Jako że już ruszyła premiera nowego sezonu praktycznie każdego serialu superhero (poza TWD i Iron Fist) to mam nadzieję, że znajdę tu jakichś komiksowych świrów xD i można omówić pierwsze odcinki nowych sezonów, lub całe jak w przypadku Netflixowych produkcji. Więc zacznę:
Arrow- Po fatalnym i żenującym 4 sezonie ten serial wraca na dobre tory. Póki co, pomijając postacie z mocami mamy niemalże powrót do korzeni.
Flash- 1odcinek "Flashpoint" w porównaniu do komiksu pozostawia sporo do życzenia, wręcz bardzo słabo wypadł. Z drugiej strony w końcu główny wróg nie jest sprinterem, co jest na plus, ale po 2 odcinkach nie potrafię zauważyć szczególnych zmian jak w przypadku Arrowa, który póki co wypada lepiej
Legends Of Tomorrow- Chyba największe zaskoczenie, po dłużącym się i momentami irytującym 1 sezonie (serial skończyłem chyba tylko dlatego, że uwielbiam podróże w czasie i ich konsekwencje), 1 odcinek drugiego sezonu to prawdziwa bomba, w końcu konsekwencje zmiany czasu są realne, głównym wrogiem prawdopodobnie jest Damien Darkh, który przy okazji ma świetnego wspólnika ;3, JSA, humor no i brak 2 najgorszych i najbardziej irytujących postaci 1 sezonu. Jeśli sezon utrzyma poziom 1 odcinka to śmiało można powiedzieć, że to najlepszy serial superhero tego roku (pomijając marcowego(?) Daredevila oczywiście)
Agents of S.H.I.E.L.D.- Wojna z Hydrą po 3 sezonach w końcu się skończyła, pojawia się magia, okultyzm, ogólnie zjawiska nadprzyrodzone wkraczają do MCU z którym serial jest silnie powiązany. Osobiście lubię ten serial i postacie, jednak dużego przeskoku jakościowego nie ma. Jednak ciekawi mnie co będzie głównym tematem sezonu, jak w 3 poprzednich była to Hydra i Inhumans.
Luke Cage- Serial nijaki, nie trzyma w napięciu wcale, momentami nudzi, ma swoje momenty, Cottonmouth i kawa (kto widział ten wie) ratuje ten serial. Naciągana 6 dla mnie.
Supergirl i Gotham nie oglądam, póki co nadrabiam to pierwsze.
A co wy sądzicie?
Same plastikowe gowna, pokroju marvela, nie majace nic wspolnego z dobrym filmeme/seriali.