"Aby zrozumieć Dishonored 2, trzeba je ukończyć dwukrotnie" - twierdzi dyrektor kreatywny gry
Ujawnił on, że przechodząc kampanię po raz pierwszy zobaczymy zaledwie jedną czwartą dostępnej zawartości
Bardzo ciekawa założenia. Ale jak to wygląda w wykonanie? Czas pokaże.
jedynka miała świetny design, ale pod względem rozgrywki była przekombinowana. Wyrzucić czary, przyłożyć się do SI przeciwników, pousuwać te wszystkie te skradankowe 'gamizmy' (kontenery, za którymi można się chować...) - takiego sequela bym sobie życzył.
Dokładnie, wyrzucić te skradankowe elementy, zostawić tylko walkę na mieczę i wybijanie przeciwników!
Przecież to gra akcji, a nie jakaś skradanka!!!
nie zrozumiałeś
chodzi o skradankowe klisze (wszystkie te rzeczy, porozrzucane tylko po to, abyśmy mogli się za nimi schować; przeciwnicy, którzy szybko zapominają o naszej wcześniejszej obecności), nie skradankowe elementy w ogóle - ja wiem, że to skradanka (która nie narzuca nam skradania), ubolewam tylko, że taka banalna/łatwa/przewidywalna.
Zawsze jest takie pierdololo ile to nie trzeba razy przejść daną grę, bo przecież musisz poznać zawartość.
Co nie zmienia faktu, że jedynka była wybitną produkcją i dwójka zapowiada się JESZCZE lepiej :)
Ooo :O bd można grać bez specjalnych mocy. w końcu hejterzy nie bd narzekać, że całą grę można z 'blinkować'.
^ oj, to ty nie wiesz, że teraz wszystko się robi w biegu?
który idiota by tracił czas na pisanie pełnymi wyrazami. :P