Po wygranym 8-0 meczu z San Marino, Thomas Muller publicznie skrytykował sens rozgrywania takich meczów:
"Nie rozumiem sensu takich meczów, jak ten. Rozumiem, że dla nich to coś szczególnego grać z mistrzami świata. Rozumiem też, że mogą się bronić tylko ostrymi interwencjami. I tylko z tego powodu zadaję sobie pytanie, czy to nie są te mecze, które mogą nas narażać na niepotrzebne ryzyko". Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ze strony San Marino, a konkretnie ze strony Alana Gasperoniego, byłego szefa biura prasowego. Oto najciekawsze fragmenty jego listu skierowanego do Mullera: "(...) Ten mecz posłużył do tego, żeby pokazać ci, że nie jesteś w stanie strzelić gola nawet takim słabiakom, jak my. (...) Posłużył żeby udowodnić twoim szefom, że futbol nie należy do nich, ale do wszystkich którzy go kochają i pośród których, czy tego chcecie czy nie, jesteśmy również i my. Ten mecz posłużył, żeby przypomnieć tysiącom dziennikarzy, że istnieją jeszcze chłopcy, którzy podążają za własnymi marzeniami, a nie za waszymi czekami. Wy, Niemcy, nigdy się nie zmienicie, a historia jeszcze was nie nauczyła, że arogancja nie zawsze jest gwarancją zwycięstwa. (...) Posłużył Twojej Federacji (a także naszej) aby zainkasować pieniądze ze sprzedaży praw do wizerunku i dzięki temu móc budować obiekty sportowe dla dzieci, bezpieczniejsze stadiony, szkoły piłkarskie. Zdradzę ci sekret - nasza Federacja zbuduje nowe boisko do gry w zapomnianej miejscowości Acquaviva. Ty mógłbyś zbudować to za sześć miesięcy twojej pensji, my zrobimy to za pieniądze pochodzące ze sprzedaży praw do transmisji jednego meczu. Nieźle, prawda? (...) Ten mecz pozwolił mi również zrozumieć, że pomimo noszenia najpiękniejszego modelu strojów firmy Adidas, w głębi duszy jesteście wciąż tymi, którzy zakładają białe skarpetki do sandałów".
Nie powiem, nieźle mnie rozbawiło że nielicząca się w świecie sportowym drużyna jest w stanie się tak odgryźć. O całej sprawie zrobiło się bardzo głośno.
http://www.mirror.co.uk/sport/football/news/football-doesnt-belong-you-san-9257263
Trochę żenada, ale oczywiście gnębienie buców zawsze jest w cenie. Niemcy widocznie nie mogą się wyzbyć nawyku mówienia kto może być państwem, a kto nie. Który naród może grać w piłkę, a który nie ;)
Ja te państwa karłowate uznaję za element piłkarskiego folkloru. Tak długo jak są traktowane jako suwerenne państwa, nie można ich dyskryminować odmawiając prawa do gry w piłkę na poziomie reprezentacyjnym.
Gość dobrze się odgryzł. Idąc tropem rozumowania Mullera najlepiej byłoby gdyby ciągle naparzała się Barcelona, Bayern, Real i kilka innych klubów tudzież reprezentacji, a reszta niech zginie na podwórkach. A taka Legia to już wystarczający poziom dla gwiazdora Bayernu?
Już mi się nie chce szukać gdzie ten człowiek rozpoczynał karierę, ale dobrze byłoby bucowi przypomnieć jakie miał odczucia gdy po raz pierwszy zagrał z jakąś drużyną z topu.
Zawsze gdy widzę facjatę Mullera to kojarzy mi się z podręcznikowym obrazkiem żołnierza Wehrmachtu.
Ale ból dupy ma ten z San Marino.
gdzie ten człowiek rozpoczynał karierę
W Bayernie. Może dlatego nie nauczył się pokory.
Fajnych kolegow z druzyny ma ten nasz Robercik
te cholerne niemiaszki znowu zgrywają lepszych. Popieram gościa z San Marino, poza tym musi byc rownowaga i w kazdej grupie muszą byc jacys dawacze pkt, na ktorych mozna potrenowac celnosc
Niemcy mają ostatnio kompleks Boga w piłce, najpierw w prasie rozpisywano się o tym, dlaczego Legia gra w LM, skoro otrzymuje tak srogi oklep, teraz to. A tu proszę, w ostatnim meczu to Real psim swędem uratował remis. Przykład Villarreal i ich półfinału w LM pokazuje, ze nawet kopciuszek potrafi czasem coś zawojować. I to jest fajne.
Tak więc od San Marino proszę się uprzejmie odpie...lić, a Niemcy też mogliby wyjąc ten kij z dupy - życzyłbym im takiego luzu i podejścia co piłki jak u Sanmaryńczyków. Do tej pory pamiętam ich słowa, że na mecz z Polską cieszą się nie dla samej meczu ale dlatego że mogą po nim pozwiedzać i napić się w Krakowie :)
Inaczej by gadał gdyby byli w grupie z Hiszpanią, Włochami, Francją itd.
Dziwię się, że UEFA jeszcze nie wykluczyła San Marino. Wystarczy popatrzeć na wyniki:
https://en.wikipedia.org/wiki/San_Marino_national_football_team_results
To są w końcu poważne rozgrywki czy nie?
Jakby ksieza chcieli, to by mogli wystawic repre Watykanu i nic nikomu do tego.
To połączmy ekstraklasę z 1, 2 i 3 ligą.
Aż tak przesadnie poziomem by nie odbiegały od siebie, mamy jedną z najsłabszych lig w Europie pod względem ludności i wielkości państwa
Gestapowski protekcjonizm. Może włączyć San Marino do Niemiec jakimś korytarzem przez Włochy i Austrię lub Szwajcarię? Byłaby od razu podstawa do najechania na te trzy państwa w przyszłości. Ech, te Niemcy, wszystko im zawsze nie pasuje. Jeszcze Muller.