Zapewne wielu czekalu tutaj na moja recenzje i opinie. Wiec bez dalszego przeciagania moja opinia:
Kolega mi przyniosl DVD ze Star Wars 7 i w koncu je obejrzalem.
Ogolnie spoko nakrecone, jedynie mam zstrzezenia do 2 postaci ktore kompletnie zjebaly ten film i wywolywaly zal politowania.
1. To ten murzyn z konska geba, ktory strasznie irytowal i co chwile walil miny jakby gowno mial pod nosem. Te luzacko/gangsterki wstawki tez wybijaly z rytmu.
2. To ten glowny zly Kylo Rea czy jakos tak. Tez masakra. Kazdy ze znajmoych mi mowil ze na sali w kinie wybuchulal ryk smiechu jak zdjal maske. I nie dziwie sie, w necie jest mase przerobek, ogolnie gebe to on ma jakiegos plebsa ze wsi dojacego krowy a nie glownego zlego na nowa trylogie (tylko dac mu gumiaki, kubraczek i idealny do rozrzucania gowna w polu). No wlasnie glownego zlego, taki wymiatacz, mroczny jedi, postrach, a ten murzyn z konska geba co czyscil kible w imperium omal mu nie skopal dupska w wacle na miecze. Face palm totalny i musialem przerwe zrobic po tej scenie. I w koncu ta ladna dziewczyna, bez zadnego szkolenia co pierwszy raz w reku miecz miala go skopala.
Ogolnie, fajny klimat, ta dziewczyna tez mega fajna i troche sie w niej podkochuje i nawet przebole ten brytysjki akcent. Hans Klos tez spoko i czubaka. Ogolenie daje rady ale te 2 postacie to skopali na maxa i skwasily klimat i ciezko to bedzie dalej ogladac jak to oni maja byc glownymi dobrymi i zlymi w tej sadze:/
Teraz czekam na Roga 1 na dvd. Takze musicie sie uzbroic w cierpliwosc, jak obejrze to wrzuce recenzje.
Ocena siary: Mozna luknac.