Cześć wszystkim,
Ostatnio rzadziej bywam na GOLu, ale jak zwykle jak szukać porady to przede wszystkim tutaj :) Przyszedł czas na to, żeby zacząć dbać o swój rozwój. Udało mi się w robocie dostać awans i przyznam szczerze, że obciachem byłoby, gdyby za x lat nie znał języka angielskiego na poziomie swobodnej konwersacji. O ile w firmie, której pracuję angielski nie jest wymagany to o tyle wiem, że przechodząc do innej może to stanowić istotny element.
No i chciałem się Was zapytać w jaki sposób sobie radzicie ze szlifowaniem języka, dokształcaniem się itp.? Aktualnie mój poziom to B1/B2 (ta, chłop tyle lat na karku a znajomość średnia, żeby nie napisać kiepska) - niby testy wykazują zawsze B2, ale jakość nigdy nie czułem, że jestem na tym poziomie.
Oglądanie filmów i seriali z napisami ENG, to na pewno pomoże mi się w osłuchaniu języka. Co jeszcze? Może jakieś aplikacje na smartfon / tablet? Mogą być płatne. Ostatnio ktoś polecał mi również dzienny BBC Learning English, który podobno też jest ok.
Generalnie nie wymagam Bóg wie czego, chciałbym po prostu wiedzieć co kto do mnie mówi i wiedzieć jak mu odpowiedzieć, żeby nie zrobić siebie debila :)
P.S. Nie wiem czy to powinno się znajdować w tej kategorii, jeżeli nie to zmieńcie na "tematy ogólne".
Czytanie książek? Nie koniecznie muszą być branżowe ale jak masz np ukochanego autora z zagranicy jego?
Albo kindlacz udostępnia mnóstwo książek gratis
2 słowniki pod ręką angielsko polski ..
i angielsko angielski - coś jak nasz słownik synonimów
Też brałem to pod uwagę, są też wersje książek, w których język jest łatwiejszy (wersje dla dzieci) :) Dzięki za podpowiedź.
Stworzyłeś właśnie wylegarnie botów, do zobaczenia w tym wątku za 5 lat.
seriale z napisami eng a potem bez napisow w ogole polecam, jakies fora anglojezyczne (reddit) to i bedziesz trafial na rozne filmy na yt po angielsku itd
Robię napisy do seriali, trailerów, gier i różnych utworów muzycznych. Polecam.
nauka angielskiego (np. do CPE) to ogrom pracy - i mnóstwo dobrej zabawy.
przede wszystkim czytanie połączone z notowaniem słownictwa i przyswajaniem definicji (na piśmie i w mowie). Po miesiącu intensywnej nauki człowiek widzi ogromny postęp.
co czytać? Przede wszystkim publicystykę (np. Time), pisma popularnonaukowe (Scientific American, Astronomy), prace naukowe, powieści, opowiadania. Przy czym zaznaczam, że warto czytać nawet takie bzdury jak treści reklam czy stopki redakcyjne.
czego nie czytać? Przede wszystkim angielskich tekstów pisanych przez ludzi, dla których nie jest to ojczysty język (czyli unikać czytania anglojęzycznych wydań np. Nowej Europy Wschodniej). Oczywiście nie jest to regułą, ale często np. polscy akademicy/dziennikarze fatalnie piszą po angielsku - nie idzie o gramatykę, ale o styl.
do kogo mówić? - jeśli nie masz możliwości rozmowy z innymi (uczącymi się albo native speakerami), to nie przejmuj się - przy sporym wysiłku możesz nauczyć się mówić sam. Oczywiście pod warunkiem, że celujesz w konkretne tematy (polityka, nowe technologie, nauki ścisłe) - tzw. small talk jest przydatny tylko w przypadku, gdy chcesz poderwać jakąś angielkę.
z czego się uczyć? - ze standardu: Thomson-Martinet do gramatyki, nauka mówienia - "How Now, Brown Cow" (na pierwszy rzut oka wydaje się infantylna, ale to świetna książka do nauki).
przekłady - z polskiego na angielski, z angielskiego na polski. Bardzo utrwala wiedzę i wyrabia styl.
Koledzy dobrze Ci poradzili. Najlepszym sposobem na ZNACZNE oszlifowanie danego języka, to codzienny z nim kontakt.
Książki to powinien być pierwszy etap. Spotkałem za granicą trochę Polaków i serio - od razu widać, kto czytał po angielsku, a kto nie. Najczęściej objawia się to tym, że mają bardzo bogate słownictwo, tylko czasami mają niewielkie trudności z wymową danego słowa - bo opanowali je czytając. A poza tym ludzie, którzy czytają książki są mądrzejsi, ładniejsi i lepiej pachną :P.
Od siebie dodam, żebyś spróbował jeszcze audiobooków na poprawę rozumienia ze słuchu. Klasyki literatury możesz sobie ściągnąć za darmo z yt i przerobić na mp3, żeby odtwarzać na telefonie. Moim zdaniem, te dwie rzeczy naprawdę pomagają. Na studiach poziom angielskiego miałem dziadowski i chyba przez 5 lat, moja aktywność w temacie ograniczała się głównie do słuchania i czytania, bo nie było za bardzo okazji do rozmowy, ale po wyjeździe za granicę było już z górki i z kilka tygodni wystarczyło, by mówić płynnie (w sumie kwestia wyłącznie adaptacji).
Fora obcojęzyczne spokojnie powinny wystarczyć do poprawienia umiejętności pisania.
Ale jak sobie myślę teraz, to możesz spróbować jeszcze jednego kroku. Jeśli nie znasz nikogo, kto mówi po angielsku, spróbuj sobie opracować jakiś temat, np. w formie 10-minutowej prezentacji. Odpal sobie slajdy do pomocy i zreferuj go po angielsku głośno przed kompem :).
tl;dr - używaj tego języka jak najwięcej i miej z nim jak najwięcej kontaktu. Za przestrogę weź sobie mnie, bo 10 lat temu mówiłem dość płynnie po niemiecku. Obecnie nie jestem pewien, czy byłbym w stanie zapytać o drogę w tym języku :(.
Słownictwo i gramatykę wyrobiłem sobie w szkole i na kursach, a także poprzez czytanie książek.
Filmy i seriale niby są niezłe do ćwiczenia rozumienia ze słuchu, natomiast znacznie lepsze do osiągnięcia tego celu, jak również nabycia płynności w mówieniu, są jednak bezpośrednie codzienne rozmowy w języku obcym z różnymi ludźmi o różnych akcentach, choć może zależy to od preferencji danego delikwenta.
Za przestrogę weź sobie mnie, bo 10 lat temu mówiłem dość płynnie po niemiecku. Obecnie nie jestem pewien, czy byłbym w stanie zapytać o drogę w tym języku :(.
Witam w klubie. Obecnie rozmawiając z niemieckimi klientami ponownie uczę się tego języka :>
z czego się uczyć? - ze standardu: Thomson-Martinet do gramatyki,
English/Advanced Grammar in Use nie lepsze?
niestety nie miałem styczności. Uważam jednak, że A Practical English Grammar jest wystarczająca, jeśli celuje się w perfekcyjne opanowanie zasad gramatycznych. Lubię też prostotę tej książki, dlatego polecam.
Tak jak napisałeś: oglądanie filmów i seriali, można oglądać BBC i CNN.
Ja bardzo dużo czytałem angielskich tekstów dotyczących mojej branży i hobbystycznych ( dalej tak robię). Słuchałem też muzyki w której śpiewają po angielsku tak żeby ogarnąć o co chodzi, jak nie rozumiałem to czytałem angielski tekst piosenki ze słownikiem. Grałem w gry w angielskiej wersji językowej.W pewnym momencie nauki języka znasz bardzo dużo słów a nowe słowa rozumiesz po prostu z kontekstu całości. I to jest kluczowy moment w nauce języka.