Red Dead Redemption 2 | PS4
Pytanie do graczy PC Czy jeśli na posiadanym kompie gry takie jak Wiedźmin 3, GTA V, Green Hell chodzą mi bez problemu na wysokich detalach to w RDR 2 też uda się pograć w jakiś sensownych ustawieniach ?? Nie znam dokładnie specyfikacji kompa 8GB RAM, karta 4GB coś w ten deseń Dzięki za info
Jak dla mnie rewolucja w świecie gier jeśli chodzi o poziom realizmu. W jakiej innej grze musisz dostosowywać ubiór do pogody, regularnie golić się i
strzyc? Interfejs gry jest bardzo niewygodny np. Jeżeli ktoś zaczyna pruć w ciebie ołowiem i wypijasz lekarstwo z torby to zawsze przez to chowa ci się broń i musisz jeszcze raz otworzyć menu broni aby ją wybrać ponownie, upierdliwe. Albo np. w Obozie gdy chcesz położyć się spać to musisz dobrze wycelować w łóżko, bo inaczej interfejs będzie ci sugerować przebranie się. Do tego gra przed zrobieniem 30 % fabuły jest nudna jak obrady sejmu. Ale sama fabuła to mistrzostwo - napięcie, wzruszające zakończenie, fenomenalnie napisane postacie, po prostu cudo. Dużo broni do wyboru, klimatyczna muzyka, przepiękna grafika, nie wierzę, że za to wszystko gra nie dostała żadnych większych nagród. Nie mało bugów, ale można przymknąć na nie oko.
Jedna z najlepszych gier tej dekady. Ale jeżeli ktoś nie lubi nudy to nie polecam.
Wolno się rozkręca i wolno się kończy. W epilogu nie mogłem sie już doczekać końca, a tu kolejna nudna misja i kolejna... wreszcie dotarlem, całość mam na 84% i raczej nie zamierzam szukac wszystkich popierdolek, znajdziek...
Nie ma już problemów z wywalaniem z gry albo że w ogóle nie można do niej wejść?
Głupie npc? To przeczytaj to
https://www.gry-online.pl/newsroom/rdr2-nadal-potrafi-zaskoczyc-npc-zapamietal-kradziez/z61dfe6
https://www.pcgamer.com/red-dead-redemption-2-shown-running-faster-on-linux-than-windows-10/
RDR2 lepiej chodzi na Linuksie niż na Windows 10 bajzel edyszyn.
Nic dziwnego, nawalone śmieci, których nie możesz się legitnie pozbyć „dla naszego dobra" i dodać Chrome który wsysa RAM bardziej niż np. programy graficzne na wysokich obrotahc...
I po chuj spojlerujesz kretynie.
8.5/10
Wreszcie ukończyłem grę i chyba trochę za bardzo pospieszyłem się z oceną. Kolejna nauczka, żeby nie wystawiać oceny dopóki nie ukończy się gry. Owszem, RDR2 jest grą bardzo dobrą, ale nie jest grą wybitną ani przełomową. Nie w takim stopniu jak np. Wiedźmin 3 czy pierwszy Assasin Creed. Niesamowita grafika, pięknie odtworzone wschodnie wybrzeże USA z przełomu XIX/XX wieku, kultowa wręcz ścieżka dzwiękowa, wciągająca fabuła... Ale... Ale piękny świat wydaje się trochę pusty, mało jest ciekawych zadań pobocznych, a sama fabuła jest zbyt liniowa i moim zdaniem w pewnym momencie wydaje się, że autorom zabrakło pomysłu jak ją poprowadzić i dopisali ją na kolanie.
Najbardziej irytowała mnie liniowość - musisz zrobić dokładnie to co zaplanowali autorzy, żeby ukończyć misję - koniec i kropka, zwłaszcza że miałem ochotę niektóre misje robić z ukrycia, a musiałem strzelać i odwrotnie - oskryptowane do bólu, taki interaktywny film.
Kolejną rzeczą, którą R* kompletnie zawalił to strzelanie z widoku FPS - dramat, tragedia, masakra. Dokładnie sklonowane z GTA 5, które ma już chyba z 6 lat, a które skopiowało to z GTA 4... I nadal się nie nauczyli zrobić porządnego FPSa, a mówimy o grze w której strzelanie to chleb powszedni!!! Nawet nie da się używać celowników (oprócz lunet) - zawsze strzelamy z biodra - co w przypadku strzelb i karabinów kompletnie jest niedopuszczalne.
Irytujące bywają też pościgi - zastrzelisz kogoś na trakcie, i nagle okazuje się, że pośród skał i pustyni wszędzie są szpiedzy, twoje akcje są natychmiast zgłoszone a z najbliżej wiochy zaczynają nadciągać posiłki... dziesiątki... setki... Ilu byś ich nie wystrzelał, to nadal będą przychodzić. Trochę tanio to wygląda.
Ostatnią rzeczą o której wspomnę to sterowanie - najbardziej głupie i nieintuicyjne sterowanie z jakim miałem do czynienia w ostatnich kilku latach. Nienawidzę mini-gierek gdzie trzeba wciskać kombinację przycisków na czas i tego typu głupoty. Nie rozumiem też dlaczego mamy milion przycisków do każdej rzeczy - np. do obsługi samej wędki to chyba jest z 8-10 bindów.
Czy warto zagrać? No pewnie! Gra jest świetna, ale uważam, że hype jest mocno przesadzony, bo myślałem, że dostanę film akcji rodem "Nienawistna Ósemka" od Tarantino albo "Pewnego razu na Dzikim Zachodzie" z C.Eastwoodem, a dostałem Avengersów na Dzikim Zachodzie i wiecie co?... Też jest OK ;-)
Wie ktoś może, które ustawienie odpowiada za jakoś grafiki włosów postaci, bo zauważyłem, że przy długich włosach wyglądają na nie ostre i niektóre jakby się unosiły?
Po nieco ponad roku od premiery gry na konsole, również miłośnicy grania na komputerach osobisty mogli poznać historię Artura Morgana. Czy warto było czekać? Spojrzę na to z perspektywy kilku tygodni po ukończeniu gry.
Fabułę można by opisać jako esencję najlepszych westernów. Pierwszy akt rozpoczyna się w zimowej i górzystej scenerii, gdzie wraz z towarzyszami poszukujemy schronienia. Na samym początku poznajemy kilka kluczowych postaci jak chociażby Dutcha Van Der Linde, Johna Marstona oraz samego Artura Morgana. Historia opiera się na poszukiwaniu przez bohaterów miejsca w którym mogliby się osiedlić i wieść spokojne oraz dostatnie życie. Do tego potrzebują oczywiście pieniędzy, które zdobywają na dosyć niekonwencjonalne oraz nielegalne sposoby. Do tego jak to zwykle w opowieści z bandziorami bywa, po piętach depczą im stróże prawa. To opowieść o łotrach, którzy szukają raju torując sobie drogę z użyciem rozgrzanych luf rewolwerów.
Bohaterem z którym przyjdzie nam spędzić najbliższe kilkadziesiąt godzin rozgrywki jest Artur Morgan. Bardzo charyzmatyczny mężczyzna z przeszłością, która dalej rzuca swój cień na jego poczynania. Zdecydowanie trudno go nie polubić. Gra daje nam relatywnie zero-jedynkowe podejście do zadań. Stąd Artur może zachowywać się jak złoczyńca lub jak człowiek o złotym sercu. Suma naszych wyborów reprezentowana jest przez wskaźnik, który mówi nam o tym jak bardzo “źli”, czy “dobrzy” jesteśmy. Tutaj pojawia się pewien mały zgrzyt. Podczas gry, starałem się być uczynny, tak aby wskaźnik wskazywał swoją pozytywną stronę. Uznałem, że dzięki temu zakończę przygodę pozytywnym akcentem. Na końcu gry nie miało to jednak żadnego znaczenia! Uważam, że to trochę zmarnowany potencjał…
Read Dead Redemption 2 to gra z otwartym światem, gdzie mamy do dyspozycji masę opcjonalnych aktywności pobocznych. Mechanika rozgrywki jest dosyć łatwa do zrozumienia i przyswojenia, mimo ogromu opcji i możliwości. Wszystkie czynności jak łowienie ryb, czy polowanie są sprytnie wplecione w tło fabularne. Nie spędziłem więcej niż kilku chwil na większość z nich, gdyż opierają się na byciu naprawdę cierpliwym i wytrwałym. Jestem przekonany, że dla niektórych takie dosyć realistyczne podejście do życia na dzikim zachodzie mogłoby się spodobać, ja po prostu to sobie odpuściłem. Nie jest to moja para kaloszy. W grze można znaleźć wiele możliwości modyfikowania praktycznie każdego elementu ekwipunku w tym konia oraz obozu w którym żyjemy.
Świat gry jest zbudowany fenomenalnie i naprawdę trudno mi znaleźć drugą grę w której tak realistycznie oddano piękno dzikiej natury. Wygląda to absolutnie zdumiewająco. Światło wolumetryczne, animacja błota (!), ruch postaci oraz zwierząt, jak również szczegółowość i gęstość roślinności daje niezrównane dotąd wrażenia wizualne. Grałem na bardzo dobrym komputerze z ustawieniami na ultra+ (po zwiększeniu ustawień na ultra, można poprzesuwać jeszcze kilka suwaków w prawo) i w porównaniu do konsol wyglądało to wszystko znacznie lepiej. Nie wiem dlaczego, ale mimo tych ustawień rozdzielczość wielu tekstur była bardzo mierna! Bez specjalnego przybliżania się do ścian, czy innych powierzchni łatwo jest dostrzec nieostre piksele. Poza tym, optymalizacja gry stoi na umiarkowanym poziomie. Nie jest źle, chociaż uważam że na komputerze na którym grałem powinienem mieć około 100fps, a jednak musiałem się zadowolić 60 w rozdzielczości 1440p.
Ukończenie gry zajęło mi jakieś 40 godzin. Wykonałem wszystkie misje poboczne, lecz nie zajmowałem się takimi rzeczami jak kolekcjonerstwo lub wytwarzanie swoich ubrań. Chwilami doskwierało mi znużenia potęgowane dodatkowo przez źle umiejscowione zapisy stanu gry. RDR ma bardzo wolne tempo akcji. W żadnym przypadku nie należy traktować tej produkcji jako “GTA na dzikim zachodzie”, ponieważ można się od niej odbić jak piłka od ściany. Twórcy położyli nacisk na budowanie klimatu, niespieszne tempo, tak aby można było podziwiać piękny świat, poczuć trochę uroku nieśpiesznego życia na dzikim zachodzie. Wiele misji zaczyna się od krótkiej rozmowy wstępnej, po czym bohaterowie wsiadają na konie i gawędząc dalej jadą do interesującego ich miejsca. Taka przejażdżka trwa przynajmniej kilka, a czasami nawet kilkanaście minut. Nie możemy zapisywać stanu gry w dowolnym miejscu oraz nie istnieje “klasyczna” szybka podróż. Zdarzyło mi się zostać zauważonym przez wroga w etapie skradankowym i następnie wolałem dać się im zabić, gdyż mogłem kontynuować misję, ale tylko jako brutal strzelający do wszystkich. Po takiej akcji znowu trzeba przeboleć 10 minut na koniu i spróbować ponownie.
Premiera gry odbyła się najpierw na konsole, dopiero później dostaliśmy port na PC. I to… czuć. W sterowaniu szczególnie. W niejedną grę grałem, strzelać lubię i to bardzo. Natomiast wybór broni oraz włączenie trybu “sokole oko” (bullettime) było dla mnie czystą tragedią i irytacją. Jak głupio się czułem, kiedy podczas najbardziej zaciekłej wymiany ognia nagle chowałem przypadkiem broń do kabury i stałem z gołymi pięściami, a wróg walił do mnie swoim karabinem… Podobnie ma się obsługa trybu sokole oko. Do końca gry robiłem te same błędy… Dodatkowo strzelanie wówczas, kiedy dzielnie galopujemy na swoim wierzchowcu to również nie miła niespodzianka. Bez zmiany ustawień kamery strzelanie podczas pościgów to katorga. Podsumowując, dla mnie jedną z większych wad produkcji jest zdecydowanie bardzo nieintuicyjne rozłożenie klawiszy oraz mechaniki strzelania.
Czy było warto czekać? Jak widać nie jest to gra dla każdego. Kilka elementów jest wybitnie silnych - grafika, fabuła, klimat - niestety kilka słabszych - sterowanie, optymalizacja, problemy z zapisem stanu gry i dla niektórych ogólna toporność. Historia Artura Morgana jest naprawdę znakomicie poprowadzona, a końcówka to mistrzostwo. Można mieć łzy w oczach. Do tego przepiękne krajobrazy o niesamowicie dalekich horyzontach. Nietuzinkowe podejście do detali objawiające się mnogością aktywności pobocznych oraz modyfikacji ekwipunku jest czymś, co może zatrzymać wielu graczy na dłużej. Chwilami znużenie zaczyna być odczuwalne i tempo akcji może uśpić, lecz kiedy coś się dzieje to robi się naprawdę gorąco. Uważam że warto było czekać, ponieważ to jedna z najlepszych produkcji ostatnich lat. Na pewno jednak nie jest idealna. Całe szczęście wiele zajęć jest opcjonalnych i można cieszyć się opowieścią. Jeśli lubisz klimat dzikiego zachodu, cenisz w grach fabułę oraz wolność eksploracji jest to pozycja obowiązkowa! Jeżeli jednak oczekujesz wartkiej akcji znanej z GTA, może najpierw obejrzyj jakiś gameplay lub pograj u znajomych i sprawdź czy to jest coś dla Ciebie, ponieważ możesz się srogo zawieść.
Fabuła: 9/10
Grafika: 8.5/10
Dźwięk: 9/10
Świat gry: 10/10
Sterowanie: 7/10
Ocena główna: 9/10
Jestem ciekawy co kryje się za tym, że ta gra nie została jeszcze przez nikogo scrackowana. Czy zabezpieczenia są nie do złamania? Rock Star zapłacił głównym crackerom, za bezczynność czy po prostu ta gra jest tak dobra, że nie zrobią tego... 2/3 roku i gra nie złamana. Nieźle.
Yyy nie? Poprostu gra wymaga bycia online i dostępu do internetu. Nigdy żaden crack tego nie obszedł po prostu ludzie po latach przestają marudzić na to że gra single player wymaga dostępu do internetu. Nic szczególnego. Elite dangerous, the crew i wiele innych gier wymagająca internetu nie jest i pewnie nie będzie scrackowana
Nie wiem czy jeszcze kogoś to interesuje, ale RDR II nie wymaga bycia online. Można grać spokojnie offline. Mam oryginał, więc potwierdzam. Problemem jest sam launcher od Rockstara, który który jest prawdopodobnie głównym problemem. Musi być jakaś inna forma sprawdzania licencji w grze by doszło do odpalenia produkcji lub wygenerowania jej przy pierwszym uruchomieniu przez ich nowy launcher. Na początku sprawiał mnóstwo problemów legalnym użytkownikom, więc jest coś na rzeczy.
Już ktoś scrackował
Gram od połowy lat 80-tych. Przerobiłem spokojnie kilkaset tytułów. Red Dead Redemption 2 jest dla mnie grą wybitną, która zapisała się w historii gier złotymi literami. Arcydzieło.
Gra świetna ale optymalizacja to tragedia
1080TI 11GB
16 DDR 4 3200HZ
I ZAPOMNIJCIE O 60 FPS
30-45 I są spadki do 25 w fullHD nie 4k
ustawienia różne , głownie średnio wysokie ale ale na żadnych stałe 60fps
Sprawdź opcje graficzne, które najwięcej biorą zasobów. MSAA, zachowanie wody, oświetlenie globalne. itd. Ja ustawiłem mix średnio-wys-ultra i w 1440p mam 50-60fps na bardzo podobnej karcie.
To masz chyba ty jakiś problem z komputerem a nie problem optymalizacji, bo mam gorszy trochę sprzęt a i tak śmiga wszystko na ultra w ponad 60 klatkach
Kupiłem grę 2 tygodnie temu. Jestem osobą, która lubi powolne gry. W ETS2 mogłem odpłynąć na długie godziny. Długo szukałem takiej produkcji. Klimat RDR2 jest nieziemski, a eksploracja, tempo gry i rozbudowana interakcja ze światem dosłownie mnie pochłonęł.a
Ta gra jest dla ludzi, którzy lubią wykonywać zadania poboczne i dobrze wczytują się w dialogi. To właśnie z nich można dowiedzieć się o różnych historiach i ciekawostkach o świecie RDR II. Np. po spotkaniu zbiega gdzieś w lesie, i odstrzeleniu łańcucha z jego kajdan zdradza on nam tajemnice, gdzie znajduje się dom wypchany kosztownościami (później okazuje się że jest o wiele ciekawiej). Polecam zajrzeć do kaznodzieja przy Strawberry. Śpi pod gołym niebem nad potokiem wody płynącym z gór nieopodal. Ale nie zdradzam dalej. To gra dla odkrywców i fanów powolnego uważnego dawkowania i eksploracji.
Ja zacząłem grać od tygodnia, podzielam twoje zdanie. To jest prawdziwy symulator życia na dzikim zachodzie. To nie jest gra dla graczy którzy lubią szybkie tempo gry jak np. w COD czy Battlefield. Fajnie by było jak by Rockstar zrobił grę na tej samej zasadzie ale dla fanów militariów.
Co tu dużo mówić, gierka genialna. Muszę jednak odjąć pół punktu za epilog, który mi się nie podobał tak jak historia Arthura. Mam wrażenie, że został dodany na siłę. Szczególnie nie podobała mi się postać Abigail. Uciekła z synem chociaż John tylko bronił siebie i syna przed napastnikami, a potem już przyjechała na gotowe i jeszcze się panoszyła jak księżniczka (sceny z tym chorym dziadkiem, który pomagał przy budowie czy ciągłe pretensje do Johna). Ogólnie mówiąc bardzo brutalna, grająca na emocjach historia, ale trochę za bardzo przedłużona.
Wyjątkowo nie lubię zadawać takich pytań, ale ile fps mogę się spodziewać na rtx 2070super 16gb ram 3200mhz i ryzen 3800x (3.90ghz) w 1440p. Oglądałem filmiki na youtube ale chciałbym poznać czyjąś opinnie.
Nie rozumiem ludzi co pisza ze gra jest za wolna. A czego wy chcecie jest gra na 4-6 godzin mowicie ze za malo szkoda kasy jak jest dluga i interesujaca to ze znow za wolno wprowadza i ze za dluga. A ja powiem tak uwielbialem stac przy ognisku i pic piwo i spiewac z calym obozem piesni, slychac jak opowiadaja ciekawe historie z ich zycza albo jal wspominali dawne czasy. To najlepsze co moze byc historia tej gry i klimat jest niesamowity a jak kogos to nie interesuje z jakis powodow to nie widze powodu byscie krytykowali gre jak lizneliscie jak tylko powierzchownie. Pozdrawiam i gra naprawde jest niesamowita pod wieloma wzgledami.
Co tu się rozpisywać gra jest rewelacyjna i mało brakło by była dla mnie arcydziełem. Niesamowite zaskoczenie co do tej produkcji, choć nie przepadałem za westernami i byłem negatywnie nastawiony do RDR2, bo myślałem że to gatunek nie dla mnie i że ta gra jest nudna itd. a tu rzeczywistość okazała się z goła inna, bo Rockstar zaserwował mi jedną z najlepszych histori w growym świecie.
Aż nie mogę uwierzyć w to, że kiedyś pukałem się w głowę, że jak można grać w tą grę, a teraz mam przegrane około 200h i zacząłem ogrywać teraz jeszcze online, choć jestem graczem nastawionym wyłącznie na kampanie dla pojedynczego gracza.
Grę polecam z całego sera.
Rzeczywiście, idzie ustawić tą grę tak jak pisał AIDIPI, bez większego kombinowania.
Jak przenieść swoje przedmioty na konia? Ładunek konia pusty, mój pełny a za cholerę nie mogę nic przeniść. Gram na PC. myszka i klawiatura. Pomocy !!!!
Zadziałało! A ile się nakombinowałem...Próbowałem wykorzystać informację i rzucić na ziemię a następnie załadować na konia, ale po wyrzuceniu przedmiot znika. Szkoda. Trochę to wkurzające.
To co zrobiłeś, że ci się udało, bo przez cały czas myślałem, że się nie da?
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale pójdzie mi RDR 2 na PC z tą specyfikacją?
i5 4570 3.2ghz
MSI Gaming X GTX 1060 6gb
16 gb ram DDR3
Dysk HDD WB 1TB
1080p
Czy ktoś o podobnych specach mógł swobodnie pograć na powiedzmy średnich ustawieniach graficznych?
Bez problemu, sam gram na gorszym sprzęcie na ustawieniach w części średnich a w części na niskich. Ilość klatek ok. 40.
Ja mam sprzęt taki jak ty i mam ustawienia średnio-wysokie a tekstury na ultra i mam cały czas 60fps.
Ja mam tez ta grafikę,i59600 kf i tez 16 GB ramu i działa na tektury ultra reszta średnio wysoka i mam w większości 50 fps czasem 45
Pieniądze w błoto. Za te savy powiesiłbym ich za jaja. Liniowa do bólu. Kasuję to gówno
Dla mnie w sumie średniak nic specjalnego w drodze do celu wieje pustkami akcja jakaś tam jest w misjach ale poza tym hmm takie gta na dzikim zachodzie zabrakło mi tu tego efektu woow dla mnie takie 5/10
Jak ja nie cierpię patcha które naprawiają coś czego nie widać. Pobrałem jakiś patch 5GB a bez pobrania gra się nie włączy i FPSy spadły mi z moich biednych 30 do 10-15. Czy to jakieś celowe działanie by wyeliminować graczy ze słabszym sprzętem?
Jest ciekawy błąd w grze. Sprawdźcie czy macie tak samo.
Idźcie do hotelu gdzie jest kąpiel. Wcześniej tylko wypijcie troche alko np 2 burbony. Idźcie zamowić kąpiel. Będzie info że po alko nie można iść i chwilowo nienbedzie dostępna. Teraz w między czasie idźcie sie przebrać w coś innego. Po jakimś upływie czasu , kilka minut, będzie już na mapce już dostępna wanna/kąpiel którą wcześniej zamówiliśmy. Idźcie skończcie tam, a postać wróci do stroju która miała na sobie podczas zamawiania kapieli.
Pobrało mi przed chwilą jakiś mały patch około 200mb i gra się nie chce włączyć, ma ktoś z was to samo?
Mam to samo i nie wiem jak to rozwiązać. Sterowniki aktualne, gra od nowa zainstalowana, launcher też i cały czas to samo. Klikam zagraj, chwile wczytuje po czym zamyka i jest znowu zagraj. Poradzi ktoś jak to rozwiązać?
dzisaj kupiłem gre ale giera po paru minutach wywala masakra o co chodzi...
Czy istnieje możliwość zapisania zmian ustawień grafiki po przekroczeniu ilości pamięci karty graficznej?
Co ja będę się rozwodził? Dla mnie to była gra roku. A znalazła miejsce nawet w moim top5 wszech czasów. Dodam tylko tyle, że nigdy nie lubiłem klimatów westernów. Nie mówiąc już o jej dopracowaniu, to fabuła to coś pięknego. Historia o upadku, o tym jak czas przemija, jak wartości potrafią się rozpaść i jak popaść w szaleństwo, ale również o tym, jak mozna się zmienić. Gra wybitna pod względem technicznym i fabularnym. Polecam każdemu.
Czy tylko u mnie łowcy nagród magicznie pojawią się na znikąd. Jadę koniem, a nagle pełno ich wokół.
Przypominam:
nie wolno publikować treści dotyczących nielegalnego oprogramowania komputerowego i innej własności intelektualnej (np. filmów i muzyki) oraz podawać linków ułatwiających ich pobieranie.
Ewidentnie nie można też wyrazić własnej opinii na ten temat. Nie bądźcie bardziej święci od papieża.
Jakoś przez lata nie było z tym problemu, watek o D wisiał 5 lat i dopiero teraz coś się stało. Dopóki nikt nie wrzuca linków to w czym problem?
Wlasnie, napisalem tylko ze ostatni bastion padl, ze gra zostala zlamana i post przepadl, co to kurtynka za cenzura? Czyzby powodem bylo uzycie skrotu spisku? ;P Ale to bylo w odpowiedzi na post innego uzytkownika, a nie glownym poscie :P
Dopóki nie ma linków,nie widzę żadnego problemu ale najwyraźniej moderacja woli ograniczać wolność słowa...
'napisalem tylko ze ostatni bastion padl' może nie zauważyłeś, ale to nie był jedyny krótki post zawierający 'tylko' taką informacje. Szerego postów, screencap 'z dowodem' i linki do pewnej stronki z niefajną nazwą w URL, stąd interwencja.
To są komentarze do wpisu encykopedycznego (autorskiej treści serwisu), prosiłbym żebyście nie przemieniali ich w spamerski informator o nowościach z zatoki.
Ja tylko dodam, ze wersja "dzisiejsza" działa tak samo, ale wczytuje sie odrobine szybciej aniżeli wczesniejsza ze sklepów R/Epica/Steam.
Przeszedłem na PS4 więc mi to bimba, drugi raz planuje na playu 5 we wstecznej przejść :). Ale widzę że użytkownicy spod bandery czaszki mają swoją mini gwiazdkę normalnie.
No cóż, jak pisałem mi to bimba bo grę przeszedłem na PS4 wrócę do niej po ograniu Demon's Souls w listopadzie na PS5 ;>. Bo mam chrapkę na dziki zachód a zaliczyłem już CoJ 1;2;3, RDR 1 na PS3 ;>.
sam sobie odpowiadasz? Nawet śmieszne... I o jakich użytkownikach spod bandery czaszki piszesz bo nie wiem?
Mi najnowsza wersja dwukrotnie wyszła w prologu do pulpitu, co oznacza, że 3 raz musiałbym zaczynać od nowa. Nie wiem dlaczego, na 2070 super gra hula.
Sam prolog pokazał mi, że forma gry nijak nie daje możliwości przejścia jej więcej niż raz. Myślałem, że sprawdzę przynajmniej orlean ale sobie odpuszczę. Szkoda tylko 2 godzinnej instalacji.
Tak jak pisałem wyżej, sprawdziłem sobie tylko dwie rzeczy i odinstalowałem.
Gra w 2k działa bezproblemowo z 2070S na ultra.
Spróbowałem również grać bez żadnych znaczników i napiszę wprost - nie da się. Gdzie niby są te elementy, które w założeniu miały zwiększać imersję? Osoby mówiące gdzie mam jechać? Nie ma tego. Dodatkowo gra jest skonstruowana w ten sposób, że jeśli nie zrobi się dokładnie tego, czego oczekują twórcy, to misja kończy się niepowodzeniem. Pobiegnij gdzieś, gdzie nie powinieneś, koniec misji. A biegniesz tam, bo w sumie nie wiesz gdzie masz biec bez żadnych znaczników. Niedopracowane.
Za cholerę nie chce mi się tego przechodzić drugi raz. Żałuję ogrania na premierę.
Jest cos na co nie narzekales? Moze pora zmienic hobby?
On zawsze tylko narzeka . Przy zetknięciu z tego typu ludzmi udziela się pesymizm i brak chęci do życia.
Hydro, zwykle najbardziej narzekam na niski iloraz inteligencji u ludzi, stąd masz takie wrażenie.
13
czy potrafisz wskazać tą rzecz, która nie pasuje ci w tym, co napisałem? Gdzie nie mam racji? Na co aż tak narzekam?
No misje sa liniowe taki byl zamysł twórcow, ja sobie tylko nie przypominam, zebys ty jakakolwiek gre chwalił kiedys
Tylko, że ja nie pisałem o liniowości, a o szumnie zapowiadanej możliwości gry bez jakichkolwiek informacji na ekranie.
Dodatkowo gra jest skonstruowana w ten sposób, że jeśli nie zrobi się dokładnie tego, czego oczekują twórcy, to misja kończy się niepowodzeniem
Nie przypominam sobie informacji o totalnym wylaczeniu informacji na ekranie, pamietam jedynie chwalenie tego, ze na mapie nie ma pierdyliarda znaczników i takie misje poboczne trzeba znalezc samemu
Była informacja o tym, że jak wyłączymy wszystko, to postacie będą nam mówić np. gdzie mamy jechać, kiedy skręcić itp. Generalnie to, że ze świata wyczytamy wszystko, co będzie nam potrzebne. Guzik prawda, nikt nam niczego nie mówi.
Co do cytatu, to tak jak napisałem wyżej, miałem "iść pomóc jakiejś kobiecie", nie wiedziałem gdzie dokładnie ona jest, pobiegłem w stronę baru i otrzymałem informację o porzuceniu i niepowodzeniu misji.
Ergo.
Minim mapa jest niezbędna w grze.
To była plotka, bodajże rozpuszczona przez wczesnych recenzentów, którym się wydawało że tak jest po wyłączeniu mapy. Rockstar zdementował tą informację jeszcze przed premierą.
Przyznam, ze bez tych wszystkich ekranów ladowania na początku , wreszcie bez crashy na pulpit aż chce się w to grać. Ale musiał minąć rok, żeby to było możliwe. Co więcej,mam wrażenie, że gra mi chodzi plynniej. Poza msaa tekstur i odbić (tw mam wyłączone) mam absolutnie wszystko, co sie tylko dalo ustawione na maks w 4K. Jedyne co, to mam skali wanie rozdzielczości ustawione na 0.5, czyli mam rozdziałkę takiego PS4 Pro .... z innych gier (RdR 2 na PS4 pro ma jakąś nietypową rozdziałkę). Podejrzewam, że jakbym mial ponownie 2080ti miałbym to samo l, ale w natywnym 4K. To samo, czyli przez 90% gry ok 50 klatek z czestym wzrostem do 60. Niestety HDR nadal ssie w tej grze, ale wyłączając go mam wrażenie, że gra jest . . starsza i uboższa graficznie, tyle tylko, ze kolory są jakby bardziej wyblakłe....i wez tu wybierz. Tak czy inaczej, po roku wreszcie mozna w to grać.
Panowie. Zastanawiam się nad zakupem gry. Jestem niedzielnym graczem i zastanawiam się, czy jest sens z moim sprzętem się za to zabierać. Będę wdzięczny za odpowiedź.
Laptop MSI
i7-7700HQ 2.80GHz
GTX 1050 Ti
8gb RAM
Dzięki. Widziałem ten filmik, aczkolwiek gość tam ma 16gb RAM. Dlatego zastanawiam się jak to będzie wyglądało przy moim 8 gb
Optymalizacja tej gry to jest miazga. Ja mam generalnie słaby komputer. Takie BG 3 muli jakby przy programie pracowali studenci, a RD II robi nie prawdopodobną robotę :)
RD2 chodzi aż miło popatrzeć :)
Co zrobić gdy gra się po prostu wyłącza, początki gry gdy wybieram się do stodoły? Bez żadnych komunikatów, po prostu wywala do pulpitu i zero śladów.
W końcu miałem okazję grę przejść, na taką grę czekałem całe życie! Przepiękna gra i wciągająca, a co za tym idzie długa przygoda na dzikim zachodzie. Rockstar udowadnia, że jak zrobi grę to jest kosmos. Bawiłem się świetnie jak nigdy dotąd.
Plusy:
-Ogromny, wiarygodny świat
-Mnóstwo ciekawych aktywności pobocznych
-Spektakularna dbałość o detale
-Fenomenalna oprawa audiowizualna
-Bardzo klimatyczna
-Dojrzała i angażująca historia
-Zachwyca i nie pozwala o sobie zapomnieć
-Uroczy, chwytający za serce epilog
...i wiele wiele więcej plusów!
Minusy:
-Toporne sterowanie i strzelanie
-Podczas podróży czas potrafi się dłużyć
Ocena: 10/10
Najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem,cała masa plusów i jak dla mnie tylko jeden minus,mianowicie zbyt rzadki spawn co niektórych zwierząt w świecie gry,nigdy nie zapomnę jaki byłem sfrustrowany polując już ponad 3 godz. na idealną skórę pumy.
Przeszedłem tę grę 2 razy: na Xboxie i na PC. Cóż przyczepić można się do sterowania na PC, a poza tym to dla mnie najlepsza gra wszech czasów.
Sterowanie w tej grze jest jednym z dziwniejszych ever. Odpowiedzialnym za to był albo ktoś kto w ogóle nie grał w gry, albo ktoś za ambitny i sobie ubzdurał, że spróbuje to 'zrewolucjonizować'.... Kocham sterowanie koniem... WSAD, tylko że S nie spowalania konia a go zawraca, CTRL spowalnia i zatrzymuje :D Do tego załatwianie wszystkiego przez prawy przycisk myszy a potem klawisze. Srsly?
Najbardziej upierdliwa rzecz? Zbieranie czegokolwiek, no fajnie że kogoś osiągnięciem życia było zrobienie animacji przeszukiwania zwłok, albo otwierania szuflady, ale bardzo niefajnie że zmusza człowieka do jej oglądania przez ładnych kilka s podczas tych czynności i to bez informacji co tak na prawdę zbierzemy. Efekt? Szkoda czasu na zbieranie kolejnych paczek fajek, czy kilkunastu centów...
Grafika mnie po prostu zagina. Zachowanie koni - no po prostu cud miód malina. Efekty pogodowe i to brodzenie w śniegu, detalizm posuniety tak daleko, że szczenę co chwilę zbieram z podłogi. Immersja na poziomie do kwadratu i razy tysiąc.
Ale sterowanie to jest jakiś kosmos :D :D buehehehe :) ktoś to robił po pijaku czy jak?
Do kitu ta gra :/
Dopiero po fakcie poszukałem rzetelnych opinii i jest masa negatywów, że ta gra to tylko ładna grafika i nic więcej. Realizm? No średnio, skoro chowam się za jakimś wozem 2 metry ode mnie bandyci, ja wystawiam głowę na 60cm aby ich widzieć, patrzę się na nich a oni mnie nie widzą. LOL. To już w minecrafcie ten realizm jest lepszy.
Makabra, makabra. Sterowanie toporne, gra niegrywalna, nie daje przyjemności. RObi się tylko wskazane zadania z podpowiedziami i koniec. Jakaś własna inicjatywa jest zbędna - nic nie pomaga, nie motywuje do eksploracji rzeczy pobocznych.
Przymierzam się do kupna RDR 2, jeśli pojawi się w promocji, na co jest chyba szansa przed świętami. Mam kilka pytań do graczy, którzy mieli już styczność z grą.
1) Czy gierka została już połatana i zostały wyeliminowane błędy takie jak wywalanie do pulpitu, czy została poprawiona nieco optymalizacja i stabilność?
2) Na jakiej platformie najlepiej kupić grę? Czy wersja stemowa działa niezależnie, czy i tak uruchamia za każdym razem Rockstar Games Launcher? To samo pytanie odnośnie do wersji na Epicu... A może wbrew pozorom lepiej właśnie kupić na Rockstar Games Launcher, bo przynajmniej w tle będzie działać jedno g*wno, a nie kilka?
3) O co chodzi z tym topornym sterowaniem? Myślałem, że do takiej gry sterowanie na PC za pomocą myszki i klawiatury będzie właśnie lepsze niż na padzie, czy jestem w błędzie?
1. Połatana. Gra ma wysokie wymagania i jest to całkowicie zrozumiałe. Na i7 8700k + 1080Ti grałem na średnio/wysokich w 1440p w 60+ fps.
2. Steam jeśli lubisz rozwijać swoją biblioteke w jednym miejscu - gra i tak uruchamia Rockstar Store przy każdym uruchomieniu
3. Taki jest zamysł twórców, że sterowanie jest ślamazarne. Mi osobiście na K+M grało się lepiej.
Dzięki za pomocne informacje. Jakiś czas temu pozbyłem się konta na Steam, więc nie zależy mi na budowaniu biblioteki w tym miejscu. Tak jak podejrzewałem, RDR 2 na Steam nie działa niezależnie i tak jak w przypadku wielu innych gier, jak zwykle trzeba odpalać inne dziadostwo. Na Epicu jest pewnie to samo.
Czy red dead redemption 2 dostanie upgrade pod nową generacje??
Zastanawiam się czy gdzieś coś mówiono co mogłem przeoczyć odnośnie takiej aktualizacji ...
Chcę wrócić do gry , ukończyłem na pro teraz chciałbym to ograć na series x...
Kupię na X One i zagram we wstecznek a zaraz coś się pojawi na series X za pełną cenę.
Niesamowita gra z otwartym światem, dla takich gier warto posiadać komputer bądź konsolę. Red Dead Redemption 2 ma niesamowitą fabułe, grafikę, dialogi oraz świetne postacie. Podczas przemierzania terenów Ameryki nie raz mamy okazję podziwiać piękne krajobrazy przy zachodzie słońca, pędząc na naszym koniu którego możemy, wyczesać, nakarmić a nawet nadać mu imię. Jeśli chodzi o jazdę konno jest ona idealnie odwzorowana, stamina konia nie schodzi tak szybko i można sobie pojeździć. Pielęgnacja konia jest dość ważna. Naszego przyjaciela możemy czesać, głaskać, karmić, wybierać różne fryzury grzywy itd. Grafika w grze jest niesamowita, detale to najwyższa klasa (i nawet Wiedźmin nie jest przy tym aż tak dokładny), widać dosłownie każdy szczegół, od falujących włosów konia po wiatr który rozwiewa nam płaszcz. Jeśli chodzi o sterowanie gry, jest ono bardzo wygodne, możemy bez problemu lać się po mordzie, wsiąść na konia i łatwo wyjąć broń. Postacie są świetnie napisane, w grze możemy spotkać osoby z różnych narodowości, nawet Polaka a same wypowiedzi Arthura Morgana są napisane jednocześnie śmieszne i poważne. Podsumowując, gra warta każdej ceny, fabuła jest genialna, ilość akcji, zaskoczeń, strzelania jest powalająca. Dla takich gier warto posiadać konsolę lub pc. Pozdrawiam
Nie jest to gra dla każdego, ja się odbiłem po paru godzinach i nie raczej już do niej nie wrócę.
Niedawno ukończyłem TLou2 i drętwota sterowania, poruszania się postaci, walki, strzelania (dead eye jakiś czerstwy, a jakie zdziwko mnie złapało, podczas ataku wilków, gdzie postać rusza się i namierza jak kloc) przy grze Naughty Dog jest potężna. Spowolnienie rozgrywki w jakimiś stopniu jest celowe, ale twórcy, chyba co nieco przedobrzyli.
Dwa, średnio mnie pochłaniają kowbojskie klimaty, ale też nie mam nic przeciwko tej tematyce. Jednak nie mogłem się wkręcić w tą opowieść, na start lądujemy w środku jakiejś historii, i dostajemy z 10 różnych postaci o których prawie nic nie wiemy. To wprowadzenie wydaje się ciut nieudolne. Dodatkowo po mocnym klimacie TLou2, gdzie czuć po prostu, że świat poluje na naszą zaszczutą protagonistkę z zamiarem jej brutalnego zaszlachtowania, tutaj otrzymałem jakieś zbójeckie szczelanki postaci których nie znam i nie wiele mnie obchodzą. No nijak się nie mogłem zaangażować w tą fabułę.
Oczywiście to nie oznacza, że gra jest kiepska - po prostu mi nie podeszła ewidentnie. Wielokrotnie oglądałem filmiki z rozgrywki i masa szczegółowych detali, piękny, wielki świat, ogólne rozbudowanie w wielu elementach robią wielkie wrażenie. Dlatego też zdecydowałem się na tę grę. W praniu wyszło jednak drętwo i nijako. Nie jeden się pewnie odbije od tej gry, jeśli nie na początku (jak ja) to później.
Mam podobne odczucia.
Podszedłem do tej gry mając nadzieję na coś pokroju Wiedźmina 3, czytając komentarze to wręcz nastawiałem się na jeszcze większą bombę, ale... wynudziłem się.
Kilka razy się zmuszałem jeszcze do podpalenia gry, bo to przecież "arcydzieło, licząc że się rozkręci. Odpuściłem i usunąłem z dysku po paru godzinach spędzonych w grze. Cóż, może to i arcydzieło, ale nie jestem widocznie koneserem.
Na duży plus optymalizacja. Poza tym gra jest przepiękna. Do tego świetne animacje postaci. Miazga. No i z plusów dla mnie to niestety tyle. Koszmarne sterowanie, zbyt powoli rozkręcająca się akcja, postać z którą nie tylko nie potrafię się identyfikować, ale która mnie wręcz odrzucała. Pierwszy raz główny bohater aż tak bardzo mnie zniechęcił do samej gry. Klimat totalnie nie mój, chociaż nie mam nic do westernów to nie jestem też wielkim fanem.
Cóż, po prostu czuję się zawiedziony trochę. Pograć chciałem świeżo po przejściu cyberpunka na którego wszyscy psioczyli, a który mnie osobiście zachwycił i po zakończeniu miałem uczucie jak po finale ukochanego serialu, kiedy człowiek zdaje sobie sprawę z faktu że to już koniec. RDR2 niestety tej pustki w moim sercu nie tylko nie zapełnił, ale wręcz pogłebił :/
Niesamowita gra, jak dla mnie RDR2 i L.A Noire to dwie najlepszy gry Rockstara. Po GTA 5, którego wątek fabularny jak i klimat nie powalił mnie, nie byłem pewien czy Rockstar jest jeszcze w stanie zrobić wybitną grę, ale tutaj się udało i czułem się jak wtedy w 2008 roku kiedy pierwszy raz ogrywałem GTA 4 i zachwycałem się jak gra może wyglądać jak prawdziwe życie i mieć tyle detali. Świetna fabuła, postacie, klimat, muzyka (May I stand unshaken), w grze jest ogromna ilość rzeczy do zrobienia, polowanie na zwierzęta, tropienie legendarnych zwierząt, łowienie legendarnych ryb, poszukiwanie skarbów i to podniecenie kiedy uświadamiasz sobie "ej, chyba widziałem tą skałę na mapie". Nigdy w tej grze nie użyłem szybkiej podróży, bo niby po co, mogę się przejechać na koniu, może po drodze spotkam akurat zwierzaka na którego futro poluję, może odkryję nowego side questa albo wykonam jakieś wyzwanie. Grałem w to około 100 godzin i wciąż było mi mało. Polecam każdemu i z niecierpliwością czekam na kolejną grę Rockstara.
Ziomek, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że za L.A Noire nie odpowiada Rockstar, który był tu tylko wydawcą a tak naprawdę za grę odpowiada Team Bondi :)
Świetna, pod wieloma względami, idealna !!! Nawet na starszym sprzęcie jaki akurat posiadam, gra działa dobrze. A ustawienia niższe niż maksymalne, wcale nie ujmują tej grze uroku. Ode mnie zasłużona 10 :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
A jeśli ktoś chciałby sprawdzić jak gra radzi sobie na starszym sprzęcie, zapraszam na mój kanał o grach.
------------------------------------------------------------------------------------------------
Porównałem między innymi jak gra radzi sobie u mnie w API Vulkan oraz API DirectX 12
------------------------------------------------------------------------------------------------
Link:
https://www.youtube.com/watch?v=t7SN76EftlY&t=76s
Postanowiłem zainstalować RDR2 na PC i jestem w szoku. Włączyłem instalację i gdzieś w okolicach 10GB instalacji sam się zamknął luncher i przerwała instalacja. Uruchomiłem luncher od nowa to już się nie wznawia instalacja tylko trzeba ściągać wszystko od nowa. Na etapie instalacji już są takie błędy ?! Co to za syf. Szkoda że nie mam na steamie tam przynajmniej można przerwać bez problemu pobieranie.
Nie grałem w nic lepszego. To jest arcydzieło gier, najwyższy poziom scenopisarstwa, nigdy w żadnym dziele kultury nie spotkałem się z tak prawdziwie oddanym bohaterom. Ogólnie to brak mi słów, żeby opisać doznania po tym jak przeszedłem RDR 2, te dwa lata temu, a wciąż trzyma mnie jak wąż Boa, nie pozwalając mi o tym mistrzowskim dziele Rockstara.
...kawał dobrej roboty, stary dobry "Rockstar Games", wielkie obszary leśne i górskie, wspaniale odwzorowany klimat dzikiego zachodu.
Mamy survival, shot-er, fabułę i przygodę w początkach XIX wieku.
"Rockstar Games" kolejny raz pokazuje na co go stać, zasługuje na wysoką ocenę.
Wbiłem około 80h, a jestem jeszcze na początku 2 aktu. Wkręciłem się w polowanie i pozyskiwanie idealnych skór. Mam taką wprawę, że każdy strzał to ideał. Lubie robić poboczne czynności, a nawet przejazd z jednego końca mapy na drugą sprawia mi ogromną radość, a to po drodze spotkam bandytów albo kogoś w potrzebie to nabijam punkty honoru. Nawet nie wiem co mnie dalej czeka ale 10/10 już teraz. Jak nie przestanę robić aktywności pobocznych to klepnę w tej grze z 500h.
spoiler start
Podobało mi się jak wyssałem jednemu gościowi truciznę z rany i spotkałem go w mieście po X godzinach i powiedział, że mogę sobie wybrać coś za free ze sklepu na jego koszt. Oczywiśćie porwałem snajperkę.
spoiler stop
Żadna gra mnie nie zaskakuje jak ta, a Arthura oczywiście można polubić za jego charakter.
Dotarłem dopiero do tego obozu. Na ten moment w tej grze było więcej przerywników filmowych, jeżdżenia i czytania dialogów, niż samej gry. Używałem tylko tej kamery filmowej. Półtora godziny gry za mną i jestem jak na razie strasznie zniechęcony do dalszej gry. Gra wygląda świetnie, ale jakoś z początku nic nie przykuło mojej uwagi jakoś bardzo.
Dodam, że nawet nie zgoliłem jeszcze swojej brody, więc ledwo zacząłem grać. Czy gra mnie jeszcze czymś zaskoczy, czy raczej to będzie coś podobnego co zastałem przez te pierwsze max 2 godziny gry?
Cierpliwości. Gram ma wolne tempo, później akcja się rozkręca i naprawde warto grać do samego końca.
Jak dla mnie gra genialna. Piękny różnorodny otwarty świat, ciekawa fabuła, dbałość o szczegóły, bardzo realistyczna grafika i wyśmienita optymalizacja. Jedyny minus którego nie liczę to tryb online który jest średni (niby fajny ale zbyt nastawiony na mikropłatności) więc nie warto kupować tej gry dla online ale jest to nawet przyjemny dodatek.
Witam mam pytanie do posiadaczy lub grających miedzy platformami czy jeżeli mam gre na ps4 i posiadam też na pc to czy online możemy grać razem miedzy platformami ???
Dziękuje za odpowiedź.
Ja nie wiem co ci wszyscy ludzie w tym widzą. Gra jest niesamowicie powolna i ma się wrażenie ciągłego rozkręcania. Postać porusza się ociężale jakby powietrze było zbudowane z majonezu. Jednym z pierwszych zadań w grze był napad na pociąg, który w mojej opinii był strasznie nijaki i nieemocjonujący. Brakuje opcji szybkiej podróży. Ponadto twórcy gry zbytnio przesadzili z realizmem, do tego stopnia że grając w to miałem wrażenie, że gram w jakiś cholerny symulator hodowli konia. Podczas gdy gry mają być odskocznia od rzeczywistości, niestety coraz bardziej zaczynają ja przypominać. Jednak tego samego nie można powiedzieć o poprzedniej części, która była doświadczeniem intensywnym, emocjonującym, a wręcz nawet zwariowanym, więc czuję się zawiedziony, gdyż miałem nadzieję na jedną z najlepszych gier.
Nie wiesz i nie musisz wiedzieć. A ci wszyscy ludzie nie mają zielonego pojęcia czego ty nie widzisz w tej grze.
Postać porusza się ociężale jakby powietrze było zbudowane z majonezu
Chyba za dużo majonezu ostatnio zjadłeś i coś majaczysz, bo nie bardzo rozumiem o co ci chodzi. Nie zauważyłem, by postać była powolna.
Podczas gdy gry mają być odskocznia od rzeczywistości, niestety coraz bardziej zaczynają ja przypominać
No jeśli dla ciebie jazda na koniu w otwartym świecie na Dzikim Zachodzie, polowanie na zwierzynę czy strzelanie do wszystkiego co się rusza, odstrzeliwanie kończyn i głów przeciwnikom itd. itp. nie są odskocznią od rzeczywistości, to naprawdę - nie wiem co może nią być. Zresztą - pomijając to wszystko co wymieniłem. Samą odskocznią od szarej, codziennej rzeczywistości jest to, że właśnie wracasz po ciężkim dniu w robocie, odpalasz grę i sobie idziesz łowić ryby, zapolować na niedźwiedzia czy wybierasz się w góry w śnieg po kolana. Jak to nie jest odskocznia od rzeczywistości, to ja nie wiem jakie ludzie mają już dzisiaj chore wymagania.
Oceniam grę na 10/10. Rzadko tak zachwycam się nowymi grami więc jest to ode mnie podwójny komplement.
Całość zajęła mi ok 100-110 godzin. Sporo czasu z tego to polowania i dokładna eksploracja świata.
Dla tej gry wymieniałem GTX 1080Ti na RTX 2080Ti. Ale generalnie to RDR2 na ultra jest bardziej stabilne niż KCD. Widać to podczas bitw.
Zalety:
1) Jeden z najlepszych sandboksów jakie znam i który rzeczywiście mocno podoba się mi.
Za najlepsze sandboksy uważam G2NK+Returning 2.0+dx11+Aternative Balance, Morrowind+dodatki+Overhaul 3.0,
Wiedźmin 3 + dodatki + mody graficzne, RDR2, Skyrim+dodatki+ok 520 modów, Kingdom Come Deliverance. Ale generalnie nie przepadam za sandboksami.
2) Fabuła. Jedna z najlepszych fabuł z gier. Można stawiać obok takich fabularnych perełek jak
The Longuest Journey, Planescape Torment, Baldur's Gate 2, Deus Ex 1, Neverwinter Nights 2-Maska zdrajcy itd.
Takiej opowieści nie powstydziłby się sam Sergio Leone reżyser prawdopodobnie dwóch najlepszych westernów "Dobry, zły, brzydki" 1966 oraz "Pewnego razu na dzikim zachodzie" 1968. Fabuła RDR2 jest długa, emocjonująca i ciekawa pełna zwrotów akcji.
3) Świetny projekt świata. Kiedyś słynęła z tego Piranha bytes. Ale ostatnimi czasy konkurencja jest też w tym mocna np: Wiedźmin 3, KCD, RDR2 czy ostatnie Asasyny.
4) Grafika. Overall wygląda to świetnie na ustawieniach ultra. W niektórych miejscach słabiej wyglądają jedynie skały. Pod względem roślinności chyba tylko KCD robi większe wrażenie, ale tam znów miasta i twarze postaci są słabiej wykonane niż w RDR2.
5) Grywalność
6) Klimat i emocje
7) Zróżnicowane misje
8) Muzyka i całe udźwiękowienie
9) Eksploracja. Mimo wielkiej mapy jest bardzo ciekawie. Unikalność lokacji jest ogromnym plusem.
10) Wyraziste postacie i dialogi. Nasza postać jest z krwi i kości, a nie zbawiciel świata.
11) Polowania.
12) Świetnie zrobiona jazda konna. Najlepiej to czuje się w KCD i RDR2.
13) Ciekawie zrobiona fizyka.
14) dopracowanie techniczne.
15) Jakość angielskiego dubbingu.
16) Animacje.
17) Rozmach i dbałość o detale.
18) Świetna imitacja świata dzikiego zachodu na miarę KCD, które było imitacją średniowiecza.
Minusy:
1) Nie pasujący co całości gry początek 5 rozdziału w tropikach w klimatach Indiana Jones, Tomb Raider, Uncharted.
2) Zbyt długi, nudnawy i cukierkowy epilog grany innym bohaterem.
Polecam każdemu kto spragniony jest świetnej przygody na dzikim zachodzie. Tym bardziej, że takich gier jest mało.
Chciałby, by kiedyś pojawił się Red Dead Redemption 3 umiejscowiony z akcją w okresie wojny secesyjnej 1861-1865 na wzór serialu "Północ-południe" 1986-1986 z P.Swayze, który był świetny.
Pod względem mechanik/technologi/oprawy wizualnej/fizyki gra to prawdziwy majstersztyk, lecz niestety tempo rozgrywki jest dla mnie nie do przetrawienia, główna postać A.Morgan drepcze jak stary dziadek, a w obozach tego programistę gry co wymyślił, że nie ma opcji biegu to kazałbym powiesić za j..., oprócz tego bardzo słaby rozwój postaci, a ekonomia w grze leży.. po ok 40h miałem tyle hajsu/wykupione wszystko że dalej nie wiedziałem co z pieniędzmi robić. Fabularnie średnio,dobrych zadań max 30%/ kowboje i dziki zachód to nie moje klimaty, może jeszcze do niej powrócę, a tak odbiłem się od niej po ok 45h
Za dużo hajsu to mają tylko te miękkie faje, co nigdy porządnie nie wymordowali policji w Saint Dennis. Jak się urządza masakry z grzywną na 1500 dolarów, to nie ma opcji by komuś za dużo kasy pozostawało.
Przechodzę RDR 2 drugi raz i to co napotkałem spędzając czas wolny w obozie.
Edit: Sorry za jakość
Bez kitu.....ta gra i Assassyn odyssey to dwie najlepsze gry z otwartym światem w jakie grałem w całym swoim 30 letnim życiu. Historia, muzyka bohaterowie i..........gameplay. Który wygląda jakbyś sam był reżyserem jakiegoś Hollywoodzkiego westernu z lat 90 albo nowszego jak Django, 3:10 do Yumy itp. Klasyki kina. 10na10.
Tak cudna gra, że po przejściu wersji na PS4, od razu zakupiłem kopię na PC'ta. Dużo zabawy z ustawieniami graficznymi, ale przy 1440p na wysokie./ultra/średnie (zależy co tam się ustawiało) płynne 60 klatek a obraz brzytwa. MJUD.
USunełem po 20 min , ile mozna patrzec na GTA ? zabrali budynki wstawili trawe i śnieg , to naprawde proste , OH jak łatwo oszukać słabą inteligencje zeby grało w to miliony
Potrzcie, jaki tępy ch..j.....niesamowite. Jakże wartościowa wypowiedź
Dej Pan spokój haha
No jakby jest to najlepszy otwarty świat, jaki zrobiono i w sumie taki wyższy poziom gier, który nie tylko próbuje opowiedzieć jakąś historię ze zwrotami akcji, ale też wykreować więzi między naprawdę sporą grupą postaci. Jest to totalnie obłędne co się w tej grze dzieje. Fabularnie wydaje się to sequel historii, która nie powstała, ale bardzo naturalnie też przez to wypada wrzucenie w sam środek akcji.
Misje naprawdę strasznie liniowe i gryzą się z tą narracją o byciu dobrym człowiekiem, ale też strzelanie świetne i wszystkie inne mechaniki dookoła mega elegancko zrobione, także łowienie czy blackjack to czysta przyjemność. Zresztą to ogromny skok jakościowy w stosunku do pierwszej części. Przypadkowe wydarzenia na drodze wyborne są, a do tego ta grafika i to oświetlenie, nie raz jak rodem z horroru wypada, obłędnie daleki zarys rysowania. Zwierzęta super klimat nadają, dbanie o konia i hodowanie własnej grupki też robi robotę. Jest to stosunkowo powolna gra, ale podobnie jak Ultima dawno temu skłania gracza do rozsądnego grania, a nie mordowania wszystkich dookoła. Pełno questów jest zresztą, gdzie się rozmawia i jedzie tylko i one też są super, pełno mniejszych historii jest i pełno tragedii, a wszystko obłędnie wyreżyserowane. Chwila jak Arthur wyciąga kapelusz z torby, zakłada go i zaczyna się "that's the way it is" no to ciary dosłownie.
Ocena wystawiona na premierę pod wpływem emocji. Problemy z uruchomieniem gry, a później z zamrażaniem się gry na kilka - kilkanaście sekund bardzo mnie rozzłościły. Teraz jednak gry nie oceniam na 1.0, a na 10.0. Ta gra to ARCYDZIEŁO, nawet problemy techniczne na początku nie są w stanie zmienić mojego zdania, gra podbiła moje serce, Red Dead Redemption 2 to Forrest Gump wśród gier wideo. Kiedy zobaczyłem, że gra ma ode mnie 1 to poczułem, że muszę się "wytłumaczyć" z tego :D Wersja na PC ma niższe oceny właśnie przez premierowe problemy techniczne.
Pod wpływem emocji ocenili Last of Us2. Bo jakieś traumy są. I szokujące sceny. Takie same emocje ma Tomb Raider z 2013-podobne Resident Revelations. life is Strange albo A Plague Tale lepsze są. Lubie ludzi z tej redakcji. Są super i profesionalni, oglądam ich filmiki codziennie ale 10 Dla Last ofUs chyba za dużo. Bo dwie dziewczyny się całują i jest szok.
Jako fan GTA trzeba zagrać koniecznie w RDR. Gra całkiem dobra ale bardzo wolna w porównaniu do tego co dzieje się w GTA. Grafika i dźwięki także bardzo dobre. Jedynie czego mi brakuje to dubbingu. Choć zapewne nigdy Rockstar na to nie pójdzie bo żaden kraj nie dostał swojego języka głosowego to bardzo ułatwiło by to grę. Te długie jazdy konne z rozmowami albo szybka strzelanina gdzie jeszcze trzeba czytać co inni gadają to strasznie wkurzające. Brak znajomości angielskiego to odbiera przyjemność wykonywania misji w grze. Wg statystyk grę RDR2 oraz GTA5 ukończyło około 20% graczy. Jedynym z powodów na pewno jest brak dubbingu. Gram już 3 miesiące i dopiero jestem w połowie gry. Czasem nawet pomijam kwestie gadane bo tych jest mnóstwo. Zanim się misja zacznie to jest kilkanaście linijek tekstu. Tak więc nie jest to gra idealna. Bez średnio zaawansowanej znajomości angielskiego lepiej nie podchodzić do tej gry jeżeli mamy zamiar skończyć główną fabułę gry. No chyba że jesteśmy w grupie 80% graczy którzy nigdy nie przejdą gry to nawet polskiego nie trzeba znać i można bawić się świetnie.
A może by tak Far Cry z dubbingiem? Nie głupie co nie?
Far Cry ma mało kwestii mówionych. Krótka scenka i zaraz biegniemy wykonywać zadanie. Nikt z nami nie podróżuje gadając kilka minut. Rockstar może boi się rozgłosu gry przed premierą. Jak by tak nagrywali dubbingi dla chociażby 10 państw to zaraz było by dużo spoilerów z gry na forach :)
Masz racje:). Ale rodzinka Joseph,a Seeda z Far Cry5 z dubbingiem...ciekawe by to było. Pod Faith jakby taka Kasia Cichopek głos podkladala. Serio ok by było słychać jak mieszają ci w głowie swoją wiarą po polsku.
Brak dubbingu absolutnie nie jest powodem nieukończenia gry, to śmieszne. Nie wiem po co dubbing.
Witajcie, czy ktoś z Was może mi pomóc w rozwiązaniu kwestii fpsów w grze? Nawet jeśli ustawię wszystko na low i powyłączam co tylko się da to i tak średnio mam 40-45fps, co kilkanaście sekund mam szarpnięcia fpsów do 20, a w walce co chwila zacinki. Na yt jest sporo filmików, gdzie ludzie z moją kartą grają płynnie(może nie 60fpsów ale jednak) na medium albo high. Ja chciałbym pograć na 50-60fpsach, nawet na low, ale bez tych zcinek.
Mój laptop w skrócie:
GTX 1060 6gb
Intel Core i7-8750H 2.20ghz 12CPUs
16gb ram
Karta w laptopie to nie to samo co karta w PC ot i odpowiedź.
Zajebista gra, czasami meczyla tym jezdzeniem ale generalnie cos pieknego ???? marzy mi sie mac payne w otwartym swiecie ??
Właśnie ukończyłem RDR2 i czuję taką pustkę, jak po żadnej innej grze wcześniej. Pojedyncze przejście całej historii zajęło mi 130h, bez maxowania, ale ze znakomitą większością wyzwań i wszystkimi (chyba) zadaniami pobocznymi. Ta gra ma absolutnie wszystko, rewelacyjnych bohaterów, znakomitą historią, doskonałą równowagę między fabułą, a sandboxową swobodą oraz klimat, klimat i jeszcze tooooony klimatu. RDR2 wyznacza klasę samą dla siebie, zjadając Wiedźmina popijając Cyberpunkiem, dorzucając na deser wszystkie Assasiny i na koniec stawiając kloca i podcierając się GTA5. Nie ma w tym momencie na rynku konkurencji dla tej gry i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. W RDR1 nie grałem i tutaj pojawia się moje pytanie: komu trzeba zrobić dobrze, żeby powstał remake 1 na silniku i z mechanikami 2, z portem na PC?
Też czuję ogromną pustkę po ukończeniu..., tak żal było kończyć :/. Chyba nam przyjdzie długo poczekać zanim ktoś ponownie wyciśnie takie uczucia. Swoją drogą bardzo dobrze podsumowałeś grę.
Pozdrawiam.
Czy jest możliwość sprawdzenia ile gra zajmuje miejsca na dysku Bo na Ps4 mam ograniczone miejsce i dla mnie ważne jest taka informacja... czemu nagle ze strony store.playstation.com/pl-pl/ zniknęła informacja o pojemności GB
Proszę redakcję o aktualizację o takie info
Gra świetna, szkoda tylko że w miastach tak klatki spadają na Xboxie One S.
Przycina mocno w Valentine i Strawberry, a co dopiero będzie w tym największym mieście?
Gra wielka ale nie rozumiem idioty, który oskryptował/zablokował zakładanie obozów w terenie. Przez te durne komunikaty, że teraz nie można bo coś się gdzieś dzieje można się tylko wkurzyć, dawno nie widziałem takiego dziadostwa i braku logiki w mechanice gry. Czasem ma się ochotę rzucić padem z tego powodu.
Po co dodawać do gry szybką podróż i ją drastycznie ograniczać/blokować.
Red Dead Redemption 2 2019 PC: 8,5/10
Witajcie, na wstępie chce powiedzieć że gra fabularnie zajmuje około 50h, ja robiłem jeszcze zadania poboczne z 10-12h. W ciągu czterech dni przeszedłem grę i co? I jestem mega zaskoczony, ta gra to istny majstersztyk. Wszystko jest tutaj dopracowane w każdym calu. System jazdy na koniu oraz pływania łódkami spodobał mi się, w stajni możemy kupować różne konie, szybsze, wytrzymalsze, ect i możemy je nazywać jak tylko chcemy, możemy stylizować ich grzywe, ogon, kupić lepiej wyglądające siodło, itd. Z czasem jak czeszemy konia, dajemy mu jeść i dbamy o niego to wzrasta nasza więź z nim i wytrzymałość czy też jego życie z czasem zwiększa się. Co do broni, to tutaj również wszystko dopracowane jest w każdym calu, każdą z broni możemy ulepszyć, czy to gwint, lufe, kolbe, ect - dzięki temu broń jest bardziej celniejsza, zadaje więcej obrażeń i nie tylko. Plusem jest również to, że możemy wybrać kolor broni oraz drewna, ja każdą broń którą posiadałem miałem z ciemnego drewna i pozłacaną, kolejny plus to różne rodzaje nabojów, od zwykłych do naboi express. Następny plus to to, że mamy tutaj do dyspozycji niezłą masę ubrań dla postaci oraz stylizację dobrych fryzur czy też zarostu i co najlepsze - z czasem włosy, broda odrastają i trzeba znowu gnać do fryzjera, jak w realnym życiu. Dobry system polowania i skórowania zwierząt trzeba uznać na kolejny plus, tak samo jak i rozbijania obozu gdzieś w górach, parzenie kawy, przygotowanie posiłków, wpłaty na rzecz obozu, rozwijanie go. Sprzedawanie zegarków, nie potrzebnych rzeczy do Pasera oraz kupowanie masek to też dobry pomysł. Można by jeszcze wymieniać i wymieniać. Realne i dobre animacje, muzyka w grze zaskakująca i miła dla ucha. Przede wszystkim ta gra posiada niezmiernie prze zajebisty klimat. Według mnie to "Gra Roku 2019 na PC". Ta gra zasługuje na solidne 8-9 punktów. To co Rockstar tutaj odwalił, to aż mi brak słów! Jednym słowem "Arcydzieło". Minusów raczej tutaj nie znajdziecie, według mnie. No i jak wiadomo grafika również jest bardzo idealna, ładnie odwzorowane góry, pustkowia, miasta, postacie - jeziora, zwierzęta, bronie i dużo by jeszcze wymieniać. Gra bardzo dobrze zoptymalizowana, grałem na GT1030 lekko podkręconym w rozdzielczości 1920x1080 75Hz, włączone FXAA, TXAA Wysokie. Jakość tekstur Średnie, włączone filtrowanie anizotropowe x16 oraz rozmycie w ruchu i sprawdzając w benchmarkach miałem średnią 23 FPS, co jest zaskakujące gdyż karta i procek jak na te lata są bardzo słabe i mam tylko 8gb ramu. Jeśli macie limity wideo i dalej wam nie idzie, to możecie zmienić ustawienia w Dokumenty-RockstarGames-RDR2-Settings i plik system.xml otwieramy za pomocą notatnika i tam sobie edytujecie co chcecie.
(UWAGA SPOILERY)
Odnośnie Fabuły to wcielamy się w Arthura Morgana, który jest już od dawna w bandzie Dutcha, po napadzie na Blackwater i ukryciu pieniędzy uciekamy przed wymiarem sprawiedliwości, ścigają nas nie tylko federalni ale też Odriscollowi, a na ich czele Colm. Przemieszczamy się z czasem, gdy spali nam się jedna kryjówka, szukamy drugiej, robimy napady na pociągi, dyliżanse, pomagamy w miastach, itp. Z czasem jeden z napadów na bank nie udaje nam się, uciekamy na statek, statek spada i lądujemy na wyspie koło Kuby, z tamtej wyspy udaje nam się uciec wraz z Dutchem i ekipą. Zbieramy wszystkich do kupy, napadają nas i znowu się przemieszczamy. Dutch cały czas nam mówi, to ostatni napad, itd. Arthur zaczyna już w niego wątpić, gdyż nagle Dutch zmienia się o 180 stopni, zawsze przestrzegał nas, abyśmy nie stali się złymi ludźmi - a koniec końców sam się taki staje, pewnego razu na akcji zostawia Arthura, nie ratuje go. Całe szczęście, że uratował nas pewien Indianin, który jak się okazuje potem zmarł. Arthur widząc to co sie dzieje z Dutchem nakłania Johna Marstona i kilka osób, aby kiedy nadejdzie właściwy moment ulotnili się, zabrali kase z Blackwater i nie oglądali się za siebie. Arthur oczywiście wcześniej zapada na gruźlicę. Po pewnym napadzie na pociąg zgarniają kupe kasy, Dutch gdy złapali nam towarzyszkę - nie pomaga nam, od dłuższego czasu słucha się Micach, który jak się potem okazuje jest zdrajcą. Ratujemy żonę Johna, przy okazji dowiadując się że Micach współpracuje z federalnymi. Jak się okazuje John przeżył, Dutch zostawił go na pewną śmierć. Wbijamy do obozu, mówimy Dutchowi o tym że Micach jest zdrajcą, lecz on ma to gdzieś. Nie do końca nam wierzy, albo już całkiem mu odbiło i tutaj wbijają federalni i zaczyna się. My wymykamy się z Johnem i poświęcamy się dla niego, John ucieka, a Arthur zatrzymuje federalnych i walczy na końcu z Micach, lecz nie udaje mu się go zabić. Arthur Umiera. Po kilku latach wcielamy się w Johna Marstona, który łapie robote na farmie, z czasem bierze kredyt, buduje własny dom, ma ranczo i po sprzeczkach odzyskuje rodzine. Oświadcza się swej kobiecie, wcześniej spotykając Sadie, Wujka i Indiańca. Po jakimś czasie Sadie wpada na trop Micach, jak się okazuje Dutch z nim jest. Dutch na końcu w końcu mądrzeje i oddaje strzał do Micach, zabijamy go, w domku Micach zabieramy masę złota i pieniędzy i koniec. Wszystko kończy się dobrze. Oczywiście historię streściłem jak mogłem dla ciekawskich, wiele wątków pominąłem np: Powieszenie Colma Odriscolla, zabicie federalnych, Pinktertonów i nie tylko, musiałbym pisać wszystko z godzinkę, lub więcej a tak to macie wszystko po łepkach, a jak jesteście ciekawi samej gry to zagrajcie sami a przekonacie się, że fabuła jest wciągająca, dobra, porywcza i nie przewidywalna oraz wzruszająca i trzymająca w napięciu.
To już koniec moich wypocin. Życzę udanej gry, zagrajcie a sami przekonacie się - że warto poświęcić tyle godzin dla tej gry, mam nadzieje że w przyszłości Rockstar pójdzie właśnie w taką strone robienia gier, warto było poczekać. Gra jest warta każdych pieniędzy, to tyle ode mnie. Trzymajcie się ciepło!
Żeby narzekać w tej grze na nudę, trzeba mieć doprawdy słabo rozwiniętą wyobraźnię. Nie chcę obrażać ludzi, którym gra się nie spodobała, ponieważ każdy ma swój własny gust i jasna sprawa, że przecież nie każdemu musi wszystko przypasować. Jednak nie potrafię zrozumieć narzekania na nudę w tej grze.
Jest to jedna z najlepiej rozbudowanych gier z otwartym światem w historii, a liczba aktywności jest ogromna. Rozumiem, że komuś może nie przypasować polowanie czy łowienie ryb, no ale w takim razie kto komu każe je wykonywać? A jest to niewątpliwie świetne urozmaicenie, możesz podążać dowolnymi ścieżkami. Ile razy mam tak, że jadąc wykonać jakąś misję, po drodze zatrzymuje mnie dziesiątki wydarzeń. To jest w tej grze najpiękniejsze, oferuje ona tętniący i żyjący własnym życiem świat, który bywa nieprzewidywalny. Jadę do tej misji, a tu albo napadają mnie bandyci, albo natrafiam na obóz wrogiego gangu, a tu ktoś wzywa pomocy, bo go atakuje zwierzę, albo jest ranny, albo się zgubił, albo się zmęczył, albo, albo i albo. Zbaczam z obranej trasy i po prosty wykonuje te czynności według uznania, a przy okazji może mnie najść na szybkie polowanie, jeśli wypatrzę niepoznane jeszcze zwierzę. Mijam dom/gospodarstwo, którego nie eksplorowałem, zachodzę i próbuje je okraść. I albo od razu zabijam lub wiążę farmera, gospodarza, albo zakradam się po cichu i liczę, że mnie nie złapie na gorącym uczynku. Jadę wzdłuż torów, jedzie pociąg. Długi, z wieloma wagonami. Myślę sobie, a kij, napadam. I napadam, zbierając pokaźny łup. I zanim dojadę do tej misji, to potrafi już minąć z 2 godziny. Zresztą samo szukanie wszelkich znajdziek w tej grze jest przyjemne. Zbierając te wszystkie karty czuję, jakbym zbierał je naprawdę. Są świetnie wykonane i ciekawe, podobnie jak np. szukanie kości dinozaurów, eksploracja jaskiń, piwnic itd. itp. Ta gra to jedna, wielka, niesamowicie rozbudowana i żyjąca piaskownica, sandbox niemal idealny. A jak komuś nie chce się jeździć na koniu z jednego końca mapy na drugi - ma opcję szybkiej podróży, ma pociąg, opcji jest.
Zarabianie pieniędzy w tej grze budzi satysfakcję, ponieważ jest je na co wydawać, widzisz w tym sens. Chcesz wybrać się w góry, musisz mieć odpowiedni strój. Pukawki mają masę ulepszeń, rodzajów amunicji jest kilka, samych pukawek jest dużo rodzajów. Do tego dochodzi wiele dodatkowych akcesoriów, które może mieć nasz bohater. Minigierki, jak poker i inne gry, świetne i także potrafią zająć mnóstwo czasu.
Na ogromny plus zasługuje też samo zaprojektowanie świata. Śnieżne i wysokie góry, jeziora, rzeki, gęste lasy, pustkowia, tereny miejskie, wiejskie, przemysłowe, jaskinie, bagna, wyżyny i niziny. Ludzie, czego chcieć więcej? Nic, tylko chłonąć każdy element tego świata, każdą jego cząstkę.
Masz rację Ziom ja w to gram pół Roku spokojnie i nie mogę jej przejść Ale już mam końcówkę Teraz gram Jonhem Marstonem Polowanie na zwierzynę wcale nie nie nudzi ani trochę ,bo z zwierzyny masz skórę z której u trapera możesz wytworzyć fajne ubranie.Ta gra ma takie krajobrazy taka grafikę że Szok Broni też jest sporo do wyboru jest wybór . Misję też wyjebane w Kosmos Konie przepiękne wszystko w tej grze jest przepiękne Zakochać się można w niej Pozdro ??????????..
Nie ma co dodawać i się wtrącać :) Każdy już wszystko napisał. Gra na tę chwilę jako jedyna zasługuje na 10/10.
nigdy sie tak nie wkurzałem na gre jak na ta jesli chodzi o singla niby fajnie i jeb cos cie atakuje i giniesz ....
Witam,
nie wiem czy juz ukonczyles gre, ale moje sugestie :)
Powtorz kilka misji z wielka strzelanina, np ratowanie Micah (chyba zaden spoiler poczatek gry) albo koncowka 2 Rozdzialu itd.. Wykonaj te misje pare razy, a nabierzesz wprawy.
Nie wiem, czy grasz na Padzie czy na Klawiaturze i mysz?
Ja musialem zmienic Ustawienia, ze prawy przycisk myszy "przytrzymany" powoduje celowanie, a jak puszczam celowanie znika. Standardowo jest, ze klikniesz celowanie jest, musisz jeszcze raz kliknac, zeby celowanie przerwac. Jak jest chaos, to to potrafi niezle wpienic! Ale to da sie zmienic, na przytrzymanie.
Pozbieraj mnostwo Eliksirow, ktore zwiekszaja doswiadczenie Zdrowia, Ded eye i wytrzymalosci.
Ja w 2 Rodziale w polowie, mialem juz wszystko na 8 poziomie.
Wytrzymalosc da sie najlatwiej zlevelowac, ale dead eye (Zabójcza precyzja) najlepiej eliksirami z waleriany.
Kupuj najmocniejsza amunicje i taka tez zaladuj w broni:)
Najlepiej nie poprzez Katalog, tylko w modyfikowaniu broni, tam mozesz tez bron wyczyscic, ale rowniez kupic konkretna amunicje do tej spluwy. Kupuj ta na samym dole, najmocniejsza.
Gra jest mocna jak cholera. Nikt nie zaprzeczy, ale jest po prostu za wolna. Tempo można by podkręcić ale nie byłoby wtedy takiej magii w tej grze. Grafika nawet na 7-mio letniej konsoli jest obłędna. Postacie są napisane jak mało, które. Gameplay jest zawalisty. Można by pojęczeć jedynie na realizm, który jest przesadzony. Chociaż co by nie mówić grze można dać z czystym sumieniem 8/10 bo 10/10 to trochę za dużo jak na te minusy, o których powiedziałem wcześniej.
Najlepsza gra o dzikim zachodzie w jaką grałem .Przepiękny świat , postacie świetnie , dialogi świetne napisane , fabuła świetna , przepiękne widoki , świetny model strzelania i przepiękna grafika .
Niewykluczone. Na razie zapowiedziane jest tylko next gen patch dla GTA Online.
Może, kto wie. Ale na razie widać nie ma takiej potrzeby, bo starczy, że tryb kompatybilności dla wersji z PS4 sprawia, ze gra chodzi lepiej już robi wystarczająca robotę (nie ma dropów FPS).
One X nie miał żadnych dropów i nie potrzeba było do tej gry nowej generacji. Na ps4 pro ta gra wyglądała gorzej i cięła się w Saint Denis.
Ta gra potrzebuje 60 klatek i to choćby ze względu na multi. Strzelanie w ruchu wypada słabo. Za mała płynność.
Nie jestem wielkim fanem serii Grand Theft Auto, jedyna część, którą uwielbiam i wracam co jakiś czas jest to 4 gra serii, czyli Vice City, ale to nie jest tak, że uważam GTA:SA, czy GTA V za gry słabe, bo tak nie jest, jednak nie jest to gra kierowana do mnie ale jestem wybrednym graczem, który ceni sobie inne elementy gier niż czysta rozwałka, w SA męczyła mnie lekko mechanika a w GTA V nie do końca siadła mi historia, która zapowiadała się dobrze, ale jednak widać, że ta gra to jedna wielka przesada, a wole przyziemne klimaty, które właśnie znalazłem w RDR2, które kupiłem nie dawno, przez to, że nie byłem do końca pewien czy mi ''siadnie'' i Boże, jaka ta gra jest wspaniała począwszy od aspektów technicznych, grafika wgniata w fotel. Miasta, prerie... szacun widoki zwalają z nóg, przerywniki filmowe na najwyższym poziomie, bo animacje, oświetlenie naprawdę robią ogromne wrażenia, ale fabuła..... należy się największy szacun, bo naprawdę wciąga jak i w wątku głównym jak i w wątku pobocznym, jestem naprawdę pod wrażeniem ile pracy włożyli pracownicy Rockstara, widać, że te gry tworzą ludzie z pasją, którzy chcą robić jak najlepsze gry i to robią, wielki szacunek 10/10
90 godzin na liczniku. Jeden z najbardziej przereklamowanych tytułów jakich grałem... przed zakupem poczytałem sobie trochę o tej grze i była wychwalana jaka to idealna produkcja i gra tysiąc lecia... a tu się okazuje że gra jest dobra ale tylko dobra
Plusy
+ Fabuła - jest naprawdę dobra, przerywniki filmowe wyglądają świetnie jest to jeden z największych plusów tej gry
+ Voice acting - to jest mistrzostwo, dawno nie słyszałem tak dobrego voice actingu
+ Otwarty świat - tu w ogóle nie ma o czym gadać jest to jeden z najlepszych otwartych światów, ilość detali i interakcji ze światem jest ogromna
+ Detale - wow ilość małych i dużych detali w tej grze jest spora (zmieniająca się wielkość źrenic zależnie od pory dnia mnie zaskoczyło)
+ Klimat - jest świetnie wykonany, będąc na bagnach czuć tą duszność będąc na stepach czuć gorąco wczucie w grę +10, świetne
Minusy
- Gameplay - przez pierwsze 4 godziny jest spoko ale później jest straszna nuda, gameplay w tej grze jest strasznie płytki, nie czułem róźnicy czy strzelam z karabinu czy z rewolweru, strasznie słabo gameplay wyszedł
- Projekt misji - kolejny typowy rockstarowy design misji który jest zacofany, czyli: idz za daleko 2 metry w prawo "failed", idz za daleko 2 metry w lewo "failed", załóż siodło na złego konia "failed"... nie można nic zrobić po swojemu bo qrwa "failed" albo jedziemy do punktu misji i z punktu misji jedziemy do następnego punktu misji i tak prawie za każdym razem
- Sterowanie - Ło matko bosko dawno nie grałem w grę w tak g*wnianym sterowaniem, pierwszy gothic miał lepsze sterowanie niż to
- Balans pomiędzy akcją a dialogami - przez te 90 godzin mam wrażenie że 85 spędziłem w dialogach albo podroży.
- Prędkość czasu - ehhh ledwo coś zrobimy i już zachód słońca, jak na tak dużą i powolną grę 1 godzina w grze powinna trwać jakieś 8 minut czasu realnego
- Bugi/crashe - co prawda nie ma ich jakoś strasznie dużo ale za to są niesamowicie irytujące, gra wywaliła mi się jakieś 4 razy czyli 4 razy więcej niż cyberpunk
+/- Grafika - gra ma przepiękne widoki, świetne oświetlenie efekty cząsteczkowe itd. ale rozdzielczość tekstur to jest żart miejscami gra ma jakość tekstur z PS2 pomimo że grałem na ultra (tyczy się to tylko tekstur otoczenia, tekstury postaci czy naszego ekwipunku wyglądają świetnie)
+/- Muzyka - z jednej strony brzmi to dobrze ale z drugiej w ogóle nie zapada w pamięć
Podsumowując gra jest dobra ale tyłka nie urywa z jednej strony piękny świat ale z drugiej mierny gameplay, po tych wszystkich recenzjach spodziewałem się więcej najbardziej rozbawiło mnie "jadając Wiedźmina popijając Cyberpunkiem, dorzucając na deser wszystkie Assasiny i na koniec stawiając kloca i podcierając się GTA5." powiem tylko tyle... wstawajcie, zesraliście się
Szkoda że taki Wiedźmin 3/CP2077 i AC nawet nie posiadają fizyki i AI a animacje to mają na poziomie gier z PS2. Już nie wspominając o samym świecie który w tych grach jest martwy i nie daje swobody poruszania się w nim z NPCkami którzy na wszystko reagują tak samo lub w ogóle. Dajmy przykład Wiedźmin 3 niby RPG a nawet NPCka w mieście nie można zabić lub uderzyć, animacje zwierząt i samo polowanie jest wręcz żałosne, to samo system craftingu. Teraz gracze po CP2077 zobaczyli jak ich gry były płytkie i CP2077 cierpi na to samo na co cierpiał W3 tylko DLCki (które są lepsze od podstawki) jak i lizanie tyłka graczom przez CDP Red jacy to są dobrzy zakryło wszystkie niedogodności. Do tego piszesz o sterowaniu a w każdej tej wymienionej grze sterowanie jak i system walki to dno i 5metrów mułu razem z cała warstwą gameplayowom. W RDR2 gameplay jest bardziej rozwinięty niż w każdej grze powyżej wymienionej możemy polować na zwierzęta/łowić ryby/ grać w (pokera, domino, blackjacka, five fingers), crafcić itemy, okraść każdego NPCka jak i zabić prócz fabularnych postaci, napadać na dyliżanse, pociągi i wiele innych prawie wszystko co dziki zachód mógł by nam zaoferować w tamtych czasach. Do tego gra ma więcej animacji i linii dialogowych niż te wszystkie gry wyżej wymienione to pokazuje jakim molochem ta gra jest. Można hejtować R* za Online/sharki itp ale to ile pracy w każdą grę wkładają to nikt z nimi nie może się równać i to widać w ich każdej grze. Oczywiście misje były bardzo liniowe i pokazuje to że w tym aspekcie Rockstar się postarzał. Ale reszta to jest TOP topów gier z otwartym światem. Jedynie co może to przebić to następna ich gra i jeżeli od podstaw zrobią design misji który będzie dawał więcej swobody podczas misji to ich już nikt nigdy nie dogoni. I piszę to jako gość który w tych wszystkich wymienionych grach ma platynkę na PS.
Możesz sobie ściągnąć na PC mod gdzie w singleplayer czas upływa wolniej, a w pliku tego moda ustawiasz ile sekund ma trwać 1 minuta w dzień a ile ma trwać w nocy. Dodatkowo ustalasz, kiedy upływ czasu nocnego ma się zacząć. Np o 20:00 zaczyna się noc i wtedy czas biegnie trochę szybciej, czyli noc trwa krócej a o 6:00 zaczyna się dzień i trwa dłużej.
Ja mam chyba 10 sekund trwa 1 minuta w grze w dzień a w nocy to jest chyba 6 sekund.
Domyślnie jest 2 sekundy i wtedy mija minuta w grze. Dla mnie też jest to śmiesznie krótko i denerwuje mnie że w tego typu grach nie ma prostego wbudowanego suwaka do zmiany tej opcji.
Do tego piszesz o sterowaniu a w każdej tej wymienionej grze sterowanie jak i system walki to dno i 5metrów mułu razem z cała warstwą gameplayowom
skoro te gry to dno i 5 metrów mułu to rdr2 sięga jądra ziemi..
W RDR2 gameplay jest bardziej rozwinięty niż w każdej grze powyżej wymienionej możemy polować na zwierzęta/łowić ryby/ grać w (pokera, domino, blackjacka, five fingers), crafcić itemy, okraść każdego NPCka jak i zabić prócz fabularnych postaci, napadać na dyliżanse, pociągi i wiele innych prawie wszystko co dziki zachód mógł by nam zaoferować w tamtych czasach.
no spoko ale taki wiedzimin to nie jest morderca niewnnych osób poza tym rdr 2 to bardziej sandbox więc te porównania są z d*py, a mówiąc gameplay miałem na myśli walkę która jest strasznie płytka
jedynie gdzie RDR2 błyszczy pośród innych gier to własnie otwarty świat cała reszta to tak sobie
Właściwie dwie gry w jednym. Ja grałem w bardzo liniowy shooter, z bardzo ciekawą fabułą i strasznie oskryptowanymi misjami. Chyba nawet Uncharted 4 dawał więcej swobody niż RDR2 podczas misji i jeszcze to ciągłe marudzenie towarzyszy :)
Strzelanie co najwyżej ok, postać ociężała. Poboczne aktywności ledwo liznąłem, większość spróbowałem i wydawała mi się nudna.
Przepiękna grafika, rewelacyjna gra aktorska i dbałość o szczegóły. Nie wiem czy to przez pandemię ale bawiłem się spoko z drużyną przy ognisku :) Klimat świetny, wciąga.
Na ps5 działa ok, do ideału brakuje patcha 60 fps, ale pewnie nie ma na co liczyć za darmo. Tak czy inaczej polecam.
Kupiłem RDR2 specjal edition na Xboxa, jak doinstalować dodatkową zawartość?
Wtam Wszystkich,
od niedawna mam RDR2 i gierka bardzo mnie wciągnęła.
Ma jednak perę błędów, których nie mogę zrozumieć.
1. Jechalem (płynąłem)koniem przez rzekę, który tak się zmęczył że postanowiłem odpocząć na jendej z wysepek.
Przespałem się, zapisałem grę i wyszedłem z gry. Jak wczytałem na nowo byłem na brzegu rzeki razem z koniem a siodło zostało na wyspie.
Dlaczego tak się dzieje. Może coś źle robię?
2. Czasami przechodzę misję główną, namęczę się, po ukończeniu misji jadąc z powrotem mam parę misji pobocznych. po czym wracam do obozu i okazuje się że misja główna którą właśnie przeszedłem znowu jest do wykonania.
Może ktoś jest w stanie odpowiedzeć mi na te pytania
Pozdrawiam
Niestety czasu niemam niewiadomo ile na gry, więc chciałem kupić sobie jedną gre na dłużej. Do wyboru miałem Cyberpunka i Red Dead Redemption2. Strasznie ciężko było wybrać. Ale wybrałem Cyberpunka. Niestety nieznam Rdr2. Szkoda:(. Ale może kiedyś jak ukończe Cyberpunka...w każdym razie ta gra będzie kolejnym zakupem.
Trzeba było brać RDR 2, a Cyberpunka po przyszłych aktualizacjach.
Może i tak. Cyberpunk jest mega. Ja dałem ocenę 10. Ale tyle bugów co ma ta gra nigdy nie widziałem. Rdr2 na 100% będzie kolejną grą jaką kupię.
Jestem w pełni świadomy, że czegokolwiek bym nie napisał, by uzasadnić ocenę 6/10 dla wielkiego w oczach innych "Red Dead Redemption 2", i tak będzie to można uznać za kontrowersyjne, ale co mi tam, i tak spróbuję wyrazić swoje zdanie.
Gry zaczynałem grać, byłem autentycznie podekscytowany, że dane mi będzie zanurzyć się w powolny, spokojny otwarty świat Dzikiego Zachodu. Wkroczyłem zatem w tamtą śnieżycę z dużymi nadziejami, wyszedłem zaś... Cóż, dość powiedzieć, że, na oko jakieś trzysta pięćdziesiąt godzin później, prolog do gry się wreszcie skończył, a ja, wyczerpany, doczłapałem się ostatkiem sił do tego mitycznego otwartego świata.
I wiecie co? Nie idzie zaprzeczyć, że Rockstar z całym swoim zapleczem finansowym przygotował kawał niesamowitego oprogramowania w spektakularny sposób symulującego dawno minioną, romantyzowaną w popkulturze epokę. Te detale! Te animacje! Słowem - nic, do czego można by się choćby w najmniejszy sposób przyczepić. Jako program symulujący Dziki Zachód "Red Dead" jest nie do pobicia.
Niemal równie dobrą przygotował Rockstar fabułę, wprost wypchaną fantastycznie napisanymi dialogami i całą plejadą zapadających w pamięć postaci. Już sam Arthur Morgan protagonistą był równie sympatycznym co charakterologicznie złożonym, a jeśli dołożyć do tego profil takiej persony jak Dutch van der Linde, uzupełniając o niemały garnitur postaci pobocznych, to już same banale interakcje między tymi osobami ogląda się z niekłamaną przyjemnością. To samo (przeważnie, o czym zaraz) dotyczy też wątku głównego, w którym zawiera się gorzka, dojrzała opowieść, prawdziwa epopeja, której treści i głębi pozazdrościć mógłby niejeden filmowy western.
No i na marginesie jest również kwestia oprawy, która, mówiąc krótko, powala, nawet na moim leciwym już komputerze, na którym nie uświadczyłem jednak niemalże żadnych problemów z płynnością i ani jednego większego buga.
"Na czym więc polega problem?", ktoś mógłby zapytać. Otóż chodzi o to, że do tego świetnego oprogramowania i wartej poznania historii jacyś niekompetentni durnie postanowili dodać grę komputerową, i wyszło im to tak, że pożal się Boże. Sterowanie rozpisane jest idiotycznie nieintuicyjnie i wymaga długich miesięcy przyzwyczajania się, a z resztą interfejsu nie jest lepiej. Na szczególną wzmiankę zasługuje zliczanie procentów postępu, które jest zwyczajnie popsute i nieraz pokazywało mi, że, uwaga, ukończyłem więcej gry niż samego jej wątku głównego (!). Poza tym są tu zadania poboczne, które znikają, gdy tylko się do nich podjedzie, irytujące małe wydarzenia fabularne, które starają się za wszelką cenę odciągnąć nas od tego, co akurat w danej chwili robimy, nieistniejący system podróży innej niż konna, śmiechu warte, archaiczne znajdźki, z których nie znalazłem nawet jednej, zaawansowane mechanizmy polowania, które niczemu nie służą i ogólny brak motywacji do robienia czegokolwiek poza główną linią fabularną (przynajmniej w moim przypadku), a to i tak tylko wybór problemów.
Na dodatek gra się dłuży, i to niemiłosiernie. I nie mam przez to na myśli, że jest dla mnie za wolna i brakuje mi w niej akcji, bo nie o to chodzi. Nawet lubię powolne tempo i bardziej medytacyjne doświadczenia, również w świecie gier. Nie uważam, by jakiekolwiek tempo było już samo w sobie wadą. Chodzi o to, że powolne gry można zrobić dobrze, a można i źle, a Rockstar tutaj zdecydowanie nie zdał egzaminu. Dość już, że jedyną wadą głównej fabuły jest to, jak niewiarygodnie przeciągnięta się robi (ta gra ma aż
spoiler start
dwa epilogi, po dziesięć misji każdy
spoiler stop
!), dość, że wszędzie trzeba jechać powolnie konikiem, ale i walki są tu przeciągnięte w opór, i wszelkie najmniejsze czynności zajmują irytująco dużo czasu. Tak więc nie boję się powiedzieć, że mnie ta gra potężnie znudziła, i wcale nie dlatego, że oczekiwałem po niej szybkiej akcji rodem z "GTA V", a dlatego, że w całym swoim spokojnym tempie nie dała mi za bardzo nad czym rozważać w chwilach przestoju, a jedynie denerwowała swoim nieprzejednanym uporem. Nie jest problemem, że ta gra nie jest szybka, problemem jest, że w swojej powolności nie jest ani trochę satysfakcjonująca.
Wszystkie te wady doprowadziły do tego, że w środku rozgrywki zacząłem jakkolwiek trawić "Red Dead Redemption 2" jedynie w krótkich fragmentach oddzielonych długimi odstępami, skutkiem czego w przerwach od tej gry przeszedłem 13 (słownie: trzynaście!) innych gier, i to wcale nie najkrótszych. Chęć do grania wróciła mi dopiero pod koniec, ale i wtedy została skutecznie zabita przez ostatni, podsumowujący rozdział historii. Koniec końców cztery miesiące zajęło mi, by w 88 godzin grania ukończyć tę produkcję na 82%. Rozrywki miałem z tego niewiele, satysfakcji jedynie nieznacznie więcej. Nie czuję, bym coś na tym skorzystał. Względem doświadczenia grania w tę grę nie czuję już nic, bo zbytnio mnie ona wymęczyła. A każdemu, kto chciałby w nią zagrać, poleciłbym raczej, na podstawie mojego własnego, osobistego doświadczenia, starusieńkiego "Guna". Bo to dużo lepsza gra o Dzikim Zachodzi jest...
Ja porzuciłem to ślamazarne nudziarstwo po 12 godzinach, w dwóch podejściach. Daję 5\10 za grafikę i animacje na absolutnie najwyższym poziomie.
Bo to wbrew pozorom nie jest gra dla kazdego, najambitniejszy tytuł AAA na rynku
Jak ktos oczekuje czegos łatwego w odbiorze to niech gra sobie w Far Cry'a czy Assassyna
A tak ogólnie chciałem zapytać. Otwarty świąt jest tu zawalony jak w Cyberpunku, znacznikami??? Bo słyszałem że właśnie nie i że na bierząco się odkrywa misje. W Cyberpunku mapa męczy bardzo.
Ofc, ze nie jest
Mapa w Cyberpunku to gówno
Świat przedstawiony jest epicki. Mistrzostwo to też dźwięk, głosy postaci dostosowywane do odległości od mówiącego i płynnie zmieniająca sie muzyka w tle, do stanu jaki się dzieje na ekranie, podgłaśnia, ścisza, zmienia tempo, na tym polu osiągnęli szczyty. Klasa, perełka.
R* nie ma sobie równych w wielu aspektach i być może nikt im nie dorówna. Minus to że wydadzą jedną gre na długie lata, ale za to jakość... Hurtowo nie tworzą.
Świetna historia, świetnie stworzony otwarty świat, świetne postacie oraz dialogi. Cała gra jest po prostu BOSKA ! więcej takich gier przez które się płacze na końcu i się za nią tęskni.