Dlaczego remaster Crasha Bandicoota to zły pomysł? Krytycznie o polityce Sony
Lepiej zagrać w remastera 20 letniej gry gdzie, ktoś obecnie może nie ma na czym w nią zagrać niż grać w remastery 2-3 letniej gry.
Ja czekam na zremasterowaną kolekcję Legacy of Kain Soul River 1 i 2, Blood Omen 1 i 2 i Defiance,. Może się kiedyś doczekamy,
A na zbliżający się remaster FFVII nie narzekasz??
Remaster Crasha to dobry pomysł. Nie wiem czemu uczepiłeś się akurat tej gry, kiedy jest to jeden z nielicznych przypadków kiedy remaster ma sens. "To zły pomysł, bo to stara marka" - strasznie głupi argument, bo równie dobrze, można napisać, że Nintendo to rak bo zamiast inwestować w nowe marki, to robi w kółko od 30 lat Mario i Zelde. A gdzie byłeś, jak Nintendo robiło remastery okaryny czy wind wakera? Pewnie jarałeś się jak dziecko i ci nawet przez myśl nie przyszło, że to zły pomysł.
Wspomniałeś, że ND dobrze zrobiło, że sprzedało Crasha, bo jak historia pokazała, z marki nie dało się nic więcej wycisnąć, bez większych zmian. Nie wierzę, że to zdanie padło z ust fana Nintendo. Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć, że w platformówkach zmian nie trzeba. Wystarczy dobry level desing i dopracowana mechanika, tak jak w Mario. Marka nie jest absolutnie żadną barierą, wszystko zależy od umiejętności developera.
Kolejny słaby argument z twojej strony jest o jakości gry. Gdzieś tam powiedziałeś, czy zasugerowałeś, że dzisiaj Crash to już przestarzały i nikt grać w to nie chce. Ja chcę, bo to bardzo dobre gry, które zniosły próbę czasu rewelacyjnie, jak większość platformówek. Ponownie, gdzie byłeś jak wychodziło New Super Mario Bros.? Też wołałeś, że przestarzałe i kto chce w to grać w ogóle? Nie wydaje mi się.
Potem mówisz o tym, że remastery są często niedrobione, o tym, że graczom nie chce się grać na starych konsolach, o remasterach filmów i innych pierdołach, które nijak się mają do tematu filmu i nie wiem co miały nam przekazać.
No i na koniec - remastery to chodznie na łatwiznę. Zgadzam się, ale w przypadku Crasha sytuacja jest trochę inna. Wyłączając N, platformówki nie mają się najlepiej w growym światku, więc każdy krok poczyniony w kierunku wybicie gatunku na pierwszy plan mainstreamu to dobry pomysł. Żaden duży wydawca nie pokusi się o zainwestowanie w platformówkę AAA w chwili obecnej i to właśnie kickstarterowe yooka-layle czy remaster Crasha muszą pokazać im, że warto się w to pchać. Gry to biznes, a na platformówkach dobrego biznesu raczej zrobić się nie da, dlatego trzeba witać z otwartymi rękoma co nam dają. Bo to nie jest skok na kase, a wywalczone marzenie dla graczy, którzy od lat upominają się o powrót Crasha.
Stare marki, których sequele mają premierę w najbliższym miesiącu:
The walking dead, Dodatek do Cossacks 3, dodatek do Total War, Forza Horizon 3(dodatek), coś do guilty gear, Super mario run, jakiś cricket, który nawet nie wiem, czy jest oryginalną marką, czy kolejną odsłoną i the bindin of issac na ios. 8 gier, które mają jakąś przeszłość dalszą, a 18 czy 19 jest dość świerze, bez żadnych poprzednich odsłon itp.
ja sie zgadzam , coraz to wiecej remasterów a taki crash . No ja ze wzgledu na szacunek do swoich wspomnien raczej go nie rusze , predzej sciagne wersje psx na psp .
Ciężki temat, z jednej strony ja np w Crasha nie grałem, ale nawet nie wygląda ciekawie, moooże jakiś używany dorwę. Jestem fanem Dark Souls i za remaster Demonów bym sporo zapłacił, nie mam zamiaru kupować PS3 dla jednej gry.
Teraz to dowaliłeś, na ten remaster Crasha czekam od lat, jak na razie zapowiada się świetnie 1:1 głupawy crash, teksty, mapki, lekko zremasterowana muzyczka wygląda to świetnie i z dobrym smakiem. 20 lat ! TimeTrial'e w jedynce to chociażby kolejny smaczek dla weteranów. Czepiać się można gównianych remasterów podbijających rozdzielczość i textury paro letnich gier.
Ciekawe to co mówisz. W recenzji Ratcheta i Clanka z kwietnia jakoś Ci to nie przeszkadza
Ciekawe czemu nie ma takiego skamlania na temat, że na Xboxa One nie będzie exów, przez jakiś czas.
Z punktu widzenia wydawcy remaster to świetny pomysł - zawsze ktoś kupi. Nowe pokolenie kupi żeby zagrać w "klasyka" a i produkcyjnie większość nakładu idzie na nowe assety, czyli najtańszą płacowo część gry. Przy okazji nie trzeba nic wymyślać od nowa.
Stary ale ty ryjesz, zaloze sie, ze bedziesz jedna z tych osob, ktore wyczekuja tego tytulu zeby zapykac sobie w plansze na moscie gdzie to deseczki sie rozpierdzielaly. Twoja zasrana wizja bezsensownego wydania Crascha jest tylko i wylacznie po to by przyciagnac czytelnikow, ktorzy zcisna Cie za twoje zdanie na ten temat... ale liczy sie tylko nabijanie wyswietlen tego artykulu - parowko. Czekam juz od dawna na remaster i Twoja opinia jest zaklamana. Pozdrawiam
napoczatku jak zobacyzlem tytul to bylem wkurzony ale ogulnie paplanina jordana am troche sensu co nie zmienia faktu ze crasha i tak kupie
Lepiej zagrać w remastera 20 letniej gry gdzie, ktoś obecnie może nie ma na czym w nią zagrać niż grać w remastery 2-3 letniej gry.
Ja czekam na zremasterowaną kolekcję Legacy of Kain Soul River 1 i 2, Blood Omen 1 i 2 i Defiance,. Może się kiedyś doczekamy,
A na zbliżający się remaster FFVII nie narzekasz??
Z Crashem jest jeden problem, taki że zawsze ktoś będzie niezadowolony. Zrobimy remaster, bez żadnych zmian - odgrzewany kotlet, pójście na łatwiznę, tylko dla fanów. Zrobimy nową część - to już nie to samo, profanacja marki, stare Crashe były lepsze. Nie zrobimy z nim nic - płacz kiedy w końcu Sony zrobi coś z Crashem, świetna marka a się marnuje. Nigdy nikt nie będzie zadowolony.
Ciekaw jestem tylko czy jakby Nintendo zapowiedziało na Switch remaster jakiś starych Pokemonów to Jordan by tak samo narzekał. Może po prostu nie ten target.
Co będzie za 15 lat? Zabraknie rzeczy do remasterowania i powstaną nowe. Nie widzę problemu. Fakt, obecnie żyjemy w czasach, w których być może panuje pewna stagnacja na rynku gier wideo, ale czasy te miną. Musimy przeboleć. Widać, że - choć fani reagują zwykle entuzjastycznie na ich zapowiedzi - remastery cieszą się coraz mniejszą popularnością. Widać to w wynikach sprzedaży. Do tego dochodzą wspomniane przez Jordana częste problemy techniczne, a gracze nie lubią być traktowani jak idioci. Myślę, że niebawem skończy się jechanie na nostalgii graczy - nie tylko ze względu na brak tytułów do remasterowania, ale również przez wyczerpanie się samej formuły. Niechęć do niej wzrasta.
Sądzę ponadto, że kwestia gier indie została w powyższym materiale potraktowana po macoszemu. Gry tego rodzaju nie mają dużego wpływu na branżę? Owszem, być może nie dotrą do tak szerokiego grona odbiorców, ale stanowią swoistą formę testowania nowych rozwiązań. Jeżeli coś będzie dobre, twórcy gier (nawet tych "dużych") mogą - i powinni - to podchwycić. To tak jak z półamatorską sceną filmową lub modą uliczną. Ostatecznie niektóre rzeczy wchodzą na mainstream i myślę, że gier indie nie należy nie doceniać.
Dla mnie remastery starych gier są dobre tylko wtedy, kiedy mam okazję zagrać w coś w co jeszcze nie miałem okazji. Dlatego cieszę się np. z System Shocka, bo w młodości jakoś mi przemknął niezauważony przed nosem. Masz rację co do tego, że robienie remasterów znanych marek jest pójściem na łatwiznę, ale dokładnie takim samym jak zrobienie na tv-gry materiału ze starej gry i liczeniu na sentyment graczy. Jednych to wkurza bo nie pojawia się nic o nowościach, jednych rajcuje bo mogą wpisać w komentarzach że grali i pamiętają. Co kto lubi.
Jordan tylko lubi japońskie gejostwo a crash to juz mu cuchnie.
Weźcie go wywalcie boże ten człowiek jest tak żenujący...
Nie przepadam za Jordanem i za jego materiałami growymi, ale tutaj podpisuje się obydwiema rączkami:) Remastery to zło, no bo ile można wciskać to samo po pięciokroć...Chce zagrać w Ratcheta czy Crasha czy starego Hitmana? Proszę bardzo kupuje PS2 lub PS One za grosze i gram. Zamiast robić nowe marki z nowymi pomysłami, to oni wciskają to samo. Remaster'om jakimkolwiek mówię NIE i już. Wygodni się stali.
Remaster Crasha to dobry pomysł. Nie wiem czemu uczepiłeś się akurat tej gry, kiedy jest to jeden z nielicznych przypadków kiedy remaster ma sens. "To zły pomysł, bo to stara marka" - strasznie głupi argument, bo równie dobrze, można napisać, że Nintendo to rak bo zamiast inwestować w nowe marki, to robi w kółko od 30 lat Mario i Zelde. A gdzie byłeś, jak Nintendo robiło remastery okaryny czy wind wakera? Pewnie jarałeś się jak dziecko i ci nawet przez myśl nie przyszło, że to zły pomysł.
Wspomniałeś, że ND dobrze zrobiło, że sprzedało Crasha, bo jak historia pokazała, z marki nie dało się nic więcej wycisnąć, bez większych zmian. Nie wierzę, że to zdanie padło z ust fana Nintendo. Kto jak kto, ale ty powinieneś wiedzieć, że w platformówkach zmian nie trzeba. Wystarczy dobry level desing i dopracowana mechanika, tak jak w Mario. Marka nie jest absolutnie żadną barierą, wszystko zależy od umiejętności developera.
Kolejny słaby argument z twojej strony jest o jakości gry. Gdzieś tam powiedziałeś, czy zasugerowałeś, że dzisiaj Crash to już przestarzały i nikt grać w to nie chce. Ja chcę, bo to bardzo dobre gry, które zniosły próbę czasu rewelacyjnie, jak większość platformówek. Ponownie, gdzie byłeś jak wychodziło New Super Mario Bros.? Też wołałeś, że przestarzałe i kto chce w to grać w ogóle? Nie wydaje mi się.
Potem mówisz o tym, że remastery są często niedrobione, o tym, że graczom nie chce się grać na starych konsolach, o remasterach filmów i innych pierdołach, które nijak się mają do tematu filmu i nie wiem co miały nam przekazać.
No i na koniec - remastery to chodznie na łatwiznę. Zgadzam się, ale w przypadku Crasha sytuacja jest trochę inna. Wyłączając N, platformówki nie mają się najlepiej w growym światku, więc każdy krok poczyniony w kierunku wybicie gatunku na pierwszy plan mainstreamu to dobry pomysł. Żaden duży wydawca nie pokusi się o zainwestowanie w platformówkę AAA w chwili obecnej i to właśnie kickstarterowe yooka-layle czy remaster Crasha muszą pokazać im, że warto się w to pchać. Gry to biznes, a na platformówkach dobrego biznesu raczej zrobić się nie da, dlatego trzeba witać z otwartymi rękoma co nam dają. Bo to nie jest skok na kase, a wywalczone marzenie dla graczy, którzy od lat upominają się o powrót Crasha.
@Dahaka Zgadzam się w 100% dodałbym jeszcze poza tematem, że Jordan zawsze stara się podczas przytaczania marek czy nazwisk robić to z poprawną wymową, generalnie to dobrze ale w momencie kiedy ciśnie sobie na usta ten sztuczny akcent a zamiast "The Last Of Us" mówi "Last Of Us" to jest to wtedy nie dość, że niepoprawne to na dodatek irytujące i pretensjonalne.
Jeden z największych hipokrytów w redakcji stwierdza że to gracze są hipokrytami "przyganiał kociołek garnkowi"hahahaa Jordan weź sobie koło pizgnij się w czoło. Jak inne remastery w ciągu ostatniego roku wychodziły to nie było żadnego problemu a przy Crashu boli anus :P Mówisz że Crash jest przestarzały to może mają z niego zrobić sandboxa żeby nie był "korytarzowy" po prostu aż uszy bolą od słuchania... a jak odpalałem materiał tak się modliłem żeby to prowadził kto inny ale nie jak na usranie okazało się że nasz etatowy "troskliwy miś" po raz kolejny znalazł problem tam gdzie go nie ma i rozdmuchał do poziomu afery Taśmowej :P
Nowych gier powstaje tyle, że nikt nie jest w stanie ograć wszystkiego co by chciał, ale i tak powstał hejtowski materiał o tym jakie remastery są fuj..
Crash Bandicoot to bardzo zasłużona marka i właśnie dlatego, że gra ma już 20 lat i można w nią zagrać tylko na przestarzałym PSX remaster nie jest złym pomysłem. Bardziej zastanawia mnie sens robienia remasterów gier co mają tylko 4-5 lat i są jeszcze całkowicie grywalne.
Kolejny z dupy argument to, że remastery odciągają twórców od robienia nowych gier bo tak właściwie robienie remasterów jest zazwyczaj outsourceowane do jakichś mniejszych firm.
Co do Playstation Experience to musisz pamiętać, że to właściwie taka konferencja dla wielkich fanów Playstation i ich marek więc nie sądzę, ze znajdzie się wielu wśród ludzi którzy oglądali tę konfę, którzy będą narzekali na Sony i na zapowiedzi remasterów. Poza tym gadanie, że gdyby nie Naughty Dog ta konferencja nie miałaby sensu jest idiotyczne i na równi z gadaniem "gdyby babcia miała wąsy to...."
I znowu smętne zawodzenie Jordana. Nienawidzę tego. Raz na jakiś czas coś dobrego zrobi, a potem zawodzenie. Nie dość, że sama gestykulacja, wymowa i w ogóle prezencja Jordana bywa uciążliwa to jeszcze kolejny raz robi problemy wyciągnięte z kapelusza, na koniec dowalając coś o Dark Souls. No serio, nie ma od niego materiały, by nie wspomniał o Dark Souls. Płaca za to czy jak? Te pitolenie, że na grę składają się i plusy i minusy to czyste biadolenie. Każda gra musi mieć minusy? Problem, że ktoś chce dostosować grę do nowego sprzętu? Herezja? Ucinanie mechaniki z gry lub jej totalna przebudowa to inna rzecz niż remaster na tych samych zasadach. Ok, problem się zaczyna jak ilość remasterów przewyższa nowe gry czy kontynuacje serii, a odświeża się masę 2-3 letnich gier, ale po co się przyczepiać do remastera gry sprzed kilkunastu lat? To jest nawet pożądane gdy taki staroć na nowym sprzęcie nie chce działać. Wyolbrzymiasz problemy, bierzesz tylko największe minusy, ale nie patrzysz w ogóle na plusy, nawet najmniejsze. "Gracze przyzwyczaili się do Full HD i świetnej jakości" i to jest problem? Postęp jest problemem? Po to są własnie remastery by dostosować starocie do tych bardziej "rozpieszczonych" jak to ująłeś graczy.
Tak jak to już większość komentujących zauważyła jesteś hipokrytą. Remaster Tobie przeszkadza tylko w niektórych przypadkach.
Mam wrażenie, że Jordan w redakcji jest takim źródłem clickbitów. Wali takie farmazony, jest niekonsekwentny, w materiałach jest niespójny i zawsze, ale to zawsze gdzieś jest u niego odniesienie do Anime czy Soulsów - niezdrowe uzależnienie.
Jordan zastanów się nad tematyką swoich materiałów i trochę przeanalizuj co naprawdę chcesz powiedzieć, popierając to argumentami, stosowną treścią czy spójnością, albo skończ robić te żenua filmiki o dupie Maryni i płaczu pokrzywdzonego dziecka, któremu kazano grać w niefajne gry. Może ogranicz się do jakichś recenzji, bo do publicystki to się na pewno nie nadajesz. Jesteś w dodatku strasznie stronniczy i upierasz się przy swoim nawet jak prosto w twarz dostajesz argumentami obalającymi Twoje smętne domysły i przypuszczenia.
Nie rozumiem... To jakby robili po prostu kolejną cześć Crasha z paroma nowymi bajerami to by było OK?
Do tego stwierdziłeś, że ludzie nie wracają do starych gier, ale to raczej bardziej chodziło o twoje osobiste podejście a nie ludzi. Ludzi wracających do staroci jest wystarczająco dużo żeby ich nie ignorować. Jest sporo starych gier z wyjątkowym klimatem i gameplayem do których ludzie wracają bardzo często.
To działa tak, że niby masz wiele nowych gier z których ograniem nie nadążasz, ale i tak wracasz do jakiej starej dobrej gry bo po prostu chcesz to poczuć jeszcze raz i wiesz że cię ta gra nie zawiedzie... Prawda jest taka, że nie dość że i tak nie nadążasz ogrywać wysokobudżetowych nowości, to jeszcze często czas ci mogą zabrać starocie i gierki indie - bo prawda jest taka, że często wybieramy to w co chcemy grać na zasadzie kaprysu (gramy w to na co akurat nas najdzie ochota i reszta się nie liczy). Większość ludzi to nie redaktorzy i dla nich granie i obycie z nowościami nie jest w żadnym stopniu obowiązkiem i się nie spinają przesadnie na ogranie wszystkich nowości itd, tylko dają się ponieść swoim kaprysom - w końcu to ma być rozrywka...
Widać że to nie jest byle jaki remaster Crasha. To ta sama gra tylko mocno odswieżona z tą samą mechaniką. Jeśli ktoś nie grał lub nigdy jej nie ukończył to to będzie idealna okazja by to zrobić. Skąd ten płacz że nie ma nic nowego i same sequele? The Last of Us nadal jest grą nową i to nadal są nowi bohaterowie. Ellie teraz jest starsza wiec to może być zupełnie inna osoba niz ta mała dziewczynka którą poznaliśmy.
Taki z Ciebie wielki fan Japonii a strasznie biadolisz. Już wole nie myśleć co by było na wieść o remasterze Silent hill'a z PSX'a. Łapa w dół bo straszne lanie wody bez większego sensu.
Ja jestem w szoku, że ktoś z taką dykcją mógł dostać posadę redaktora w redakcji tvgry.
Przeczytałem tytuł felietonu i pomyślałem - no, widzę nie tylko ja mam takie odczucia po zobaczeniu "nowego" Crasha.
Odpalam - no, chyba jednak tylko ja.
Z tezą felietonu zgadzam się w całej rozciągłości - nikt nie potrzebuje remastera Crasha, ALE nie dlatego, że zaraz nas zaleją inne remastery, tylko dlatego że ta gra (a konkretnie jej mechanika) strasznie się zestarzała. Wystarczy obejrzeć 5minut gameplayu, żeby zrozumieć jak nudna to będzie gra. I przez co, jak bardzo zrazi do siebie graczy. Sam przeszedłem 3 Crashe na PSX i zagrywałem się wielce w CTR, ale.. to było prawie 15-20 lat temu! (WOW!!!!). Dlaczego nie zrobić Crasha na modłę aktualnych platformówek 3d? Wtedy starzy fani powitaliby go z otwartymi ramionami, a nowi gracze nie krzywiliby się na widok archaicznego gameplayu.
Pomimo, że z argumentacją się nie zgadzam, to felieton wypadł całkiem spoko.
Szlak mnie trafia jak on po angielsku gada!
Jak bym MISIA oglądał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
z pozdrowieniami dla Jordana
https://www.youtube.com/watch?v=a_4blWBV7ao
Ogolnie spoko ale chetnie pogralbym w tego crasha a nie chce mi sie kupowac psx specjalnie po to :) w koncu to klasyk, trzeba zaliczyc, a teraz bedzie to prostsze :)
EDiT
Jak na moje:
gry polegają na kreacji doznania, a jako interaktywne medium wykorzystują do teko mechaniki.
Remastery nie dostarczają nowych doznań, bo nie posiadają nowych mechanik, które łączyły by się w nowe dynamiki i, ostatecznie, kreowały pewną wartość estetyczną (nowe, inne doznanie); jednak sprawiają, że osoby, które wcześniej nie mogły zagrać w te gry, teraz mogą. W tym kontekście rola ponownych, odświeżonych (tj. dostosowanych do współczesnych standardów) wydań ma sens.
Bardziej od remasterów bolą nowe gry, które nie dostarczają nowych doznań. Np. trend z wykorzystywaniem systemu walki z AC w co drugiej grze TPP. Albo Battlefield, który każdego roku zmienia tylko tekstury. Ale tak to jest - dużym wydawcom łatwiej podbijać standardy (np. graficzne) niż ryzykować z nowymi mechanikami i także tu ma swoje przyczyny duża liczba remasterów.
Czego potrzebujemy, żeby uzdrowić sytuację? Powrotu schematu rynkowego sprzed lat- rozdzielenia wydawców i twórców. Jest to o tyle problematyczne, że to gry AAA podbijają standardy rynkowe (graficzne, dźwiękowe itd.) i wywyższają ten aspekt ponad mechaniki - ponad samą rozgrywkę; i te gry AAA są tworzone dziś jedynie wtedy, gdy twórca podlega wydawcy (bo jedynie tego stać na grę AAA). Jeżeli odetniemy się od rynku AAA, to sytuacja wygląda dużo lepiej. Spójrzmy na średnich wydawców i średnich twórców (gry za kilka, kilkanaście milionów), w przypadku których wydawca jest oddzielony od twórcy. Piszę tu o wydawcach takich jak Paradox czy Focus Home oraz twórcach jak DONTNOD czy Obsidian. Oni nie mogą pozwolić sobie na walkę w kwestii standardów technicznych, bo ich nie stać (nie stać ich na setki grafików i aktorów, mo-cap itd.). Walczą za to pomysłem na grę i nowe doznania. Im bardziej oddalimy się od rynku AAA, tym więcej będzie tam innowacji a mniej odtwórczości, lecz też tym dalej będziemy od standardów (zarówno graficznych, dźwiękowych - voice acting - itd; jak i rozgrywkowych).
Niestety, ale wątpliwe by ludzie porzucili te standardy, których pragnienie jest często podsycane prze kampanie marketingowe o budżetach większych niż same gry. Jasne jest, że zbyt duża część rynku jest w rękach firm AAA, ale tego raczej nie zmienimy. Jedyną szansą jest załamanie rynkowe. Także pozostaje się pogodzić z tym oraz zmienić narrację negatywną na pozytywną - promującą to co dobre, miast piętnującą to co złe, bo ślepym prędzej gry otworzą oczy, niż wytykanie wad ich ukochanym produkcjom (do których to miłość pochodzi od marketingu i standardu).
Ja to bym chętnie zagrał w Planescape albo Baldurs Gate 2 na Frostbicie, remaki w grach so cool...
Ktoś będzie chciał sobie ponownie zagrać w odświeżonego Crasha to zagra. Ktoś inny nie będzie chciał "psuć" sobie wspomnień z tej gry to nie zagra i już. Nic na siłę, nie widzę problemu... Najpierw mówisz, że wskrzeszenie Crasha to kiepski pomysł, aby zakończyć materiał tekstem "Pewnie i tak zagram z ciekawości..." WTF?!?
To nie remaster tylko remake jak RE1 na Gamecuba. Ta sama historia i levele tylko na nowym enginie a nie jak remaster tylko podciągnięcie rozdziałki i tekstur.
Ale to przecież nie jest gra sony! Ogarnij się człowieku, robisz materiał które bazuje na kłamstwie. "Krytycznie o polityce Sony" a w materiale cały czas o grze Activision. Nikt tam nie sprawdza czy nie piepr**cie głupot w materiałach.
Jordan jest daremny. Z jednej strony narzeka, że wychodzą sequele ciągle tych samych serii, a z drugiej strony nie pasuje mu powrót Crasha, staroszkolnej platformówki. Może właśnie o to chodzi, że takie gry już nie wychodzą, więc paradoksalnie Crash, który ma dwie dekady na karku wprowadza powiew świeżości do branży opanowanej przez sandboksy z milionem znajdziek. Niektórzy remasterują gry mające kilka lat, a temu przeszkadza REMAKE, nie remaster, ponad 20-letniej serii od Naughty Dog. Myślę, że wiele osób tak jak ja nie miała szansy zapoznać się z oryginałami, a jednocześnie lubią tego typu staroszkolne gry. Zresztą, teraz po fakcie wiemy, iż Crash przyjął się świetnie. Kto wie, może sukces sprawi, iż wyjdą kolejne części, ale bardziej oddające ducha trylogii od ND? Późniejsze części od innych twórców nie zdobyły już takiej popularności. Jakby zapowiedzieli remaster Wiedźmina 3 to Dżordan piałby z zachwytu jaki jest potrzebny dla branży gier wideo, od niego zależy jej przetrwanie i że będzie to najlepszy remaster ever! :D