Cartoon Games - odc. 197 - Assassin's Creed: The Movie
Ja nie wiem skąd ten hejt. Mi się bardzo podobał. Co prawda końcówka moim zdaniem była dość średnia, ale jednak do momentu jego nagłej przemiany byłem oczarowany. ;)
drugi obrazek mógł być wozem z drobniakami w który uderza z bólem ale nie ginie :) to by podsumowało filmowego ac... film nie jest taki zły ogólnie... zastanawiam się tylko dlaczego twórcy filmów myślą że w dzisiejszych czasach tanim kosztem (tak ten film kosztował dużo mniej niż są podane dane) żeby nabić kabzy na fejmie ale zapomnieli że gracze mają duże wymagania względem takiego filmu....
Dla mnie film był dobry, może nie super, ale był dobry. To tak jak z pierwszą częścią Assassin's Creed'a, potrzebował czasu aby zostać doszlifowany (co nie zmienia faktu, że mogliby zrobić remake pierwszej części zamiast znowu ładować w Ezio). Jestem pewna, że znaczna większość znowu, jak w przypadku każdej części, która poszła do kina po przejściu trylogii Ezio, zawiodła się z tego powodu, że "oh nie, to nie Ezio, co ja teraz pocznę?!" Twórcy filmu z góry zaznaczali, i to nie raz, TO NIE BĘDZIE FILM KROPKA W KROPKĘ TAKI JAK GRA, ale bóldupce będą zawsze... Komiks ujdzie, biorąc pod uwagę fakt, że film jeszcze nie otrzymał swojej premiery chociażby w Chinach, zarobki są jakie są. Gdy film w końcu ujrzy przysłowiowe światło dzienne, sytuacja finansowa na pewno się polepszy ;)
Eeee... Nie? Tu nie chodzi o to, czy był czy nie było Ezio, tylko o całokształt filmu który pod względem co otrzymaliśmy w serii gier, był miernotą... Film miał spieprzone wszystsko od szat asasynów (kurde właściwie podstawowa ikona serii zaraz po HB, skoku wiary czy Eagle vision) po denną pełną nieścisłości historię, nudne miejsce akcji (Hiszpania wiele się nie różniła od Włoch czy Konstantynopola) Wreszcie wisienka na tym gównianym torcie: to że chcieli przekazać jak najwięcej informacji z 5 gier w jednym filmie, przeplatając wydażenia z przeszłości i tereźniejszości w tym samym czasie. Dobrze że fani nie dali nabić kabzy i szybko prawidłowo zareagowali. Kurczę film Rodowód jest ciekawszy i lepiej zrobiony od tego gniota :/
Szkoda że nie urodziłeś się trochę wcześniej to byś dowiedział się co to znaczy dobry film.
"Szkoda że nie urodziłeś się trochę wcześniej to byś dowiedział się co to znaczy dobry film."
Rozumiem, że teraz filmy oblicza się "Skalą K.A.R.O"? Urodziłam się w roku 90r. więcej wiedzieć nie musisz, bo patrząc po Twoim komentarzu wyciekło z Ciebie typowe buldupowanie, że ktoś może mieć odmienne zdanie na jakiś temat i już Cię to w boczek kłuje. Po co w ogóle odpisujesz? By pokazać jak płytkim i leniwym jesteś człowiekiem, że nawet nie stać Cię na napisanie jakiegoś bardziej rozbudowanego komentarza podpartego argumentami? Żałosne...
Nie każdy krytykujący będzie miał w głowie swą nieograniczoną miłość do Ezio idąc na ten film, ale czytając wręcz tony komentarzy "bo to nie Ezio" ciężko się na tym nie opierać, ale wszystkich do jednego worka wsadzać nie będę. Spokojna Twoja głowa.
Moim zdaniem film był dobry i przez cały seans nie nudziłam się ani trochę, jedynie co mnie bolało, to fakt jak bardzo zepchnęli wątek historyczny na bok trzymając się jedynie reali nowoczesnego świata. Bądź co bądź, ale AC, który ma dość zawiłą historię i byle Kowalski na film nie pójdzie, bo nie rozumiałby o co chodzi to faktycznie mógłby mówić, że za dużo danych upchnęli w jednym filmie. Ja osobiście nie miałam żadnego problemu z zrozumieniem czegokolwiek, jasno i klarownie, ale być może jest to wina tego, że z serią obcuję od 2007 roku i wciąż zgłębiam temat. Dla mnie było ok. Może film nie dorównuje jakością chociażby serii LOTR'a, ale jest dobrze.
Z całym szacunkiem, ale myślałam po wypowiedzi, że wpadnie w łajno. Ponadto jak ludzie robią film według własnej wizji scenariusza, a nie fabuły jaka była faktycznie w grze to niech się nie dziwią, że graczom się nie podobało.