Recenzja czwartego epizodu gry Hitman - Bangkok najsłabszy
Wiem, że mnóstwo osób nawet nie patrzy na Hitmana przez jego podzielenie na kawałki, ale pograłem trochę w poprzednie epizody i powiem szczerze, że jak to wszystko wydadzą w kompletnej edycji to będzie to zdecydowanie najlepszy Hitman w historii. Mnóstwo contentu, masa różnorodnych metod przechodzenia misji, urozmaicenia itp. serio, przecież każda misja to jest zabawa na kilka dni. Jasne, można grę przejść w jednym wariancie i "na szybko", ale nie o to nigdy chodziło w hitmanie. Kto jeszcze nie grał, a czeka na całość - czekajcie a będzie Wam dane ;) a ja przetestuję niebawem nowy epizod i zobaczymy, czy jest faktycznie tak średni, jak twierdzi autor recenzji ;)
Recenzja kolejnego epizodu na golu i znowu mam wrażenie patrząc na screeny w tej recenzji, że edycja na PS4 wygląda jak Blood Money na PC z 2007 roku.
NIe ma za dużo detali bo konsolowcy by się pogubli - ma być łatwo, szybko i przyjemnie. Dwa guziki i papa.
GimbusomNIE
Sufiks w Twoim nicku to na pewno błąd.
Tylko że komputer personalny już dawno ten wyścig wygrał :)
Lubisz sobie pomarzyć. Was ( tzn. niektórych zawistnych pecetowców ) boli, że ile byście nie włożyli w swoje blaszaki, to grafika jest tylko nieco lepsza niż na PS4 - Chcielibyście, żeby była ogromna przepaść ( bo tak powinno być zważywszy na moc zestawów PC za 5 kafli i ponad ) ale tak nie jest i nie będzie. Bardzo mi przykro, możesz iść do konta się wypłakać gimbazie ;)
Nie zgadzam sie, ze czwarty epizod jest najslabszy. Bangkok od razu przypadl mi do gustu. Fakt, mapa wydaje sie mniejsza, ale hotel ma kilka pieter do zwiedzania, interaktywnosc jest duzo wieksza (mozna porozmawiac z niektorymi postaciami, a dialogi zmieniaja sie w zaleznosci od aktualnego przebrania), wydaje mi sie tez, ze jest wiecej przebran i przez to mozliwosci eliminacji i zabawy.
Sama fabula moglaby nie istniec, filmy z poprzednich epizodow nie podobaly mi sie niemal w ogole, dopiero Bangkok pokazal namiastke czegos ciekawego. Zobaczymy jak to sie rozwinie, choc nie mam nadziei na poprawe.
Hitman to od zawsze zabawa sama w sobie, nie trzeba uzasadnienia dla naszych akcji. Epizodyczny tryb wydawania bardzo mi sie spodobal, mimo, ze poczatkowo bylem bardzo negatywnie do niego nastawiony. Mam wiecej czasu na zabawe i maksowanie kazdej lokacji, nie ciagnie mnie do nastepnej misji i przede wszystkim odpoczywam od gry.
Nie no bez jaj nie dawało mi to spokoju i musiałem to sprawdzić okazało się, że ta wersja konsolowa naprawdę wygląda gorzej niż Hitman Blood Money na PC z pierwszej połowy 2006 roku.
Tutaj dowody:
http://images.akamai.steamusercontent.com/ugc/615046808115893878/F7DBA333DEBC4A1707B8A6F5ABE32F6591420CA5/
http://www.abload.de/img/hitmanbloodmoney2012-97yez.png
I porównaj cię to z obrazkami w recenzji:
https://www.gry-online.pl/galeria/galeria_duze3/690606395.jpg
https://www.gry-online.pl/galeria/galeria_duze3/690609920.jpg (Tutaj graficznie przypomina mi to Max Payne 2 z 2003)
https://www.gry-online.pl/galeria/galeria_duze3/522442886.jpg
Jak dla mnie te screeny z gola wyglądaja o wiele lepiej.
Nie widzę co tu może przypominać Maxa Payna... Jest kurz brud, zabłocone koła, mnóstwo detali, butelek, laptopów kontra jedna wielka sterylność niczym z początków 3D studia...
Grafika jest nieporównywalnie lepsza niż w 2006 roku, choć agent tak samo sztywno się porusza, jakby chodził z kijem i wieszakiem za jednym zamachem
Weź też pod uwagę fakt, że screeny z PS4 są poddawane kompresji w momencie zrzutu
Na PCMR wygląda o wiele lepiej. Ale to i tak gra w closed alpha wg mnie. Wyjdzie jak zrobią wszystkie epizody i basta. W epizodach, to ja mogę za to zapłacić. Grosz rocznie.
Mam pytanie - czy te dodatkowe mini-misje, które twórcy serwują powiedzmy kolejnymi epizodami/głównymi misjami są tylko dla tych, którzy już grę kupili czy będę mógł je ograć jak kupie Hitmana w późniejszym terminie?
pomiędzy*
Otóż jeżeli zakupiłeś Full Experience ( taki preorder, gdzie dostajesz misje w dniu wydania) to otrzymujesz te bonusowe epizody jeżeli kupiłeś epizody osobno to nie. W pudełkowej wersji raczej będziesz miał wszystko poza Ekskluzywnymi Celami.
O to "raczej" właśnie mi chodzi. Byłoby głupio nie dostać tych mini-misji tylko dlatego, że nie zrobiłem pre-ordera w ciemno.
Jak dla mnie nie ma tragedii. Grafika mi sie podoba. Szczegóły są, wszystko gra. Mnie sie podoba nawet :)
Czekam az wyjdzie jakis rts w odcinkach. Ciekawe czy na golu tez beda recenzje kazdej jednej z 17 misji lol.
Czekam jak zaczną wydawać Fife w odcinkach tak co dwa tygodnie będzie można rozegrać jeden mecz :)
A ja czekam aż na Steamie będzie opcja ,,Błagam czy użyczycie mi zakupionej przez mnie gry?''
Przepraszam, ale ta gra to gniot. Mogłaby uratować ją tylko o wiele lepsza mechanika i zmiana filozofii rozgrywki. Jednak firma wolała iść ze swoimi pomysłami w zaparte.
Jak dla mnie słaby czwarty epizod...Czekałem na misje w "hotelu" ale coś pokroju tej z Blood Money, z tym że byłoby dużo więcej pięter, więcej możliwości na miarę tego Hitmana, ale wyszło to nijak, teoretycznie jest mała mapa i do tego jakoś umiejscowienie akcji jakby w "dżungli" jeszcze bardziej zmniejsza całą mape. No nic, czekamy na ostatnie dwa epizody. Jeżeli będzie tak jak w 3 i 4 to masakra, póki co tylko Sapienza daje rade tak naprawde..
Grom w odcinkach mówię kategoryczne: wal się koleś!
Mimo, iż lubię serię Hitman nie kupię tego za ten popieprzony model biznesowy, niech spadają.
To ile jeszcze zostało tych odcinków do końca tego sezonu?
Dobra już wiem - trzy.
Chyba o każdym Hitmanie można powiedzieć, że miał gorsze momenty, choć to w większości kwestia gustu. Ja np. w Blood Many niezbyt lubiłem misję w paryskiej operze (przez niektórych uważaną za wizytówkę tej odsłony, ukazującą to co najlepsze w grze, tyle że w pigułce) czy Białym Domu, ale za to uwielbiałem zlecenie w bogatej, amerykańskiej dzielnicy (A New Life) oraz to na Mardi Grass (The Murder of Crows).
Absolution - choć może to zabrzmieć kontrowersyjnie - pod względem klimatu i różnorodności poziomów, przypadł mi do gustu właściwie w 100% i uważam go za największe w tej kategorii osiągnięcie serii (w Hitmana 2016 jeszcze nie grałem). Niby miejscem akcji jest tylko i wyłącznie USA (a konkretniej dwa stany: bardziej wielkomiejskie Illinois i dosyć mocno osadzona "wieśniackim" klimacie Południowa Dakota), ale wszystkie zaprezentowane tam lokacje są w mojej opinii po prostu niesamowite. XIX wieczny hotel, gmach wiejskiego sądu, bar na zadupiu, sklep z bronią i strzelnicą, małe południowe miasteczko, pole kukurydzy, wielki apartamentowiec, muzeum, stara kopalnia, fabryka broni, chińska dzielnica, sierociniec, cmentarz itd. Nawet w Blood Money - w którym Agent 47 zjechał dosłownie pół świata - nie czułem takiej różnorodności, oryginalności i pomysłowości.
Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że wielu ludzi bardzo na ten element w Absolution narzekało. Widać jedni wolą różnorodność teoretyczną (wynikającą z lokalizacji misji w danej części świata, mimo braku wyraźnego przełożenia tego faktu na klimat czy strukturę zadania - vide paryska opera), od faktycznej różnorodności, wynikającej z samego projektu poziomu ;].
Problemem Absolution nie byly lokacje, tylko zmiana mechaniki. Jednym z najwiekszych bledow bylo podzielenie poziomow na niezalezne czesci, co powodowalo, ze chaos (np po otwartej strzelaninie) znikal po przejsciu do nastepnej. Do tego system punktacji, ktory powodowal, ze wiekszosc poziomow byla liniowa, bo celujac w najwyzszy wynik trzeba bylo robic okreslone czynnosci tak, jak chciala gra. Nie podobalo mi sie tez jak rozwiazano przebrania czy dodanie natychmiastowego strzelania w kilka celow.
Absolution bardzo mi sie podobalo i sporo rzeczy zrobiono swietnie, ale jak dla mnie to jeden ze slabszych Hitmanow. Pamietam, ze dwie ostatnie misje przeszedlem juz metoda na Rambo, bo raz, ze mialem wszystko odblokowane, dwa, bylem juz zmeczony mechanika.
Zgadzam się. Aczkolwiek jak już wspomniałem, moim zdaniem sam pomysł na konkretne levele oraz ich wykonanie, stały na na prawdę najwyższym poziomie.
Wiadomo, że to także kwestia ograniczeń technologicznych, ale wiele poziomów z Blood Money rozgrywało się w danej lokalizacji właściwie tylko z nazwy. Paryska opera była nią tylko dlatego, że tak nam powiedziano przed misją. Sam poziom rozgrywał się w 100% wewnątrz budynku, który na dobrą sprawę mógłby znajdować się prawie wszędzie - w Madrycie, Wiedniu, Londynie albo nawet Warszawie.
W przypadku Flatline w pierwszej chwili myślałem, że jestem w... Japonii (przez ten różowy kolor liści na drzewach), a nie w Kalifornii :).
Dance with the Devil tak samo mógłby się rozgrywać wszędzie, bo to kolejna misja w całości "budynkowa".
The Murder of Crows odbywa się na ulicach Nowego Orleanu, ale równie dobrze mógłby to być Berlin albo Sztokholm ;d.
W Absolution prawie zawsze można było wyczytać lokalizację danego zadania jedynie na podstawie projektu poziomu i jego klimatu. W Hitmana 2016 jeszcze nie grałem, ale jestem - pod względem poziomów i klimatu - dobrej myśli. Czekam zwłaszcza na poziom w Japonii.
Ehh ja mimo wszystko poczekam az wydadza wszystkie czesci i sprzedadza to jako jedna gre/jeden pakiet. Nie popieram i nie bede popierac tego systemu biznesowego. Za duzo fajnych gier mam do przejscia, moge poczekac.
Ja już wielokrotnie mówiłem ( może nie na GRYOnline ) akurat, ale w innych serwisach o grach już owszem. NIE kupię nigdy gry pociętej na epizody. Wydadzą pełną wersję, to się wtedy pomyśli. Uwielbiam Hitmana - szczególnie stare odsłony, ale nikt mnie nie będzie robił w balona.
Teoretycznie dwa ostatnie epizody (USA, Japonia) powinny być dobre, w końcu miejsce akcji zobowiązuje ;)
Według mnie ten Hitman to najgorsza część. ze względu na te epizody i fabułę :/