Lion. Droga do domu - recenzja filmu z życia wziętego
Moja jedyna uwaga to źle dobrany aktor, nie mam tu jednak na myśli tego, że źle zagrał. Po prostu nie pasowało mi gdy wrócił do matki i otaczało go 50 innych hindusów, był od wszystkich wyższy o dobre 20zł oraz miał znacznie jaśniejszy kolor skóry. Wyglądał jak benkart Wolverina z jakąś hinduską.
7-7.5/10