Nihil novi. Przecież w tej partii wszyscy, niczym marionetki, wykonują polecenia politbiura i powtarzają przez cały dzień identyczne slogany, które o poranku dostarczył dział propagandy.
Bukary - tak jest akurat w każdej partii, byle by wspomnieć przesyłane treści na tablety z centrali peło lub sld. (byle by wspomnieć historię po katastrofie smoleńskiej, gdzie od razu politrucy dostali info z centrali, że mają mówić, że był to wypadek)
Manolito, pewnie tak. Ale nie przypominam sobie, żeby w okresie rządów PO czy SLD różni politycy powtarzali tak często niemal identyczne sformułowania na temat aktualnie newralgicznych tematów. Jakby o poranku dostawali maile z wytycznymi i cytatami do wykucia na pamięć.
Dla przypomnienia - rządzi PiS a konkretniej rządzi partią i Polską, niejaki Kaczyński ..Ćwierkanie banałów na temat komunikacji innych partii jest nie tylko zbaczaniem z tematu ale także zasłoną dymną dla czegoś, czego jeszcze nie było w najnowszej odsłonie polskiej demokracji partyjnej i jej rządów.
dla przypomnienia, nie jesteś tu moderatorem i możemy dyskutować o kim chcemy.
Bukary
Dzisiejszy "Dziennik" opublikował instrukcje, jakie dostają posłowie PO, z kancelarii premiera. Według specjalnych ściągawek , które przygotowali marketingowcy mający doświadczenie w branży energetycznej i promocji produktów mlecznych, należy chwalić Donalda Tuska, a krytykować Lecha Kaczyńskiego. W przekazywanych dwa razy dziennie materiałach zawarte były specjalne zwroty, jakimi powinni posługiwać się politycy PO.
Flyby
Sztukę pisania zwykle przyswaja się razem ze sztuką czytania:
Ale nie przypominam sobie, żeby w okresie rządów PO czy SLD różni politycy
21 maja 2015 r.
Jeśli ktoś sobie wyobraża, że we współczesnym DEMOKRATYCZNYM świecie istnieje poważna partia która nie ma scentralizowanego przekazu to jest naiwny. Inna sprawa, że można to robić z głową - ale zarówno w PO jak i PiSie niewielu już zostało posłów na tyle rozgarniętych, żeby odpowiednio modyfikować to co dostaną z centrali.
Niby czym mi tutaj w oczy świecisz Bramkarz? Zawijasz cukierek w papierki czy odwijasz? Jaśniej i szerzej - choć z góry napiszę - nie mam zamiaru wdawać się w dyskusję o moim pisaniu i czytaniu..
To samo dotyczy uwagi Manolito ;)
W PO demokracja też słabo działała. Nawet wypowiedzi posłów i pytania poselskie trzeba było ustalać z kierownictwem.
Manolito, Bramkarz, macie zatem rację. I PiS, i PO - jedna propagandowa banda.
A czy PO-wcy w TV też śpiewali unisono w czasie swoich rządów? Bo jak przełączam kanały, to z ust różnych polityków PiS-u słyszę to samo. Dosłownie: to samo. Słowo w słowo. Nie zauważyłem tego w przypadku innych partii, ale może byłem niezbyt czujny. ;)
Zabawne jest to intelektualne "kopiuj i wklej" naszych posłów.
niestety taka jest prawda - to wszystko na skutek centralizacji władzy w rękach władzy lidera partii - dlatego przekazy dnia są zwykle jednolite i spójne - główną przyczyną jest to, ze posłowie nie grzeszą ani charyzmą i intelektem i tak na wszelki wypadek dostają instrukcje by czasem czegoś nie chlapnęli. - dlatego media tak lubią, wałesę, korwina albo tą senyszyn - bo oni zawsze coś pieprzną i już ramówka wypełniona.
a ja dopisałem opis wyczynów tego gnoja - tak więc stwierdzenie, że był to tylko "komuch i w ogóle" jest trywializowaniem jego ponurego wkładu w naszą historię, przez zapewne osobę, która nie ma o niej zielonego pojęcia.
Skąd ty wiesz, o czym mam pojęcie? Chłopie, czepiasz się czegokolwiek na siłę. Nie wniosłeś nic konkretnego do tego, co napisałem oprócz jakiegoś enigmatycznego stwierdzenia o trywializowaniu, bo napisałem, że "to komuch i w ogóle". Nie odniosłeś się do meritum sprawy, tylko do jednego stwierdzenia, co od razu każe mi ciebie nie traktować poważnie.
Odnieś się do sprawy, a nie błędnie i z uporem maniaka czepiasz się jakiejś dla siebie bolesnej frazy, która ma tyle wspólnego z tematem co ma wspólnego koń z koniakiem.
Nie zamierzam się dalej wdawać w takie nędzne pyskówki, bo odnosisz się do jakiejś chwytliwej dla siebie frazy, nie zaś do meritum dość ważnej sprawy jakim jest realizacja prawa i jego przestrzeganie. Tylko jednego - boląca Cię fraza. Nigdzie nie "trywializowałem" zbrodni komunistów - rozłóż to zdanie na czynniki pierwsze i sobie sprawdź, czy jest tam coś o tym, że zbrodnie komunistów to błahostka, bo moim zdaniem to wziąłeś sobie te twierdzenia z powietrza i nie za bardzo ogarniasz definicji użytego przez siebie określenia. Zasłanianie się jedną frazą przy takim temacie to po prostu głupota i ja nie zamierzam o tym z Tobą dyskutować, bo mnie śmieszą takie rycerzyki moralne, co zamiast mówić na temat wyciągają sobie zdania z kontekstu i oczekują jakiegoś tłumaczenia.
napisałeś Zdewastowanie nagrobka Bieruta jest spoko, bo to komuch i w ogóle. napisałeś tak by strywializować tą postać i wykazać na zasadzie kontrastu jakiego to strasznego czynu dokonali ci kolesie ze sprajami - gdybyś napisał, że zrobili na grobie gościa który odpowiedzialny jest za śmierć 20 000 patriotów zamordowanych w katowniach UB jakoś ten kontrast by nie zadziałał?
Nie, napisałem tak, bo tak uznałem i nie zamierzam się tłumaczyć przed gościem, który nie rozumie takich podstaw i który dalej robi sobie wywody w całkowicie innym kierunku niż temat dyskusji wciskając mi swoje własne pojęcie trywializacji. Jeśli dalej masz zamiar dyskutować o tym, to przykro mi, ale nie odpowiem Ci bo mnie to zwyczajnie nie bawi i nudzi.
Normalnie jakbym czytal posty JJ'a
Ciebie też coś boli? To zmień wątek :)
Manolito, nie rozumiem za bardzo twojego stanowiska w tej dyskusji: uważasz, że nie ma nic złego w dewastowaniu grobów komunistycznych dygnitarzy (do wyboru: pomiotów/bestii/sukinsynów) na publicznych cmentarzach?
przecież napisałem wyraźnie powyżej, że jestem przeciwnikiem dewastacji nagrobków - tak samo jak jestem przeciwnikiem trywializowania osoby bieruta - jedno drugiego nie wyklucza
Nic mnie nie boli, slabia mnie te wszystkie trollowe alter-konta
Dlatego dobrze, że istnieją plusiki i minusiki, żeby impotenty umysłowe mogły wyrazić swoją dezaprobatę dla postu bez realizacji skomplikowanego procesu jakim jest myślenie i analizowanie.
Bawią mnie zarzuty o troll konta, ale myśl sobie co chcesz użytkowniku :)
ale nie musisz się tłumaczyć - ja wiem jaki był twój zamysł, niestety ci nie wyszedł.
To wróćmy do PiS, TVP i nie tylko:
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/rada-mediow-narodowych-bierze-sie-nie-tylko-za-tvp-ale-tez-za-polskie-radio-i/4nbjbtb
Na górze jest rozkoszne zdjęcie parki zarządzającej mediami PiS, na widok której Kurski musi zgrzytać zębami ;) Czy wygra konkurs na jesieni? Wątpliwe ;) Gdzieś za kulisami, do skoku na Prezesa TVP, szykuje się niejaki Kolonko ;) Robi się coraz ciekawiej..
Ta informacja o Kolonko to prawda?
Dopiero by było pompowanie propagandy...
http://ewok.com.pl/2016/08/inteligencja-wypierdalac/
Ciekawa analiza jak do tego doszło. Artykuł kończy się tak :
Nie podoba się? To wypierdalaj z tego kraju, pomiocie niemiecki, sprzedawczyku Brukseli, lewacka kurwo, skrycie marząca o arabskim gwałcie, wypierdalaj, nikt za tobą płakać nie będzie.
Ziobro może sobie wypuszczać kogo chce, wskazywać to tylko będzie jak bardzo zdeprawowanym ministrem jest i jak wspiera rozkład państwa prawa, natomiast karanie policjantów za pełnienie obowiązków jest chyba jeszcze gorsze.
Policjanci widzieli jak ktoś demoluje mienie publiczne i to jest całkowicie chore, że podczas interwencji policjant będzie musiał brać pod uwagę kontekst polityczny. Chyba wszyscy jednoznacznie potępiali ukraińskie służby, gdy na ich oczach protestujący okładali na granicy Polaków, bo tak pasowało z politycznego punktu widzenia.
Polskie Państwo istnieje tylko teoretycznie cytując klasyka i ma on absolutną rację, bo rozmontowanie systemu konstytucyjnego jaki mieliśmy do tej pory zajęło raptem pół roku. To jest dopiero przerażające, pokazuje że instytucje które mozolnie budowaliśmy przez ostatnie 25 lat są g... warte.
Nie zgadzam się z tym. Z historii znam przypadki demontażu systemowego znacznie silniejszych państw niż Polska, o znacznie mocniejszych fundamentach ustrojowych, znacznie dłużej budowanych i umacnianych.
Kluczem do zrozumienia tego co się dzieje jest słowo "rewolucja". Z tym obecnie mamy do czynienia. Polskie fundamenty konstytucyjne nie były słabsze niż w jakimkolwiek innym kraju naszego regionu. Innymi słowy: jeśli siły populistyczne i radykalne urosną na tyle w siłę w takich krajach jak Rumunia, Bułgaria, Słowacja, Łotwa czy Serbia, by zdobyć w wyborach większość parlamentarną, to będą miały otwartą drogę do wdrożenia REWOLUCYJNYCH zmian ustrojowych. Na Węgrzech to się wydarzyło w jeszcze większym zakresie niż u nas.
Czy można było zainstalować w konstytucji i ustawach silniejsze bezpieczniki, by nas uchronić przed rewolucją? Tylko teoretycznie, bo każde państwo prawa jest elastyczne i ewoluuje, zawsze zostawiając sobie uchyloną furtkę dla zmian. W dojrzałych demokracjach (którą ani Bułgaria, ani Polska, ani Łotwa, ani Węgry, ani Czarnogóra nie są) przez tę furtkę przeciskają się różne korekty konstytucyjne, reformy systemowe, natomiast zazwyczaj nie ma odpowiedniego skumulowania sił populistyczno-rewolucyjnych, które mogłyby taką furtkę wyważyć. Ekstrema pozostaje trwale na marginesie. Do czasu, bo czasy kryzysów ZAWSZE wzmacniają siły radykalne i populistyczne. I z tym mamy też do czynienia na Zachodzie. Istnieje tam ryzyko dojścia do władzy sił radykalnych. I tutaj nie jakieś ustrojowe bezpieczniki będą decydować o stabilności ustrojowej państwa, lecz tzw. kultura polityczna, bo nawet radykałowie na Zachodzie mają większy szacunek dla prawa niż w Polsce takie radykalne środowiska jak Prawo i Sprawiedliwość. Na Zachodzie trzy razy się zastanowią przed złamaniem konstytucji, u nas beztroski debilizm pisowski nie ma żadnego poczucia odpowiedzialności i wierzy we wschodnią potęgę bezhołowia i chaosu.
Krótko mówiąc: zagrożenie dla stabilności konstytucyjnej w krajach postkomunistycznych nie wynika wprost z niedoskonałości zapisów w konstytucji i ustawach, lecz z kultury, mentalności i tradycji politycznej.
Belert napisze, że w sumie naginanie przepisów jest spoko i konieczne. Tak samo jak twierdził, że na każdym stanowisku trzeba czystki robić, bo każdy będzie spiskować przeciwko #dobrymzmianom.
.."lecz z kultury, mentalności i tradycji politycznej"
I dlatego człowieczek z Żoliborza, właśnie kradnie nam zamiast Księżyca, ustrój polityczny wraz z całym jego dorobkiem ;)
I myślisz że Belert & Co to zrozumie?
Odniosłem się do wypowiedzi Jamminsessiona.
"Polskie Państwo istnieje tylko teoretycznie cytując klasyka i ma on absolutną rację, bo rozmontowanie systemu konstytucyjnego jaki mieliśmy do tej pory zajęło raptem pół roku. To jest dopiero przerażające, pokazuje że instytucje które mozolnie budowaliśmy przez ostatnie 25 lat są g... warte."
...obiema ręcami.
Tutaj się nie zgodzę, każdy system prawny można szybko i sprawnie rozmontować, wystarczy tylko zła wola, której kaczyńskiemu nie brakuje. Nawet najbardziej wyszukane i najlepsze bezpieczniki, nic tutaj nie pomogą, gdy partia rządząca depcze prawo i je zwyczajnie ignoruje.
Pis niweczy cały dorobek ostatniego ćwierćwiecza, nie tylko niszczy system prawny, ale rozmontowuje gospodarkę. Jednak to nie jest jeszcze najgorsze, kaczyński ma niezwykły dar wydobywania z ludzi wszystkich najgorszych cech, które obraca przeciwko swojemu państwu.
Aby wygrać teraz z pisem, trzeba zniżyć jeszcze niżej, ale czy warto?
Dziś rano u mnie w mieście został napadnięty obcokrajowiec rozwożący towar, dostał kostką brukową lub cegłówką w głowę. Czeka go operacja. Ciekawe czy to przypadkowy napad czy świadome działanie "patriotów"?
Jeśli sposób sprawowania władzy się nie zmieni to obawiam się, że w końcu doczekamy się ofiar śmiertelnych. Tyle agresji i nienawiści ile jest w internecie doprowadzić musi do tragedii w realnym życiu.
W końcu doprowadzi, tym bardziej że pis już buduje swoje bojówki.
Cała ta nienawiść którą kaczka sączy w ludzi w końcu wybuchnie i to nie będzie miłe.
Jednak aby wygrać z pisem wystarczy poczekać, w końcu pozagryzają się wzajemnie tak jak zawsze. Potem tylko odbudować zgliszcza.
najlepsze jest to ze ta agresja najczesciej przejawia sie w tych "inteligenckich" polskich miastach.
Dzieki temu ze pochodze z wiejskiego zascianka, moge spokojnie sobie z zona do Polski jechac i nie obawiac sie ze po wyjsciu z domu ktos bedzie ja od malp wyzywal.
Pomimo tego calego jadu, malomiasteczkowa atmosfera w Polsce nie jest jeszcze taka zla, jak moglo by sie to wydawac.
"Aby wygrać teraz z pisem, trzeba zniżyć jeszcze niżej, ale czy warto?"
Dobre pytanie Enxa na które odpowie dalsza polityka PiS..
Najlepsze jest to, że chłopcom z PIS wydaje się, że mają pełną kontrolę nad procesami społecznymi, w tym m.in. szczucia i szerzenia nienawieści, w tym też poprzez celowe zachęcające przyzwolenie. Nic bardziej mylnego. I będzie dokładnie tak jak pisze Cyniczny Rewolwerowiec rewolucja pożre swoje dzieci.
Pan Prezes Kaczyński Jarosław wie co robi, dobrze wie co robi.
On wie co jest dobre dla nas, On wie co jest dobre dla Polski.
On wie co jest prawe i co jest sprawiedliwe.
Oby żył wiecznie.
Nawiązując do pierwszego zdjęcia w tej części: https://www.facebook.com/profile.php?id=100001735814574&sk=photos&collection_token=100001735814574%3A2305272732%3A69&set=a.1161337717267411.1073741863.100001735814574&type=3
pytanie- myślicie że to będzie przegięcie czy może publika jest gotowa na to by Antek podtłukł kijami tą relikwię, wrzucił na lawetę i obwiózł po Warszawie trąbiąc sukces sprowadzenia wraku do Macierzy? Myślicie że to się przyjmie?
Skoro reżimowy resort Zero Ziobry żadnego mordercy nawet na prace społeczne nie skazał po tylu miesiącach, to może chociaż pokażą że są lepsi od tych miernot targowickich z Platformy i złożą szczątki Świętego Tupolewa na ojczystej ziemi?
Chociaż symbolicznie. Patriotycznie. Z asystą Strzelców Podhalańskich.
I kolejna runda pisiego bolszewizmu:
http://wyborcza.biz/biznes/1,147880,20496220,rzad-chce-zeby-najzamozniejsi-placili-wyzsza-skladke-emerytalna.html
Czyt. panicznie szukamy pieniędzy na dalsze łapów... wróć, na 500+.
"Mały mur graniczny
Rząd zawiesza mały ruch graniczny z obwodem kaliningradzkim, zasłaniając się względami bezpieczeństwa. Ale to cios dla województw pomorskiego i warmińsko-mazurskiego - Rosjanie wydali w nich w 2015 r. ok. 286 mln zł"
http://wyborcza.pl/1,75398,20496308,maly-mur-graniczny.html#BoxGWImg
Z cyklu "ludowe mondrości":
A tutaj apropos budowania pisowskich bojówek i dbania o ich dobro:
Stać nas na węgiel, nasze bogactwo narodowe - stać nas na dopłaty do jego wydobycia oraz użycia. Smrody i inne takie, rozwieją te wiatry co niby energią mają być. Wiatry energią, he, he.. Koń by się uśmiał i minister Kowalczyk..
Stać nas na armię zawodową ministra Macierewicza co ze śpiewem będzie maszerować do pracy - mając na jednym ramieniu karabin a na drugim łopatę.. "Tysiące rąk, miliony rąk a serce bijeee jednooo.."
im wyzej sie wzniosa na oparach absurdu, tym bardziej spektakularne bedzie ich jebnecie o glebe
.."tym bardziej spektakularne bedzie ich jebnecie o glebe"
To będzie kosztowne widowisko.. ale co tam - też nas stać
..hmm, nie wierzycie że nas stać? Też coś.. Zapytajcie ministra Morawieckiego - nasze drony i promy poniosą chwałę polskiej gospodarki w każdy zakątek globu. A jak się te promy przerobi na promy kosmiczne - to i dalej, na Marsa..
I co teraz, Kaminki z CBA sie wykaze? Watpie, bo pewnie zarobili na tym przyjaciele krolika, tzn bankstera morawieckiego
To jest dobry artykuł.. Agenci CBA w redakcji Rzeczypospolitej?
He, he - jeszcze długo nie ;) To przeciek kontrolowany i z Najjaśniejszej Kancelarii Prezydenta - sterowany..
Mała część pokazu - jak wyrolować tych co w obietnice prezydenckie wierzą i to tak aby "wilk był syty i owca cała" ;)
Kto wilk, kto owca? Spekulujcie..
W ogóle coś mi się zdaje że stare marzenie człowieczka z Żoliborza i jego poddanych - jak opanować media co by pokrywały zamiary i grzeszki, niepodzielnie rządzących - nigdy się nie spełni.. ;)
Transkrypt z tasm nagranych u "Krolik i przyjaciele"
...
D: k..a, frankowiczom trzeba dac, obiecalem!
B: ni ...ja, banki padna na ryja
D: ale obiecalem...
B: sluchaj D, mam pomysla, ale nic za darmo.
D: no dobra, trzeba cos podpisac?
B: Nie, nic takiego, zrobimy tak, ty wyjdziesz na dobrego szeryfa bo dasz jaies ochlapy frankowiczom aby raz na zawsze mordy zamkneli a my przy okazji poddaoimy troche krowe z mleka.
D: ale jak to tak z tym dojeniem?
B: no wszytsko legal, full 100%, tylko cynka trzeba bedzie puscic a my juz sobie na procentach pojedziemy.
D: a co na to szef? nie wk...wi sie?
B: ee tam, szef zgadza sie, tylko nakazal kilka dzialek przygotowac dla "rodziny".
D: ahaaaa.
B: to co robimy tych frankowiczow czy nie?
D: dobra po weekendzie, jeszcze z szefem sprawdze aby znow sie nie obrazil bo publicznie rece bedzie chowal.
...
Ale to dobrze czy zle z tymi frankowiczami, bo jakies dwa watki temu czytalem cos innego.
No nie wiem Lutz, przeczytaj sobie to:
http://styczynski.blogspot.it/2016/08/ustawa-czy-jednak-ustawka-jak.html
i udziel odpowiedzi na swoje pytanie. Dobrze czy nie dobrze? Pan Prezydent jest honorowym czlowiekiem, katolikiem, ktory zawsze slowa dotrzymuje, dla ktorego "suweren" jest najwazniejszy czy niekoniecznie?
Znaczy z którym aspektem konkretnie?
Że nie zarżnęli banków i złotówki? Dobrze.
Że rezydent dupa kłamał jak najęty w kampanii? Źle.
Że krewni i znajomi królika nachapali się przy okazji? Chuj mnie to.
Lepiej bym tego nie ujął, no może odrobinę mniej wulgarnie ;-). Niemniej - w sedno.
No to, ze tak sie zapytam, o co ten caly bol dupy?
Nagle zaczeliscie martwic sie o frankowiczow, czy po prostu kolejna okazja zeby dojebac perzydentowi. (poprzednia byla z dokladnie odwrotnego powodu)
Frankowicze są narzędziem. Byli narzędziem w kampanii wyborczej, a teraz są narzędziem w rękach opozycji. Każdy chce sobie owych frankowiczów wykorzystać. Jedni, by tak jak napisał Lutz, dowalić prezydentowi, cokolwiek by nie zrobił (da za dużo, to afera bo naraża finanse, da za mało, znaczy się kłamał w kampanii), inni chcieli wygrac wybory obiecując im jedno czy drugie.
Owo stowarzyszenie Frankowiczów, zresztą samo pchało się, aby stać się tematem kampanii, jak na tym wyjdzie... Zobaczymy.
Żeby dobrać się do tyłka politykowi, nie trzeba koniecznie akurat używać frankowiczów. Ilość kłamstw w tej, jak i zresztą poprzednich kampanii jest niezliczona. Niektóre wychodziły po 4 latach, a inne w 2 minucie ogłaszania składu rządu. Ludzie chcą wierzyć, że coś się dla nich zmieni, a politycy licząc na tą wiarę obiecują coraz bardziej niestworzone rzeczy, czego choćby przykładem jest teraz cały program obietnic PiS, w którym jak się dziś okazuje każdy punkt miał oznaczony gwiazdką i teksty drobnym druczkiem z dodatkowymi warunkami.
Aha, żal z mojej strony, że PiS nie dotrzymuje obietnic, też nie wynika z tego, że chciałbym żeby były spełnione. Wręcz nie chcę (poza kwotą wolną od podatku, którą tak ładnie przerzucały się partie), bo wiem, że będzie mnie to kosztować więcej, a zysku z tego nie będę miał. Wynika to tylko z chęci dowalenia rządowi i udowodnieniu części społeczeństwa, jak głosiła stopka pewnego użytkownika GOLa (nie pamiętam dokładnych słów, więc tylko zachowam sens) : "A dobrze wam tak, sami tego chcieliście" :)
Jakże mogło być inaczej ;) Komisja Lotnicza ma potwierdzać domniemania i urojenia Macierewicza oraz reszty PiS..
Jeżeli w ogóle PiS potrzebuje jakiś tam Komisji, to tylko takich co te ich urojenia potwierdzać będą. Wbrew faktom, wbrew opiniom, wbrew całemu światu, jak trzeba będzie.
Nie wiem skąd taki szok tym, że RP dotarła do informacji - podobnie było z opinią Komisji Weneckiej, kiedy też pisali o jej opinii przed publikacją, czy też o decyzji TK ws. chyba sędziów w grudniu zeszłego roku - na tym polega dziennikarstwo, żeby pozyskiwać jak najszybciej różnymi kanałami informacje i upublicznić je jako pierwszy.
Szok bo był przeciek? ;) Przeciek to przeciek (choć nie powinno go być i to nie ze względu na dziennikarzy) - istotne jest w jakim celu był przeciek.. Weź qLa i przeczytaj jeszcze raz artykuł poświęcony temu przeciekowi ;)
Otóż to. Przeciek przeciekowi nierówny. Co innego jeśli dotyczy jakiś tam przepisów czy decyzji niemających wpływu na kurs spółek, a co innego jeśli wiadomo, że kursy konkretnych spółek istotnie zyskają.
Mam milion. Dowiaduję się, że będzie konkretna decyzja. Kilka godzin później mam milion dwieście.
Za to to idzie się siedzieć.
Aż z ciekawością zacząłem wczoraj zgłębiać.
Rzepa, we współpracy z Parkietem jest czasopismem interesującym się giełdą i gospodarką, czytam te pozycje codziennie.
Pana Biedrzyckiego również śledzę, niestety zawsze przegapiam krótkie okienko rejestracji premium, ale dziwi mnie postawa względem RP, która sama siebie reklamuje, jako dziennik opiniotwórczy.
Nie wiem czego się czepiamy realnie - tego, że mogły być działania insiderów, czy tego, że wypłynęły one również do szerszej publiczności?
Jeżeli to pierwsze - uważam, że jest to nieodłączny element giełdy. Od Ziutka co robi w Tauron i usłyszy, że wpadł nowy kontrakt , po prezesa w skórzanym fotelu z informacją, że spółka objęła kilka nowych źródeł pozyskania złota ( przy czym działania zakupowe zarządu zgodnie z prawem są ogłaszanie dla szerokiego rynku ).
Jeżeli to drugie, a tak faktycznie było, bo to publikacja RP i kolejny dzień zbiega się z wielkim skokiem ceny, przy zdecydowanie podwyższonym wolumenie. Dzień 1.08 mimo drobnego wzrostu notowań odznaczał się miernym wolumenem. Ulokowanie miliona na giełdzie to nie pstryknięcie palcami, nie wiem czy znane jest pojęcie "płynności instrumentu".
http://www.parkiet.com/instrument/315,4.html
Kurs Millenium był w korekcie po krótkim odbiciu, nagły skok realnie następuje w dniu komentarza RP.
Jeżeli pytamy o ten dzień, każdy kto przeczytał RP albo Parkiet miał możliwość wzbogacenia się, nie wspominając o tym, że "ooo, mam milion, ooo mam 1.200.000", ulokowanie takich pieniędzy na GPW jest mitem.
Tak z ciekawostek cenotwórczych
http://www.parkiet.com/artykul/1486869-Drastyczna-wyprzedaz-walorow-Almy-Market.html
Masę pojawia się informacji, które są cenotwórcze, starczy sporo czytać, przecież to jest cel dzienników gospodarczo-giełdowych, za które człowiek płaci...
Pytanie brzmi więc? Kto się miał na tym wzbogacić? Nie widać na notowaniach jakiegoś działania zorganizowanej grupy, jeżeli pojedyńcze osoby – podejrzewam, że tak w każdej kwestii z takimi ustawami i uchwałami może występowac, za każdego Rządu. Niewykonalnym jest niedopuszczenie do wykorzystywania przez insiderów pewnej wiedzy na rynku.
Jeżeli natomiast dane RP po porostu posłużyły ogółowi inwestorów indywidualnych zainwestować w aktywa – czemu nie? Popieram taką przyczynę. Tylko do tych danych ma dostęp każdy sensowny inwestor w kraju i zagraniczny. Zarówno korporacyjny, jak i indywidualny.
Dla zainteresowanych na obrazku do wglądu wolumen z dnia przed hossą bankową.
Proponuje qLa abyś swoje wyczerpujące wątpliwości skonsultował
z samym p.Biedrzyckim, którego artykuły i zarzuty są równie wyczerpujące ;) Niestety, co do mnie, to wywody i wnioski p.Biedrzyckiego, przekonują mnie bardziej niż Twoje.
Kwestie źródeł dziennikarzy RP, dzięki którym można było zaobserwować jak opiniotwórcze informacje, nabierają cech dotknięć króla Midasa - też nie do końca jest zgodna z obowiązującym prawem ;) Najmniejszej ochoty nie mam na wyszukiwanie odpowiednich paragrafów. W tym też powinien Ci pomóc p. Biedrzycki ;)
Ja już nie mam siły, banda debili. Szykuje się kolejny bubel prawny
Podoba mi się ta strona.
W artykule jest napisane ze dla roznych ludzi rozne ceny, co wynika z tego ze dla Zydow sa inne ceny.Elementem rozpoznawczym jest system PESEL, stworzony przez firme izraelska,na czele ktorej stoi brat Jacka Kuronia.Jedna z cyfer w PESELu oznacza korzenie zydowskie i wszdzie gdziekolwiek jakakolwiek tranzakcja sie odbywa jest o tym informowany Izrael i wladze „polskie”.Tym sposobem dzieki temu , wtajemniczeni Zydzi, inaczej egzaminuja swoich na studiach, inaczej rekrutuja pracownikow do wladz, inaczej sedziowie zydowscy osadzaja, inaczej wyceniaja majatki itd.Niestety mimo usilnych staran nie udalo mi sie ustalic o ktora cyfre chodzi,ani jak to rozpoznac, ale kilkakrotnie dowiedzialem sie ,ze tak to funcjonuje.Dlaczgo Polak nie mozne wiedziec co oznaczaja kolejne cyfry w jego PESELu?
Ciekawe co sobie myślą ci nowi, pisowscy sędziowie. Poświęcili swoją godność i honor dla gry politycznej, a tu ich własny mocodawca wyrucha. :D
W koncu zorientowali sie ze ma byc jak bylo na poczatku, na odlew. Faktycznie mialem wrazenie ostatnio ze zaczynaja sie za bardzo cackac z niektorymi, czego wlasnie najlepszym przykładem byl rzeplinski.
Zdali sobie w koncu sprawe ze nie ma znaczenia co zrobia, zawsze beda chlopcami do bicia i wybrali najlepsze mozliwe rozwiazanie.
Jak to mowia, kazdy na swoj krzyz. Wy bohatersko walczycie na lamach internetu z "faszystowskim" rzadem, ja walcze z psychicznie chorymi mordujacymi przypadkowych przechodniow.
Mowiac szczerze nie wiem co jest bardziej ryzykowne, zważywszy ze ostatni psychol zaatakowal 600 metrow od miejsca gdzie pracuje.
ze nie ma znaczenia co zrobia, zawsze beda chlopcami do bicia i wybrali najlepsze mozliwe rozwiazanie.
Czyli dalsze łamanie prawa?
No chyba taka jest rola opozycji, żeby krytykować działania rządu? PiS co niby robił przez 8 lat koalicji PO-PSL? Głaskał ich po głowie? SLD niby też?
Ciekawe co sobie myślą ci nowi, pisowscy sędziowie. Poświęcili swoją godność i honor dla gry politycznej, a tu ich własny mocodawca wyrucha. :D
Miałem właśnie pisać o tym, że #dobrazmiana przygotowuje nową ustawę o TK. I powiedzcie teraz, że PiS nie idzie po trupach :) Najpierw wybrali sędziów, a teraz ich wydymali bez mydła.
Ba, najlepiej dzisiaj ci senatorowie z PiS-u mówili, że w raporcie dotyczącym TK jest jak to źle TK pracowało, a jak któryś z dziennikarzy pytał o to, że ma przyjechać znowu Komisja Wenecka, to gość mówi że się nie wypowiada i mają też zastrzeżenia do wydania opinii.
No wiadomo, kto nie z nami ten przeciwko nam :) Ciekawe, czy jakby opinia była pozytywna to też by mieli zastrzeżenia. Wszyscy się mylą, tylko nieomylny klub z literką "i" w środku stoi na straży praworządności łamiąc zapisy lewackiej Konstytucji.
Kilka dni tygodni temu przepychali projekt z podwyżkami dla siebie, a dziś walczą z Bizancjum.
O tym, jak PiS "walczy" z Bizancjum, w bodajże przedostatnim "Newsweeku" była cała epopeja.
Ostro polali do swojego koryta naszym napitkiem.
Bo wszystkie ustawy piszą pod siebie i pod swoich ludzi:
To zresztą są drobiazgi - celem jest nowa Konstytucja pisana pod partię PiS i jej poddanych..
..żeby było, jak to napisał Lutz w poście 176 "na odlew". ;)
"a dziś walczą z Bizancjum" - to mnie rozbawiło, Runnersan.
Niech tak dalej powalczą a zawalą sobie Bizancjum na głowy ;)
Czy ktoś ze zwolenników "dobrej zmiany" może podać przykłady "nepotyzmu ustawowego" PO? Chciałbym sobie porównać zabiegi polityków jednej i drugiej partii.
Nie spieszą się - więc coś lżejszego z kwitnącej nepotyzmem Polski pisowskich kolesiów:
Śmieszne, prawda? Tyle że nie do końca ;)
Przypomniały mi się lata pięćdziesiąte i moje imię Konstanty ;)
Pamięta ktoś historię najnowszą Polski? Wielce cierpiałem w szkole z racji tego imienia.. ;(
Rokossowski mnie pogrążał bardziej niż Gałczyński ratował ;)
Lecz dzięki temu drugiemu byłem jak Zielona Gęś z Teatrzyku ;)
Mogłem się przynajmniej zdrowo uśmiać.. i utrzymać dystans do rzeczywistości
Inna sprawa, że nieźle trzeba mieć z głową, aby z tego powodu zmieniać imię. Nawet jeśli rodziców komuś nie szkoda (w końcu oni nadali to imię), to czasu i pieniędzy szkoda.
Powstań ludzie wyklęty ziemi, tej ziemi...
Jedynym kryterium wartości człowieka jest dla pisiaków lojalizm.
Możesz być kłamcą, złodziejem, oszustem, złym czlowiekiem bez krzty honoru i poczucia wstydu, ubekiem, komunistycznym prokuratorem czy sędzią, a i tak zostaniesz nagrodzony, jeśli wyznajesz pisioryzm. Jeśli z kolei jesteś dobrym człowiekiem, bohaterem narodowym, powstańcem, opozycjonistą, więźniem Auschwitz, żołnierzem AK, ale nie wyznajesz pisioryzmu, zostaniesz zmieszany z błotem.
".. jeśli wyznajesz pisioryzm"
Oprócz lojalizmu Bukary, trzeba mieć w sobie parę innych cech osobowości. Taki zestaw, co umożliwia robienie kariery i ideowe chrząkanie u koryta, bez jakichkolwiek refleksji na swój temat. Wtedy widzisz zło, fałsz, przekłamanie - tylko u innych. Ci ludzie, podstawowe pojęcia moralności, połączone z poczuciem wstydu - zastępują rytuałem, który ich rozgrzesza wobec siebie wzajem. ;)
Partia to my, czyli Polska to my i nikt inny. To już było i było bardzo wygodne nie tylko w sprawowaniu władzy - dla obywateli też było wygodne, dopóki mieli żarcie i rozrywkę..
Gdyby nie sytuacja gospodarcza połączona z cywilizacyjnym wręcz opóźnieniem - nie mielibyśmy tego co obecnie mamy.
Wyczaił to człowieczek z Żoliborza i wykorzystał, wprowadzając korekty własne ;)
Kadry PiS to rynsztok. Jest o czym pisać w ogóle?
Mi by było szkoda czasu, chciałbym przeczytać artykuł że na prezesa poszedł człowiek co 40 lat robił w branży i ma na koncie 50 publikacji naukowych i sukces własnego przedsiębiorstwa.
Nic nowego- wyborcy lubią oglądać jak ludzie ich pokroju pną się na drabinie kariery.
Dobra..wygląda na to że Sądy wciąż jeszcze mają odwagę w przestrzeganiu prawa jako takiego - bez pisowskich poprawek "moralnych", niejakiego Ziobro..
http://www.tvn24.pl/zatrzymali-za-zniszczenie-grobu-bieruta-sad-zgodnie-z-prawem,666193,s.html
Flyby, są przecież w tym kraju ważniejsze tematy niż jakieś tam prawo. Na przykład czy trzeba odkopywać czyjeś trupy i przenosić ich grób? No bo przecież komuchy i mordercy, to daje prawo żeby groby odkopywać i przenosić.
To są ważne tematy, nie jakieś tam prawo, zadłużanie i samowolka ministrów.
W historii było wiele przypadkow "karania" zwlok. Wykopywano trupy, ćwiartowano i bezczeszczono zwloki na wszelkie sposoby.
Chocby w tak bliskiej sercom PiS Rosji często do takich praktyk dochodzilo.
Wiec to nic nowego. PiS po prostu przy okazji wykopywania zwlok odgrzebuje tez stara dobra tradycje. W końcu jak to niby zwloki takiego Bieruta maja sobie spokojnie lezec. Trzeba trochę się nimi pobawić, gawiedz lubi igrzyska.
A propos działania policji jeszcze to zapewne niedługo policjanci widzac jak ktoś demoluje cos, czy kogos po ryju leje, to zanim podejmą interwencje będą musieli spytac czy słusznie ryje obijają tudzież demolują. Jak Zyda tluka, czy sklep Zyda czy innego sprzedawczyka niszcza, to sobie pojda. Bo w końcu Polska to kraj Prawa i Sprawiedliwosci a nie jakichś tam prawa i sprawiedliwości.