Darmowy weekend z Overwatch na konsolach
Szkoda, że nie na PC. Chętnie bym zagrał i zobaczył czemu ludzie jarają się grą, która działa jak darmowy team fortress a kosztuje 200zł.
Skoro w to nie grałeś, to nie oceniaj tego z góry jako Team Fortress za dwieście złotych.
Szkoda, że nie na PC. Chętnie bym zagrał i zobaczył czemu ludzie jarają się grą, która działa jak darmowy team fortress a kosztuje 200zł.
która działa jak darmowy team fortress a kosztuje 200zł.
To proste, bo jest to gra od Blizzarda. Ot, cała filozofia.
Może po prostu gra się dobrze i ludzie czerpią z tego przyjemność? Tak sobie głośno myślę, bo straszny tu hejt na "dzień dobry" poleciał i nie wiem czemu.
No i tak na marginesie gra nie jest tylko prostym klonem TF 2, ale Chętnie bym zagrał - "nie grałem, ale skrytykuję, co tam". Wrzucić gówno w wiatrak i patrzeć co oblepi. Dorośnijcie.
Zdaje się że mają dodać jakiś darmowy trial do Overwatcha.
Jaki hejt? Ja tylko dałem odpowiedź panu w pierwszym poście. Nie powiesz mi chyba, że deweloper nie miał żadnego wpływu na popularność tej gry? ;) Czy też raczej hype.
Miał, ale co ma piernik do wiatraka? Ogłasza się darmowy weekend, a nie po raz setny dyskusję o tym, czy OW jest podobne do TF 2 i czy Blizz miał wpływ na hype.
Po prostu napisałem, że chętnie bym przetestował. Nie grałem, więc nie wiem jaka jest gra, ale z tego co widziałem jest to kolejny TF 2 :)
Gra od dnia premiery i jeszcze czasów bety miała ogromny hype i podobała się "wszystkim" co jest dla mnie nie do pojęcia, bo niczym się nie wyróżnia. Do tego ma strasznie dziecinny look, a bawi wszystkie grupy wiekowe.
To tak jak z klawiaturami mechanicznymi - każdy kto ma - chwali, ale nikt nie potrafi podać rzetelnych argumentów dlaczego jest dobra i nie wróci do membranówki. Może tutaj jest podobnie i nie poznam odpowiedzi dopóki nie zagram.
Sausage party też jest w rozumieniu "bajką", a chodzą na to dorośli. Hotel Transylwania też jest "bajką", a bawią się przy niej dorośli. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, anime to też swoiste "bajki", a bawią każdą grupę wiekową. Nie ma w tym nic złego. Zdefiniuj "dziecinny look". Czy gry z cell-shadingiem też się zaliczają jako "dziecinny look"?
To jest PODOBNE do TF 2, ale napisanie, że to takie same gry to jak napisać, że Wiedźmin jest taką samą grą jak Skyrim tylko dlatego, bo obydwa to RPG. Zwykła ignorancja w temacie.