Tak jak w tytule, jestem ciekawa jaka książka wywarła na Tobie duże wrażenie i najlepiej ją wspominasz.
"Metro 2033" - dużo psychologicznych rozkmin i świetna jak i totalnie rozwalająca końcówka
Cała saga o Wiedzminie.
Snajper H.E. Wasdin
'Milion małych kawałków' James Frey
'Droga' Cormac McCarthy
'Gwiazdozbior Psa' Peter Heller
Ksiazki czytane dosyc dawno, pewnie da sie jeszcze odkopac moje bardziej szczegolowe opinie o nich w tutejszym seryjnym watku ksiazkowym. Nie pamietam nawet do konca jakie im oceny wystawialem (oprocz 'dychy' dla ksiazki Freya, tej noty jestem w 100% pewien), ale po przeczytaniu pytania te 3 tytuly pierwsze mi sie na mysl nasunely. Z jednej strony dlatego, ze w mojej opinii wszystkie sa wybitne lub bardzo dobre, a z drugiej strony dlatego, ze po prostu... zryly mi czache nieziemsko. Nie sa to latwe w odbiorze ksiazki, nie sa przyjemne, nie poprawia nikomu humoru w ponury wieczor po ciezkim dniu, ale pamieta sie je latami.
Piszac o poprawie humoru, wpadl mi jeszcze tytul Orwella - 'Folwark Zwierzecy'. Ksiazka krociutka, ale ubawu z niej mialem tyle, co ze wszystkich sezonow Przyjaciol razem wzietych ;)
Różnie. Najtrudniej było mi się pozbierać niewątpliwie po "Dzisiaj narysujemy śmierć" W. Tochmana. Ponad tydzień nie mogłem dobrze spać po niej.
Zawsze mnie zastanawia czemu osoby zakładające podobne wątki nigdy nie zaczynają od siebie.
Zdecydowanie mój ulubiony tytuł.
Jezeli za kryterium uznac to ile razy do niej wracam to Polowanie na Czerwony Październik.
Nędznicy - W. Hugo, bardzo mnie wciągnęły nie tylko opisy akcji, ale też przeżyć wewnętrznych bohatera. Jest w tej książce pewna głębia.
"Pan Lodowego Ogrodu" "Kreol" i "Trylogia Mrocznego Elfa".
Na prawdę niesamowicie ciężko wybrać jedną ulubioną, dlatego wybór padł na tą książkę, do której mam największy sentyment:
"Próba Bliźniaków" Margaret Weis, Tracy Hickman
Trylogia Zimnego Ognia oraz Akta Harego Dresdena
Również uważam, że ciężko wybrać jest jeden tytuł. Pierwsze co przyszło mi do głowy to
Lem - Niezwyciężony
Polecam zarówno książkę jak i świetnie zrealizowanego audiobooka.
Ojciec Chrzestny, zdecydowanie polecam!
A w ostatnim czasie Bractwo Mandylionu, takie historyczne fantasy :)
Ostatnio czytałem i polecam "Materiały wybuchowe amonowo-saletrzane", "Pirotechnika amatorska " oraz "Chemia materiałów wybuchowych "prof.dr.hab Jana Drzymały z Politechniki Wrocławskiej. Jeżeli ktoś uwielbia chemię.
Najwyżej cenię "Zbrodnię i karę" Dostojewskiego. Ale do ulubionych książek zaliczam pozycje z gatunku sf, głównie twórczość Dicka, ale także "Gateway" Pohla, "Cieplarnię" Aldissa czy ostatnio książki China Mieville'a.
Z literatury polskiej niedoścignionym arcydziełem są w mojej opinii "Sklepy cynamonowe".
Nie bedac oryginalny za najlepsza i najbardziej zasluzona uwazam Biblie.
Pozniej najwieksze wrazenie wywarl na mnie "Rok1984". Ponizej reszta po ktorych przeczytaniu tresc nie chciala mi wyjsc z glowy:)
*Diuna
*tworczosc Ray'a Bradburego
*ksiazki Stanislawa Grzesiuka
*Cieplarnia
*Wehikul Czasu
*Mistrz i Malgorzata
*ksiazki Lema
*Hobbit i Wladca Pierscieni (kiedy jeszcze druzyna byla wyprawa:)
*tworczosc Lovecrafta i Howarda
*mnostwo science-fiction: to glownie ona najczesciej zmusza mnie do przemyslen
*od kilku lat zabieram sie za "Grona gniewu" i "Jadro Ciemnosci", jednak zebrac sie nie moge - za bardzo przejmujace:(
Wybuchajace beczki. K. Gonciarza
Byla to moja pierwsza ksiazka, ale dzieki tej wybitnej pozycji doszedlem do wniosku, ze literatura dziecieca jest strata czasu i przeskoczylem do etapu powiesci Jules Verne. Co prawda niewiele z nich wtedy rozumialem ale zdecydowanie ciekawiej sie je czytalo i nie konczyly sie po 10 minutach ;)
Zdecydowanie polecam książkę wybitnego hiszpańskiego pisarza-eseisty, Cacao Decomoreno :)
spoiler start
A tak serio - saga Wiedźmina, trylogia Tolkiena...
spoiler stop
Może nie czytam jakoś przesadnie dużo, ale i tak ciężko wybrać ulubioną. Mógłbym jednak wytypować ze 3:
1. "Piąty elefant" Pratchett;
2. "Diuna" Herbert;
3. "Władca pierścieni" Tolkien.
czemu akurat piaty elefant? z czystej ciekawosci pytam
dla mnie jedna z bardziej przecietnych ksiazek pratcheta
Szczerze? Nie potrafię odpowiedzieć. Jednak była to książka, która wciągnęła mnie od początku do końca i do której ostatnio wróciłem z wielką przyjemnością. Jakoś tak jest w niej wszystko, czego chciałem - akcja, tajemnice, humor.
Sam uważam, że jest sporo książek Pratchetta, które są lepsze, ale tę czyta mi się najlepiej.
nie ma czegos takeigo jak najlepsza ksiazka wg mnie
czasami chcialbym by istnialo cos takiego jak wybiorcze kasowanie pamieci bo przeczytanie po raz pierwszy wielu tytulow to jest cos co zazdroszzce moim corkom jak juz beda mialy te kilkanascie lat wiecej,..
Może Was zaskoczę ale moim wyborem będzie "Dziewczyna z pociągu"
ebookwpdf.pl/dziewczyna-z-pociagu-pdf/
Książka wciągająca, główna bohaterka nie koniecznie w moim stylu, natomiast zakończenie dla mnie zaskakujące. Bardzo jestem ciekawa adaptacji filmowej. Warto przeczytać
Nie patrząc na półkę co mi przychodzi od razu na myśl:
- Philip K. Dick "Blade Runner"
- Philip K. Dick "Człowiek z Wysokiego Zamku"
- Howard P. Lovecraft "Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowiadania" (mistrz!)
- Stephen King "Lśnienie"
- Jacek Łukawski "Krew i Stal"
- Andrzej Szczypiorski "Msza za Miasto Arras" (chyba ulubiona)
Od metra literatury faktu, najmocniej w pamięć wryła mi się Nyiszliego "Byłem Asystentem Doktora Mengele", ale też "Katyń" Allena Paula, w sumie "Wojskowe Elity III Rzeszy" Uberschara, no i biografie sportowców, przede wszystkim Wójta i Grzegorza Króla, a także biografie muzyków na czele z Sydem Barrettem Juliana Palaciosa. Moc.
Pewnie o wielu zapomniałem.
Bruno Schulz: "Kometa", "Republika marzeń", "Jesień", "Ojczyzna" i "Sklepy Cynamonowe" ("Sanatorium pod klepsydrą" już nie - jest słabe)
W sumie tylko jedną książkę przeczytałem więcej niż raz - Władcę Pierścieni i chyba to byłoby to.
Bardzo miło wspominam Serię niefortunnych zdarzeń. Z niecierpliwością także czekam na jej ekranizację na netflixie.
Codziennie mam inną ulubioną książkę, więc dzisiaj wypada na "Inny Świat", ewentualnie "Krótka historia prawie wszystkiego" B. Brysona.
"Zobaczymy, kto pierwszy zardzewieje" :D
Autostopem przez Galaktykę Douglas Adams,
"Mag" John Fowles (wbrew tytułowi to nie fantasy)
"Amerykańscy Bogowie" Neil Gaiman (a to już prawie fantasy)
Chwalcie czytelników Dicka każdego dnia.
Nie da się takiej wybrać
Za dużo tego było i jeszcze więcej będzie
Ostatnio chyba Kosmos Gombrowicza. Nieco wcześniej Robot Snerga, wcześniej Ślepowidzenie Wattsa, wcześniej Rok 1984, wcześniej Valis Dicka, wcześniej Zmory Zegadłowicza, wcześniej Człowiek z wysokiego zamku, wcześniej Lot nad kukułczym gniazdem, wcześniej Wahadło Foucaulta Eco, wcześniej Wiele demonów Pilcha, wcześniej Noc w Lizbonie Remarque'a, wcześniej Droga McCarthy'ego, , wcześniej Czekając na barbarzyńców Coetzee, wcześniej opowiadania wiedźmińskie Sapka, wcześniej coś, wcześniej coś innego itd... aż do Harrego Pottera. A między tym wszystkim Lem, Zajdel, Huberath, Dukaj, Strugaccy.
Sam Potter chyba był ulubioną książką, dlatego że wszyscy inni to znali i czytali, mimo że książki Bahdaja dzisiaj wydają mi się pierdyliard razy lepsze. Ale może to dlatego, że miałem jakiś odnośnik tego co dobre, czytając wcześniej cegły typu Niekończąca się historia i... Diunę na początku podstawówki. Niewiele kumałem, ale chyba to jednak wywarło mocny wpływ... Ale potem życiowo wszystko *ebło, więc wystarczał Harry :P
Ale takie "kanonicznie" ważne to chyba Imię róży, Boska komedia, Walden, Jądro ciemności, Romowy z katem, Paragraf 22, Krwawy południk, Łuk tryumfalny, Cylinder van Troffa, Faraon i inne...