The Last of Us: Part II | PS4
Ze wzgledu na spoilery i niektóre opinie o grze nie chcialem tknac tego tytulu. To byl duzy blad. Wciagnela mnie na maksa. Z jednej strony zal mi bylo Joela ale po poznaniu historii Abby zrozumialem jej powody. W sumie to nawet polubilem te postac. Gra pokazuje ze zemsta moze prowadzic donikad. Nakrecajac spirale nienawisci krzywdzimy siebie i ludzi dookola. Gra bardzo dluga co moze byc minusem dla niektorych ale mnie pasowalo. Na minus fakt ze gra jest wyjatkowo brutalna. Nie tylko dlatego ze autorzy podeszli do postaci w grze jak autor "Gry o tron" ale rowniez bardzo obrazowe sceny zabijania itp. Definitywnie przeznaczona dla dojrzalszego odbiorcy. Osoby pozwalajace grac dzieciom w ten tytul ("bo to tylko zabijanie zombie") powinny sie dwa razy zastanowic. Tworcy powinni dac rowniez jakies opcje do wyboru. Ale generalnie to bardzo dobra gra. Mam tylko nadzieje ze czesc 3 bedzie bardziej optymistyczna.
I taka opinia powinna być na szczycie strony, a nie jakieś trollowate komentarze i oceny
Jak można takiej grze dać 3/10? Albo nawet 5/10? Czysty idiotyzm, bo tutaj sama strona artystyczna i wykonanie bije na łeb 99 procent gier
No szału to ta gra nie robi, fabuła standardowa dla Druckmanna, pełna niespójności, pretensonalna, ale powiedzmy że może być. Nikt tutaj chyba cudów nie oczekiwał pod tym względem.
Jedynka miała jak na swój czas niezła historię, bo wtedy tppy zazwyczaj w ogóle nie miały fabuły.
Rozgrywka raczej standardowa dla TPP Sony z generatora, niewiele się tutaj zmieniło, ale gra się spoko
Grafika natomiast jest dużo gorsza niż w doom eternal.
Rdr2, cyberpunk czy Halo 4 wyglądają dużo dużo lepiej od tej gry
TLOU2 ma totalnie przeciętna oprawę, no ale Naughty Dog od początku miało z tym ogromny problem. Nawet efekt ogromnego ziarna nie ukrył pikselozy.
Twoje prowokacje i zakładanie kolejnych kont też szału nie robią
Ale działaja, przylatujesz do nóżki, burek.
Serio? Przecież to są jakieś brednie. O ile fabuła jest kwestią subiektywną i może się nie podobać, to przy zarzucie o tym, że gry tpp wtedy zazwyczaj nie miały fabuły ręce opadają. Otóż kolego, już pod koniec lat 90 gry broniły się samą przedstawioną w nich historią, choćby kultowy Soul Reaver czy Syphon Filter. Później Max Payne i wiele innych... zarzut o rozgrywkę też daleki od prawdy, bo The Last of Us jest pod tym względem bardzo specyficzne i osobiście nie grałem w nic podobnego. Pod względem grafiki i jej kierunku artystycznego to jedna z najładniejszych produkcji zeszłej generacji, a może i nawet w całej historii gamingu. Naughty Dog w swoim czasie przesuwało granicę, Uncharted było jedną z najlepiej wyglądających gier 2007 roku, a przy sequelu nawet zatwardziali pecetowcy zbierali szczęki z podłogi. Nie wiesz o czym piszesz, albo faktycznie tylko prowokujesz.
The Last of us 2 to jedna z najlepszych gier dekady, ok jest może kontrowersyjna ale ta gra ma mistrzowskie wykonanie od gameplayu po grafike i mechanike. Dla mnie jest dużo lepsza od jedynki a tym porównaniem do Doom Eternal czy Halo...śmiechłem po stokroć.
Raczej chodzi o to, że scenariusze w grach akcji są prawie zawsze wydmuszką na tle gatunku RPG i przygodówek. W grach akcji zdarzają jednak wyjątki od reguły jak No One Lives Forever, Soul Reaver, Mafia 1, TLOU 1, RDR2 itd.
Scenariusz, a narracja to dwie różne kwestie. TLOU2 ma dobrą narrację, ale słaby scenariusz jak w filmach klasy B/C. Przecież ten Druckmann z takim scenariuszem jak w TLOU 2 to mógłby czyścić kible wybitnym artystom kina jak Lang, Welles, Wilder, Bunuel, Ozu, Hitchock, Bergman, Fellini, Kurosawa, Tarkowski, Kubrick, Allen, Kieślowski, Coppola, Tarr, Ceylan itd. Identycznie porównując do najlepszych scenariuszy w grach. Wielowątkowych, poruszających ważne tematyki i bardziej spójnych.
Gameplay TLOU2 nie robi dużego wrażenia. Przeciętny. Poprawny. Ograniczony. Nie wymagający. Rozgrywka z prostą mechaniką. Nie wymagająca myślenia. Ale typowa jak w większości obecnych gier akcji więc żaden zarzut. Nieliczne starsze gry akcji miały wyróżniające się mechaniki, gdy w branży było jeszcze spore zróżnicowanie nawet w ramach jednego gatunku czyli lata 90' i sam początek XXI wieku. Teraz to nie zdarza się. Duże zróżnicowanie w gameplayu zawsze miały RPG i strategie. I nic nie zmieniło się przy nich.
Grafika jednak robi wrażenie. TLOU2 wyróżnia się nie tylko wizualnie wśród gier z Playstation 4, ale też wszystkich gier video ostatnich lat. Łącznie z platformą pc, gdzie mamy lepsze ustawienia graficzne w grach i idzie wbijać dodatkowo mody graficzne.
Emocje gra zapewnia. Tego nie można jej odmówić.
Dokładnie.
Jeśli chodzi o scenariusz, to Druckmann zawsze był miernotą.
Jeśli by to odpowiednio przełożyć na:
a) książki - będą to pozycje, które ma się ochotę odłożyć na półkę po przeczytaniu 1/3, niezapadające w pamięć
b)filmy - będą to pozycje, przy których się ziewa, porzuca w połowie, lub jest się miłośnikiem kiczowatych produkcji kina klasy B, lub tzw guilty pleasure
A Druckmann to paskudny typ, który zrobił sobie tarczę z mniejszości i każdą negatywną uwagę względem swojego scenariusza na poziomie Patryka Vegi, próbuje umniejszyć jako bigocką wtykę.
Koleś jest zupełnie odrealniony.
To samo w przypadku Uncharted 4.
Kupsztal całkowity jeśli chodzi o scenariusz. Gdyby przenieść takie coś na książkę/film to maks 3/10
Pod względem scenariusza Last of Us 2 jest świetne i bije wiele gier. Słaby scenariusz to mają gry od Arkane czy nawet takie Half life 2. Można wymieniać bez końca.
To dwa trolle, które się na grach nie znają
Gier się do filmów nie porównuje, tak samo książek
Dlaczego ? Bo do filmów/seriali/gier/książek całkiem innaczej się pisze scenariusze, ale takie głąby tego nie wiedzą
Jak ktoś przekładał fabule gry do filmu i Vive versa 1:1 to zawsze wychodziła kupa
The Last of Us to bez wątpienia jedna z najlepszych gier pod względem historii, nic dziwnego że powstaje serial, który na szczęscie powstaje przy udziale dobrych twórców
No, ale oboshe jak to o boże, zupełnie odrealniony
Trzynaście
Czyli oceniam grę na 8/10 i jestem wrogiem, bo nie pasuje do twej narracji, bo musi każdy oceniać na 10/10.
Przecież to ty Trzynaście zachowujesz się jak troll, bo nie grałeś w zdecydowaną większość najlepszych gier w historii, a chcesz mieć na ten temat najwięcej do powiedzenia czym drażnisz ludzi, którzy ogrywali tysiące najlepszych gier od 30-40 lat. Gdybyś schował głowę w piasek skoro zdecydowanej większości gier nie ogrywałeś z tych najwyżej cenionych w historii to bym nigdy nie reagował na to co piszesz, gdy atakujesz innych.
Nie znasz praktycznie żadnych gier z ery klasycznej. Z czasów, gdy powstały najwybitniejsze RPG, strategie, przygodówki, platformówki, a także najbardziej zróżnicowane gry akcji.
Nie masz pojęcia też zbyt dużego o grach z ery casualowej, bo omijasz wszystko co najciekawsze czyli większość gatunków poza grami akcji. Grasz ciągle w tą samą grę. Prostą grę akcji z identyczną mechaniką i sterowaniem oskryptowaną i prowadzącą po sznurku, bo innej nie ogarniasz i odbijasz się. Przecież ty nie przeszedłbyś żadnego RPG z lat 80' i 90' z takim podejściem choćbyś chciał, bo spotkałbyś się ze ścianą, bo trzeba sporo myśleć. Każdy ci to mówi, że wybierasz skrajne bezpieczne produkcje bliźniaczo podobne do siebie. Ale to twój wybór.
TLOU 2 ma dobrą narrację, ale scenariuszem nie wyróżnia się, by powiedzieć, że to coś wybitnego skoro są skrajnie lepsze gry fabularnie.
Połowa z wymienionych na szybko tu gier ma bardziej dopracowany scenariusz od niej, a wiele z nich skrajnie lepszy od TLOU 2:
Ultima VII 1992
Ultima Underworld 1992
Indiana Jones and Fate of Atlantis 1992
Myst 1993 + Riven: The Sequel to Myst 1997 + Myst III 2001 + Myst IV 2004
Betrayal at Krondor 1993
Gabriel Knight 1993 + The Beast Within:A Gabriel Knight Mystery 1995 + Gabriel Knight 3 1999
Under a Killing Moon 1994 + The Pandora Directive 1996
I Have No Mouth And I Must Scream 1995
Chrono Trigger 1995
Discworld 1995 + Discworld II 1996 + Discworld Noir 1999
Broken Sword 1996
Final Fantasy VII 1997
Blade Runner 1997
Dark Earth 1997
Atlantis 1997 + Atlantis II 1999
Fallout 1997 + Fallout 2 1998
Dark Forces II:Jedi Knight 1997 + Jedi Knight II:Outcast 2002
Sanitarium 1998
Black Dahlia 1998
Grim Fandango 1998
Half Life 1998 + Half Life 2 2004 z dodatkami
The Legend of Zelda: Ocarina of Time 1998 + The Legend of Zelda: Majora's Mask 2000
Might and Magic VI 1998 + Might and magic VII 1999
Metal Gear Solid 1998 + Metal Gear Solid 2 2001 + Metal Gear Solid 3 2004 + Metal Gear Solid 4 2008
The Longest Journey 1999 + Dreamfall: The Longest Journey 2006 + Dreamfall:Chapters 2014-2016
Planecape Torment 1999
System Shock 2 1999
Homeworld 1999
Gorky 17 1999
Blood Omen + Soul Reaver 1999 + Soul Reaver 2 2001 + Blood Omen 2 2002 + Defiance 2003
Deus Ex 2000 + Deus Ex: Human Revolution 2011
Baldur's Gate 2 2000 + Tron Baala
No One Lives Forever 2000
Silent Hill 2 2001
Arcanum 2001
Max Payne 2001
Schizm 2001
GTA 3 2002 + GTA VC 2003 + GTA SA 2005 + GTA IV 2008 + GTA V 2013
Mafia 2002 + Mafia II 2010
Syberia 2002 + Syberia II 2004
Star Wars: Knights of the Old Republic 2003 + Star Wars: Knights of the Old Republic II 2004
Black Mirror 2003
Still Life 2005
Pathologic 2005 aka Pathologic 2 2019 (remake)
Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth 2005
Shadow of the Colossus 2005
Neverwinter Nights 2: Mask of the Betrayer 2007
Bioshock 2007 + Bioshock Infinite 2013 + Burial at Sea
Witcher 2007 + Witcher 2 2011 + Witcher 3 2015 z dodatkami
Mass Effect 1-3 2007-2012
Braid 2008
Drakensang: The Dark Eye 2008 + Drakensang: The River of Time 2010
Dragon Age: Origins 2009
Batman:Arkham Asylum 2009 + Batman:Arkham City 2011
Gray Matter 2010
Heavy Rain 2010
NieR Replicant 2010 + NieR Automata 2017
Red Dead Redemption 2010 + Red Dead Redemption 2 2018
LA Noire 2011
Bastion 2011
To the Moon 2011
The Walking Dead- Season One 2012
Primordia 2012
Persona 4 Golden 2012 + Persona 5 Royal 2020
The Last of Us 2013 + The Last of Us II 2020
Wolf Amongs Us 2013
Beyond: Two Souls 2013
Tales from the Borderlands 2014
The Vanishing of Ethan Carter 2014
SOMA 2015
Life is Strange 2015
Yakuza 0 2015
Pillars of Eternity 2015 + Pillars of Eternity 2 2018
Tyranny 2016
Tales of Berseria 2016
Kathy Rain 2016
Oxenfree 2016
Hellblade: Senua's Sacrifice 2017
Divinity: Original Sin 2 2017
The Legend of Zelda: Breath of the Wild 2017
Prey 2017
What Remains of Edith Finch 2017
Kingdom Come-Deliverance 2018
Detroit: Become Human 2018
Death Stranding 2019
Disco Elysium 2019
Cyberpunk 2077 2020
Strangeland 2021
Pathfinder: Wrath of the Righteous 2021
Można znaleźć tego o połowę więcej, bo duży urodzaj dobrych scenariuszy jest wśród RPG i przygodówek.
Jeszcze wiecej tych pogrubionych tytułów, bo dałeś ich wystarczająco za mało. Wystarczylo pare przykładów, i ta cała bełkot lista nie byłaby tak potrzebna.
Ale musisz być zabawny z tym oskarżaniem każdego o trollowanie, bo nie zgadza się z Twoją opinią. Białorycerzyk as its finest. xD
Podanie 5-10 tytułów skrajnie lepszych fabularnie gier to dla niego zawsze za mało. Dla uwypuklenia pokazałem, że świetne gry fabularnie były zawsze i do tego wiele znacznie lepszych od TLOU 2.
Oczywiście, zgadzam się z Twoim tokiem myślenia, ale nie ma potrzeby w tworzeniu tak obszernej "wypuklonej" listy. Do niego i tak to nie dotrze.
Przynajmniej co do jednego mogą być zgodni zarówno pełni jadu hejterzy, jak i mający klapki na oczach fanboje, a także osoby, które do The Last of Us Part II podchodzą po prostu neutralnie - gra wywołuje silne emocje. Minęło ponad półtora roku od premiery gry, a tu proszę, wciąż odbywają się takie żarliwe dyskusje na jej temat tutaj. :)
No scenariusz w TLOU2 tragiczny nie jest, ot dobry ale wybitnym bym go nie nazwał. Za dużo Deus ex machina oraz ogólnie naciąganych sytuacji. Oczywiście w grach to standard, ale właśnie brak tych słabości rozróżnia gry z dobra historia od tych z wybitną. Po prostu jego luki przykrywa świetnie poprowadzona narracja, w czym ND jest naprawdę mistrzem jeżeli chodzi o reżyserię cut-scenek.
Tak na pewno Heavy Rain, Prey, hl2, max payne czy GTA 3 mają lepszy scenariusz xD
Chłopie, ty chyba nawet nie wiesz co to jest scenariusz
Z twojej listy jedynie Bioshocki i rdry mają podjazd do tlou, co zabawne sam nie wiesz co wklejasz bo wkleiłes listę z tlou
Za dużo wklejania tych list po raz setny, gubisz się chłopie :p
Ale przecież Wiedźmin ma rację.
Nie jego problem,że jesteś prostakiem bez gustu.
Każda gra którą wymienił demoluje ten nędzny cliche.
Owszem, jesteśmy w wątku o kompletnym gniocie dla grzecznych chłopców, co im się wydaje, że jak dziewczyna się do nich czasem uśmiecha, to ma powodzenie.
Ale że jest za spokojny, to 7 lat minęło jak jeden dzień i dalej jest sam, bo życie to nie forum i chodzi skulony jak pipka xD
"Owszem, jesteśmy w wątku o kompletnym gniocie dla grzecznych chłopców"
Ja nie siedzę na wątkach gier, które mi się nie spodobały, dlatego z czystym sumieniem mogę ciebie nazwać kompletnym ludzkim szczekającym gniotem :)
Trochę zabzdurzyłeś, że wszystkie te gry mają lepszą fabułę, no ale jak się pastuje bez głowy...
Zresztą niewiele zrozumiałeś z gry (o ile grałeś), bo nie sama fabuła jest tu najważniejsza (jest tylko tłem).
rgr, tak jesteś zerem
"TLOU2 ma totalnie przeciętna oprawę, no ale Naughty Dog od początku miało z tym ogromny problem. Nawet efekt ogromnego ziarna nie ukrył pikselozy."
Hehe :) Zakładaj nowe konto, to już jest wyśmiane, a takie świeżutkie było.
Lubisz być pośmiewiskiem :D Cóż, każde hobby jest widać dobre dla ruskiego trolla...
Wiem że minęło trochę czasu ale z listy się trochę uśmiałam - aż stwierdziłam że napiszę :D
"są skrajnie lepsze gry fabularnie od TLoU2" po czym wjeżdza długaśna lista tytułów (w której faktycznie spora część gier jest mistrzowstwem, porównać się ich niestety tak nie da - nie tylko różnią się gatunkiem ale również tym co w każdej z nich sprawiło że są tak dobre. Jeśli chodzi o starsze gry dochodzi również sentyment, ich klimat - odmienny od tego jaki jest w nowych produkcjach), a w tejże długaśnej liście tytułów gier lepszych fabularnie od The Last of Us 2 jak byk stoi pogrubione "The Last of Us 2013 + The Last of Us II 2020" :D
Widać, że nie grałeś w got
Jin wybaczył zabójcy swojego ojca
Dlaczego ty musisz za każdym razem tak się poniżać?
Eksperta od głupich memów już znamy
Teraz, zagraj w Iki Island, może wtedy ogarniesz, że wybaczenie istnieje
Edit w sumie to ty nie zagrasz, bo jedynie oglądasz na jutjubie
Ty sam jesteś jak ten mem na tym forum ;-)
John Wick by Neil Druckmann ---->
a wiecie jak jest Uprowadzona by Neil?:
I will find you
spoiler start
and then forgive you
spoiler stop
kek
na reddicie jest tego pełno, mam contentu na 100 lat - i cały czas powstają nowe <3
Te memy dały mi po kilka raków jednocześnie
Może czubek miał kilka konto z których podbijał oceny gier.
Pojechał na pielgrzymkę do matki boskiej druckmannowej
Zanonimizowany, więc chyba sam usunął.
Jak ktoś ze stałych bywalców coś przeskrobie to dają blocka, ale konto zostaje ->
Znając Gołsta gdzieś tam pewnie już od jakiegoś czasu hoduje kolejne konto tylko nawet nie zauważyliśmy :P
No i jednego wyrwanego chwasta mniej.
Może dzięki temu będzie można rozmawiać bardziej cywilizowanie o grze, szczególnie gdy dostanie wersję pecetową...
zakładając że nie poprzestaną na GoWie.
Długo nie wytrzymał i już się zameldował pod nowym felietonem o Tlou. Zabawny, acz jednocześnie żałosny człowiek, bo wielokrotnie trafiałem na posty gdzie wytykał innym tworzenie wielu kont, kiedy tymczasem sam hoduje w zaciszu całą kolekcję.
Ukończenie tej gry w moim przypadku nieco wydłużyło się przez brak czasu, ale jak już zabrałem się za nią porządnie, to wciągnęła mnie bez końca. Dramaturgia w tej grze sięga zenitu, a zwroty akcji to chleb powszedni. To wszystko obarczone ciekawymi historiami, dobrze napisanymi postaciami oraz świetną mechaniką. Oprawa graficzna oraz dźwiękowa również na wysokim poziomie. Polecam polski dubbing, który według mnie jest świetnie wykonany. Ludzie narzekają na nacisk na LGBT i uważam, że przesadzają, takie mamy czasy, wystarczy przymknąć oko i skupić się na innych aspektach tej gry. Polecam fanom survivali i nie tylko. Ja na pewno kiedyś wrócę do tego tytułu.
Jedynka mi się bardzo podobała. Jednak zagranie w dwójkę odkładałam, teraz sie zastanawiam dlaczego. Ta gra to prawdziwy masterpiece! Grafika, mechanika, muzyka, klimat, dopracowanie szczegółów i detali, bardzo wyraziści bohaterowie. Gra cały czas czymś nowym zaskakuje. Fabuła jest najmocniejszym punktem tej produkcji, chociaż samo zakończenie było bardzo dołujące i tak bardzo chciałam, żeby historia skończyła się uwaga spoiler: w chwili w której Ellie wylądowała na farmie, ale niestety wiedziałam, że główna bohaterka ma poważne problemy psychiczne takie jak stres pourazowy, poczucie winy, że przez nią zginął przyjaciel Jessie no i w końcu to, że zginał jej przybrany ojciec, z którym nie zdążyła się pojednać przed śmiercią. To wszystko ją pokonało i nie potrafiła odpuścić, wybaczyć Abby. Niestety tym samym nie potrafiła docenić tego co miała i kogo miała. W czasach których przyszło jej żyć pod koniec na farmie miała życie idealne. Elie za późno uświadomiła sobie konsekwencje swoich czynów oraz perspektywę dalszego życia w samotności. Przez to, że nie potrafiła odpuścić straciła wszystko co było dla niej najważniejsze i została jej tylko samotność. I tu dochodzimy do kolejnej lekcji płynącej z tej gry. Historia przemocy i agresji ma zawsze gdzieś swój początek, a tutaj jesteśmy świadkiem nakręcania tej spirali. Myślę, że przez to The last of us 2 jest też świetną lekcją. To gra o której myślisz jeszcze przez długi czas po napisach końcowych.
Kontynuacja jednej z najlepszych gier wydana na PlayStation przez studio Naughty Dog którą grałem udała się i nie zawiodła moich oczekiwań jako gracza . Fabuła świetna tak samo jak przy poprzedniej części , walka i skradanie jest jeszcze bardziej rozbudowane niż w poprzedniej części , eksploracja świetna i rozbudowana , dubbing świetny a Anna Cieślak i Krzysztof Banaszyk którzy odrywają rolę Ellie i Joela wypadli znakomicie tak samo jak zresztą role drugoplanowe , grafika prześliczna i animacja w grze wymiata . Naughty Dog nie zawiodło tak jak przy podrzędniej części i ocena morze być dla mnie tylko jedna 10 i polecam kto jeszcze nie grał
radi18 zgadza się, zapomniałam wspomnieć o dubbingu, który jest zrobiony na poziomie wiedźmina 3
To chyba już ostatni odcinek serii:
Out of Bounds Requests #10 - The Last of Us Part II
https://www.youtube.com/watch?v=7-wyd_7LVws
Nakey Jakey nieźle zjechał ją w swojej krytyce, mocno polecam
Co do mnie, overrated asf
Fabuła w "The Last of Us Part II" jest dobra czy zła ? Dwugodzinna analiza.
https://www.youtube.com/watch?v=xa9lupmp6Qw&ab_channel=ZagrajnikTV
Obczajcie to, rynek amerykański więc najlepszy wyznacznik sprzedaży gier.
Widzicie tam tego gniota?
Za to spiderman i tsushima nadal w czołówce.
W sensie, że gra sprzed dwóch lat na ps4 przegrywa w sprzedaży z nowymi pozycjami?
Odstaw te sterydy bo tkanka ogranicza ci dopływ krwi do mózgu
Odstaw te sterydy bo tkanka ogranicza ci dopływ krwi do mózgu
Dopływ krwi do mózgu chyba bardziej ogranicza mu oglądanie Panam xd
TLOU2 to jeden z najgorzej sprzedających się Exów Sony z poprzedniej generacji, gorszą sprzedaż mógł mieć tylko Days Gone oraz jakieś gry z początku generacji typu Killzone.
Wystarczy popatrzeć na żałosne zagrywki Sony po premierze które miały ratować fatalną sprzedaż, ale Sony nie ujawni prawdziwych statystykach aby nie pokazywać, że gra LGBT fatalnie się sprzedała.
Najlepszy jest wałek, że 60% graczy ukończyło ten tytuł.
Via Tenor
Jeśli nie ma oficjalnych statystyk to skąd tajie informacje.
Daleko mi do obrony tej gry ale takie teksty to uff, slodki jezu.
>dam jakąś tabelkę bez badania rynku i spróbuję oczernić grę, bo mi się nie podoba
Nom, szczególnie że miles morales i GoT to gry z tego samego roku co tlou2 a są na tej liście
grabarz jak zwykle się zaorał i pogrzebał
Jeśli mówisz o sobie to tak, masz rację.
A tutaj najbardziej dochodowe gry 2020
brak parch 2 a na dodatek cyber debiutował 10 grudnia kek
nawet sims 4 jest
podawało to wiele serwisów, googlać sobie
https://www.eurogamer.pl/articles/2021-01-09-cyberpunk-2077-wsrod-najbardziej-dochodowych-gier-minionego-roku
Na idiotow szkoda słów, tak jak kiedys pisalem niektore zwierzeta są mądrzejsze od ludzi
Lepiej z nimi nie dyskutowac, niech sami ze soba dyskutuja i wypisuja te bzdety, nie dotrze i tyle. Jeden jara sie tylkiem postaci z gry komputerowej, a drugi wymysla teorie spiskowe wziete z dupy
Lepszego podsumowania nie trzeba
Hah czekałem na ten "argument" ze got i mm wyszły z edycją na ps5
Parch2 też można ograć na ps5 i ps4 i nie pomogą odblokowane 60fps czy cuckmann's cut. Jak gra byłaby dobra to by się sprzedała a tak nie jest. Proste.
Ludzie zagłosowali portfelami.
...ale rozumiem, że jak parch 2 dostanie edycję na ps5 to nagle zacznie się sprzedawać? kek
#rage
Ty masz widzę problemy z logicznym łączeniem faktów.
Nowsze gry sprzedają się w większych ilościach niż stare gry, to chyba oczywiste. Dałeś tabelę z 2021(z reddita :D) w której brakuje TLOU2 i wg ciebie jest to dowód na wtopę finansową sony. Na liście są gry nowe lub te z nowymi edycjami bo GOT dostał edycję z nowym dodatkiem a SM wyszedł jako nowa edycja pod ps5. Więc chyba logiczne, że te pozycje w 2021 będą mieć lepszą sprzedaż niż gra sprzed dwóch lat.
Sama tabela jest w ogóle dla mnie wątpliwa, bo jak tak patrzę to w UK w 2021 tlou2 było 3.
Jak tlou dostanie nową edycję to śmiało będziesz mógł zestawiać ją z nowymi grami.
Błagam, skończ już tę błazenadę, bo wchodzę w ten wątek licząc na merytoryczne dyskuje a dostaje jakąś internetową krucjatę napakowanego sterydami kuriera. Nie miałeś przypadkiem usuwać konta?
Tak, kreatyna to sterydy więc też jesteś sterydziażem bo występuje naturalnie w mięśniach i mózgu oraz pożywieniu jak mięso a przyjmując jako suplement z akcentem na suplement zwiększasz jej stężenie w organiźmie kek
znowu pogrzebane
a parch 2 nie wybronisz bo ja przedstawiłem oficjalne dane więc fakty a ty co przedstawiłeś?
#rage
Aha GoT sprzedaż na ps4 to ponad 6 mln przed edycją ps5 a dlaczego nadal brak info o tlou2? kek
The last of joke 2 po kwartale od premiery latalo w promocjach jak gry z kosza xD, a Tsushima dalej sprzedawala sie dumnie po cenie premierowej.
Miesiac po premierze hulalo za 160 ziko, przy czym tsushima edycja standardowa do konca poprzedniego roku miala taka cene.
13 i fanbojki moga plakac, nic tego nie zmieni.
The game sold four million copies in the first three days, making it the fastest-selling PS4 exclusive of all time. It broke Sony's digital sales record with 2.8 digital copies sold within the first month, surpassing the previous co-record holders, Marvel's Spider-Man and Final Fantasy 7 Remake.
Gdyby liczby się sony nie zgadzały, to nie było kolejnych edycji i 1 i 2. Nie byłoby serialu.
USUŃ KONTO.
No tak, dokladnie.
Tak swietnie sie sprzedawala, po premierze, ze Sony laskawie sprzedawalo ja za 80ziko, jak inne gry na PS4, ktory wyszly w tym samym okresie sprzedawali po 160-200zl xD
Sprzedaz w ciagu pierwszych 3 dni, to raczej zasluga hajpu po czesci pierwszej (ile to jakies 30% bazy graczy czesci pierwszej BTW? xD).
Potem mozesz zobaczyc piekne pikowanie w dol, jak ludzie zaczeli czytac rzetelne recenzje, a nie te na premiere napisane pod batem sony
Teraz wrzucił info ile sztuk wysłali do sklepów o czym wszyscy wiedzą od czerwca 2020 kek
Szkoda tylko że po max 2 tygodniach sprzedaż zleciała na ryj jak wypłynęły opinie od graczy
Sony do dziś milczy odnośnie sprzedaży bo to wtopa ale grabarz walczy dalej z wiatrakami.
top 10 dochodowych gier 2020 worldwide brak tlou2 check
top20 best selling games na największym rynku czyli USA - brak tlou2 check
ale podpierał się ostro jednym tygodniem w UK gdy gra zaliczyła ogromną przecenę
rofl
no i jak dziś wygląda sprzedaż spidermana względem tlou2? lol
foto sprzed roku ale tylko liczby podskoczyły - brak tlou2 check
Via Tenor
słodki jezu.
Sold imho nie oznacza wysyłki do sklepu tylko sprzedaż (zwłaszcza wersji digital).
Ale niech ci będzie. TLOU2 to szrot, przy którym spędziłem bardzo miłe 30h i zamierzam spędzić je jeszcze raz, gdy tylko po raz kolejny kupię sobie ps5. Wygrałeś.
A teraz usuń konto, nikt cię tu ani nie lubi ani nie chce.
Via Tenor
To, że wygrałem było wiadomo od początku bo za mną stoją fakty a ty się zaorałeś podwójnie - odnośnie kreatyny i sprzedaży tlou2
...ale to nie twój pierwszy i ostatni raz
i to ja mam usuwać konto kek
Właśnie odbiłem się od Tsushimy i nawet nie będę próbował więcej.
To świetnie zrobiony i strasznie nudny Assasin.
Idealna dla takich dzieci jak ty, wiięc śmiało graj :)
Grę oceniają negatywnie tylko i, co jej nie przeszli na własnej konsoli. Inni oszukują samych siebie :) Mówi to rasowy #PCMR, czyli w tym momencie jedna z nielicznych tu hiper obiektywnych osób ;)
Slowa hydro tylko potwierdzaja, ze fanbaza tej gry to same lumpy
Grę oceniają negatywnie tylko i, co jej nie przeszli
XD minęło tyle czasu a hydro nadal pieprzy głupoty
Ominęło mnie tyle czasu, a hejterzy cały czas oszukując samych siebie i próbując wybielić swoje buractwo nadal zaślepieni Gothikiem i Mass Effectem :)
Via Tenor
Fajnie, ale ten gift to najbardziej leniwa rzecz udowadniająca tylko fakt, że nie grałeś.
Akurat ten gift wstawiają tylko ci, którym się nic nie chce i odpowiadają w ciemno bez względu na fakt, czego dotyczy treść :) Gdyby jeszcze znali znaczenie tego gifta i wiedzieli, kim jest ten gość na nim :>
Jakbym nie wiedzial, ze jestes taki naprawde, to nawet bym sie zasmial
Najgorzej
Zdecydowanie oprawa wizualna na ps5 robi wrażenie, jest to chyba najładniejsza gra(poza niektórymi teksturami)w jaką udało mi się pograć. Zarówno ogólny odbiór wizualny, jaki geometria, oświetlenie, roślinność czy grawitacja są na świetnym poziomie, detale ale przede wszystkim szczegółowo zaprojektowane lokacje, niepowtarzalne i unikalne, nadają grze mega klimat. W tym aspekcie ta gra to 9.5. Jeżeli chodzi o udźwiękowianie jest równie dobrze, dźwięki są naturalne, klimatyczne, kiedy mają budzić strach- robią to. Dubbing jest bardzo dobry. Sama historia to już kwestia gustu, nieco tu ideologi skręcających w lewo, wystarczy wspomnieć że główne protagonistki to lesbijka, żyjąca w związku z inną lesbijką, która jest z kolei w ciąży, a druga protagonistka to kobieta na sterydach z wyglądem kulturysty i bez... piersi. Jest tu tego sporo........ ale jak mówię to kwestia gustu, choć moim zdaniem fabuła powinna być w takich kwestiach neutralna światopoglądowo, tak by każdy mógł się dobrze przy niej bawić. Sam gameplay jest dobry, nie jest nużący a kolejne elementy odkrywa się wraz z postępem. Nie ma tu rewolucji, ale jest przyjemnie, zabijanie wrogów na kilka sposobów(strzelanie, skradanie, taktycznie-pułapki) nie nudzi się. Warto zagrać to, dobra gra :)
"13 EXTREMELY COOL Details in The Last of Us Part II"
PS. Widzę, że dalej te ruskie trolle jak V czy zanonimizowany dalej sikają pod siebie. A tyle się mówi, że to raczej gra dla dorosłych i niektórym niedojrzałym osobnikom może zryć beret... Czad :)
15 MIND-BLOWING Details in The Last of Us Part II
https://www.youtube.com/watch?v=bJ-9JrRRuNQ&ab_channel=Speclizer
Chyba tylko RDR2 zrobił na mnie większe wrażenie pod względem grafiki. Absolutna petarda. Jednak to była genialna decyzja, aby TLoU2 zostawić sobie na PS5 bo 60 klatek robi robotę.
Ostatnią grą, która mnie tak wypluła fabularnie/narracyjnie to RDR2. Zostawienie sobie TLoU2 na PS5 to była znakomita decyzja, aby doświadczyć tej produkcji w jak najlepszym wydaniu.
Fantastyczna przygoda, cholernie depresyjna ale fantastyczna.
Pod względem animacji, grafiki, cut-scenek czy mimiki to jest prawdziwe arcydzieło. Nie widziałem drugiej takiej gry w której to wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Każdy szczegół, grymas bólu jest pokazany na twarzy NPC'ów czy bohaterek. Ilością detali gra miażdży wszystko co wyszło do tej pory (wyjątek RDR2). Absolutny majstersztyk.
Fabularnie może się komuś nie podobać ale mi osobiście pasuje.
spoiler start
O śmieci Joela wiedziałem już przed premierą bo jakaś "uprzejma" duszyczka zrobiła filmik na który przypadkowo się natknąłem. Ot się wkurzyłem i był to główny powód dlaczego nie nabyłem tej gry na premierę. Odłożyłem ją w czasie później stwierdziłem, że zostawię ją sobie na PS5. Wątki homoseksualne mi totalnie nie przeszkadzają, aby były nawet miłe bo widać, że dziewczyny faktycznie się kochają.
Co do wątku Abby to po tym jak zmasakrowała Joela to miałem nadzieję, że gra da mi możliwość zarżnąć ją jak prosiaka i wypatroszyć, ale Druckman osiągnął tym to co chciał. Grając Abby z początku czułem wściekłość, że gra każe mi nią grać, ale z biegiem czasu zacząłem ją rozumieć, a na sam koniec jej współczułem. Jeszcze to jak ją przemytnicy zmasakrowali jeszcze bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu, że w sumie spotkało ją coś gorszego od śmierci. Straciła wszystko i wszystkich. Został jej tylko Lev i na koniec nie chciałem jej już zabijać. I chyba sama Elie w końcu doszła od tego wniosku.
spoiler stop
Dla mnie jest to jedna z najlepszych gier jakie wypuściło Sony. Dość ciężki i ponury klimat, podróż po zemstę, która niszczy cię od środka i rani twoich bliskich.
Idź proszę trollować i podniecać się w wątku o CP paroma pikselami. Nikt nie pytał o twoje zdanie i mało mnie ono i interesuje.
Zabawne
Via Tenor
Jeruna dzieciaczku, nie masz już dość tego płakania nad TLoU2? Komuś się podoba, chwali i zaraz musisz się pojawić by wylać swoje żale i frustracje?
Dorośnij chłopie. Daj ludziom grać w to co chcą i co im się podoba, a Twoje żałosne próby zmiany ich zdania nic nie dadzą.
Eot.
Bardzo lubię RDR2, ale jednak fabularnie to stoi poziom niżej, niż The Last os Us II. Główna siła RDR2 to realizm, bogactwo i dynamika świata: czegoś porównywalnego wcześniej nie było w grach. W TLoU2 historia naprawdę zbliża się do niezłego serialu, nawet jeśli są tam niedociągnięcia, momentami brakuje realizmu psychologicznego i ten eksperyment z solipsyzmem też nie jest do końca udany. Beka z tych, którzy krytykują fabułę w TLoU2, mając w profilach focie z badziewnym wiedźminem. Pamiętam, jak włączyłem tę grę, i już od początku to było marne, ale po tej misji z Krwawym Baronem (czy jak mu tam), to już nie dałem rady: to było przekroczenie akceptowalnych dla mnie granic groteski.
Ograłem cały tytuł. Uwielbiam mechanikę gry. To, że przy strzale w głowie kawałki mózgu rozbryzgują się na ścianę. Jak krew spływa po samochodzie, jak kończyny są odrywane. Soundtrack jest też w porządku, ale fabuła..
jest mocno średniawa. Co trzeci, dłuższy filmik to jakieś romanse. W dupie mam fakt, że są tu lesby czy hetero romanse. Sam ten romans jest tak mocno wciśnięty na siłe, że aż porzygać się można. Jak z hiszpańskiej telenoweli. Rozumiem poruszenie z Joelem, sam się trzęsłem z wkurwu i zabijanie w zemście sprawiało przyjemność. Interesującym pomysłem było danie granie drugą postacią, i to tą co zabiła naszego Joela. Szczerze mówiąc, wkurwiłem się, że muszę nią grać. Już pomijając to wszystko, końcówka gry była.. mocna. Ta ciągła gonitwa, chęć zemsty była wyczerpująca psychicznie i to było mocne, jak Elli oszczędziła Abby, po tym wszystkim. Po tym jak zabiła Daniela, Joela i zraniła Tommy'iego. Gra byłaby o wiela lepsza, jakby usunęli lub zmienili jakkolwiek te romanse w grze. Za dużo tego i zrobione kiepsko.
Ps. Kocham to, że dali opcje głaskania pieska :3
Dziwne, że wątek romansu wydaje się wciśnięty na siłę. Od czasu TLOU, a przede wszystkim dodatku Left Behind, postacie są prezentowane w sposób tak kompletny.
Romanse są częścią budowania relacji w grach, więc nie rozumiem skąd zdziwnie że są i to niby na siłę XD
Na siłę to można napisać, że gra przesadza z brutalnością, ale mi to akurat mega pasuje
Romanse są częścią gier od wielu dekad i nikt specjalnie nie narzekał. Zobaczymy czy podejmą się tego wątku romantycznego w serialu. Bardzo prawdopodobne, że tak będzie, bo HBO od końca lat 90' wciska homoseksualne relacje do swych seriali. Było to już w ich serialu "Oz" 1997-2003 najlepszym dziejącym się w więzieniu. Przy nim "Prison Break" to jak grzeczna bajeczka dla dzieci.
Jeszcze NIE GRAŁEM i generalnie nigdy nie reaguje na zbytnią brutalność w grach, ale ta wydaje się nadmiar prawdziwa (jak film?). Czy ktoś byłby w stanie mi BEZ SPOILERÓW wspomnieć o brutalności w grze? Chodzi mi wyłącznie o to, czy natrafię podczas gry na przemoc na tle seksualnym... Muszę to wiedzieć przed zakupem. Z góry wielkie dzięki!
Absolutnie 10/10. Fabuła, grafika, animacje są świetne (grałem na PS5). Walka, crafting i interfejs moim zdaniem bardzo podobne jak poprzedniej części ale jako że grałem pół roku temu to mi nie przeszkadzało. Po co zmieniać coś co działa :D
Strzały z broni urywają części ciała, bomby rozrywają, ślady krwi zostają na ścianie, towarzysze wykrzykujący imiona kompanów których właśnie pokonałeś - poziom takich smaczków jest niesamowity. Jedna z niewielu gier (tak jak Wiedźmin i God of War), która nie nużyła mnie pod koniec. Twórcy zostawili sobie moim zdaniem otwarte ścieżki na kontynuację historii, więc czekam z niecierpliwością na Part III :D
Przeszedłem dopiero kilka dni temu (grałem na PS5) i wystawiłem ocenę 10. Niestety od dnia premiery nie udało mi się ominąć wielu spojlerów, ale nie wpłynęło to na mój odbiór gry - ciężki klimat, wiele do przemyślenia, ale naprawdę wczułem się w rozgrywkę i wiele rzeczy, o których piszą inni, w ogóle mnie nie raziło.
Wiadomo, że nie jest to gra dla każdego, ale tych, którzy się wahają, gorąco zachęcam do spróbowania, tym bardziej że wersję na płycie można dostać za 50-70 pln.
Rok temu (jeszcze na PS4Pro) skończyłem "jedynkę" (tę remasterowaną, nie najnowszą wersję rzecz jasna) i gra fabularnie mnie wbiła w ziemię, wspaniały klimat, wspaniałe relacje międzyludzkie, fajna grafika. Za dwójkę (już na PS5) mam zamiar się właśnie zabrać, tym bardziej, że graficznie jest to prawdziwa uczta, fabularnie - jak czytam - niby słabiej niż w jedynce. Warto jednak sprawdzić bo to przecież jedna z czołowych pozycji na Playstation.
Nie często gra mnie wciąga tak że nocy bym nie przespała grając w nią (a później przez to umierała w pracy :D) Ta gra wciąga jak dobra książka. Nie chodzi mi tu o efekty szokowe, jakieś silne emocje - wiedziałam już wcześniej co się stanie.
Twórcy odwalili kawał dobrej roboty. Większość ludzi niestety myśli że gra opiera się na motywie zemsty (najczęściej poruszanym motywie w grach. To zazwyczaj zemsta popycha główną postać do zabijania, atakowania. Zemsta lub ratunek kogoś -zazwyczaj jakiejś damy). W tej grze chodzi o wybaczanie i ciężką drogę w jego kierunku. Gra przedstawia to co może dziać się z człowiekiem który powoli zatraca swoje człowieczeństwo w świecie w którym nie ma reguł i prawa, mówi o tym że zabijanie - mszczenie się jedynie bardziej może człowieka pogrążyć w otchłani. Mało gier jest tak realistycznych fabularnie. Gameplay zdecydowanie lepszy od jedynki, wprowadzone zmiany na plus.
10/10 - moim zdaniem arcydzieło
Arcydzieło. Druga część według mnie jeszcze lepsza, mocniejsza od pierwszej która też była genialna.
długo nikt nie prześcignie TLoU2 właściwie jedynie którzy mogą to zrobić to albo ND albo Rockstar nie ma żadnej innej firmy która dałaby radę dorównać kreacją stworzonym przez te dwie firmy. Part I i Part II to absolutne arcydzieła. Polecam zagrać w Part I które dostało tak rewelacyjny remake że teraz Part I i II tworzą jedną piękną całość !
Nie chcę ci psuć światopoglądu, ale dla mnie dwójka to 7/10, a jedynka 9/10. Dwójce daleko do ideału.
No, a dla mnie dwójka miażdży pierwsza część i ocenianie jej na 7/10 wydaje sie smieszne, poniewaz tam kazdy element jest na najwyzszym poziomie
Jedynke broni jedynie fakt, ze wyszla prawie 10 lat temu, wiec byla pierwsza, ale na te chwile - druga czesc jest lepsza pod kazdym wzgledem
Last_Redemption
Gust ma lepszy jak dla mnie konewko01.
Jedynka ocenami miażdży sequel, bo rzeczywiście odbiór przez ludzi pierwszej części jest fenomenem i gra wszędzie łapała maksymalne noty, bo nie było się do czego przyczepić. Dwójka za to jest kontrowersyjna i zrobiła więcej zamieszania dzieląc ludzi na obozy więc mało kto wobec niej był obojętny.
Może lepiej podchodzić do tego jak Alex jako całość Part 1 + Part 2.
Bronienie gier to walka z wiatrakami. I tak za 10 lat, a tym bardziej 20 lat co raz więcej ludzi będzie tu pisało, że gra stara, brzydka, slaba i wtedy poczujesz z twoimi ulubionymi grami to co ja teraz, gdy widzę, że ktoś krytykuje najlepsze klasyczne gry i poczułem wtedy jakiś smutek, a tacy młodsi krytykanci przeważnie tylko liznęli fragment klasyka, a i tak rzucają krytyczną opinię. To nieuchronne. Dobrze, że tak nie jest z muzyką i filmami. Ludzie młodsi ode mnie o 15-20 lat są bardziej otwarci na poznawanie cenionej klasyki muzycznej i filmowej niż w przypadku gier, które szybciej odchodzą w niepamięć w skali masowej. Max 20 lat. Co raz mniej ludzi gra w te najlepsze gry sprzed 25- 30 lat. Grafika ma dla wielu najważniejsze znaczenie. Dla mnie od zawsze na pierwszym miejscu była grywalność. Ale i tak idzie się z prądem ku nowym sprzętom jak teraz z RT i za niedługo pewnie 8K.
Ocenianie gustu jest bezcelowe i do niczego nie prowadzi.
Słowo arcydzieło zazwyczaj jest bardzo mocno przesadzonym zwrotem ale w tym momencie bez wahania mogę go użyć.
Gra mnie zaskoczyła podwójnie - znam twórczość ND ale to co oni tutaj technicznie/wizualnie odwalili to jakiś kosmos. Grę wczoraj ukończyłem na PS4 slim. Miałem wrażenie jakbym grał generację wyżej - i to absolutnie pod każdym technicznym względem.
Drugie zaskoczenie to historia, spoilerów/przecieków udało mi się uniknąć - hejt (nie mówię o krytyce, podkreślam) był nieziemski i jakoś dziwnie byłem przekonany że to właśnie hejt w przeważającej większości. Byłem mile zaskoczony że się nie myliłem. Jakby się subiektywnie nie podobała komuś historia to dawanie jej np. 1/10 to jakaś kpina - jak zawsze ludzie ze skrajności w skrajność, same technikalia na to nie pozwalają.
Natomiast fabularnie podobnie jak technicznie - nigdy w życiu nie widziałem jeszcze tak ciekawych przebiegów fabularnych (w grze). Czy gra czasem jest naciągana - owszem (bo to nadal gra, duh !) ale poza tym to mistrzostwo narracji a najbardziej (tak zakładam) kontrowersyjny motyw jest świetny (sam czułem w pewnym momencie złość/irytację, fajna sprawa).
Pokuszę się o stwierdzenie (pewnie wyolbrzymione, ale co tam), że to najlepsza gra w którą dane mi było zagrać.
part I jest jeszcze lepszy graficznie a całość razem to ARCYDZIEŁO !! Właściwie poza RDR1/2 nie znam żadnej innej gry która miałaby tak wyśrubowany poziom narracyjny !
Właściwie poza RDR1/2 nie znam żadnej innej gry która miałaby tak wyśrubowany poziom narracyjny !
Może dlatego że grasz w same zachodnie AAA
Opinia po drugim przejściu The Last of Us: Part II. Pierwszy raz ograłem ją parę miesięcy po premierze, oceniłem ją bardzo dobrze, i teraz podtrzymuję tę opinię.
Plusy:
- grafika, optymalizacja
- dość prosty, ale bardzo przyjemny i płynny gameplay, przejścia od strzelania do walki wręcz dynamiczne (tu dodam, że za każdym razem kiedy gram w któreś TLoU nie korzystam z widzenia przez ściany - dla mnie rujnuje to cały klimat walki o przetrwanie)
- więcej większych map i swobody w porównaniu do części pierwszej
- dodane kilka mechanik, które uatrakcyjniają rozgrywkę
- cudowne animacje
- dbałość o detale, np. świetne jest to, że wrogowie mają swoje imiona i komunikują się walcząc z Ellie
- brutalność
- przygnębiający, mocny nastrój - nasza bohaterka dosłownie nuża się w zemście
- wygląd i projekt lokacji
- crafting i ulepszanie broni sprawia frajdę
Minusy:
- mały minus za komunikowanie graczowi, kiedy oczyści mapę, trochę to zabija klimat grozy i później gracz buszuje po szafkach bez cienia zagrożenia
- fabuła...hmm powiem tak na takim podstawowym poziomie jak na grę głównie akcji dla mnie działa całkiem ok, jest nakręcająca się spirala zemsty, próba pokazania historii od ''drugiej strony', w takim 'ciągu growym', że tak to ujmę na mnie to działa ok, natomiast jeśli trochę się temu wszystkiemu dokładniej przyjrzeć...to zauważa się pewną naiwność, natężenie nieprawdopodobnych wydarzeń, pretensjonalność. No zalatuje to trochę, kinem klasy B.
No na przykład
spoiler start
Tak skrótowo całą fabułę, napędza to, że Ellie nie może przebaczyć Joelowi....i z tego powodu wyżyna zastępy wrogów...no jakieś bardzo uproszczone i pretensjonalne to jest
albo
Całe zawiązanie akcji jest związane z totalną głupotą Abby i jej zespołu, pomysł, aby na oczach 'córki' i brata najpierw brutalnie Joela zamordować, a następnie ich wypuścić jest iście kretyński. Do tego wiedząc, że są oni członkami dużej i silnej osady. Na dobrą sprawę przy zachowaniu odrobiny logiki, fabuła by się skończyła po prologu - śmiercią Tommiego, Joela i Ellie
spoiler stop
I na koniec trochę, o tej całej, słynnej przewrotce scenariuszowej z perspektywy przejścia po raz drugi po dwóch latach.
spoiler start
Powiem szczerze, że zabieg z wcielaniem się w postać Abby, lepiej w moim przypadku zagrał przy pierwszym podejściu. Ok, to był taki policzek w twarz i odruchowa niechęć, bo teraz sterujemy tą 'Joelobójczynią', ale po pierwsze zrobiło to na mnie spore wrażenie, nieczęsto spotykany zabieg, takie uczłowieczenie naszych wcześniejszych wrogów. Po drugie sama chęć poznania tej historii, tego co będzie dalej po prostu mnie napędzała (pomimo, że wątek z Lev już wtedy uznałem za dość słaby).
Jednak teraz, kiedy miałem ten zwrot w pamięci i wiedziałem z grubsza jak to się dalej potoczy...to cholera męczyłem się z tą postacią Abby i rozgrywka mi się trochę dłużyła. W szczególności na początku, kiedy mamy już fajnie rozwiniętą postać i broń Ellie, zbliżamy się do połowy gry, należało by więc trochę zagęścić fabułę i kierować się w stronę finału. A tu dostajemy Abby od zera, gameplay robi się toporniejszy bo trzeba wszystko zbierać od nowa i na dokładkę dostajemy na początku spowolnienie akcji i takie 'ecie- pecie' pogadanki z Mel, Mannym czy wspominki z Owenem...
U mnie ten cały zabieg był całkiem mocny i w miarę ciekawy, ale na raz...
Jeśli myślę teraz o trzecim podejściu, to z chęcią pograłbym sobie Part II od początku do końca Ellie. Myśl, że znowu prawie pół gry będzie dłużył Abby, skutecznie oddali granie na dłuuuugo.
spoiler stop
W sumie bdb gra. Dla mnie trochę zgrzytają jedynie kwestie fabularno- scenariuszowe. Ale nie na tyle, by mocno rzutować na ocenę.
Będzie grane na święta. Na Allegro, Euro RTV czy Avans nowa jest za 39zł.
Kurde to nawet CP na największej promocji nie zszedł poniżej 50zł.
Z drugiej strony choć to świetna gra to raczej taka na raz, bo choć po przejściu uznałem tą produkcję za bardzo dobrą tak absolutnie nie chce mi się do niej wracać. A dowodem na to, ze nie jestem w podejściu odosobniony oraz przyczyną tak szybkich i silnych przecen jakich ta gra doświadczyła już dość szybko po premierze był zalew używek. Za kupiłem w 3tyg. po premierze za nieco ponad połowę ceny.
TLoU part 2 to gra do której zabierałem się 2 razy, ale dobrnąłem do końca. Od strony technicznej? Lepszej chyba gry już nie da się znaleźć. Zrobiono tu chyba co było możliwe. Gameplay też urozmaicono o takie czołganie. Ale nie uważam że to jest gra generacji.
spoiler start
Moim głównym zastrzeżeniem jest fabuła. Mamy Abby i przyjaciół, którzy zabijają Joela i... zostawiają świadków wiedząc, że narażają sie na zemstę, jeszcze są z naszywkami z Seattle, by ułatwić znalezienie ich. Ja nie wiem jak ta organizacja wilków prosperowała dobrze, skoro byli takimi amatorami. Potem Ellie i Dina z 4... liter docierają do Seattle, które jest olbrzymi kawałek od Jackson. I znowu, aż tak już zrobiono porządek z Bandydatami i zombie względem pierwszej części? Jedynka jednoznacznie naciskała na zagrożenie czekające na każdym kroku. Tutaj Ellie i Dina bez problemów docierają do Seattle.
I też ukazanie Joela. Nie chodzi o samą śmierć, a jak zginął. Joel, który był w cholerę ostrożny w pierszej części, bez zawahania ujawnia się obcym ludziom. Genialne. Mógł jeszcze czapeczkę nosić ze swoim imieniem dla pewności, że ktoś go rozpozna. Do tego ukazanego mamy jako złego z wyrzutami sumienia, by na koniec w sumie jednak stwierdzić, że drugi raz by ocalił Ellie. Zupełnie zapomniano jak mu przystawiano gnata do głowy w pierwszej części, by czasem nie próbował stawiać oporu, czy że praktycznie podjęto decyzję za Ellie o śmierci i nie dali nawet możliwości porozmawiać jeszcze z Joelem. Pan Lekarz który wtedy był orientalnej karnacji też nie zginął jako niewiniątko tylko chciał się bić z Joelem, resztę mogliśmy oszczędzić. To moje główne zarzuty.
spoiler stop
Przybija też jedna kwestia. Strasznie rozwleczona gra. Na spokojnie można było z 1/3 gry wyciąć i za wiele byśmy nie stracili. Walki z ludźmi na ogól sprowadzają się do strasznej wtórności. Gra nie próbuje nawet zaskoczyć chociażby bardziej korytarzowymi i liniowymi starciami by zmusić do zmiany taktyki czy jakimiś plot twistami. Po prostu robi się to samo. Na szczęscie walki z zarażonymi więcej próbują zaoferować.
I chyba coś co zupełnie nie ma sensu, bogactwo zasobów. W pierwszej części musiałem dobrze kalkulować, by wybrnąć z każdej sytuacji. W części drugiej często miałem wyświetlane max, gdy chciałem zebrać zasób.
Zatem czy jest to dobra gra? Jest, ale nie arcydziełem. Arcydziełem można nazwać takie Uncharted 4, które wycisnęło maxa z serii wzbogacając gameplay i tworząc dojrzałą fabułę która pięknie kończy wszystko. Arcydziełem była pierwsza część TLoU, która była chyba jedną z najlepszych gier jakie powstały. Dając 7.5 nie mówię by omijać, a raczej pokazuję, że więcej oczekiwałem, bo Naughty Dog stać na to. Mam nadzieję, że ewentualna część trzecia więcej wniesie.
Totalnie nie rozumiem twoich zarzutów odnosnie fabuły, ewidentnie czepianie się na siłę
W każdej grze można się w ten sposób do fabuły przyczepić
Jak dla mnie tlou2 to zdecydowanie ciekawsza pozycja od u4, mimo że u4 też uwielbiam
Co do walki i samego gameplayu - jest dużo lepiej niż w jedynce i u4
Skradanie się tutaj jest fantastyczne, jak i sama walka i przy każdym starciu możesz rozegrać to na swój własny sposób
Lokacje są spore, jest możliwość czołgania się co sprawia, że można zrobić niemal taktyczna grę z part II czego w jedynce za bardzo zrobić się nie dało
Zasobów jest mało, najwidoczniej grałeś na easy
Ja grałem na średnim potem na prawie najwyższym poziomie trudności i na obu bawiłem się fantastycznie, żaden etap mnie nie nudził, nawet na średnim trzeba było kombinować z zasobami..
Kiedyś wypróbuję jeszcze grounded, to też musi być mega doznanie
Gra zjada wszelkie Tomb raidery, pierwsza część tlou i inne tego typu gry na sniadanie
Fabuła kwestia gustu, ale mimo że opowieść z jedynki jest top, to jest to tylko opowieść drogi, a w dwójce historia jest bardziej rozbudowana i idzie pod prąd w przeciwieństwie do większości bezpiecznych gier, gdzie ratujemy świat i wszystko jest czarno białe
Natomiast gameplayowo czysto obiektywnie jedynka nie ma startu do dwójki, choć też ja nadal uwielbiam :)
Ja mam nadzieję, że seria Uncharted już została definitywnie zakończona przez ND, bo zwyczajnie na 5tke już bym tak bardzo nie czekał i że doczekamy się part 3 albo nowego ip
W U4 usprawnili gamplay dodając tylko otwarty świat który był mega nudny jak dla mnie. Generalnie stawiam gry na równi. Dużo plusów ale minusów też pełno.
Jak dla mnie jazda jeepem i szukanie wież była klimatyczna, swoją drogą plague tale 2 skopiował ten etap niemal 1:1 i tam akurat był to jeden z ciekawszych etapów
Przedstawiam tylko swoje odczucia jako gracz. Nie grałem na easy tylko na najtrudniejszym i tutaj najtrudniejszy jest po prostu łatwiejszy niż w pierwszej części. Swoje obiekcje do fabuły napisałem bo widzę wiele absurdów. Pochwalam pomysł że wątek w Seattle pociągnęli czysto psychologicznie, ale z mojej perspektywy wiele rzeczy tu nie gra. Nie dałbym w życiu TLoU 2 10/10 i w sumie masie gier którym już zdążyłem wystawić. 10 mogę dać grze która mnie wciągnie i będzie motywowała do kontynuacji.
Paradoksalnie z Tomb Raidera czerpałem większą przyjemność. Nie będzie takiej gry że gracze zgodnie będą dawać 10. Nie pochwalam osób wyjeżdzających z 1/10 bo to zwykle lanie kału. Ale też nie pochwalam jak recenzenci przedstawiali tytuł jako ideał ideałów chociaż istnieją minusy które wychwycono. Dla kogoś innego grą 10/10 może być Bloodborne. Gdybym dał tlou 10, oklamywalbym sam siebie bo to wyraża satysfakcję z gry i sprostanie oczekiwaniom przez twórców.
Gdyby Uncharted 4 tak jak oszustwo Drake’a za wiele nie zmieniło, zjechałbym. Ale ND pokazało że można. Ja już w pewnym momencie czułem nude chodząc kolejny raz po Seattle robiąc to samo tylko dla innego celu. GoW z 2018 chociażby był dla mnie lepszą grą generacji. Takie odczucia niosę jako gracz.
To chyba jestes jakims nadgraczem skoro grales na najwyzszym i miales pełny inwentarz xD
W każdej grze można się w ten sposób do fabuły przyczepić
no nie w kazdej, bo tlou ma dwie czesci gdzie juz druga nie jest konsekwentna wzgledem pierwszej i te zarzuty kolegi jak najbardziej maja sens, a to i tak nie wszystkie niescislosci i dziury fabularne
druga sprawa, ze nie pamietam jak z tymi zasobami ale calociowo faktycznie jest latwiej niz w pierwszej czesci
Dziwne, bo wlasnie ograłem dwie czesci Mass Effect i gdybym sie czepiał na siłe to tez tam pare rzeczy bym wymienił, które nie zostały odpowiednio wyjaśnione i moge to zrobić z dowolna gra stawiajaca na historie LOL
Poza tym to co kolega napisał w swoim poscie, nawet trudno nazwac dziurami, tylko zle to zinterpretował
zostawiają świadków wiedząc, że narażają sie na zemstę, jeszcze są z naszywkami z Seattle
Po pierwsze to ekipa Abby nie była sama w sobie zła, nie mordowali ludzi bez przyczyny, od poczatku było jasne, ze chcą zabić tylko wiadomo kogo (a nawet i co do tego byly watpliwosci, jak mnie pamiec nie myli Owen raz wspomniał, zeby dac sobie nawet z nim spokoj)
Po drugie skad by im do głowy przyszło to, ze jakas gówniara i jeden gość, będą latać za nimi z ządzą zemsty po całym USA? :)
Potem Ellie i Dina z 4... liter docierają do Seattle, które jest olbrzymi kawałek od Jackson.
Typowy skrót growy, który jest dosłownie w każdym tytule. Po prostu nie bylo na to czasu, zeby pokazywać co tam się w miedzyczasie działo, poza tym sama gra rzuca nas niekiedy w rózne fragmenty czasowe co jest jak najbardziej OK
Rownie dobrze mozna się czepiac, ze postacie nie jedzą i nie piją w grze wiec skąd maja siłe na jakąkolwiek walke? XD
I znowu, aż tak już zrobiono porządek z Bandydatami i zombie względem pierwszej części?
Inny czas niz w jedynce, poza tym tak jak wyzej, skrót growy. Mozesz sobie zalozyc, ze po prostu udało im się bezpiecznie czmychnąc?
Serio chcesz wiedzeic co w kazdej sekundzie swojego zycia robila dana postac? XD
Jedynka jednoznacznie naciskała na zagrożenie czekające na każdym kroku.
Sranie w banie. Jak Elka uciekła sama na koniu to nagle do pewnego momentu była bezpieczna i dziwnym trafem dopiero jak pojawił się Joel to nagle pojawili się bandyci
ALEZ DZIUUUUURA
To jest wlasnie takie czepianie się z czterech liter
Joel, który był w cholerę ostrożny w pierszej części, bez zawahania ujawnia się obcym ludziom. Genialne.
Po pierwsze mineło parę lat (juz nie pamietam dokladnie ile), gosc generalnie juz był starawy. Czy ludzie się nie zmieniaj z wiekiem? Oczywiscie, ze tak, sam kiedys nie bylem tak odwazny jak jestem dzisiaj itd. :)
Po drugie skąd do cholery mogle wiedziec, ze po takim czasie jakas typiara, której zabił ojca(Bo to mało ludzi on zabil), bedzie go scigac?
Do tego ukazanego mamy jako złego z wyrzutami sumienia, by na koniec w sumie jednak stwierdzić, że drugi raz by ocalił Ellie
Nie rozumiem o co ci chodzi, to juz jest jakis totalnie wyzszy level argumentów z tyłka. Ty nigdy nie miales tak, ze na jakas bliska osobe się gniewales, ale jak przyszlo co do czego to i tak sprawiłbyś, zeby wszystko było git dla niej? Na tym polegam miłość, miedzy innymi :)
Cyk i pozamiatane, nie chcialem się rozpisywac wczesniej, bo temat był juz wałkowany setki razy, ale prosze zrobilem to specjalnie dla was kolejny raz.
Z góry tez wam odpowiem, ze ludzie maja prawa do podejmowania złych/dziwnych decyzji, bo są po prostu ludzmi
Sam osobiscie podjalem w zyciu pare dziwnych decyzji i do dzisiaj zastanawiam się co mną wtedy kierowało, ale na szczescie udalo sie to naprawic
Jezeli miałbym się do czegos przyczepic od strony fabularnej, to do faktu, ze brat Joela dostał kulke w twarz i przezył, ale z tego co wyczytalem jest to mozliwe
Max Payne tez dostał, wiec najwidoczniej cos w tym jest.. ;)
znaczy pozamiatac to ty se mozesz co najwyzej przed domem, bo rozmowy z toba to jest rzucanie grochem o sciane
ty wiesz jeszcze ze rozmawiamy o grze wideo czy juz ci tlou tak siadlo na leb ze zyjesz w ich swiecie? Bo wszelkie niechlujstwo w scenariuszu tlumaczysz emocjami, wiekiem i typie - my rozmawiamy o postaciach z gry. One nie mysla i nie czuja
Po drugie skad by im do głowy przyszło to, ze jakas gówniara i jeden gość, będą latać za nimi z ządzą zemsty po całym USA? :)
no nie przyszlo, bo sa skonczonymi idiotami
przeciez to nie tak ze byli doskonale swiadomi, ze Joel jest czescia duzej spolecznosci i bedzie z tego syf
dalej nawet nie bede pisal bo tu widze taka blokade, ktorej nie dam rady przeskoczyc
TLOU2 ma troszkę scenariusz jak z filmów akcji klasy B ery VHS. Sewan tu się nie myli. Za dużo tanich chwytów pod publiczkę, a za mało głębi. Do tego niespójność z jedynką.
To nie jest najwyższy poziom fabularny jaki masz przykładowo w Blade Runner 1997, Metal Gear Solid 1998, The Longest Journey 1999, Planescape Torment 1999, Deus Ex 2000 itd. Tam nie ma do czego przyczepić się.
Za to pod względem działania na emocje gra TLOU 2 ma coś w sobie. Tu dla mnie nie zawodzi i dorównała jedynce, a może nawet lekko przebiła.
Z kolei zmuszenie nas do grania niechcianą postacią to dość sprytny zabieg, który wcześniej był właściwie tylko raz w historii gier komputerowych w Metal Gear Solid 2 2001. Nie przypominam sobie innych. W obu przypadkach było to dość bolesne i chwilę trwa zanim ten stan zaakceptujemy. Celowe danie nam z liścia w twarz :)
ty wiesz jeszcze ze rozmawiamy o grze wideo czy juz ci tlou tak siadlo na leb ze zyjesz w ich swiecie? Bo wszelkie niechlujstwo w scenariuszu tlumaczysz emocjami, wiekiem i typie - my rozmawiamy o postaciach z gry. One nie mysla i nie czuja
I w drugą strone, wszelkie 'niechlujstwa' autor głownego posta tłumaczy tym, ze wg niego GRA TOCZY SIĘ W PRAWDZIWYM SWIECIE, WIEC WSZYSTKO POWINNO BYC OD DECHY DO DECHY PRZEMYSLANE.
Bo to nie jest tak, ze pewne rzeczy sobie trzeba dopowiedziec w filmie/grze/serialu itd. NO WCALE
One nie mysla i nie czuja
Tekst roku
przeciez to nie tak ze byli doskonale swiadomi, ze Joel jest czescia duzej spolecznosci i bedzie z tego syf
Kurde chłopie, wiesz ze tam codziennie masa ludzi ginela? Czy ktoś z tego tytułu latał po całym kraju z zrządzą zemsty? No nie, po prostu nie zdawali sobie sprawy, ze Elka się okaze taką wariątką
Myslisz, ze gdyby nie Ellie i ewentualnie Tommy ktos chciałby sie mscic na nich? Cały obóz moze i nie był z tego zadowolny, ale GÓWNO by zrobił (wysłali kogos do pomocy Ellie w zwiazku z dokonaniem zemsty? :).
Wez sobie taką poprawke, ze Ellie zabija tam po drodze mase ludzi czy byłoby to mozliwe? No nie samo to w sobie jest absurdalne, bo to jest kurwa gra
Jakbys zabił 3 postacie w ciagu gry to nikt by w to nie gral
GRY ZAWSZE SZŁY NA PEWNE SKRÓTY, wbijcie sobie to raz na zawsze do głowy i bajdurzenie typu, jak oni tam dotarli tak szybko, skoro to bylo niby daleko to jest jakis kurna szczyt bezsensownej krytyki
dalej nawet nie bede pisal bo tu widze taka blokade, ktorej nie dam rady przeskoczyc
Masz racje jak masz takie arugmenty z dupy to nie ma co dyskutowac
nie wiem, to ty zyjesz w tym swiecie, ty nam powiedz co oni by zrobili
jeszcze te przeklenstwa i drukowane litery
stawiam jeszcze na piane z pyska i peknieta zyle na dupie :)
omg
ed. tu nie chodzi juz o brak argumentow, ale o twoje zachowanie, gdybys potrafil to bys kogos pobil za te tlou
jak cos to mamy wolne pokoje
okej ja razem z sewanem zyje w swiecie the last of us,
tylko jego swiat jest inny od mojego, on zyje w grupie Abbby i dziwi się, ze ona nie spodziewa się ze ktoś bedzie żadny zemsty na niej, a ja bedac w grupie Abby jestem zdania, ze mozna olac jakies tam dwie osoby (bo jakos nie wierze w to, ze te dwie osoby beda w stanie dokonac na nas zemsty, swoja droga w momencie tego ataku Wilki były bardzo silną grupą taką której trudno podskoczyc, co jeszcze bardziej tłumaczy ich zachowanie, ale o tym pewnie tez nie wiecie :P)
po prostu omg, a wystarczy tylko przyjac tą poprawkę o której wspomniałem wczesniej czyli kazdy ma swoją interpretacje danej historii, z tym ze sewann chyba niezbyt dokladnie gral :P
OMG
ej ej ej luki
ale skoro kazdy ma swoja interpretacje to dlaczego z kazda walczysz tak jakby to ta twoja byla jedyna trafiona?
no nie wiemy, nie wiemy, bo tylko ty zrozumiales tak "ambitna" fabule
a taka sytuacja, ze ktos kogos zabija i zostawia swiadkow to chyba moglaby miec miejsce tylko w swiecie ze smokami i jednorozcami
Bo Tlou2 to jest nadgra, ma wszystkie inne gry pod sobą.
Czekaj, a może nie...
Ej Łuki, weź trochę głębszych wdechów i wydechów, bo się nieco zapowietrzyłeś. xDD
w sumie z jednej strony to go nawet podziwiam
walczy tutaj od samej premiery i jeszcze mu sie nie znudzilo :D
Ciekawe czy jeszcze ktoś ma ten obrazek-mem rycerza z tarczą co chroni księżniczke, w tym wypadku TLOU2. Był przekomiczny. xDD
Grafika az ciezko uwierzyc ze ps4 to pociagneło.
Mechanika bardzo przyjemna czyli to samo co w pierwszej czesci miedzy innymi. Muzyka genialna.
Fabuła tak wyraźnie "unowocześniona".
spoiler start
Najciekawsze najlepiej wspominane przezmnie momenty to jednak powrót wspomnieniami do czasow kiedy Ellie podróżowała z Joelem.. Ogolnie pomijajac niektore zabiegi fabularne duzo rzeczy bym zmienil ale to tylko wzgledem moich upodobań , że tak sie wyraże. Pierwsze pol gry bardzo przyjemnie sie toczylo po czym ni stąd ni z owąd każą mi grać postacią którą prawdopodobnie wszyscy znienawidzili na początku zeby usilnie karmic wszystkich usprawiedliwianiem jej czynow i pokazywaniem jej historii na sile, przynajmniej takie mialem odczucia. Czesc gry ktora gramy Abby robilem wrecz na "odwal sie" zeby miec to juz za sobą bo po pierwsze w miare bylo juz wiadomo do jakiego punktu doprowadzi fabuła a po drugie nieciekawoscia tego jak tam toczyly sie jej losy. Abby jak dla mnie byla po prostu postacia nieinteresujaca. Co do zakończenia to juz czacha paruje ale niech im bedzie, przynajmniej dalo to otwartą drogę do czesci trzeciej, wiec wybaczam.
spoiler stop
No i tak jedyne zarzuty moge miec do fabuly bo z jednej strony niektore rzeczy wprost bym wyrzucil do smietnika a inne zaskakiwaly naturalnoscia i oryginalonscia. Jednak ta fabula bardziej boli niz satysfakcjonuje, zwlaszcza przez druga polowe gry.
Mnie to rozwala końcówka sceny. Dziewczyna straciła rękę i zamiast jej powiedzieć coś ludzkiego jak "tak mi przykro nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy odjąć Ci rękę" to Abby ociera łezkę i zgrywa twardzielkę bo to ona jest najbardziej pokrzywdzona w tej scenie bo ktoś ją nazwał zdzirą, a nie dziewczyna z odciętą ręką, to jest tak niedorzeczne że brak słów. Na siłę robi się z niej biedaczkę którą trzeba polubić
A takich scen można mnożyć. Dziewczyna w zaawansowanej ciąży wysłana na partol, gdzie w bazie pełno chłopów. Gorszy upadek spowowałby u niej poronienie. Ta dziewczyna z amputowaną ręką niedługo po tej scenie robi całe kilometry. W finałowej walce Ellie traci palce, przecież to jest taka adrenalina że człowiek nie powinien być w stanie myśleć i już tylko chcieć zabić wroga, a ona dostaje objawienia grającego na gitarze Joela.
Ja wysiadam. Wiem że to gra i nigdy się nie czepiam tego że w grze zabija się dziesiątki czy setki wrogów bo w tego typu grze akcji na kilkadziesiąt godzin musi tak być ale sceny jakie tu są to ręce opadają.
https://www.youtube.com/watch?v=5v8EU0DoYdM&ab_channel=Harrako
Smutne musisz mieć życie jeśli to akurat wpłynęło na ocenę produkcji. Wątek relacji Ellie z Diną był akurat jedną z większych zalet produkcji w przeciwieństwie do wątku Abby.
Nie dam rady ukończyć, grafika piękna, historia gorsza niż w 1 ale jest ok. Mimo to ten model rozgrywki mnie nudzi, to skradanie i uciekanie przed klikaczami.. wkurza mnie ta gra... za stary jestem żeby grać na siłę.
Ech... to będzie pierwsza gra, której świadomie nie mam zamiaru kończyć. Bardzo mnie boli. że twórcy nie dają mi jakiegokolwiek wyboru. Wizja jest narzucona i osobiście czuję, że zmusza się mnie do czegoś, czego po prostu nie akceptuję. Grę zakończyłem w teatrze, gdy Eliie rozsmarowała Abby po podłodze strzałem z shotguna. Takie zakończenie mi odpowiada i nie zgadzam się na usilne wciskanie mi poprawnie politycznej wizji świata. Rozumiem argumenty obu stron: zarówno obrońców Ellie jak i Abby. Jednak to co moim zdaniem jest bardzo nie fair ze strony twórców to brak wyboru. Narzuca mi się, abym myślał i robił rzeczy, których nie akceptuję. Szczerze nienawidzę Abby za to, że poświęciła wszystkich swoich bliskich w imię zemsty i nawet zdradziła Joela, gdy ją uratował od śmierci. Sprzedała duszę diabłu w imię zemsty i nagle z dnia na dzień nawraca się i teraz to ona jest tą dobrą, a Ellie, która działa tak samo nagle jest postacią negatywną. NIE KUPUJĘ TEGO. Abby jest moim zdaniem do bólu tworem poprawności politycznej: trudno to stworzenie nazwać kobietą czy mężczyzną - w związku z tym odpowiada modnej ostatnio nie binarności. Nawróciła się znajdując cel w uratowaniu dwójki dzieci. Ech.... po prostu ECH. Zły jestem za brak jakiegokolwiek wyboru. Nie lubię, gdy narzuca mi się coś czego nie chcę robić. Tak więc w moim świecie Abby zmarła w teatrze w Seatle. I bardzo mi dobrze z takim zakończeniem.
Bardzo się cieszę, że moje ukochane Uncharted skończyło się na 4 części i już tego nie zepsują. Naughty Dog... dlaczego wciskacie mi na siłę swoją wizję świata?
Kupiłem na premierę, skończyłem dopiero dzisiaj. 36h przez 2.5 roku żeby poznać fabularnie słabą konstrukcję. Gameplay to nadal TLoU, ale jakoś mało zarażonych. Jeden moment gdzie trzeba się chwilę napocić (Abby w szpitalu). I tak na prawdę lepiej dla gry byłoby gdyby opowieść się przeplatała, bo po wątku Ellie byłem już zmęczony, a tu jeszcze wątek Abby wpadł. I ten był o niebo lepszy niż wątek Ellie.
spoiler start
Koniec końców dobrze, że Abby przeżyła, bo jeśli zakończenie miałoby znaczyć jej śmierć, to zrobili z Ellie zwykłą zawistną szmatę. A tak jest po prostu mściwą suką.
spoiler stop
Umęczyłem się. Raczej nie ogram drugi raz.
9.1 ocena , POWAŻNIE ?? The Last Of Us 2 to profanacja nie wiem skąd ta ocena z innej galaktyki dwójka zasługuje na max 4/10 wielkie zdziwko zrobiłem grając w stosunku co do jedynki sprzed 11 lat
Brudna, brutalna, i smutna. Ale zajebista gra. Bardzo mi to wszystko przypomina film Kick Ass. Gdzie przemoc rodzi przemoc. Zwłaszcza u młodego pokolenia, a zabawa w bohatera to nie bajka. Genialne postacie i fabuła, bardzo mocna ale to w końcu produkt dla dorosłych. 9/10.
Jedynka super. Ale the last of us II to jakaś porażka. Ta fabuła nadaje się do wyrzucenia i ktoś powinien napisać ją od nowa. Zastanawiałam się czy kupic specjalnie dla tej gierki konsole gdybym to zrobiła to chyba bym się popłakała... Gameplay super, widoczki też fajne jeżeli ktoś się skupia mega na grafice znajdzie coś przyjemnego dla oka. Ale o cieszeniu się grą mozecie zapomnieć. Granie postacią, która zrobila to co zrobiła, jest śmieszne przechodzenie jej historii na siłę jest męczące i jeszcze ta misja w teatrze no po prostu mnie zamurowało.
Wszyscy tak się zachwycali tą grą a moim zdaniem ta gra dupy nie urywa.
Ale opinie są różne.
Problem nie jest w samym graniu Abby tylko w tym jak próbuje się kreować jako biedną i w ogóle. Miała paczkę przyjaciół która poszłaby za nią w ogień, sprzęt i zasoby by żyć na spokojnie przetrwać dłuższy czas…
spoiler start
A i tak „musiała” poswiecic lata by sobie zrobić rzeźbę, namierzyć starego Joela tylko dlatego że zabił jej ojca i to nie mając pełnego obrazu sytuacji. Oparła całe życie na nienawiści i… w zamian dostała co należne, wszyscy przyjaciele zginęli. Żeby na tym poprzestano. Abby biedna rozmyśla jak nazwaną ją ździrą gdy stoi obok stołu operacyjnego gdzie będzie amputacja i zamiast wesprzeć, oczywiście ona jest najważniejsza. Biedna Abby która wchodzi w romans z gościem ktory miał zaraz zostać ojcem. Z kolei Ellie do bólu demonizowana. Straciła przybranego ojca nie mogąc mu wybaczyć i doceniając w końcu że był gotów spalić mosty byle dać jej szanse posmakować namiastki normalnego życia a nie życia pod presja bycia zbawicielem dla świata. Owszem dla ogółu zła decyzja, ale dla odkupienia Joela dobra. Ale Ellie zła bo zabiła gości klaskajacych na okładanie kijem golfowum bezbronnego starca. Dodatkowo dostaje złe zakończenie a Abby dobre z Levem. Zemsta Abby- nikt się nie odwraca tylko lecą w płomień za nią wszyscy a potem jeszcze w nagrodę może wychowywać dziecko jak swoje. Ellie chciała iść zamknąć sprawę, w nagrodę traci palce i Dina ją porzuca. Jeszcze na dodatek ostatnia walka to kolejny absurd. Abby odgryza palce a Ellie nagle ma wizję z Joelem i przestaje ją topić. To jest niemożliwe po prostu. W takiej sytuacji byłby taki przypływ adrenaliny ze Ellie nie tylko by utopiła Abby ale dla pewności też roztrzaskała czaszkę o skały dla pewności ze nie żyje.
spoiler stop
Mam wrażenie, ze TLoU by najwięcej zyskało dając wybory moralne w ewentualnych kontynuacjach. Dając trudne wybory z nadaniem odcieni szarości można by było tworzyć fajną historie, mając duży potencjał w operowanych realiach.
The last of us jest bardzo dobrą grą nawet śmiem powiedzieć najlepszą tylko szkoda że Ellie jest Homoseksualna ale mi to nawet za bardzo nie przeszkadza przynajmniej jest mega ładną dziewczyną w serialu ją totalnie z kopali jak nie Netflix Wiedźmina to teraz HBO the last of us z kopało ale gry na szczęście są mega dobre polecam zagrać nawet jak się tam dziewczyny całują hehehe.
Gameplay 10
Grafika 10
Fabuła 1
Nota 7
LGBT w natarciu ,ciężko było w to grać ,zwłaszcza po rewelacyjnej jedynce. W trzecią część już raczej nie zagram,nie dam rady więcej tego strawić.
"The Last of Us Part II" to kontynuacja kultowej gry, która dostarcza jeszcze głębszych emocji i przemyśleń. Gra stanowi niezwykle odważne podejście do narracji i wprowadza nowe elementy rozgrywki, pozostając wiernym duchowi swojego poprzednika.
Jednym z najbardziej wyróżniających się aspektów "The Last of Us Part II" jest niesamowicie kompleksowa fabuła. Gra kontynuuje historię Ellie i Joela, przenosząc graczy w środek brutalnego i bezlitosnego świata postapokaliptycznego. Wprowadza również nowe postacie, które wnikliwie są rozwijane i wpływają na wydarzenia w grze. Fabuła porusza trudne tematy, takie jak zemsta, wybaczanie, moralność i ofiary, prowokując graczy do refleksji i angażując ich emocjonalnie.
Grafika w grze jest spektakularna. Krajobrazy, które odwiedza się w trakcie podróży, są pięknie zaprojektowane i pełne detali. Wzmożona uwaga poświęcona szczegółom sprawia, że świat gry wydaje się autentyczny i zanurza graczy w realistycznym doświadczeniu. Ponadto, animacje postaci są niezwykle płynne i wiarygodne, co przyczynia się do jeszcze większego zaangażowania emocjonalnego.
Mechanika rozgrywki w "The Last of Us Part II" została udoskonalona w porównaniu do poprzedniej części. Gracze mają większą swobodę w eksploracji otwartego świata, a walki są bardziej brutalne i intensywne. System craftingu i rozwijania postaci został rozbudowany, dając większą różnorodność i możliwość dostosowania stylu rozgrywki do własnych preferencji.
Dodatkowo, "The Last of Us Part II" zachwyca swoją oprawą dźwiękową. Ścieżka dźwiękowa jest znakomita i doskonale podkreśla napięcie i emocje w grze. Głosy aktorów są wspaniałe, co dodatkowo wpływa na autentyczność postaci i dialogów.
Mimo że "The Last of Us Part II" nie unika kontrowersji, to właśnie dzięki temu podejściu staje się grą, która daje do myślenia i prowokuje do dyskusji. Niezależnie od ostatecznej opinii o fabule, trzeba docenić odwagę twórców i jakość wykonania.
Podsumowując, "The Last of Us Part II" to gra ambitna, która podąża własnym ścieżką. Oferuje wciągającą fabułę, piękną grafikę, doskonałą rozgrywkę i emocjonalną oprawę dźwiękową.
Tak bardzo płakałem podczas ostatniej walki, wcale nie chciałem tego zrobić. To było wstrząsające doświadczenie.
Ci którzy nie wytrzymali do końca, nie zrozumieją.
The last of us 2: 8/10
Platforma: PlayStation 5
Czas ukończenia: 31h
The Last of Us 2 to gra, którą reklamowano w sposób kontrowersyjny i błędny. Nachalne wciskanie ideologii LGBT ma tutaj miejsce, ale nie jest tak wszędobylskie jak mogłoby się wydawać, choć uważam, że jest tego tutaj stanowczo za dużo. Sama gra jest fantastyczna. Graficznie tytuł to najwyższa półka! Świetne wykonane animacje powodują opad szczęki! To jest niesamowite jak można dopracować grę do takiego poziomu! Lokacje są dopieszczone i nie mam nic, do czego mógłbym się przyczepić. Fabuła jest bardzo angażująca, choć są momenty gdy jest ona bez sensu i zwyczajnie durna. To jak zostało przedstawione życie dwóch bohaterek gry, to mistrzostwo świata, choć jest tu kilka rys na szkle i nie do końca wiarygodnych akcji. Takich momentów na szczęście jest niewiele i większość trzyma się kupy. Gra różni się od swojego pierwowzoru i zarażeni nie są naszymi głównymi przeciwnikami, więc amunicji nie brakuje i śmiało można pchać się w wymianę ognia. Strzelanie w tej grze jest również wykonane fenomenalnie! Czuć moc każdej broni a gdy oberwiemy to postrzał wytraca nas z równowagi i możemy nawet upaść. Pod względem gameplayu, ta gra jest ligę wyżej od każdej innej. Warto wspomnieć też o dubbingu. Gra aktorska jest na najwyższym poziomie i to kolejny argument za wielkością tej gry. Gdyby nie durne wciskanie LGBT i końcówka gry, dałbym 10/10, ale zostaje przy 8/10.
Jedna z najbardziej przehajpowanych gier w historii. Kiepska fabuła przesiaknieta przemocą, która w niektorych chwilach była groteskowa i budziła zazenowanie, gameplay i zwiazane z nim mechaniki nieprzystające grze z 2020 (dobrze sprawdzały sie w jedynce, ale zeby skopiowac i wkleic to samo w kontyunacji? Zart), a takze przedluzona na sile rozgrywka sa najwiekszymi grzechami tej gry. Od strony technicznej tj. grafika i udzwiekowienie to swiatowy poziom. To samo mozna powiedziec o optymalizacji kodu. Tu nie mozna powiedziec zlego slowa.
Tyle, że te same mechaniki z drobnymi liftingami masz w każdej kontynuacji xD
Seria Mass Effect, dwójka i trójka jest niemal identyczna gameplayowo, jedynka bardziej toporna ale ma więcej elementów rpg
Cała seria gears of war
Cała seria Hitman
Itd.
W Part II nie ma dużych zmian, ale jednak system walki wręcz czy skradanie jest tutaj dużo lepiej zrealizowane niż w jedynce
Duzo więcej tu zmian niż w Ragnarok czy Spiderman 2
Fabularnie kwestia gustu, ale jednak sporo ludzi uważa że to jedna z najlepszych fabuła w grach
https://www.gram.pl/artykul/historie-wybitne-czyli-najlepsze-growe-fabuly-ostatnich-lat-ranking-top-10
Edit w sumie nie ważne jak ktoś daje 5,5 re4 , a 8 Callisto to nie mam pytań
Przecież ten tytuł ukończyło 60% graczy.
Mimo, ze to nie jest watek o RE4, to musze odpowiedziec na tę zaczepke.
Napisales, ze fabula w grach jest kwestia gustu. Idac Twoim tokiem myslenia, moge powiedziec, ze to samo tyczy sie rowniez innych aspektow. RE4 odznacza sie swietna grafika, fabula, zagadkami, zarzadzaniem ekwipunkiem, designem przeciwników i bossow. Ponadto mamy do dyspozycji zroznicowane uzbrojenie, a udzwiekowienie stoi na wysokim poziomie i w gruncie rzeczy wszystko to, co wymienilem podoba mi sie (zreszta podobnie jak poprzednich odslonach. Mam platyne w RE2,3, 7 i Village i dziwnym trafem te gry ocenilem wyzej od "czworki"), ale MOIM ZDANIEM (wsrod znajomych panuje podobne przekonanie. Niektorzy odbili sie juz od dema) wszystko przekresla mechanika strzelania w RE4, która jest kiepsko zrealizowana, a przy tym jest bardzo irytujaca. Ba, powiem wiecej. Jest niesmiesznym zartem, ktory mocno odrzucil mnie od tej gry. Zdolalem przebrnac przez fabule i raczej nie wroce do tego tytulu. Choc przyznam szczerze, ze gdyby mechanika strzelania zostala lepiej zrobiona, to luzno dalbym tej grze minimum 8/10. Niestety tak nie jest, a w 2023 mamy inne standardy. Jednak zdaje sie, ze Capcom tego nie zauwaza, albo udaje, ze nie widzi i w zwiazku z tym niczego nie robi w kwestii ulepszenia tego systemu, bo wiedza, ze kolejny Resident i tak sie dobrze sprzeda.
Callisto jest imo bardzo dobra gra i w moim przekonaniu lepsza od RE4. To, ze sie z tym nie zgadzasz, nie jest moim najwiekszym zmartwieniem, bo kazdy ma swoj gust :)
The Last of Us Part 2 to kontynuacja idealna. Grało mi się tak samo świetnie jak w jedynce. Świetna Fabuła, wyśmienity gameplay, przepiękna grafika i animacja a do tego jeszcze świetny polski dubbing
Gra za gameplay grafikę i mechaniki spokojnie 10 ale za fabułę to dno totalne nie wiedziałem że tak piękna grę można tak zepsuć fabuła która względem pierwszej części jest tak koszmarnie dramatyczna
średnia gra. Nie jest zła, ale jest średnia. Pierwsza część była bardzo dobra.
Wymęczyłem właśnie. Trochę mi zeszło, ale jest tak jak czytałem. Graficznie super, ale fabularnie tragedia. Nie wiem w ogóle co ja tu widziałem. Najpierw fabuła z punktu widzenia
spoiler start
Ellie, która idzie śladem Tommy'ego wybijającego coraz to kolejnych WLF. Potem ten sam okres czasowy z punktu widzenia Abby, myślałem że będzie to samo, tylko, że ona będzie próbować tropić kto ich tak wykańcza. Ale nie, mamy ckliwą historyjkę o poświęceniu się dla dwójki Serafitów/Blizn. Łot? To sie w ogóle kupy nie trzymało. A już wyprawa na wyspę Serafitów i brnięcie coraz głębiej w środek starcia Serafitów i WLF - to było coraz głupsze. Czemu nie wrócili łodziami, którymi przypłynęli? Tylko szli dalej w centrum konfliktu. Masakra. Gra Abby była okropna, bohaterka z wyglądu antypatyczna, cały czas miałem wrażenie że patrzę na faceta z warkoczem. A kiedy mamy już starcie dwójki bohaterek, nie czeka nas wyczekiwany koniec. Mamy potem dłuuugi epilog, który nie chce się skończyć. Od razu pomyślałem o RDR2 - też sielskie życie na farmie. Potem tropimy i tropimy. I finał (kolejny) znowu roczarowuje - Ellie nie potrafi tego zrobić i wraca do domu z dwoma palcami mniej.
spoiler stop
Ło Jezu... tak okropnej fabularnie gry nie widziałem jeszcze. Nigdy więcej do tej gry nie zamierzam wracać.
Jeszcze przy okazji czytania recenzji po skończeniu gry, czy wiedzieliście że w jedynce ojciec Abby był czarny? Na potrzeby drugiej części wybielili go. Ciekawy zabieg...
Gra była naprawdę spoko. Jak dla mnie fabuła ok. różne perspektywy dwóch bohaterek gry, które przeszły prawdziwą gehennę by stanąć ze sobą twarzą w twarz. Koniec końców zemsta nie popłaca i to jest najważniejsze przesłanie w tej grze. Wiadomo że wstąpienie na ścieżkę zemsty to wykopanie dwóch grobów. Jeden dla wroga i jeden dla siebie samego dlatego to co zrobiła Ellie na koniec było mądrą decyzją, bo być może gdyby poszła tą ścieżką, wówczas np. w 3 części karma by do niej wróciła w postaci chociażby Leva, który zapewne poszedłby tą samą ścieżką którą pragnęła podążyć od początku w 2 części Ellie. Zemsta jest jak niekończący się łańcuch nieszczęść i jeśli ktoś rozumie o czym mowa ten zrozumie przesłanie przedstawione w tej grze. Odbiegając od tematu gry, nie bez powodu wiele dzisiejszych miasteczek na Sycylii jest opustoszałych. Tam niegdyś zemsta była na porządku dziennym przez którą nierzadko ginęły całe rodziny i nie mówię tu tylko o tych mafijnych...
plusy: uwaga - spoilery!
Gra naprawdę jest arcydziełem to jest jedna wielka interaktywna przygoda. Świat jest stworzony w najdrobniejszych szczegółach. Nawet mało interesujące nas pomieszczenia pokoje, piwnice wszystko jest robione z najwyższą starannością. Niektóre widoki szczególnie gdy będziemy gdzieś wyżej zapierają w piersiach. Ten świat jest tak pięknie zniszczony że aż chce się w nim siedzieć. Porośnięta trawa chwasty, zniszczone samochody, pozawalane mosty czy budynki... Podobało mi się również to że gra jest niezwykle brutalna, co rzadko się zdarza przy takich dużych hitach. Scenki gdy dogorywamy żywota niezależnie czy przez człowieka czy przez któregoś z zombiaków są po prostu niesamowite. Rozbite głowy, zaciachanie nożem są zrobione w taki sposób że aż chce się umierać żeby obejrzeć kolejną scenkę. Bardzo mi się podobał też będąc w klimacie historia i to pod każdym kątem. Opowiedziana historia to jest jedno i tutaj mega zaskoczenie bo wcześniej myślałem że całą grę będziemy jako Eli szukać zemsty na abi i w ten sposób skończy się gra. Jakieś było moje zaskoczenie gdy okazało się że poznajemy również historię abi a losy i niektóre miejsca obu bohaterek się wzajemnie przeplatają. No i gdy znowu myślałem że to już koniec gry dostajemy można powiedzieć epilog najpierw w postaci domku na farmie a potem jeszcze przygody w Santa Barbara. Gdy po raz pierwszy abi spotkała się z Eli w teatrze byłem pewien że to już koniec gry. Od tamtej pory w ogóle nie wiedziałem kiedy ta gra się skończy i co też było super.
Oprócz tego bardzo podobało mi się pokazanie świata pod kątem tego jak ludzie otworzyli różne grupy takie jak wilki, blizny, serafici czy grzechotniki i wszyscy ze sobą walczą. Klimat miały również pozostawione w różnych miejscach różne listy pisane przez najczęściej już leżącego obok trupa ukazujące dramat tamtych wydarzeń. Naprawdę można było się wczuć i wsiąknąć w ten świat.
Na oddzielne słowa uznania zasługuje scena na wyspie gdy razem z lewem uciekaliśmy przez te drewniane chaty wręcz całe osiedla i trafialiśmy co i róż na walki między wilkami a serafitami. Skojarzyło mi się trochę z wołyniem i mordowaniem przez ukraińców polskich cywili. Końcówka gdzie trafiamy na plażę i ludzi przybitych do pali również zrobiła na mnie ogromne wrażenie.
Uważam również żeby odpowiedni poziom trudności z jednej strony naprawdę podczas walk trzeba było się skupić dobierać taktykę uważać żeby nie zostać trafionym a jednocześnie nie było frustracji ze ginę trzydziesty raz w tym samym miejscu. Idealnie wyważony poziom trudności sprawiał że nawet jak zginąłem próbowałem inaczej podejść przeciwników lub użyć innej broni. Podobało mi się to że nawet po jakimś wybuchu niekontrolowanym miałem minimalny pasek życia i te parę sekund na ucieczkę czy ratowanie się apteczką a nie po prostu zginięcie. Opcja zapisał również była zrobiona z głową chociaż nie podobało mi się że gdy robiłem zapis ręczny mimo wszystko wczytywało w ostatnim punkcie zapisu a nie tam gdzie ja zapisałem.
Nie wiem również czy to celowy zabieg autorów podejrzewam że tak ale ani jednej ani drugiej bohaterki co specjalnie nie polubiłem. Super było pokazane ich życie , rozterki, problemy i bolesne doświadczenia. Ukazanie motywu nienawiści i zemsty która niczym spirala zatacza coraz większe koła I pochłania coraz więcej ofiar daje do myślenia.
minusy:
- Wątek lesbijski między dziewczynami, niestety wszechobecna poprawność polityczna zaczyna dotykać również gry i dwie Bogu ducha winne 16-letniej dziewczyny musiały zostać uwikłane przez twórców wątek miłosny.
- Jedyne jeszcze takie drobne rzeczy do których mógłbym się przyczepić to brakowało strzelania zza osłony ponieważ zawsze kończyło się to wystawieniem się na ostrzał szczególnie że przeciwników było najczęściej kilku.
- No i trochę szkoda że nie było możliwości decydowania o losach bohatera na zasadzie konsekwencji podejmowanych przez nas decyzji i różnych zakończeń.
Piękno to niewłaściwe określenie dla tej serii, a już na pewno nie dla drugiej części, już bardzo pasuje "mocne".