Mass Effect: Andromeda ma być największą grą w historii BioWare
Takie same zapowiedzi były przy Inkwizycji i owszem była to największa ich gra... tyle że wątek główny starczał na 10h, a kolejne 90 trzeba było zbierać kwiatki. Tak więc poczekamy, zobaczymy.
Nie martwcie się to właśnie będzie dokładnie takie Dragon Age: "Offline MMO" Inkwyzyszon tylko w kosmosie. Będziesz zbierał roślinki do u***j śmierci, przemierzał kilometry (tym razem lata świetlne) nudnego sztucznie generowanego świata i robił w kółko questy typu przynieś 20 dup kosmicznych niedźwiedzi. Nie zapominajmy oczywiście o fabule i postaciach które są dokładnie takie same od czasu pierwszego KOTORA.
Będzie wyjebiście.
Może chociaż z raz zamiast "największej gry w historii" gracze dostaliby - najciekawszą, najbogatszą, niezapomnianą?
Poczekamy - zobaczymy!!
Byle nie wyszło z tego ME3bis.
Byle nie wyszlo z tego MEInkwizycja ;)
Oczywiście że gra będzie podobna do Dragon Age Inquisition.
Będzie ponieważ producenci nie są debilami i będą chcieli powtórzyć sukces finansowy jaki odniosła Inkwizycja, która jest wspaniałą grą, bardzo dobrze przyjętą na świecie zarówno przez graczy jak i media.
Ale nie martw się, z tego co słyszałem robią też Mass Effect: Janusze, wersję specjalnie dla Polski. Będzie kosztowała 9.90 zł co i tak jest bez znaczenia gdyż brak zabezpieczeń pozwoli ukraść ja bez problemu.
ME:Janusze będzie krótka i prosta. Żadnych bezsensowych zadań pobocznych. Żadnych dodatków. Proste dialogi z prostymi słowami - oczywiście tylko po Polsku.
Gra będzie chodziła w full detalach na polisingowych laptopach z 2000 roku i Windows 3.11. Wszystkie osiągnięcia będą się zaliczały w chwili odpalenia gry.
Akcja będzie się toczyła na polskiej wsi przyszłości, coś takiego jak Wiedźmin tylko w kosmosie. Głównym bohaterem będzie siwy facet z długimi włosami i mieczem.
Mam nadzieję że przypadnie ci do gustu.
Dlaczego nie? Inkwizycja to udana gra, świadczą o tym wysokie oceny i nagrody jakie zdobyła.
Oby wyszła z tego Inkwizycja tylko w znacznie większych rozmiarach.
Inkwizycja była super.
Niestety wszystko wskazuje na to, że będzie powtórka z Inkwizycji :( Schematyczność, powtarzalność i wiejąca zewsząd nuda ehh no ale DA:I sprzedało się za dobrze by rezygnować ze schematu.
Longwitner ---> uroczy z ciebie troll.
Camelson ---> rozmowa z tobą to jak przegadywanie się z dzieckiem w przedszkolu, ale nawet dzieci w przedszkolu potrafią wymyślić coś swojego a ty przepisujesz to co ja napisałem. Ile ty masz lat? Podoba ci się że możesz z dorosłymi rozmawiać?
Podoba mi się, że użyłem czegoś twojego przeciwko tobie i masz o to ból dupy. Skoro innym zarzucasz trolling, a twoje argumenty są właśnie na poziomie trolla/zelota, to co cię boli? Czy aż tak cię to boli, że jesteś tym czym innym zarzucasz że są? :)
Camelson ---> nie mam "bólu dupy", nigdy w życiu nie przeszło by mi przez gardło takie dresiarskie, gimbazowe, prymitywne określenie. Zapewne nawet nie wiesz jak chamskie korzenie ma to określenie
O jejku jejku, ale popłaczesz się czy nie delikatesiku?
Ty serio zarzucałeś mi że jestem niedojrzały, a boli cię internetowy slang? Dobre :)
"Delikates" to coś wykwintnego a nie delikatnego, także twoja nieudolna próba dociągnięcia do poziomu rozmowy nie udała się.
Longwinter
Widzę że jesteś wielkim fanem Inkwizycji w takim razie mógłbyś mi podać ile kopii tej gry się rozeszło?
W sumie nie przypominam sobie żeby EA się chwaliła choć mogę się oczywiście mylić.
"Delikates" to coś wykwintnego a nie delikatnego, także twoja nieudolna próba dociągnięcia do poziomu rozmowy nie udała się.
Określenie to jest znanym polskim powiedzeniem. Twoja próba udawania inteligentnego niestety nie udała się.
Poza tym do jakiego poziomu miałbym dobić? Twojego? Obawiałbym się, że nawet na swoim (według ciebie) niskim poziomie żeby cię dostrzec musiałbym użyć lornetki.
od mleka i ciasteczek :)
To jakaś obraza wobec mleka i ciasteczek? Idź pić piwsko i być Januszem gdzie indziej.
jako grubas wiem że efekt masy jest od ciasteczek, nawiązałem do twojej sygnatury, ale nie żartuję z twojej figury i tak z pewnością jestem grubszy :)
Long -> gdzie wejdę w wątek o mass effect to jesteś Ty broniący Inkwizycji, płacą Ci za to? ;)
Selman ---> nie ten temat łączy w sobie dwie moja największe pasje: gry i walkę z głupotą.
Ale tak jeżeli znasz kogoś kto płaci za walkę z głupotą to ja się na to piszę.
Jak może z głupotą walczyć ktoś, kto jest głupoty bezpośrednim reprezentantem?
Nie martwcie się to właśnie będzie dokładnie takie Dragon Age: "Offline MMO" Inkwyzyszon tylko w kosmosie. Będziesz zbierał roślinki do u***j śmierci, przemierzał kilometry (tym razem lata świetlne) nudnego sztucznie generowanego świata i robił w kółko questy typu przynieś 20 dup kosmicznych niedźwiedzi. Nie zapominajmy oczywiście o fabule i postaciach które są dokładnie takie same od czasu pierwszego KOTORA.
Będzie wyjebiście.
Może chociaż z raz zamiast "największej gry w historii" gracze dostaliby - najciekawszą, najbogatszą, niezapomnianą?
Ogłaszam, że patentuję nazwę Mass Effect: AMMOmeda.
Za każde użycie tego określenia na tym forum bez mojej zgody, grozi zeskanowanie 100 skał w tejże grze.
DanuelX [5]
Nie zapominajmy oczywiście o fabule i postaciach które są dokładnie takie same od czasu pierwszego KOTORA.
O nie, tu się nie do końca zgodzę. W KotORze przynajmniej twist fabularny zrywał czachę i wielkimi literami zapisał się w historii elektronicznej roz(g)rywki. W Mass Effect (obojętnie której części) czegoś takiego nie ma.
Tak czy siak dostajesz łapę w górę, bo też mam już serdecznie dość tych chędożonych sloganów o grach "największych, najdłuższych i najszerszych".
Na szczęście nie zamierzasz tego opatentować, więc możemy tego stwierdzenia używać wszędzie i w dowolnych ilościach.
Mam nadzieję że to nie zapowiedź gry wielkiej jak jezioro a płytkiej jak kałuża, co charakteryzowało wspomnianą już w tym kontekście DA:I.
Czyli co? Najwięcej znajdziek do zebrania? :)
Takie same zapowiedzi były przy Inkwizycji i owszem była to największa ich gra... tyle że wątek główny starczał na 10h, a kolejne 90 trzeba było zbierać kwiatki. Tak więc poczekamy, zobaczymy.
A może zamiast największej zrobiliby najlepszą? Bo większa nie znaczy lepsza. Mała, liniowa gra z dobrą fabułą na 30 godzin może być dużo lepsza niż moloch na 100h ze słabą fabułą i beznadziejnymi zadaniami.
Ja bym wolał najlepszą grę, ale co ja tam wiem :P
To czy będzie najlepsza powiesz nam jak zagrasz, wszyscy czekamy.
Cholera, ale jest najazd na tą grę pod każdym newsów, co by nie powiedzieli i tak narzekania.
Ten wielki świat w DA: Inkwizycji w 70% był wypełniony pierdołami, i coś mi się zdaje że w nowym Mass Effect-cie może być podobnie, bo często ilość nie znaczy jakość
Uuuu paczcie dzieci jaki wielki śfiat mamy w naszej nowej grze dwa razy większy od Skyrim 5 i Wiedźmin 3 i GTA Five kupcie mamy duży świat!!!one!1! Jeśli developer chwali się rozmiarem mapy, to wiedz, że coś się dzieje...
Jestem pewien że producenci ME:A nie mogą po nocach spać myśląc o tym że w Polsce ludzie nie chcą grać w ich robione dla Amerykanów gry. A na pewno by nie mogli gdyby wiedzieli gdzie jest Polska.
Nie dziwota, że nie wiedzą gdzie jest Polska, bo to pustaki są i robią gry dla pustaków.
Wiesz, całkiem możliwe że masz rację. Ale w takim razie ja też chcę być takim pustakiem jak oni.
Hahahahahaha :)
Patrzcie na posty longwintera w tym temacie i innym dotyczącym nowego ME. Tak usilnie wszystko robi, atakuje każdego, żeby tylko wyszło jak to gry, które uważa on za wspaniałe są takie cudowne. Potem atak na kogoś i napisanie nowego posta.
Masz jeszcze jakieś w życiu rzeczy do roboty oprócz takiego dziecinnego pisania nowych postów po zminusowaniu i ściągnięciu z widoku starych?
Ja wiem, że zelotów to BARDZO boli jak ktoś krytykuje rozwiązania w ich ukochanej grze, ale gdzieś twój poziom fanboystwa musi się zatrzymać. Przesadzasz.
Widzę że trochę niektórzy przesadzają ze skrajnymi opiniami, trzeba być obiektywnym i przyznać Inkwizycji status gry udanej, dobrej itp bo tak po prostu jest. Z drugiej strony BioWare idzie drogą sanboxów czyli wiadomo oprócz głównej linii fabularnej muszą zrobić coś żeby ten świat był interesujący, żywy, muszą zaoferować aktywności poboczne które nie będą tylko zapychaczami czasu. Chyba każdy przyzna iż ten element w Inkwizycji leży i kwiczy, oczywiście nikt nam nie karze tego robić nie wymaga to ukończenia gry jak przypominają obrońcy tytułu, tyko po co w takiej sytuacji w ogóle takie rzeczy powstają? Czemu nie zostaną przy formule starszych części? Tu przychylam się opinią negatywnym, jeśli tworzy się wielkiego sandboxa to po prostu trzeba zaoferować ciekawe aktywności poboczne które zainteresują graczy, będą miały sens, dadzą satysfakcje i mimo iż najnowsze materiały nie napawają optymizmem to wciąż liczę na zaskoczenie.
W końcu to BioWare
W końcu to BioWare
BioWare od czasu jak zostało przejęta przez EA nie jest tym samym studiem, które potrafiło wstrząsnąć światem RPG. O wiele lepiej robi to teraz Obsidian. Ja przy Tyranny bawię się wyśmienicie, niepotrzebne mi graficzne wodotryski w tej grze. Klimat, historia, przede wszystkim kreacja świata.
ME to świetna trylogia o bogatej zawartości, mająca potencjał na nowe historie. Tylko, że już pierwsze zapowiedzi o pobocznych zapychaczach nie napawają optymizmem. Ja się przy Inkwizycji bawiłem ok, ale dawało się we znaki to całe zbieractwo. Bez niego umykało wiele smaczków.
Oczywiście w pełnie się zgodzę ale pozostał mi sentyment do tego studia no i w sumie dalej dobrze się bawię przy ich grach, choć oczywiscie podejście do aktywności pobocznych muszą zmienić.
O tak, sentyment :)
Szkoda trochę, bo Inkwizycja była naprawdę dobrą grą, ale po prostu potrzeba tego zbieractwa męczyła niesamowicie, musiałem zrobić aż przerwę od tej gry.
Ja nie skreślam ME, w żadnym razie, do premiery mają u mnie kredyt zaufania. Po prostu po Inkwizycji obawiam się o aktywności poboczne. Mogliby podpatrzeć jak świetnie CD Projekt RED robiło zadania poboczne w W3.
przecież ta gra będzie miała denuvo i tak temat na forum o tej grze będzie martwy ;) a na poważnie wiadomo że będzie to taki Mass Age, Albo Dragon Effect, ale co w tym złego, akurat Inkwizycja była niezła. Fakt, każdy by chciał dostać takie gry jak Dragon Age Początek, czy ME1, ale obecnie takie gry to tylko od Obsidianu, Spidera i CDProjekt.
DaneulIX - no nie przesadzaj :) Zapomniałes o wątkach miłosnych - pan z panem, pani z pania, pan/pani z robotem, Normandia z Kosmicznym Olbrzymem, a na końcu nowy Sheppard zakocha się w inteligentnym krysztale z planety Albion(z wzajemnościa) i zniszczy w imię ekologii tejże planety ocalałych faszystów humanoidopodobnych i będa z tym kryształem zyli długo i szczęsliwie, co sfilmuje rezyser Cameron w nowym megahicie :)
Komentarz z Twittera w sprawie zadań pobocznych na planetach: https://mobile.twitter.com/tibermoon/status/802024050432294912