Master of Orion: Conquer the Stars – pierwsze recenzje
Gra jest fajna, naprawdę czuć w niej ducha Master of Orion 2 - po prostu brakuje paru rzeczy właśnie z tej gry - np. bohaterów i zdobywania przez nich doświadczenia, same planety i rozbudowa wyglądają tak... średnio. Niektóre rzeczy są też do poprawki, np. piraci zachowujący się jak kamikadze - nieważne że w pewnym momencie są zwykłym mięsem armatnim, będą z uporem maniaka nas atakować. Plus kilka innych, ale małych baboli. Ale wydawca nie żąda za ten tytuł 50 Euro, jak to mają w zwyczaju inni, tylko 28 - za tą cenę naprawdę warto.
PS. Obstawiam przyszłe DLC z Antarianami.
Lepiej Master of Orion czy Stellaris?
Jeśli lubisz pradox ich gry to stellaris jak masz sentyment do lat 90/2000 master jeśli wierzyć recenzjom to nowy master jest jak 2 no i masz Marka Hamila jako Głos jednej z ras.
Nie przepadam za grami Paradoxu ale Stellaris to chyba inny gameplay niż Europa Universalis czy Hearts of Iron?
Stellaris ma więcej wspólnego z klasycznymi strategiami 4X niż pozostałe produkcję Paradoxu, ale wciąż zawiera w sobie sporo elementów typowych dla gier tego studia (np. system rozstrzygania wojen czy rozgrywkę w czasie rzeczywistym).
Nie są turowe, więc... są inne. Poza tym walki jak walki, choć w sumie nie wgłębiałem się w nie jakoś specjalnie. Na pewno nie są tak rozbudowane jak w dwójce, choć dochodzą nowe rzeczy, jak np. meteoryty na polu walki utrudniające strzały.
Walki wyglądają tak lecą dwie grupy statków raczej blobów na którymi nie masz kontroli i się naparzają dopóki ich lczniki nie spadną do zera nie masz na statkami żadnej kontroli w momencie walki możesz jedynie podziwiać eksplozje nie ma jak moo walki taktycznej.