Postaram się opisać jak najkrócej łańcuszek wydarzeń, które przez drobny bug uczyniły moją cywilizacje bardzo szybko OP. Drobne wprowadzenie historyczne, start miałem na kontynencie przedzielonym przez połowę górami, na jednej połowie ja (Rzym), Arabia i Scytia. Za górami Hiszpania (na którą natrafiłem, ponieważ podpłynęli pod moją stolicę łodzią) i Egipt (o którym nie miałem zielonego pojęcia, nawet nie wiedziałem, że są w tej rozgrywce). Na mojej połowie doszło bardzo szybko do wojny, w której pokonałem Scytię i Arabię, dzięki czemu stałem się największym i najpotężniejszym militarnie mocarstwem. Kiedy na południu moje legiony odnosiły zwycięstwa ku chwale Cezara, na północy moje miasta były zajmowane przez hordy barbarzyńskie, cień padał na sam wielki Rzym. Wtedy zaczęło się robić śmiesznie. Hiszpania poprosiła mnie o pomoc w wojnie z Egiptem, zaoferowali mi za to 200 złota w gotówce i 30 co turę. Przyjąłem to bez wahania, dzięki pieniądzom odpędziłem barbarzyńców z północy. Problem był taki, że z Egiptem nigdy się nie spotkałem, nie wiedziałem gdzie są, kim są, nawet że biorą udział w grze, wojna toczyła się tylko na papierze, nigdy nie doszło do żadnej bitwy. Po kilku turach natrafiłem po raz pierwszy na Egipt. Gra pomimo tego, że byłem od początku w stanie wojny potraktowała to, jakbyśmy się w ogóle nie znali, pomimo wojny nasze stosunki były przyjazne. W tej samej turze poprosiłem Kleopatrę o pokój. Zgodziła się, i zobowiązała do wypłacania mi 10 golda co turę, ponieważ Hiszpania skopała jej tyłek samemu. Turę później Filip prosi mnie PONOWNIE o dołączenie do wojny, oferuje 150 w gotówce i 25 co turę, zgadzam się. Wtedy spojrzałem na licznik złota, gdzie było:
-30g na turę z pierwszej wojny, w której brałem udział tylko na papierze.
-10g od Egiptu za pokój
-25g za drugą wojnę
-36g z handlu i innych dochodów.
Razem 101 złota na turę w pierwszych turach średniowiecza. Mam nadzieje, że wprowadzą w patchu anulowanie wypłat, kiedy nie wywiązuję się z umowy ponieważ komputer praktycznie bez mojej ingerencji uczynił mnie totalnie OP.
btw. Mogę udzielić panu Macierewiczowi kilku lekcji z polityki zagranicznej.
Król. Gram dalej, minęło 10 tur a Hiszpania nawet nie wypowiedziała drugiej wojny z Egiptem, płacą mi 25g za nic.
W moich grach większość propozycji wygląda tak : dajcie nam kilka surowców luksusowych , a w zamian nie dostaniecie nic. Na jedyne korzyści w umowach/handlu mogę liczyć gdy spuszczę niezłe manto AI i już nie ma wyjścia jeżeli chce przetrwać.
Tylko jak to rozwiązać. W ogóle to powinno się dać dołączać do wojny przeciwko cywilizacji której w ogóle się nie zna? Chyba nie. Raz miałem sytuację, że zostałem poproszony o pomoc w wojnie przeciwko silniejszej pod względem militarnym cywilizacji, ale jeszcze jej nie spotkałem. Skutek był taki, że byłem w trakcie wojny przeciwko cywilizacji, ale mogłem sobie na spokojnie narobić wojska, bo ta cywilizacja nawet mnie nie szukała i nie atakowała.
W moich grach większość propozycji wygląda tak : dajcie nam kilka surowców luksusowych , a w zamian nie dostaniecie nic. Na jedyne korzyści w umowach/handlu mogę liczyć gdy spuszczę niezłe manto AI i już nie ma wyjścia jeżeli chce przetrwać.
Miałem najsilniejszą armię na świecie, dlatego Hiszpanie chcieli mojej pomocy.
Raz miałem sytuację, że zostałem poproszony o pomoc w wojnie przeciwko silniejszej pod względem militarnym cywilizacji, ale jeszcze jej nie spotkałem. Skutek był taki, że byłem w trakcie wojny przeciwko cywilizacji, ale mogłem sobie na spokojnie narobić wojska, bo ta cywilizacja nawet mnie nie szukała i nie atakowała.
Dokładnie tak wyglądała moja wojna z Egiptem, nikt się nie atakował, raz, że góry nas oddzielały dwa że nawet się nie znaliśmy. Imo jak dołączasz do wojny z cywilizacja której nie znasz na prośbę innej cywilizacji, powinni ci chociaż opowiedzieć z kim będziesz walczył. :P