Jak by się nazywała hmmm iGame, iPlay? xD Czy Apple ma potencjał?
Raz próbowali: https://en.wikipedia.org/wiki/Apple_Bandai_Pippin
Dzięki za info! Nawet o tym nie wiedziałem.
Ale to Apple sprzed powrotu Jobsa, więc inna epoka. Gorsza dla Appla zdecydowanie.
potencjal ma bo sa bogatsi od microsoftu oraz azji razem wzietej
Apple się właśnie kojarzy, że to coś drogiego. Ale też mam takie odczucie na logo SONY. Takie, że mają najdroższe sprzęty czy coś w tym stylu (pozdro dla kumatych).
nintendo + sony boze
Autor wątku w dziwny sposób przypomina mi XuerXa który stworzył i usunął już chyba z 5 kont. Ciekawe czy to też poleci za max 48h.
edit: poszło szybciej niż myślałem.
Nie, to nie ja.
W swojej kategorii sprzętowej ceny jabłkowe są konkurencyjne
No tak, bo 800 dolców, za sprzęt o wartości maksymalnie 150 dolarów, to rzeczywiście konkurencyjna cena. Jedyne co Apple ma świetne to magików od marketingu, bo potrafią frajerom wcisnąć badziewie będące w tyle za konkurencją o co najmniej dwie generacje i wmówić im, że kupują sprzęt premium. Na szczęście prawie 20% spadek sprzedaży iPhone'ów pokazuje, że tych frajerów jest coraz mniej. Zresztą nawet hamburgery chętniej wybierają Galaxy S7 niż iPhone'a 6s, który na pokonanie produktu Apple potrzebował jedynie pół roku.
Głupoty wypisujesz. Fajnie, że liczysz cenę komponentów, a policzyłeś też cenę ośrodków, które są potrzebne do zaprojektowania urządzenia? Jego testów? Pensję ludzi, którzy siedzą i składają to wszystko do kupy? Logistykę? Koszty wieloletniego wsparcia? Właśnie tacy frajerzy jak Ty w dupie byli i gówno wiedzą na temat procesu tworzenia produktów, sieją później ferment na forach wystawiając się jedynie na śmieszność. Brakuje jeszcze, aby w temacie np. drukarni taki kołek stwierdził, że "dlaczego tak drogo, przecież koszt zakupu papieru i farby jest dużo niższy". To nic, że do druku potrzebna jest maszyna za kilka milionów i personel do jej obsługi. Idź się doucz.
Spadek sprzedaży/zastój ogarnął w zasadzie całą gałąź elektroniki, więc nie wiem jakim trzeba być tłukiem, aby stawiać takie tezy jakie Ty stawiasz.
btw - te "badziewie" będące "dwie generacje w tyle" wciąż ma najszybszy procesor na rynku, wciąż ma technologie jakie konkurencja dopiero próbuje/będzie wprowadzać (force touch, dzielenie ekranu - tak, Google dopiero to wprowadziło, wcześniej było to realizowane w żenujący sposób przez autorskie nakładki i wiele wiele innych, w tym porządek w temacie reklam, porządek w sklepie, oddzielne aplikacje dla telefonów i tabletów itd. itp.). Ale co taki ktoś kto na starcie wyzywa od hamburgerów i zaczyna od frajerów gdy sam nim jest może o tym wiedzieć.
ps. Już jakiś czas temu w firmie szukali laptopów, dokładnie ultrabooków. Miały być maksimum 13 calowe, z wytrzymałą obudową i minimum 10 godzinami pracy na jednym ładowaniu. I wiesz co? Wyszło, że Macbooki są najtańsze. Odpowiadające im Delle (te same bebechy) były droższe. To tyle w temacie drogiego Apple. Ale co taki ktoś jak ty może o tym wiedzieć, skoro jego świat kończy się na 15 calowym Acerze który na baterii trzyma 3 godziny a po roku traci 50 proc. na swojej wartości. Ale tańszy.
Samsung ze swoimi cenami dogonił Apple, jak mi znajdziesz Note 7 za mniej niż 3600zł do miesiąca po oficjalnej premierze to dostaniesz cukierka. Był okres gdzie Apple wyraźnie odstawało z ceną (iPhone 5/5S) ale teraz każdy topowy model Androida (HTC10/GS7Edge/V10/G5/X Performance) kosztuje naprawdę niewiele mniej zaraz po premierze.
W przeciwieństwie do Androidów znacznie lepiej trzymają też cenę, więc są bezpieczniejszą inwestycją jeśli ktoś chce sprzedać telefon za X miesięcy.
A gorsza sprzedaż wynika z tego że kto miał kupić jabłko już dawno to zrobił - i raczej niczego więcej. Wyjdzie iP7 i Apple store'y będą znowu oblegane.
PS. Mam (i będę) Androida, jakby ktoś mi zarzucał fanboystwo.
minimum 10 godzinami pracy na jednym ładowaniu.
to w ogóle istnieją laptopy które to potrafią nie będąc w stanie jałowym? coś mi się wierzyć nie chce.
davis - yup. Wszyscy którzy dostali u mnie w firmie Airy zapomnieli co to jest podłączanie laptopa do ładowarki w pracy - 8 godzin w typowym oprogramowaniu biurowym, przeglądarka, klient poczty, jakieś dodatkowe aplikacje "w międzyczasie", na koniec pracy zostaje jeszcze ~30 proc. baterii. Też trudno mi w to było uwierzyć kilka lat temu, dopóki nie przekonałem się "na żywca" że jak najbardziej jest to możliwe, OSX jest świetnie zoptymalizowany do pracy z tymi urządzeniami.
Oczywiście jeśli będziesz zajmował się grafiką/obróbką wideo to ten czas się znacznie skraca bo i mocy potrzeba więcej.