Mass Effect: Andromeda z konkretną datą premiery
Mam nadzieję, że to będzie dobra gra. Naprawdę. Ciężko mi zagrać w jakieś RPG po Wiedźminie 3.
Co do ME:A boję się, że to będzie gra idąca w kierunku Division czy Destiny. Ea nie ma tego MMO czy jak to nazwać taki typ gry. Oby nie.
mamy nadzieję, że uznacie, iż warto było czekać na jej najnowszą odsłonę ---> A tu już najmniej od nas zależy...
Mass Effect: Inkwi... :D Oby najmroczniejsze przepowiednie, głoszące jakoby nowy Mass Effect był tylko Inkwizycją w kosmosie się nie spełniły a gra okaże się prawdziwym pionierem wśród gier RPG i Wiedźmina 3 wciągnie nosem :D
Inwkwizycja była grą po prostu świetną, od trzeciego Wiedźmina żadna gra mnie tak nie wciągnęła jak właśnie trzeci Dragon Age.
fabuła byłą dobra ale misjae i aktywności poboczne to był ponury żart, bez fabuły, typowe zadania dla chłopca na posyłki, walka również przerysowana i wypada dość nijako na tle poprzednich odsłon.
Wiedźmin 3 bardzo wysoko ustawił poprzeczkę. Ciekawi mnie czy uda im się zbliżyć do takiego poziomu opowieści i rozmachu gry. Oby zapatrzyli się na W3, a nie na DA:I.
Ano nie ma... i dobrze, bo walka w W3 nudna, świat pusty (nie licząc wiosek, ale lasy itp.). Wolę "nudne" poboczne rzeczy z Inkwizycji, niż pusty świat z setkami wilków.
Konkretna data premiery jest ale jeszcze konkretnego gameplayu nie ma.
Myślałem, że gra ukaże się za rok, może za dwa lata. A tu takie zaskoczenie.
No tak, bo przecież każdy musi mieć pełną wiedzę o każdej nowej grze.
mordeng po co zmieniłeś nick i tak wszyscy wiedzą kim jesteś. No i nikt nadal nie będzie traktował cię poważnie.
Ludzie hejtują, ale ja wiem ze długo będę przy tym siedział.
Mnie potrafią wciągnąć rpgi 6/10, byle by miały ładny świat.
Czasem takie pozycje są najlepsze, bo mają klimat, którego brak w produkcjach 9/10.
Czy komuś też ten fragment z walką przywiódł na myśl pewien etap z gry Red Faction: Armageddon?
Oprawa jest bardzo ale to bardzo ładna. Ale w dosłownie każdym materiale z tej gry widać pustkę. Areny z małą ilością przeciwników. To coś co bardzo mi przeszkadzało w ME1 i 2 (w 3 nie grałem) ma tutaj znowu miejsce: ładny horyzont sterylna pustka w najbliższym otoczeniu. Wiem, że przesadzam ale takie projektowanie gry bardzo mnie wybija w gry. Trzeba poczekać na więcej konkretów.
Tak z ciekawości, co daje zamówienie preordera, są jakieś wymierne korzyści warte kupowania kota w worku?
Pre-order zazwyczaj pozwala wyrwać fajne dodatki lub czasem nawet... kupić grę znacznie taniej. Tak miałem z Doomem, Falloutem 4 i Battlefieldem 1. Każdą z tych gier zamówiłem w PO i do każdej dostałem steelbook, który szybko udało mi się odsprzedać. BF1 na premierę za 90 zł? To ja rozumiem ;].
Pytanie dotyczyło tego konkretnego pre-ordera. Czy zamiaswiając ME:A w pre-orderze dostajesz coś ekstra?
No sorry ale słabiutki był ten gameplay niestety... Nic nie pokazali, rozwój postaci dokładnie taki sam jak w ME3.
Teraz w ciągu miesiąca mam czas tylko poświęcić sie raptem jednemu tytułowi miesięcznie za dużo pracy za dużo rzeczy związanych z urządzeniem mieszkania :) ale mass effect ma specjalne względy ,byle by nie był inkwizycją którą po 10 godzinie zabawy zaczyna nudzić zbieractwem. Jeśli ten czarny scenariusz się nie spełni zagłębiam się w grę od A do Z nie omijając żadnego detalu czy smaczku ukrytego w grze
Są dwa rozwiązania takiej polityki (Twórcy boją się, ze gra to niestety kolejna (Inkwizycja) lub zostawiają smaczki na premierę by wszystkiego od razu nie wiedzieć.
Przy tak dużej grze, jak maluje ją BW spokojnie mogliby pokazać 30 minutowy wycinek, tak jak to było choćby w przypadku Wiedźmina, czy Inkwizycji, w której niestety wszystkie omawiane w gameplayu ficzery znikły...
Gameplay w każdym ME jest dla mnie na drugim planie a liczą się głównie fabuła oraz przede wszystkim namacalny dramatyzm i realizm dokonanych wyborów który potrafił wywołać niesamowite emocje jak np. samobójstwo Tali po tym gdy Shepard stanął po stronie Geth. To był dla mnie jak dotychczas najbardziej emocjonalny i odczuwalny rezultat moich działań w jakiejkolwiek grze. Oby było więcej tego typu realistycznych jak i wywołujących silne emocje elementów w nowym ME!
Dokladnie.
A ci wyzej piszą o jakims wiedzminie 3, ktory zadnej z tych cech nie posiada
Bardzo słaby troll.
Pochwalisz Mass Effect? Troll. Nie podoba Ci się Wiesiek? Troll. Ach te dzieci...
Imrahil8888 :) dokładnie, troll na zawsze. Tak na marginesie uwielbiam W3 również
Dobre RPG science fiction dostaniemy chyba dopiero, gdy Disney zleci stworzenie gry o Gwiezdnych Wojnach CD Projekt Red...
Gwiezdne wojny to typowe fantasy nie sci-fi
Ile gier ma na koncie cdp, że tak się zachwycać ie ideałem? Bethesda wysoko była oceniana przez graczy i w ciągu roku spadła i to znacznie. Nikt nie wie, czy tak samo nie będzie z cdpem.
Czemu oni nie pokazują nic więcej niż pif pafanie, premiera za rogiem, a my ciągle niewiele wiemy.
czyli gufno nic po tym ME więcej się nie spodziewałem, zwykły H&S i coraz większa arcadowość moje oczekiwania 2/10
Pif, paf, hop, hop, pif paf, pif paf... hehe zaiste świetny gameplay, na który czekali wszyscy. Ogólnie nie nastawia pozytywnie to co BW mówiło przy ostatnim gameplayu, tzn. że są jeszcze w dupie i będą wszystko poprawiali, a tu nagle premiera...
Marna jakość pokazów jeszcze bardziej uświadamia mnie że podchodzenie do tej gry, jak do kolejnego CoDa (mam to gdzieś), jest najlepszym pomysłem, być może po premierze się coś zmieni...
Bywa tak, że dobrze prezentowana na materiałach promocyjnych gra, okazuje się być - z różnych powodów - dosyć marna (vide Watch_Dogs, Evil Within czy Mafia 3). Nie pamiętam jednak, by ostatnio pojawiła się jakaś sytuacja odwrotna, czyli gra zapowiadająca się słabo, okazała się hitem. Tak, pamiętam o Doomie, ale w jego przypadku obawy wynikały raczej z braku większej promocji, słabej bety (MP nie jest w Doomie najlepszy) i braku kopii recenzenckich. Sama rozgrywka z trybu SP na filmikach prezentowała się dość dobrze i po premierze to się potwierdziło.
Przypominam zwłaszcza casus No Men's Lie. Zaniepokojeni ludzie pod kolejnymi filmikami pisali: "Spoko, ale gdzie jest prawdziwy gameplay i realna treść tej gry?! Przecież celem nie może być łażenie bez celu i zbieranie kolorowych skałek". Na takie zarzuty wielu odpowiadało: "Spokojnie, wszystko na pewno jest na swoim miejscu, tylko twórcy nie chcą zdradzać zbyt wiele, żeby nie psuć zabawy". Jak wyszło, to chyba wiemy wszyscy...
Nie jest przecież tajemnicą, że marketing polega na zachęcaniu konsumenta do zakupu, poprzez pokazywanie mu tego co w produkcie najlepsze (a nawet tego czego nie ma, byle tylko zapłacił...). W myśl tej zasady "efektowne" piu piu laserkiem jest chyba najlepszą cechą Andromedy (bo jak do tej pory nie pokazano nam niczego innego). Jeżeli tak, to ja z Nexusa wysiadam... W ukrywanie najlepszych smaczków przed graczami, to ja mogę uwierzyć trollowi Kojimie, ale nie EA, które słynie z raczej dobrego i agresywnego marketingu (vide Battlefield 1, Mirror's Edge czy Battlefront).
Jeżeli marketing zawodzi, to po samej grze też niczego dobrego się nie spodziewam.
Mnie z kolei nie martwi czego nie pokazano - akcji, większej ilości przeciwników, lecz co pokazane zostało. Nie wiem jak wam, ale mi po 3 Mass Effectach już znudziło się oglądanie tych samych ras. A tu znów biega jakiś krogan, asari itd.
Oczywiście można odbić piłkę - w każdym niemal RPGu fantasy, są elfy, krasnoludy, gnomy etc. Jednym słowem rasy powtarzają się. A jednak sądzę, że z literatury, czy filmów, no i oczywiście gier, już wiemy jak wielowymiarowe i skomplikowane mogą być charaktery i wizerunki ras. Archetypy, które można wzbogacać w niezwykły sposób. Co ukazuje choćby podejście Sapkowskiego w Wiedźminie.
Natomiast jak pomyślę, że w Andromedzie znów mam wciągnąć do drużyny porywczego, gruboskórnego, ale w głębi duszy (?) dobrodusznego Krogana (taki sf-krasnolud), szukającą wiedzy Asari (sf-elfkę), wyniosłą, pojętną w sztuce psyche (magii) to już mi się nudzi.
Gdybym miał jednym zdaniem opisać różnicę to powiedziałbym tak: rasy fantasy są dla mnie archetypiczne, czwarty raz te same rasy Mass Effecta zdają się stereotypami.
Taka wielka galaktyka i znów to samo?
A gdzie jest tytułowy "mass effect"?
To zianie ogniem z filmu wyglądało jak skyrimowe Flames, najsłabszy i najbardziej podstawowy czar... To tylko przykład. Jak dla mnie nie pokazali nic nowego, a po tylu latach - jak na taką firmę to dla mnie regres. Nie zobaczyłem jak na razie nic nowego. Ok, kilka nowych modeli 3d i tekstur.
Przywołany w komentarzu casus No man's Sky nakazuje zadać to samo pytanie twórcom ME: co z tego, że może świat edzie bardziej otwarty, czy będzie więcej wolności dla gracza, skoro świat, który będziemy zwiedzać będzie nudny?
I na razie, moim zdaniem, nie pokazali żadnego argumentu, by obalić nasze obawy.
Żeby nie być gołosłownym - tj. narzeka i krytykuje a nic nie proponuje.
Tyranny pokazało jak można wprowadzić nieco świeżości do rozgrywki. Nie mam na myśli mechaniki, lecz fabułę i głównego bohatera rzecz jasna.
Tym razem wolałbym poprowadzić np. pirata, była taka "bandycka" rasa, która się zbójectwem w ME parała. Chciałbym, żeby pilotem statku był jakiś galaretkowaty blob, który porozumiewa się ze mną świeceniem w różnych kolorach!
Zresztą nie trzeba zbyt daleko szukać, wystarczy przypomnieć sobie ile ras spotykaliśmy na stacjach kosmicznych, które odwiedzaliśmy pomiędzy kolejnymi misjami!
Jeśli ME:A ma być tym samym, co ostatnio, tylko z lepszą grafiką, to nie wiem, czy zdołam się zmusić do zagrania. Jest tyle ciekawych i nowatorskich rozwiązań, świat gier się rozwija, a na razie wygląda na to, że ME pozostał w miejscu. Co stwierdzam absolutnie bez żadnej satysfakcji.
Czytając te wszystkie informacje i oglądając zwiastuny,zapowiedzi które gówno pokazują odnoszę wrażenie iż będzie to najgorsza część serii dodatkowo jeśli to wychodzi na one i PS4 to nie zdziwi mnie absolutnie spartolona optymalizacja i błędy lub ograniczenie 30FPS na PC
Coś mało łapek w dół widze,przypomnijcie sobie koment powyżej jak twórcy po raz kolejny sprzedadzą wam wała
Już widzę że będzie chujowe i dla gimbazy tak jak Wiedźmin 3
Trochę to niepokojące: "dzięki pozytywnym opiniom pracowników studia, którzy podczas przerwy świątecznej mogli bawić się w swoich domach tak zwaną „wersją świąteczną” tytułu". Czyli nie było zewnętrznych i wewnętrznych beta testerów ? Tylko osoby które grzebały przy kodzie gry, graficy i animatorzy ?
Albo gra jest na tyle dopracowana, że potrzebuje tylko ostatnich szlifów.
Wolę się trzymać tej wersji :)
EA nie wyda też optymalizacyjnego bubla. Jako chyba nieliczni wiedzą jak to negatywnie wpływa na wizerunek.
@up
nie byłbym taki optymistyczny.. boją się oddać w ręce społeczności, bo.. mniej baranów kupi na premierę jak zostanie zlinczowana beta ;) ja nie mogę wyjść z podziwu jak 'dobre' tytuły dużych firm są marnowane. Ostatnio wszystkim zależy tylko na hajsie owych mas.. ok.. ale niech dopracują tą grę chociaż.. ale nie, wiedzą, że ludzie i tak kupią, więc po co się starać.. ?
Grafika niestety jest bardzo słaba , taki HORIZON ZD nawet na zwyklej ps4 zjada to na sniadanie .
A gameplay trailer był pokazywany na GTX1080 TI . Bioware nigdy też nie potrafiło zrobić dobrej animacji.
Grałeś w to ze piszesz o grafice? Przecież jeszcze nie wyszło.
futureman16 >> wystarczy że mam oczy
Tak macie oczy... A raczej talent do narzekania. Jak można ocenić grafikę oglądając film 3 miesiące przed premierą gry.
Jeżeli oglądałeś CES 2017 na żywo było jak byk powiedziane że jest to finalny produkt. I grafikę jaką zaraz pokażą jest ostateczna i będzie reprezentowała grę.
Alex ja jak nie zobaczę na kompie realnej grafiki to nie wypowiadam sie. Nie sieje propagandy. Jestem praktykiem wykształcenie techniczne i nie wierzę w materiały promocyjne.
Ps. Czytajcie posty zminusami omijajcie z plusami. Na tym forum jest odwrotnie najlepsze odpowiedzi sa minusowane.
Przynajmniej zaimplementowano szeroką gamę wygładzania krawedzi, a nie jak w wiesku. Tam wygładzania to praktycznie w ogóle nie było.
Czekam czekam.
No i pograjcie potestujcie ja później kupię i zagram.
Nie ma co porownywac mass effecta do wieska. To ze obydwie gry sa rpgami to i tak dla mnie takie cos to nieporozumienie. Shepard nie biegal na koniu po lasach a wiesiek nie latal normandia. Wiesiek jest nr 1 w swojej kategorii rpg i tak samo mass effect nr 1 w swojej kategorii. Obydwie gry sa bardzo dobre. No ale jezeli mialbym porownywac tak jak wy to mass effect lepszy. O andromede troche sie boje. EA optymalizacji i jakosci oprawy wizualnej raczej nie spierdzieli. martwi mnie bardziej fabula historia grywalnosc.
Główna bohaterka ma facjate niczym potwór...Coś mi mówi że to ten sam engine co w DA:I..Jeśli tak to nie ma co liczyć na dobry edytor postaci co najwyżej na "fabrykę żeńskich potworów".Bioware schodzi na psy idąc na łatwiznę w wielu apektach ich obecne gry sa gorsze niż DA:O...Dziwi mnie że potrafią tworzyć wspaniałe krajobrazy a nie potrafią przyłożyć się do edytora postaci lub choćby przygotować kilku dobrze się prezentujących predefiniowanych twarzy płci rzekomo pięknej,zamiast tego dostajemy predefiniowane beast faces z wielkimi warami jak u postaci na jednym ze screenów i poprzedniego gameplayu...Może się czepiam ale nie nawidzę tego typu uproszczeń rodem z ps4...Edytor postaci ma być edytorem z pełnego zdarzenia i basta jak nie to wp....ól i pirata ciągnę zamiast oryginał brać po premierze.NO Mercy dla fuszerki..
Spójrzcie na wiedźmina 3 - są ładne kobiece twarze ? Są ! Da się? DA!! Wiec albo jakiś dewiant w Bioware odpowiada za edytor postaci/predefiniowane twarze albo jakiś stary pryk nad tym pracuje dla którego te "potwory" są synonimem piękna.Albo 3-cia opcja upraszczają ten element na pc do poziomu konsol za co się z nawiązką odwdzięczę developerom jeśli edytor postaci okaże się tak samo beznadziejny jak w DA:I.
To fakt:) O ile w serii ME glowny bohater/ka sa ok to facjaty z edytora to jakies koszmary. Nie mowie nawet o kreacjach graczy, tylko o predefiniowanych twarzach sugerujacych downa u ich posiadaczy, co jeden to gorszy brzydal. Przypomina mi to kreator z Obliviona/Morrowinda czyli galerie uposledzonych twarzy.
Normalnie Bioware'owy test Rorschacha
Najlepszy edytor twarzy jaki do tej pory widziałem posiadał Fallout 4. Możliwości jakie nam dawał były przeogromne i dawały dużo satysfakcji. W trylogii ME twarz męskiego Sheparda mi odpowiadała i nic nie zmieniałem bo było jak najbardziej ok, ale to co tutaj pokazali to ehhhh "trochę" brzydkie. Jak by postaci były chore na choroby umysłowe.
Akurat edytor postaci jest sprawą na którą zwracam chyba najmniej uwagi, zresztą korzystam z niego tylko jeśli muszę. Wolę brać gotowe predefiniowane twarze, bo sprawiają wrażenie pełniejszej historii - Shepard wyglądał u mnie jak Shepard przez wszystkie trzy części i nie wyobrażam sobie dla niego innej facjaty.
Natomiast to czego się boję, to że Mass Effect stanie się serialem.
Crod4312 -> "to co tutaj pokazali to ehhhh "trochę" brzydkie. Jak by postaci były chore na choroby umysłowe."
Jakby nie patrzeć, wyprawa do Andromedy to bilet w jedną stronę, więc...
:)
Ja do dzisiaj mam koszmary o tych plastikowych włosach z DAI, i kolor brwi zawsze był tak sam jak włosów, bez moda nie da się stworzyć postaci o blond włosach i ciemnych brwiach, w DAO da się to wszystko zrobić w edytorze... Gry i producenci się uwsteczniają, no przynajmniej BioWare.
rozwodzicie się nad tymi facjatami jakby to było najważniejsze.. ważniejsza jest drewniana mechanika walki, której początkiem był pierwszy mass effect.. czemu te walki są takie sztywne, te animacje bohatera jak i przeciwników.. to jak upadają.. efekt jaki towarzyszy strzelaniu.. we wszystkich częściach rdzeń został niezmieniony (co nowsza to nieco lepiej ale nadal czuć drewnianość z 1..). Oprócz tego ważniejszą kwestią jest rozwój postaci, który niejako jest kopiuj - wklej z DA:I. Żałosne..
Ludzie są ułomni na umyśle porównując Mass Effect do Wiedźmina , a tak serio czym ci ludzie się sugerują , czy w ogóle ci ludzie wiedzą czym jest Mass Effect?
A tak do rzeczy obawiam się tylko jednej rzeczy w Andromedzie , Fabuły. Jeśli to spiep... to będzie Hype na niewyobrażalną skalę.
ułomni jak widzę bronią tego gniota jak niepodległości, zaraz mi tu przyjdą i powiedzą nie grałeś, nie grałem, ale co oni pokazują pif paff trutututut w rpgu ?
Bardzo lubię serię Mass Effect, ale jakoś specjalnie nie przebieram nogami w oczekiwaniu na ''Andromedę''.
Dzięki bogu nie zeskanowali twarz osobom którzy podkładali głos pod główne postacie(Tom Taylorson oraz Fryda Wolff ).A asari wygląda jakby miała zaburzenia neurorozwojowe.
No cóż powiedzieć, po prostu bieda z nędzą...
Konsolowy interface (gra podobno odpalana na PC i pod niego dostosowana?) i pole widzenia podczas strzelania zasłonięte przez garba naszej postaci. Drzewko rozwoju podobne, bądź nawet takie samo jak w ME3 - plusem tutaj jest animacja ukazująca działanie danej umiejętności.
Ogólnie za wiele na tym trailerze nie pokazali, zresztą jak zwykle. Wątpię, że BW by się nie chwaliło pewnymi elementami z Andromedy, ale najpierw trzeba je mieć. Gdy się jednak ich nie ma, to pokazuje się pif-pafy. Gdzie tam tym zwiastunom, do filmików jakie wypuszczało BW przy okazji ME2/ME3 - świetna realizacja i muzyka, czego Andromeda w ogóle nie posiada...
Wiadomo może czy save z ukończenia pierwszych 3 części się przyda na coś? Pamietam jak kiedyś BioWare wydało oświadczenie by zachować swoje savy.
ME:Andromeda ma być bardzo luźno powiązana z trylogią ME (ktoś, kto bardzo zgłębia to uniwersum już teraz dostrzega wiele nieścisłości) Tak więc save z ME3 się na nic nie przydadzą (inny silnik gry i brak Mass Effect Keep, jak w przypadku DA: Inkwizycja)
Info dot. zachowania save (przy okazji ME3) dotyczyło dodatków do "trójki" niż transferu do kolejnej części. Jeśli jednak chodzi o niedawne info o zachowaniu save, to chodziło o Andromedę i potencjalną kolejną część - czyste spekulacje.
Eh - ludziom nie dogodzisz...
Za dużo w Andromedzie Inkwizycji? Taa, bo zakładanie baz, znajdźki i skanowanie to taki syf i zbędny wypełniacz, że będzie tylko nuda i nic więcej... A co mają zrobić gdy motywem przewodnim jest podróż do nowej, NIEZNANEJ galaktyki, co?
Rozwój postaci taki sam? I chwała bogu, że mało zmienili - w ME1 i tak ulepszanie mocy było co kilka punktów, więc rozwój umiejętności co 1, 2, 3, 4, 5 i 6pkt jest jak dla mnie idealny i nie trzeba go zmieniać. Jednakże zmienili tutaj przypisanie do jednej konkretnej klasy, co jak dla mnie jest świetne - mam nadzieję, że będzie można mieć szturmowca z np. natychmiastowym zamrożeniem, albo szpiega z odkształceniem, czy inną biotyczną mocą.
Za mało ras? A kto powiedział, że nie będzie ich więcej? Salarianin ma być pilotem, ale Kroganin towarzyszem, więc nie będzie tylko ras rady, które zbudowały Arki. Do tego dochodzą ujawnione rasy jak Kett i Remnant, ale pewnie będzie ich więcej, bo to w końcu CAŁA nowa galaktyka (choć możliwe, że w pierwszej części zwiedzimy tylko jej część).
Gdzie Efekt Masy? No cóż - w Andromedzie nie ma przekaźników, więc pozostaje jedynie wykorzystanie piezo w biotyce czy też polach chroniących komory kriogeniczne, itp.
Za mało pokazali, a trailery słabe? No tak - lepsze były rendery przed ME2, gdzie Grunt oblepiony zwłokami Miażdzypaszczy biegał, a w ME2 nikt czegoś takiego nie widział (tak samo jak tego jak miała wyglądać walka wg trailera np. z Thanem). Jak dla mnie dobrze, że nie spojlują za dużo, bo tylko odebrali by przyjemność. Jak dla mnie i tak za dużo powiedzieli odnośnie początku historii.
Źle, że Andromeda ma być tym samym co wcześniej (tylko więcej i lepiej)? Tego nawet nie skomentuję... brak słów.
Flametrower jak Skyrimowe Flames? No cóż, to nie jest nowa moc w ME, ale cóż poradzić na nie wiedzę.
Już chyba dawno nie było takiej krytyki przed wydaniem gry. tylko jak możecie oceniać grę, w którą jeszcze nikt z Was nie grał? Braliście udział w beta testach?
Lepiej być jak Ty, biernym, głuchym i niewidomym na wszelkie kopiuj-wklej, czy lenistwo producenta klientem, który i tak kupi.. bo tytuł AAA.. a później wychodzą buble pokroju Mafia 3, czy WD2 - ale masa i tak kupi. Takich kupców to chciałby każdy ;)
Tak tak idealny klient. Kupuje nie sprawdzając zawartości. W przypadku gier preordera. Tp tylko w konsumpcjonizmie możliwe.
Ps. Czytajcie posty z minusami omijajcie zbyt mocno plusowane. Zauważyłem ze Na golu oceny działają odwrotnie.
@up
To chyba efekt ciemnych mas, które zalewają fora. Będąc bardziej złośliwym można by rzec, że gimbusów (mentalnych) jest coraz więcej i to oni najczęściej minusują nawet najobszerniejsze, konstruktywne komentarze, które pozwalają zrozumieć drugiego człowieka.. ale nie, MY to MY, ONI to ONI, oni nie mają racji - tak wygodniej :)
Jedziecie po "Inkwizycji", a ta dostała tę samą ocenę od redakcji co "Wiedźmin 3", czyli 9,5/10 ;).
A mi będzie brakowało Sheparda i jego ekipy. ehh... szkoda
Wygląda jak delikatnie podrasowane ME3.
Pożyjemy, zobaczymy - nadzieja matką głupich i każda matka kocha swoje dzieci, ale obawiam się niestety, że Bioware nie stać już na nic więcej niż jednoosobowe MMORPG...
Na tym filmiku najprawdopodobniej mamy misję typu:
-wyląduj na planecie X
-zbadaj jakiś sygnał / aktywuj konsolę
-zabij przeciwników którzy pojawili się znikąd
-gratulacje, koniec misji
Nie mam nic przeciw badaniu planet, starych cywilizacji, tylko niech to zostanie pokazane / przedstawione tak by mnie do tego zachęcić, bym samemu chciał to robić, by był z tego jakiś realny pożytek, a nie: "Odkryto nową planetę, automatycznie dodano znaczniki miejsc które należy odwiedzić by "coś tam zrobić", wyląduj, zrób to, zapomnij (do następnej planety)"
Chcę wylądować na nieznanej planecie, samemu ją okrywać, nagle dostać komunikat ze statku "zbliżają się meteoryty, za godzinę planeta zostanie nimi zbombardowana, zalecana ucieczka" co zrobisz? zaryzykujesz, zostaniesz by odkryć tajemnice planety ryzykując śmierć swoją i swoich towarzyszy, czy bezpiecznie opuścisz planetę ale bezpowrotnie utracisz możliwość jest zbadania.
W taką grę chcę grać, czuć niebezpieczeństwo, a zarazem radość z odkrywania nowych rzeczy, a nie: "Gratulacje, odkryto starożytną krogańską butelkę po rynkolu (1 z 99)"
Jak na razie jest to najbardziej oczekiwana przeze mnie premiera w tym roku, a zarazem mam co do niej największe obawy
Szkoda że pokazują na trailerach głównie : a) grafikę, b) ardacową rozgrywkę, c) bardzo ubogi rozwój postaci. Ale mimo to jeśli fabuła, (a mam nadzieję że) będzie trzymać wysoki poziom możemy dostać jedną z solidniejszych gier crpg 2017 roku. BioWare już tyle razy dostawał kredyt zaufania, niech będzie jeszcze ten jeden raz.