No Man's Sky - cały wszechświat ważyć będzie około 6 GB
Jeśli jeszcze ktoś miał złudzenia, że wszechświat będzie różnorodny i nieskończony to ma odpowiedź rozwiewającą wątpliwości.
To dużo czy mało?
Dla mnie to jest podejrzane jak gra tak malo zajmuje w tym roku....cos czuje ze bedzie slaba :P
Sama mechanika gry zawsze malo wazy. Gigabajty biora sie z tekstur, animacji, dzwieku.
Gra wbrew pozorom ma bardzo prosta grafike, co redukuje jej rozmiar nawet kilkukrotnie.
Wystarczy sie przypatrzec jak malo detali jest w tej grze.
Tak jak kolega wyżej pisał... W No Man's Sky jest tylko algorytm, który na podstawie seeda (zbiór losowo wygenerowanych numerów) tworzy obiekty trójwymiarowe (planety) z animacjami jak mowa o statkach i zwierzętach. Tekstury też są generowane przez algorytm tylko na jakiejś podstawie.
spoiler start
Nie oceniaj gry po rozmiarze :v
spoiler stop
tylko 6gb bo planety będą się generować w momencie gdy będziemy na nich chcieli wylądować. Te 18 trylionów planet przecież nie przygotowali twórcy tylko będzie się to tworzyć samo z dostępnych elementów coś jak mnecraft czy inne tego typu produkcje.
Krótko i na temat. Aż dziw mnie bierze, że w tych wszystkich artykułach nikt nie wspomina, że gra spuchnie w miarę eksploracji...
Jaki to będzie niewypał! Przez pierwsze 2 h może wciągnie, ale potem szybko przyjdzie nuda i monotonia.. To będzie klapa roku.
Ps. W dodatku brak Polskiej wersji... Podziękował
Klapą roku to jesteś Ty.
Napisał gówniak, który nie ma jeszcze łoniaków na jajach..
Jesteś irytujący, serio.
Czyli mnie nie lubisz?
Gra jeszcze nie wyszedł i nie został wypróbowany przez większości graczy, a już oceniłeś na "klapa roku"...
Brak polskiej wersji? Ile są świetne gry, co nie mają polskie napisy? Nic nowego.
Lepiej wyjdź z forum, zanim narobisz jeszcze większy wstyd niż to masz.
Kolejny z niedojebaniem mózgowym..
Kto to pisze? Na dodatek prostak.
Kolejny z niedojebaniem mózgowym.. Ta gra będzie klapą.. To widać, słychać i czuć..
Sir Xan
Naucz się pisać to pogadamy.
Bo co? dasz mi minusa? Popłaczę się
Proszę o trochę kultury i nieobrażanie się nawzajem. Każdy ma prawo wyrazić swoje własne zdanie i ,choćby nie wiadomo co, nikt tego nie zmieni. Poza tym, Sir Xan jest osobą niesłyszącą i posługuje się polskim językiem migowym, który ma inne zasady gramatyczne w porównaniu do języka polskiego mówionego. Dlatego może Ci się wydawać, że pisze on nieskładnie i niegramatycznie.
Wiecie co ja widzę, słyszę i czuję klapę roku, ale nie gry, tylko od tego gościa czuć wielką klapą...
@up Skąd wiesz?
@RossoNero -> Znasz powiedzenia "nie oceniaj książki po okładce". Proszę opanuj się i nie pogarszaj sytuację.
@Warfront -> Dziękuję. :)
18 trylionów planet to, khem, dużo. I to w 6 GB. Ot, uroki proceduralności. Pytanie, jak będzie z różnorodnością tych trylionów światów, jak szeroka i dogłębna będzie. Jeśli będą się różnić głównie powierzchowną kosmetyką to bryndza.
Np. istoty zamieszkujące - OK. Ale ile rodzajów ich będzie i czy będą tworzyć jakieś unikalne ekosystemy, czy tylko biegać losowo po mapie. I na jakim procencie planet będzie życie. Mam nadzieję, że na znikomym, by jego odkrycie posiadało walor "łał!". Jeśli każda jedna będzie oferować liczne atrakcje, to się raz dwa przejedzą.
I jaka będzie rozmaitość i rozpiętość interaktywności gracz-planeta. Jeśli na każdej będzie do roboty nic lub mało i to samo, to też raczej bryndza. A ciężko sobie wyobrazić inaczej. Ambitne to i potencjalnie super klawe, ale łatwiej coś takiego spieprzyć niż zrobić dobrze.
Pytanie kolejne - kiedy będzie to kosztowało ludzkie pieniądze.
I co z tego, że dzisiejsze gry zajmują po 25-60 GB, jeśli pod względem treści są po prostu ubogie. Pierwszy Doom zajmował 15 MB, a miał kampanię na 15-20 godzin.
Chrono Trigger na SNESie zajmował 4 MB, a to dla wielu wciąż najlepszy jRPG wszech czasów. Kilkadziesiąt godzin gry i jeszcze kilkanaście różnych zakończeń.
Przykładów można podawać wiele, a nawet można wysnuć hipotezę, że w momencie, gdy gry przegroczyły 7 GB objętości poziom ich treści drastycznie zmalał - mowa oczywiście o generacji X360 i PS3, która dla mnie jest najgorszą generacją konsol. Co prawda PS4 i XO to już dno totalne, ale ja ich nawet konsolami nie nazywam to takie Philipsy CD-I nowej ery, multimedialne odtwarzacze interaktywnego oprogramowania, bo konsolą to można nazwać co najwyżej Wii U.
Wracając do No Man's Sky. Objętość 6 GB jeszcze o niczym nie świadczy. Powiedziałbym, że to nawet bardzo dużo na grę tego typu. Proceduralne treści zajmują bardzo mało, bo jest to szereg algorytmów, które na podstawie wartości początkowej wszystko generują.
Pytanie tylko ile będzie gry w grze? Nasz gatunek jest wybitny w odkrywaniu wzorów i kojarzeniu faktów. Bardzo szybko odkrywamy powtarzalność proceduralnych światów. Już na filmach prezentujących tę grę widać powtarzalność. Niewątpliwą zaletą proceduralnie tworzonej zawartości jest możliwość jej dowolnej modyfikacji przez gracza. Najlepszym przykładem jest Minecraft, gdzie proceduralny świat schodzi na drugi plan, a kreatywność gracza gra pierwsze skrzypce.
No Man's Sky miałby sens, ale jako gra MMO, gdzie graczom oddano by wirtualny wszechświat w ich władanie tj. nie tylko eksploracja, ale zakładanie własnych baz, państw, czy całych imperiów na odwiedzanych planetach.
Takie EVE nowej generacji, gdzie wszystko jest w rękach graczy. Zasiedlono by całe planety, a gracze sami pisaliby historię świata. Perspektywa gry MMO w której można by niszczyć całe państwa jest naprawdę intrygująca. Tak samo jak przekazanie wszystkiego w ręce graczy. Budowę, zarządzanie ekonomią, obronę, szkolenie nowych członków itd.
W takim aspekcie proceduralna galaktyka miałaby sens, może zrobiona na mniejszą skalę, by cała społeczność wchodziła ze sobą w interakcję.
Kiedyś pewnie doczekamy się takiej gry, a No Man's Sky nie będzie ani rewolucją, ani zbyt udaną grą, ale będzie krokiem milowym przybliżającym nas do takiej gry.
Ten jak zwykle wypisuje swoje bzdury na temat konsol. Nie zapnij obwinić konsol o głód na świecie i wojnę na bliskim wschodzie.
Dno totalne, które sprzedaje się lepiej niż poprzednia generacje. Weź chłopie nie truj tyłka swoimi wypocinami, bo to co piszesz można streścić klamerką: PC>gówno>konsole, czyli jesteś typowym pc mustard raceowcem.
<Rydygier>
Pytanie, jak będzie z różnorodnością tych trylionów światów, jak szeroka i dogłębna będzie. Jeśli będą się różnić głównie powierzchowną kosmetyką to bryndza.
W drugim zdaniu sam sobie odpowiedziałeś.
Przecież to jest indyk a nie triple a więc lemmingi zlądujcie trochę, czego wy się spodziewacie?
Ciekawe, że wyznacznikiem jakości jest ilość GB - ta gra ma 50 GB ooo to super, a ta 6 GB - o to na pewno słaba.
Zobaczymy jak wyjdzie. Zapowiada się gra eksploracyjna - ciekawi mnie na ile starczy taka sama eksploracja i odkrywanie. Dużo pewnie będzie zależeć, czy gra będzie rozwijana i będą dodawane nowe elementy - i w jakiej formie.
A więc po prostu gra będzie oparta tylko i wyłącznie na generowaniu proceduralnym wszystkiego.
Nie, skądże, przecież oni tam siedzieli od dwóch lat i ręcznie projektowali każdą z pierdyliarda planet.
Ludzie, dwa lata temu Murray wyjawił jak tworzy się ten wszechświat. Może zamiast siać popelinę zajrzelibyście do źródeł.
Proszę, pierwszy wynik z wujka gugla. Sprzed, kurza twarz, dwóch lat.
https://www.youtube.com/watch?v=ZVl1Hmth3HE
Niewątpliwie drążą w tym, co dla mnie jeśli chodzi o gry chyba najciekawsze i najbardziej perspektywiczne. Świetnie, że ktoś eksploruje te ryzykowne kierunki zamiast tylko zachowawczo optymalizować grę pod maksymalizację zysków.
Sprzed, kurza twarz, dwóch lat.
No właśnie, kto by szukał/pamiętał takiego starocia... :)
Nie zmienia faktu, że 6gb to żałośnie mało i jakby było chociaż 20gb to zawsze byłoby więcej kombinacji do wyboru.
270zł? Poczekam aż będzie w bundlu za dolara.
Śmieszne jest to, że sami twórcy przyznają, że gra nie będzie takim space-simem jak wszyscy oczekują i że sami nazywają się indie developerami a za tą swoją grę chcą jak za tytuł AAA+. Chrzanić logikę.
Chyba cena gry zależy od jakości/obszerności gry, a nie od tego, kto dał im hajs na produkcję. Sam robisz kurtyzanę z logiki.
prawda jest taka, że jako twórcy mogą sobie zawołać nawet i 500$, a wam miśki nic do tego
Wy piszecie, że twórcy chcą 60 euro za grę i to jest głupie, a teraz 90% wychodzących gier jest za tyle :v