Zamówienia przedpremierowe The Last Guardian przewyższyły oczekiwania Sony
A potem będzie płacz po premierze xD
Obrona preorderowców (bo dobra firma znana z dobrych produkcji) jest głupia i szkodliwa.
Po NMS ludzie dalej się nie nauczyli żeby nie preorderować tak nahajpowanych gier...
Aż tak źle imo nie będzie ;) Choć przyznam, że nie mam pojęcia, skąd tak wielki hype na The Last Guardian...
Pewnie dlatego, że ICO i Shadow of the colossus to jedne z lepszych gier ostatnich generacji ;) A gra raczej idzie w dokładnie te same klimaty, więc nie ma się co dziwić.
Po NMS ludzie dalej się nie nauczyli żeby nie preorderować tak nahajpowanych gier...
Co ma piernik do wiatraka? NMS jest grą od twórców bez żadnych osiągnięć w branży. Tylko głupi uwierzył w te głupoty, które były zapowiadane. TLG to gra twórcy Ico i SoTC - czyli jednych z lepszych gier na wyłączność konsol Sony. Gdybym nie miał takich zaległości growych, to brałbym preorder w ciemno.
Tylko ja jak widzę tak długi okres produkcyjny bez żadnego konkretnego usprawiedliwienia to zaczynam myśleć, że w trakcie musiało być wiele problemów
A co? Mieli sie przyznać do tego, że nie potrafili okiełznać PS3, wyrzucili grę do kosza i wrócili do projektu przy PS4? Stary, ta gra nie była w produkcji przez te 9 czy 10 lat. Sony było ba tyle cierpliwe, że dało szanse Uedzie i jego zespołowi na dokończenie gry na PS4. Ale to pewnie ich ostatni taki wybryk i po premierze, Japończyk wyleci z Sony i bedzie działał na własna rękę. Jedynie jakaś kolosalna sprzedaż gry może go uratować.
Piernik do wiatraka ma to, że przed premierą nie powinno się zamawiać. Płacisz za chleb zanim upieką? Za samochód na etapie projektu? Za płytę po wydaniu singla? Za film w kinie po pierwszym trailerze? Nie. Za te wszystkie oszustwa i sprzedawanie pociętych gier ja nigdy nie zrobię przedpremiery. Ba - jedną grę kupiłem - Wieśka3 na steam by wspomóc CDPRed bo 1ka była świetna dla mnie. Ale nie grałem ponad rok bo mój lapek nie dawał rady. Potem kupiłem Goty edition ze wszystkimi dodatkami za około 170zł na ps4 i wszystko śmiga i nic mi w grze nie brakuje. A wczoraj pierwszy raz uruchomiłen 3 na moim nowym (kupionym już z miesiąc temu lapku). Wygląda pięknie (średnio wysokie detale) i jestem zadowolony. Ale nawet na Wieśka tak naprawdę czekałem na edycję z dlc. Zwłaszcza jak ktoś z góry zapowiada dlc. Preorder to durnota obecnie. Bo co - zagram dzień? Tydzień? Miesiąc szybciej nóż inni? Bez jaj. Tylko dzieci to podnieca. Pracuje (także dziś i jutro bo wolny co drugi weekend) do 16, dziś jadę około 3h samochodem z siostrą (odstawiam do kuzynki bo wraca do kraju na miesiąc) więc tak naprawdę po kolacji zasiądę przed konsolą bądź laptopem około 21. A jutro 6.30 wstaję... Do tego czasem trzeba zrobić zakupy w mieście (około 30km mam do Dundee), czasem posprzątać, pozmywać, posiedzieć z córką, świnki morskie codziennie pogłaskać, pojechać na wycieczkę czy to na plażę lub w góry (mam niedaleko do obu miejsc)... Dorośniesz to będziesz miał czas ukończyć 5 do 10 gier w roku... Preordery to głupota i tyle. Gdyby pilnować wieku jak 18+ dla gta czy COD to nikt by nie zamawiał milionów kopii ani nie byłyby to gry tak popularne. Rynku nie psują konsolę tylko łamanie zasad. Gra 18+ powinna pozostać 18+. A tak mamy burdel z wydawaniem gier na zimę i przed świetami bo przecież dzieci będą grać. Taki Watch Dogs2 mnie odrzuca, jest dziecinny, a ma kategorię 18+ - to jest jeden wielki syf. Lepiej poczekać na grę kilka tygodni bądź miesięcy. Np. Mafia3 - większość ma złe zdanie o niej. A ja zacząłem grać około dwa tygodnie temu na ps4. Brak durnych cieni od chmur, sporo poprawek, wcale nie jest tak nudno bo rozbudowane lokacje i nie spotykam wielu błędów. Warto było poczekać? Warto. Zwłaszcza że i Mafia2 to był festiwal błędów po premierze. Preorder to przejaw debilizmu takiego jak stanie po ajfon w kolejce zimą czy po buty jakiegoś murzyna Westa bo w Polsce premiera... Durnota. Debilizm. Nie robi się preorderów, nie gra się na siłę, nie można być graczem jeśli z BF1 skacze się do RPG, potem w symulator rajdów i w strategię. I to jednego dnia. Nie wiem jak można się wczuć w produkt, w fabułę przy czymś takim...
A potem będzie płacz po premierze xD
Xbox too.
Albo będzie płacz, albo będzie zachwyt. O tym się przekonamy po premierze.
Mam nadzieję, że zachwyt, ale mam obawy z powodu czasu trwania produkcji tej gry.
Obrona preorderowców (bo dobra firma znana z dobrych produkcji) jest głupia i szkodliwa.
Oby nie przewyższyło ich tylko niezadowolenie graczy, gdy gra okaże się drugim NMS, bo Ostatni Opiekun (tak to tłumaczyć?) może faktycznie okazać się ostatni.
Sam liczę na co najmniej dobrą grę.
Ludzie nie rozróżniają dwóch rzeczy:
Preorder - płacisz i tak najczęściej w momencie wysyłki towaru, czyli w momencie gdy produkt jest już skończony i został nawet wysłany. Owszem jest to całkowicie bezzasadne, bo w naszych czasach towarów rzadko kiedy brakuje i nie koniecznie trzeba spieszyć się z zakupem, bo po prostu dla wszystkich wystarczy.
Wszelkie kickstartery, płatne alfa/bety etc. - sam jestem przeciwko rzucaniu pieniędzmi w taki proceder wyciagania kasiory. Ale to nie moje pieniądze i nic mi do tego jak inni nimi dysponują.
Lepsza od gier na Xboxa :-)
Ja za to czuje, że gra nie przewyższy oczekiwań graczy.
Gra to pewniak. Jedyny problem może być z długością rozgrywki. Reszta, patrząc na materiały video nie zawiedzie ani jednego fana Ico czy Kolosów.
Po tych postawach klientów jedno jest pewne. Sony bedzie kontynuowalo politykę ograniczania produktów tylko na jedna platformę.
Dobrze ze jeszcze mamy drugiego o zapedach monopolowych m$ z xboxem dzięki czemu można jeszcze na plytach te gry kupować i sprzedawać używane. Ale przy tym zachowaniu klientów pewnie to już ostatnia generacja taka poblazliwa dla gracza.