Pillars of Eternity 2: Deadfire zapowiedziane
Wiedźmin 3 i Pillars of Eternity to - jak dotąd - jedyne gry, na które złożyłem pre-ordera.
Wiedźmin 3 mnie rozczarował, wobec czego już nigdy nie złożę pre-ordera na jakąkolwiek grę CDP Red. Za to Pillars of Eternity spełniło moje oczekiwania, dzięki czemu - mimo iż wolałbym "klasycznego" RPGa w jakimś steampunkowym świecie na tym silniku - również na drugą część tej gry złożę pre-ordera.
Liczę, że konsekwencje z "jedynki" będą bardziej odczuwalne niż więcej złota na początku gry (którego z czasem i tak nie będzie na co wydawać) oraz kilka dodatkowych linijek dialogowych...
He he ja też jak zacząłem to zapowiedzieli dodatek to się wstrzymałem później drugi i tak leży ale trza to w końcu ograć :)
@Irek22 Dziwnie oceniasz gry, jeżeli wystawiasz ocenę 9 grze która cię zawiodła, a grze która ci się podobała ocenę 8
Wystawiałem te oceny przed przejściem całego Wiedźmina 3, bez głębszych przemyśleń i gdy jeszcze byłem zauroczony światem tej gry; obecnie jest ona nieaktualna. Niestety na GOLu (w przeciwieństwie do np. FilmWeb) nie można zmieniać ocen, dlatego cały czas taka widnieje.
A co cię rozczarowało w tym Wiedźminie? Pamiętam swego czasu MOCNO chwaliłeś grę jak i całe studio.
legolas93
Wiele mniej lub bardziej istotnych elementów. Pisałem o tym niejednokrotnie w różnych wątkach (choć pewnie i tak nie o wszystkim), więc tutaj nie będę tego robić.
Nie zmienia to jednak tego, że za samo podejście do graczy - w tym zrobienie dwóch uczciwych dodatków i sprzedawanie ich za relatywnie śmieszne pieniądze - nadal będę CDP Red chwalić. (Brak obiecanego edytora to inna sprawa)
Edytora nie dali bo się bali że ludzie zrobią lepsze dlc i pełne dodatki o nich samych przez co nie zarobią to samo jest w Warchamer nie ma wsparcia dla modów bo ludzie by szybko grę naprawili i zrobili lepsze dodatki od CA i Segi.
@Irek22 -> Napisałeś też:
"Świetna fabuła, rewelacyjne dialogi, znakomite postacie, wspaniały świat (czegoś takiego dotąd po prostu nie było!), fantastyczne zadania, widowiskowy system walki i dobry klimat".
Jak możesz być rozczarowany, jeśli dobrze się bawisz? Wiem, że W3 nie jest idealny i ma swoje wady, ale nie można nazwać rozczarowana gra. Hipokryzja.
Kiedyś w przyszłości będzie fanowski mod do W3, który naprawia wady. Mechanik gry da się zmodyfikować na lepsze (np. rozwój postaci, balans gry).
@radekplug -> Raczej się bali, że nie uda się zrobić Wiedźmin 4 w przyszłości, który będzie dużo lepszy od W3 z fanowskie mody i przygody. Edytor W3 daje zbyt duże możliwości. Nie potrzebują konkurencji.
Sir Xan
I cały czas to, co przytoczyłeś podtrzymuję. Po ukończeniu podstawki oraz Serc z kamienia jedynie "świetna fabuła" wymagałaby drobnej korekty i doprecyzowania, ale to nie miejsce na takie wywody.
Nawiasem mówiąc zauważ, że w odróżnieniu od innych wymienionych elementów, klimat świadomie określiłem "jedynie" jako dobry (a nie świetny, znakomity, wspaniały, rewelacyjny itp.).
A jestem rozczarowany, bo szeroko pojęta mechanika w tej grze ssie niemiłosiernie.
Ssie do tego stopnia, że nie chce mi się ukończyć Krwi i wina, choć zabierałem się za to dwa razy (ostatnio jakieś 3 dni temu, po półrocznej przerwie i ograniu w międzyczasie kilku innych gier, które miały stanowić odpoczynek od Wiedźmina 3; i po spotkaniu z Anną Henriettą - mając w pamięci szeroko pojętą mechanikę tej gry - stwierdziłem, że nie chce mi się już w to bawić). Wiedźmin 3 - w odróżnieniu od poprzednich części - nie ma dla mnie tzw. replayability.
Wiedźmin 3 uświadomił mi, że jednak poza fabułą i klimatem, w grach równie ważna - a patrząc na Wiedźmina 3 może nawet i ważniejsza - jest szeroko pojęta mechanika/rozgrywka. A ta - jak już wspomniałem - moim zdaniem w Wiedźminie 3 jest totalnie skopana i mnie osobiście ona zniechęca, a w pewnych aspektach wręcz irytuje.
PS
Opiniuję grę taką, jaką dostarczyli ją twórcy (ewentualnie uwzględniam jeszcze oficjalne patche), a nie taką, jaką jest po określonych fanowskich modach.
Miotasz się chłopie z tymi opiniami, sam zaprzeczasz sobie i po co to dalej drążyć. Wiedźmin jest najbardziej utytułowana grą w historii i jedną z najwyżej ocenionych kropka.
Wiedźmin jest najbardziej utytułowana grą w historii i jedną z najwyżej ocenionych kropka.
I co to znaczy? Że trzeba być bezkrytycznym wobec gry? Sam jestem rozczarowany bo: taki sobie wątek główny z jakąś irytującą gówniarą plus taka sobie mechanika gry.
Miotasz się chłopie z tymi opiniami, sam zaprzeczasz sobie
On tylko zmienił zdanie. Może to będzie dla niektórych szok, ale ludzie tak mogą robić.
Jak możesz być rozczarowany, jeśli dobrze się bawisz?
Normalnie, bo gra nadal mimo wad jest bardzo dobra.
Wiem, że W3 nie jest idealny i ma swoje wady, ale nie można nazwać rozczarowana gra. Hipokryzja.
Dlaczego nie można nazwać rozczarowującą grą? I gdzie tu hipokryzja?
Jest jedna rzecz której nie rozumiem, i nigdy nie zrozumiem - dlaczego na tym forum bojkotuje się komentarze, które są sprzeczne z opinią większości? Jak dla mnie osoba, która jest w stanie otwarcie powiedzieć, że coś jej się nie podoba - mimo tego, że otacza się tę rzecz dziwacznym kultem - zasługuje na szacunek. Między innymi dlatego, że nie stara się na siłę podzielać zdania większości.
Ludzie, a w szczególności młodsi gracze (bo zazwyczaj oni wykazują się najmniejszą tolerancją) - apeluje o rozsądek, każdy człowiek ma inne oczekiwania względem gier, opowiadanej historii, mechaniki - i pod tym kątem owe produkcje ocenia. Poza tym, przyznam bez bicia, że moje opinie również zmieniają się z wiekiem i nabywanym doświadczeniem - to że kiedyś, jak byłem gówniarzem, uważałem ,,Szybkich i Wściekłych'' za arcydzieło kinematografii, a dzisiaj spoglądam na tę serię ze sporym sceptycyzmem, świadczy właśnie o tym, że człowiek jest zmienny.
Irek wystawił ocenę 9 Wiedźminowi niegdyś, po czasie zdanie zmienił. Miał do tego prawo. Nazywanie go hipokrytą, to czysta głupota.
Na świecie jest mnóstwo osób, których Wiedźmin 3 nie zachwyca. Albo przestał zachwycać po czasie.
Osobiście nie podzielam zdania Irka - i rzeczywiście, uważam że Wiedźmin 3 dziesięciokrotnie przebił swoich poprzedników. Na pewno zasługuje na swoją wysoką ocenę. Chociaż nie była to gra bez wad.
Chcecie mojego zdania? To The Moon powszechnie uważany za najbardziej wzruszającą grę, jak dla mnie jest tanim, łzewnym dramacikiem jakich w kinie i literaturze wiele. Do tego zrobiony po łebkach w RPG Makerze. Nic nadzwyczajnego.
Nowe Fallouty od Bethesdy są dla mnie totalnie beznadziejne, a ja sam nigdy nie potrafiłem się przemóc do Icewind Dale'a. Assasyny z kolei nigdy mi nie podchodziły, nie umiem, nie potrafię i nigdy nie zamierzam próbować grać w tę serię po raz kolejny.
Z Outlasta jak dla mnie żaden horror, jedynie solidna gra akcji - na pewno nie straszył mnie tak, jak zrobiła to Amnesia czy Silent Hill, które bardziej oddziaływały na wyobraźnie.
A szalenie popularny Gothic jak dla mnie nie zasługuje na miano najlepszego cRPGka wszechczasów.
I wiecie co? Musicie to zaakceptować, bo również mam swoje lata doświadczenia z grami, filmami i książkami - mam konkretne oczekiwania, wyrobiony własny, indywidualny gust. I nie zamierzam się go wstydzić. Boli mnie tylko - że wśród graczy panuje taka nietolerancja.
Czasami odnoszę wrażenie że jest tylko jeden konkretny gust, który muszą podzielać wszyscy - a jeśli ktoś odstaje od tępej masy, to trzeba go zbojkotować.
Życzę każdemu, żeby miał odwagę posiadać własne zdanie, tyle z mojej strony.
Wiesiek przede wszystkim jest powtarzalny i po jakimś czasie po prostu nudny - ileż raz można tropić coś tymi zmysłami itd. przecież to jest tu wyeksploatowane do porzygu. Mi się znudził w akcie 2 pewnie gdzieś tak w połowie bo Jaskiera jeszcze nie znalazłem i od roku nie chce mi się tego włączać.
System oceny powinno zostać ulepszony do poziomu Filmweb.pl, gdzie można zmienić oceny w razie potrzeby tak jak napisał @Irek22. Ludzie oceniają zbyt pochopne i później zmieniają zdanie, a to nie jest rzadkość. Jestem ciekawy, jak ostatecznie wyglądają oceny dla większości gry po "hype".
@Irek22 -> Skoro zmieniłeś zdanie, to ok. Jeśli masz konto Prenium (niedługo to dostaniesz za friko po ogłoszeniu wyniku TOP GRY 2016, jeśli oddałeś głosy), to możesz zmodyfikować istniejący komentarz z 9/10 i dodać ocena 8/10 (z data). Tak jak poniżej przykład:
Ocena: 8/10 (27.01.2017r)
@Warrir -> Prawda. Zadowolić wszystkich się nie da. Ludzie mają różne gusty i wymaganie.
Pillars 1 było przyzwoite, choć szału nie robiło pod żadnym względem, czy to fabularnym, gameplejowym czy przede wszystkim samym światem jaki Obsidian zrealizował, owy świat nie ma nic w sobie co by przyciągało, zachwywało czy odświeżało trochę gatunek. Więc się nie dorzuce, poczekam na premiere i recenzje.
Wspaniała wiadomość, teraz tylko dylemat za jaką kwotę wesprzeć, edycja kolekcjonerska jak zawsze kusi. Miło, że tym razem będzie spora różnorodność w odwiedzanych rejonach, eksploracja była całkiem miodna w PoE wg. mnie.
10/10 na GOL-u ! Tzn. wypiszą całą listę wad, ale "nie będą one miały wpływu na ogólną ocenę" :D Kolejna kalka RPG z 1998 roku :D
1 była słaba i nudna, nic dziwnego, że twórcy ponownie muszą skamleć o fundusze od graczy. Nikt o zdrowych zmysłach nie zainwestowałby w ten crap ani złotówki.
Taka ciekawostka. Wsparłem Project Eternity na kickstarterze kwotą 20 dolarów, za co w październiku 2012 zapłaciłem dokładnie 64,56, czyli dolar był po 3,22 razem z marżą kantorową banku. Za Pillars of Eternity zabrałem się dopiero teraz i w sumie wiele nie przepłaciłem - dziś podstawka chodzi dalej po ok. 60 zł. Wtedy moje pieniądze dostali 2,5 roku przed premierą gry, co z perspektywy gracza nic mi nie dało. Tym bardziej nie zapłacę za próg 29 dolarów, czyli prawie 120 zł, czyli prawie dwa razy więcej niż za część pierwszą.
Na kontynuację się nie zrzucę. Znając Obsidian przez kolejne progi skupią się na dodawaniu funkcji zamiast na wydaniu produkcji mniejszej, ale pozbawionej pierdyliona bugów. W premierę i tak nie zagram, wolę poczekać, aż wyjdą wszystkie dodatki i porządnie grę załatają, i wydadzą w bundlu.
Po co ta zbiórka skoro zarobili na pierwszej części. Nie rozumie tego. Budżet gry i tak nie jest wysoki ale wydaje mi się że kontynuacja powinna być z pieniędzy zarobionych z PoE.
Ponieważ mogą. I jak widać po prędkości zbieranych środków podjęli dobrą decyzję. Jeśli będziesz kiedyś prowadził własną firmę to zrozumiesz, że używanie wyłącznie własnych środków do inwestycji nie jest najmądrzejsze. Wielkie i bogate firmy również korzystają z kredytów bankowych. Jest to normalna rzecz.
skoro progiem minimalnym zbiorki jest tylko 1,1 milion, to znaczy ze maja fundusze aby zrobic gre bez zbiorki.
Czemu robia zbiorke?
- chca udzialu graczy w produkcji gry
- chca zrobic produkcje obszerniejsza niz taka na jaka pozwalal wyjsciowy budzet ktory byl na nia przeznaczony
@USSCheyenne akurat tak się składa że mam firmę od 4 lat i zawsze zaczynałem od swojego wkładu a później oczekiwałem za to zapłatę. Zależy od branży ale z doświadczenia wiem że mało kto chce płacić przed usługą albo przed dostaniem czegokolwiek. Wracając do tematu Obsidian nie jest biedne żeby nie zrobić wkładu własnego a później na tym zarobić tym bardziej że PoE był bardzo dobrą grą. Żyjemy w takich czasach żeby wymagać trzeba zapłacić i gracze mogą wtedy mieć jakiś mały wkład w produkcję.
Zależy od branży ale z doświadczenia wiem że mało kto chce płacić przed usługą albo przed dostaniem czegokolwiek.
Rozmawiamy o branży gier, a tutaj bardzo chętnie się płaci za coś czego jeszcze nie ma. Ta zbiórka potwierdza to. W 1 dzień mają już niemal wszystko. Więc skoro mogą skorzystać z zewnętrznego finansowania to dlaczego tego nie zrobić?
Poza tym Obsidian również włożył w grę własne środki. To co zbierają to jest tylko częścią budżetu gry. - We're already working hard on Pillars of Eternity II: Deadfire. So far, we've been funding the game on the success of Pillars of Eternity.
Poza tym nie zapominaj, że wspierając producentów w takich zbiórkach dostajesz grę sporo taniej niż w dniu premiery.
Jeśli ktoś chciałby wersję GOG to możecie kupić tam wszystkie 'wersje' Pillarsów nawet do 60% taniej (ja już skorzystałem) ;)
Ja PoE uważam niestety za żerowanie na nostalgii. Gra która nie posiada praktycznie żadnej dobrej cechy, wszystko jest zrobione co najwyżej na średnim poziomie. Od nieciekawej historii, którą się źle śledzi, poprzez nieciekawych i wręcz nudnych towarzyszy, którzy tym od BW mogą co najwyżej buty czyścić, kończąc na zmarnowanym potencjale w przypadku wielu lokacji jak twierdza, czy podziemia pod nią...
Tak więc na kolejną część nie czekam... jeśli zdecyduję się na zakup, to zapewne będzie to dopiero w przypadku wysokiej obniżki cen...
Czekam na najnowsze Divinity oS II, no i oczywiście Torment.... Niestety PoE mi się już totalnie przejadło. To takie kopiuj - wklej zerżnięte z klasyków. Bez polotu, klimatu, jakiejkolwiek innowacji etc. Jeszcze te nieszczęsne, urwane w połowie i totalnie za szybko wypuszczone Tyranny...
Obserwowałem postępy nad PoE od dawna, grę kupiłem zaraz po premierze i... w sumie to nic. Ani nie byłem pod wrażeniem ani nie miałem na co narzekać. Nie wiem czy lepiej bym się nie bawił odpalając na nowo Baldura, Arcanum czy Fallouta.
Mechanika to właściwie typowa stara gra z rzutem izometrycznym - ciekawe rozwiązanie ale trzeba przy tym pamiętać, że to powinno służyć wyeksponowaniu świata, lore, fabuły, postaci na pierwszym miejscu. Niestety ale świat wydał mi się nieciekawy i nawet główny wątek, który wydawał się unikalny mnie znudził. Z towarzyszy jedynie dwójka zapadła mi w pamięć a dialogi zamiast ciekawić, nużyły mnie.
Jak dla mnie gra była średnia jak na starego rpga ale dobra jak na nowoczesne rpgi. Szału nie było, a produkcja kosztowała sporo (zapłaciłem coś koło 100zł, chyba 120), a była finansowana z kickstartera. Druga część też jest finansowana z kickstartera i pewnie będzie kosztować podobnie. Co jest dziwne bo nie dość, że sfinansowali poprzednią część z kickstartera to jeszcze zarobili sporo na samej sprzedaży. Podejrzewam więc, że mają pieniądze na kolejną produkcję tym bardziej, że poprzednia odsłona nie wygląda na zbyt kosztowną (nie stworzyli żadnej nowej technologii, gra była pełna bugów itd). Tym razem jednak nie wydam tylu pieniędzy na średniaka - poczekam na nowego Tormenta, on zapowiada się na konkretnego spadkobiercę starych rpgów, a Pillarsy może kupię na jakiejś dużej przecenie.
Trzeba będzie wrzucić parę groszy na figa.
Fajnie, jakby to był sandbox z rozgrywką i walką z pierwszej części.
Po raczej słabej pierwszej części i średnim Tyranny bardziej czekam na Tormenta. Ostatnie gry Obsidianu żerują moim zdaniem zbyt mocno na nostalgii. Na pierwszej części zawiodłem się pod właściwie każdym kątem. Od słabej fabuły, do nudnych nie zapadających w pamięć towarzyszy i mało interesującego, pustego świata niestety. System walki też idealny (delikatnie mówiąc) nie był ;/
Pierwszą część wspominam bardzo dobrze. Spędziłem w niej około 40 godzin i bawiłem się świetnie. Rewelacyjna historia, świetny klimat, zadania poboczne, oprawa graficzna. Jedyną wadą była dość mała interakcja z towarzyszami w porównaniu do np. Cieni Amn. Czekam na premierę ze sporymi oczekiwaniami. Pierwsza część była w mojej topce ulubionych gier 2015 roku.
Zapowiedziane i ufundowane w niecałe 23 godziny! :D To się nazywa zbudować zaufanie u graczy.
Nie nazwałbym tego zaufaniem, a raczej desperacją bo w ostatnich latach ze świecą w ręku szukać porządnych fabularnie rpgów. To co dostajemy to albo remaki albo produkcje AAA bardziej przypominające mmorpg niż faktyczne rpg albo niedorobione i zabugowane gry, które wyglądają jak wersje alfa.
Obsidian nie popisał się przy premierze pierwszej części - nie dość, że gra była pełna bugów to jeszcze nie wprowadzała absolutnie nic nowego do gatunku, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że "nagrody" za sfinansowanie kolejnych progów w produkcji tj. np. własna twierdza gracza, były tak słabo zaprojektowane i ubogie w treść, że głowa boli. Same lochy były okay ale i tak były zbyt małe, a rozwijanie twierdzy zupełnie bezsensowne i nie dawało żadnej satysfakcji.
Z Tyranny wyszło im lepiej ale trzeba pamiętać, że to gra na 10-20 godzin z niewielką ilością treści, której duże replayability nie zastąpi. Wygląda jak pierwszy akt do rpga, a kosztuje tyle samo co pełnoprawna produkcja...
Więc przez finansowanie produkcji z kickstartera i do tego żądanie za nie ceny równej tytułom AAA, to mnie do siebie nie przekonali. Kupiłem PoE i pewnie kupiłbym jeszcze raz ale tym razem po kilku latach od premiery przy porządnej przecenie bo taka gra jest warta maksimum 60zł (jest niedorobiona, jedynie powiela schematy starych rpgów i była finansowana z kickstartera)
Jeśli twórcy przestaną się koncentrować na jak najlepszej grafice i animacjach a skoncentrują na fabule, lore i lokacjach to może powstanie coś równie dobrego jak Fallout. Kiedyś grafika nie była najważniejsza, gry tworzyło się latami pieczołowicie zapełniając lokacje smaczkami, każdy item był ręcznie włożony przez twórców do skrzyni a nie losowo generowany przy jej otwieraniu. Jeszcze po wyjściu Fallout 2 powstało mnóstwo dobrych rpgów, jak np. KoTORy, Gothici, Fallout NV, Deus Ex, sam Planescape.
Te gry dawały o wiele więcej z siebie niż współczesne produkcje. Głównie dlatego, że ważniejsza była szczegółowość nie grafiki ale projektu. Co z tego, że trawa będzie piękna jak lokacja będzie pusta. Natomiast jeśli trawa będzie nawet kwadratowa ale za to w lokacji znajdziemy jakąś chatkę niezwiązaną z żadnym questem, w której będzie leżał szkielet z jakimś napisanym sadzą listem to od razu stworzy niesamowity klimat i wciągnie lepiej niż najlepiej wykonany model tekstur.
Trzeba po prostu czekać na firmę, która zacznie tworzyć gry z pieczołowitością i nie pod masy. Może uda się to CDPRed, liczę na to, co prawda Wiedźmin ewidentnie był pod masy jednak widać tam było, zwłaszcza w projekcie lokacji, tę staranność której ostatnio brakuje współczesnym grom. Może Cyberpunk, z uwagi na to, że nie jest obciążony takimi oczekiwaniami graczy jak Wiedźmin, będzie powrotem do starej szkoły tworzenia gier rpg i podkreślam - nie chodzi mi tu o mechanikę, rzuty kością itd, tylko staranność.
Fajnie, że powstaje PoE2 choć osobiście bardziej wolałbym Tyranny, które klimatem odpowiada mi o wiele mocniej. Kupić, kupię choć bez ekscytacji podobnie zresztą jak z jedynką.
Jak napisałem już kiedyś wcześniej mam nadzieję i sobie i wam życzę aby skok jakościowy PO2 do PO1 był jak BG2 do BG1.