Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands – 20 minut rozgrywki z trybu dla pojedynczego gracza
Fajnie, że będzie jednak pełnoprawny tryb single player.
Szykuje się bardzo dobra gra na długie godziny.
Fajnie się zapowiada. Widać, że SP nie jest tylko dodatkiem i że samodzielnie też można się dobrze bawić.
Trochę mnie dziwi, że twórcy wykorzystali ten sam silnik co ostatnio (lub jego iterację). Ta technologia bardzo nadrabia bujną roślinnością, oświetleniem i efektami cząsteczkowymi, ale w scenach pozbawionych tych atutów (patrz: pierwsza część filmiku), prezentuje się dosyć brzydko (to samo było w Future Soldier). Dziwne, bo Dunia - na której śmiga cała seria Far Cry - takich problemów nie ma i jest wręcz stworzona do renderowania dzikiej przyrody i otwartych przestrzeni.
Mogli pokazać gameplay.Skoro premiera już się zbliża.
No przecież pokazali gameplay ;)
Można było się pomylić i wysnuć teorie że to jakiś filmik wyrenderowany :) ale okazuje się że produkcja trzyma niesamowity poziom graficzny zaraz po The division.
To nie był gamepla tylko jakiś render.Kto w grze tak płynnie porusza kamerą.Żadnych niepotrzebnych ruchów, tylko precyzyjnie pokazane miejsca wskazane przez lektora.
Jestem zainteresowany...ale nie za taka cene. Na pewno po recenzjach i 3-4 mc po premierze z dobra obnizka bedzie mozna powazniej spojrzec. Jak na razie ma swoje momenty, ale model jazdy to jak gowno na lodzie...
To nad tym się tak każdy spuszcza? Nad KOLEJNYM sandboxem od Ubi?
Aha.
Watch Dogs 2 jest całkiem przyjemne, ale co za dużo to niezdrowo. Ubi coś powinno o tym wiedzieć.
Ja uwielbiam sandboxy - wiem ze Ubi, Division wygladal fajnie na trailerach i filmikach, nie wiem jak gra bo nie gralem. Nie wiem co ze mna ale zawsze sobie cenie swobode w grach niz meczenie sie na zamknietych i liniowych poziomach co nie znaczy ze wszystko ma byc sandbox :
No właśnie, ja też lubię sandboxy, ale tak jak mówisz - nie wszystko powinno być sandboxem. Dawno nie grałem w naprawdę liniową strzelankę czy grę akcji. Nawet Sniper Elite 4 będzie sandboxem (misje poboczne + znajdźki). To już trochę wymyka się spod kontroli.
I tak jak mówię, w WD 2 przyjemnie mi się grało, ale we wszystkim trzeba mieć umiar, a Ubi ewidentnie go brakuje. Formuła ich gier jest po prostu męcząca.
Otwarty swiat jest swietny do kooperacyjnej gry online. Komu by sie chcialo w kolko grac te same, liniowe misje?
Komu się chce w kółko grać coop-y w otwartych i pustych lokacjach, których teraz ogrom?
Bardzo dobrze to wygląda.
Rozgrywka wygląda nieźle. Szkoda, że pewnie będzie wymóg online jak w The Division, żeby zachować hop on hop off do coopa, bo ta gra to ideał do modowania, a ta dżungla wręcz wymarzona do odtworzenia na tym silniku Island Thunder.. :)
Czy tylko ja mam wrażenie, że ta gra nie wnosi nic własnego a jedynie rżnie pomysły od innych? Wydaje mi się przez to średnio interesująca, po pierwszych zapowiedziach oczekiwałem czegoś więcej. Po ostatnich filmikach ta gierka zasługuje co najwyżej by trafić do jakiejś serii w stylu Premium Games za max 50 zł. Wszystkie sandboksowe gry Ubisoftu powielają pewne mechaniki ale tutaj nie widzę absolutnie nic oryginalnego. Taki FC to miał chociaż fajnie odwzorowaną faunę czy efektowne zabójstwa, a tu nic nowego.
wyglada rownie dobrze co kampania w bad company
Jakoś mnie nie porwało. Ale myślę, że grupa znajomych będzie się dobrze bawić w coopie. Ja sobie odpuszczę singla.
Ubisoft ostatnio wrócił na właściwy tor. For Honor po becie mogę powiedzieć że jest niezłe, WD2 jest dobrą grą, Wildlands zapowiada się na co najmniej solidną pozycję.
Oj tak, na taką własnie grę czekam, tak jak pisałem już wcześniej o niej, będzie to jedna z niewielu dużych gier z otwartym światem jakie przejdę, z pewnością ;)
Faktycznie nie powala, a szkoda bo narobiłem sobie smaku ... Jakbym nie wiedział, to powiedziałbym, że to gra sprzed kilku lat bo graficznie szału nie ma. Niestety, ale to chyba będzie kolejna poprawna strzelanka z ubisoftowym marketingiem czyli niedużym kosztem wydoić dużo, z graczy oczywiście.
Już to pisałem wcześniej, wygląda okropnie. Typowe run and gun, zero pomyślunku, full auto bez żadnego odrzutu, pierdyliard znaczników, widzenie przez ściany. Śmiech na sali. Filmy Michaela Baya przy tym to dokumenty. No ale Ubisoft już dawno temu zarżnął wszystko co było dobre spod znaku Toma Clancy.
Nie zarżnął, tylko dostosował do oczekiwań większej grupy graczy. Gdyby zrobili gre na miare pierwszych rainbow six, to wyszłaby tylko na pc i dla małej grupy odbiorców, a wielki wydawca nie topi takich budźetów w tak specjalistyczne produkcje, gra ma być dla kazdego.
Sory, takie mamy czasy i nowe pokolenia graczy. Dawne hardcorowe formuły masz teraz na kickstarterze i w early accesie.
No piękny marketingowy bełkot:) Rozumiem, że jak większość będzie chciała wrócić do gier o złożoności ponga to też należy się dostosować bo takie czasy? Dziękuję. To ja sobie pogram w pierwszego Ghost Recona, a nie w to coś dla średnio rozwiniętych małp.
nie marketingowy, tylko reality check :)
btw jak dawno grałeś w pierwszego ghost recona? :) ja gram teraz i ówczesne ograniczenia w interfejsie, poruszaniu się i strzelaniu mocno się teraz rzucają w oczy. Poczucie realistyczności tamtych odsłon tkwiło głównie w szybkim ginięciu po 1-2 strzałach i ogólnie dość poważnej otoczce całej historii. Nie było odrzutu, kołysania celownika, chowania się za osłony, wydawanie rozkazów wymagało grzebania na mapie w menu, a na dole ekranu czarodziejski kompas pokazywał nam gdzie jest wróg i mniej więcej jak daleko
pewne z tych rzeczy zmieniły się, inne poszły z duchem czasu. Rozumiem i nie upieram się, że w Ghost Recon powinno się ginąć po 1 strzale od kuli znikąd, choć jakiś osobny tryb hardcore byłby tu fajnym rozwiązaniem.
Znakowanie wrogów wprost z widoku FPP jest kolejnym wymogiem dzisiejszych standardów, ale jakby na to spojrzeć z innej strony, to w realu oddzialy też już korzystają od dawna z predatorów i od niedawna z małych dronów i mają pojęcie o tym gdzie i w jakiej sile jest wróg :)
Wojny z kartelami narkotykowymi w które wtrącają się amerykańscy komandosi (Delta Force czasem się zapuszcza do Meksyku i szturmuje posiadłości narkotykowych baronów) to także fakty autentyczne i temat na czasie. Jeśli fabuła będzie dobrze poprowadzona to może wyjść całkiem niezła odsłona, zwłaszcza po ostatnich grach z cyborgami Future Soldier..
Oj DM, to nieuważnie grałeś. Jest symulowany rozrzut podczas strzelania. Spójrz jak się celownik zachowuje. Co więcej, poruszanie się również wpływa na wielkość celownika co też wpływa na celność. Aby strzał był maksymalnie celny należy się zatrzymać na tę sekundę i celownik się normuje. Nawet nie trzeba nawet iść, wystarczy machać myszką i już widać jak się zmienia celownik.
To nie są ograniczenia tylko tak powinno to wyglądać. Ponieważ dawno temu z tego zrezygnowano to nagle ludziom się wydaje, że to jak jest teraz to jest ok. A nie jest. Bieganie i grzanie full auto, a to jest dziś standardem, jest bujdą na resorach, jest pozbawiona jakiegokolwiek klimatu i sensu. A już na pewno militarnego, a chyba w to chcą celować. To samo z Rainbow Six jest przecież. Biegające klauny z różowymi karabinkami. No daj pan spokój :)
Co do pokazywania gdzie jest wróg to była to opcja. Można tę funkcję z poziomu menu wyłączyć. Dodatkowo czerwona kropa informowała tylko, że wróg jest gdzieś w pobliżu ale nie wiedziałeś gdzie, czy z przodu czy z boku. Dopiero jak do Ciebie strzelali to się mogłeś zorientować. Nie ma co porównywać do tych wszystkich dzisiejszych znaczników, strzałek itd.
A dowodzenie z poziomu mapy było bardzo dobre. Nie trzeba było też co chwilę tam wchodzić. Skróty klawiszowe też przecież były więc zawsze z widoku mapy nie trzeba korzystać.
Tematyka Wildlands jest faktycznie ciekawa. Stan Zagrożenia się kłania co jest super. Ale co z tego jak rozgrywce bliżej do takiego Just Cause. Sam radio chatter nie zrobi tam militarnego klimatu jeśli gra pozwala mi wparować w środek wioski i wszystkich wyrżnąć w 60 sekund.
To nie są ograniczenia tylko tak powinno to wyglądać.
no nie do końca, bo odrzut to coś, co można łatwo kontrolować, a tu nie masz wpływu na to za bardzo - kółeczko się rozjeżdża i tyle, ale takie były czasy - OK :)
W Wildlands wydaje mi się, że będziesz grał jak chciał - samemu dla klimatu będzie można używać ognia pojedynczego i krótkich serii - nie ma obowiązku grzania na full auto, jeśli nie wyskoczy na ciebie setka wrogów w jednej gromadzie :)
a co do klaunów w Rainbow Six to idealnie również moje słowa :) tam nie ma tango i AT, a właśnie paintball klaunów, ale w esporcie i drużynowym graniu dla fragów i zwycięstw to nie robi różnicy niestety...
A dowodzenie z poziomu mapy było bardzo dobre.
Bylo, ale juz widze, jak inni gracze spokojnie czekaja az ja wszystko ogarne na mapie. Zreszta jak w kazdej grze online, gracze w koncu opracuja najszybsze sposoby na misje i nikt nie bedzie sie przejmowal jakas taktyka.
Jak na razie nie ma potwierdzenia ze to bedzie loot shooter i raczej w to watpie. Raz przechodzisz i final, zobaczymy czy bedzie jakis tryb online oprocz towarzyskiego coopu
Czekam z niecierpliwością. Dokładnie takiej gry kooperacyjnej oczekiwałem od dłuższego czasu.
Na pewno ma więcej misji niż division , ale boje się tego że tak jak wszystkie gry Ubisoftu szybko się nudzą i nie ma co robić
Nadal wiele gier polega na tym, ze sie je przechodzi i koniec. Ale zle to Uncharted, ze po przejsciu nie ma co robic...