Day of Infamy | PC
Wygląda przyzwoicie, ale widać, że gra robiona według starych, archaicznych standardów.
Interesuje drugiej wojnej światowej. Ta gra jest bardzo przyjemna i lepsza od call of duty 1 i 2. Świetnie bawiłem się. Szkoda ze mało ludzi gra i mam nadzieje po becie będzie więcej ludzi.
Po wyjściu oficjalnej wersji gra nabrała blasku. Znakomita. Póki co niestety musi się trochę graczy przefiltrować, bo niestety gracze, jak przypuszczam z serii SCI-FI skandynawskiego developera, który stawia na 'frajdę', nie potrafią się odnaleźć w realistyczno-taktycznej strzelance i psują zabawę, bo bez mądrych kolegów tu sobie nie poradzisz. Tu broń naprawdę zabija. Jeśli natomiast ekipa jest dobrana, to gra jest myszkę lizać!
Gra jest wciągająca, sale aktualizowana.
Jeśli ktoś jest zainteresowany grą na polskim serwerze zapraszamy do prsclan.com.pl [link]
Polish Rebel Squad
Warto. Ludzie wciąż grają, nie ma problemów z balansem i rozgrywka się nie rozciąga w czasie.
Nie jest tak trudna, wystarczy nie biec jak szalony na złamanie karku tylko używać głowy :]
Ogrywając podczas darmowego weekendu powyższą grę spodziewałem się Insurgency przeniesione w czasy II WŚ. Jednak rozgrywka okazała się bardziej dynamiczna i wręcz poczułem się w czasach MoH:AA, kiedy grało się w kafejkach. Nawet grafika nawiązuje bardziej do zamierzchłych czasów niż współczesnych technologii :), ale akurat w multi wymagam, aby przede wszystkim rozgrywka była płynna i pozbawiona błędów - a tego ostatniego niestety nie ma. Jak na 3 dni grania tych błędów trochę było. A to postać mi lewitowała, a to można zginąć przez gruby mur, przebijały tekstury, czołganie jakoś wypadało gorzej niż w Insurgency, a to podczas wczytywania mapy gra się zacięła i konieczne było jej wyłączenie... Nie podobało mi się również, że na kilku mapach było za dużo budynków z oknami i zakamarkami, gdzie dobrze ustawiony strzelec mógł siać ogromne spustoszenie. Do tego gra ma słabą wyszukiwarkę serwerów - domyślnie zawsze łączyło z tym samym niemieckim serwerem. Wspomniałem, że grafika nie jest najwyższych lotów, ale jest całkiem przyzwoita - jedynie modele żołnierzy są bardzo brzydkie. Powyższe mankamenty sprawiły, że gry nie zakupiłem. Poczekam jak rozwinie się sytuacja z osobami na serwerach (90% to były osoby testujące, mało kiedy widziałem kogoś z wyższym odznaczeniem niż sierżant) i jak będą naprawiane błędy, wyszukiwarka oraz zostanie ukończone spolszczenie.
Jednak multi to świetna zabawa i jak trafi się na ogarniętych graczy, to człowiek bawi się jeszcze lepiej. Warto wspomnieć, że na mapach z botami, owe boty mają bardzo dobre AI. Ponadto mamy klasy, niezły arsenał, zgodne z historią umundurowanie i swojskie języki :) (bez biegających murzyńskich bab w niemieckich mundurach).
Nie będę się rozwodzić, bo mam podobne zdanie do przedmówcy. Największym grzechem w grze jest ograniczenie terenu - dajmy na to podbijam bunkier szturmem i nagle w połowie szturmu nie mogę strzelić z karabinu, bo gra uznała, że "jestem poza obszarem misji". Przykład to środkowy bunkier przy pierwszym szturmie na mapie Omaha-podobnej :)
Albo powiększyć obszar misji albo usunąć granice, bo mapy i tak są stosunkowo niewielkie.
Dodam, że w DOI ludzie wciąż grają nawet koło 5.00 nad ranem (czyli ta godzina o której wrzucam komentarz). Obecnie jest ich 1,606 osób - a podczas dnia czy wieczoru co najmniej kilka razy tyle, więc gra żyje w najlepsze.
Produkcja mocno wciąga, stara trzymać się realiów zarówno pola walki oraz tych historycznych i muszę też pochwalić społeczność w grze - widać, że grają dorośli ludzie, a nie dzieciaki z LoLa. Właściwie to pierwszy raz spotkałem się z tak ogromną kulturą podczas gry (były czarne owce, ale to taki rarytas jak Polak cieszący się z czyjegoś szczęścia :) )
Też mnie czasem irytują te obszary. Jednak mechanika gry trochę tego wymaga, jeden CKM zbyt blisko respawna i mamy gotowy przepis na bardzo irytujące praktyki.
Grę posiadam już 8 miesięcy i miałem przerwie półtora miesiąca, odkąd weszła aktualizacja z mapą Dunkierka z powrotem powróciłem do grania, aż do teraz naprawdę gra jest wciągająca. Mam niski poziom wymagania dlatego póki co inna gra 2WW mnie nie zastąpi, jeśli ktoś ma ochotę zagrać to ja chętnie dołączę do gry póki co mało polaków spotkałem, W razie czego mój nick to Prey1. Głównie gram Co-op ale czasami tez wbije na wieloosobowy serwer :P tak więc zapraszam :)
Jak to możliwe, że premiera tej gry mnie ominęła jako zagorzałego fana Day of Defeat? Sama gra jest fuzją Insurgency i DoDa, nawet jest kilka mapek przeniesionych, m.in. Avalanche! Gra jest genialna, z pewnością najlepszy shooter multiplayer osadzony w przeszłości. Szkoda tylko, że gra tak mało ludzi. Fajnie by było, gdyby gra tego typu dołączyła do esportowej czołówki obok CS:GO.
Gra jest niesamowita. Świetny klimat, polecam każdemu. Szkoda, że w porywach gra 800 osób.
Ta gra to kopia Day of Defeat i Battlefield 1. Próba zapełnienia segmentu grą gdzie nie nie stać ludzi na sprzęt który sobie poradzi z BF1.
Day of Defeat czy też Day of Defeat: SOURCE są obecnie na promocji zimowej za jedyne 3 zł. Day of Infamy za 30 zł a praktycznie to samo, cena wynika zapewne z roku produkcji i dobrych recenzji, a ja nie zamierzam kupować kopii gier, które są tańsze (pomijając BF 1).
Cytując opis "Rozgrywkę zbudowano na fundamentach Insurgency." gdzie Insurgency na steamie jest za 5,5 zł i ma wysokie oceny. Obie gry tego samego wydawcy.
W Day of Defeat grałem kilka lat i za każdym razem jak gram w innego FPS , to zawsze porównuję sobie obie gry pomimo że DOD już ma swoje lata. Przemyślane mapy sprawiały, że nie było mowy o długim kampieniu....chwila gdy pod nogi ci rzucają 5 granatów a ty możesz odrzucić tylko jeden i pozostaje tylko ucieczka xD
Po Day of Defeat tylko Battlefield 1 zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Day of Infamy można by było nabyć jak by ceną nie dorównywał grom z wyższej półki bo jest tylko ich kopią.
Nie mam zielonego pojęcia co ta gra zerżnęła z BF1, całkiem inne gry, raczej trudno tutaj mówić o tanim zamienniku. Gra mimo iż dynamiczna, jest znacznie bardziej taktyczna niż zręcznościówka od DICE. Nawet skala starć nie pasuje, do tego brak pojazdów itd. Na dodatek mimo iż w zasadzie gra się podobnie jak w Insurgency, to jednak wprowadzili inne ciekawe mechaniki, jak np. dowódcę wraz z radiooperatorem, naprawdę, bez porządnej zasłony dymnej na większym obszarze ciężko o udany szturm. Jedyny mankament tej gry jest taki, że bardzo odczuwa się graczy którzy najzwyczajniej w świecie nie ogarniają do końca o co chodzi. Ale też jest zabawnie jak się gra brytolami, a ktoś pierwszy raz używa granatu no.69, od razu wiesz że ledwo co nabył grę. :D
Ogólnie wypowiadasz się na temat gry kompletnie jej nie znając. Możesz przetestować na steamie, kupujesz, nie przekraczasz 2 godzin gry i do dwóch tygodni od zakupu możesz poprosić o zwrot pieniędzy, często zwracają pieniądze nawet gdy naruszysz te warunki.
@karnisterniak
Wypowiedź całkowicie bez rozeznania, gdyż Day of Infamy raczkowało jako mod do Insurgency na długo przed ogłoszeniem BF1
To że jest podobna do Day of Defeat to jasne, styl gry jak i tytuł to sugeruje.
To coś złego? Gra jest świetna.
Podniecanie się miernym BF1 - tylko się ośmieszasz...
Nie mówiąc o problemach z ceną, lol.
Jakim cudem na GOLu żyją takie oczywiste trolle z tak wysokim stażem, nie mają chyba nic lepszego do roboty w życiu :]
Pewnie wiecie lub nie, że ostatnio do gry wyszedł mod o nazwie "Screaming Steel", który przenosi rozgrywkę w czasy I wojny światowej. Polecam sprawdzić dla tych, którym znudziła się już podstawowa wersja gry i chcą zobaczyć jak dokładniej wyglądała ta wojna czego w BF1 nie uświadczymy, a szkoda wam pieniędzy na Verdun czy Tannenberg.
Moda można pobrać razem z mapami przez warsztat steam.
Też polecam a jak ktoś powie że lepszy jest BF1 to jawnie trolluje.
BF1 to bajzel fantasy (w końcu szwedzi robili) bez ładu i składu, taki deathmatch z opcjonalnymi zadaniami.