Pierwsze recenzje Final Fantasy XV
No kto by pomyślał że Final Fantasy z otwartą mapą do eksploracji będzie lepsze niż gówniane korytarze z FF13...
Finally, the magic system is kind of like the "draw" idea from Final Fantasy VIII with some tweaks.
O, i to jest zajebiste. Pewnie jestem jedynym na tej planecie który lubił system draw z FF8, ale cieszy jego powrót.
Z tym otwartym światem to nie było takie oczywiste. Chyba pierwszy raz coś takiego zrobili w serii, wiele rzeczy mogło się nie udać.
Ja tam wolałem materię. Draw tylko zachęcał żeby kumulować magię i podnosić staty zamiast rzucać czary, praktycznie w VIII nie używałem magii poza summonami.
Skorzystam z okazji - Od której części polecilibyście kontakt z serią dla kogoś kto uwielbia cRPG? Kiedyś grałem dosłownie parę minut w VII i nie chwyciło mnie, ale czas znów dać szansę, zbyt duża seria by pozostać wobec niej ignorantem.
Od XV.
Ewentualnie od odświeżonej X.
W stare części nie da się grać (znaczy da, ale tylko jeśli grałeś w nie dorastając), a XIII jest beznadziejna.
W przygotowaniu jest też remaster XII - premiera nie wiem kiedy, obstawiam wiosnę 2017. Części, którą ja bardzo, bardzo lubię, ale tak zwani hardkorowi fani nią z lekka (nie wiedzieć czemu) gardzą.
VII się dość brzydko zestarzała, VIII trzyma się zdecydowanie lepiej i warto spróbować, tak samo jak IX. X jest zremasterowana i o ile będziesz sie trzymał z daleka od X-2 które jest w pakiecie można od niej zacząć. XII gówno, XIII gówno - trzymać się z daleka.
Są też remastery IV, V i VI, ale o ile VI jest świetna o tyle nie zaczynałbym od niczego starszego niż VIII, moooooże VII jeśli wybaczasz archaizmy.
Najlepiej zacząć od najlepszych części czyli VII, VIII, IX. Jak ci się spodobają i wkręcisz się w serie to X, a następnie możesz wrócić do starszych części. XII nie polecam, bo to takie singleplayer MMO z gównianym systemem walki i beznadziejnymi postaciami (oprócz Balthiera). XIII mi się o dziwo podobała, za to jej sequele czyli XIII-2 i LR to już totalne gówno.
Jeżeli nie przeraża cię grafika, to zacznij od "szóstki" lub "siódemki". Obie są uważane za najlepsze w serii. VIII jest co najmniej dobra i lepiej zniosła próbę czasu (trójwymiarowe postacie, brak mangowego stylu "siódemki"). Osobiście IX najmniej przypadła mi do gustu, ale ta część też ma swoich fanów. Nie powinieneś być rozczarowany, jeśli lubisz baśniowy klimat. W X jest system walki w turach i masę wyzwań, jeśli chciałbyś ją przejść na 100% (w okolicach 200h). To moja ulubiona część obok "siódemki". XIII nie polecam. FF Tactics jest znakomite, ale na PC zagrasz tylko na emulatorze.
Najpierw musisz sobie odpowiedzieć na zajebiście ważne pytanie: czy rajcuje cię granie metroseksualnymi facetami i lolitkami oraz walczenie z żelkami i chodzącymi domkami .
Spóźnione i subiektywne, ale:
Szczerze powiedziawszy, jeśli chodzi o fabułę i postacie to najlepsza jest część VI, chociażby taka scena w operze z początku gry - mistrzostwo. No i Kefka. 16 bitowa oprawa A/V mniej się zestarzała od trójwymiarowej następczyni.
Co do kultowego FF VII, którego nadal jestem fanem, to po latach zrozumiałem, że jest to w pewnym sensie recykling udanej części VI z nową oprawą, systemem walki i modnym w tamtym czasie w Japonii motywem zaczerpniętym z Chrześcijaństwa.
Część VIII mocno podzieliła fanów serii, mi nie bardzo przypadła do gustu, choć miała swoje uroki, kojarzę ją głównie z zarzynaniem pada podczas oglądania po raz setny tej samej animacji summona.
IX to trochę powrót do korzeni, ale przede wszystkim to mega klimatyczny, baśniowy świat i oprawa wyciskająca soki z PSX. Po VI i VII moje top 3.
Kolejne części wg mnie to już tendencja mocno spadkowa i poza FF X nie warta uwagi.
Square wypuściło masę innych perełek poza Final Fantasy, jak choćby Chrono Trigger, Xenogear czy Secret of Mana.
IX przy VIII to jest straszny krok w tył. VII nie przemogłem ze względu na grafikę choć było to chyba z 17 lat temu.
FFXIII również wysoko oceniali.
XV to kontynuacja destrukcji marki. Stawiam, że gdy kurz opadnie , będzie ten Final uważany za jeden z najgorszych. Nijaki koncept świata, kiepska, chaotyczna, połatana fabuła, zadania rodem z MMO.
Nie gralem w poprzednie, bo jednak za mlodu mialem uczulenie na japonszczyzne (do dzis zreszta, tyle ze juz nie tak mocne i czasem jakies anime obejrze).
Potem kupilem XIII-ke, ale wynudzila mnie niemilosiernie. Moze w XV-ke kiedys zagram jak konkretnie stanieje, ale poki co odpuszczam, bo wyglada jak jakies nudne MMO.
szkoda ze juz nawet destructoida kupili xd