Mass Effect: Andromeda - 4 stycznia zobaczymy nowy gameplay
Mass Effect na PC, a RDR 2 na konsole... Przyszły rok nic więcej nie ma do zaoferowania.
"ale twórcy nie ukrywają, że mają w planach kontynuacje. "
Przeciez 2 czesc juz jest zrobiona , wyciete DLC z jedynki , gra zamiast 30-50 godzin grania bedzie miala 15 , dodatkowe 10 godzin w DLC a reszta w 2 czesci , przeciez to ea , zakład ?
już się podniecam na myśl o zobaczeniu 20 sekundowego nic gdzie 18 sekund to będzie pokazana walka i 2 sekundy mimika twarzy asari
no powiedzieliby w końcu co będziemy zbierać w grze :)
Wieśka nie przebije. Kolejny MMO po Inkwizycji. Żałosne to będzie.
Akurat Krew i Wino bardzo zbliżył się do MMO. Zadania z winiarniami, gdzie trzeba było wybić potwory w kolejnych miejscach. Uwalnianie budowniczych, którzy mieli dokończyć budowę pomnika. Zadania rycerskie, za której dostawaliśmy zapłatę z kasy miejskiej. Widać było po tym dodatku, że pomysły z zadaniami pobocznymi już im się skończyły i mocno poszli na skróty.
To są po prostu pytajniki, które były już w podstawce tylko z nowymi aktywnościami i połączone w proste questy żeby miało to jakiś sens. Tradycyjne zadania poboczne i polowania na potwory też tutaj są.
Jeśli chodzi o pytajniki, to najbardziej co wkurzało w W3, to Skelige, 80% pytajników to pływanie łódką w te i z powrotem, a świat w Inkwizycji jaki mamy do dyspozycji może i jest duży i różnorodny ( lasy, pustynie itp) ale pusty,( brak postaci Npc ) a Andromedę kupie choć mam nadzieje że nie pójdą przesadnie w ślady Inkwizycji, z tym całym zbieractwem.
Bezi -> No właśnie nie o pytajniki mi chodzi. Zadania z architektami, budowniczymi, spór o przejęcie winiarni, to nie są zadania zwykłe znaki zapytania, tylko pełnoprawne zadania poboczne. Widać, że w tym dodatku mieli pomysł tylko na główny wątek, ale zabrało im już pomysłów na zadania poboczne, czego nie można było zarzucić podstawce.
Nie wiem czemu kłamiesz, ale masz tylko jedno zadanie, które polega po prostu na robieniu pytajników na mapie.
Zadanie poboczne: Pieśń rycerskiego serca
Zadanie poboczne: Corvo Bianco
Zadanie poboczne: Przemiana
Zadanie poboczne: Klient ma zawsze rację
Zadanie poboczne: Portrecista
Zadania poboczne: Turniej pięściarski, Mistrz pięściarski
Zadanie poboczne: Bohater narodowy
Zadanie poboczne: Jeśli nie chcesz mojej zguby...
Zadanie poboczne: O czym szepczą grzyby
Zadanie poboczne: W służbie muzy
Zadanie poboczne: Wieczne odpoczywanie
Zadanie poboczne: Beauclairskie Safari
Zadanie poboczne: Awantura o wino
Zadanie poboczne: Awantura o wino - Nieczysta gra
Zadanie poboczne: Awantura o wino - Belgaard
Zadanie poboczne: Braterska miłość
Zadanie poboczne: Rycerz do wynajęcia
Zadanie poboczne: Ścieżki przeznaczenia
Zadanie poboczne: Rekonstrukcja
Zadanie poboczne: O damie i jej rycerzu
Zadanie poboczne: Zlecenie - Łaciate kłopoty
Zadanie poboczne: Komu w drogę
Zadanie poboczne: Zlecenie - Monstrum z Tufo
Zadanie poboczne: Zlecenie - Równowaga w przyrodzie
Zadanie poboczne: Zlecenia winiarzy
Zadanie poboczne: Gwint - Wielki turniej w Beauclair, Talia Skellige
Poszukiwania skarbów
Sam jak zaczynałem ten quest to miałem go już w połowie zrobiony, bo zrobiłem po drodze kilka pytajników. Gniazda potworów, ludzie do uratowania, obozy bandytów to jest zaznaczone na mapie jako pytajniki nawet jak nie rozpoczęło się questa.
Reszta questów jest normalna, do tego jest ich więcej niż w poprzednim dodatku i są raczej lepsze.
Bezi2598
PanWaras należy do tej grupy osób które zawsze muszą wbić jakaś szpilkę w Wiedźmina, więc szkoda strzępić ryja skoro i tak nie przetłumaczysz.
@PanWaras -> Polecam Ci wyłączyć opcje "pytajniki na mapie" i "minimapa". Pytajniki na mapie to słaby punkt W3, który trzeba ominąć z szerokim lukiem. :P
@Killaherz - dół -> Całkowicie popieram. Inne gry też są dobre i zasługują na nasze uwagi.
Wiedzmina 3 juz prawie udalo mi sie zmeczyc do konca, taki jest ciekawy. To juz bedzie 1,5 roku odkad kupilem ta fantastyczna gre. W kazda czesc Mass Effect gralem 9-7 razy i za kazdym razem byla ciekawa i do dzisiaj na youtubie ogladam filmiki, ktorych sam nigdy nei widzialem, pomimo gry na rozne sposoby. Nie badz fanatykiem gosciu. To, ze jestes fanboiem wiedzmina nie oznacza, ze w inne gry nie warto grac i sa z gory skazane na porazke.
A to 621 pytajniczków na mapie Wiedźminka nie zalatywało MMO? Jeszcze te pożal się boże "nagrody" za ich wykonanie XD legendarny miecz +18 do losowych staystyk albo skóra potwora numer 74 z której i tak nic nie zrobisz i będzie leżeć obok niezliczonej ilości innego syfu w bagach do końca gry i jeden dzień dłużej. Hipokryzja nie zna granic, wasza bezkrytyczność wobec W3 też. Wiedźmin był ułomny i tandetny technicznie jak mało która gra.
Niech mnie zaleje deszczyk minusów.
Killaherz
Przede wszystkim nie porównuj Mass Effect 1-3 do tej nowej części, bo wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują zdecydowane większe podobieństwo Andromedy do Inkwizycji. Trylogia Sheparda może z początku miała być bardziej grą RPG ale zakończyła się bliżej gry akcji, więc z kolei twoje porównanie starszych ME do Wiedźmina 3 nie trafione. Każdy może powiedzieć o przejściu jakiejś gry 20 razy i na pewno nie świadczy to o przewadze jednej produkcji nad drugą.
Oh proszę was. Mam przegrane w wiedźminie 241 godzin, i w odróżnieniu od was wiem, że nie ma gier idealnych i wiedźmin też nie ustrzegł się błędów, ale grę i tak oceniam bardzo wysoko. Ale wiem, że na tym forum jest pewna grupka psychofanów, która nie da złego słowa powiedzieć na Wiedźmina. Po świetnej podstawce, i fenomenalnym dodatku serca z kamienia, krew i wino lekko mnie rozczarował. Wyczułem tu zmęczenie materiału i chęć zapchania gry zadaniami MMO, które doskonale znamy Inkwizycji i nie chodzi mi o zwykłe pytajniki. Mówię tu chociażby o zadaniu Komu w drogę, czyli idź wybij potwory/bandytów i uratuj pracowników. To samo tyczy się misji Poszukiwania skarbów, Rycerz do wynajęcia, Zlecenia winiarzy, Awantura o wino. Krew i Wino niestety ni ustrzegł się misji zapchajdziur rodem z MMO i przy ostatnim dodatku było to dość odczuwalne. Jest to moja opinia i jej nie zmienię, jeżeli ktoś ma z tym problem to trudno.
fanboyu ty... 6 razy podchodziłem do tego gówna i lezy na polce. jak ktos chce to za 50 wystawie edycje roku
Pokaz gry odbędzie się podczas konferencji firmy Nvidia na targach CES, co oznacza, że zobaczymy wreszcie w akcji pecetową wersję projektu. ---> A może puszczą to na wypasionej konsoli? Skoro pokazy gier wersji konsolowych były wielokrotnie puszczane z mocarnego PC-ta to dlaczego i tu nie zrobić odwrotnie?
Mass Effect: Andromeda ma zaoferować historię z wyraźnym finałem ---> Jak nic wali mi tu inkwizycją na kilometr...
Im więcej Inkwizycji tym lepiej ^^
Właśnie gram w Inkwizycję. Na 80h contentu jaki ta gra ma do zaoferowania, zawartości na dobrym poziomie jest z 20h. To troszkę mało, mam nadzieję, że w Andromedzie będzie lepiej.
Ale po co grasz w to pseudo mmo skoro zawartość Cię nie zadowala? Gry w które grałem 80h policzylbym na palcach jednej ręki i wszystkie (w moim mniemaniu) były arcydzielami a przynajmniej nie nudziły mnie.
Po premierze próbowałem przejść Inkwizycję, poddałem się po 44h, na którym to etapie została mi końcówka: ostatnie tereny + finał, czyli całość bym pewnie zrobił w 50h. Przed Andromedą chciałem się do końca zapoznać z Inkwizycją, więc podszedłem do gry jeszcze raz. Tym razem w 36h zrobiłem podstawkę wraz z DLC, które jest finałem historii i jakoś lepiej odebrałem tę grę. Cóż... Inkwizycja potrafi być naprawdę wciągająca, o ile oleje się otwartość świata i weźmie tylko i wyłącznie za zadania główne oraz +/- jakieś 30% zadań pobocznych. Co w zasadzie dla mnie jest dużym problemem, bo eRPeG powinien sprawić, że gracz chce się zapoznać z wszystkimi zadaniami. Okaże się po premierze czy Andromeda nie wpadła w te same sidła co Inwkizycja, na razie mam pewne obawy.
Jakość jest o wiele ważniejszy od ilość i długość. Chrono Trigger jest dobry przykład. Lepiej będzie dla nas, jak twórcy będą tworzyć gry bez nudne questy poboczne i puste mapki robione na siłę.
@Elessar90 -> Cóż... Inkwizycja potrafi być naprawdę wciągająca, o ile oleje się otwartość świata i weźmie tylko i wyłącznie za zadania główne oraz +/- jakieś 30% zadań pobocznych. Co w zasadzie dla mnie jest dużym problemem, bo eRPeG powinien sprawić, że gracz chce się zapoznać z wszystkimi zadaniami.
Dokładnie. Mam podobne zdanie co Ty. Mam nadzieję, że twórcy nie popełniają tego samego błędu.
Gra ma wiecej niz 80h contentu. Jest to ponad 120h jesli nie omijasz. To solidne RPG, da sie pograc. Dobrze wydane pieniadze. Nie ma natomiast tak wysokiego, ciezko identyfikowalnego czynnika, ktory kiedys gazety nazywały "miodnością", który w Mass Effect jest 10/10.
Ale po co grasz w to pseudo mmo skoro zawartość Cię nie zadowala?
Bo chciałem sobie przejść w wolnym czasie drugi raz ze wszystkimi DLC?
Gra ma wiecej niz 80h contentu. Jest to ponad 120h jesli nie omijasz.
Moje pierwsze przejście na premierę czyli bez DLC robiąc w zasadzie prawie wszystkie zadania poboczne zajęło mi 80h. Więc do tego się odnoszę.
Tym razem w 36h zrobiłem podstawkę wraz z DLC, które jest finałem historii i jakoś lepiej odebrałem tę grę.
Wow, staram się co prawda grać dosyć szybko i skupiam się na fabule ale po 36h jestem jeszcze przed balem u Cesarzowej i bez żadnego DLC zrobionego... Wyjdzie na to, że znowu dobiję do tych swoich 80h. Dusza perfekcjonisty w końcu się odezwie i potem będę sobie wmawiał że po prostu robiłem speedrun 100% gry :D
I tak, jakoś teraz lepiej odbieram tę grę niż ją zapamiętałem z grania na premierę. Nie jest to co prawda ten najwyższy poziom, brakuje tutaj tego czynnika magicznego który czyni grę wspaniałą ale jest dosyć znośnie.
A widzisz, ja normalnie też staram się robić możliwie najwięcej rzeczy w RPG-u, ale Inkwizycja mi to po prostu uniemożliwiała - odczuwałem straszliwe znużenie przez powtarzalność zadań i brak faktycznie wciągającej fabuły w miejscach, który odwiedzało się jedynie opcjonalnie. Bardzo przypadł mi do gustu główny wątek, szczególnie, że jest naprawdę zgrabnie napisany - stąd przy drugim przejściu postawiłem przede wszystkim na niego. :)
Już lecę zapisać w kalendarzu, bo jeszcze przegapię! Cholera, do 4 już na pewno nie zasnę ;/...
A tak serio i bez złośliwości to sam już nie wiem - ja się starzeje czy "fachowcy" od marketingu mają w dzisiejszych czasach coraz bardziej na wszystko wyje**ne?
Abstrahując od jakości samych gier (bo z tym moim zdaniem najgorzej nie jest), odnoszę wrażenie, że growi marketingowcy coraz rzadziej potrafią wykrzesać ze mnie jakikolwiek entuzjazm. Ostatnie dwie gry, które na prawdę były w stanie mnie emocjonalnie poruszyć, to najnowszy God of War oraz Horizon Zero Dawn. Co do obu mam co prawda pewne wątpliwości, ale nie mogę im odmówić bardzo dobrze zaplanowanego i udanego "comming outu", budzącego autentyczną ekscytację i spory hype. Marketingowcy W krótkich prezentacjach potrafili uwypuklić ważniejsze atuty swoich produkcji (jak grafika, klimat, świat, projekt lokacji itd.) i jednocześnie rozbudzić apetyt na więcej.
Z kolei taki ME Andromeda niby ma wszystko co niezbędne, by mi się spodobać (i to nawet bardziej niż Horizon i GoW, bo kosmos wprost uwielbiam!), ale jest prezentowany w tak nudny i nieudolny sposób, że nawet przez myśl nie przeszło mi złożenie nań pre-ordera (gdzie po prezentacji tamtych dwóch tytułów poważnie myślałem o zakupie PS4 i tylko zapowiedź rychłej premiery PRO mnie wtedy powstrzymała). A przecież to cholerny Mass Effect! Świetnie i klimatyczne uniwersum, mozolnie budowane przez 3 pełnoprawne produkcje i liczne projekty poboczne (komiksy, książki itd.). Twórcy na prawdę nie wiedzą gdzie leży siła ich dzieła i w co powinni uderzać, by zdobyć serca graczy? Jeżeli w styczniu pokażą kolejny "spektakularny" montaż eksplozji i strzelanin, to odpowiedź prawdopodobnie brzmi nie...
Mam takie samo podejscie do ME i tak samo zgadzam sie, ze z punktu widzenia odbiorcy kampanii marketingowej jest ona zenujaca. Pytanie czy jest to spowodowane nieudolnoscia marketingowcow czy materialem, ktory dostali (bo z gowna bata nie ukrecisz). Niestety biorac pod uwage to, ze EA ma olbrzymie pieniadze i dostep do najlepszych firm PRowych na swiecie boje sie, ze moze to byc to drugie.
z gowna bata nie ukrecisz
Marketingowcy (niestety) nieraz już pokazali, że jednak można...
Ja rozumiem, że ME to cRPG, a ten gatunek trudno zaprezentować na krótkim filmiku. Niemniej ME (jako uniwersum) ma w sobie wystarczająco dużo uroku by gracza zachęcić i zaciekawić. Mogliby na przykład pokazać parę klimatycznych lokacji (których przecież w takiej grze powinno być mnóstwo - kosmiczne bazy, obce planety, miasta, statki kosmiczne, jaskinie, ruiny itd.) albo zrobić przechadzkę po nowej Normandii (czy jak tam się to ustrojstwo teraz nazywa). Pokazać system craftingu, progresję ekwipunku, rozwój postaci (klasy, moralność, umiejętności), może jakieś przykładowe zadanie poboczne. 2-3 minuty pociętego na urywki "piu piu" laserkiem raczej nikogo nie przekona...
Właśnie tutaj widzę problem, gra może być dobra, ale za cholerę nie potrafią tego teraz pokazać, trailery były tak bardzo nijakie, że nawet taki fanboj ME jak ja ma obiekcje co do "dobrości" andromedy.
A zapowiadała się tak świetna gra a wyszła...kupa. Nie ma co liczyć na dobrą grę przytaczając słowa smugglera który jako jeden z nielicznych grał w grę. "Czy Mass Effect:Andromeda udźwignie oczekiwania fanów pierwszej trylogii?. Z góry mówię że nie".
Poczekajcie az wyjdzie i zobaczycie reapny gamdplay dopiero oceniajcie i przestancie tak narzekać. Juz nie wspomnę ze ocenic gre można dopiero jak sie w nia zagra.
Czyżby premiera 1.03.2017?!!! Na stronie sklepu dla idiotów widnieje właśnie taka data premiery!!!
pewnie jakiś idiota z tego sklepu sie pomylił... edit.. niech mnie zaleje deszcz plusów
Ktoś o 3:30 będzie oglądał transmisje ?