Mass Effect: Andromeda – gameplay z The Game Awards 2016
Filmik nie powala ale bądźmy szczerzy, pokazali na nim to, co nigdy specjalnie mocną stroną tej serii nie było (czyli plastikową i drętwą walkę z "zabawkowymi", laserowymi karabinkami). Siła ME zawsze leżała w fabule, klimacie, postaciach, wyborach, a tego na filmiku nie pokazali wcale.
Oni sami to zawalili. Twórcy Wiedźmina przytomnie wyszli z założenia, że prezentując grę cRPG, trzeba pokazać coś konkretnego, co uwypukli jej walory jako gry fabularnej, np. jakieś zadanie poboczne z zarysowaną historią, dialogami, wyborami itd., a nie losowe urywki naszpikowane akcją i wybuchami. No ale marketingowcy EA chyba wiedzą lepiej...
Ja tam czekam na materiały z większą ilością kosmosu, eksploracji, fabuły i klimatu. To co zobaczyłem raczej nie napompowało mojego hype'u, ale też pozwoliło zachować umiarkowany optymizm (raczej klęski nie będzie).
Jeżeli jednak potwierdzą się przypuszczenia i gra zbyt mocno skręci w stronę Dragon Age "zbieraj 200 pierdołek na godzinę" inkwizycji, Andromeda dostanie od graczy pewnie coś w okolicach 6-7/10 i na tym się skończy "nowa trylogia"...
Ostrożnie trzymam kciuki.
Ta animacja twarzy, przyprawiła mnie o ciarki. Gęba głównej bohaterki, wygląda jak ofiara nieudanych operacji plastycznych.
Jak dla mnie walka jest zdecydowanie przegięta, i sprawia wrażenie jakbyśmy byli jednoosobową armią dysponującą wszystkimi dostępnymi umiejętności, co moim zdaniem wyłącza element taktyczny i sprawia że członkowie naszej drużyny są zupełnie bezużyteczni, co zresztą widać na filmie. System dialogów wydaje się być ok bo w dużej mierze przypomina to co widzieliśmy w trylogii. Widać też że dużo czasu spędzimy z tym czerwonym prostokątem na ekranie w celu skanowania otoczenia co może przynieść różne skutki dla rozgrywki.
Postac z gry pokazowej jest pewnie silniejsza niż to co da się osiągnąć w czasie normalnej gry, tak by pokazać więcej umiejętności, do tego pewnie poziom trudności dla casuali.
Mi się podoba to co widzę, pewne było, że część aspektów gry z Inkwizycji trafi do ME, a że ta pierwsza gra mi sie podobała (nikt nie zmusza do szukania tych znajdziek, świetnie bawiłem się bez tego) to i liczę na to, że i nowy ME mnie nie zawiedzie.
Widze, ze ta gra ma potencjal, wiec jestem ostroznie optymistyczny.
A ja widzę, że nareszcie jest tu ktoś kto tak ja ja nie lubi "żźćśąęóch - ł" itp. No z ł jest kłopot, reszta to "rz-zi-ci-si-ołm-ełm-u i h"- proste! prosteee.
Ta animacja twarzy, przyprawiła mnie o ciarki. Gęba głównej bohaterki, wygląda jak ofiara nieudanych operacji plastycznych.
Wyglądają tak samo jak w wiedźminie...niestety.
Podoba mi się ta zajawka. Świat gry prezentuje się naprawdę pięknie - myślę, że o wykonanie lokacji nie ma się co martwić. Oby tylko potrafili znaleźć balans między eksploracją, walką, a co dla mnie najważniejsze fabułom i tą główną, i tą związaną z pobocznymi zadaniami i aktywnościami. Prezentuje się to tak jak powinno - kusząco - w końcu to reklama :D. Ale zobaczymy co im z tego wyjdzie - jestem bardzo ciekawy i mocno zachęcony przez ten krótki gameplay, ale jeszcze jest wiele wątpliwości - zobaczymy co pokażą dalej.
Bardzo fajne
Jest kolorowo! Są wybuchy! Jest Akcja i patetyczne stwierdzenia! Kampania EAWare w całej okazałości!!!
A teraz na temat, boże to wygląda strasznie... praktyczny brak klimatu, szczególnie podczas walk, które bardziej przypominają Inkwizycyjną rąbankę z użyciem skilli generujących masę iskierek i wszystkie kolory tęczy, niż to co znamy z pierwowzoru.
No i ludzie, Turianie, Salarianie, wtf? Podobno to "nowa galaktyka", choć to można jeszcze zrzucić na karb użycia placeholderów.
Inna sprawa to mimika... BW tak się chwaliło tym aspektem w poprzednich trailerach, a na tym gameplayu wygląda to ohydnie, te wszystkie grymasy twarzy... no ale można mieć nadzieję że to tylko wczesna wersja... tia, w Inkwizycji było to samo.
Widać też naleciałości Inkwizycji przy eksploracji...
Resztę ciężko oceniać, być może chociaż historia będzie dobra... ogólnie mój hype będcy dotychczas na poziomie krytycznym, przemienił się w antyhype na poziomie wysokim. Odpuszczam wyczekiwanie na nowe materiały i czekam na opinie graczy po premierze.
Grafika spoko, widać też powróci zbieranie surowców na tony (jak w inkwizycji), tryb detektywistyczny jako coś nowego pewnie z zagadkami podobnie jak w wieśku. Ale animacje twarzy są mierne (może to też wina tego że domyślna twarz bohaterki wygląda jakby bawiła sie w operacje plastyczne, botoks itd), a animqcje podczas przerywników to chała (jak ona wyrwała ten pistolet?) Ciekawe czy teraz postacie żeńskie i męskie bd miały te same animacje xD
Zapowiada się świetnie.
Gdyby nie ten koleś co pieprzy typowo korporacyjnym językiem to byłoby nawet fajnie. Poza tym ... animacje twarzy , bleh...
Może... może pojawiła się u mnie nutka zaciekawienia.
Super klimat i planety, ale walka wygląda strasznie drętwo - run and gun z kapiszonową bronią na słonia... nie widać mocy, kopa, tylko lodówki zostały tradycyjnie w projektach poziomów
Racja, ale to już trochę tradycja tej serii, czyż nie? ;).
Z resztą filmiki z ME2 też nie wyglądały zbyt dobrze (ta sama drętwota co poprzednio), a moim zdaniem przeskok gameplayowy względem "jedynki" był ogromny. Lepiej czuć było moc broni i trafienia w przeciwników, system osłon dawał radę, umiejętności miały większą użyteczność itd. Jasne, nadal nie był to poziom chociażby GoWa, ale grało się po prostu przyjemnie.
PS. Już nie współpracujesz z serwisem? Zdawało mi się, że miałeś "plakietkę" GOLa...
Napewno aż tak dużo momentów akcji nie będzie i tak samo nie będzie aż takiej łatwości w pokonywaniu wrogów......to wszystko na potrzeby tego trailera, żeby było zwięźle i emocjonująco na takim skondensowanym trailerze.Generalnie mi się podoba ale chyba przedobrzyli z tymi momentami walki w szczególności w ostanie 30 sekund.
Nie ma siły żebym zamówiła preorder po tym co zobaczyłam.
Walka wygląda na typową siekę z całą masą oślepiających kolorów i umiejętności magicznych rodem z Inkwizycji.
Szczególnie te dźwięki przy teleportacji i rzucenia mocnego "zaklęcia" są identyczne jak w ich poprzedniej ich grze...
Zwykły żołnierz, który posiada biotyke nie powinien być zdolny do używania takiej mocy jaką miała chociażby Jack czy potężne Asari. Mega dziwnie to wygląda biorąc pod uwagę, że wyruszyli w podróż w czasie kiedy technologia stała na poziomie wcześniejszych części gry.
Animacja twarzy to jakaś porażka, a scena wyrwania pistoletu to już w ogóle szkoda gadać.
Nie ma żadnego szarpnięcia ani nic, tylko "cap" z upośledzonym uśmiechem na twarzy.
Oczywiście pojawi się crafting ze zbieraniem roślinek i surowców żeby ulepszać sobie ekwipunek. Co?
Przecież to jest MASS EFFECT! Tą grę kochało się za fabułę i możliwość prowadzenia bohatera i jego towarzyszy do walki. Seria pełna świetnych postaci, wyborów i składnej i fajnej eksploracji zamienia się na dziwny twór RPG z ogromną ilością planet, losowymi aktywnościami, tworzeniem miksturek i ulepszaniem ekwipunku, kolorową i przesadzoną walką i być może dobrą fabułą. Dlaczego wszyscy muszą tworzyć gry z ogromnym światem, który nie ma nic do zaoferowania? Średnio to widzę, ale pomimo sporej krytyki wciąż czekam na ME i obym się myliła i nie wyjdzie to tak dziwnie jak wygląda.
Pani ma rację, ten gameplay.. utwierdza tylko w przekonaniu, że ME:A będzie pomyłką w oczach fanów serii.
Dlaczego?
scena u tej "szefowej", żenujące animację, brak emocji, napięcia, brak towarzyszy ! którzy mogliby skomentować twoją decyzję!
nowy system dialogowy to chyba żart, bo jak na razie nie pokazali niczego nowego.
w NPC brak życia, będziemy pewnie mijać po raz 100 tego samego npc'ka robiącego tą samą rzecz.. już mnie mdli...
SI ssie.
ahh wkurzyli mnie
a PS.
już widzę ten tryb multiplayer z wbudowanym item shopem. ble
O ile gameplay mnie rozczarował, tak otuchy dodaje mi głos rozsądku, który wybija się w Twoim komentarzu.
Niestety wysoka sprzedaż Inkwizycji, świetne oceny (GOTY) i bardzo dobre opinie graczy na temat poprzedniej gry kanadyjczyków na pewno odcisną swoje prymitywne piętno w Andromedzie.
Po cichu naiwnie liczę, że Bioware wyciągnie jakieś wnioski (w końcu po DA2 się odrobinę ogarnęli), ale jak koleś wyciągnął skaner i zaczął zbierać minerały wróciły niemiłe wspomnienia związane z prymitywnością, powtarzalnością i banałem Inkwizycji.
Najwyraźniej graczom w zupełności starcza w dzisiejszych czasach dobry wątek główny na 10h + oczojebna grafika pełna wodotrysków i dobra optymalizacja. A gdyby Andromeda hulała w 60fpsach, to już w ogóle 11/10 i kolejne GOTY.
Ubolewam nad tym, co dzieje się ze współczesnymi grami, bo czekałem aż minie moda na przeróżne MMO i gry sieciowe (utopili TORA, który mógłbyć KOTORem III i TESO, który mógłbyć TESem VI), tak teraz znowu cała branża ciśnie sandboksy. I to piekielnie monotonne sandboksy. Znowu trzeba czekać "na lepsze czasy".
Kolejnym "ale" jest również premiera. O ile nastąpi w 2017 to jak dla mnie siłą pierwotnej trylogii był fakt, że była... trylogią. Import sejwów, wybory, decyzje. Fakt, że mogłem decydować o istnieniu ras, życiu towarzyszy, etc. Podjąłem wybór w jedynce, a w trójce borykałem się z jego konsekwencjami. A co z Andromedą? W końcu pokazali pierwszy gameplay po licznych opóźnieniach i obsuwach, a kiedy kolejna część? W 2021 na PS5 i XTWO?
Podsumowując tym razem się nie nabiorę i choć na pewno sprawdzę, to poczekam do solidnej obniżki ceny, a najlepiej używkę za 5 dych. Ale jak przeczytam w recenzjach, że "kiepskie misje poboczne", miliard znajdziek, słabo wypełniony świat, a "miasta" to makiety z manekinami zamiast npców, to odpadam.
Najgorsi jednak są sami gracze:
"lubię czyścić punkciki na mapie"
"no przecież wcale nie trzeba tego robić"
Fajne podejście. To tak jakby ktoś narzekał na strzelanie w Call of Duty i ktoś inny poradził mu: "no przecież nie musisz strzelać, możesz przebiec etapy od checkpointu do checkpointu" ;)
No nie wiem, wygląda mocno średnio. Nadal strasznie wali mi to Inkwizycją. Nie czuć tutaj ducha Mass Effecta.
Szczerze to jest lepiej niż sądziłem. Walka w poprzednich częściach była znacznie sztywniejsza i mniej płynna od tego co tutaj widzę. Animacje również są lepsze niż w poprzedniczkach, ale troszkę im jeszcze szlifów brakuje. Mimika twarzy wymaga poprawy a głos głównej bohaterki trochę nie pasuje moim zdaniem do aparycji, ale to raczej sprawa odbioru osobistego. Graficznie (oglądałem w 4k) wygląda przepięknie, zdecydowanie najładniejsza część serii, wybuchy i inne efekty w walce zrobione bardzo dobrze i widowiskowo, Frostbite 3.0 ponownie pokazuje swój potencjał. Jeżeli chodzi o twarz głównych bohaterów to tym razem na 100% będę tworzył własną facjatę. Jednak male i female Shepard byli zdecydowanie lepiej zrobieni. Dialogów za dużo nie pokazali, ale wybory są i to całkiem skrajne z tego co udało mi się wychwycić, więc źle nie będzie. Trochę mało pokazali odnośnie ekwipunku i umiejętności (ogólnie interface'u) ale widać, że jest schludny. Klimacik i planety wyglądają cudnie, muzyka o której nikt jeszcze nie wspomniał prezentuje się zacnie. Nic tylko czekać.
Właśnie znalazłem twittera który sugeruje, że pracują jeszcze nad animacjami twarzy: https://twitter.com/GambleMike/status/804567328696332288?s=09
To dobrze, jak dla mnie to jedyne co powinno iść do poprawki. Reszta wygląda świetnie i ja na obecną chwilę jestem nawet skłonny zamówić pre-order.
O muzyce nie wspominałem, bo to zajawka, aczkolwiek sama w sobie nutka lecąca zwłaszcza pod koniec jest przepiękna i liczę, że ścieżka dźwiękowa utrzyma taki klimat :)
Camelson -> muzyka która leciała pod koniec bardziej nadawała się klimatem do Terminatora niż Mass Effecta. Jeśli już którakolwiek z nich się nadawała (kojarzyła z ME) to jedynie ta na samym początku, reszta nie miała nic wspólnego z ME.
Zresztą... ogólnie mało tego mass effecta w mass effect'ie. Więcej tam "nawiązań" do inkwizycji i walki rodem z multi ME3. Nawet inwentarz podobny do tego z inkwizycji...
Jakoś nie zobaczyłem otwartego świata. To nadal korytarze tyle, że otoczone górami a nie niewidzialnymi ścianami.
No i bardzo dobrze, chyba że chcesz mieć powtórkę z Inkwizycji. Otwarty świat lub światy nie pasują do ME, i w zupełności wystarczą korytarzówki, ale rozbudowane i z wieloma ciekawymi miejscami.
Mało mamy sandboksów? To zapraszam do Ubisoftu.
Przede wszystkim niech Bioware zajmie się tym, w czym jest dobre, czyli korytarzowymi RPGami nastawionymi na fabułę, postaci i dialogi. Trylogia ME była tunelowa, a i tak IMO jest to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza trylogia poprzedniej generacji (waham się jeszcze z Uncharted, które też jest z resztą korytarzowe i skryptowane).
Otwarte światy zostawmy CDP, Bethesdzie i Piraniom.
Po drugie nawet mimo, że świat nie będzie w pełni otwarty, a mapy "jedynie" dużo większe niż w trylogii ME i tak grozi katastrofą na miarę arcynudnej Inkwizycji z ganianiem za odłamkami i surowcami na czele.
A po trzecie świat siłą rzeczy nie może być w 100% otwarty skoro poruszamy się po planetach, chyba, że podróżowanie statkiem i eksploracja planet zostałaby płynnie zintegrowana i pozbawiona loadingów, ale to chyba jeszcze nie ta generacja.
@Vroo - A kto powiedział, że otwarty świat musi równać się sandboksowi? Dla mnie otwartość świata to nie brak loadingów, bo przy takim podejściu nawet Skyrim nie jest otwarty, ale przede wszystkim możliwości eksploracyjne: skakanie, wspinaczka, pływanie, nurkowanie. Polecam obejrzenie tego filmu: https://www.youtube.com/watch?v=hVYrALStucs Na przykładzie dwóch pierwszych Gothiców pokazano jak można zaprojektować otwarty świat w mądry sposób nie popadając w ubisoftowe, sztuczne schematy. Oceniam po prostu grę na podstawie zapowiedzi. Jeśli dzięki bardziej korytarzowym światom uniknie się miliardów znajdziek to jestem za, chociaż próżne nadzieje patrząc na wielki sukces Inkwizycji i wprowadzenie do Andromedy skanowania. Zdajesz sobie sprawę jakie to daje możliwości? Będzie można skanować roślinki i zwierzątka, yay! Oczywiście w ramach znajdźki. Do tego wprowadzono crafting, a to równa się zbieraniu różnych śmieci.
Trylogię ME szanuję też uważam, że to jedna z najlepszych serii poprzedniej generacji, ale jakoś od początku nie jarała mnie myśl o kontynuacji Mass Effecta. Trylogia to było coś: poznawanie tego uniwersum, walka ze Żniwiarzami o przetrwanie, świetne i zapadające w pamięć postaci. Zawsze uważam, że początki są najlepsze, wspominamy je później z sentymentem nie ważne czy to seria gier, filmów czy pierwszy sezon serialu. A teraz? Przenieśli akcję na inną galaktykę by nie musieć przejmować się tym co działo się w trylogii i dają jakąś miałką fabułkę w stylu: "Zawalcz o swój dom!!!". To ja jako Shepard ratowałem kosmos przed Żniwiarzami żeby jakieś rodzeństwo szukało domu dla ludzi? No i to co zaprezentowali nie prezentuje się szczególnie imponująco. Zresztą same prezentacje były beznadziejne tak jakby nie mieli się zbytnio czym pochwalić. W pierwszym gameplayu mieliśmy skakanie po platformach, skanowanie czegoś za pomocą trójkąta i wchodzenie w interakcję również za pomocą trójkąta. W drugim mieliśmy taki miszmasz, że ostatecznie nie pokazali nic porządnie. Nie mogli wysilić się na 5-minutowy gameplay pokazujący jakiegoś questa w skrócie? Byłby dialog, byłaby walka, jakaś eksploracja. Wiedźmin 3 może erpegową mechanikę miał denną, jednak pod wieloma względami wyznaczył standardy w gatunku action RPG. Kiedyś robiło to BioWare, a teraz samo musi gonić Redów. Dialog nie prezentuje się jakoś szczególnie imponująco, mimika jakaś sztywna, a moment z wyrwaniem broni jest idiotyczny. Walka zamieniła się w jakąś rąbankę, a eksploracji nie pokazano prawie wcale. Pewnie okaże się, że podobnie jak w Inkwizycji dostaniemy 20 godzin głównego wątku i 180 h latania po mapach skanowania roślinek, zbierania butelek czy innego tałatajstwa, czyli trochę takie lepsze No Man's Sky.
@ Ponarzekałeś, ponarzekałeś, a i tak byś chciał od Bioware "otwarty świat", wiedząc, że właśnie przez ten aspekt ucierpiała jakość Inkwizycji i doskonale zdajesz sobie sprawę, że to również wpłynie na spłycenie Andromedy. Dziwne.
W grach ubisoftu też się można skakać, wspinać, pływać, a nawet latać przeróżnymi lotniami i helikopterkami.
Od bioware tego nie oczekuję, bioware niech robi takie gry jak KOTOR, Jade Empire, Mass Effect, czy pierwszy DA. W tym są dobrzy i nie rozumiem po co mieliby wzorować się na innych developerach, chyba tylko po to, by kolejne gry wyglądały jak klon jednej. Niech gry się wyróżniają, nie potrzebuję Skyrima w kosmosie, Skyrima post-apo i Skyrima fantasy (zamiast Skyrim można wkleić równie dobrze Wiedźmin). Bioware miało swój styl i mogło go szlifować, zamiast pchać się w rejony, w których sobie nie radzą, czyli sandboks.
A teraz czego nie pokażą, to zerżnięte z innej gry. Zero nowatorskich pomysłów. Zbieranie surowców - inkwizycja, skanowanie i śledztwa - Batman/Wiedźmin, mako - Uncharted 4, itd.
Z pozostałą częścią Twojej wypowiedzi się w pełni zgadzam.
Poprzednie części, chwała im, zaoszczędziły mi walk i spotkań z jakimiś przerośniętymi bęcwałami, tylko Miażdżypaszcza była. A tu, co to za zmutowany goryl w 3.45 min. ?! Zapewne na "trudnym" zas...ny "boss" nie do zaj...nia przez 10 min. ?! Jakaś farsa. Oj BW. !!! bo stracę wiarę w ME - A.
Animacje twarzy są okropne, a przecież ME był pionierem w tej dziedzinie. Cała reszta... rewelacja, ja to kupuję.
Krajobrazy są piękne, mako/cośtaminnego zachowuje się jak pojazd, walka jest DYNAMICZNA i płynna, zwłaszcza te combosy, które robi bohaterka. Czuć klimacik eksploracji i bycia przewodnikiem cywilizacji, system dialogowy na plus. Naprawdę, jest lepiej niż mogłem się tego spodziewać.
Oczywiście wiadomo, że pokazali to co najlepsze, nie wiadomo jak wygląda eksploracja w pełni, zadania poboczne itd. Mimo wszystko mnie ta zajawka kupiła i jestem jak najbardziej na tak, czekam i może nawet skuszę się na pre-order :)
Jestem też zwolennikiem dodawania plecaków odrzutowych jako urozmaicenia rozgrywki, tutaj wygląda to świetnie i jest bardzo dobrze zaimplementowane do systemu walki.
Pionierem? Pewnie dlatego w internetach krąży cała masa memów z wykrzywionym ryłem Sheparda...
Żelazny argument, dać mem z ME 2 (tak, ten "wykrzywiony" a tak naprawdę spoiler - uśmiechnięty ryj jest dwójki) jako wyśmianie czyjegoś argumentu. Grałeś w jedynkę? Ja tak. Pokaż mi grę w tamtym okresie gdy wychodziła jedynka z lepszą animacją twarzy. Czekam i chętnie zobaczę.
To był 2008? Żeby daleko nie szukać, Prince of Persia https://www.youtube.com/watch?v=6UUQgTMB34A Znacznie więcej ekspresji...
MGS 4 też chyba miał znacznie lepszą mimikę...
Ty zdajesz sobie sprawę, że to jest zupełnie inny typ animacji..prawda?
Pudło, 2007.
1. 2007 rok.
2. Świetnie, porównać Cell-shading z grą bez takiej oprawy. Poza tym, jeśli dla Ciebie mimika twarzy i tzw. ekspresja była imponująca w Prince of Persia (sama gra świetna) i lepsza od ME, to nie mamy o czym rozmawiać.
3. Nie miał. I widzę, że jednak w jedynkę nie grałeś. Ja jak zobaczyłem po raz pierwszy animacje twarzy i to jeszcze z jakiegoś pokazu w misji, gdzie walczyło się z tym wielkim Gethem, to szczęka mi opadła.
O tak, Crysis, cudowne animacje twarzy: https://youtu.be/kGP64PLEvVw?t=7m6s
Grafika nie jest równa animacjom, serio. Próbuj dalej.
To może coś z dialogów?
https://youtu.be/qU_yy1YfucQ?t=12m2s
Teraz poproszę o jeden przykład z ME, w którym postaci oferują podobną ekspresji podczas dialogów.
Tu mamy Sheparda, ze wspaniałym wyrazem twarzy przy dokonywaniu jednego z najtrudniejszych wyborów w grze...
https://youtu.be/Sr9hzh92O1w?t=17m15s
I według Ciebie (zwłaszcza czarnoskóra postać) ma lepszy wyraz twarzy, lepiej zanimowany niż ME? Aha.
Dlaczego skupiasz się tylko na Shepardzie? Innych postaci nie ma? Shepard jest najtrudniejszy do animacji, bo jego twarz może wyglądać inaczej. Joker, Kaidan - ładne animacje twarzy. Czegoś takiego przed ME nie było. Pomijam też dialogi, gdzie postacie wyrażają ekspresję, machają rękoma.
Nie grałeś po prostu w jedynkę i nie wiesz, jakim to wtedy szokiem były takie animacje. Próba zdyskredytowania tego najpierw przez grę z cell-shadingiem, a teraz gorszego pod tym względem Crysisa jest zwyczajnie nietrafiona.
https://youtu.be/DINdtTcvO-4?t=4m53s
Tak, jak najbardziej uważam że Psycho w Crysisie ma znacznie lepsze animacje niż wszystkie postaci w ME, choćby moment w którym wygina dolną wargę z nerwów, czy chwilę wcześniej, gdy zmienia się cała animacja na bardziej nerwową, moment w którym rozkłada ręce i jego twarz zmienia się na ułamek sekundy, by podkreślić jego słowa. Prorok również, wystarczy popatrzeć jak delikatnie marszczy brwi, czy przymyka oczy, lub moment w którym otwiera usta podczas podnoszenia głosu, a na który Psycho reaguje zaskoczeniem, co widać gdy na ułamek sekundy cofa głowę i otwiera szeroko oczy, jakby bał się że dostanie cios. Ba widać nawet kiedy zaciska zęby w momencie gdy Psycho żąda wyjaśnień, oraz gdy kieruje na nas wzrok i ma lekko przymknięte jedno oko. Obie te postaci grają całą twarzą, wystarczy patrzeć na oczy by dostrzec o czym mówią, kiedy są zdenerwowani, a kiedy zdziwieni, co świetnie widać pod sam koniec dialogu, gdy Psycho robi wielkie oczy i momentalnie zmienia się wyraz jego twarzy. Jak najbardziej uważam że jest to znacznie wyższy poziom niż ten z ME.
Tak nie grałem w ME, mój save do importu ściągnąłem z chomika, a cell shading ma wiele wspólnego z ANIMACJAMI... brawo.
Tak, jak najbardziej uważam że Psycho w Crysisie ma znacznie lepsze animacje niż wszystkie postaci w ME,
Tu bym zakończył w sumie dyskusję. Pomijając fakt, że w prawie każdej recenzji aspekt animacji twarzy był chwalony w ME, jakoś Crysisa nie bardzo.
choćby moment w którym wygina dolną wargę z nerwów, czy chwilę wcześniej, gdy zmienia się cała animacja na bardziej nerwową, moment w którym rozkłada ręce i jego twarz zmienia się na ułamek sekundy, by podkreślić jego słowa.
Mówisz o tej wardze co wygląda jak kijek, bo jest taka sztywna?
Jak najbardziej uważam że jest to znacznie wyższy poziom niż ten z ME.
No i tutaj zakończ, serio.
Tak nie grałem w ME, mój save do importu ściągnąłem z chomika, a cell shading ma wiele wspólnego z ANIMACJAMI... brawo.
Oczywiście, że cell-shading ma wiele wspólnego z animacjami, może nie?
Aha, było chwalone = jest najlepsza.
Mniej sztywna niż górna część twarzy postaci z ME, które w znacznie gorszym stopniu ruszają poszczególnymi jej elementami, niż w Crysisie, o czym z resztą piszę wyżej, gdzie wymieniam tylko kilka animacji zachodzących w tej krótkiej scence, a nawet zależności między nimi a ruchami postaci, czy reakcją na zachowanie rozmówcy.
Nie, nie ma, cell shading to styl graficzny, który nie odpowiada za animacje. Ekspresja twarzy jest wyrażana przez ruch kości w modelu postaci i niezależna od stylu graficznego. Co innego gdyby twarze na modelu były narysowane, a w tym przypadku nie są.
Na tym zakończę, bo wątpię że się dogadamy.
@Gerr
To, że mimika również jest animowana oraz inaczej tworzona w zależności od tego czy mamy wymodelować mimikę w bryle czy w rysunku.
A bierzesz pod uwagę że cel shading to nie tylko rysunek? Modele postaci to bryły, takie same jak te z innych gier, tyle że uproszczone tak by imitować rysunek. Tak więc, nie, mimika nie zależy tu od cel shadingu, tylko od ręcznie robionej animacji, nie jest to rysunek twarzy, tylko normalna twarz w 3d. Ot różnica jest tu w renderingu, który ma imitować płaską powierzchnię.
Wygląda wspaniale.
Walka wydaje się trochę chaotyczna, ale w końcu widać prawdziwą moc umiejętności, a nie lekką zmianę kolorku. No i Jetpack wprowadza znacznie więcej dynamiki, w końcu walka będzie bardziej ruchoma, inaczej niż w trylogii, gdzie na wyższych poziomach trudności wszystko sprowadzało się do znalezienia osłony i bezpiecznego wytłuczenia przeciwników.
Mam nadzieję, że animacja twarzy zostanie jeszcze poprawiona, ten moment był aż straszny.
Gamplay potwierdził to co przeczuwałem już od początku. To będzie Inkwizycja w kosmosie. Dla jednych do dobrze, dla innych, nie. Ja osobiście, jestem zadowolony, gdyż lubię ten styl i grę otwartą i nastawioną na eksploracje. Jedyne co naprawdę przeszkadza to modele twarzy i animacje. To powinno być poprawione. Bioware zawsze potrafiło tworzyć bardzo dobre i wiarygodne animacje, a te z Andromedy są na razie słabe. Jak to poprawią to powinno być dobrze pod względem artystycznym. Kwestia samej mechaniki i fabuły..na ocenę tego przyjdzie poczekać.
Do zagrania dodane.
Filmik nie powala ale bądźmy szczerzy, pokazali na nim to, co nigdy specjalnie mocną stroną tej serii nie było (czyli plastikową i drętwą walkę z "zabawkowymi", laserowymi karabinkami). Siła ME zawsze leżała w fabule, klimacie, postaciach, wyborach, a tego na filmiku nie pokazali wcale.
Oni sami to zawalili. Twórcy Wiedźmina przytomnie wyszli z założenia, że prezentując grę cRPG, trzeba pokazać coś konkretnego, co uwypukli jej walory jako gry fabularnej, np. jakieś zadanie poboczne z zarysowaną historią, dialogami, wyborami itd., a nie losowe urywki naszpikowane akcją i wybuchami. No ale marketingowcy EA chyba wiedzą lepiej...
Ja tam czekam na materiały z większą ilością kosmosu, eksploracji, fabuły i klimatu. To co zobaczyłem raczej nie napompowało mojego hype'u, ale też pozwoliło zachować umiarkowany optymizm (raczej klęski nie będzie).
Jeżeli jednak potwierdzą się przypuszczenia i gra zbyt mocno skręci w stronę Dragon Age "zbieraj 200 pierdołek na godzinę" inkwizycji, Andromeda dostanie od graczy pewnie coś w okolicach 6-7/10 i na tym się skończy "nowa trylogia"...
Ostrożnie trzymam kciuki.
Nie jest źle, ale zdecydowanie bardziej podobał mi się poprzedni, osłonowy system walki - nie lubię tego ura i do przodu...
Poza tym animacje twarzy i głosy do poprawy. Wygląd NPC też przypomina raczej serial dla nastolatków, zwłaszcza ta pseudo-Aria i główna bohaterka. W Andromedzie chyba wszyscy mają po 15-16lat :d
Mam też nadzieję, że crafting nie będzie w żaden sposób obowiązkowy, jest zbyt podobny do tego z Inkwizycji, a jak dobrze wiemy był on tam bardzo kiepski.
Jak na razie spodziewam się dobrej (tylko dobrej) gry, tak na 7.
Mam nadzieje, ze wybierając jakas planete do eksploracji, trafimy do recznie zaprojektowanej lokacji bez losowo generowanej zawartości. Gdzie kazda planeta będzie miała swoja historie, konflikty itp. tak jak to miało miejsce w kotorze.
Nie oglądajcie tego w fullhd, kompresja tragiczna, minimum 2k brać.
Wreszcie wracają modyfikacje postaci.
No animacja twarzy kiepska, ta siostra Rydera to patrzeć na nią nie można, co do reszty nie wygląda źle.
Nie rozumiem o co tyle halo z animacją twarzy. Przecież to jest znak rozpoznawczy Bioware.Zawsze była kiepska. Na resztę lepiej poczekać aż więcej materiału pokażą.
Nie była zła, nie zauważyłem jakichś rażących mord przez całą trylogię, animacje były w porządku. Może tutaj wyglądają tak źle bo bohaterka ma strasznie brzydki ryj, albo Bioware sobie nie radzi z Frostbite bo w Inkwizycji chyba mimika nie wyglądała specjalnie okazale.
Mnie zastanawia to jakim cudem z tak fajnie wyglądającej postaci, z jednego z wcześniejszych trailerów, zrobiono takiego potworka...
Przez tą całą podróż przez galaktykę nie spotkali na swojej drodze nawet 1 żniwiarza
Kanonicznie Żniwiarze zostali zniszczeni przez Sheparda w trójce. Tak przynajmniej przyjmuje to BioWare.
Łał, to może dla tego, że w tym czasie w Drodze Mlecznej znajdował się tylko zwiastun i suweren, reszta floty żniwiarzy podróżowała wtedy za pomocą konwencjonalnego napędu FTL w kierunku naszej galaktyki?
Poza tym Jak wyobrażasz sobie spotkanie w trakcie podróży nadświetlnej XD, skok w nadświetlną był manewrem wymijającym i niemożliwym było namierzenie docelowego punktu podróży, nawet przez żniwiarzy. Nie mówię już o naocznym identyfikowaniu czy "doścignięciu" kogoś.
Proszę oszczędźcie sobie takich inwalidzkich argumentów, brakuje Ci elementarnej wiedzy o ME.
@seba920602
Oficjalnie wiadomo tylko tyle, że akcja ME:A jest oderwana od trylogii i nie wpływają na nie żadne, kompletnie żadne wybory z trójki, a zwłaszcza zakończenie. Wylecieli parę lat przed zakończeniem ME3 i nie mają pojęcia co się stało z galaktyką.
Niezbyt powalający gameplay. Kilka sekund rozmowy a reszta to czysta walka. Dialogi jednak to połowa każdej gry Bioware. Niby wszystko ok, ładnie, gładko choć właściwie to nic rewolucyjnego. Zobaczyłem Mass Effect bez Sheparda. Czyli ok ale bez 'tego czegoś' ;) Odrzuca mnie wygląd protagonistki ale to można zmienić. Widok Krogan i Turian to już przyjemniejsza sprawa. Sporo jest wysokich dzwięków podczas walki(pew-pew i pstryk :)) ale może inne bronie będą brzmieć lepiej, jak np. 'Motyka' z ME2. Tak czy inaczej zagram. Każdy zainteresowany zagra. Innego ME nie dostaniemy :)
Przyznam że nie mam orgazmu na widok tego gameplaya, jest taki przeciętny, ale już dawno się nauczyłem nie wierzyć gameplayom, dowiem się czy gra jest dobra jak zagram w nią z 5 godzin.
Ja naprawde nie wiem o co wam chodzi? Mnie ten trailer wbija w fotel. Jest moc!!! Nie chce powtorki z rozgrywki to bylo dobre 3-4 lata temu a to co widze to powiew swiezosci, wszystko mi odpowiada :)
Nie rozumiem - misja do nowej galaktyki, w której nie wiadomo co jest, a tam turianie, ludzie, kroganie? I to po podróży głównych bohaterów, która niby trwała kilkaset lat?
O matko, czytałeś w ogóle coś na temat ME:Andromeda? Jak byś czytał to byś zrozumiał.
A co miał czytać? Na chwilę obecną wiadomo że wysłali 4 arki i Nexus, który miał dolecieć pierwszy. Problem w tym że musiałby przylecieć co najmniej kilka lat wcześniej by to wszystko zbudować, oraz by ludzie mieli tak wysoką pozycję w galaktyce. Pytanie tylko po cholerę brali tych wszystkich bandytów z którymi teraz trzeba walczyć, oraz czemu zapowiadane jest to jako "całkiem nowa i niezbadana galaktyka", skoro ludzie panoszą się po niej od jakiegoś czasu.
Taki problem, że wychodzi na to że nasza dziewicza galaktyka, jest rozdziewiczona...
Po tym co zobaczyłem obawiam się, że to będzie słaba gra bez klimatu poprzedniczek. Żeby w materiałach promocyjnych tak kuła w oczy słaba animacja i mimika twarzy postaci. To powinno być dopieszczone do granic możliwości, twarz bohaterki powinna być niemal idealna tak by widz się tym zachwycił. Jak jest na razie? Słabe animacje, brak klimatu, paskudna postać i takie jakieś wszystko bezpłciowe. Mam nadzieję, że to tylko nieudolna reklama robiona przez praktykanta... W ogóle mnie to nie zachęciło do kupna. Mówicie, że ten Jetpack rozkręca walkę i jest bardziej dynamiczna. A ja w Mass Effect uwielbiałem te podchody podczas wymiany ognia i planowanie posunięć by nie zginąć. Uważało się przy wychylaniu, obserwowało ruchy przeciwnika, a tutaj siekanka i w każdej chwili można dać nogę.
Wreszcie więcej akcji, a mniej zbędnego rpg, a wszystko dla bardziej tunelowej gry. Pierwszy raz widzę nadzieję na jakiegokolwiek (tutaj Andromedy) Mass Effecta. Jest dobrze :)
Eee. bolącą fanbojów serii prawdę?
Nadymacz hajpu. Odjąwszy fajerwerki nie za wiele nowego mówi o tym, co dla mnie istotne w rozgrywce. Może poza tym, że skupia się na frenetycznej akcji, a to minus. Jak dla mnie bez zmian: pożyjemy, zobaczymy.
Andromedo! nie idź tą - inkwizycyjną - drogą!
Na plus:
+ grafika (czy inaczej artyzm - lokacje bardzo przyjemne dla oka)
+ mapa układu podobna do tej z ME1 (czyli "celownik", a nie latanie stateczkiem - chociaż miało to swój urok)
+ żyjący(?) i duży świat - lub przynajmniej "lokalne" mapki
+ niezmieniony (za bardzo) system dialogów łącznie z QTE
+ ciekawa misja detektywistyczna (oby więcej tak różnorodnych)
+ początkowy motyw muzyczny (mapa galaktyczna/układu)
Na minus:
- zbieractwo Inkwizycyjne
- inwentarz Inkwizycyjno-podobny
- zbyt blisko umiejscowiona kamera za Nomadem
- kompas/radar rodem z Skyrim lub początkowej wersji Inkwizycji (na szczęście ostatecznie zmieniony na zwykły radar)
- muzyka (gdzieś w środku a'la Incepcja i pod koniec a'la Terminator) nie pasująca klimatem do ME
- drętwe animacje twarzy bohaterów (i ta animacja wyrwania pistoletu też)
- miniaturki/ikony towarzyszy w HUD (wzorowane pewnie kartami z DA:I)
Tak więc jak dla mnie, to jeśli poprawią minusy, to gra będzie naprawdę dobra.
Nie ma co marzyć o tym , że poprawią ja jestem mega sceptyczny po tym co się tu dowiedziałem ^^
Rozgrywka zapowiada się szczerze mówiąc śmiertelnie nudno. Od początku pomysł 'szukania nowego domu dla ludzkości' wydawał mi się kiepski i moje obawy na razie się potwierdzają. To wygląda jak kolejne po Inkwizycji single player MMO.
ba
Za trzy miesiące zobaczymy czy gra będzie bardziej rpgiem ze świetną fabułą, czy kolejnym bezwartościowym tworem jak ME3.
ty sam jesteś bezwartosciowym tworem :D Ty kochasz wszystkie gry nawet te 0/10 :D
Nawet są posty w ME 3 jak się podniecasz przy tej grze ^^
Największa porażka już mnie tak irytujesz ^^
Nie jestem do końca przekonany do nowego mass effecta, im bliżej premiery tym mam większe obawy, a po ograniu ostatniego Wiedźmina mam bardzo wysoko postawioną poprzeczkę wobec tej gry.
Po Inkwizycji podchodzę dość ostrożne do tej gry. Niestety ostatni Dragon Age był według mnie najgorszy z całej trylogii, więc mam nadzieję, że w przypadku ME będzie inaczej.
No byl byl, ale na razie mamy trailer, a z niego nic nie wynika tak naprawde. Takie 50/50 ze to wyjdzie.
Aaa, pograłem w te massy effecty - no dało się. Fakt - nie wszystko mi się podobało, ale "Panem Wszechświata" nie jestem!! Gameplay to reklama - takie tam "nie mogę nic ujawnić, ale ....." Aaa, teraz do tych co lubią grać (jak ja), gry to odskocznia (relaks) a wy tu angażujecie się!! - tak jak w coś ważnego!! Co do "kur.. nędzy".
Uwielbiam metroidvania! Uwielbiam nieliniowe gry z pół-otwarte światy!
Sandbox? Eee... Podchodzę do gry sandbox z pewnym dystansem i dużą ostrożnością. Takie dobre gry z otwarte światy jak Wiedźmin 3, Gothic 1-2, Fallout 1-2 i GTA są rzadkości. Na widok puste planety, nudne znajdźki i powtarzalne questy poboczne uciekam, gdzie pieprz rośnie. Zbieranie surowce w ME1 i ME2 to porażka.
Nie zamawiam pre-order ME: A i wolę poczekać na recenzji.
Mam tylko nadzieję że fabuła będzie tak wciągająca jak we wcześniejszych odsłonach. Cała reszta stoi na drugim planie.
@Sir Xan - co to "Metroidvania", bo ni hu, hu nie jarze?. Ale ale - ja też uwielbiam nieliniowe gry z otwartymi światami (dobra: częściowo otwartymi). Fallout"y, Ghotic'ki, Baldur's Gate'ty, BioShock'i, Wiedźminy - zaliczyłem wszystkie, wiele innych RPG też (nawet tych sieciowych). O innych grach (Wolfenstein, Doom'y, Privateer, X-Com'y, X'y, itd., itp.) nie wspomnę. Lubię też latadła, im bardziej skomplikowane tym lepiej, do X'ów kupiłem zestaw Saitek'a (potem X52 a ostatnio X55). Kupa kasy, ale warto!
Nie przyszło Ci do głowy, żeby wpisać metroidvania na Google? :P
Metroidvania = platformówki + wszystkie etapy w 1 wielkiej mapa (patrz obrazek) + swoboda eksploracja, choć ograniczona (można wracać do poprzednie lokacji po sekrety) + rozwój bohatera o nowe zdolności niezbędne do pokonanie przeszkody (a nie tylko bojowe)
Przykłady są Metroid, Castlevania: Symphony of the Night, Ori and the Blind Forest albo Owlboy.
Widać zapowiada się ciekawie :D Jestem fanem ME i oby fabuła była wciągajaca jak w trylogii.