Test wersji alfa gry For Honor - z każdą godziną coraz lepsza
Bardzo się cieszę, że dostałem możliwość gry w Alphe. Już na E3 2015 zajarałem się tą produkcją. Po gameplayu miałem nadzieje, na fajną grę. I na szczęście tak było.
Na pewno biorę grę na premierę. Pojedynki 2 v 2 z kumplem w teamie mogą być naprawdę emocjonujące :)
Żałuje tylko jednego - że ta alpha trwała tak krótko.
A co do tekstu, to, jeżeli piszemy o tym samym - a mianowicie, do wyboru mięliśmy 6 postaci a nie 8 :)
Niemniej jednak, dobrze wiedzieć, że będzie ich 16 :D
@Marecki_KG
Nie wiem czy sie autor tekstu nie machnal bo mi sie wydaje, ze bedzie ich 12 :) 4 klasy na 3 frakcje :)
@Marecki_KG, Wojo17
Dzięki za zwrócenie uwagi. Nie wiem skąd mi się wzięła ta ósemka. Wiedziałem, że w pełnej wersji ma ich być dwa razy więcej, więc z rozpędu wyszło 16. Już poprawione ;)
Widze, ze Mount and Blade zapaczatkowal nowy trend. Gier coraz wiecej.
wg mnie z grą bedzię jak z NMS
No nie bardzo, różnica jest taka, że w For Honor dużo ludzi już miało okazję zagrać i sobie chwalą
Z perspektywy gracza który lubi żeby gra była jak najtrudniejsza i wymagająca mogę powiedzieć, że system walki wygląda dość schludnie, jest złożony i ma potencjał do masterowania.
Jedynie martwi mnie okropnie paskudne UI, jest go tak dużo, że ledwo przez niego widać, ale ubisoft chyba ma to we krwi. Mam nadzieję, że będzie się dało wyłączyć większość lampek choinkowych i zostawić tylko to niezbędne elementy.
Bannerlord zje For Honor(moim zdaniem).
nie powiedzial bym... bannerlord to tylko odgrzewany kotlet z ta samo mechanika... tutaj dostajesz cos nowego co naprawde dobrze wyglada
Gram długo w Warbanda i nie potrzebuje rewolucyjnych zmian w grafice lub mechanice poza tym mają dodać nie mało. Znacznie ulepszone oblężenia, fabuła, crafting, ulepszona grafika, ulepszone dowodzenie jednostkami itp. Zobaczymy jak długo pożyje For Honor.
W Bannerlordzie chodzi nie tyle o walkę, co o sterowanie drużyną wojów, duży nacisk jest położony na strategię. Nie jest to też odgrzewany kotlet, bo nimi były wszystkie odsłony MnB po pierwszej wersji z 2008 roku. Bannerlorda można nazwać pełnoprawną częścią drugą, która do (prawie) wszystkiego podchodzi od podstaw. I nie będzie zjadał For Honor, bo to jest z kolei gra w której chodzi tylko o bitkę. I na tym polu będzie pewnie lepsza.
No nie wiem. Na razie widziałem tylko walkę 1vs1, zobaczymy jak będzie wyglądała walka 2v1 czy 3v1.
Jeśli ktoś myśli, że kataną można zatrzymać topór trzymany dwuręcznie, nie powinien robić gier opartych na walce bronią białą.
Nikt nie mówił, że to ma być symulator walki, tylko gra sieciowa. Naturalnym są pewne uproszczenia, to ma dawać fun.
To tak, jakbyś się czepiał, że w grze RPG są smoki, bo przecież w realnym życiu ich nie ma.
Zatrzymać nie, ale zrobić unik i ciąć albo zadać cios jeszcze zanim przeciwnik rzeczony topór jeszcze uniesie już można. Katana jest szybsza i ma wiekszą mobilność, a że się złamie w bezpośrednim starciu z toporem/mieczem dwurecznym to oczywiste. Jakaś ostatnio moda wszędzie na hejtowanie katan, nie wiem skąd i dlaczego. Prawda jest taka, że wprawny szermiesz zleje amatora nawet kijem, choćby tamten miał więcej broni niż cały garnizon.
to ma byc fun.. czepiasz sie bo pewnie jestes kolejnym fanboyem banerlorda ktory jest swietnym przykladem z czego nie brac przykladu co do realizmu
@maciokoki
zarzucasz mu, że się czepia, samemu się czepiając i zakładając rzeczy z kosmosu - passive aggressive :D
co do katan, no sorry, ale z 15kg toporem kawałek blachy nie ma szans
bede gral w jakies badziewie ktore wiernie odwzorowuje realizm czy w gre z masa fanu gdzie moge blokowac 2-reczny topor sztyletem ? odpowiedz chyba jest oczywista dla kazdego
for honor to napewno nie gra z realizmem tylko w klimatach sredniowiecza a czy bedzie dobra gra to zobaczymy
co do katan, no sorry, ale z 15kg toporem kawałek blachy nie ma szans
Kogo to interesuje, powiedz mi?
Dopóki w nazwie nie masz "symulatora walki" to nawet mógłby to długopisem zablokować. To jest GRA sieciowa, w klimatach średniowiecznych. Nigdzie nie ma mowy o tym, że to jest symulator walki. Ba, sam system walki jest typowo zręcznościowy, dodatkowym elementem są te pozycje jakie przyjmuje gracz. Naprawdę takim wielkim problemem jest to, że katana blokuje topór? Nikt nigdy nie mówił, że to ma być symulator walki, to jest gra zręcznościowa po sieci. Czepianie się elementu walki w grze, która NIGDY (nigdy!) nie miała być symulatorem REALISTYCZNEJ walki uważam za zwykłe czepialstwo dla zasady.
Łamiąca się katana przy parowaniu, 15kg topór? W waszej wiedzy historycznej jest więcej fantazji niż faktów.
Dobra katana jest na tyle elastyczna, że niestety podczas uderzenia wygnie się nawet do 45 stopni, a topór spokojnie Cie trafi, po czym miecz wróci do pierwotnej formy. Nie prowadzę tej dyskusji ponieważ myślę, że For Honor ma być realistyczne, trolluje tylko mangozjebów i ich niezniszczalne katany. Za chwile policzymy ilu takich ludzi się tu kręci, patrzcie na minusy zarezerwowane dla tego komentarza.
[link]
Jeżeli taki aks ma ważyć od 0,5 do 3kg jak zwykły topór wojenny to chyba musi być wykonany z ultra lekkich tworzyw.
To nie ma nic wspólnego z historią, nie powołuje się na osiemnastowieczne raporty japońskich rzemieślników, w których mowa o tym, że katany mają tendencje do łamania się podczas walki przez swoją konstrukcję. Nie chce być również czepialski, ale widok samuraja, który bez problemu paruje atak ciężkiego oręża to jakaś groteska. Moim głównym zmartwieniem nie jest fakt, że gra jest przez to niegrywalna i ma słaby realizm, nie. Sam For Honor kupię, bo nie przeszkodzi mi to w rozgrywce, która na pewno będzie wymagająca i wciągająca. Bolączką są potem internetowi eksperci od katan, którzy każdą krytykę honorują minusem.
że For Honor ma być realistyczne
Nie, mylisz się, to są twoje teorie wyssane z palca. Nikt nigdy nie powiedział, że to ma być realistyczna gra, wskaż jakiś cytat dewelopera. To jest tylko sieciowa gra, w której walka jest elementem typowo zręcznościowym i nie odwzorowuje realiów świata realnego. Ja sam też nie prowadzę dyskusji na temat, czy topór złamie katanę czy nie, bo mnie to totalnie nie interesuje. Ja po prostu krytykuje twoje czepialstwo, bo nikt nigdy nie powiedział, że ta gra ma być wiernym odwzorowaniem (łącznie z systemem walki) średniowiecznego pola bitwy. To sieciowa gra kooperacyjna i nic więcej. Jeśli oczekujesz realizmu, to w tej grze tego nie znajdziesz bo i nie jest ona projektowana pod tym kątem.
Jak się czepiasz, że katana zatrzymuje topór, to równie dobrze możesz się też uczepić, że typ nie pada po jednym uderzeniu z takiego topora. Ten sam poziom logiki.
Chciałbym zobaczyć tą grę w realiach fantasy, elfy, krasnoludy. Może w dwójce.
Nie dobijaj mnie. Mało masz tego gówna fantasy, żeby pakować go do kolejnej gry? Konsole i pecety ociekają fantastyką. Mam nadzieję, że to sarkazm.
Ani troszeczkę, od gier oczekuję innego świata niż imitacja tego prawdziwego, oderwania się od rzeczywistości. Im więcej potworków, smoków, laserków i statków kosmicznych tym gra mi się lepiej. Z resztą większość gier właśnie tak wygląda.
Namiastka realizmu w grach też się przyda, sam jestem fanem fantastyki, ale bez przesady.
To chyba najciekawszy tytuł Ubi od lat. Jestem bardzo zainteresowany i pozytywne opinie z testów wersji alpha tylko nakręcają :)
Coś mam do tej gry. Może to przez Ubisoft, którego produktów nie kupuję od lat. Może przez tę animację rycerza, który kreci tyłkiem jak pedał?
Bez kampanii sp ta gra po tygodniu od premiery szybko zostanie zapomniana.
Nie bardzo rozumiem jaki jest związek kampanii singleplayer z żywotnością tytułu ;> A sama kampania w For Honor będzie, ale nie była jeszcze dostępna podczas testów ;)
To chyba głównie multiplayer zatrzymuje graczy na setki czy nawet tysiące godzin, nie?
A kampania będzie, pewnie nie zachwycająca, ale będzie.
dzwoniles do wrozbity macieja czy sam z fusow ? takie wypowiedzi to conajmniej na poziomie podstawowki
co bedzie z ta gra nikt nie wie a zapowiada sie niezle
ps. to samo mowili o chivalry na poczatku... ta gra zaczela powstawac zaraz po sukcecie wlasnie chivalry i na tym sie wzoruja... czyli efektownej rozwalce i masie frajdy z walki ktora ma byc skill based nie mashowanie przyciskow
Kwiść, thx za info. A dzisiejsze multi? Wybacz, nie bawi mnie. Obcy w obcych pecetach, to prawie jak bym grał z modami, tylko inteligentnymi (choć nie zawsze :p). Dla mnie multi to split screen i lan, ew umówienie się na serwerze z realnymi znajomymi. Dlatego od wielu lat preferuję tylko singiel. Ostatnia moja gra multi to...przeglądarkowy Slither.io (z wtyczką do chroma pozwalającą grać na jednym serwerze ze znajomymi) i NfS HP 2010 :) Nawet BF1 to dla mnie singiel, bo podobno ma mieć kampanie lepszą niż Killzone i CoD 1 :)
4Honor wypada naprawdę nieźle, żywotność gry będzie w dużej mierze zależeć od zawartości.
Powtórzę się po raz ..... nie pamiętam już który, czyi przypomnę, że istniała (i nadal istnieje) taka gra jak:
"Severance_ Balde of Darkness"
Tak gra liczy sobie BACZNOŚĆ 15 lat SPOCZNIJ i jak widzę tę tutaj wychwalaną "For Honor", to wypisz, wymaluj, jest to właśnie w/w Severance niemal dokładnie zerżnięta.
Co więcej.
Patrząc na rozgrywkę w For Honor, daję sobie (par excellence) łeb uciąć, że doświadczycie o wiele większej satysfakcji, grając właśnie w Blade of Darkness niż w For Honor, a to dlatego, że w Blade of Darkness jest:
- o wiele większy repertuar wyprowadzanych ataków
- o wiele większy wybór broni
- dużo trudniejsi przeciwnicy
- bardziej realistyczne dźwięki walki
- 4 postacie do wyboru, a każda walczy w innym, swoim stylu
- zróżnicowanie przeciwników również jest większe
- można strzelać z łuku, a strzały mają liczoną balistykę w czasie rzeczywistym.
- nie tylko walczymy, ale też rozwiązujemy zagadki.
Uwaga, na początku może was zrazić sterowanie, ale jak się nauczycie, to jestem niemal pewny, że stwierdzicie iż nikt dotąd nie wymyślił lepszego sterowania.
Na koniec przypomnę ponownie, że gra o której piszę, ma ...... 15 lat, tak, to nie pomyłka i nadal uważam, że NIE MA LEPSZEGO hack & slash-a do dzisiaj.
12:04 - ciutkę lepsza niż przed godziną !
Dla mnie optycznie bardzo fajnie. Nie ma lśniących, ślicznych zbroi, jest brud, pot, poszarpane stroje. Same pojedynki też zdecydowanie na plus od strony wizualnej bo nie pojawiają się jakieś rozbłyski, strumienie energii, żadnego fantasy i combosów po 30 uderzeń w niewiarygodnym tempie. Bardzo fajny jest też "friendly fire", trzeba uważać kiedy siepie się w dwóch blisko siebie żeby nie bić kolegi.
Po jakiś 10-12 h grania jedną postacią (samuraj ten większy z łatwiejszym sterowaniem) w miarę ogarniałem prowadzenie pojedynków nią ale zdecydowanie to nie było jeszcze mistrzostwo co też jak dla mnie jest zaletą. Od tej alfy pewnie jeszcze się trochę pozmienia ale jak dla mnie do poprawki prowadzenie kamery bo czasami zawieszała się w głupich miejscach przy walce w rogach budynków i na skraju mapy.
Ja mam co do gry swoje obawy i moim zdaniem pierwsze wrażenie będzie fajne ale potem gra umrze jak to gry Ubi. Już mówię dlaczego tak uważam:
1. Biedna zawartość- słaba, łatwa kampania (widziałem gameplaye), dwa tryby- 1v1 i 2v2 oraz jeden tryb 4v4. Biedna.
2. Różne postacie z różnymi animacjami ale wierzcie mi- gra się tak samo- chodzi o to by albo na czas przycisnąć lewą, prawą lub górę. I naprawdę- nie ma znaczenia kim grasz, jak robisz to lepiej (szybszy refleks i opanowanie) to wygrasz pojedynek.
3. Brak buildów, rozbudowanych combo, odblokowywania nowych zdolności, różnego rodzaju walki różnymi postaciami. System blok/atak góra,lewa,prawa jest zarówno atutem ale też i będzie wadą produkcji. Moim zdaniem.
Znacznie lepsze 1v1, 2v2 czy inne ma cała seria Dark Souls z MASĄ różnych stylów, buildów, animacji różną bronią, taktyk itd itd.
Mógłbym napisać więcej ale moim zdaniem będzie hype na początek (podobnie jak na The Division) i gra szybko potem padnie.
To jest oczywiście moje zdanie, ale będę obstawiał przy swoim, bo gry Ubi mają to do siebie, że dużo na początku wydają się fajne i innowacyjne, po czym szybko się nudzą i umierają.
Zauważ, że większość gier ubisoftu jest niemal identyczna niezależnie od gatunku. Ta gra wyróżnia się czymś czego nigdy gry ubi nie miały, złożonością mechaniki. Co prawda widziałem tylko filmiki, ale to co po nich można wywnioskować to właśnie ilość możliwych ruchów, uniki, kontry, ataki wolne, szybkie, 3 kierunki ataków, przełamanie obrony, kopnięcia. Trzeba być przygotowanym na każdą z tych opcji, a jest ich sporo, wymagają ogarnięcia wielu przycisków na kontrolerze i szybkiego reagowania.
A co do jednolitych klas, na r/forhonor pisali, że ta czy ta klasa jest OP więc śmię się nie zgodzić z twoją teorią.
Mam nadzieję, że dostanę się do bety żeby przestudiować system walki i nie bazować tylko na filmikach z YT.
Znając Ubisoft, For honor będzie wydmuszką, do popykania na kilka godzin i odłożenia na półkę. Nawet, jeżeli tytuł nie doczeka się ogromnej ilości bugów na start, oraz masy DLC z wyciętą z podstawki zawartością, co jest dzisiaj niestety standardem, to nie zapowiada się zbyt obiecująco.
Pierwsze wrażenie może być pozytywne, ale co mamy oprócz tego? Czterech bohaterów do wyboru. No wow! Po prostu szok! Poza tym nie są oni aż tak bardzo zróżnicowani. Dość fajny system walki, jednak nie sprawdza się on w walce z kilkoma przeciwnikami. Gra traci na dynamice, a w ogólnym zgiełku bitwy blokowanie jest bardzo nieintuicyjne. Widać tutaj wzorowanie się na Soulsach, tylko nieco uproszczonych, ale to jednak się tutaj nie przyjmie.
Poza tym ograniczenie w setach ataków dla każdej postaci też wygląda biednie w porównaniu do Dark Sousl, które miało sety pod każdą broń.
Co mamy poza tym? Ano nic. W takiej grze widziałbym stworzenie własnego bohatera od podstaw. Możliwość kustomizacji w setki itemów, projektowanie herbów etc. ale wygląda na to, że gra będzie wydmuszką do grania drużynowego. Tyle, że jest zbyt uboga, by się przyjęła i jeśli Ubisoft myśli, że będzie zbijał kokosy na e-sorcie, to się przejedzie. Widać, że idą po najmniejszej linii oporu.
Może i grafika będzie świetna, może nawet historia taka będzie, ale jeśli gameplay będzie tak powtarzalny i toporny, jak to wygląda teraz, to skończy się jak The Division.
Nie chcę spisywać tę grę na straty, aczkolwiek w głowie mi się rodzi obraz, że gra skończy podobnie jak The Division, na początku będzie hype, okaże się, że nie ma co tak naprawdę potem robić i zostaną sami zapaleńcy.