Istnieją takie studia w Łodzi ? ps sorki ze to mój drugi wątek o językach z rzędu :D Jeśli nie to jakie inne, rzadkie języki warto obecnie studiować ?
Z tego co wiem sinologia jest w Wyższej szkole studiów międzynarodowych w Łodzi.
Troche chujowe masz podejscie ktore nie wrozy dobrze na przyszlosc. Jesli chcesz isc na jakies studia bo masz taki kaprys i ktos ci powiedzial ze nauczysz sie perfekt Chinskiego czy Japonskiego siedzac na wykladzie i grajac w Angry Birds w 5lat to jestes w bledzie.
Jezeli chcesz sie nauczyc i myslec powaznie o jakiejs przyszlosci w rejonie azji to musisz sie poswiecic totalnie. Nie jesc, nie spac, brac dodatkowe lekcje, sluchac, czytac, myslec po chinsku/japonsku NONstop. A nastpnie po 5 latach studiow i napierdalania kolejne 5-10 lat dlaszego ostreej nauki.
To tak jesli myslisz na powaznie. Jesli chcesz isc zeby byc cool i zeby walnac sobie na fejsie status ze stuiujesz chinski to daj sobie spokoj.
Znam osoby ktore poszly i przeslizgnely sie jakos na 3 przez rozne filologie i pracuja teraz w glaeriach i macdonaldach i nie pamietaja juz nawet 1 slowa co sie nauczyly na studiach.
Dam ci dobrą radę. Jeśli chcesz uczyć się jakiegoś języka azjatyckiego, to najpierw zacznij od darmowego kursu na stronie internetowej, w przypadku japońskiego może to być np. http://benkyo.pl/ Jeśli będziesz miał na tyle chęci i uda ci się tam przerobić cały materiał, to dopiero wtedy zacznij myśleć o studiach, ALE tylko jeśli NAPRAWDĘ będziesz chciał wiązać z tym swoją przyszłość zawodową. A jeśli wolisz uczyć się języka hobbystycznie, to zapisz się na normalny kurs w jakiejś szkole języków obcych (np. Empik School). Żeby się nie okazało, że pójdziesz na studia językowe i po tygodniu dasz sobie siana, bo twoja motywacja już poszła w siną dal i stwierdzisz, że jednak ci się nie chce. Na studiach typu japonistyka czy sinologia i tak uczą od podstaw, ale powinni tam iść ludzie, którzy te podstawy chociaż mniej więcej ogarniają, bo tempo przerabiania materiału jest bardzo szybkie (powodzenia w ogarnięciu np. hiragany i katakany w 2 tygodnie, jeśli nigdy wcześniej ich nie trenowałeś), no i NAPRAWDĘ chcą się poświęcić temu jednemu językowi. Już nie mówiąc o tym, że na studiach filologicznych masz nie tylko praktyczną naukę języka, ale i ogólne przedmioty humanistyczne typu historia filozofii czy językoznawstwo.
Przeczytaj sobie ten artykuł: http://jugyouchuu.blogspot.com/2013/08/poradnik-dla-kandydata-na-japonistyke.html?m=1
Tak, zalezy od uczelni, ale moze sie zdarzyc ze na poczatku bedziesz mial tylko 2-3godziny japonskiego w tygodniu a reszta to jezyk polski i niemiecki czy angielski.
I pamietaj ze poziom szkolnictwa szczegolnie w Polsce jest z minionej epoki.
Teraz w dobie intrnetu i powszechnej informacji mozesz sie uczyc jak chcesz i kiedy chcesz.
Wszystko zalezy od checi i samozaparcia i studia wcale nie sa ci potrzebne w nauce.
Jezeli przez 1 rok czasu mialbys prywatnego nauczyciela i uczyl sie nonstop jezyka ogladajac filmy na YT, czytajac fora z jakis portali typu duolingo czy babel. To bys sie nauczyl wiecej niz przez 10 lat sudiow, siedzac na nudnych wykladach czy zajeciach pare godzin w tygodniu.
Znam osoby ktore poszly na filologie angielska i sie wykruszyly bo na pierwszym roku mieli wiecej polskiego i jeszcze im walneli obowiazkowo niemiecki. Wiec czasami uczelnia cie demotywuje jakimis niepotrzebnymi przedmiotami na sile. Podczas gdy z prywatnym nauczycielem i indywidualnym podejsciem skupiasz sie TYLKO na tym co cie interesuje i co chcesz osiagnac.
A jeszcze tak co do azji. To oni tam bardziej potrzebuja konkretnych specjalistow: informatykow, energetykow, inzynierow ect. Sporo specjalistow sie tam zjezdza wiec przechodza i dogadasz sie po angielsku.
Takze wieksze szanse masz na znalezienie pracy tam jak jestes dobrym specjalista po politechnice, niz magisterkiem po filologi. Bo nawet jak nauczysz sie chinskiego/japonskiego to bedziesz tam nikim bo tam osob mowiacych po chinsku lepiej od ciebie jest miliard.
Takze jakbym myslal o karierze w Azji to bym poszedl na Informatyke (bo tu jest poziom w Polsce nauczania wysoki) i w wolnych chwilach uczyl sie azjatyckiego.
@Iselor
Nie słyszałem, ale muszę koniecznie sprawdzić :)
@Skankhunt42
Nie gram w Angry Birds i nie cierpię ustawiać jakichkolwiek statusów na fejsie, a jeśli chodzi o studiowanie filologii obcych to nie mają one tylko na celu naprowadzenia na rozwój kariery za granicą ale i u nas w kraju są na takich zapotrzebowania (tłumacze przysięgli itp). Ale ogólnie dzięki za rady ;)
@Dennoss
Również o tym myślałem :)