Twórcy ARK: Survival Evolved komentują aferę o DLC Scorched Earth
Smutna prawda jest taka, że "bo gra jest wciąż w produkcji" to wygodna wymówka na wszystkie mniej lub bardziej dotkliwe bugi, a także wysoką cenę. Ponadto inni też podłapują i wykorzystują ten koncept(np. dayz). Takie projekty bez odpowiedniego harmonogramu prac będą powstawać w nieskończoność.
Steam powinien dawac jakis ramy czasowe 1.5 roku na bete jakies 6 miesiecy na pre release i po max 2 latach albo gra wychodzi albo delete.
A co do gry to da sie w to samemu grac czy lepiej w grupie ?? Pytam sie bo nie mam grupy :)
nic to nie da, bo by wypuszczali jako finalny release niedokonczona gre i tyle.
@up - nie zgodzę się - gdyby potraktować datę oficjalnej, finalnej premiery jako moment zakupu, bez względu na twój staż w EA, to można by domagać się zwrotu pieniędzy tak samo, jak gdybyś dopiero co nabył nową grę i okazała się niedopracowana jak cholera. To wyłącznie kwestia pazerności Valve, o czym już pisałem kilka dni temu w wątku o premierze tego dodatku do ARK. Złożyłem bardzo podobną propozycję, co Ksanth powyżej.
Smutna prawda jest taka, że i steam'owi i deweloperom EA jest bardzo na rękę - to tak, jakby w sklepie z elektroniką sprzedawali towary BEZ ŻADNEJ GWARANCJI - nawet jeśli się okaże, że towar nie działa już po wyjęciu z pudełka. Zero odpowiedzialności, 100% zysku dla dev'ów i prowizji dla steam. Układ idealny, który trafił na podatny grunt współczesnego uwstecznienia umysłowego, konsumpcjonizmu i hype'u.
I co z tego? Banda skończonych debili i karakanów umysłowych sprawia, że ten dodatek jest trzecim najlepiej sprzedającym się tytułem na Steam, a sama podstawka skoczyła na piąte miejsce. Gardzę takimi graczami, w tym growym rynku nic się nie zmieni - banda baranów krzyczy "Je..ć system" hurr durr okradajom nas!!!11!1, a na boku, po cichutku kupuje to ścierwo. A developer takimi testami jak w tym artykule to wręcz śmieje się im w twarz i każe wyżej podnieść dupę. Splunąć to mało...
Jeżeli Steam nie ureguluje tego jakimiś konkretnymi zastrzeżeniami, to będzie tylko gorzej. EA w cenie 30 dolców, a po wyjściu wersji 1.0 dopłata 20 dolanów, bo inaczej nie zagrasz? Czemu nie! Przesuwania granicy ciąg dalszy, bo dzieci kukurydzy i tak kupują.
A szkoda strzępić ryja, jak to mówił jakiś mem internetowy...
Prawda? To samo pisałem pod tematem sprzedażowych hitów. Dodatek do nieukończonej gry sprzedaje się lepiej, niż topowe tytuły.
W ogóle dobre były komentarze niżej jak "DLC wydano, bo goście złamali prawa autorskie no i na spłatę kary miało być" albo "ja to leję na rynek i innych graczy, kupuję co mi się podoba". Buce, egoiści i naiwniaki. Potem płaczą, że season passa muszą kupić, ale jak pisałem - zawsze znajdą się zawodnicy, co każdy proceder usprawiedliwią. Tak było w przypadku EA, tak było w przypadku DLC, tak jest w przypadku mikrotranskacji i tak dalej będzie.
Dziwne ze przy pelnych tytulach nie ma takiego potepienia bo zapowiadanie DLC do nie wydanej gry jest juz od dawna. Zamow do gry Season Pass ale nie miej zadnej informacji poza ze beda 3 dodatki. Taki BF w Premium daje glownie mapki, 4 to nie jest wielka ilosc jak na 3 miesieczy "proces" tworzenia o ile nie sa juz zrobione.
Może dlatego, że nie zapowiada się DLC do gier, które nie lądują w systemie gier nieukończonych? Tutaj masz normalnie DLC do gry będącej jeszcze na etapie tworzenie. No błagam, serio nie widać różnicy?
I krytyka DLC była już dawno, tylko wtedy ludzie nauczyli się argumentu "hurr durr, moja kasa, nie zaglądaj mi do portfela" nie myśląc, że szkodą rynkowi. I co? Przeszło. Dlatego takie procedery trzeb stopować w zarodku.
A jaka masz pewnosc ze zawartosc przyszlych DLC to nie wyciete elementy, pomysly z podstawki? Niech gra wyjdzie, posiedzi z 2-4 tyg i wtedy zapowiedz a nie kuszenie przed premiera Seasonami.
Taki Deus EX MD kosztuje w Steamie, 50euro, DLC jest za 30e ktory daje 2 dodatki fabularne i smiecie typu dodatkowa kasa, itd. Czy cena prawie ze polowy podstawki jest warta 2 DLC?
Watch Dogs 2 - tez sie ceni... A nic o nie wiemy poza ze bedzie Season Pass.
Zazwyczaj duza gra a male dodatki, w przypadku ARK, domyslam sie ze DLC to pewnie spora czesc nowej zawartosci ktore pewnie bez problemu pojawila sie jako aktualizacja niz dodatkowa kasa.
Swoja droga, na Kicku zbieral tworca wielu znanych gier jak Grim Fandango, uzbieral gruba kase, zaczelo brakowac to podzielil gre na 2 epizody by gra zarobila na drugi.
Teraz ta sama osoba tworzy Psychoauts 2 na innym serwisie ze wpacajacy maja miec jakis udzial od przedazy
Sam Dirt Rally wyladowal w ea a to przeciez zadne indie tylko znana marka wyscigow od Codemasters...
A jaka masz pewnosc ze zawartosc przyszlych DLC to nie wyciete elementy, pomysly z podstawki?
Nigdy nie masz, ale co ma piernik do wiatraka?
A nic o nie wiemy poza ze bedzie Season Pass.
Każda zapowiadana przez dużego wydawcę gra WYCHODZI, więc co Ty w ogóle porównujesz? Poważnie?
Zazwyczaj duza gra a male dodatki, w przypadku ARK, domyslam sie ze DLC to pewnie spora czesc nowej zawartosci ktore pewnie bez problemu pojawila sie jako aktualizacja niz dodatkowa kasa.
Ja jestem wręcz pewien, że to DLC do NIEUKOŃCZONEJ gry. I jak nie widzisz różnicy w implementacji DLC w grze ukończonej od implementacji w grze będącej ciągle w produkcji, to niestety, nic z tym nie zrobię. Różnica jest jednak ZNACZNA.
tylko znana marka wyscigow od Codemasters...
TO SĄ NADAL NIEUKOŃCZONE GRY. I marka nie ma nic do tego. W ogóle jaki cel ma porównanie platformy crowdfoundingowej do gier będących ciągle w produkcji? No proszę Cię.
Dirt Rally był w early access tylko parę miesięcy przed premierą, która miała miejsce już jakiś czas temu, a nie parę lat, tak jak w przypadku ARK, które nie zostało ukończone i raczej nie będzie.
Twórcy gier są coraz bardziej bezczelni. Ja rozumiem, że mogli mieć tam jakieś problemy finansowe związane z karą ale nosz ku... Gdyby poświęcili ten czas oraz fundusze na łatanie gry to może by już ją wypuścili oficjalnie i zarobili na skończonym produkcie. W ten sposób zrazili do siebie wielu ludzi, w tym mnie. Pomijam "bogaczy" którzy i tak kupili to DLC i nawet nie odezwali się jednym słowem sprzeciwu bo są po prostu ignorantami którzy łykną wszystko co im się zaserwuje i jeszcze przyklasną z radością
Ale tak prawdę mówiac niewiele można z tym procederem zrobić.
Ja nie kupie i moze jeszcze trzy osoby i to wszystko. Większość ludzi co narzeka i daje negatywne recenzje jest wkur.wiona ale i tak to kupi bo po prostu chce w to zagrać i nie mam im tego za złe.
Zrobisz akcje na jakims forum to dzieciaki cię od cebulaków i dusigroszy wyzwą.
A pojeb.ane to wszystko...