Ostatnia dobra część Call of Duty czy pierwsza okropna? Wracamy do Modern Warfare 2!
Mi tam MW 2 się podobało, chociaż nieco jechało amerykańską propagandą, ale sama gra była ok.
Bardzo dobra gra. Mam około 1500h w multi, co pokazuje, że można było grać i grać, a gra się nie nudziła. Było kilka rzeczy na próbę, które się nie przyjęły, ale ogólnie świetna. No i nie było skakania po ścianach, co w dzisiejszych COD wydaje się nie możliwe.
W sumie to akurat 'najnowsza' odsłona w którą grałem i reszta wciąż jest zbyt droga by kupić i pograć te 5h(bo tylko singiel mnie interesuje) albo recenzje zniechęcają. Najlepsze to jest Black Ops 1 a MW2 może nie było słabe ale zbyt często czułem znużenie i zmęczenie. Zdecydowanie lepiej mi się grało w Btf3 i lepiej zapamiętałem historię tej gry.
Bardzo dobry materiał. Warto również zauważyć, że rok po świetnym MW2 wyszedł Black Ops 1, który jest uważany za jedną z najlepszych odsłon COD. Właściwie MW1, MW2 i BO1 były trzema grami z serii Call of Duty które pojawiły się w "złotym" dla serii okresie. Okej - było dynamicznie, cierpiał na tym realizm, ale wszystko trzymało się w granicach dzięki czemu ostateczny efekt był tak rewelacyjny. Dla mnie zarówno MW1, MW2 jak i BO 1 były najlepszymi tytułami z serii. Liczę w przyszłości właśnie na materiał z Black Ops 1 (który był, przynajmniej w moim odczuciu) ostatnim rzeczywiście bardzo dobrym COD'em. Gra zasługuje na to aby o niej pamiętać.
Jakby tak przedstawić na skali 1-10 gdzie 10 jest limitem całego "efekciarstwa" to MW1 plasował się gdzieś w okolicach 7/10, MW2 i BO1 w okolicach 9/10 a MW3 już przekroczył granicę i było to 12/10 a kolejne odsłony tylko szły w złym kierunku. Obecnie to jest już z 20/10. :)
Dobrze wspominam MW2, ciągle u mnie stoi na półeczce z grami, mam za sobą ponad 200h przegranych w multi i ukończenie misji kooperacyjnych z kumplem na Xbox'ie 360. :]
Pamiętam, że grając w multi w pierwszego Black Opsa już tak dobrze się nie bawiłem, ale za to kampania była lepsza. Brakło też w BO misji kooperacyjnych, a w ich miejsce pojawiło się zombii, które nie utrwafiło w me upodobania.
Przestańcie zjadać własny ogon. Jak nie wiedźmin to call of dudi, jak nie call of dudi to wieśmak.
Jak dla mnie to cała seria MW trzymała wysoki poziom. Dynamiczny gameplay, trzymająca w napięciu fabuła i ciekawe postacie jak Soap, McMillan czy cpt. Price. Szkoda, że seria BO nie poszła w ślady MW i z każdą częścią wypada coraz gorzej.
Moim zdaniem najlepsze gry z serii to Modern Warfare 1 i Black Ops. Od MW2 zaczął się koniec Infinity Ward. Treyarch dalej próbuje i wychodzi im to nieźle. Również Sledgehammer dało bardzo fajnego CoDa Advanced Warfare. Sam w MW2 spędziłem grubo ponad tysiąc godzin (chyba nawet więcej niż w CoDzie 4 miałem). Mimo braku dedykowanych serwerów grało się ligi, ale prawda była taka, że jak miałeś grać przykładowo z Grekami to nagle się okazywało, że jak jedni hostowali to Ci drudzy mieli ping na poziomie 250-300 i odwrotnie (chociaż w grze nawet nie dało się ustawić w całkowicie legalny sposób liczbowych pingów, bo chyba twórcy wiedzieli co się może stać), co przy tak dynamicznej grze było żenadą. Co jednak było ważne gra miała super mapy. Chyba tylko 2-3 mi nie podchodziły, a reszta byłaby jak dla mnie w top30 map z serii (na czele z Favelą, Highrise i Skidrow). No i ta część przyniosła płatne DLC co jak dla mnie też powoli zaczęło zabijać tą serię.
Cody od treyarch to nie cody
Zgodzę się z Gambrim. Pierwsze Modern Warfare było efektowne, drugie już niestety efekciarskie. Strzelanie z dwóch broni, bullet time, absurdalny scenariusz. Nadal się grało przyjemnie, bo strzelanie w Call of Duty zawsze było dobrze zrobione, ale czuło się już ten spadek jakości, który do dziś chyba tylko narasta (BO2 już mnie momentami męczyło).
"moim zdaniem sednem sukcesu był multiplayer"
no ręce mi opadły.
przecież to jest oczywiste...
multi był świetny i nie pamiętam, żeby był taki hype na jakąś grę. w listopadzie 2009 wszyscy moi znajomi, cala moja friendlista tłukła w mw2. po jakimś czasie zaczęły wylazic babole i bledyi multi bawil coraz mniej. z drugej strony, to właśnie te bledy sprawiają, ze milo wraca sie do mw2. szczyt coda to cod4 i tak pozostanie
co do singla: fabuła była śmieszna, wiele akcji było przegiętych, ale dobrze mi się w to grało.
kiedyś czytałem, że Twój pierwszy cod, będzie tym najlepszym i myślę, że jest tu sporo praawdy. skrypty i efektowność powodują opad żuchwy, ale tylko za pierwszym razem. potem robi się to śmieszne, a na końcu żenujące.
Moim zdaniem COD4 jest najlepszy ja gram przeważnie na serwerach HC tdm i HC S&D czasami też z modem promod jednak to najlepsza część gdzie liczy się skill szczególnie z modem promod poza tym są serwery dedykowane wiec admini zajmują sie od razu cziterami jezeli takowi wystepują zakazane są noobskie bronie jak np granatnik mamy wysokie wsparcie dla modów oraz nowych map wczoraj np grałem w codzie4 na faveli z mw2 ogólnie cod4 jest jakby taką legendą gra ma ponad 5k serwerów i bardzo dużo ludzi mam nadzieje że nigdy nie umrze jak np mw2 którego też lubiłem ale 4 do pięt nie dorasta poza tym znalezienie na multi na PC w MW2 teraz kogoś graniczy z cudem
Najlepszy to był pomysł i sam początek serii. Pierwsza część "Call of Duty" to możliwość realizacji tego, czego nie wolno im było zrobić pod szyldem "Medal of Honor". Jeśli ktoś twierdzi, że późniejsze części "Call of Duty" w wersji modern to coś szczególnego, to znaczy, że lubi ten tryb nowoczesnej wojny, jaki zaprezentowali i prezentują do tej pory.
Call of Duty Modern Warfare 2 to przede wszystkim najlepszy multiplayer w historii serii stanowiący rozwinięcie i udoskonalenie przełomowego trybu wieloosobowego z pierwszej części trylogii Modern Warfare. Kampania single player która stanowiła dobre wprowadzenie do Modern Warfare 3 również dawała radę ale mimo wszystko była trochę zbyt chaotyczna względem świetnej pod tym względem pierwszej części trylogii.
Dla mnie MW2 > MW pod względem multi.
W Call of Duty 4 bawiłem się świetnie, ale Modern Warfare 2 przedstawiał imho wyższy poziom. Masa godzin w grze, szło ją tak wymasterować, że nie spadało się praktycznie poza pierwszą trójkę w tabeli.
Świetne czasy, świetna odsłona.
O MW3 nawet nie wspominam, bo czułem się jakbym grał w multi jakiejś innej gry.
Ja nie grałem w singla. Tak w ogóle to nigdy nie grałem w żadne Call of Duty.
Jestem graczem, który pamięta pierwsze CoD'y jednak najbardziej zapadły mi w pamięci odsłony z serii Modern Warfare. Uważam, że MW2 to taka próba udoskonalenia MW1. Czy udana to już raczej kwestia subiektywna. Szkoda, że nikt nie wspomniał o wspaniałej ścieżce dźwiękowej skomponowanej przez Hansa Zimmera. To właśnie ten element "gra" mi w głowie dnia dzisiejszego. Oczywiście obrazki wojny totalnej też uważam za całkiem udane. :)
No fajne najbardziej lubię misje z śmiercią bohatera i ta na cmentarzu samolotów + muzyka w tle !!
Ostatnio po raz pierwszy przechodziłem MW2, i jest to dla mnie najlepszy COD. Genialne misje: Whiskey Hotel, Cmentarzysko Samolotów czy Cliffhanger. Niesamowite napięcie. Trzeba przyznać- najlepszy COD, ale był to początek końca, seria zaczęła zjadać własny ogon.
Dla mnie najlepszy jest Modern Warfare 1. MW2 to nieporozumienie.
MW1 przeszedłem ze 3 razy singla i zagrywałem się ze dwa lata w multi. MW2 to ostatnia część serii w której dobrze się bawiłem w trybie dla jednego gracza, misja na lotnisku mmmm miodzio :D ta w faweli również zapadła mi w pamięć.
Świetna ta częśc była, taka strzelanka political fiction, raziła troche niedoróbkami graficznymi, ale dawała rade. Chociaż to jedyna gra na PC której nie skończyłem z powodu błędu w ostatniej misji z pontonem.
Pomimo że MW 2 odjechało z kampanią to mi to nie przeszkadzało i oczekiwałem czegoś bardziej szalonego, i chyba bardziej podobał mi się klimat MW2 niż MW głównie za sprawą świetnej muzyki którą zrobił Hanz Zimmer, czemu nikt jeszcze w żadnym materiale o tym nie wspomniał przecież ta ścieżka dźwiękowa jest świetna.
Hanz Zimmer napisał jedynie kawałek do intra gry, reszta to jakiś inny kompozytor którego godności nie pamiętam.
Singiel był tandetny ale dość grywalny, natomiast na PC multiplayer był kompletnie niegrywalny. Problem z matchmakingiem, nie był taki że nie można było modyfikować serwerów, ale to że system stawiania serwera na komputerze jednego z graczy to była masakra - opóźnienie w grze było tak duże że w hosta można było wywalić nawet pół magazynka bez żadnej reakcji, jak grało się ekipą to dołączenie razem do jakiegoś meczu graniczyło z cudem, więcej czasu spędzało się w lobby gry niż w grze, nieustannie serwery się sypały i były ciągle problemy, oprócz tego gra nie posiadała żadnego balansu broni - zabugowane Glock 18 "Akimbo" są OP do dzisiaj, a określanie noob-tuba stało się popularne właśnie za sprawą MW2. Niestety ale MW2 na PC to był początek plucia w twarz PCtowcom przez Activision!
Dla mnie Modern Warfare 2 to szczyt, który osiągnęła seria Call of Duty. Świetny fabularnie singleplayer, który ukończyłem trzy razy, klimatyczne misje w co-opie oraz multi w którym spędziłem najwięcej godzin ze wszystkich gier i grałem ze znajomymi jak szalony. Zdecydowanie była to najlepsza część!