Nier: Automata | PC
Dla zainteresowanych - na GrajPoPolsku jest już dostępne spolszczenie gry w wersji beta, wkrótce będzie dostępna finalna wersja.
Jestem fanem slasher'ów od zawsze i kupię ją nawet jeśli po premierze okaże się gniotem.
Nie wiem czemu ale poczułem Metal Gear Rising 2 i Kupię w ciemno na pewno ;)
Gra niestety nie wyjdzie na PC, a przynajmniej nie w 2017 r.
Źródło? Bo ja na Square Enix widzę, że można kupić preorder na PC z datą Early 2017.
Nie ma żadnego źródła, tak sobie ubzdurał. Preorder można kupić więc raczej kiedyś wyjdzie, na początku data premiery na PC i PS4 była taka sama ale teraz o wersji PC nic nie wspominają.
I po co to pier...nie? Premiera na pc w marcu
Jeśli wierzyć CD-Action, to gra się ukaże 10 marca - http:// www. cdaction. pl/news-48640/nier-automata--potwierdzona-data-premiery-pecetowej-i-zwiastun-prezentujacy-arsenal-wideo.html. Usuńcie spacje z linka, bo genialna cenzura blokuje mi część linka.
Jakiej gry to jest kontynuacja procz tego ze "ciepło przyjętej produkcji studia Cavia z 2010 roku"? Chetnie pogralbym w pierwsza czesc bo podoba mi sie taki klimat fabuly.
NieR
jesli port na pieca nie bedzie mial problemow technicznych, czemu nie. wyglada to naprawde dobrze. to nie moje klimaty ale zainteresowal mnie ten tytul, dlatego mam oczekiwania wysoko postawione. po wyjsciu gry na pceta, rzeczywistosc ocene zweryfikuje.
Brak PL? Nie kupuje..
Jestem tego samego zdania, nie kupuje gier, gdzie brak polskiego, nas maja w d.... to ja ich też.
A Ci co potrafią angielski, to niech sobie grają i niech nie piszą marnych tekstów "ucz się angielskiego" bo mam w życiu ważniejsze i ciekawsze rzeczy do roboty.
Zauważyłem że TROLE już ci dają łapki w dół, zamiast solidarnie poprzeć Cię w komentarzu.
Wydaje polskie pieniądze i domagam się polskiego...
Ahh szkoda nerwów na tych wydawców.
Pozdrawiam Cię i kumatych życzę miłego weekendu.
Mój Angielski jest na dobrym poziomie, ale nie wszystko rozumiem i gdy gra posiada dużo tekstu i dialogów to czasem się gubię i tracę wątek.. Nie wymagam Dubbingu, ale uważam, że rynek gier w Polsce jest całkiem spory i Polska lokalizacja kinowa to absolutnie minimum przy większych produkcjach.
Niech się walą..
Ja robię dokładnie tak samo i kiedy gra nie ma chociażby napisów Pl to robię na nią kupę .
"Mój Angielski jest na dobrym poziomie, ale nie wszystko rozumiem" -> czyli nie jest na dobrym. Dobry jesteś wtedy, gdy, nawet nie znając jakichś super wyszukanych określeń, z pozostałych słów i samych scen potrafisz wywnioskować, o co chodzi.
Na pewno się przejmą, że kilku polaczków nie kupi ich gry.
To średnio macie wybór- bo gra będzie chroniona przez denuvo, a że to mało popularny tytuł to sobie poczekacie troche na ewentualne złamanie.
I nikomu łaski nie robicie... bo (oczywiście, że sprawdziliście, przecież krytykę trzeba czymś poprzeć) ta gra NIE MA polskiego wydawcy w wersji na PC. Więc i języka polskiego brak.
A Ci co potrafią angielski, to niech sobie grają i niech nie piszą marnych tekstów "ucz się angielskiego" bo mam w życiu ważniejsze i ciekawsze rzeczy do roboty.
Jeśli nie umiesz angielskiego, to prawdopodobnie albo jesteś nieukiem, bo każda szkoła ma obowiazek cie tego języka nauczyć, albo masz ledwie kilkanaście lat. No ale język w tego typu grach (przy takiej ilości tekstu?) nie należy do najtrudniejszych i nawet 12-13 latek go zrozumie.
I mówienie że angielski jest nieprzydatny? To już ignorancja
Masakra, nie wiedzialem ze mozna miec takie podejscie. Jak mnie wku.... jak jade gdzies za granice a te tempe dzidy ani widu ani slychu po angielsku. Wiem ze moze na wioskach albo... no dobra tylko na wioskach bo tak jak ktos napisal ze w szkolach jest obowiazek nauki angielskiego wiec piszac dzieciaki 12letnie sie tu nie zaliczaja, moze niektorzy mysla ze angielski im sie nie przyda, zeby sie nie dziwili... Jakby mi syn wyskoczyl z takim tekstem to raczej by mial zakaz uzywania komputera.
Po pierwsze Cenega nie będzie tłumaczyć gry dla kilkudziesięciu graczy, który w nią zagrają. Po drugie nie znać języka angielskiego chociażby na poziomie dobrym, to kalectwo umysłowe.
Po drugie- cenega tego nie wydaje na PC. Nikt tego nie wydaje na PC, gra po prostu wychodzi na steama.
W pełni popieram to, co napisał Selen.
Ja tu się martwię o możliwość włączenia japońskich głosów, a ci dubbingu chcą. Ja pierdziele :D
Nie wspominając już o jakości polskich "tłumaczeń".
Mimo braku problemu z językiem angielskim popieram panów z góry, rozumiem brak lokalizacji kiedyś gdyż gry to był luksus na który mało kto mógł sobie pozwolić lecz teraz? Praktycznie każdy wydaję spolszczenie do swoich gier czemu, więc nie piętnować tych niewielu co tego nie robią?
Osobiście odbieram to jako brak szacunku dla danego kraju i jestem pewny, że Niemiec czy Francuz w analogicznej sytuacji odebrałby to podobnie.
Chyba tylko u nas są takie typy co się cieszą z faktu braku polonizacji, pewnie przez możliwość dowalenia tym co języka nie znają.
domino310, nie buraczku. Po prostu polskie tłumaczenia są żałosne i tyle. Gra i tak traci sporo na lokalizacji do języka angielskiego. Jeśli potem jest wykonywane jeszcze tłumaczenie tłumaczenia, to ja dziękuję za takie coś.
@premium459902229: Ty poważnie?? a co z grami, gdzie głosy podkładają wybitni polscy aktorzy? np Dragon Age - Fronczewski? To też amatorka? Eh.. szkoda słów. Oczywiście, że brak lokalizacji to brak szacunku dla rynku... Większość gier jest tłumaczonych na co najmniej 5 języków, ale PL w tym nie ma.. Jest się z czego cieszyć? Polska jest w czołówce krajów UE jeśli chodzi o ilość mieszkańców. A tu taka olewka :/
@zielo_
Bo gry japońskie, szczególnie w takiej stylistyce, nie są u nas popularne. Jaki sens jest robić oficjalne spolszczenie dla paru osób na krzyż, które się w Polsce interesują takimi grami.
Czyli cena Europejska. Nie wróżę sukcesu u nas.
No straszne, biorąc pod uwagę, że i tak te grę w Polsce by kupiło max 500 osób jak nie mniej.
"Bo w Polsce jak w lesie" cytując klasyka.
Przejście wszystkich ścieżek zajmuje ponad 40h, a 60 euro to normalna cena dla tytułu AAA.
Jaki problem,piracisz lub czekasz aż zejdzie do ok. stówki,zawsze jest wybór,ja osobiście nigdy powyżej stówy na grę nie wydałem i nie wydam tym bardziej że dzisiejsze produkcje to w większości partactwo,gry słabe zawalone błędami i ze spartoloną optymalizacją,przereklamowane gdzie nie rzadko cza czekać miesiące na stosowne patche,jeśli ktoś lubi być robiony we wała proszę bardzo
Wafel - gry sa ok tylko ceny gier w Polsce są oszukane. Jest cena 60 euro a powinna być 15. Nie musze chyba tłumaczyć dlaczego.
@futureman16
Nie, wytłumacz? Dlaczego wydawca ma mniej dostawać od Polaków. Jesteśmy w UE, zarobki są w miarę ok (a jak nie to pracę zmienić - dziś to pracodawca szuka ludzi a nie odwrotnie!). Wytłumacz.
Nie w lesie tylko tutaj ludzie mają inny gust, nie każdego kręcą japońskie klimaty.
@TobiAlex
To może ja odpowiem. Ponieważ produkt na rynek globalny powinno się dostosować pod względem cenowym do możliwości danego rynku. Producent Coca Coli/proszku do prania/spodni wypuszczając towar na rynek w Norwegii i na Słowacji nie dostaje tyle samo za butelkę/sztukę tu i tu. Głównie też dlatego, Norweg przyjeżdzając do nas za taką samą cenę jak tutaj zje obiad + podwieczorek w dobrej restauracji tam kupiłby marne śniadanie. Tak samo jest z pierdyliardem innych dóbr. Tak samo zresztą jest z grami, przecież to żadna nowość - tu również wydawcy dostają mniej kasy od Polaków czy Rosjan, pod warunkiem, że gra jest wydana na rynek lokalny przez lokalnego wydawcę klucz ze steam jest droższy od wydania pudełkowego. Z NIER jest ten problem, że w naszym kraju nie ma wydawcy, stąd cena na rynek zachodnio-europejski.
Wersja pudełkowa 199zł z wysyłką kurierem. To naprawdę AŻ TAK dużo jak na premierę?
@premium459902229: 199zł przy średnich zarobkach na zachodzie 2k E nie jest wygórowaną ceną. U nas, kiedy przysłowiowy Kowalski zarabia 2k, ale zł to jest 1/10 jego miesięcznego wynagrodzenia. A to już dużo.
W Polsce dostępna będzie wersja Europejska, czy jest oficjalnie w Polsce lokalizowana? Mam nadzieję, że będzie opcja włączenia oryginalnych japońskich głosów, bo angielskich a już tym bardziej polskich nie przeboleję.
W demku była taka możliwość, więc w pełnej wersji też na pewno będzie.
Wyglada rewelacyjnie - ten klimat :) gram w Złodzieja (cz.4) - początkowo mnie odrzucił, niemniej już w niego wsiąkam na dobre - po nudnym wprowadzeniu wątek fabularny rozwija się zupełnie ciekawie a i sam gameplay wcale nie jest taki zły jak myślałem wstępnie. Widzę że Automata z tej samej firmy więc może się udać - no nic - żeński a zgrabny protagonista + niezły klimat i odpowiednio dobrane kolory w połączeniu z ciekawymi ujęciami mogą zwrócić uwagę pomimo iż to "tylko" slasher.
To raczej bullet hell/jRPG
I "Złodziej 4"? Chodzi ci o Thiefa? Toż to zupełnie inna firma robiła.
jak to inna? Square-Enix / Eidos wydało Thief'a ostatniego i także ta sama firma wydaje Automatę (na PS4 przynajmniej) - pewnie masz na myśli producenta a nie wydawcę mówiąc, że "robiła to zupełnie inna firma" lub ja nie byłem precyzyjny pisząc, iż gry są z tej samej firmy a nie zaznaczyłem, iż o wydawcę chodzi.
bullet hell/jRPG - zdecydowanie bardziej widzę tutaj jRPG :) (co nie znaczy, że tak jest - niemniej - różne elementy produkcji silniej lub słabiej przemawiają do różnego typu odbiorcy więc to tylko kwestia interpretacji osobistej gracza)
tylko sugeruję usunąć z HP ten podtytuł "dziś premiera" :)
Cosplay, jeden z lepszych jakie do tej pory widziałem:
http://onulohayou.tumblr.com/post/158354577305/nierautomata-%E5%B0%BC%E7%88%BE%E8%87%AA%E5%8B%95%E4%BA%BA%E5%BD%A2-2b-chihiro-%E5%8D%83%E5%B0%8B-a2
Są za bardzo odkryte w sensie; suknia wyraźnie za krótka, biust ciut za duży w proporcjach do reszty ciała (wyraźnie wypchany), a tyłek zbyt ogromny, i przez to cały cosplay szlak trafia. Postaci z gry jest lepiej okryta mimo nacięć i różnych udziwnień na ubraniu + proporcje postaci które zgrabnie przechodzą w miarę delikatną acz wyraźną linie, kolor też jest istotny gdyż jest to wyraźna głęboka i w miarę często jak zauważyłem na gameplayach czysta czerń, przez to postać wśród kolorowego otoczenia i rdzawych postaci mocno się wyróżnia. Sam robię modele 3D a częściej składam figurki modelarskie więc mocno zwracam uwagę na każde szczegóły designu... także ten tego.
No, drogie dzieci, kolejny port od SE na PC i kolejny bubel do kolekcji. Nie jest tak źle jak chociażby w przypadku DE: MD (chociaż mi działało znośnie oprócz kilku zacięć, ale testy na takim purepc udowodniły, że port to zgniłe jajo), ale za dobrze też nie.
DE: MD śmigał mi w stałych 60 klatkach na prawie najwyższych ustawieniach więc raczej nie było tak źle. Z Nierem jest u mnie to samo, stałe 60 tylko na Radeonach serii 400 crashuje cały czas i nie można przejść prologu i dojść do punktu zapisu. Pomaga wgranie sterowników z listopada ale nie zamierzam tego robić, mam inne gry w które a dodatkowo zaraz wychodzi ten crap ze śmiesznymi animacjami więc potrzebuje najnowszych sterów. A wielka szkoda, bo sama gra jest genialna.
i5 4670k i rx 480 8 gb - max co sie da ustawic jest stabilne 60 fps , tylko w cutscenkach o dziwo spada do 50-55 a tak jest bez żadnego problemu, chodzi bardzo dobrze. Gra się świetnie.
Idzie to gdzieś kupić? Widzę tylko klucze po 230 zł +... jeszcze wczoraj było w jakimś sklepie online za 189 zł ale już nie mają. W żadnych sklepach typu media markt tego nie widzę...
Zdaje mi się że nie ma pudełkowych wydań. Przynajmniej w Polsce. Można co najwyżej polować na tańsze klucze.
Z drugiej strony gra jest warta każdej złotówki z tych 230zł.
@Duality faktycznie jest. Nie znałem tego sklepu. Tam nie ma żadnej blokady regionalnej?
@oo44wo
Nier wychodzi w pudełku, tutaj można było dostać w pudełku, ale chyba nie liczyli na dobrą sprzedaż i gier zabrakło:
https://cdp.pl/nier-automata-pud-pc.html
Bo mało kto to kupi u nas w cenie europejskiej. Więc nawet nie wysilali się.
Bo są mało popularne u nas w kraju.
Wydawca cenega, która coraz częściej ma w dupie Polskich graczy
Polskie dubbingi w większości są sztywne i nie oddają klimatu. Polscy aktorzy (z nielicznymi wyjątkami) robią spolszczenia na odwal. I tak w większości ustawiam sobie język angielski w grach a poza tym to ja w ogóle nie chodzę do kina na filmy polskie. Zagraniczny to owszem pójdę sobie...
Gdyby była po polsku, to kupiłbym w ciemno. W tym przypadku jednak nie będę ryzykować, że mój angielski okaże się za słaby. Myślę, że podobnego zdania jest więcej graczy, więc podejście wydawcy jest działaniem jego niekorzyść.
Jest rok 2017, powszechny dostęp do internetu, książek, wiedzy. Dlaczego ktokolwiek ma się jeszcze przejmować, że komuś nie chciało się opanować najprostszego międzynarodowego języka na poziomie pozwalającym grać w gry?
Gra ma pegi 16, więc chyba byle 16-latek sobie poradzi z angielskim...
@berial6 mam grubo ponad 2x więcej niż 16 i jakoś nie widzi mi się specjalnie uczyć języka dla gry. Jak byłem w szkole to inne języki były obowiązkowe, więc nie cwaniakuj.
Jednak zagram. Ale jeszcze nie teraz. Poczekamy na poprawki i znormalnienie ceny.
Port na PC jest grywalny, dupy nie urywa i ma trochę problemów ale jest okej, sama gra jest bardzo dobra polecam.
A co jest nie tak z tym portem, bo gram już 15 godzin i nic nie uświadczyłem negatywnego.
@Szaku Drobne problemy z optymalizacją i pełnym ekranem(czasem wywala mi grę do okna).
polecam przejść grę drugi raz jako 9S... potem się rozkręca historia po zabiciu ostatniego bossa i jest całkiem długa :)
Najlepsze jest i tak 3 przejście.
A w czym to niby jest lepsze od np. pierwszego Guild Wars? Grafika wygląda podobnie, walki podobne. Klimaty tylko jakieś bardziej mechaniczne. Za co tu płacić 60 euro? To powinno kosztować nie więcej niż 15 wtedy może z nudów bym kupił.
I nie ma multi.
To nie cena na nasz rynek więc nie ma co narzekać. Zreszta i tak prawie nikt nie kupuje u nas tego. Ale możesz poczekać za jakiś czas stanieje.
Dzieciarnia nie minusowac i tak nie graliscie w to.
Dla potomnych zapamiętajcie najbardziej zgodne z faktami sa posty z największą ilością minusów. Bul dupy wyobrazenia bez grania slaby sprzęt wszystko skłania sie na minusy. Zadne fakty.
Nie jestem jeszcze nawet w połowie więc póki co bez oceny - ale póki co gra jest jedyna w swoim rodzaju. Przepiękna muzyka, niezwykły klimat.
Nie grałem w MGR więc cieżko mi porównać. Muzykę ostatnio tak klimatyczną słyszałem w Asura Wrath, natomiast sam klimat gry trochę przypomina mi Shadow of the Collosus - melancholijny, trochę smutny, idealnie pasujący do świata w ruinie.
Gameplay z poczatku rozgrywki jakby ktoś potrzebował zachęcenia ! https://www.youtube.com/watch?v=SNmc_TlZjbQ
Jakies patche sie szykują lada dzień? Ktoś w temacie? Bo slyszalem ze gra znalazła się na celowniku tych od witaminek i ciekawią mnie posunięcia wydawcy.
I zdecydowałem się i kupiłem więc może dzisiaj zagram. A miałem nie kupować za cenę europejską.
Ps. Jednak denuvo sie sprawdza bo jako protest bym nie kupił gdyby była w sieci... Chociaż obstawiam że będzie w ciągu miesiąca.
Ja kupiłem za 150 zł więc w sumie nie aż tak źle. Nie wiem czy akurat o to Ci chodzi jako o europejską cenę. Niby kijowo, że gry na PC tak podskoczyły w cenie, ale po wydaniu 150 zł na Fallouta 4 a wydaniu tych samych pieniędzy na NIER nie żałuję ani trochę - dla mnie gra jest wyborna. Co do patchy to nie było ani jednego odkąd mam grę więc chyba najwyższa pora - gra ma trochę problemów technicznych niestety.
Pogralem z godzinę i na razie ciężko coś powiedzieć o grze ale na wysokich w fhd tracila płynność musiałem zmienić na średnie i wszystko śmiga. Także optymalizacja trochę słaba a gra no cóż muszę trochę pograć żeby ocenić.
Mam nowe postanowienie świąteczne dostosuje sie do przeciętnego golowicza. Po świętach. Za każdy minus zmieniam sie w przeciętnego golowicza i jade z 5 minusami. W swieta tylko oddalem trollowi poniżej.
Bo w porządnej grze takiej jak na przykład Wiedźmin 3, do sprawy podeszli poważnie i nie ma tam takich absurdów... Wait?!
>2017
>szukanie realizmu w grach
Po 3 godzinach japonszczyzna wciąga jest dobrze. Chociaż miałem buga nie chciało mi wykonac zadania całe szczęście wczytanie zapisu pomogło. Zobaczymy co dalej.
Najlepsza gra w jaką w życiu grałem a mało tego nie było.Do tej pory wiedźmin 3 był u mnie top 1 ale ta gra niszczy wszystkie schematy w jakich gry były tworzone do tej pory.
O co chodzi w tym zadaniu? Na razie tylko zdjęcie jutro napiszę więcej bo PC mam wyłączony.
No musisz zejść tam do jaskini to się powinno wyjaśnić. Byłeś już w tym punkcie kiedykolwiek? To jest główne zadanie czy poboczne?
Tak byłem wczoraj no i nic sie nie działo. Ten punkt jest w miejscu zapisu/teleportu. Zobaczę może dzisiaj wieczorem jak co sie zmieni.
Nie jestem pewien ale jeśli to ten moment o którym myślę to:
- musisz zeskoczyć do tej dziury, na dnie powinna być woda,
- są tam 2 tunele po prawej (jest tam zamknięta skrzynka) i po lewej, wchodzisz w ten po lewej
teraz są 2 wersje:
(W spoilerach kilka słów o misjach poprzedzających wspomniane momenty)
Jak jesteś przed sekcją w Flooded City:
spoiler start
dokładniej po walce z Goliatami w mieście
spoiler stop
Idziesz cały czas do przodu, nie skręcaj w prawą odnogę bo teraz nic tam nie ma
Jak jesteś już po sekcji w Flooded City:
spoiler start
Poszukiwanie ninesa
spoiler stop
Idziesz tunelem do przodu, ale musisz uważać na prawą ścianę, w pewnym momencie będzie przejście w prawo, jak pójdziesz tym tunelem to trafisz na windę której wcześniej nie mogłeś użyć a a teraz jest odblokowana.
Tutaj chodziło o dotarcie do bunkra dlatego na teleporcie był znacznik. Po prostu nie przeczytałem wcześniej jak grałem co to za zadanie i włączyłem grę.
A gra im dalej tym lepiej. W końcu coś innego gdzie postawiono na grywalnosc.
Gra jest genialna zarówno pod względem gameplay jak i fabuły. Za każdym razem gdy gracz spodziewa się, że widział wszystko gra uświadamia mu, że ma jeszcze dużo do pokazania, tak, że zamiast stopniowo się nudzić jak większość gier, tak ta staje się coraz lepsza.
Jeżeli ktoś lubi jRPGi to zdecydowanie musi tę gre wypróbować. Jeżeli nie lubi to też powninien. To jest gra, która wnosi dużo świeżości w gatunek i ogólnie gry video.
Dla zainteresowanych podrzucam rezencję z YouTube, która zdaje się najlepiej opisywać niezwykłość i wspaniałość tej gry: [link]
W artykule jest opisane, że gre trzeba przejść 3 razy. To nie do końca prawda. Przechodzi się pewien fragment fabuły z dwóch różnych perspektyw, a potem trzecie przejście to druga połowa gry. Zwracam też uwagę, że o ile powtarzanie tego samego segmentu wydaje się być nudne to w NieR Automata powtarzanie jest na tyle odmienne (ze względu na inną perspektywę), że zupełnie nie przeszkadza.
Mam pytanko mam Polską wersje gry Nier Automata jednak w grze i na stemie mogę wybrać tylko kilka języków i nigdzie nie ma Polskiego
Bo nie ma gry po polsku. Jest kilka języków ale brak polskiego.
Najpierw ograłem Mass Effecta Andromeda, a potem Nier, cóż za błąd. Gra jest genialna. Świetny feeling walki, prawie tak dobry jak w bayonetta. Praca kamery, historia, rozwój postaci, wszystko na plus. Jedno oczko mniej za taki sobie port.
I skończyłem wczoraj grę oczywiście pierwsze zakonczenie dzisiaj popołudniu biore się za dalszą część. Na razie jest bardzo dobrze. Niezla sieka na koncu trochę tego sie narobilo. Bossowie ciekawi urozmaiceni brak pierdol przy awansie postaci po prostu lewele wskakuja.
Mam 15 godzin więc już mogę ocenic daje 9.5 na prawdę bardzo dobra gra. Miało być 9.0 ale biorąc pod uwagę konkurencję innych tytułów było by to nie sprawiedliwe.
I już się cieszę na ps4 po wakacjach i inne japońskie gry.
Gra dobra, ale tylko dobra. Zawartości jest tutaj zdecydowanie za mało jak na tytuł AAA, poza tym jest to po części zmarnowany potencjał. Taki port na PC to jakiś żart na dzisiejsze czasy.
Podobała mi się walka, chociaż przyznam że mogli się bardziej popisać, bo niby można znaleźć różne bronie, ale tak naprawdę część z nich ma podobne, bądź takie same combosy.
Grę dorwałem taniej, bo za 160zł, ale myślę że nadal jest to za dużo jak na oferowaną zawartość. A co dopiero pełna cena.
Ta gra to tylko dowód na to, że azjaci jeszcze długo nie nauczą się jak robić dobre, dopracowane gry, tym bardziej na PC. Kiedyś może ratowali ten rynek, ale teraz kopią mu grób.
A mogliby wziąć przykład z Soulsów, które są niesamowicie grywalne i dopracowane.
Jedyna nadzieja w Europie, gdzie coraz częściej wychodzą jakieś perełki.
Zawartości za mało jak na tytuł AAA? Możesz mnie oświecić i pokazać chociażby jedną grę akcji tego typu która w podobnej cenie oferowała zbliżony czas gry? Wszystkie gry tego typu zamykają się 20h, tutaj ukończenie samej głównej historii bez pomijania dialogów/cutscenek nie jest raczej możliwe w mniej niż 40h, jak dodasz poboczne questy to wyjdzie coś poniżej 60h, a to jeszcze nie wszystko, możesz spróbować zapolować na opcjonalne bossy i wszystkie "zakończenia".
Jak Europa jest ostatnią nadzieją dla graczy to jesteśmy skończeni, duże firmy z Europy, jak i te z USA już dawno mają gdzieś co tworzą, klonują swoje pomysły i myślą że to jest dobre, a jak w którejś firmie jakimś cudem przejdzie coś świeżego albo ciekawego to ubijają to koszmarnym wykonaniem. Tak właściwie od początku tego roku jesteśmy mocno w tyle za Azjatami, duże premiery od początku tego roku:
świat:
-For Honor - pomysł fajny, ale na dłużą metę strasznie nudna, skopany netcode, typowy średniak
-Sniper Elite 4 - podobno dobra gra
-Horizon Zero Dawn - chyba najlepsza gra z poza Azji w tym roku, gra się świetnie, ale dalej czuć że to taka sklejka mechanik z gier Ubi
-Ghost Recon Wildlands - następny klon od Ubi, tylko tym razem optymalizacja kuleje, średniak
-Andromeda - niby coś nowego, ale to tak naprawdę reskin Inkwizycji z kilkoma fixami, mocny średniak
-Dawn of War III - nic nie napiszę bo nie grałem/nie widziałem jeszcze, ale po pierwszych opiniach widać że jest średnio
azja:
-RE 7 - świetnie przyjęty horror
-Yakuza 0 - bardzo dobra gra akcji
-Nioh - coś jak Horizon, niby klon DS ale dużo rzeczy robi inaczej
-Nier - jeden z lepszych action/slasherów, w top 10 na metacriticu
-Zelda - w top 10 na metacriticu
-Persona 5 - też top 10 na metacriticu
Tak muszę ci przyznać rację, Azjaci nie wiedzą jak robić gry... wait?!
"Zawartości za mało jak na tytuł AAA? Możesz mnie oświecić i pokazać chociażby jedną grę akcji tego typu która w podobnej cenie oferowała zbliżony czas gry? Wszystkie gry tego typu zamykają się 20h, tutaj ukończenie samej głównej historii bez pomijania dialogów/cutscenek nie jest raczej możliwe w mniej niż 40h, jak dodasz poboczne questy to wyjdzie coś poniżej 60h, a to jeszcze nie wszystko, możesz spróbować zapolować na opcjonalne bossy i wszystkie "zakończenia"."
Już śpieszę z odpowiedzią. Otóż to nie moja wina, że standardy gier AAA z roku na rok maleją, a wraz z nimi wymagania graczy. Moje wymagania zostają takie same i po prostu stwierdziłem, że to co oferuje Nier za takie pieniądze, to odrobinę za mało. Nie zapominaj, że zawartość to nie tylko czas gry. Równie dobrze nawet ja mogę napisać ci grę, w którą będziesz grał przez 100h, a będzie prosta jak drut. Czy to znaczy, że ma dużą zawartość? Grając w Nier: Automata co jakiś czas czułem, że twórcom nie chciało się robić, bądź dopracowywać niektórych rzeczy i chciałem to zaznaczyć w swojej mini pseudo recenzji. Przykład? Mały, nudny, pusty świat. Rozumiem, że to takie post-apo i świat musi sprawiać wrażenie pustego ale w grach można to rozwiązać w naprawdę prosty sposób tak, żeby nie było to nudne.
"Jak Europa jest ostatnią nadzieją dla graczy to jesteśmy skończeni, duże firmy z Europy, jak i te z USA już dawno mają gdzieś co tworzą, klonują swoje pomysły i myślą że to jest dobre, a jak w którejś firmie jakimś cudem przejdzie coś świeżego albo ciekawego to ubijają to koszmarnym wykonaniem. Tak właściwie od początku tego roku jesteśmy mocno w tyle za Azjatami, duże premiery od początku tego roku"
Fakt, pisząc "Europa" trochę się zagalopowałem. Miałem bardziej na myśli takie państwa jak Polska, które ostatnio wypuszczają naprawdę ambitne produkcje. A zwróć jeszcze uwagę na to jakie gry indie wychodzą z EU, to naprawdę będziesz miał z czego wybierać.
Wymieniłeś kilka tytułów i dzięki temu wiem jakie jest twoje spojrzenie na gry. Otóż nie. Wg. mnie Horizon to jedna z najgorszych gier, które poleciała ostro na fali tzw. "hype". Ta gra nie oferuje nic nowego, korzysta z oklepanych już od kilkunastu lat mechanik popularnych gier AAA, a w dodatku fabularnie też nie oferuje nic ciekawego.
I tak, nadal twierdzę, że Azjaci najczęściej nie potrafią, bądź nie chcą robić dobrych gier. W odróżnieniu od ciebie znam bardzo dużo gier, bo jestem pasjonatą i nawet jak nie mam czasu żeby ograć dany tytuł, to jestem nim na tyle zainteresowany, że wiem "z czym to się je". Wymieniłeś kilka dobrych azjatyckich tytułów, ale to jest wyjątek od reguły. Większość gier wychodzących z Azji z którymi miałem do czynienia to crapy robione pod szybki zarobek na naiwnych ludziach. Zobacz sobie koreańskie MMO. Kiedyś gry tego gatunku wychodzące z Korei były znakiem jakości, a dziś każdy nowy tytuł to kalka poprzedniego z wyuzdanymi paniami, śmieszną optymalizacją, idiotyczną fabułą i mechaniką opartą na itemshopach. Zobacz sobie też jakim chłamem zalana jest platforma Steam. Większość tego syfu pochodzi z Azji. Programiści korzystają z przestarzałych technologii mają problem, żeby wypuścić dobry port na PC.
I tak, Zelda była świetna. Nier był dobry, Nioh też, mimo że trochę mu brakowało. Ogólnie najlepszą japońską grą i jedną z najlepszych, najbardziej dopracowanych gier na świecie jest seria Soulsborne od FromSoftware. To jeden z niewielu deweloperów którzy szanują czas i pieniądze graczy i nie traktują ich jak idiotów.
Śledzę rynek gier od bardzo długiego czasu, dlatego proszę cię, nie próbuj mi udowodnić czegoś co jest sprzeczne z realiami. Tobie się takie gry mogą podobać i ja to szanuję, tak samo jak szanuję swój czas, pieniądze i mam cały czas takie same wymagania co do gier. 7.0 to bardzo dobra ocena dla Niera. Byłoby więcej gdyby port na PC był zrobiony porządnie, a sama gra byłaby bardziej dopracowana. Żeby udowodnić, że nie opierałem się tutaj na swoich emocjach dodam, że nie podobała mi się też kreacja postaci męskich, a właściwie to w tej grze nie były one zupełnie męskie. Rozumiem, że to androidy itd. ale kobiecym postaciom nie przeszkadza to dobrze wyglądać. Taką tendencję ma dużo azjatyckich gier, ale nie biorę tego pod uwagę w czasie oceniania. Poza tym nie wiem czemu dziś ocenia się w tak głupi sposób, że recenzenci boją się używać ocen poniżej 5.0.
Hahahahahaah
Skończyłem grać i... no właśnie. I co dalej? Fabuła gry rozwaliła mnie na łopatki i nie jestem się w stanie otrząsnąć. Grę przeszedłem w 35h (kompletnie omijając zadania poboczne).
Zacznę od minusów w tej grze jakie znalazłem bo będzie szybciej wymienić:
- grafika w wielu miejscach strasznie kuleje (takie początki PS3);
- muzyka, która jest też plusem! Minus za to, że w większości lokacji rozbrzmiewa tylko jeden utwór i ma się często wrażenie przesytu (ale te utwory to arcydzieła);
- misje poboczne są w większości nudne jak flaki z olejem.
I to chyba koniec minusów. Historia opowiadana w NieR: Automata jest na tyle dobra, że większość z grających na sam koniec zbiera szczęki z podłogi tudzież płacze cicho w kącie. Grę trzeba przejść 3 razy z czego ani jeden nie jest nudny. Za pierwszym podejściem gramy 2B, za drugim 9S i dopiero wtedy gra się rozpoczyna. Fabuła nabiera tempa i zaczynają powstawać odpowiedzi na pytania jakie zadawaliśmy sobie przy pierwszym podejściu. Gameplay'owo też nie ma na co narzekać. System walki jest intuicyjny i satysfakcjonujący. Podobają mnie się strasznie, płynne, przejścia między elementami platformowymi, shoot 'em map'owymi i slasherowymi. Coś pięknego. Jeżeli zastanawiasz się czy warto wydać pieniądze na NieR: Automata to odpowiedź jest prosta: TAK! Jest to, moim zdaniem, najlepsza gra od czasu The Last of Us.
To Denuvo V4 to jakiś żart, ruscy dzisiaj wypuścili cracka do Nier i SGW3 : D
fakt, zlamane. z problemami ale dziala.
Na razie to tylko o tym piszą na reddicie, a cracka z tego co mi wiadomo, ani widu ani słychu na żadnej stronie torrentowej, więc mam pewne wątpliwości w jego istnienie ;)
A zaraz u ruskich sprawdzę bo mnie to zaciekawiło czy dali radę usunąć natreta z w wersji 4.0 z tej gry.
Edit nic nie ma więc być może fake jutro się okaże.
Wiele ludzi na csrinru mówi że działa, tak samo reddit. Na 99% crack jest legit, tylko problem w tym że metoda tego ruskiego może zostać zpatchowana - to nie jest taki sam crack jak te od CPY.
Nie do końca "fejki", uruchomiłem to choć mam orginał ale nienawidzę Steama i DRM.
Więc jak jest taka "wersja" to od razu łykam.
Crack działa i mam go w postaci "codex" (tą od łysego też uruchamiałem ale jest dosyć pogmartwany). Testowałem na dwóch Windowsach które mam na dysku, 8ka uruchamia to 1-2 razy na 20 podejść natomiast w miejscu gdzie się wywala (ekran tytulowy), 10 obok uruchamia to bezproblemowo za każdym razem, więc narazie tylko 10ka daje radę, antywirus nic nie wykrył (eset) a crack ma tylko 4 pliki z wykonawczym .exe, odpalana na org. obrazie ze steam, nie wiem jak z save'y, dowiem się po niecałej godzinie w bazie jak wiadomo.
Zastanawia mnie że nie ma tego jeszcze oficjalnie, gra uruchamia się po ok. 2 sekundach w porównaniu ze steam prawie minuta (!)
Może to jakaś "poprawka" po łysym, Idę testować.
Ja ci powiem tak, każdy kto w XXI wieku odpalił pirata ten wie że działa on dużo lepiej niż oryginał gdzie dawniej było odwrotnie. Gra jest pozbawiona zbędnych drm-ów, steamów, originów, uplayów itd które same powodują czasem problemy z grą (przykład np blizzard w tle powodował mi problemy z D3 i Overwatch-em, jak go wyłączyłem po włączeniu gry to działało wszystko stabilniej bez wywalania windowsa itd). Przykład ostatnia Syberia 3 gdzie na piracie chodziła dużo lepiej co zmusiło twórców do wywalenia tego gówna denuvo. Ja nie będe pisał to co każdy że w Polsce gry są za drogie, ja np chce mieć wolny wybór jeśli chodzi o instalacje, czy gra ma być offline, czy ma być zainstalowana na gogu, czy ma być zainstalowana bez uruchamiania internetu. Narzucają nam jakieś własne durne wymogi i ceny zachodnie.
@Rumcykcyk, no o to chodzi, najlepiej napisać że się kradnie, za drogo itp.
NIE o to chodzi, ja chcę mieć możliwość kupienia gry w takiej postaci jak teraz, za takie coś to im dam nawet 200 stówki w łapę.
Mam przynieść grę, instalka, wyjmuję płytę i to tyle, bez zbędnych pierdół, zapłaciłem więc mam prawo grać offline a jak chce online to jedynie ma być opcją a nie przymusem.
Ps. Crack działa na 100%, i to nie wersja by "Baldman". Wreszcie.
15.04 kiedy kupiłem gre napisałem że pirat będzie w ciągu miesiąca i rzeczywistoście sprawdzałem dzisiaj i jest.
Z denuvo jest ten problem że nie sprawdza się w najlepszych grach bo takie będą łamane. Ale w mało popularnych grach się sprawdza zazwyczaj bo nikomu nie chce się tracić czasu na lamanie.
Czas na kubeł zimnej wody, po prologu gra zaczyna często-gęsto wywalać w ruinach.
Może to ktoś poprawi, a ja znowu ląduję na orginałce z pieprzonym DRM w pakiecie echhh... mam to też na Pro ale tak bardzo chciałem móc w to szarpać na padzie od One, który ma o niebo lepsze tylne triggery dla mnie i ogólną wygodę.
U mnie zero problemów. Także jakiś problem ze sprzętem lub ooprogramowaniem. Żeby coś poradzić trzeba by wiedzieć jakie części jakich producentów i jakie oprogramowanie w tym wersja systemu operacyjnego.
No chyba ze pirat ale to już wina tego ruskiego cracka.
U mnie również bez problemów, jedynie po minimalizacji zmienia się ustawienie "full screen" na "windowed". Żadnych zwiech, przycięć, błędów. Procek mam AMD, kartę nVidii.
Zdecydowanie jest to najlepsza produkcja roku 2017. Wspaniały, wciągający wątek fabularny, świetne projekty robotów i postaci, a także genialny soundtrack za który Keiichi Okabe powinien dostać Nobla, Oscara, Złoty Glob oraz każdą możliwą nagrodę. Pominę jednak kwestię grafiki, która jak na obecne standardy (nie bójmy się tego powiedzieć wprost w naszej pięknej polskiej mowie) JEST CHUJOWA.
A mi się grafika bardzo podoba, nie wyobrażam sobie innej. Jedyne, co mi się nie podoba, to pełno niewidzialnych ścian - ale że są dosyć dobrze "widoczne", nie mam problemów z ich omijaniem.
Sam soundtrack jest moim zdaniem o niebo lepszy w poprzednim NieR: Gestalt.
Gra się wkręca, nie spodziewałem się, że będzie taka fajna, w dodatku świetnie się gra na Rifcie (miałem wrażenie, że jedtem w centrum jakiegoś wysokobudżetowego filmu akcji i wszystko takie wielkie, co widać zwłaszcza w ujęciach połączenia 2D i 3D), ale niestety ma wady. Najważniejsze:
1) zbyt denerwująca muzyczka lecąca przez cały czas, nawet jak nic się nie dzieje. Aż musiałem ją ściszyć. Nigdy tak nie było.
2) Dłużyzny w dojściu do właściwej drogi. Chyba z 20 min jej szukałem i to już w pierwszej godzinie. Można się zgubić idąc ......przed siebie. Bez kitu. I tu wychodzą kolejne dwie wady....
3) Przez to, że banalnie łatwo się zgubić to widać błędy w ujęciach kamery. Czasem ta jest tak fatalnie rozmieszczona, że nie widzimy, co się dzieje przed nami. Do tego mamy zbyt dynamiczne przeskoki między rzutem izomerycznym, kamerą tpp i fpp
4) Kiedy byłem w tej dolinie po pierwszej godzinie, szedłem tak długo, że zrobiłem load, by nowo łatwiej odnaleźć drogę. Jakież było moje zdziwienie, kiedy last checkpoint to był....początkowy lot ala gra Raiden zamiast momentu wejścia do doliny. Nosz k....a, co jaki czas są checkpointy, 5 godzin?
5) Na upartego, ale jednak: brak wersji PL. Wszystko rozumiem, ale potrzebuję semundy na tłumaczenie, przez co mam sekundę do tyłu.
Poza tym gra ekstra, jednak mając na uwadzę tak rażące minusy (najbardziej punkty 2 i 4), nie mogę dać więcej niż 7+/10, choćbym chciał, a chcę. Jak później się coś nie zmieni, ocena tylko może spaść, a byłoby szkoda, bo gra ma duży potencjał, ale nie przemyślany do końca.
Łatwo się zgubić? Że co? Jak można się zgubić w grze w której wszystko jest wyraźnie zaznaczone na minimapie? A co do checkpointów: gra jasno mówi że nie ma automatycznego zapisywania, grę trzeba zapisywać ręcznie w określonych punktach.
Znacznik pokazuje tylko cel po jednej stronie, ale nie to, jak tam dojść.
co jaki czas są checkpointy, 5 godzin?
Przecież na samym początku gry masz info, że gra nie ma checkopintów i żebyś grał uważnie, żeby wiedzieć kiedy zrobić save'a. Upierdliwy jest tylko początek, potem od wizyty w obozie możliwości save'a są już częste
Denerwująca muzyczka? Kompletnie się nie zgadzam. Można się zgubić? Chyba żartujesz. Dłużyzny? Okej, na poczatku faktycznie bez aktywnej szybkiej podróży mogą się trochę dłużyć początkowe questy, ale można podróżować szybciej oswajając zwierzęta, używając odpowiednich chipów, potem odblokowuje się fast travel i już "problem" znika. Kamera czasami, ale tylko czasami w niektórych tylko sekwencjach faktycznie nie jest jakos fortunnie umieszczona, ale nie jest to nic gamebreaking. Może powinieneś popracować nad czytaniem angielskiego ze zrozumieniem w takim razie? Gra w wielu momentach stanowczo przypomina do bólu, że gra NIE OBSŁUGUJE AUTOSAVE. Niewiem jak grałeś, że mogłeś wszystkie te hinty ominąć, ale jeśli tak zamierzasz w to grać po łebkach bez zrozumienia to może to nie jest gra dla Ciebie?
super. 9.5.
Dotarłem w końcu do trzeciego zakończenia. A po nim jeszcze jednego, tego ukrytego. Coś koło 40 paru godzin. Krótkie podsumowanie: dla mnie gra jest arcydziełem. Zabawa treścią, wizja artystyczna, muzyka, fabuła - to wszystko składa się na najlepszą grę tego roku - jestem absolutnie przekonany, że w nic lepszego już w tym roku nie zagram. Przy tym jest to niezwykle smutny, melancholijny tytuł, co zaczynamy zauważać tak naprawdę dopiero przy drugim przejściu. Misja z robotem-samobójcą, choć prosta i krótka, wstrząsnęła mną do głębi. Klimat gry przez ogromne K.
Gra oczywiście ma wady, bo każda ma.
Na plus:
- fabuła
- bohaterowie (nie znoszę grać postaciami kobiecymi ale 2B była znakomita na tyle, że nie przeszkadzało mi to)
- różne style rozgrywki (platformówka, strzelanka, slasher, 2d, 3d itp)
- muzyka
- wizja artystyczna świata
- lokacje
Na minus:
- tekstury niekiedy mocno przeciętne
- trzecie przejście potrafi już nieco znużyć walkami, finałowa misja jest trochę za bardzo rozciągnięta
- żeby zrozumieć całą fabułę trzeba jednak sięgnąć do internetu po trochę wyjaśnień
- niektóre misje poboczne oprócz czasami sporego ładunku emocjonalnego są raczej proste i banalne, typu: idź, zabij (zhakuj), wróć
Podsumowując 10/10. Gier doskonałych nie ma - ale są takie które zapamięta się na całe życie, i takim właśnie tytułem jest dla mnie Nier: Automata.
Początek zapierający dech, trzymający za mosznę i nie dający się oderwać, ale po 10h... niby latam i odkrywam nowe tereny, niby rozwijam postać, niby robię pierdyliard questów i mnie to zaczyna nieco nużyć. Jest intensywnie, ale chyba za dużo chcieli dać do roboty (hehe, czaicie, roboty) i zagmatwać mechanikę. Poza tym te pojedynki 11 vs 35lvl na początku gry są znośne, ale zero w tym radości - wal wal wal wal wal, unik, sekunda odczekania, wal wal wal wal wal.
Nie daję większych szans nawet na drugie podejście po skończeniu. Niby ma to coś z MGR, ale tam mnie to bardziej ciekawiło i pchało do przodu.
Zagraj jeszcze raz i omiń poboczne questy i brnij przez fabułę. Skoro pierwsze podejście trzymało Cię za mosznę tak dalsza fabuła wyrwie Ci ją całą z prąciem.
Nie za bardzo gustuje w tym gatunku gier, ale z uwagi na brak jakichkolwiek innych premier spróbowałem. Nie żałuję :D
Na początku myślałem, że to infantylny slasher o robotach, ale z każdą kolejną godziną coraz bardziej pochłaniał mnie klimat i fabuła.
System walki - ok, ale tak jak pisałem - to nie jest mój gatunek, dlatego dla mnie sprawa drugorzędna
System rozwoju postaci - chipy, ulepszanie broni itp - bardzo fajny, ograniczona pojemność wymusza wybór specjalizacji
Grafika - postaci ok, ale niektóre tekstury wołały o pomste do nieba
Optymalizacja - generalnie ok, ale w kilku lokacjach potrafiły spaść klatki
Muzyka - genialna, absolutnie g e n i a l n a, chociaż pod koniec zaczynała nudzić
Fabuła - najpierw trzęsienie ziemi, a później napięcie rośnie. Nie tylko sama fabuła, ale sposób jej podania, kawałek po kawałku, żeby w końcu wszystko poskładać w całość - mistrzostwo świata
Zadania poboczne - kilka fajnych się trafiło, ale większość to typowe zapełniacze
Eksploracja trochę męcząca
Balans trochę kulał, ale może to kwestia mojej dokładnej eksploracji - o ile na poczatku musiałem się pilnować, to tak od połowy gry walka była banalna i ograniczała się do spamowania atakami.
To wszystko tworzy genialny klimat i historie, którą tylko japończycy potrafią stworzyć. Bardzo żałuje, dwóch rzeczy - że nie mam konsoli, bo na nich więcej tego typu gier, i że w trakcie gry zajrzałem z ciekawości do internetu i znalazłem tam kilka spojlerów fabuły.
Zacznę od tego ze ten port na PC to jest jakaś parodia, gorszego chyba w życiu nie widziałem. Jednym z największych absurdów jest to, że aby wykonać unik w grze trzeba dwukrotnie nacisnąć któryś z przycisków W A S D (co jest niebywale głupie i niewygodne, dosłownie utrudnia rozgrywkę), jeśli na konsoli uniki mają oddzielny przycisk, to dlaczego na PC tak nie jest? Na dodatek nie ma możliwości zmiany przycisku uników, jedyne wyjście to kupić pada.
Operowanie kamerą za pomocą myszki to kolejny absurd, zostało to skopane do granic możliwości. Szczególnie można to odczuć w przerywnikach gdy lecimy statkiem i jesteśmy atakowani przez roboty.
Optymalizacja średnia, miejscami zdarzają przycinki (4690K + RX470). Gra oferuje bardzo mało opcji graficznych do ustawienia, co jest kolejnym minusem. Co ciekawsze grafika jest dosyć brzydka szczególnie tekstury.
Świat gry nieciekawy i dosyć słabo wykonany. Lokacje wyglądają brzydko. Zarówno Mapa jak i Minimapa są bardzo trudne do rozczytania i nieintuicyjne, znalezienie drogi do znacznika sprawia kłopot.
System walki polega głównie na trzymaniu Shift do końca walki (Pod), spamowaniu Mouse1 i niekiedy unikaniu ciosów.
Questy poboczne w moim odczuciu żaden mnie nie zdołał zaciekawić.
Myślę że Nier Automata to takie 8/10, jednak tak bajkowo spi*rdolony port w moim odczuciu zasługuje na conajwyżej 5/10.
Skończyłem czytać twój ch..owy komentarz w momencie, jak przyznałeś się, że grałeś w to na klawiaturze.
1) Gram na klawiaturze i mi z tym dobrze.
2) Stary, "słaby do gier" fx8350 + gtx1060 + solidne podzespoły = perfekcyjny port. Nie mam z grą żadnych problemów na pięcioletnim PC. Zaczynam podejrzewać, że nowe procesory Intela wcale nie są takie dobre, jak je malują.
Szczerze nie wiem co napisać, początek gry napsuł mi krwi, nie zapowiadało się ciekawie i myślałem, że wtopiłem kupę kasy w błoto, ale później. Po prostu piękna gra. Grafika prezentuje się średnio, tekstury się doczytują, optymalizacja taka sobie a gra nawet nie korzysta z mocy sprzętu, laptop zawsze zimny. Lokacje powalają, sporo humoru, fabuła się rozkręca, piękna muzyka, animacje, system walki, rozwój postaci. Dawno się tak nie wciągnąłem.
Przegrałem 10h i jak na razie mocne 9/10
Te japonce wiedzą co to grywalnosc. Mimo średniej grafiki bardziej wciąga od 90% korporacyjnych produkcji.
Gra mnie rozczarowała. Dziś przeszedłem pierwszy raz i ostatni resztę zakończeń zobaczę na yt. Na plus fabuła, gra nie prowadzi za rączke, poziom trudności. Reszta na minus rozwój postaci niby duży a grę można przejść nie zmieniając nic od początku bez żadnego problemu, duży teren ale niewidzialne bariery ograniczające go nie mogę wejść do jakiegoś budynku bo blokuje go niewidzialna ściana, sterowanie praca kamery tragedia, brak możliwości przypisania przycisków, 4 rodzaje przeciwników strzelających różowymi bańkami mydlanymi przez cała grę, skopana mini mapka, bossowie androidy wyglądający jak postacie z anime dla dziewczynek, cena 200 zł. Szkoda, że mnie nie wciągnęła może zbyt wielkie oczekiwania co do niej miałem.
Oj, już nie płacz tak strasznie. Fakt, 200zł to za dużo jak na grę na PC moim zdaniem, dlatego wciąż czekam na sensowną promocję.
Druga sprawa - "różowe bańki"... Tym tekstem się pogrążyłeś. Już już, dziecko, wracaj grać w swoją Andromedę (Mass Effect), tam masz duże zróżnicowanie przeciwników, piękny świat, ładne kolorki, zgrabne postaci i ich zniewalające twarze, do tego rozbudowany system rozwoju postaci, bossowie nie wyglądają jak postacie z anime dla dziewczynek, praca kamery idealna, nie ma niewidzialnych barier, kosztuje mniej niż 200zł, same plusy. A Niera zostaw tym, którzy umieją docenić porządną produkcję, nie będącą nastawioną na tanie efekciarstwo.
"przeszedłem pierwszy raz i ostatni"
Grę trzeba przejść minimum trzy razy. Drugi raz z perspektywy 9S i trzeci, gdzie dopiero właściwa fabuła gry się rozwija.
Pierwsze zakończenie jest zrobione intencjonalnie chujowo (mnie sie nie pytaj dlaczego, Yoko Taro jest dość... ekhem... ekscentryczny.)
Ciężko mi cokolwiek napisać na temat tej gry żeby jej nie ubliżyć.
To zwyczaje arcydzieło. Fabuła, muzyka, gameplay...no wszystko to coś czego jeszcze nie doświadczyłam w grze.
Strasznie się zdziwiłam kiedy po zrobieniu kilku misji pobocznych i raptem kilku misji głównych pojawiły się napisy końcowe, a tu ZONK, bo kontynuowanie gry raz jeszcze przenosi gracza do innej perspektywy, a trzecia rozgrywka to zupełnie coś innego. Piękne dopełnienie tragicznej historii.
Pozostaje mi polecić NieR Automata każdemu kto szuka w grach czegoś więcej niż zwykłej rozrywki.
Tak w ogóle to nie mogę się nadziwić japońskiego dubbingu. Ci ludzie mają wrodzony talent do przedstawiania emocji w danej sytuacji, tak że człowiek ma wrażenie że dana postać rzeczywiście przeżywa to co się dzieje na ekranie. Amerykańscy aktorzy wypadają przy takich profesjonalistach strasznie blado, bez wyrazu i życia.
Gra jest świetna.
Uwagi:
- wymaga cierpliwości!
- model walki jest dobry ale zdecydowanie poniżej Bayonetty
- wielokrotne użycie tych samych lokacji mogło by być nużące...
- ...gdyby nie GENIALNY soundtrack
Ja pier..., 6,5 xD Ja rozumiem bycie pierdo***nym casualem, ale bez przesady.
Ocenami na GOL nie ma co się przejmować, przecież ta społeczność to jedna wielka banda hejterów, wystarczy popatrzeć na oceny przy takiej Personie 5 czy Zeldzie.
Persona 5 na PS4 ma średnią ocenę 9,1 przy czym czytelników wynosi 7,0
Zelda na switcha ma średnią ocenę 9,3 przy czym czytelników wynosi 6,6!
Automata na PS4 ma średnią 8,1 przy czym ocena czytelników wynosi 4,7.....
Wszystkie oceny powinny zostać moim zdaniem sprawdzane, na przykład taki system wystawiania ocen:
-Ocena od 1-10.
-polecam/niepolecam.
-Dlaczego polecam/nie polecam.
Wszystkie głupie oceny zostają usuwane i problem z głowy. Portal uniknął by wtedy anonimowych jedynek i zer dokładanych przez czytelników...
Bo to banda idiotów-hejterów na GryOnline, którzy na siłę zaniżają wartości gier i wolą gry MMO z mikropłatności.
Akurat brak polskiej wersji nie jest powodem bo znakomita większość miłośników produkcji z Japonii ogarnia angielski jeśli chce konsumować dzieła z tamtego rejonu :]
Tak naprawdę to sprawka spamu z kont-botów, niejedna gra tutaj przez to oberwała, często bez powodu.
Z drugiej strony nie ma możliwości zmiany ocen, porażka...
Bo to jedna z gier która albo cię złapie za mordę i przykuje na długie godziny albo wypieprzysz ją po godzinie. Nietuzinkowa i wymagająca, tutaj nie leci się na "heja-ho" trzeba postać rozwinąć i jest to cholernie przyjemne jak widzisz że rośnie w siłę,
nawet dlc wymaga poświęcenia czasu i cierpliwości żeby te (tu podpowiem) gacie zdobyć. Nie każdemu "janushowi" to pasuje.
Nie mam wątpliwości co do swojej oceny już teraz.
Tu nie o to chodzi, już jakiś czas temu zauważyłem że w ocenach gier trwa szeroko zakrojony atak fanbojów X1, gry które nie wychodzą na X1 dostają strasznie zaniżone oceny od użytkowników, kilka przykładów:
- Nier, wersja na PS4 ma jeszcze gorsze oceny: https://www.gry-online.pl/gra-ocena.asp?ID=17190&PLA=15
- Bloodborne https://www.gry-online.pl/gra-ocena.asp?ID=15733&PLA=15
- Persona https://www.gry-online.pl/gra-ocena.asp?ID=11695&PLA=15
nawet jeśli gra wychodzi na obie konsole to wersja PS4 przeważnie ma zaniżone oceny:
- Final Fantasy XV, ocena użytkowników na PS4 to 6.0 na X1 8.5
A w międzyczasie większość gier z serii Halo, GoW czy Forza od użytkowników dostają oceny na poziomie 9 a czasem nawet 9.5... Przypadek???
Jak ma gorsze? 8.1 widzę na 4ce, sorry reszta mnie nie interesuje, ale wersja PC niesłusznie oceniona, to że pisze się o problemach z portem PC może dlatego. Napiszę tak: ja nie miałem z tą wersją żadnych problemów grając zarówno na orginale a pózniej "kopii zapasowej", Wersja ps4 leży u mnie jako dekoracja (kupiłem jedynie przez olbrzymi szacunek dla PG), wykonanie ustępuje, a poza tym nie lubię pada od tej konsoli, więc ciorałem na padzie od One na moim lapku (Acer P17)
Na koniec dodam że nigdy tak bardzo nie pragnąłem polskich napisów w innej grze jak własnie w NieR, k...nie udało się :///
Popatrz na oceny użytkowników a nie ocenę końcową. Na PS4 ocena redakcji bardzo mocno podnosi ocenę końcową, tam użytkownicy ocenili grę na 4.4/10. Ocena wersji na PC leci na łeb bo ta wersja nie ma oceny redakcji i eksperta które mogłyby zamortyzować zaniżanie oceny (tak jak dzieje się to w przypadku gry na PS4).
Kończę ścieżkę B, jednak już teraz mogę powiedzieć swoje odczucia po tej grze.
Przede wszystkim historia i lore to coś pięknego. Pomysł z zakończeniami też jest świetny, aczkolwiek przed zakończeniem ścieżki C w B można odczuwać pewne znudzenie, ponieważ
spoiler start
główną metodą walki pozostaje hakowanie, zwłaszcza przy złotych typach maszyn, gdzie to po prostu gąbki na obrażenia
spoiler stop
. Niemniej, klimat utrzymuje się przez całą grę, a historia ma swoje momenty czy zwroty i nabiera kolorów zwłaszcza po ścieżce C (czy już nawet duży twist w ścieżce B).
Klimat potęgują miejscówki. Ruiny miasta po prostu przygnębiają ogromem zniszczeń, tak samo Zatopione Miasto. Grafika może nie porywa, ale zabawa filtrami swoje robi.
System walki jest świetny, kluczem jest tutaj unikanie ataków i szybka kontra. System levelowania nie jest wybitny, nie zdobywasz jakichś perków. Zamiast tego kupujesz chipy i możesz dowolnie nimi manipulować (zwiększenie obrażeń, zdrowia, zasięgu uniku etc.).
Ścieżka dźwiękowa wgniata w fotel, tego trzeba posłuchać, natomiast voice acting (polecam fanom chińskich bajek głosy japońskie) też jest bardzo dobry.
Jedyne co może denerwować to początek, gdzie trzeba biegać z lokacji do lokacji (polecam zaczekać na opcję transportu), chociaż polecam questy poboczne kończyć, świetnie wpisują się w lore i pozwalają na zupełnie inne spojrzenie na maszyny czy sam świat.
Jeżeli jest gra, która pokazuje iż gry mogą być sztuką, to jest to właśnie Nier. Dzieło oryginalne, z przywiązaniem do detali i wspaniałym lore. Szkoda, że nie ma DLC z prawdziwego zdarzenia. Czekam na kontynuację mocno, biorąc się za kolejne ścieżki :)
Gra bez polskiej wersji nie zasługuje na nic więcej.
- (minus, łapka w dół)
Twój komentarz nie zasługuje na nic więcej.
Jeden z lepszych RPG jakie grałem. Na plus niesamowity klimat i fabuła. Super muzyka, bardzo fajny system walki i rozwój postaci. Grafika dość słaba ale w.w zalety w pełni to rekompensują. Największy minus to liczba godzin potrzebnych na przejście gry, zdecydowanie za krótka jak na RPG. Niby można przechodzić grę wiele razy, wtedy udostępniane są nam inne zakończenia ale nigdy nie byłem zwolennikiem przechodzenia gier po kilka razy nawet w przypadku tych najlepszych gier.
Ta nazwa "zakończenia" jest trochę myląca. W rzeczywistości gra podzielona jest na 3 akty. 1 i 2 akt to opowiadanie tej samej historii z dwóch różnych perspektyw, pierwszy z perspektywy androida 2B, drugi 9S. Na szczęście są na tyle odmienne, że nie czuć znużeniai za drugim razem lepiej poznajemy fabułę. 3 akt natomiast, to już absolutnie mistrzostwo świata, rollercoster emocjonalny, gdzie grasz na przemian albo 9S albo A2. Pozostaje jeszcze etap strzelania do napisów końcowych i film po nich.
@Maldacena Po Twoim wpisie zastanawiam się czy jednak nie wrócić do tej gry i spróbować wszystkich trzech, jak to nazwałeś/aś "aktów"
Szkoda, ze nie ma wersji pl ;/ fabuła pewnie zawiła i pogmatwana (Japonia), wiec pewnie bez baardzo dobrej znajomosci jezyka ciężko zrozumieć o co kaman, ba podejrzewam nawet, że nawet jak ktos zna perfekt angielski to i tak moze nie wiedziec o co do końca kaman?
Szkoda, bo demko było świetne, ale poczekam jednak na spolszczenie.
xD to jak ktoś zna perfekt angielski i nie wie o co kaman, to jak polski moze pomóc?
Nie jest tak źle. Jak przejdziesz to będziesz wiedział o co kaman. Ale fakt, wiele rzeczy trzeba się domyślać. Gadania tam aż tyle nie ma, wiec o to się nie martw aż tyle, bardziej rozumujesz z tego co tam się dzieje.
Przecież dialogi w tej grze to angielski na poziomie podstawowym...
Słyszałem gdzieś, ze fabuła ponoć zawiła, nie łatwa w odbiorze
W takim BioShocku Infinite mimo, ze po polsku musiałem się wspomagać internetem, zeby zrozumiec wszystko, bo bylo jedno wielkie wtf
Teraz ogrywam gierki z PS Plusa, wiec Automaty jeszcze nie nabylem.
Niedlugo wyjdzie Collosus.. Ale chyba lepiej teraz ograć Automate lub ACO, a na Kolosa poczekac miesiac jak stanieje.
Ostatnio finansowo cienko u mnie :/
Nie rozumiem z kąd taka niska ocena. Jest to najlepsza gra w jaką w życiu grałem, stawiam ją obok a nawet trochę wyżej od Wiedźmina 3. Ta gra to skoncentrowana ilość filozoficznej treści w jednej pigułce, co powoduje, że po przejściu tej gry przez trzy dni nie mogłem się otrząsnąć. You don't beat that game, the game beats you. Kompletnie zmienia podejście do życia, sztucznej inteligencji, granicy między robotem a człowiekiem, samej idei człowieczeństwa, śmierci oraz nonsensu życia.
Masa treści do interpretowania, masa tematów do przemyśleń i dyskusji z innymi.
Polecam wszystkim. A must play. Soundtrack powala na kolana. 10/10 z czystym sumieniem.
Nie wiadomo jak traktować ocene takiego goscia z kąd wiadomo ze chodzi do szkoły
Co tu dużo mówić... jedynka była dużo lepsza. No ale po kolei...
ocenę podnosi u mnie o 0.5-1 oceny wygląd głównej bohaterki, bo seksi itd (aczkolwiek opaska żałosna i bez sensu), poza tym mimo bycia androidem i stawania się bardziej 'ludzką' stała się taka za mało. Gra sama w sobie ma ładny, duży świat, ale właśnie to jest jej problem. Do połowy gry to cholernie sztucznie wydłuża rozgrywkę, żeby biegać z jednego punktu do drugiego robiąc jakieś zadania poboczne itd. Nie wiem już nawet ile raz miałem dość tej gry, bo nie wiedziałem jak dalej ruszyć z fabułą, ponieważ nie ma nigdzie podzielonych questów na główne i poboczne - zaprawdę brawo idioci projektanci ;3 poza tym co tu dużo mówić... jedynka była bardziej epicka, muzyka tutaj jest dobra, ale bez porównania do jedynki. Jeszcze żałosny motyw z Emilem z dodatkiem Devoli i Popoli - to już mogli sobie naprawdę podarować, bo ani nie wnosi niczego do gry, ani nie sprawiło u mnie uśmieszku na twarzy jak to bywa w innych grach z takimi 'niespodziankami'. Również nieco mało rozwinięty świat. Większość dialogów z npc zamiast mówiona to tylko napisy - czułem się jakbym grał w naruto gdzie jest tak samo z dialogami nie fabularnymi odnośnie bajki, są prawie tylko teksty z oryginalnego anime wycięte a pobocznych praktycznie 0 ;/
Koniec końców lekko naciągane 7 za debilizm projektantów oraz klimat niezbyt mi pasujący + wszystko to co wymieniłem wcześniej. Dodam, że jedynkę miałem małą ochotę ukończyć drugi raz, tak tutaj stanowczo nigdy tego nie zrobię.
To twoje zdanie, ale podział zadań na poboczne i główne jest bardzo oczywisty.
Wszystkie zadania poboczne są w zakładce Quests, a główne są wyświetlane zaraz po włączeniu głównego menu i w prawym górnym rogu HUDa. Dodatkowo główne wątki są oznaczone na mapie znacznikiem 'Your current destination'.
A co do dubbingu. Nie wiem jak to było w poprzednich częściach, bo nie grałem, ale standardem w jRPG jest to, że nic nie jest dubbingowane. Dopiero ostatnimi czasy coraz więcej jest dubbingu. Jedni to uważają za wadę, inni za zaletę. Mnie się podobają oba rozwiązania.
Przy czym tutaj warto dodać, że wszystkie dialogi związane z głównym wątkiem mają dubbing, cała reszta nie (za wyjątkiem reakcji głównych bohaterów).
Swoją drogą miałem takiego questa gdzie trzeba było pogadać z bliźniaczkami androidami (dwie rude) i po rozmowie z nimi zaden znacznik mi się nie pojawił :/
Co ja mam robić? Tydzień temu skończyłem w tym miejscu i juz nie pamietam o co tam chodziło
Z góry dzieki za pomoc, nie chce mi sie zakladac specjalnie watku
Wejdź w Skills i tam gdzie masz uzbrojenie Poda zmień z "Laser" czy co tam masz, na Scaner. Potem wyjdź z obozu i tak jak używałeś alternatywnej broni Poda (na klawiaturze 1) użyj skanera.
Rozczarowująca gra, spodziewałem się więcej po niej. Znacznie więcej. Przede wszystkim gra jest przekombinowana. Ja rozumiem że to miało być tak artystycznie, ale ja po prostu tego artyzmu nie kupuję, nie w tym wydaniu. Nie rozumiem po co są te wszystkie platformowe wstawki ze zmianą perspektywy na 2D, najchętniej bym je wszystkie wywalił. Grafika jest brzydka i przestarzała, lokacje nudne, na dodatek przeraźliwie dużo czasu spędzamy łażąc od celu do celu. Walka niezła, chociaż w pewnym momencie się nudzi, bo wrogowie przypominają pluszaki rzucające bombkami choinkowymi. Już pierwsze przejście wymęczyłem, ale jak się dowiedziałem, że żeby poznać pełne zakończenie muszę przechodzić grę jeszcze co najmniej 2 razy to mnie krew zalała. Owszem, gra ma zalety, przede wszystkim przyciąga główna bohaterka i jej relacja z "Nines", dobra muzyka, system rozwoju z chipami, ale to wszystko za mało aby mnie zachęcić do powtarzania gry. Szczególnie że drugie przejście niewiele różni się od pierwszego.
Walki z bossami na początku są wymagające, ale nie są tak satysfakcjonujące ani epickie jak np. pokonanie żniwiarza w ME3. Misje główne nawet mogą być (gdyby nie były tak "przebiegane") ale misje poboczne to jakiś dramat. Powinny być puszczane na kursach kurierów fedexu. Zrobiłem ze 4 i odpuściłem, bo szkoda czasu.
Obecnie męczę drugie przejście, ale chyba sobie odpuszczę, przynajmniej na razie, bo w kolejce czeka Kingdome Come.
Podsumowując, gra mnie nie porwała, delikatnie mówiąc. Może nie wsiąkłem za bardzo w klimat, może to nie mój typ, a może po prostu za dużo tu mangi, której nienawidzę. Zapłaciłem 100 zł, a i tak przepłaciłem jakieś 40. Nie mówiąc już ile musiałbym wypić, żeby dać za to pełną cenę.
Człowieku, po co w ogóle się za to zabierałeś, skoro nienawidzisz japońskiej sztuki rysowania komiksów... Ta gra to perełka. Ale dobrze, że umiałeś szczerze przyznać, że jej nie rozumiesz, masz za to moje uznanie.
Co ciekawe, ja uważam, że grafika jest bardzo ładna, lokacje ciekawe i pięknie zaprojektowane, podróżowanie trwa na tyle krótko, że często pomijam korzystanie z teleportów, z podróżowania czerpię radość, wrogowie są dla mnie "pełnokrwiści", ich design i staranność wykonania to dla mnie najwyższy poziom. Walki z bossami uważam za wybitnie miodne i satysfakcjonujące.
Ta ocena to jakiś dramat.
Jestem dopiero w mniej więcej połowie gry /Route B - 9S/, ale już wiem że mam do czynienia z małym arcydziełem. Niby drugie przejście tego samego, a tak zupełnie inne, i tak wiele wyjaśnia...
Gra jest generalnie świetna - klimat, muzyka, fabula, system walki.
Mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby twórcy odpuścili sobie grinding, nie cierpię levelowania w grach single player, a ostatnio nastała na to moda :/
No i grafika też nie powala, wyglada jak z początku poprzedniej generacji
To nie moda, wszystkie gry Yoko Taro są uczciwe i wymagają poświęcenia czasu, żeby twoja postać była silna.
Modne to jest autoskalowanie poziomu przeciwników obecnie... Sam bardzo lubię grindowanie, wczoraj bite dwie godziny spędziłem na arenie, tłukąc roboty ^_^
Ostatnio grindowanie było też w aco czy horizon, więc jak najbardziej można mówić że to moda
Bardzo fajna gra, niesamowity klimat i świetna muzyka
Ocena 5.8? Wystarczy spojrzeć na rozkład ocen w czasie- po premierze gra osiągała 8.5-9, a potem przez 3 miesiące (!) spadła do 4 (!!). Potem dopiero zaczęła rosnąć, po tym 'rajdzie'. I pierwsze co zobaczy nowy gracz to ocena zaniżona przez jakichś frustratów, którzy oczywiście nie grali.
A co do samej gry- fabuła niszczy, miażdży emocjonalnie. Nigdy nie grałem w inną grę, która tak mocno wgniotłaby mnie w fotel swoim scenariuszem. To nie tylko najbardziej dająca do myślenia gra, w którą grałem. To jedno z najlepszych sci-fi, jakie kiedykolwiek poznałem, zadające masę pytań, nieprowadzące za rączkę, a po odkryciu wszystkich 'większych' zakończeń- po prostu wypruwające serce. Yoko Taro jest mistrzem w opowiadaniu nieliniowych, zaskakujących historii, w które trzeba się wgryźć.
I włóżcie między bajki to, że grę 'trzeba przejść 3 razy'- bo tak naprawdę nie jest. Kliknięcie 'nowa gra' to zabieg czysto stylistyczny, który ma pokazać, że poprzednie 'zakończenie' to tylko część prawdy, a dopiero upór i ciągłe kontynuowanie doprowadzi do ostatecznej prawdy. Nawet jeśli wydaje wam się, że zakończenie C jest tym ostatecznym- nie jest. To może zakończenie D (które można odblokować w 10 minut po C)? Nadal nie, trzeba zobaczyć i zakończenie E i się zastanowić, co to tak naprawdę ze sobą niesie. A niesie wiele, niezwykle brutalną myśl o nieskończonej walce w imię bezsensownych idei dwóch grup, z których żadna nie ma racji.
Ale taki storytelling okupiony zostać musiał poprzez kilka wątpliwych decyzji. Zakończenie A jest intencjonalnie pretekstowe i bezsensowne. Motywy głównych 'złych'- Adam i Eve nie istnieją. Bo nawet nie mają po co. Dopiero po zobaczeniu wszystkich 5 zakończeń można tak naprawdę zrozumieć, że
spoiler start
Adam i Eve tak naprawdę są 'nadzieją' dla wymarłej ludzkości. Są tabula rasa, która może się uczyć na podstawie książek zostawionych przez ludzi. Stąd imiona- są dwójką, która ma odrodzić ludzkość. Yorha za to to kłamstwo powstałe po to, by dać androidom na Ziemi nadzieję na lepszą przyszłość- wystarczy wybić wstrętne maszyny, prawda? Ale ścieżka B pokazuje, ze te maszyny są niemalże tym samym, co androidy. Obie strony walczą w imię... niczego. Po prostu- trzeba zniszczyć wroga. Yorha walczy w imię ludzkości (która nie istnieje). A maszyny się bronią, chociaż tak naprawdę są... Emilem, który poświęcił się, by ratować Ziemię przed 'obcymi'. No i sam wątek tych zagadkowych obcych.
Najprawdopodobniej są nimi... poprzedni Adam i Eve. Inteligencja zamknięta w Arce, wysłana w zakończeniu D, któa faktycznie dotarła do innej planety. I na nowo zapoczątkowała cykl bezsensownej walki. Zauważcie, że zakończenie E/walka z napisami usuwa nasz profil- któy domyślnie nazywa się Yorha. Wszystkie dane muszą zostać zniszczone, tak jak na początku ścieżki C. Więc może ta arka to kolejny projekt Yorha, który dotarł do innej rasy, po raz wtóry ją niszcząc i udając się dalej?
spoiler stop
Morał jest jeden- ludzkość, czy nie ludzkość, zawsze będzie ze sobą walczyć, ze względu na błędne poglądy.
Ale GOLowa brać oczywiście się tego nigdy nie dowie, bo banda debili postanowiła obniżyć ocene ;)
No i jeszcze ten wybór z Pascal- chyba najtrudniejszy, jaki widziałem w grach
spoiler start
usunięcie jej pamięci to tak naprawdę najgorszy wybór- najbardziej ludzka z maszyn ma stracić pamięć o tym, jak chciała wskrzesić ludzkie podejście? Po tym, co zrobiła, ma po prostu zapomnieć o człowieczeństwie i stać się prostą, ogłupiałą maszyną? Chyba tylko odejście jest pozytywnym wyborem- Pascal będzie pamiętać o dzieciach, znienawidzi A2, ale przynajmniej zachowa człowieczeństwo. A to było dla niej chyba najważniejsze, co widać po jej fascynacji filozofią.
spoiler stop
A jeszcze do samej 'stylistyki', do której wielu się przyczepia. Gdzie niby widać, że jest typowo japońska? No gdzie?
Mundury Yorha to połączenie hitlerjugend i pokojówek, co ma dość jasny wydźwięk, patrząc od strony fabuły. Plus zasłonięcie oczu, upodobnienie postaci do lalek.
A co do seksualizacji 2B... to już wina Taro, bo jak przyznał sam, lubi ładne kobiety. Cóż, każdy geniusz ma jakieś odpały.
To są ludziki z serii "anime i manga to p*ał a Japonia to ci*ta".
Im nie przegadasz. Nawet szkoda podejmować dialog z taką ciemną masą.
Świetna gra! Po zobaczeniu wszystkich zakończeń mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych produkcji ostatnich lat! Polecam!
Gra jest niesamowita. Pozostawiająca pustkę jak najlepsza książka. Cała fabuła to arcydzieło (jak na moje trochę aż nazbyt smutna), która wgniata w fotel, a jak się nie ma oparcia to lecisz na glebę. Tyle zastanawiania się nad wieloma aspektami człowieczeństwa, przyszłości, wyborów ludzkości itd. nie miałem od dawna. Jak bardzo się zżyłem z postaciami, że podczas seansu wielokrotnie to się cieszyłem, to płakałem, to bałem. Mógłbym się na temat fabuły rozpisać jeszcze na tysiąc słów, a i tak to by było za mało. Kto grał, ten doskonale rozumie, że to było wyjątkowe przeżycie.
Muzyka - powtórzę się - arcydzieło! Poza grą słuchałem tego soundtracku przez setki godzin! Moim zdaniem najlepsza muzyka w grach ostatniego dziesięciolecia.
Grafika - Tutaj już nie jest tak super. Nie jest zachwycająca, optymalizacja nie jest za dobra, występuje sporo bugów, glitchy, nawet crashów. Aczkolwiek jest w tym tytule sporo piękna artystycznego. Lokacje są bajeczne, nie pod względem jakości, a samego pomysłu, rozkładu elementów. Daje to nieziemski klimat, szczególnie w kopii miasta czy w sekretnym miejscu Emila.
Gameplay. Sterowanie jest intuicyjne, postać się nas słucha czy jesteśmy prosami czy amatorami. Przejścia w 2D, hackowanie, zmiana kamery, wprowadzanie do nowo odkrytych miejsc, animacje, znajdźki, dzienniki, to wszystko ma sens. Misje poboczne to spory kawałek fabuły, bez tego wiele się nie dowiemy. Misje te są różnorodne. Bywają takie typu "przynieś, zanieś, zabij", ale nie ma ich wiele, natomiast jest cała masa zadań fabularnych, takich które pomogą nam zdobyć rzadkie surowce do ulepszania broni. To pierwsza gra, w której miałem chęć te zadania poboczne robić, wciągnęło mnie to po całości. Postacie są dobrze i szczegółowo napisane. Poznajemy historię nie tylko głównych postaci, ale i tych drugo czy trzecio planowych. I to nie na zasadzie dwóch zdań tylko nawet kilkunastu stron A4 tekstu! Poezja po prostu. Ulepszanie się za pomocą chipów, wymiana ich, ograniczone miejsce na nie. Świetnie się to sprawdziło. Można w szybki sposób zmienić styl walki. Ulepszanie podów, czyli małych (ale wielkich "sercem") pomocników, różne skille dla nich, ujeżdżanie zwierząt (choć tych jest kilka.. poza rybami, dzikami i łosiami to nie pamiętam żebym jeszcze jakieś zwierzę zauważył). Tutaj mogli się bardziej postarać.
Przed premierą ciekawił mnie ten tytuł. Cena była dla mnie z lekka zaporowa. Chciałem dać około 100zł za nią. Koniec końców tak się stało, gdyż kupiłem grę na promocji, ale wiecie co? Dzisiaj dałbym za nią i 300, bo po prostu gra jest tego warta. Polecam każdemu, kto nie boi się refleksji, dramatu i klimatu postapo / scifi. 10/10 i czekam na kolejną odsłonę.
Wczoraj skończyłem ścieżkę E w Nier:Automata i co to była za przygoda... Takiej dziwnej egzystencjalnej pustki to chyba nie czułem od czasu Evangeliona. Serio - pod względem klimatu, fabuły, jej znaczenia oraz znaczenia świata przedstawionego... to jedna z lepszych gier w jakie grałem w swoim życiu. Nawet jeśli gameplayowo był to czasami bałagan (Hegel to chyba najgorzej zaprojektowana walka z bossem w dziejach gier video), a i sama gra jest małym technologicznym potworkiem (grałem na PS4, a słyszałem, że port PC jest kompletnie skopany). Wybaczam to.
Końcówka doprowadziła mnie do uronienia łzy gdy inni gracze pomogli mi dojść do samego końca w akompaniamencie tych wspaniałych chórków. Gdy gra rzuciła przede mną ostateczną decyzję (kto grał wie o co chodzi) to długo nad nią rozmyślałem, ale ostatecznie chyba postąpiłem słusznie. Mimo, że miałem tylko około 60% gry to jakoś tak dziwnie by było nie pomóc innym...
https://www.youtube.com/watch?v=b0L_ofPno4c
Wspaniałe dzieło.
Dziękuje Panie Yoko Taro.
Trochę boję się infantylizmu, dziecięcego patosu i papierowych bohaterów rodem z serii Final Fantasy (sam w dzieciństwie byłem fanem tej serii ale dziś jest to dla mnie nie do przełknięcia). Czy Nier: Automata oparła się tym tendencją - niestety zwiastuny trochę trącą dziecinnym patosem - może potem jest lepiej? Właśnie rozważam zakup, a nie znalazłem dema. Z góry dziękuję za pomoc w podjęciu decyzji.
Opisałeś dokładnie każdą cechę, której w Nier:Automata nie ma.
Z resztą, zajrzyj do newsa o Automata: Goty
Bo to jest gra dla pryszczatych gimbusów z szalejącymi hormonami. W Polsce b. dużą grupę graczy stanowią stare chłopy 30+ a nawet 40+. Im się to nigdy nie będzie podobało. Panienka z widocznymi wargami sromowymi może być (ostatecznie) ale cała reszta jakoś nie pasuje. Ten kolo, który za nią biega, w naszych, polskich warunkach, jest zupełnie nietrafiony. Stary chłop 30+ pragnie intymnie obcować ze swoją panienką na ekranie i żadna konkurencja nie jest mu potrzebna. Poza tym przeciwnicy wyglądają jak zabawki a nie jak prawdziwe zagrożenie. Taki zabawkowy świat odbiera całe złudzenie, że jesteśmy w środku akcji i przygody razem z tą dupiastą panienką.:)
Ja po około 10 godzinach odpadam, nie wystawiam liczącej się oceny ale dla mnie gra jest na 7
Może i fabuła powala ale cała reszta odpycha. Walka nie ma w sobie nic emocjonującego, rozmowa z npcami jest bardzo nużąca, questy są irytującym zapychaczem zmuszającym do biegania po całej planszy.
Grę ukończyłem jakiś czas temu natomiast oceniam dopiero teraz.
Nier bardzo mile mnie zaskoczył. Kapitalny klimat i różnoraki sposób prowadzenia rozgrywki. Bardzo fajny system walki a przede wszystkim kapitalne udźwiękowienie gry. Grafika nie powala, taki standard jeżeli chodzi o dzisiejsze gry, jest ok. Świetna fabuła oraz wykreowane postacie. Niestety gra jest dość krótka a świat mały. Ode mnie 8/10 i śmiało mogę polecić ten tytuł każdemu.