Watch Dogs 2 – nowy zwiastun oraz filmy z rozgrywki
Muszę powiedzieć, że prezentuje się naprawdę zacnie :)
Mówiłem to już - Ubisoftowi lepiej wychodzą sequele, póki co się to potwierdza. Poczekam jednak na pierwsze oceny i informacje dotyczące portu. Ubi niestety często leje na pecetowe porty.
Dubbing oczywiście... no słaby, żeby nie obrażać. Tylko angielski i polskie napisy.
Podobno dubbingu ma nie być, a to wyżej powstało jedynie na potrzeby trailera, więc można odetchnąć.
Odpaliłem nagranie ze swobodną rozgrywką, oglądam, oglądam i dochodzę do wniosku, że strasznie smutnie, nudno wygląda to miasto. Myślę sobie, zaraz, przecież w poprzednich trailerach najbardziej mi się podobało to dopracowanie, zróżnicowanie AI. To co o nim opowiadali, to jak się zachowywało, dawało całkiem fajne poczucie... tętniącego życiem otoczenia.
Tutaj widzimy coś zupełnie innego, naprawdę słabego - kilka pusta arteria, kilka pojazdów jak w środku nocy i jeszcze mniej pieszych. Zajeżdżą jakąś słabą konsolą. Może to stara generacja? Tak, czy siak, mam nadzieję, że na pc będzie o wiele, wiele lepiej. I że optymalizacja będzie znacznie lepsza niż w przeszłości...
Ech, od początku miałem mieszane uczucia, ale po tym trailerze i gameplayu, już wiem, że tego nie kupie.Gampley, niemal identyczny jak 1 części, wygląda jak 1 tyle, że z innymi budynkami, do tego to pedalskie bieganie w tych rurkach.Postacie w dedsec wyglądają nieciekawie, cos czuje powtórke z pierszej części, nawet widze znowu będzie jakaś legenda hackingu z brodą.Fabuła pewnie będzie się opierać na walce z tym gościem co kontroluje wszystko, nie wygląda to ani zbyt ciekawie, ani orginalnie.Jak dla mnie po częśći osobista historia Aidena była jednak ciekawsze niż, walka z jakimś wielkim złym.Co prawda nie wiemy wszystkiego, ale mam złe przeczucia. No i ten klimat, niby na potencjał, ale ja go kompletnie nie czaje , wygląda tak sztucznie i nierealistycznie.
Czemu nie można grać Joshem albo Horacym?...
No i przede wszystkim:
"Jak dla mnie po częśći osobista historia Aidena była jednak ciekawsze niż, walka z jakimś wielkim złym"
Mozek upie keidys na dużej promocji, ale do jedynki się to raczej nie umywa. ktos powie, ze historia z klisz, ale jednak jak na sandbox bardzo dobra i bardziej oryginalna niż walka z wielkim złym. niewiele bardziej, ale jednak.
Aiden by tutaj bardziej pasował, niż hipsterski kolo w rutkach, a raczej kolesie w rurkach którzy skaczą strzelają. A ja zawsze sobie myślałem że oni nawet unieść karabinu nie umieją, a co dopiero z nich strzelać.
"Systemowa niesprawiedliwość na najwyższym poziomie" - O.M.G. Do kogo kierowana jest ta gra? [pytanie retoryczne]
Z sandboksów to chyba tylko gry Rockstara są w stanie przykuć mnie na dłużej. Reszta, zwłaszcza gry Ubisoftu i ubisoftopodobne piaskownice, nudzi się po kilku godzinach. W takim GTA głównym rdzeniem jest główny wątek i misje poboczne, które nie odstają od głównego wątku. Reszta to aktywności poboczne, raczej coś w stylu minigierek niż szereg powtarzalnych zadań rozsianych po ogromnej mapie. Poza tym Rockstar dużą uwagę przykłada do szczegółów, które ożywiają świat. A w reszcie tego typu sandboksów mapy są sterylne i rzeczywiście przypominają makietę, piaskownicę po której hasa sobie gracz. Tegoroczne sandboksy, Watch_Dogs 2 i Mafia III, nie prezentują się jakoś rewelacyjne, choć patrząc na gameplaye, wg mnie lepiej prezentuje się WD2, bo jakiś tam pomysł ma na siebie. Hipsterzy w rureczkach, ajfonem i kubeczkiem ze Starbucksa w dłoni, wykręcający fikołki i strzelający słitfocie to coś co ma szansę dobrze się sprzedać. Ot, tak sobie dywaguję, bo raczej nie kupię ani Watch_Dogs 2, ani Mafii III nawet jak stanieją za kilka lat. Jakoś nie rajcuje mnie ten typ rozgrywki polegający na oczyszczaniu mapy ze znajdziek i wszelkich powtarzalnych aktywności. Podziwiam ludzi, który rokrocznie kupują te wszystkie Far Cry'e, Assassiny, Watch_Dogsy i inne tego typu sandboksy. Choć jak pokazują statystyki to nawet 1/3 graczy ich nie kończy.