Pytam z ciekawości jak się ma wasz stosunek do szkoły. Jeżeli ktoś chce wrócić niech napisze do, której szkoły (na którym poziomie edukacji). Mile widziane argumenty.
A Ty ?
Jeśli studia wliczają sie jako "szkoła" to na studia bym sobie wrócił. Było fajnie.
Nigdy w życiu.
Chętnie wróciłbym do podstawówki- 0 zobowiązań, tylko oglądanie kreskówek, gra na kompie i w piłkę z kumplami.
Tak, bardzo chętnie. Gimnazjum/liceum. Czemu? Bo wtedy może i jest tak sobie, ale potem jest jeszcze gorzej.
Nie. Ani nie było mi wówczas lepiej w życiu, ani ja nie byłem lepszy. Nie chciałbym przekreślać całego późniejszego życia i rozwoju. Byłby to egzystencjalny regres. Wspomnienia rzecz dobra, ale oglądać się z żalem wstecz sensu (ani powodu w moim przypadku) nie ma. Fatamorgany.
Chciałbym. Do szkoły średniej. Trochę nauki, ale i tak praktycznie caly tydzień miałem dla siebie. Zdecydowanie lepiej czas spędzałem w czasach szkoły, te lata były takie beztroskie, a nie tak jak teraz w pogoni za pieniądzem..
do liceum wrocilbym bardzo chetnie
Nigdy ! Nigdy ! Nigdy ! Nigdy ! Moja klasa w liceum to była banda jełopów, zbieranina patologii. Po co to się tam w ogóle pchało ? Na szczęście już ich więcej nie zobaczę uff...
Raczej nie. Teraz 8 godzin odbębnię w pracy, nie najgorzej za to płacą i praktycznie zero problemów. Pamiętam jak w liceum marzyłem aby wreszcie mieć pracę i żeby nie trzeba było już się uczyć, odrabiać zadań domowych, czytać lektur, mieć własne pieniądze itd. Do podstawówki to może i bym wrócił, ale to bardziej z uwagi na znajomych, których teraz bardzo rzadko, albo wcale już nie widuję.
Gimnazjum i studia, reszta to syf z liceum na czele, wspolczoje ze znowu chca zrobic 4 lata.
A najlepiej to teraz bo mam super prace ktora lubie.
Ty jesteś po studiach? Po poziomie twoich postów to bym powiedział że konczysz teraz podstawówkę.
Oczywiscie, ze chcialbym. W ogole najlepiej do podstawowki, ale i gimnazjum ujdzie. Mialem wtedy tak malo lat a teraz ?:( 26, ale to juz nie to samo co 18. Przechujac zycie i czas jest bardzo latwo:/
Ja bym chciał wrócić do wieku 5 lat i przeżyć życie jeszcze raz.
I tu dwie buźki jedna uśmiechnięta i druga zapłakana, bo nigdy nie wiadomo co by się trafiło za drugim razem.
Ale gdybym nie pamiętał obecnego życia to oczywiście tak chciałbym cofnąć się do dzieciństwa.
Ci co nie chcą powrotu do dzieciństwa jeszcze nie wiedzą jakim "syfem" potrafi być dorosłe życie.
Powrót do dzieciństwa super, ale za nic powrót do szkoły.
Absolutnie nie.
Wole swiadome dorosle zycie w ktorym biore za siebie odpowiedzialnosc niz znowu byc kilku/kilkunastoletnim pasozytem bedacym pod ciaglym nadzorem starszych i myslacym ze zycie to bajka.
Zależy jak się podejdzie do tematu nie? Jeżeli chodzi ci oto co można w życiu z mienić hmm temat rzeka dalej jestem realistą i myślę że każdy błąd edukuje ale na pewno są rzeczy które każdego nurtują nie. U właśnie życie to nie bajka ale też jest pewien problem nie, że można ucieć i robić coś w życiu z pasją tyle że wiadomo jak to jest system niszczy mózg i pasje lol nie:D Dobra optymista ma cieżko w tych czasach relax myśli i się wkurwia no jak jest wiadomo ale czarne scenariusze są zawsze wiec trzeba być na nie gotowym. Tak sinudiodalne gówno psycho papka ale tak to wygląda żeby coś docenić trzeba coś stracić nie:D
Jak najbardziej na 1 rok studiów. 0 nauki, dużo picia, bzykanie koleżanek z grupy na wyjazdach. Piękne beztroskie czasy i 7 dni nauki w ciągu roku by zaliczyć egzaminy. Cóż, to było jakieś 10+ lat temu i już nie wróci :(