Stranger Things doczeka się drugiego sezonu; są pierwsze informacje
O kilka lat później, może być ok, jeśli już nie będą grały te dzieci i zrobią konkretny sezon :)
elosidzej
"O kilka lat później, może być ok, jeśli już nie będą grały te dzieci (...)" Dlaczego? Właśnie obecność dzieciaków jest tutaj istotna, mamy tu całkiem udane pomieszanie klimatów familijnych, przygodowych i horroru. Po obejrzeniu pierwszego, świetnego zresztą, sezonu skojarzenia jakie miałem to "co by było gdyby Spielberg zaprosił do współpracy Kinga". Jedynie murzynek był trochę zbyt, jak dla mnie, irytujący.
(...) i zrobią konkretny sezon :)
Siła tego serialu tkwi również w tym, że nie jest "konkretnym sezonem" z fabułą i wątkami rozciąganymi do absurdalnych rozmiarów. Dla mnie ma wręcz idealną długość, nie nudzi i nie dłuży się, ma swój koniec i swoje niedopowiedzenia, nad którymi można podyskutować.
" Dlaczego? Właśnie obecność dzieciaków jest tutaj istotna,"
Bo nie każdy je lubi. Ja nie lubię dzieci w grach/filmach/serialach bo nie jestem w stanie się wczuć w nie. Już nie wspominając o tym że często są irytujące/wkurzające.
He he, to się "zmartwię", już wiadomo, że będzie kilka miesięcy później i z dzieciaków nie zrezygnują.
Co do konkretnego sezonu, no to taki jest, drugi ma mieć 9 odcinków, to nie jest gówno serial procediral ogólnodostępnej stacji z 22 epami.
Formuła mini-serialu jest optymalna. Wstęp, rozwinięcie, zakończenie. Tak jak polonistka przykazała.
Bez żadnych tasiemcowatych historyjek, rozciąganych o tysiące telenowelowych wątków.
Mam nadzieję, że drugi sezon będzie miał własny motyw przewodni i też będzie swoistą zamkniętą całością. Z jakiegoś rodzaju zakończeniem. Czyli po prostu film, choć może ociupinkę dłuższy od kinowych. Dokładnie tak jak to było z pierwszą odsłoną.