Red Dead Redemption 2 | PS4
Wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak Rockstar tą grę zrobiło na PS4. To jak granie w grę nowej generacji na starej generacji.
P.s. mam dziwny błąd po około 100 godzinach gry w terytorium New Hanover zrobiła się wyrwa do której jak się wpada to nagle znajdujemy się pod mapą a po kilku sekundach jest ok. Ma to.coś chyba związek z budową tych torów, w zadanku tym pomogłem takiemu typowi żeby mógł budować dalej. Z tego co widziałem problem występuje tylko na starym ps4 ( nie pro) i ma to związek z tym że konsola nie może tego załadować. Ciekawe.
To nie jest gra na dychę bo po prostu ma wady - przede wszystkim kiepskie sterowanie i brak dynamiki (akcja toczy się ślamazarnie, spędzamy absurdalną ilosc czasu na dotarcie koniem do lokacji z zadaniami,) oczywiscie nie sposób tej grze dac poniżej 9 oczek, ale jak dla mnie najlepsza tegoroczną grą jest God of War.
Jak ktoś dobrze określił - "jeszcze nigdy nie grałem w tak niesamowitą grę, która miałaby tyle błędów".
Fabuła może wydawać się nieco ślamazarna na samym początku bo w głównej mierze skupia się na przedstawieniu postaci i okoliczności w jakich się znaleźliśmy, ale za to później nieźle się rozkręca. Mimo kilku potknięć (rozdział 5 oraz wątek Indian w rozdziale 6) to historia niesamowicie wciąga, a z samymi postaciami (mimo, że npc'ety) tworzymy pewnego rodzaju nierozerwalną więź. Finał jest naprawdę wzruszający, a nieco wolniejsze, jeszcze bardziej narracyjne epilogi stanowią genialny pomost między wydarzeniami z prequela, a pierwszą częścią RDR.
Rockstar w RDR2 stworzył prawdopodobnie najlepszy i najbardziej imersyjny świat w historii gamingu. Z każdym można pogadać, ilość interakcji wręcz powala, a sama mapa jest na tyle różnorodna, że nie ma mowy o nudzie jeśli chodzi o eksplorację. Czuć, że świat jest autonomiczny i samowystarczalny - że nasza obecność jest właściwie niepotrzebna. Zwierzęta polują, ludzi w miastach wykonują swoje codzienne obowiązki, co rusz na naszej drodze spotykamy wędrowców czy innych poszukiwaczy, których możemy pomóc... Do tego sama oprawa audiowizualna jeszcze bardziej potęguje piękno tego świata. Nie będę nawet mówił o ilości detali bo właściwie cały internet jest już wypchany listami czy filmikami na youtubie, które je prezentują.
Co mnie jednak wkurzyło? Sterowanie oraz strzelanie. To dalej silnik Rage - ten sam silnik, który te 10 lat temu sprawiał, że grając Niko Belliciem czuliśmy się jak byśmy prowadzili supertankowiec. Oporność sterowania niestety wróciła i w głównej mierze objawia się ona przy strzelaniu, które niestety dupy nie urywa. Jest wykonane poprawnie, w miarę działa, ale nie sprawia zbyt dużej frajdy.
Ilość mechanik może i powala, ale część z nich jest tak przekombinowana, że nawet po prawie 80 godzinach spędzonych z tytułem, te dalej mnie mocno irytowały (m.in, zarządzanie ekwipunkiem, interakcje z koniem, automatyczne zamienianie lub wywalanie broni z koła wyboru przez grę) lub były po prostu niejasne (m.in pojedynki rewolwerowców). Gra nie uchroniła się również od błędów - czasami zdarzało mi się, że przeciwnicy znikali i strzelały do mnie lewitujące strzelby, albo mój koń umarł ot tak sobie podczas misji mimo, że nawet nie było go w pobliżu...
Czy to najlepsza gra w jaką grałem? Nie. Czy to najlepsza gra tej generacji? Nie. Czy to najlepsza gra w jaką grałem w tym roku? Nie. Czy to najlepsza gra Rockstara? Obiektywnie być może, ale jednak nie według mnie. To wspaniała gra, ale z pewnością nie jest idealna. Jest tu jednak pewna magia, ponieważ na każde wiaderko błędów przypada czasami cały kontener zalet. Gdy coś Cię zirytuje lub znudzi to za parę minut znajdujesz 5 kolejnych rzeczy, które Cię zachwycą.
To chyba idealne podsumowanie.
Dla mnie mechanika tej gry jeet genialna. Misje są niesanowicie zróżnicowane i pełne emocji. Racja z tym że gra ma kilka małych błędów graficznych. Ciekawe kiedy będzie jakiś patch, od premiery mija ponad 2 tygodnie a tu nic.
Przeszedłem.Polecam.Ale te Epilogi były nudne według mnie.
Zgadzam sie z przedmowcami gre ratuje piękny zyjacy swiat,kazdy cm gry jest zrobiony perfekcyjnie.Fabula slamazarna ,sterowanie zle, do horizon zero dawan nie ma startu,ogolnie nie moje klimaty acz kolwiek gra mnie urzekla tymi detalami jakich nie ma w zadnej innej grze dopuki co.9/10
Kiedyś próbowałem grać w jedynke. Nie podeszła mi w ogóle. Druga część to zupełnie inna liga. Ciężko będzie gta 6 przebić tą grę i uważam że nie przebije jej. Jest tu bardzo dużo realizmu w zachowaniach postaci, i tych które gdzieś są tam obok i tych z którymi wchodzimy w interakcje. Ogromna ilość przeróżnych zadań do wykonania, jedziesz do głównej misji, a tu ci zaraz ktoś wyskakuje inny. Szacun dla kogoś kto np. znalazł skarb korzystając tylko z mapy i pseudorysunku, ja wchodzę do poradnika żeby zobaczyć dokładne miejsce położenia, bo to szukaj wiatru w polu. Wyjeżdżałem z Saint Denis i zawołał mnie typ i ostrzegł żebym uważał w tym mieście, bo moja gęba wygląda na taką co lubi dostać w morde i tu nie ma dla takich miejsca. Sporo jest tego typu spotkań. Nie wahać się bo droga, bo to, bo tamto tylko kupywać.
Pytanko - czy kupujac bundla ps4 slim 1tb z rdr2 - gre dostaje normalnie w pudle i moge ja potem odsprzedac ?
Może ktoś mi wyjaśnić jaki jest sens napadania na pociągi, skoro w pare sekund po
napadzie pojawiają się stróże prawa i o ile wogóle uda Ci się obrabować pociąg i załatwić strazników to grzywna jest tak wielka, że przewyzsza łup z pociągu przynajmniej parokrotnie !!!!!????
Jeżeli zabijesz strózów prawa to nagroda za głowę zniknie. Ludzie wciąż nie ogarniają tego mechanizmu.
Po czasie zniknie.
Jestem w prologu więc w sumie mogę napisać kilka słów stanowiących ocenę tej gry.
Podczas grania przechodziłem pewne fazy - pierwsze parę godzin: zachwyt, następnie: irytacja pewnymi mechanikami, bugami których doświadczyłem i zawód, potem przyzwyczajenie do tych mechanik i w trakcie rozkręcania się fabularnego (co trochę trwa) coraz bardziej gra z powrotem zyskiwała.
Zacznijmy od tego co mi się podoba w tej grze.
Po pierwsze jest to graficzny killer i majstersztyk. Dosłownie robiąc zrzuty na każdym kroku w każdym zakątku mapy nadaje się to spokojnie na tło pulpitu albo nawet pocztówkę. Widoczki zapierają dech w piersiach i gdybym miał oprawę porównywać do czegokolwiek to jest to Uncharted 4 w otwartym świecie. Plastyczność, piękne kolory, widoki na horyzoncie, różnorodność świata, efekty świetlne i pogodowe, to jak w tej grze wyglądają mgliste poranki i wieczory nad bagnami - tutaj absolutnie nie ma się do czego przyczepić i nie sądzę, żeby jakakolwiek gra w ciągu najbliższych 4-5 lat chociażby wyrównała tutaj osiągnięcie Rockstara.
Po drugie klimat wylewający się z ekranu telewizora. Nie dało się lepiej odwzorować klimatów westernu, tamtej epoki rozwoju Stanów Zjednoczonych. W tej grze jest wszystko - klimaty traperskie niczym w Zjawie? Jak najbardziej. Zaśnieżone góry niczym w Balto lub Nienawistnej Ósemce? Są. Typowo westernowe, suche mieścinki? Są. Duże uprzemysłownione miasta z kominami czarnymi od dymu, ciemnymi uliczkami, kopalnie, wyzyskiwanie czarnych? Jest. No jest tutaj po prostu wszystko. To wszystko plus muzyka, wszystkie te animacje i mechaniki, świat który naprawdę zdaje się żyć własnym życiem zaprojektowany w najdrobniejszych szczegółach daje oszałamiający efekt. Tutaj po jakimś czasie widać nawet nowe budynki bo ludzie się wprowadzają i budują sobie domy, przejeżdżając przez mieścinki słychać jak ludzie rozmawiają o własnych sprawach, tutaj jakiś żebrak prosi o kasę, tutaj wywalają jakiegoś rozrabiake z saloonu, ktoś w bocznej uliczce napada na kobietę - cuda na kiju, nie ma czegoś takiego w żadnej innej grze. Skrypty są zaprojektowane wzorowo i bezbłędnie sprawiając wrażenie jakby świat żył i jakbyśmy my byli tylko jego małym elementem.
Fabularnie jest naprawdę dobrze pomimo tego, że cały wątek rozwija się baaardzo powoli. Naprawdę powoli. Może to męczyć gdy po 20-30h odnosimy wrażenie, że w sumie narazie to nic się nie wydarzyło. Historia jednak nabiera ekspresowego tempa i kończy się naprawdę mocno. Mogę to powiedzieć już teraz (bez zakończonego prologu) jest to jedno z najlepszych i najbardziej satysfakcjonujących zakończeń jakie widziałem w grach w ogóle kiedykolwiek.
Jesteśmy członkiem gangu a właściwie nie gangu tylko powiedziałbym społeczności (bo są w niej kobiety i jest dziecko) pod przywództwem charyzmatycznego i idealistycznego Dutcha van der Linde, którego naprawdę szybko można polubić bo wydaje się bardzo sprawiedliwym i w gruncie rzeczy dobrym..bandytą. W trakcie fabuły oczywiście wszystko się zmienia a kto chociaż kojarzy fabułę jedynki może się domyśleć, że nie ma tutaj szczęśliwego zakończenia.
Arthur Morgan to świetny główny bohater, odrazu można gościa polubić. Jest bohaterem z krwi i kości, wiarygodny, nie jest w żaden sposób przerysowany. Zwykły koleś wychowany przez gang, który próbuje znaleźć miejsce w świecie i który w sumie nie bardzo wie kim tak naprawdę jest. Przywiązałem się do niego tak bardzo, że naprawdę miałem mokre oczy pod koniec gry patrząc na to co się dzieje. Reszta w spoilerze.
spoiler start
Oczywiście na fb w grupie xboksowej jakiś pajac musiał zaspoilerować mi, że okaże się, że Arthur jest chory. I w sumie był to strzał w 10tke bo R* nie poszedł na łatwiznę typu - główny bohater ginie bohaterską śmiercią w ostatniej misji zastrzelony przez kogoś tam. Już dobre 30 misji fabularnych przed końcem gry wiemy, że Arthur jest chory na gruźlicę i w sumie nie ma już dla niego żadnego ratunku. Fajne jest też to, że symptomy widać już dużo wcześniej (pokasływania). Nietypowo, w sumie nie spotkałem się z takimi zabiegiem w żadnej innej grze. Przykro się patrzyło na rozpad gangu Dutcha, na to jak on się zmienia i z prawdziwego lidera i idealisty, ojca za którym wszyscy na początku gry skoczyliby w ogień staje się zapatrzonym w jakiś niezrozumiały dla nikogo cel nie oglądając się na nic po drodze. Gra mocno sugeruje kto jest zdrajcą i przez kogo wszystkie te problemy, wiedziałem już od dawna, że to będzie Micah. Fajne jest też to jak zmienia się podejście Arthura do tego wszystkiego, na początku robi wszystko co Dutch powie, nie kwestionuje niczego. Z czasem sam zaczyna dochodzić do wniosku, że coś się już wypaliło i Dutch się zmienił. W tej grze przeżyłem chyba najbardziej ściskający gardło moment a w sumie były takie nawet dwa, w żadnej innej grze się chyba tak nie wzruszyłem. Pierwze to gdy Arthur wie, że to już koniec i wkrótce umrze ale musi jeszcze załatwić Micah i jedzie do obozu przy kawałku "That's the way it is" a drugi gdy po ucieczce przed pinkertonami ginie koń Arthura i Arthur się z nim żegna. No tutaj już nie wytrzymałem. Szkoda, że wydźwięk całej sceny zepsuł fakt, że 30 minut wcześniej w któejść misji zniknął mi koń na którym jeździłem 90% gry, któego nazwałęm, do któego się przyzwyczaiłem i z którym miałem więź na maksa. Gra po prostu po misji podmieniłą mi konia na jakiegoś losowego, nawet w stajni nie było mojego dotychczasowego konia. Tak czy owak scena śmierci konia Arthura i pożegnanie było mega wzruszające i oczy już miałem mokre. Liczyłem jedynie na to, że Artjur zabije Micah albo, że zrobi to Dutch w naszej obronie. No cóż, licze, że John zrobi to w epilogu albo dzieje się to w jedynce, której nie przeszedłem jeszcze.
spoiler stop
Co mi się nie podobało:
Głupie mechaniki typu:
- automatyczne chowanie broni do juków konia
- gra wybiera losową broń dla Arthura po cutscence lub po loadingu
- pokręcone sterowanie
- toporność poruszania się
Bugi:
- znikający koń (to mnie dobiło. człowiek jeździ na jednym koniu przez 40h, przyzwyczaja się i nagle gra z dupy daje mi po misji fabularnej jakiegoś innego a tamten znika
- znikające skóry legendarnych zwierząt, któe nosimy na koniu
- od wczoraj w trakcie cutscenek znikałą mi druga kabura na broń krótką
- bugowanie płaszczów (pojawia się dziura na plecach czasami), jednej kurtce stale bugowałą mi się tekstura w trakcie scenek przerywnikowych
I fabularnie:
spoiler start
To ciągłe męczenie buły Dutcha w stylu: jeszcze tylko jeden napad i rozpoczynamy nowe życie na Tahiti, na Kubie, w Europie, w Nowym Jorku gdziekolwiek...A każdy nasz wielki skok kończył się spektakularną porażką. Po słynnym DUtchu van der Linde spodziewałem się troszkę więcej. Po kolejnej masakrze w kolejnej mieścinie i po kolejnym nieudanym skoku było mi go nawet trochę żal. Gang Olsena wersja westernowa.
spoiler stop
Mógłbym tak się rozpisywać i rozpisywać ale może napiszę po prostu, że dla mnie ocena końcowa dla RDR2 to 9.5/10, pomimo tych wszystkich głupich mechanik i bugów ta gra jest tak piękna, tak świetna fabularnie i tak w nią mi się udało wsiąknąć, że można na te błędy przymknąć oko. Gra roku i zdecydowanie najmocniejszy tytuł R*.
Na koniec OST, który jak tylko usłyszałem w grze poszukałem na YT i gwałcę replay od godziny.
https://www.youtube.com/watch?v=YdW5-uJqCVY
Argument o Dutchu jest akurat lekko naciągany. O to własnie chodzi że Dutch NIE ma planu, próbuje wszystko trzymać w kupie. Gra pokazuje jego powolny upadek jako lidera gangu, który niegdyś miał zasady, a dzią bie różni się od bandy Colma Odriscol.
Martin łap to
OST ze "złego zakończenia", oglądałem na YT. Dosyć epicka scena w sumie
Yerpen --> dzięki ;-)
Ja po skończeniu gry katuje też ten pierwszy kawałek :
https://www.youtube.com/watch?v=HlvGhMJHX24&t=248s
Zapomniałem coś wspomnieć o grafice. Mimo, że mam zwykłe ps4, a nie pro i tv tylko fullhd, nie 4k to wszystko to powala na kolana. Tak dobrej oprawy graficznej jeszcze nie widziałem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tych wszystkich krajobrazów i tego jak ta przyroda żyje. Daje 9,5 bo nikt ani nic nie jest idealne; czasem to sterowanie potrafi zdenerwować.
dobra oprawa graficzna? ja nierozumiem ludzi którzy ciagle wpieraja ze te gry z konsol sa takie sliczne, polecam odaplic gre na 40cal telewizorze w fhd i choćby wiedzmina czy jakas inna gre assassin's itp na tym samym telewizorze ale na pc i przestac gadac o tej mega grafice bo na konsolach grafika jest poprostu fatalna. rdr2 jest przesiaknieta smaczkami ale nie piekna grafika.
Podejrzewam, że kolega grę konsolową ,szczególnie ekskluzywną w 4k na mocniejszej wersji konsoli to widział jak świnia niebo.
Serio jak można jeszcze dzisiaj takie smuty pociskać kiedy w sumie na PC gry z grafiką na poziomie takiego Uncharted 4 czy RDR2 po prostu nie ma, nawet taki Wiedźmin 3 nie ma startu do RDR2, nie wspomnę o Assasins Creedach (nawet Odyssey który jest najładniejszym Asasynem jak dotąd). No po prostu nie ma porównania.
Kolega niewie oczym pisze mowiac o grafice a nie o smaczkach ktore generuje gra. mam na mysli jakosc wyswietlanego obrazu czystosc, detele. proponuję koledze na tej wypasionej konsoli zrobic screen ekranu następnie na pc i porównać na telebimie skoro to ja mam cos ze wzrokiem.
Kolego, jakoś detali to nie tylko ilość pikseli, pokaż mi grę wyglądającą równie ładnie pod względem plastyczności i wyglądu świata, mnie nie interesuje, że twarze bohaterów w RDR2 mają mniej poligonów niż twarze w Crysisie, mnie interesuje jak wygląda świat, jak wyglądają efekty i co widzę.
Chcesz chodzić z lupą przy ekranie to na zdrowie.
kolego sympatyczny zdecyduj sie czy prawisz o konstrukcji swiata czy o grafice bo nie nadazam. to czy komus podoba sie konstrukcja swiata i efektow jakie ten swiat przedstawia w grze jest zalezna od upodoban gracza. a grafike porownasz w sposób ktory pisalem ci w poprzednim poście. ps. ten telebim to ja nie na serio, a ty o tej lupie to poważnie ? tu naprawdę wystarczy zwykly monitor żeby dostrzec różnice:-).
Kiedyś zagrasz jak może wyjdzie na PC. I zrozumiesz że to najładniejszy sandbox jaki wyszedł. Do tego czasu radziłbym przestać bóldupic skoro nie widziałaś gry na własne oczy;)
najladniejszy to by byl jak by wyszedl na pc,na fhd wyglada srednio,moze 4k daje rade ale na fhd nie ma polotu do odysei
Masz kolego racje w takich grach jest roznica czego winna sa slabe bebechy tutaj sprawe zalatwi ps5 ktore ma miec 12 tfosow ,mysle ze juz wtedy nie bedzie gadki ze konsole hamuja producentow gier bo tak jest nie wykluczam tego tak samo jak nie wykluczam tego ze sony robi najpiekniejsze gry z fabula ale sa to tylko gry pisane pod ps tu juz mamy 2 porty ps4 i xbox wiadomo x box x mocniejszy
Yarpen z Morii najpierw piszesz, że na PC gry z grafiką na poziomie takiego Uncharted 4 czy RDR2, a później pokaż mi grę wyglądającą równie ładnie pod względem plastyczności i wyglądu świata więc się zastanów o co ci chodzi bo gier pod względem jakości wyświetlanego obrazu, ładniejszych dużo ładniejszych tekstur, lepszych cieni, dużo ładniejszego oświetlenia jest na PC kilkadziesiąt razy więcej niż konsolowy Uncharted 4 czy RDR2.
RDR2 ma obecnie najładniejszy świat, że wszystkich gier jakie się ukazały chyba, że ktoś bardziej woli swojskie średniowieczne klimaty to tutaj lepszy już jest Wiedźmin 3 chodzi mi tylko o konstrukcję świata bez grafiki, bo tutaj zmodowany Wiedźmin 3 nadal nie ma sobie równych.
zgadzam sie,gram w rdr na tym samym monitorze co w aso monitor fhd i jakosc grafiki w aso jest o wiele lepsza,przedwszystkim ostrosc,ale tez i np wschody slonca gra swiatel,i juz gdzies o tym pisalem ze profanacja bedzie jak ta gra na pc nie wyjdzie bo tanm dopiero pokaze jak moze ladnie wygladac ze wszystkimi swoimi detalami
Niezbyt interesował mnie dziki zachód, zagrałem w Red Dead Redemption w 2016 roku (XONE) i mnie znudził początek. Teraz w 2018 jak jest ten boom na "dwójkę" postanowiłem skończyć pierwszą cześć i żałuję, że tego nie zrobiłem wcześniej. Po napisach końcowych chciałem jeszcze i autentycznie byłem zły za koniec gry. Chyba kupię Undead Nightmore :).
W przygotowaniach do Red Dead Redemption II obejrzałem 2 filmy: Django i Nienawistna ósemka oraz serial Godless i wręcz zakochałem się w tym świecie westernów. Kupiłem edycję specjalną, do gry zasiadłem z Whisky Kentucky jak w grze. Ra co napisał UVE, ale raz miałem tak iż koleś był związany przez łowcę nagród to go uratowałem i ten zaczyna spierdzielać mówiąc kto był bardziej głupi oni czy ja... Generalnie oprócz Pana Wróbla znalazłem jeszcze nasz akcent w teatrze. Może są jeszcze inne? Grałem na XONE (wersja premierowa 2013) graficznie jest pięknie, co prawda widać rozmyte tekstury i spadek klatek do 20-25 w Saint Denis, ale chodzi w 30kl/s. Może gdybym miał monitor 4k to zainwestowałbym w XONE X, ale po co jak nie mam?
Minus mam taki gdy wybieram broń długą i broń drugą długą to ona się nie zapisuje i po rozpoczęciu misji musze robić znowu to samo.. Czekam na Red Dead Online, ale zanim to pewnie ukończę tytuł raz jeszcze :-) Teraz zdobyłem maksymalny poziom honoru, chcę odwrotnie... Kamera cinematic spoko, ale często było tak, że koń przestał biegać i po prostu stał. Wtedy musiałem kontynuować podróż ponownie
To jest jedna z tych gier po Max Payne 3, Far Cry 3 oraz Alan Wake w której aż chciałem poznać prawdę i napierd4l4łem ze złości co widziałem dalej w fabule, aż chciałem wiedzieć co będzie dalej. Teraz odnośnie końca gry spoiler:
spoiler start
Fabularnie spoko, wiadomo, że grupa sie rozpadnie. Jednak dlaczego ZNOWU główny bohater umiera? Polubiłem Artura Morgana i chciałbym nim dalej grać. Szokiem była dla mnie ta gruźlica mówię sobie CO?!! Rozdział 5 co to w ogóle jest zajebisty pomysł super!. Z jednej strony super epilog i John Marston jako wprowadzenie do pierwszej części gry, ale z drugiej to nim grałem w jedynce. Chcę DLC z Sadie Adler ona była niezła. Musi być Red Dead Redemption III
spoiler stop
Gra całkiem niezła, chociaż ślamazarna. Długo akcja rozkręca się, brak choćby jednego wątku miłosnego.
Nie wiem czy komentarz się dodał, wiec pisze jeszcze raz. ;)
Najbardziej wyczekiwana gra 2018 roku, która okazała się lekkim zawodem. Nie zrozumcie mnie źle - RDR2 to świetna gra, okraszona niesamowitą grafiką, niezliczoną ilością aktywności pobocznych i ciekawych postaci. Ale jest to tez zarazem gra moim zdaniem sztucznie wydłużona, która meczy po godzinie grania. Postacie są ciekawe, ale niecharyzmatyczne. Twórcy postawili na ogromną mapę, po której poruszanie się zajmuje wieki, a to niezwykle męczy gracza przy dłuższej sesji. Red Dead jest świetną grą akcji, ale bardzo słabym RPG, którym w naprawdę dużym stopniu stara się być. System craftingu, wybory, które są tylko iluzjami wyborów i rozwój obozu, który nijak mnie satysfakcjonował. Często RDR2, przynajmniej u nas porównywane jest do Wiedźmina 3. I tutaj postaram się wykorzystać to porównanie, bo chodzi o już wcześniej wspominaną charyzmę bohaterów. W Wiedźminie jednym z aspektów, który najbardziej mnie przyciągnął były genialnie napisane dialogi, pasujące do postaci. Talar, który słynął z tego, ze nawet jeśli używał jakichś wulgaryzmów, to nie braliśmy go za zwykłego prostaka. Filippa Eilhart, która swoją, ze tak się wyrażę, s**owatością podbiła moje serce. A w RDR2, jak ma się sytuacja? Główny bohater, który gra twardziela, ale i tak ugina się pod prośbami praktycznie każdej napotkanej postaci. Micach, który miał być stereotypowym świrem, a wyszedł na miernego, w ogole niecharyzmatycznego idiotę, który może polerować buty Trevorowi z GTAV. Rzeczą, która również niemiło mnie zaskoczyła, to...Brak wątku miłosnego. O ile jeszcze pare lat temu nie miałoby to większego znaczenia, tak aktualnie jest to nieodłączny fragment gier Akcji/RPG. (The last of us 1/2, Wiedzminy, a nawet takie produkcje jak Uncharted, czy starsze GoWy.)
Rdr 2 i RPG, ja rozumiem że teraz to każda gra jest uznawana za rpg, ale bez przesady. Dla ciebie nudne podróże, dla mnie najbardziej klimatyczne, piękne i zapierające dech w piersiach widoki.
I to gadanie o Arthurze czy o Micach.
Talar jest świrowaty- GUT, Micah jest świrowaty- Bleh. Zobacz ile czasu jest poświęcone na budowanie tej postacie, a ile na Talara, postać która pojawiła się w 3 tylko po to.żeby była hehe beka bo przeklina. Arthur to akurat top 3 najlepiej napisanych postaci głównych w grach (przynajmniej dla mnie). Ma motywacje, jest niesamowicie odegrany przez Rogera Clarka. Nie spodziewałem się że Rockstar zrobi lepszą postać od Johna.
Niestety albo "stety" dożyliśmy czasów w których wychodzi dużo dobrych gier i którym pasowałoby poświecić choć trochę czasu. Niestety przy posiedzeniu z jakas grą bardzo łatwo przychodzi umnie znużenie, oraz pchanie gry do przodu bardziej celem odhaczenia niż czerpania przyjemności z gry. Kiedyś wiele gier mnie interesowało i byłem nimi podjarany, teraz również nic się w tym nie zmienilo ale niestety przez większą ilość fajnych tytułów, więcej czasu spędzam przy przeglądaniu gier i analizowaniu w co tak naprawdę chciałbym zagrać niż samej grze (ps.to samo mam z serialami) . , smutne ale prawdziwe :(
Ktoś z Was również czekał na wątek miłosny pomiędzy Arthurem a Sadie Adler? <3 Jakoś tak bardziej mi do siebie pasowali niż tamta co wypisywała do nas listy i sama nie wiedziała czego chce :D
Co do gry to nie mam się co rozpisywać bo większość już wymieniła zalety i wady i tak samo ode mnie 9/10(minus za toporne i momentami bardzo irytujący system sterowania postacią i koniem) Czekam na wersję PC żeby zagrać jeszcze raz w 60fps i lepszej grafice:)
nie wiem jak ta gra wygląda na zwykłym Ps4 ale grając na Ps4pro i i dobrmy TV 55 calach FHD , to dla mnie graficzny opad szczęki , wczesniej grałem
na PC (GTX980 w 1080p ) podpiętym do tego samego TV i żadna gra nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak RDR2 odpalony na ps4pro
jedyna rzecz która mnie delikatnie irytuje to powolne ruchy Artura :) szczególnie łażenie po obozie gdzie nie można biegać
Nic dodać nic ująć ! Za każdym razem jak odpalam grę to mówię mimowolnie "kurna ja ta gra dobrze wyglada".
Miałem kupić dopiero na święta ale tak stałem przy półce z grami w ME i jakoś nie mogłem się oprzeć i pomyślałem. "Walić to" :)
czy stroje z legendarnych zwierzat cos konkretnie dodaja(jak talizmany z nich)?czy to tylko taka zapychajka?
i jak najlepiej polowac na drobne zwierzeta,uzywam broni zalecanych w przypadku luku strzal na drobna zwierzyne strzelam w glowe a skory i tak traca gwiazdke lub dwie:(
Używaj lornetki do namierzania zwierząt dostajesz wtedy informacje o danym zwierzęciu np. na królika musisz używać lekkiego sztucera.
uzywam lornetki,i np strzal na drobna zwierzyne jesli taki jest wymog a jednak skory sie niszcza :((
Jak strzelasz z broni, która jest zalecana w kompendium to skóry się nie niszczą, pod warunkiem, że zabijesz jednym strzałem. Problemem Twoim jest to, że zabijasz zwierzęta, których skóry są w stanie dobrym lub złym, zanim do nich strzelisz. Użyj lornetki i sprawdź za pomocą R1 w jakim stanie jest zwierzę, które chcesz upolować.
Panowie jak ta gra tak naprawdę wygląda na PS4 pro? Czytam różne opinie. Są jakieś artefakty które irytują? Jak z płynnością? Całe życie grałem na pc A teraz planuje zakup konsoli. Waham się między ps4pro a xbox one x. Jeżeli na prosiaku ta gra robi naprawdę dobre wrażenie to nie będę przepłacał za x boxa i przy okazji ogram exclusivy od Sony typu last of us i uncharted
Ja gram na zwykłej PS4 i na telewizorze z co najwyżej fullhd, i to co się dzieje na ekranie zakrawa momentami (albo i częściej) o arcydzieło. Żadnych spadków płynności nie uświadczyłem, choć przyznam się bez bicia że nie byłem jeszcze w dużym mieście, tak nie chce mi się przestać biegać po równinach i wzgórzach. Na mocniejszych konsolach jest tylko lepiej pod każdym względem, na Xboxie podobno naj naj, ale ja bym wziął Pro i ograł resztę słodkości od Sony - a pamiętaj że nadciągają kolejne killery.
Na PS4 pro jak grasz na ekranach 4k to obraz będzie bardzo dobry. Jak na full hd to będziesz musiał w opcjach konsoli włączyć supersampling. Na Xbox one x obraz jest ostrzejszy, widać to na porównaniach na youtubie. Ale i tak na PS4 pro wygląda to bardzo dobrze, do tego ilość exsów sony zdecydowanie przemawia za PS4 pro.
Mam tv 4 k Philips 55pus7502 . W takim razie poczekam na black fraiday i upoluje jakaś PS4 pro
Niestety im dalej w las tym gra mi się coraz ciężej. Gra potrafi po prostu irytować i nie ratować całej sytuacji fabułą..
Przykładowo: Jadę do misji z Sadie Adler (jako, że postać mi się spodobała), po dwóch zdania wpierd*** mi się Dutch i zaczyna się strzelanina, ja oczywiście zupełnie bez jakiejkolwiek długiej broni, bo wszystko zostało na koniu. Koń akurat teraz do mnie nie chce podejść, więc muszę strzelać ze swoich pistolecików. W ogóle gra narzuca ci czym masz grać, gdzie iść, jakim tempem. Nie podoba mi się to.
I tak jak napisałem, niestety nie jest tak, że można na to przymknąć oko bo fabuła nie powala a główny wątek jest po prostu głupi. Już ile razy słyszę to od Dutcha, że jeszcze jeden skok i będzie super to mi się rzygać chce. To już o WIELE ciekawsze są misje poboczne i zwykłe konwersacje ludzi.
Jeśli są tu miłośnicy pięknych miejsc i lokacji to polecam misje Próba wiary (kości dinozaurów)podczas przechodzenia wątku głównego niezobaczycie tego co w tej misji .Bo nigdy byście tam nie dotarli .Opisy miejsc z mapami poszczególnych kości w poradniku polecam.Wtedy zobaczycie co naprawdę kryje ta gra.Niestety opisanych jest 22 reszta na innym portalu .
Witam już są wszystkie bardzo dziękuję administratorowi .I pozdrawiam
witam ...mam jedno dosc glupie pytanie czy w tej grze da sie wyrzucić broń ...zbieram jakis szrot i nie mam bladgo zielonego pojecia jak to wywalic
Witam :)
Planuję w najbliższej przyszłości przesiąść się na konsolę. Kłopot polega na tym, że jestem osobą niepełnosprawną ruchowo, mam lewostronny paraliż. Byłem dziś w sklepie, miałem w ręku pady od Xboxa i PS4, no i jest delikatny problem, bo lewa ręka nie daje sobie za bardzo rady z przyciskami z tyłu. Szczególnie w dualshocku.
Czy da się w Red Dead Redemption 2 zmienić ustawienia sterowania tak, by przypisać działanie pod inny klawisz? Np. celowanie i strzał na prawą stronę?
Dziękuję z góry za pomoc.
Wiesz co mam tutaj dla cb coś:
https://variatkowo.pl/poradniki/remapujemy-przyciski-dualshocka-4/
https://support.xbox.com/pl-PL/xbox-one/accessories/customize-standard-controller-with-accessories-app
Mam nadzieje ze coś ci pomogłem :)
Uśmiałem się
spoiler start
odbierając dług od Polaka, który wziął pożyczkę od Niemca
spoiler stop
;) no świetny akcent
Mnie za to zasmucil. Nie bylo w tym absolutnie nic smiesznego.
witam ...mam jedno dosc glupie pytanie czy w tej grze da sie wyrzucić broń ...zbieram jakis szrot i nie mam bladgo zielonego pojecia jak to wywalic
Hej ,broni niemożna już wyrzucić można tylko zmienić .Ale nie martw się tym bronie których nie będziesz używał będą w siodle .Niebedzie ci to w niczym przeszkadzać .Jeśli niechcesz zbierać to po prostu nic niewciskaj kiedy do niej podchodzisz .Zachowasz wtedy tą którą miałeś .Jeśli jednak zmieniłeś broń to używaną wcześniej będziesz miał w kole wyboru broni tylko wtedy kiedy wsiądziesz lub podejdziesz do konia.Ale to pod warunkiem że jej niezamieniłeś.Kupując nawet wszystkie możliwe bronie nie powinno zabraknąć miejsca w jukach
Tylko ja wyczyść i masz jak nówkę że sklepu
Skończyłem drugi raz, co tutaj dużo mówić dopiero jak drugi raz przysiadłem na all z poradnikiem Piggyback który ma uwaga ok. 400 stron A4 dopiero wtedy zobaczyłem ile przejście jeden raz gry niewiele daje. Tą grę aby wymaksować na all trzeba z 300+ godzin, a jak chcemy dodatkowo mieć wszystkie złote medale to myślę drugie tyle. Powiem tak złudne bardzo jest określenie poziomu ukończenia gry, bo tak na ok. 80% (tak mniej więcej większość osób kończy grę) do całości to jakieś 30%, tyle jest jeszcze wszystkiego. Od bardzo dawna nie korzystałem z żadnego poradnika ale tym razem chciałem poznać tego sandboxa do końca (nadal nie poznałem). Mogę napisać tylko tak : powodzenia dla gola, eurogamera itc. w tworzeniu poradnika do tej gry (Piggyback ma 400 stron zapisanych maczkiem przekładając to na strony internetowe to byłoby coś z 1000+). Jak ktoś chce zgłębić tę grę od A do Z to polecam mu taki poradnik zamówić.
Co do samej gry : absolutne arcydzieło, jest to absolutnie najlepsza gra sandboxaowa jaka wyszła kiedykolwiek, w swojej klasie bez konkurencyjna. Ciężko teraz będzie grać w coś innego, nawet spróbowałem z rozpędu Wiedźmina III ale to jest jakiś niedogotowany kartofel po RDR2 (i nie dałem rady). Dobrze że chociaż spodobał mi się BFV to trochę sobie strzelam, a za moment dodatek do Battletecha na otarcie łez, odczekam chwilę z przerwą na serię Halo i wracam znowu do RDR2.
Zgadzam się w stu procentach.Ja gram od premiery i mam 20 procent .Chcę wszystko znaleźć , przejść przetestować .A jak siadam do gry i coś sobie zakładam co dziś robię to i tak kończy się na jakiejś eksploracji czy misji pobocznej .
A co powiesz na temat pojedynków strzeleckich? Dla mnie to straszny zawód o ile pojedynki w otwartym terenie są wymagające to jak są jakieś zasłony jest banalnie oni po prostu czekają jak ich wystrzelam jak kaczki gra strasznie na tym traci
Sam podchodzilem do gry dwa razy. Pierwszy zapis i po 30 godzinach zaczalem od nowa, zwyczajnie uznajac ze zle do gry podszedlem. Teraz dopiero co skonczylem (prolog tez) na oko moze nawet 150 godzin i... Coz, bez watpienia jest tutaj tresci na czterysta godzin. Problem w tym, ze po drugim rozdziale gra przyspiesza i naprawdę trudno tych 250 godzin sobie nie odpuścić. I tutaj uwazam, ze wlasnie na tym polu gra straszliwie dostaje po dupie od naszego Wieska. Nie wiem co zrobili tworcy zle... Moze doba jest za krotka? Kij wie. Motyw przemijania, ciaglej ucieczki i walki to cos pieknego. Natomiast jak widac ten motyw ma swoje wady. Badz, zamysl byl po prostu taki ze reszte gry poznacie w online. No chyba nie ma lepszego patentu na poznawanie tego swiata w formie czystego eksploringu nizeli tryb online.
Masz w edycji standardowej czy kolekcjonerskiej? Kurde przed premierą pełno było tych poradników na internecie nawet za 80zł, a teraz na polskich stronach sobie wołają 200, a nawet w magazynie nie ma.
BFHDVBfd - w wersji kolekcjonerskiej twarda okładka i kredowe strony, wydanie jest bardzo solidne, przy tej cenie to bym powiedział że rewelacyjne. Kolekcjonerska kosztowała chyba z 160 PLN jak dobrze pamiętam. Na aukcjach na pewno znajdziesz, a jak nie to kupisz z wysyłką do Polski.
W oficjalnej companion app na iOS/Android można kupić ten poradnik za 47,99zł, polecam. Do tego mamy mapę live, co bardzo ułatwia grę, bo nie trzeba wchodzić do mapy w samej grze (widzimy live na mapie w apce gdzie jesteśmy, np. na tablecie).
Właśnie przeszedłem i serio nie mogę się pozbierać. Nie wiem czy coś mnie tak uderzyło mocno od czasów RDR 1, gdy wtedy byłem jeszcze nastolatkiem, niczym się nie przejmowałem i pojawiło się takie RDR "gra o kowbojach", która nie spodziewałem się, że mną tak wstrząśnie, poruszy. Po dwójce spodziewałem się na pewno lepszej gry, ale nie byłem nastawiony na taką dawkę emocjonalną, bo w końcu jest to prequel, co może mną tak wstrząsnąć jak
spoiler start
śmierć Marstona?
spoiler stop
Ojj ale się myliłem. RDR 2 to dla mnie nie tylko najlepsza gra w tym roku. To najlepsza gra w jaką dane mi było zagrać. Możecie się nie zgadzać, mieć inne zdanie, szanuję to. Ale dla mnie to jest najlepsza gra w historii.
Mnogość detali, świat wypełniony zawartością po brzegi, świetne misje poboczne, wszelka interakcja z postaciami, polowania, dbanie o obóz wszystko to jest perfekcyjne. No ale na czele stoi genialna, poruszająca, wyciskająca łzy z najtwardszego faceta fabuła. Postacie z krwi i kości z których większość RPGów, mogłaby się uczyć.
Wszystkie 6 rozdziałów opowiadających historię gangu van der Lindego jest genialne, każdy ma swój unikatowy klimat.
spoiler start
Pierwszy rozdział to typowy prolog, klimatyczny, pokazujący najważniejsze mechaniki. Drugi, to typowy sandbox, w którym fabuła rozkręca się bardzo powoli, bójki w barze, czy libacje z kumplem, typowe sielankowe misję. Trzeci rozdział bardzo mi się podobał, klimatyczny obóz nad jeziorem, podszywanie się pod szeryfów i próba rozpracowania 2 bogatych rodzin były bardzo udane i klimatyczne z bardzo dobrym zakończeniem. 4 rozdział to wielkie miasto Saint Denis i działania gangu w owym mieście. Piąty to nowa lokacja i rozkręcająca się fabuła. No i 6 w moim mniemaniu najlepszy rozdział to zakończenie historii gangu Dutcha. W Epilogu spodziewałem się trochę innego zakończenia, ale te też jest dobre. Taki kontrast z zakończeniem RDR 1
spoiler stop
O czym jeszcze warto wspomnieć to muzyka. W każdej misji jest inna muzyka, a kawałki z wokalem niesamowicie budują klimat.
spoiler start
Gdy Arthur wraca do obozu w 6 rozdziale i leci Thats the way it is, to po prostu nie da się nie uronić łzy.
spoiler stop
Ogólnie rzecz biorąc to nie każdemu ta gra podejdzie. Zdecydowanie historia jest dla ludzi trochę bardziej dojrzałych wiekiem 20+, którzy mają podejście do różnych spraw troche inne niż nastolatkowie. Dla dzieci jest właśnie GTA gdzie fabuła jest bardziej przystępna, komediowa. Jedni są dorośli, a wolą po pracy pograć w takie Call of Duty, czy FIFE no i jest to całkiem spoko, można to zrozumieć. Nie jest to gra dla wszystkich, jednak każdy powinien jej spróbować. Ja spróbowałem i jestem zachwycony. Jak ochłonę i poprzechodzę inne gry to zabiorę się jeszcze raz za RDR 2 i wymaksuje grę z poradnikiem Piggyback
To są dokładnie moje odczucia. W lepszą grę chyba nie grałem. Fabuła, postacie, dialogi, klimat, muzyka, grafika, gameplay, animacje, mimika, mnogość ciekawych zadań i rzeczy do roboty. To jest najlepszy otwarty świat, któremu tylko Zelda Breath of The Wild może dorównać. Ponad 100 godzin, bugów można naliczyć na palcach 1 ręki. Outlawa for Life.
When the time comes, you need to run and dont look back, this is over.
Niech Rockstar wyda ten soundtrack w końcu. Każdy kawałek, KAŻDY wywołuje takie emocje, że nie wiem co powiedzieć.
I do tego misje które są tak zróznicowane. Miodzio.
Fabuła, postacie, dialogi, klimat, muzyka, grafika, gameplay, animacje, mimika, mnogość ciekawych zadań i rzeczy do roboty. To jest najlepszy otwarty świat, któremu tylko Zelda Breath of The Wild może dorównać.
Nie grałeś w tą grę i tylko powtarzasz po recenzjach prawda? Bo Zelda nie ma dosłownie nic (no może o gameplayu możnaby podyskutować) co wymieniłeś... Tam tylko fizyka jest dobra.
Czy ty rozumiesz język polski? Te zalety odnoszą się do RDR 2. Pote porównałem otwarty świat Zeldy do RDR 2. LOGICZNE MYŚLENIE.
Fajnie, tylko jak gra która nie ma dosłownie nic oprócz fizyki może być "najlepszym otwartym światem"? Tym tokiem rozumowania, Minecraft daje milion razy większe możliwości od Zeldy... I RDR2.
Niestety gra nie spelnila pokladanych w niej nadzieji, znow zamiast gry opartej na levelach dostalismy wielką mape w ktorej zanika serce fabuly i chec skonczenia gry w 10 godzin.
Oj, jak przykro idź pograć w gry które nie wymagają skupienia się, poznawania po kawałku losów postaci. Ta gra opowiada historię na każdym kroku.
Realizm kontra brak realizmu
Brak mi opcji pomijania filmikow ze skorowaniem czy zbieraniem przedmotow.
Mozliwosci zrobienia kilku rzeczy na raz w czasie obozowania.
Jesli np golenie moze trwac moment to czemu inne czynnosci nie?
Nie posiadam tyle czasu by ogladac wiecznie te same animacje,powinna byc mozliwosc wyboru.I tu dochodze do sedna, przesadny realizm z jednej a brak z drugiej strony.NP. zestrzelilem ptaka wpadl do wody , wchodze po kolana i nie moge ptaka wyciagnac z wody:)Znajduje jakas chate czy tez skladzik zamkniety na klodke,wale ze wszystkiego co mam dziury w drzwiach na klodce tez ale ta twardo sie trzyma chyba stop z tytanu(nie wiem czy wtedy takowe byly znane)
Polowanie na aligatory z lukiem,sorry ale aligator ma chyba naprawde gruba skore i raczej bron na slonie byla by odpowiednia a nie luk:)
Jednak uwazam ze w grach realizm powinien byc wywazony,bloto,snieg,zachowania zwierzat.ludzi itd itp oki,ale pierdoly jak smazenie,skorowanie ,zbieranie to powinien byc klik i juz(lub jakas opcja w menu gry)nie kazdy jest masochista,co z tego ze gr skoncze w 150h skoro 50h to beda filmiki sztucznie gre wydluzajaca.
Powiedzcie czy jest jakiś szybki sposób na chowanie broni ?Chodź mi o rewolwer czy zawsze trzeba otwierać koło wyboru broni żeby go schować? Dzięki za podpowiedź
Wciskasz krotko L1.
L1, a jak naciśniesz 2 razy szybko L1 to będzie genialna animacja.
Proszę o pomoc w temacie ryb, mianowicie złowiłem legendarną rybę i przyjechałem z nią na pocztę w Saint Denis ale nie mam pojęcia jak ją wysłać ? Nie mogę przy okienku wysłać poczty , nic. ?
Przede wszystkim będziesz mógł ją wysłać dopiero po wizycie u gościa nad jeziorem który cię o to poprosi .Ale jeśli już tak było to poprostu przyjdź tam za kilka godzin .tzn wyjdź z miasta rozbij obóz i połóż Artura spać .Po powrocie nie powinno być problemu .Pamiętaj że nie możesz być poszukiwany lub śledztwo nie może być w toku bo inaczej rybki niewyslesz .Generalnie musi być spokój koło Artura i koło poczty .Ja miałem podobny problem ale tylko raz .Na najbliższej poczcie był napad ,druga była zamknięta a na trzeciej dopiero udało mi się wysłać rybę.Ogólnie mówiąc po zdobyciu legendarnego zwierzęcia z automatu napotykasz problemy do czasu pozbycia się jego .Tak mam za każdym razem .Wystarczy mała bójka koło poczty i jest nieczynna.Mam nadzieję że pomogłem . Powiedzenia
Jeju jaka ta gra jest świetna. Póki co moje obawy przed mechanikami dbania o konia, czyszczenie broni czy mycie się można o kant dupy rozbić. Wkręciłem się w ten świat tak mocno, że jak widzę, że Arthur zarósł jak Żydowski cmentarz to muszę go ogolić i ostrzyc, albo jak jest brudny to muszę go umyć. Dbanie o konia czy broń jest tak totalnie naturalne, że grzech tego nie robić. Nawet trzymanie broni długiej w jukach nie przeszkadza, a jest to dodatkowy smaczek i można się przygotować przed akcją. Wybrać najbardziej odpowiednie wyposażenie (uwielbiam wszelkiego rodzaju strzelby :D i oderwane głowy). Graficznie to totalna petarda i mimo iż gram na zwykłym PS4 Slim to gra wygląda prześlicznie i działa równie dobrze (okazjonalne spadki przy wjazdach do miasteczek).
Zastanawiający jest spory dysonans między ocenami redakcji i graczy. Generalnie chyba eksperci za bardzo spuszczają się nad grami rockstar, a okazuje się że te gry wcale nie są z kosmosu. I o ile GTA zawsze daje radę tak czy inaczej, to RDR2 jest zwyczajnie przegadane i nudne. Jakby wyrzucić ten pseudorealizm to byłoby dużo lepiej. Bo szczerze, jaki sens ma realistyczna konieczność karmienia konia i spania, jak możemy przyjać parę kulek podczas walki?
Po prostu zasypałeś argumentami tą ocenę. Nie chce ci nic mówić ale średnia od userów czy to na meta czy na golu to żart. 95 procent niskich ocen to pcmry które nawet w grę nie grały więc.muszą się jakoś wyładować. Gra jest niesamowita, przez następne kilka lat ciężko będzie się grom zbliżyć do tego poziomu.
Słodki jezu, już tak się nie spuszczaj nad tym. Ciekawy jestem czy te oceny sa po przejściu gry czy po 20%. Bo ja też dałem 9 a teraz dla mnie właśnie jest na nie więcej niż 8.
Po prostu zawód ludzi mających tylko PC był tak duży, że poszedł szturm na mecie na 0/10. Ocena na PC na bank będzie w okolicach 88-92 minimum.
Nie wierz w żadne user score. W tym wypadku ocena może być sztucznie zaniżona. Spójrz za to ile pochwal jest tu na forum. Dla mnie jest zdecydowanie bardziej miarodajne.
Koniec. 10/10 Nie ma co tu dużo pisać. W końcu jakaś gra zmasakrowała Wiedźmina 3. Jednak "Uncharted 4" nadal na 2 miejscu u mnie. Najlepszą grą w historii nadal "Baldur's Gate 2" i pewnie tak już pozostanie.
Szczerze to mam problem z ta grą... Raz mi sie mega podoba, a innym razem nudzi i meczy. Nieprawdą jest ze to bardzo spokojny tytul... Tak naprawdę ciagle uciekasz, walczysz i strzelasz a wszystko to co nadaje wrażenia że jest tutaj cos wiecej to dialogi. Tak naprawdę luźna eksploracja tutaj nie istnieje, a wszelkie aktywności poboczne tak ciekawe, gina w poplochu glownych zadan fabularnych. No jak zajmowac sie rzeczami ktore z gangiem zwiazane nie sa, kiedy los gangu wisi na wlosku? Tak, w tej grze jak ukonczysz drugi rozdzial jakakolwiek eksploracja nie ma praktycznie sensu bo zabija poniekad immersje. Spedzilem z ta gra od 110 do 150 godzin i tak, to kapitalny kawal kodu bedacy na wiele plaszczyznach innowacyjny czy oryginalny ale rowniez cholernie niedorobiony. Zdazaja sie bledy przez ktore nie mozesz skonczyc misji, przez co pozostaje sie zabic albo wczytac save. Ponadto, bron sie brudzi tak szybko że nawet nie ma opcji by sprawnie dzialala w jakakolwiek misji. Postrzelasz, a potem wycieranie na polu walki badz strzelaj z czegos innego, a wybor maly bo wiekszosc sprzetu lezy na koniu. Dla mnie osobiście gra ma zle tempo, dzieje sie o 20-40 lat za pozno... No i boli, ze wycieto watek milosny a razem z nim jakakolwiek erotyke czy nagosc. Znowu, sexu jest tutaj pelno ale niestety tylko w dialogach. PS. Arthur swietny gosc... Szkoda że... No powiem tak John przy nim to taki maly kłos. Tyle, bawilem sie swietnie ale lekki zawod jest.
No erotyki zdecydowanie brakuje Artur powinien poruchac dla lepszego samopoczucia i zdrowia
Dla gimbazy pewnie nawet DOBRY,ZŁY i BRZYDKI byłby przegadany i dawaliby oceny poniżej 8. Szkoda słów na dzisiejszych małolatów.
Czyli jeśli nie podoba mi się ta gra to jestem małolatem?
Niekoniecznie. Możesz mieć ze 40 lat, ale jesteś pewnie niedojrzały lub nie interesują cie dzieła ambitne. Wolisz syf dla mas. Nie martw się. Większość ludzi na naszej planecie uzna "Avatara" za film lepszy od "Ojca Chrzestnego" :D
Gra skończona. Wątek główny 100% Ogólnie 85%
Wszystko o tej grze zostało już powiedziane, więc nie ma sensu pisać kolejnych wypocin..
Napiszę tylko tyle, że jest to gra nie dla wszystkich. Ta gra potrafi niesamowicie oczarować a także znużyć i zmęczyć gracza. Fabuła jest bardzo dobra, ale sam motyw gangu niezbyt przypadł mi do gustu. Za to EPILOG był genialny i jak dla mnie od podobnego motywu powinna zacząć się cała przygoda. Wiem, że to wszystko jest fabularnie powiązane z RDR 1, ale ja w RDR 1 nie grałem i oceniam sam wątek główny RDR 2.
Wspomnę jeszcze tylko o muzyce, która w grach czy filmach jest dla mnie fundamentem dla odbioru dzieła. Niestety gra mnie pod tym względem mocno zawiodła. Wprawdzie mamy tu kilka ładnych utworów w kluczowych momentach fabuły, ale ogólnie nic takiego co by sprawiło, że na długo by zostało w głowie. OST SKYRIM jest przykładem takiego muzycznego arcydzieła w grach. Biorąc pod uwagę budżet Rockstar to trochę słabo..
Jest to zdecydowanie najlepiej zrobiona gra z otwartym światem. Poziom detali, zachowania ludzi i zwierząt i wiele innych czynników wpływających na ten wirtualny świat jest po prostu niesamowity. Wzór tego jak powinny wyglądać otwarte światy w grach.
Warto zagrać choćby dla tego aby zobaczyć jak inne produkcję z otwartym światem bledną w świetle geniuszu studia Rockstar.
Pobawię się jeszcze trochę w tym świecie i postaram się odkryć wiele smaczków, które na pewno gdzieś mi umknęły po drodze. Może Online wciągnie mnie na dłużej? Zobaczymy.
Przez buga nie mogę skończyć gry. Monroe nie chce wejść na konia. Po strzelaninie stoi jak słup. 3 razy wczytywalem save.
Siemka, mam do was 2 pytania :) Jestem w rozdziale drugim gry i strasznie irytuje mnie ciągłe wyciąganie broni z juk konia. Czytałem że można ustawić u rusznikarza żeby Artur zabierał automatycznie wcześniej wybrane bronie jednak u mnie to nie działa. Na początku zabiera obie później na zmianę jedną albo drugą aż w końcu żadnej, mieliście może podobnie ? a może jest to po prostu bug w grze ?
Druga sprawa natomiast dotyczy zadania, które otrzymałem od przypadkowego gościa. Powiedział mi on o jakimś bogatym domu, który można obrabować, zadanie w stylu lewego interesu u doktora wie ktoś może jak zlokalizować ten dom ? Dzięki za odpowiedź
Także mam problem z wyciąganiem broni. Identyczny jak u ciebie. Jak ktoś zna rozwiązanie to proszę o odp.
Moja wina. Zapomniałem zdjąć skóry legendarnej zwierzyny bo nie było miejsca dla pasażera. To jest chore. Teraz będę musiał po nią wracać.
A to nie jest tak że trafia ona automatycznie wtedy do gościa w obozie co się tym zajmuje ?
Wątek z indianami faktycznie niepotrzebny. Fabuła strasznie straciła. Do tego ta duża odległość do tego ich obozu a ciągle trzeba tam wracać. Tu rockstar dał ciała ale nawet grze na 10/10 zdarzają się wpadki.
No i jeszcze raz, teraz bardziej spokojnie spróbuje zmaxowac. Czuje ze w grze zostanę do 4 grudnia lub dłużej. Yupy kay yey kalboje i kalbojki.
Gram w RDRII na spokojnie, bez rushowania. Staram się ochłonąć każdy najdrobniejszy smaczek tej niezwykle gęstej, dojrzałej i mrocznej fabuły. I tak mnie naszła dziś myśl... Moim marzeniem jest aby R* zrobił kiedyś grę z serii Mafia. Zwłaszcza mając w pamięci doświadczenie z "produkcją" zespołu Hangar 13.
Chłonąć "każdy najdrobniejszy smaczek". Ochłonąć to powinieneś przed napisaniem tego komentarza ;)
Jak widzę trolli z ocenami 6 (już nie mówiąc o trollach sypiących 0 na mecie tylko dlatego że gra nie wyszła na PC) to nie dziwię się, że w kinach też najwięcej zarabiają takie syfy jak TRANSFORMERSI czy AVANGERS :D
Najlepsze jest to, że 99% ludzi krytykujących tę grę będzie się nad nią za rok spuszczać bo w końcu wyjdzie na PC i opadnie im szczęka.
ja bede,bo na pc muss zagrac:)a gra nie jest taz tak doskonala zeby sie spuszczac na konsole:)
Coz moge powiedziec? Dla mnie osobiscie jest to najlepsza gra w historri obok Mafii 1 i GTA 4 (moja subiektywna opinia). Tyle lat trzeba bylo czekac na to, az gra mnie tak wsiaknie, ze zapomne o bozym swiecie. Z pewnoscia nie jest to gra dla pseudo dzieci z gta-online. Ta gra jest dla graczy, ktorym przez wiele lat posuchy w branzy gier (tak, mowie serio - grajac w reda sobie to uswiadomilem) brakowalo gry pelnej powagi i nutki humoru, adaptacji w swiecie dzikiego zachodu i zycia bewzglednego w tych czasach.
spoiler start
Smierc Arthura Morgana zrobila ze mnie sito mentalne. Bylem wzruszony na koncu gry. Chcialem, aby Arthur ozyl, ale Rockstar lubi usmiercac swoich bohaterow. Widocznie tak musialo byc.
spoiler stop
Gra jest pelna rozterek, naklania do refleksji. Dla tych co mowia, ze akcja gry jest powolna, niech wroca do gier ubisoftu i robia questy te same na bajecznie duzej mapie. Widocznie nie dorosli do mocnych produkcji, ktore pokazuja jak powinny gry wygladac w dzisiejszych czasach. Rockstar wyprzedzil wszystkich o lata swietlne. Pokazal miejsce w szeregu innym. Oczywiscie, robia skok na kase w kwestii gta-online i reddead-online gdzie bedzie podobnie by wydusic grosza ile sie da. Niech dusza, niech dzieciaki w to graja. Jestem za, jesli takie produkcje beda wychodzic i nawet po 8 lat. Bylo warto czekac, bylo.
Gre sprzedalem, bo zrobilem w niej wszystko co sie da. Spedzilem ponad 250 h. Na online nie czekam, bo wiem co tam bedzie sie dzialo. Byc moze wroce i sprobuje jakby wyszly jakies dodatki fabularne? Przydaloby sie.
Dla mnie gra roku i najlepsza produkcja jaka wyszla w historii. Tego co przezylem przez ten miesiac nikt mi nie zabierze. Bede tesknil za Arthurem, dla mnie najlepszy pratagonista jaki mogl byc.
Moje zycie gamingowe juz nie bedzie takie same jak bylo po przejsciu tego arcydziela. Kazda gra teraz dla mnie bedzie slaba i liniowa. Misje poboczne w tej produkcji to ambrozja dla oczu. Coz...wracamy do rzeczywistosci.
Z łaski swojej pisz w odpowiedni sposób spoilery a nie niszczysz innym grę...
Proszę moderację o usunięcie postu tego gościa.
Edit: a dobra widzę, że już edytowane.
jak zdobyc np kolczyk czy branzoletke do zrobienia amuletu z czesci legendarnego zwiertzecia u pasera?czy to mozna gdzies kupic czy musze napadac domy,ograbiac ludzi?
do pytania powyzej -czy mineraly na te amulety dostajemy za opis miejsca z koscmi dinozaurow?
Kolczyki trzeba faktycznie wydropić, polecam napadać na pociąg, idzie to szybko, a co do tych mniej pospolitych materiałów to można je znaleźć w specjalnych miejscach, pamiętam, że jedną rzecz można znaleźć w szopie niedaleko Rhodos. a inną gdzieś niedaleko zamarzniętego jeziora. Polecam poszukać filmów o tym na YT.
Żeby wykonać amulet kruka trzeba ukończyć misje poboczną z glifami na skałach
Kozacka gierka, od strony technicznej jak i historii.
spoiler start
Śmierć Hosea, Lenny'ego i oczywiście Arthura zapadają w pamięć
spoiler stop
Nic tylko kupować, instalować i grać
PS. Liczę że Rockstar wyda na PC RDR2 oraz zremasterowany RDR w technologi dwójki ( remaster też na ps4 i xone oczywiście).
UWAGA SPOJLER! Zakończenie trochę bez sensu. Na końcu Dutch pomaga Marstonowi i zabija Micah więc po cholere ukrywał się z nim tyle lat? Do tego najbardziej zależało mu na kasie a tu nagle odchodzi i ma wszystko gdzieś :D? Sorry ale to jakaś porażka... Postacie napisane świetnie. Pod tym względem tylko Uncharted 4 nie odstaje. Arthur Morgan to jeden z najlepszych protagonistów w historii gier. Zwłaszcza ten po przemianie. Ps. Teraz zacznę grę od początku ale z nastawieniem na polowanie, znajdźki itp.
Nie wiadomo czy Dutch ukrywał się z Micah przez tyle lat. Może przybył do niego pare dni wcześniej, tydzień wcześniej nie mając dokąd pójść. A zastrzelił go bo może po prostu miał już tego wszystkiego dość. Może naszły go refleksje co stracił gdy zobaczył Johna. Wolał zostawić wszystko za sobą i po prostu odejść. Takie jest moje zdanie.
Też tak to sobie tłumacze ale te odejście bez kasy? Bezsens. Już nie mówiąc o tym że też powinien zginąć za to co zrobił w fabryce przy polu naftowym.
spoiler start
Nie wiem czy słyszałeś dialogi na końcu ale wynika z nich że Micah był tylko ze swoim gangiem A Dutch przyjechał tam trochę przed Johnem. A jak John się zapytał Dutcha "co tutaj robisz?" Dutch odpowiedział " to samo co Ty" w domyśle chodziło o to że przyjechał zabić Micah za zdradę tak samo jak John.
spoiler stop
Ja to inaczej zrozumiałem. Jasne...Dutch który miał okazje zabić Micah wcześniej lub pozwolić zrobić to umierajacemu Arthurowi nagle po latach refleksji przyjeżdża na takie zadupie żeby jednak zabić tego zdrajce i nie zabiera ani grosza. Chyba go nocą anioł odwiedził. Pod postacią Artura. Tak czy siak to TOP 5 w historii a po latach pewnie ocenię ją jako najlepszą w historii. Wasza ulubiona postać? Nie licząc Arthura. Moja zdecydowanie Sadie Adler choć w sumie każda postać jest świetnie napisana.
Zakończenie nie mówi wprost dlaczego tak się stało A nie inaczej.
spoiler start
Micah uciekł na północ i przez te parę lat słuch po nim zaginął. Dutch uciekł z Javierem i Billem. Dopiero jak Micah wrócił na stare śmieci to Dutch mógł go dopaść. Weź pod uwagę że on nie musiał się mscic za Arthura, dlatego też wtedy to nie zabił tylko zostawił.
Dutch tak na prawdę nikogo nie zabijał tylko co najwyżej zostawial na śmierć.
Kasa nie była ważna w tym momencie, a może po prostu stwierdził że zostawi ja Johnowi za to co zrobił wcześniej. Chciał tylko zabić Micah i odejść.
spoiler stop
spoiler start
To jak cała gra jest napisana to po prostu majstersztyk. Nawet najmniejsze rzeczy mają tutaj znaczenie. Nawet to jak Arthur mówił że: Zemsta to luksus na który nie możemy sobie pozwolić.
Odnosi się to również do Marstona, który gdyby nie ruszył za Micah to agent Ross by go nie odnalazł.
spoiler stop
Za sam scenariusz ta gra zasługuje na 10/10.
Mam pytanie czy po przejściu fabuły będę miał aktualne zadania poboczne bo wydaje mi się że gdzieś jak by te znaki zapytania na mapce znikały
W Epilogu większość zadań pobocznych przepada, więc lepiej je ukończyć przed ;)
Dziękuję za odpowiedź więc 6 akt zostawię sobie na potem teraz biorę się za poboczne
Dla mnie 10/10. Fabuła, postacie w szczególności Arthur Morgan, mnóstwo niesamowitych detali i ten soundtrack normalnie orgazm dla uszu. Gra która obok Wiedźmina, na długo zostanie w mojej pamięci.
W niedzielę ukończyłem fabułę z całkowitym poziomem ukończenia na 84%. I powiem szczerze, że nie rozumiem dlaczego ten tytuł otrzymuje tak wysokie oceny. Oczywiście darujcie sobie komentarze, że widocznie nie jest to gra dla mnie, ponieważ grałem wiele westernowych tytułów i bawiłem się dobrze.
Zaczynając od fabuły, to ta jest bardzo nierówna. Początek jest wolny i nużący, później się rozkręca wciągając gracza na całego, ale od mniej więcej piątego rozdziału znowu poziom spada i przyznam się, że już do samego zakończenia grałem trochę na siłę, jednak samo zakończenie było mocarne :) Epilog zwolnił akcję i trochę inaczej przedstawił rozgrywkę, jednak miło wspominam te dwa dodatkowe rozdziały :) Ogólnie fabuła nie jest tu nie wiadomo jak dobra, są tytuły z lepsza fabułą, a ta tutaj opiera się co chwilę na tych samych schematach, no i też sam fakt, że jest nierówna. Na plus można zaliczyć postacie, są bardzo charakterystyczne, można ich polubić lub znienawidzić, widzimy też ich przemiany i to jest fajne. Arthur Morgan stał się jednym z moich ulubionych protagonistów.
Zadania poboczne również można zaliczyć na plus, a wręcz można powiedzieć, że sporo z nich jest lepsza niż zadania główne i tutaj za przykład może posłużyć zadanie z przeklęta wioską. I tutaj też muszę wrócić do postaci, ponieważ nawet przy pobocznych widać, ze twórcy się postarali i nawet takie teoretycznie nieistotne postacie są ciekawie zrealizowane.
Sama rozgrywka ma sporo plusów, jak i sporo minusów. Wiele zostało już tutaj wymienionych w dyskusjach, ale należy wspomnieć jeszcze o takich problemach jak konieczność brania dwóch dodatkowych koni na polowania, bo na jednego nie wejdzie więcej niż jedna skóra, ma to sens w przypadku zwierzyny lub większych skór, ale nie móc zmieścić więcej niż jednej skóry wilka to już przesada; losowy dobór broni podczas rozpoczynania misji; ciągle powtarzające się nagłe zdarzenia; inteligencja przeciwników, a właściwie jej brak, podobnie ze zwierzętami; no i nie można powiedzieć, że gra nie posiada bugów, bo je posiada, co prawda nie takie, które uniemożliwiają ukończenie misji, ale znikające postacie, latające konie, czy nagle pojawiający się jeźdźcy; wszędobylscy kapusie, nawet na największych zadupiach; momentami toporne sterowanie i strzelanie. To wszystko to są wady, ale gra ma też swoje plusy, bo pomimo tych błędów to i tak gra się naprawdę przyjemnie, a eksploracja wspaniałego świata, chociaż trochę za dużego, jest naprawdę świetna :D Określenie symulator jazdy konnej jest prawdziwe, ale dopiero pod koniec zaczyna się to robić nużące.
Do ścieżki dźwiękowej nie mam żadnych uwag, muzyka, jak i dźwięki otoczenia oraz voice acting, to wszystko zostało wykonane naprawdę świetnie, aż chce się słuchać gry. Warstwa graficzna również nie jest zła, widoczki zapierają dech w piersiach, ale widać pewne uproszczenia, chociażby po drzewach, ale ogólnie nie można powiedzieć, że gra jest brzydka :)
To tylko taki krótki opisik moich wrażeń. Pełną recenzję napiszę dopiero po wyjściu Red Dead Online, aby mieć pełne wrażenia. Według mnie ten tytuł nie zasługuje na tytuł gry roku, ponieważ według mnie przegrywa z tegorocznym God of War, ale też nie mówię, że jest to zła gra, a bardzo dobra. Moją oceną dla Red Dead Redemption 2 jest 9/10.
Osobiście czekam też na wersję na PC :) Nie chodzi mi o poprawienie grafiki, bo już jest niezła, ale mody, które by poprawiły sterowanie, w szczególności koniem, i strzelanie :)
Mysle, ze powinienes grac w gry od studia ubisoftu. Ten content jest dla Ciebie.
Bo skoro dajesz Red ocene 9 to jaka dasz grom od ubi? 1?
Ludzie maja mylne pojecia na temat ocen gier.
Ps. Jazda konno i sterowanie jest dobre i takie mialo byc, ma to miec duzo wspolnego z realizmem. Kon owszczem odwala czasem dziwne sytuacje, ale tylko w miejscach zageszczonych.
Mysle, ze powinienes grac w gry od studia ubisoftu. Ten content jest dla Ciebie.
Bo skoro dajesz Red ocene 9 to jaka dasz grom od ubi? 1?
Typowy beton, uważa, że gra jest idealna 10/10 i wyśmiewa każdego kto uważa inaczej.
Ta gra ma zbyt dużo wad aby dostać ocenę 10/10 ale to trzeba chociaż trochę obiektywnie podejść do tematu a nie masturbować się bo koń robi kupę i kurczą mu się jaja na mrozie.
"Mysle, ze powinienes grac w gry od studia ubisoftu. Ten content jest dla Ciebie.
Bo skoro dajesz Red ocene 9 to jaka dasz grom od ubi? 1?"
Jesteś bardzo ograniczony skoro ot tak dajesz maksymalną ocenę grze z widocznymi wadami, a jak ktoś się z tobą nie zgadza to od razu ma gorszy gust :) Red Dead Redemption 2 nie jest grą idealną, bez wad, ja podchodzę do oceniania na chłodno, bez zbędnych emocji, które mogłyby zaważyć na ocenie :)
"Ludzie maja mylne pojecia na temat ocen gier."
No właśnie zbyt często rzucają maksymalne oceny :)
"Ta gra ma zbyt dużo wad aby dostać ocenę 10/10 ale to trzeba chociaż trochę obiektywnie podejść do tematu a nie masturbować się bo koń robi kupę i kurczą mu się jaja na mrozie."
O to to to. Ludzie oceniając gry zbyt często ulegają emocjom, zarówno pozytywnym, jak i negatywnym. Ja osobiście mam swój system oceniania i nigdy nie oceniam gry od razu po ukończeniu, tylko daję sobie więcej czasu, aż emocje opadną i wtedy zaczynam analizować grę.
Dokładnie Yarpen.
Dla mnie również ta gra nie zasługuje na 10/10. Dużo recenzentów za bardzo się podnieciło ( w tym U.V ) i za samo logo Rockstar już wystawili 10.
Niestety tej grze do arcydzieła trochę brakuje a jak wiadomo system ocen jest tak skopany, że gdy tasiemce od UBI dostają 9/10 to taki RDR 2, który ośmiesza tytuły UBI nie może dostać innej oceny jak 10. Może gdyby recenzenci oceniali gry w bardziej surowy sposób to taka 10 byłaby naprawdę coś warta a tak jest gówno warta i to, że recenzenci wystawiają maksymalne oceny nie znaczy, że każdy gracz oceni ją tak samo.
fajnie by było jak by któryś ze znawców podała grę z 10/10 i 1/10. A podanie swoich kryterii ocen lub było by super.
1. Nieporozumienie
2. Bardzo zła
3. Słaba
4. Ujdzie
5. Srednia
6. Niezła
7. Dobra
8. Bardzo dobra
9. Rewelacyjna
10. Arcydzieło
Taki system stosuje. 1 pkt + - zawsze przeznaczam na OST, który jest dla mnie bardzo ważny zarówno w filmach jak i grach. Gameplay nie ma dla mnie zbytnio większego znaczenia. Najważniejsza jest fabuła i emocje jakie dostarcza mi dany tytuł.
W moim systemie oceniania 10/10 oznacza grę idealną, bez wad, a ocena 0/10 grę żałosną, bez jakichkolwiek plusów. Dobrze wiemy, że takich gier nie ma, więc czy nie powinno się tych ocen wyrzucić ze skali? Nie. Moim zdaniem oceny mogą pokazać jak dany tytuł jest blisko gry idealnej lub żałosnej.
Do każdego gatunku mam inne kryteria, przykładowo do horrorów najważniejszy jest dla mnie klimat/strach, następnie fabuła, ścieżka dźwiękowa, grywalność, grafika. Osobiście duże znaczenie dla mnie ma fabuła i klimat, a najmniej grafika, ale to też nie oznacza, że gra ze świetną fabuła i marną grafiką dostanie najwyższa notę.
Kiedyś robiłem tak
1. Gatunek
2.historaia , motyw, cel
3. Grafika
Itd. Oczywiście każdy punkt od 1 do 0,0 dodatkowo plus za wodotryski i minus za jak było skopane. I zawsze zwracałem uwagę na grę kutra była najlepsza w jaka grałem i najgorsza. Ale dałem sobie spokój z taka ocena bo dla osoby trzeciej i tak to durzo niemowi. I dlatego teraz albo TAK albo NIE 10 lub 0. A jak czytam opinie to patrzę czy wypowiedz jest pozytywna czy negatywnia.
To ty enigma jaka grę uważasz za arcydzieło? I za nieporozumienie oczywiście mówimy o tytułach AAA
"Nie rozumiem tak wysokich ocen dla tego tytułu"- dajesz 9. Wiesz że to jest bardzo wysoka ocena?
"dajesz 9. Wiesz że to jest bardzo wysoka ocena?"
Może faktycznie źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że nie rozumiem maksymalnych not dla tego tytułu.
Betonami to jestescie chyba wy. Skoro red dead nie jest gra 10/10 to ktora jest? Wiele osob daje jej taka note, bo nie ma lepszej gry obecnie na rynku i dlugo nie bedzie. Wiec skoro wedlug was mimo bledow (gdzie gry od ubi i innych studiow to gliczmistrze) gra ta nie zasluguje na taka note to widocznie ta gra nie jest dla was. Skoro jeden z was daje odyssey 10/10 odgrzewanemu kotletowi to kto tu jest betonem ludzie? ;) z pewnoscia nie ja.
"Betonami to jestescie chyba wy. Skoro red dead nie jest gra 10/10 to ktora jest? Wiele osob daje jej taka note, bo nie ma lepszej gry obecnie na rynku i dlugo nie bedzie."
To teraz należy się zastanowić jak powinno oceniać się gry, czy na podstawie jej plusów i minusów, czy na podstawie porównań do innych. Ja podchodzę do każdej gry osobno, analizując ją całą i na podstawie tej analizy wystawiam, według mnie, sprawiedliwą ocenę. Co do twojego pytania, która gra jest 10/10, to, znowu według mnie, żadna.
"Wiec skoro wedlug was mimo bledow (gdzie gry od ubi i innych studiow to gliczmistrze) gra ta nie zasluguje na taka note to widocznie ta gra nie jest dla was."
Idiotyczna logika. Jeśli świetnie się bawiłem grając w ten tytuł i nie żałuję wydanej kwoty, ale wystawiłem jej ocenę 9/10, a nie tak jak większość 10/10, to nie jest to gra dla mnie? Coś tu chyba nie gra.
Rozumiem, że gry Ubisoftu i innych studiów, z wyłączeniem Rockstara, to gry z błędami i za to powinny być karane w ocenach, ale w przypadku RDR2 te błędy powinniśmy ignorować i nie brać ich pod uwagę oceniania? To jeszcze głupsza logika.
"Skoro jeden z was daje odyssey 10/10 odgrzewanemu kotletowi to kto tu jest betonem ludzie? ;) z pewnoscia nie ja."
Nie wiem o kim piszesz, ale ja nie oceniłem żadnego asasyna. Betonem jesteś ty, skoro uważasz, że nie mogę wystawić oceny 9/10, która wydaje mi się najbardziej sprawiedliwą, kiedy większość wystawia 10/10. Pogódź się z tym, że ludzie mogą mieć różne zdania i nie wszystkie muszą zgadzać się z twoim.
Na wstępie zaznaczę że nie należę do osób szczególnie wybrednych. Albo coś mi się spodoba i przechodzę tytuł albo odrzucam w zapomnienie bez szczególnej oceny. Mam prostą zasadę w której jestem w stanie przeboleć jeden minus gry. Kolejny natomiast skutkuje obniżeniem oceny o pół do jednego oczka. W przypadku najnowszej odsłony Red Dead przebolałem kwestie spadków wydajności (PS4 Pro) natomiast konkretnie zirytował mnie system ocen za skończone misje. Nie wiem kto wpadł na tak durny pomysł a co gorsza, kto uznał że warto go zaimplementować do gry.
Gra jest wolna nawet bardzo. Człowiek specjalnie jedzie wolniej powozem żeby wysłuchać dialogów i przypadkiem nie przerwać ich jakąś cutscenką by potem zobaczyć brązowy medal za nie wykonanie zadania w poniżej 6 minut i 35 sekund -.- Z początku ignorowałem ten system ale z każdą godziną irytował mnie on coraz bardziej.
Cała reszta jest cudowna w każdym aspekcie.
aler macie problemy,chyba chodzi o to czy sie dobrze bawimy grajac czy srednio a moze wogole,ja sie dobrze bawilem ostatnio aco i po rdr2 bede znowu a teraz frajde mi sprawia rdr 2 wiec obie gry sa dla mnie na 10:)obie maja zalety i wady,nie sa idealne ale gra sie przyjemnie:) i chyba o to chodzi a nie jakies oceny
Jestem w trakcie rozdziału piątego i to dopiero jest odjazd. Zdecydowanie najlepszy jak dotąd, cały czas coś się dzieje.
Witam,mam taki problem, podczas grania zauwazylem ze moj kon bojowy nagle zmienil kolor;/byl szary a tu nagle podczas wykonywania zadan patrze a on jest kasztanowy;/nazywa sie tak samo siodlo tez jest to co bylo tylko ten kolor;/czy mial ktos taki problem?i czym on jest spowodowany , niby to nic wielkiego ale przywiazalem sie do mojej szarej Płotki:)
Czasem tak się dzieję, kiedy podczas misji zginiesz i jest wczytanie. Jedyne co możesz zrobić to wczytać grę ;)
Witam , korzystacie może z apki rdr2 mam tel Moto g6 z tego roku a pisze że niezgodny z wersją aplikacji ?Nie mogę nawet zainstalować Dziękuję za info
Co prawda w RDR2 gram na XoneX, ale ten wątek jest bardziej „żywy”, więc wypowiem się tutaj. Za niesamowicie wykreowany, żyjący, piękny, realistyczny i szczegółowy świat z mnóstwem zdarzeń, postaci, sekretów gra zasługuje na 12/10.
To co najbardziej szwankuje, to nie strzelanie, sterowanie, czy realistyczne animacje wszelkich czynności, ale fabuła, jej umiejscowienie w tym wspaniałym świecie oraz bohaterowie. Wiele osób zachwyca się tym elementem i nie bardzo rozumiem czemu... Mi brakuje tutaj konsekwencji i logiki. Wszystko zaczyna być schematyczne, na siłę wydłużone i męczące. W sandboxach lubię dozować sobie powoli główny wątek, a skupiać się na pozostałych czynnościach. Tutaj było inaczej, wszystko jest dobrze do końcówki trzeciego rozdziału, ale potem zaczyna się sypać - gdzieś w czwartym rozdziale zacząłem gnać do przodu, żeby jak najszybciej zakończyć średnio strawne danie główne i przejść do deseru. Wtedy nie wiedziałem, że deser będzie... jeszcze gorszy...
Trochę dziegdziu
spoiler start
Dlaczego Blackwater jest sztucznie zamknięte do epilogu? Dlaczego Arturem nie możemy dokończyć zadań? Dlaczego eksplorację świata muszę kończyć facetem, który nie umie nawet pływać? Po co mam poświęcać kilkanaście godzin na upiększanie obozu w skórki i czaszki, gdy za chwilę wszystko szlag trafia?
Trochę o bohaterach.
Nie jesteśmy członkiem gangu rewolwerowców, a raczej jakiejś sekty ćwierćinteligentów ślepo podążającej za swoim guru, nawet jeśli balansujemy nad skajem przepaści.
Dutch - przywódca sekty. Początkowo kreowany na wyzwolonego myśliciela, mentora i nauczyciela. Nie jest rasistą, szanuje kobiety, pomaga słabszym, zabiera tylko bogatym. A wszystko to dla dobra rodziny, czyli sekty. Niestety szybko okazuje się, że jest dobry jedynie w gadce i wciskaniu frazesów, a tak naprawdę to frajer, którego każdy robi w wała. Przez pół gry słyszymy, że ma plan, że ostatni skok, że to się naprawi. Do znudzenia i irytacji.
Art(th)(fu)ur - nasz bohater. Da się lubić. Kiedy trzeba to inteligentny, kiedy trzeba to szarmancki, kiedy trzeba to wesoły. Niestety, kiedy nie trzeba okazuje się schorowaną sierotą, która zamiast ratować przyjaciół, ratuje Indian. Kiedy każdy domyśla się, że w grupie działa kret, Arthur doszukuje się pecha i nieszczęśliwej karty. Przemiana w „dobrego” nie przeszkadza mu w wybijaniu setek stróżów prawa, krytyka Dutcha nie przeszkadza mu w ślepym podążaniu na kolejne misje. Zostawiony przez „ojca” na śmierć, nie potrafi wyciągnąć wniosków i zrobić nic poza wyrzuceniem z obozu Straussa. Zejście bohatera ze sceny nie robi żadnego wrażenia, bo (kiepski) motyw gruźlicy już znacznie wcześniej przygotował wszystkich na marny koniec. Gorsze jest to, że to śmierć na darmo, a szkoda jedynie konia
John - mało inteligenty cyngiel, nie ma go za co lubić. Krytykowany nawet przez Arthura za porzucenie rodziny. Największa niemota w grupie - trzeba go ratować przed wilkami, wyciągać z więzienia, tłumaczyć aby ratował kobietę i dzieciaka. W kluczowym momencie nie jest zdolny do odwrócenia sytuacji. Jedyne co mu wychodzi, to przewalanie łajna i dojenie krów
Micah - jedyny facet z jajami. Chce przeżyć i jest autentyczny. W każdym „starciu” nakrywa Arthura kapeluszem.
Sadie Adler - kobieta z jajami. Niestety postać mocno poboczna. W przeciwieństwie do Arthura i Johna coś kuma, nie pęka i dąży do celu. To ona powinna być bohaterką epilogu
spoiler stop
Granie Johnem w Epilogu było kluczowe ze względu na pierwszą część RDR, w którą (wnioskując po twoich zarzutach) nie grałeś. Patrząc na RDR jako uniwersum (jedynka i dwójka) to właśnie John przeszedł największą przemianę - z głupca z początku RDR2 do gościa który zrobi wszystko dla swojej rodziny, czyli ten z RDR i końcówki RDR2. Jest to obok Arthura i Dutcha zdecydowanie najbardziej złożona postać. Brak umiejętności pływania jest smaczkiem od Rockstara dla ludzi co grali w pierwszą część.
Co do reszty twoich zarzutów:
Dlaczego członkowie gangu cały czas podążają za Dutchem? Może dlatego że ludzie tacy jak John i Arhur wychowali się z nim od dziecka i nie znają innego świata? Nie jest takie proste od tak porzucić swojego 'ojca'. Bill i Javier wnioskując po zakończeniu gry są mu lojalni do samego końca. A reszta gangu w ostatnim rozdziale, gdy było bardzo źle po prostu odeszła, więc ten zarzut ląduje w koszu.
Co do przemiany Dutcha, no cóż tak bywa, Arthur mówi że Dutch się zmienił, a John mówi że pokazał swoją prawdziwą naturę. Może Dutch cały czas się maskował, albo po prostu się zmienił. Obstawiam to drugie. Przez całą grę mówi że ma plan, a co ma mówić? To właśnie dlatego ludzie się go trzymali bo on jako jedyny sprawiał wrażenie gościa który "ma zawsze plan" i wyjdzie z każdej sytuacji.
Co do Arthura to już wczesniej powiedziałem, że traktuje on Dutcha jak ojca. Zresztą aż praktycznie do końca gry mówi że postara się Dutcha sprowadzić na właściwą drogę, dlatego cały czas za nim podąża. Pomaga Indianom ze względu na Charlesa, który go o to prosi.
Gram i gram, jednak po kilkunastu godzinach spędzonych z grą.......muszę się do niej zmuszać!! Zaczyna wiać nudą. Wszystko jest świetne przez kilka pierwszych godzin. Misje często wymagają od nas jazdy na drugi koniec mapy. Co prawda można użyć pociągu lub dyliżansu, jednak na dłuższą metę nużące. Fajny motyw z survivalem....jednak później zwyczajnie irytuje. Opinie o tej grze raczej mocno przesadzone. Mam wrażenie, że pierwsza część była lepsza (fabuła i stopniowo poznawany świat). Tu mamy wszystko praktycznie od razu (od II rozdziału). Grafika jest cudowna, widoki piękne, jednak zdarzają się miejsca w grze gdzie niestety gra wygląda paskudnie (np stajnia gdzie kupujemy pierwszego konia). Najbardziej mnie irytuje jednak model jazdy na koniu, albo raczej interakcja konia z przeszkodami. Czasem drobny wystający kamień, lub jakiś jeździec są w stanie spowodować twoje niesamowite akrobacje w powietrzu (coś jakby model jazdy koniem oparli na fizyce prowadzenia jednośladu w GTA 5). Fabuła bardzo kuleje w grze i praktycznie nie wciąga (oprócz pierwszego rozdziału). Wiec czekam na multi, bo tryb single player pozostawia wiele do życzenia.
Po prostu nie jest to gra dla ciebie. Ja właśnie uwielbiam powolne tempo dwóch 2 aktów. Można dogłębnie poznać bohaterów, ich motywacjw, ekaplorować ten niesamowity świat. To nie miało być GTA na Dzikim Zachodzie.
Znalazłeś wszystkie kości dinozaurów? czy pertloglify, a może wszystkie skarby ?zabiłeś zwierzęta legendarne zrobiłeś misje poboczne które odblokowują lokacje ?Byłeś kilka razy w teatrze? wiesz że za każdym razem jest inny repertuar ? Odkryłeś wszystkie ester egi?a może zdobyłeś max pasek honoru ,znalazłeś wszystkie kolekcje kart ?Zrozumcie to ludzie to nie gta na dzikim zachodzie tu im szybciej się poruszasz tym więcej ci umyka bezpowrotnie .Fabuła jest ponadczasowa tak jak świat w tej grze ,całe piękno właśnie w tym aby to kosztować na każdym kroku.Mimo że przechodziłem Wieśka 2 razy zdecydowanie rdr 2 to inna liga .Mam wrażenie że wątek główny jest tylko dodatkiem do całości.....
Do posiadaczy PS 4pro . Czy gra nie wydaje się wam rozmyta? Na zagranicznych forach wielu ludzi zgłasza ten problem. To przez to że rocstar wykorzystał metodę szachownicy
Grasz z HDR? Jeśli tak to wyłącz go w opcjach gry. Gra bez HDR wygląda o niebo lepiej i obraz nie jest rozmyty a ostry i wyraźny.
Jak dla mnie? 7/10. Ładna grafika, kilka ciekawych mechanik i drobiazgów. Fabuła przewidywalna jak w polskich serialach... Już w połowie wiedziałem jak się skończy (schemat podobny do 1 części). Sterowanie i strzelanie koszmar... Ogólnie dobra gra, ale nie epicka, sporo ma za uszami, raczej dla cierpliwych ludzi którzy mają czas i chęć 5 minut podnosić głupią notatkę. Pod względem radości z gameplaya taki Wiedźmin 3 i Division w moim mniemaniu biją RDR na głowę.
No akurat gameplay Wiedźmina 3 jest mocno średni. Wiesz że wystarczy wejść w opcje gry żeby zwięszyć responywność poruszania, strzelania. Fabuła w tej grze jest absolutnie fenomenalna. Tu nie chodzi o finał który jest genialny, ale o podróż.
Bawiłem się ustawieniami, ale nic to nie dało. Ja po prostu nie lubię sterowania jakie w swoich grach serwuje Rockstar. Sama fabuła jest dla mnie mało porywająca i przewidywalna, tak jak "podróż" o której wspomniałeś. Ciągle im coś nie wychodzi, planują swoje działania schematycznie, bez pomysłu i planu, ot "napadnijmy na bank, tym razem będzie lepiej". Dla mnie ten "gang" jest jak tempa zgraja cyganów szukających szczęścia. A Wiedźmin gameplayowo był genialny...
Genialny gameplay Wiedźmina 3. Hahaha.
Wiedźmin 3 to głównie historia. Genialnie napisane opowieści, świetne postaci, dialogi, świat (mimo pytajników), klimat, muzyka, questy poboczne. Do tego Serca z Kamienia (10/10) i Krew i Wino (9.5/10), ale gameplayowo jest... ok? Geralt niepotrzebnie wchodzi w jakiś tryb walki, zmienijąc przy tym sterowanie, nie można wtedy skakać i wykonywać innych czynności. Uroku walce dodają znaki, oleje, petardy, runy, ale po pewnym czasie stają się zbędne.
Aż muszę na to odpowiedzieć
Uroku walce dodają znaki, oleje, petardy, runy, ale po pewnym czasie stają się zbędne.
Uroku walce dodają płonące strzały, wybuchowa amunicja, zatrute noże ale konia z rzędem temu, kto wyprodukował ich więcej niż 10 sztuk na całą fabułę.
Fabuła fenomenalna? No tutaj bym polemizował :) Fabuła dobra ale tak jak autor zauważył - przewidywalna. Dla mnie gra zasługuje na 8.5. Do gry idealnej, gry roku, gry wszech czasów moim zdaniem jej brakuje. Osobiście to w 2018 roku dla mnie na pierwszym miejscu Detroit, potem GOW i 3 miejsce RDR2.
Patrząc tylko i wyłączeni na oprawę audio - wizualną to rzeczywiście nie widziałem ładniej wyglądającej gry.
Genialna fabuła Rdr2... Normalnie zwroty akcji jak u Tarantino...
Jest genialna. Dialogi, postacie, voice acting, zwroty akcji, świetnie prowadzenie historii.
Tylko gimby uważają za dobrą fabułę tę, która jest najeżona twistami. Dobra fabuła to taka, w której możesz odnaleźć drugie, trzecie czy ósme dno i daje szerokie pole interpretacji. Jak kiedyś dorośniesz, to może to zrozumiesz.
Nie wiesz ile mam lat. Do gimbazy mi bardzo daleko. Jakie pole interpretacji masz w RDR? Bo ja tam widzę prostą opowieść o wieśniakach nie radzących sobie z rzeczywistością i rozwijającym się światem. Skoro w 3 akcie zgadłem jak zakończy się produkcja to albo jestem jasnowidzem, albo scenariusz jest słaby jak Polska gra o tron. Wybacz, że miałem odwagę skrytykować tę jakże dojrzałą i cudowną produkcję... Ale to jest rozrywka, a nie sztuka, jakbym szukał 2 dna w scenariuszu i rozważań to poszedłbym do teatru. W grze chcę się dobrze bawić.
Jak się rashuje przez grę to tak jest, ta gra fabularnie urywa dupe, to że nie chciało.ci sie w nią zagłębiać, czytać notatek i dziennika Arthura, spędzać czas w obozie oraz wykonywać świetne zadania poboczne towarzyszy. Zaraz nam tu wyjedzie jakie to.zwroty akcji miał Wiedźmin 3.
Gościu, ja nie będę dyskutował, zostawiłem opinie i tyle. Dla mnie gra jest średnia, moja ocena to 7/10. Tobie się podoba to sobie graj, urywaj dupę, ale nie zmuszaj innych do podzielenia twojego punktu widzenia.
Gra jest średnia- daje 7. Wow.
Co w tym dziwnego? Średnia czyli nie crap, ale i nie arcydzieło. Dałem tyle na ile w moich oczach tytuł zasługuje.
Wyobraź sobie, że niektórzy szukają w grach czegoś więcej niż prostackiej rozrywki. A bycie gimbusem to nie metryka, tylko mentalność.
Średnia, czyli nie crap. Nie no, siła dedukcji.
Ja się wolę zająć prawdziwym życiem niż spuszczać się przy gierce... Ale twoje życie twoja sprawa, zastanów się tylko kto w tym momencie jest gimbem. Odpowiedzcie mi tylko, dlaczego nie mogę mieć zdania, że gra jest dobra ale jaj mi nie urwała i dać jej ocenę 7? Nie wiem, może was to w jakiś sposób uraziło, bo tu nawet dyskusji nie ma tylko tyracie mnie za własne zdanie.
dobra - wreszcie zakończyłem przygodę :( w sumie od strony fabularnej mogłoby być znacznie lepiej - moim zdaniem ot taka sobie opowieść nie równająca się z emocjami fabularnymi w np. Mass Effect (oczywiście nie mówię tutaj o Andromedzie:) czy nawet TW3 (acz w Wiedźminie największym błędem gry był kompletny brak zakończenia akcji - szukam całą grę jakiejś kobiety która ma zniszczyć /lub ulec/ Wieczne Zimno czy tam Wieczny Mróz i co? jajco - na koniec nie dowiaduję się niczego - niedoróbka zakończenia TW3 boli mnie do dzisiaj). Wracając do RDR2 myślę tak:
- fabuła (wątek główny gry) oceniłbym na 6.5/10
- grafika (na PS4 pro) bardzo dobra, wręcz rewelacyjna jak na możliwości konsoli (a podobno na xbox1 wygląda lepiej), szkoda, że nie ma wersji PC dla porównania, oceniam 9/10 a 1 pkt. odjąłem za to, że po podejściu do TV textury niektóre już tak fajnie nie wyglądają jak z odległości 5m :( niemniej wrażenie ogólne bardzo dobre, wręcz "filmowa" gra
- dodatkowe elementy zwiększające imersję ze światem gry oceniłbym na 10/10 (są i bardzo dobrze - niektórych czynności nie trzeba praktycznie w ogóle wykonywać, ale chwała Rockstar'owi za ich implementację w sztucznie wykreowanym świecie
- rozwiązania w niektórych misjach nieco mnie denerwowały, praktycznie czułem się jak małpa wykonująca wcześniej zapodaną czynność niezbędną dla ukończenia danego etapu, ale i tak nie jest źle, 8/10
- ogólne wrażenie po zakończeniu przygody jednak oceniam bardzo dobrze, gdzieś 9/10
- niedoróbek w grze praktycznie zero (poza mniejszymi błędami technicznymi niewpływającymi na rozgrywkę)
- żyjący świat dookoła gracza jest jednym z najlepiej wykreowanych w historii gier
- brak wersji PC boli mnie chyba tutaj najbardziej, musiałem przez miesiąc męczyć się z kontrolerem siedząc 5-6m od ekranu TV co znacznie ograniczało moją "relację ze światem gry ciągle przypominając, że gram w grę a nie jestem bohaterem w tym świecie"
Podsumowując - jedna z lepszych gier jaka w ogóle powstala, chyba najlepsza z produkcji "na konsolę" imo ofc.
Witam niemam jeszcze abonamentu premium więc nie mam jak sprawdzić , jest już może poradnik w pdf do pobrania ?Wyczytałem że jak się wykupi abonament to można pobrać ,wie ktoś może ?
Wiecie jaka była ulubiona przekąska pracowników rockstara w trakcie produkcji RDR2?
spoiler start
Crunchipsy
spoiler stop
Piękna to była gra tyle godzin spędziłem i nie żałuję, finał łapie za serce, a ja już zabieram się za kolejne przejście z naciskiem na minigry oraz polowanie.
Jestem w rozdziale 3 i jakoś nie specjalnie mi się śpieszy, zwiedziłem sobie już większość mapy i udało mi się ukończyć jeden skarb do końca, 5 map chyba do niego było. Spotkałem kilka easter eggów
spoiler start
trafiłem na domek hobbita i udało mi się odkryć ufo. Nad domkiem w którym się znajdowałem nagle pojawiło się zielone światło ale nie wiem czy można z nim coś wiecej zrobić. Znalazłem też domek/szałas z kociołkiem ale nie wiem do czego to jest nawiązanie.
spoiler stop
Trafiliście na jakieś ciekawe easter egg?
Jest tego cała masa. W górach nieopodal Strawberry znalazłem ciało giganta, domek Hobbito podobny również. Sporo tego było. Np list do Bonnie czy hełm jakiegoś wojownika.
gra jest całkowicie bezkonkurencyjna prawdziwa dekapitacja dla innych niesamowicie dobrych tytułów, w sumie RDR2 a potem długo, długo nic. Jednak z ciekawości jak widzę tutaj oceny 6.5-7.5 (czy nawet 9.5 bo niektórym nie wypada dać 10) to chętnie posłucham w jaką lepszą grę mieli okazje zagrać ci wszyscy (oczywiście nie chodzi o różnice w gatunku ja lubię gry akcji a ja strategie) którzy wystawili taką a nie inną ocenę ;) Czekam na propozycje bo może uciekła mi jakaś mityczna perełka ;)
Nie no, nie przesadzaj, ale dla tej gry 9 to minimum.
@A.l.e.X Ty podniecasz się każdą nową grą, szczególnie jak ma HDR (pomijam fakt, że HDR w RDR2 to jakiś żart) i nie potrafisz zrozumieć, że każdemu podoba się co innego. Różne gusta, różne opinie.
Revellex - HDR w RDR2 działa i jest ale z peak ok. 600 nitów, pisałem o tym w innym poście i dałem przykład, oczywiście nie jest to HDR wykonany tak jak w ACO czy innych grach gdzie jest mocne zestopniowanie rozpiętości od 0 do np. 4000, tutaj jest 0-600 z tym że najjaśniejsze punkty na scenie mają średnio 550-600nitów. Więc można powiedzieć że to taki fake HDR a nie prawdziwy jednak i tak obraz w HDR wygląda o wiele lepiej niż w SDR na XOX.
Jeśli chodzi o gusta to pytanie oczywiście tego nie dotyczy bo jednemu podoba się rybka, a drugiemu ... chodzi o to że chętnie usłyszę o grach sandboxowych które przeskakują RDR2 bo w końcu oceny 6-7 to znaczy że RDR2 to gra tylko dobra i są lepsze, no chyba że ktoś wystawia 6-7 bo zapomniał że podoba mu się fifa bo można pograć ratuzami.
I tak ja się podniecam każdą nową grą ale jestem w stanie myślę tym razem obiektywnie stwierdzić że jest RDR2 a potem długo długo nic, a następnie Horizon, W3, KCD, ACO, itc. itc...
"I tak ja się podniecam każdą nową grą ale jestem w stanie myślę tym razem obiektywnie stwierdzić że jest RDR2 a potem długo długo nic"
To nie jest obiektywne stwierdzenie, tylko subiektywne, i to bardzo silnie emocjonalne :) Nie przeczę, że Red Dead Redemption 2 jest świetną grą, bo taką jest, jednak ma swoje wady i to niektóre bardzo widoczne. Dla mnie lepszą grą i najmocniejszym kandydatem do tytułu gry roku jest tegoroczny God of War.
Pogódź się z tym, że każdy ma swój system oceniania i te oceny mogą ci się wydawać sprawiedliwe lub nie, ale jeśli oczywiście nie jest to troll, to musisz się z tym pogodzić. Jeśli mamy oceniać ludzi po ich ocenach, to patrząc na twoje oceny należy stwierdzić, że się do tego nie nadajesz.
Ja daję aktualnie 8 w jej klasie i czy to oznacza, że musiałem grać w jakąś grę wcześniej, która miała więcej? Może Mafia.
rdr 2 ma sporo błędów w mechanice i uznawanie jej za arcydzieło jest przesadą. Tak jak napisałem kiedyś, gdyby fabuła dosłownie urywała dupę to ocena byłaby wyższa. A na razie w 6 rozdziale jest różnie. Bywa dobrze. Bywa tragicznie (jak np. akcja z więzieniem, czy generalnie każdy plan Dutcha)
Co jest złego w odbijaniu Marstona? Genialna misja.
A plan Dutcha nie ma sensu, Arthur, Sadi, Marston czy Charles bardzo kwestionują jego decyzje.
Plan Dutcha ma na celu zrobienie zamieszania, zgarnięcia kasy i ucieknięcie.
Nie ma on na celu wyciągnąć gangu z tej całej sytuacji. Cała gra skupia się na przemianie charakteru Dutcha.
dekapitacja czego??? baldura 2 a moze falout2,ogarnij sie w swoim rodzaju moze jest najlepsza ale sa rozne gatunki gier
wieksza frajde mialem jesli chodzi o walke mialem w divinity orginal sin 2 niz rdr2 gdzie bez auto celowania gra chyba byla by nie do przejscia,assasin odyseja tez system walki o wiele lepszy niz rdr wiec o czym piszesz????na gre sie sklada wiele czynnikow i niektóre w rdr sa naj a inne srednie a wrecz skopane,dla mnie rdr jest dobra,ale nie gorzej sie bawilem grajac w kcd gdzie gra byla wielka niedorobka,a mimo to dala rade wiec hmmm czyz by byla lepsza niz dopracowane rdr2?????
(co by bylo gdyby kcd mialo takie fundusze jak rdr2???)i tylko mi Ciebie zal ze juz przez nastepne x lat w nic nie pograsz bo rdr2 jest szczytem
Co jest złego w odbijaniu Marstona? Genialna misja.
oooo jeśli to jest genialna misja, to ja się nie dziwię skąd ocena 10.
Misja polega kolejno na tym aby dopłynąć do więzienia na wyspie, zabić 3 typów, WYNEGOCJOWAĆ wypuszczenie przestepcy za typa, którego i tak się zaraz zabija, ucieczki łódką. Przecież to parodia jest nie odbicie więźnia. No autentycznie miałem wtedy face palma bo nastawiałem się przynajmniej na jakieś działania podobne do odbicia Micah.
Misja jest tym gorsza, jeśli postanowisz walczyć ze strażnikami. jest wtedy taka sytuacja, że strzelasz do wszystkiego co się rusza na ziemi i dachu przy darciu ryja dwójki pozostałych CMON ARTHUR, CMON! Po wybiciu wszystkich możesz spokojnie podejść pod bramę, obejść więzienie, położyć się - co zechcesz. Gdy dobiegniesz do kompanów załącza się kolejny skrypt i pojawia się znowu 5 kolejnych strażników. Bieda.
Gra w ogóle nie reaguje zresztą na twoje poczynania robiąc z siebie festiwal skryptów. Co oznacza, że możesz być w jednej miejscowości czy siedzibie gangu, wybić WSZYSTKICH i jadąc tam na misję artur słowem się nie zająknie, że już tam był. Ba! powie, że dawno tam nie był i nie jest przekonany, czy powinni tam wracać/jechać. Bieda.
Plany dutcha - nie chodzi mi o sam plan, czy ich wykonanie. Tam nie ma nic spektakularnego, co zostałoby mi w pamięci. No dosłownie nic. To już z tej mafii pamiętam poszczególne misje po upływie ilu? 15 lat?
Takie jest moje zdanie. Dla mnie każda misja w tej grze jest genialna i ocieka klimatem.