Pokemon GO wygenerowało już 440 mln dolarów przychodu
Co oznacza, że generuje 4 mln dolarów dziennie? Z czego wynika ten przychód? Z reklam? W jaki sposób i od kogo twórcy gry mają pobierać te pieniądze?
Serio ludzie byliby na tyle głupi, by wydać kasę w grze, w której trzeba trochę ruchu, a nie jedynie leniwe siedzenie przed kompem? Jeszcze w dodatku ta gra jest mierna i niedopracowana, więc to strata kasy według mnie.
Ciekawe ile jeszcze potrwa szał na tą słabą grę, która ma skopane wszystko, od systemu walki, który w oryginałach na GB był turowy, a tutaj nawalenie palcem, do respawnu poków, gdzie jedyna opcja w tej chwili to pojechać do większego miasta to się wszystka złapie, a tak w kółko cholerny pidGEY i rattaty. Co zrobią wtedy twórcy? Dodadzą te upragnione zmiany? Usuną grę i dadzą coś innego w tym stylu, aby się nieogarnięty tłum na to rzucił?
Ciężko uwierzyć, że jedynie ze sklepiku ;) Możliwe, że przychód jest również za sprzedaż danych o użytkownikach.
Oczywiście że ze sklepiku, w takim USA inkubator do jajka czy Lucky Egg kosztują tyle co puszka Coli - wystarczy dodać do tego absurdalną popularność i kasa leci.
Jak ktoś się wkręcił to wcale nie dziwi mnie że kupuje przedmioty kiedy są tak tanie a zarazem mocno uprzyjemniają grę. My Polacy oczywiście jesteśmy dymani przez słabą walutę więc jeden przedmiot za 100+ coinów to prawie dyszka.
Inna sprawa że pewnie jest też trochę takich którzy po prostu chcą wesprzeć Niantic a nie ma płatnej wersji do kupienia w sklepie, więc kupują coiny - szczególnie że gra jest teraz w 100% darmowa i bez reklam.