Mass Effect: Andromeda coraz bliżej – co wiemy o kolejnym kosmicznym RPG BioWare?
Jako fan serii czekam z niecierpliwością. MP w ME3 nie był taki zły. Jeżeli podobny będzie w Andromedzie jestem za.
Hype start? Znając ostatnie dokonanie tej ekipy, fabularnych dziur, głupot i uproszczeń będzie więcej niż gwiazd Andromedy...
Lądujesz na planecie, a tam wycinek... wycineczek do eksploracji: pusty, martwy, nudny.
Co musisz zrobić żeby uratować ludzkość?
ZBIERAĆ WSZYSTKO
ZAKŁADAĆ OBOZY
ZBIERAĆ WSZYSTKO I TOCZYĆ NUDNĄ WALKĘ
ODSZUKIWAĆ LISTY (Skąd i od kogo? A kogo to obchodzi! Masz ZBIERAĆ!)
OZNACZAĆ PUNKTY ORIENTACYJNE
ZBIERAĆ WSZYSTKO!
No i jak to ktoś na tym forum trafnie ujął- wymienić firanki na statku.
Czynności powtórzyć na 5-6 planetach. Zająć się nudnym i nieciekawym wątkiem głównym (łatwo odróżnić, widać po nim odrobinę wysiłku jaką BioWare włożyło w tworzenie) który w sumie będzie na 5 godzin (żebyś nie poczuł, że zmarnowałeś pieniądze dostaniesz 120 godzin zbierania).
Oto Mass Effect Inkwizycja, CZEKAMY!
Boże, Redzi, dzięki za Wieśka 3. Dzięki! Gdyby nie Geralt to chyba bym uwierzył, że gry z otwartym światem muszą być tak gówniane.
Co Ty pleciesz za głupoty antyfanie? Chciałbym widzieć twoją minę po premierze Andromedy jak bardzo się myliłeś..
Chciałbym zaznaczyć, że o ile pierwszy Dragon Age był bardzo dobrą grą to część druga już zdecydowanie poniżej oczekiwań. Inkwizycja również się nie popisała. Natomiast cała Trylogia Mass Effect stoi na bardzo wysokim poziomie i ja bym nie martwił się o Andromedę bo to będzie HIT! I daj już spokój z tym Wiedźminem bo rzygać się chcę..
Boże, Redzi, dzięki za Wieśka 3. Dzięki! Gdyby nie Geralt to chyba bym uwierzył, że gry z otwartym światem muszą być tak gówniane.
No tak, Redzi udowodnili, że gry z otwartym światem MUSZĄ BYĆ GÓWNIANE.
" Trylogia Mass Effect stoi na bardzo wysokim poziomie"
Szczególnie jej zwieńczenie, które zaprzecza temu co robiliśmy w poprzednich częściach, oraz jest pełne nielogiczności, które wręcz kłócą się z logiką i informacjami jakie otrzymywaliśmy w jedynce i dwójce.
Amnezja Żniwiarzy, którzy zapomnieli zdobyć Cytadeli na początku inwazji, oraz powyłączać przekaźników, jak to robili dotychczas, superbroń, którą budowały i udoskonalały setki ras, nawet nie wiedząc, co budują, Lewiatani, których zniszczyła sztuczna inteligencja, Człowiek Iluzja, który zdając sobie sprawę z indoktrynacji, daje się zindoktrynować niczym dziecko, no i cały ten plan Lewiatanów, którzy widząc że SI zawsze niszczy rasy organiczne, postanowili (będąc najinteligentniejsza rasą), zbudować jeszcze bardziej zaawansowane SI (to tak jak widzieć że nowy typ bomby atomowej ma wadę konstrukcyjną i wybucha od razu po zbudowaniu, samemu ją zbudować żeby się dowiedzieć co jest przyczyną), Shepard godzący Gethy z Quarianami, który słucha potulnie jak jakieś SI tłumaczy mu że organicy i nieorganicy zawsze będą wrogami i na koniec tylna furtka zbudowana przez Żniwiarzy w Cytadeli, żeby ktoś mógł ich kiedyś zniszczyć... pomijam wszelkie zabawy w Boga, z końcówki gry i to czego pozapominałem...
Pleciesz jak potłuczony. Wiesz czemu Żniwiarze nie zdobyli Cytadeli na początku inwazji? Bo Shepard temu zapobiegł w pierwszej części gry. Taki był jego główny cel. Opóźnił inwazje o trzy lata, a żniwiarze nie mogli jej rozpocząć od zdobycia najważniejszego miejsca w galaktyce. Gdyby nie akcje w jedynce to nic z trójki by się nie udało. Tygiel nie został zbudowany przez Żniwiarzy tylko przez wiele ras walczących z nimi. Żniwiarze stworzyli Cytadelę, która robiła za tak jakby zasilanie do super broni i sposób do rozprowadzenia jej po całej galaktyce dzięki połączeniu z przekaźnikami masy. To co się stało z Człowiekiem Iluzją idealnie wpasowuje się w jego charakter. Od zawsze chciał osiągnąć swoje cele za wszelką cenę, nie stronił od korzystania z obcej technologii nawet jeśli była używana do mordowania setek tysięcy ludzi (baza Zbieraczy).
A czy pokój między Gethami, a Quariami mógł być trwały? Masz pewność, że nigdy już nie zwróciliby się przeciwko sobie? A może zjednoczyli się w obliczu wspólnego wroga? Bo nie było innego wyjścia jeżeli chcą przetrwać?
Chciałeś poczepiać się szczegółów, a sam dokładnie ich nie znasz.
"Pleciesz jak potłuczony. Wiesz czemu Żniwiarze nie zdobyli Cytadeli na początku inwazji? Bo Shepard temu zapobiegł w pierwszej części gry. Taki był jego główny cel. Opóźnił inwazje o trzy lata, a żniwiarze nie mogli jej rozpocząć od zdobycia najważniejszego miejsca w galaktyce. Gdyby nie akcje w jedynce to nic z trójki by się nie udało"
Żartujesz, prawda? Jedyne co zrobił Shepard to opóźnił inwazję, armia Żniwiarzy w kilka chwil obróciła największe potęgi militarne w perzynę, Turianie w kilka dni stracili połowę sił militarnych, Przymierze przetrwało jedynie dzięki Hacketowi i poświęceniu całej trzeciej floty, Asari (najbardziej zaawansowana rasa) również zostały rzucone na kolana... podbicie słabo chronionej Cytadeli powinno być priorytetem, jednak z jakichś względów Żniwiarze postanowili zaczekać z tym do końca gry...
"Tygiel nie został zbudowany przez Żniwiarzy tylko przez wiele ras walczących z nimi. "
Nigdzie nie napisałem nigdzie inaczej, jednak każda z ras budowała "coś", o czym nic nie wiedziała.
"Żniwiarze stworzyli Cytadelę, która robiła za tak jakby zasilanie do super broni i sposób do rozprowadzenia jej po całej galaktyce dzięki połączeniu z przekaźnikami masy."
I przez przypadek zrobili przełączniki, które miały tą broń wprawić w działanie, dziwne nie?
"To co się stało z Człowiekiem Iluzją idealnie wpasowuje się w jego charakter. Od zawsze chciał osiągnąć swoje cele za wszelką cenę, nie stronił od korzystania z obcej technologii nawet jeśli była używana do mordowania setek tysięcy ludzi (baza Zbieraczy)."
Ale nie był dzieckiem i zdawał sobie doskonale sprawę o indoktrynacji, przed którą normalny człowiek by się zabezpieczył.
"A czy pokój między Gethami, a Quariami mógł być trwały? Masz pewność, że nigdy już nie zwróciliby się przeciwko sobie? A może zjednoczyli się w obliczu wspólnego wroga? Bo nie było innego wyjścia jeżeli chcą przetrwać?"
Cała ideologia Żniwiarzy opierała się o to że doskonalsze (maszyny), wypiera słabsze (organiki), Gethy walczyły o przetrwanie, nie dlatego że uważały się za lepsze istoty, nigdy nie chciały zniszczyć Quarian, więc nawet jeśli pokój nie byłby trwały, same Gethy nie byłyby na celowniku innych ras organicznych, uznane jako zagrożenie, które chce tylko mordować (co stało się po ich rebelii).
"Chciałeś poczepiać się szczegółów, a sam dokładnie ich nie znasz."
Nie wyszło Ci.
Nie miałem styczności z poprzednimi częściami i teraz jest już za późno na odrabianie zaległości. Nie mniej bardzo czekam na Mass Effect: Andromeda. Generalnie to z kilku powodów... Fajnie zapowiadające się uniwersum kosmiczne no i wgl fajne sci-fi. Do tego może to być najładniejsza gra na moim laptusiu, bo po Frostbite można się tego spodziewać. Ciekawi mnie co prawda jak gra wypadnie fabularnie.. Sandboksowo.. Ale dam jej szansę. Mało budżetowych sci-fi w kosmosie jak o gry chodzi. I wstyd byłoby nie zagrać. PS.
Ciekawi mnie jak Redzi z Cyberpunkiem sobie poradzą.. Tzn. Nie martwię się o fabułę, zarys postaci, sprawy techniczne itp. Interesuje mnie po prostu czy zrobią krok dalej i zrobią nie tyle sam otwarty świat, co sandboks.. pełną gębą. Wiecie latające auta i te sprawy.. Byłoby grubo. I nie mam złudzeń. Stać ich na to.. Wszelako rozumując.
Na Mass Effect nigdy nie jest za póżno
Ja zakupiłem ostatnio całą trylogię za 60 zł. Zobaczę, czy rzeczywiście jest taka dobra. Jeśli mi się spodoba, na pewno będę czekał na nowe informacje o Andromedzie.
Za późno? Te gry się praktycznie nie zestarzały, wiem bo niedawno sam ogrywałem całą trylogię. Myślałem że grafika będzie walić po oczach bo prawie dziesięć lat na karku ale to nadal wygląda ładnie ;]
Słyszysz ze wszystkich stron, że trylogia Mass Effect to jedne z najlepszych gier jakie powstały. Gry, w których każdy znajdzie coś dla siebie. Gry, w które można grać kilkanaście razy i wciąż robić inaczej, oglądać nowe filmiki, różny rozwój sytuacji. Gry, które powodują autentyczną reakcję emocjonalną, bo z bohaterem się identyfikujemy a z przyjaciółmi naprwdę zaprzyjaźniamy. Musiałeś to wszystko słyszeć i nie chcesz grać? Gratulacje. P.S. Grafika nic się nie zestarzała.
A mi brakuje starych dobrych RPG czego nie tworzone są takie jak w klimatach Gotika, Risena, Obliviona czy Skyrima czy Two Worlds. Ze światem fantasy. Te kosmiczne RPG mi sie przejadły a jest na nie moda ;/
Bez przesady, nadal wychodzi o wiele więcej rpg osadzonych w świecie fantasy niż w tzw. kosmicznym uniwersum.
Żartujesz? Jest na nie moda? Jestem wielkim fanem kosmicznych SF, a nie widzę jakoś by była na nie moda. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że jest ich bardzo mało, a jeszcze mniej wychodzi.
Za to wychodzi bardzo dużo gier w świecie fantasy, można sobie przebierać jak się chce...
>daj link do starszego artykułu z teorią arki
>zablokuj go w połowie
:c
Ja mam tylko nadzieję, że Bioware nie zepsuje Andromedy tak jak popsuło Inkwizycję z powodów powszechnie znanych dla ogółu, których nie ma sensu przytaczać. Być może oczekiwania nie są bezpodstawne, bo w przeciwieństwie do Dragon Age'a, który po pierwszej części przeżywał raczej upadki aniżeli wzloty, Mass Effect utrzymywał się przez wszystkie trzy części na bardzo dobrym poziomie.
Z Shepard każdy zdążył się zżyć przez te trzy części i jakoś sobie tą postać zbudował, ale jeżeli Andromeda zaoferuje możliwość wykreowania zindywidualizowanej bohaterki (w moim przypadku :D) i dorzuci do tego równie, a może i nawet jeszcze bardziej charyzmatycznych bohaterów jak w trylogii, to jestem skłonna włożyć swoją panią komandor między bajki i wcielić się w inną rolę ;)
Czas pokaże, ale osobiście nie mogę się doczekać ;)
W pewnym momencie okaże się, że gramy.... dzieckiem /wnukiem/czką/ kom. Shepard. Taką mam koncepcję :)
Tylko mi nie mówcie, że od koncepcji jest ktoś inny !!
Jak niby, skoro to się dzieje równolegle z trylogią? Mogą być najwyżej jakieś nierodzinne powiązania ze Shepard/em, ale nic poza tym.
Ciekawe czy tylko ja mam takie skojarzenie z pewną bajką widząc oficjalny obrazek..........
Pewnie zjecie mnie żywcem ale uważam, że seria ME jest dużo lepsza od Gwiezdnych Wojen ;] Tutaj zwyczajnie twórcy podchodzą do tematu bardziej na poważnie, chociaż humoru nie brakuje i jest bardziej realistyczne. Jest więcej polityki i można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o rasach czy całym uniwersum a GW to tylko taka wydmuszka za którą nic się nie kryje w dodatku wszystko jest utrzymane w przygodowo-familijnych klimatach które kompletnie do mnie nie trafiają. Czekam na Andromedę i myślę, że się nie zawiodę bo Bioware nie spieszy się z wydaniem gry a powstaje już kilka lat.
A kto miałby Cię zjeść żywcem? :)
Ja sama bardzo lubię Gwiezdne Wojny, ale zdecydowanie wolę Mass Effecta. O wiele bardziej mi odpowiada właśnie to uniwersum. ;)
@Arrekus Często fani GW to radykały więc trzeba uważać co gdzie się pisze bo można rozpętać wojnę ;]
Star Wars to czyste i nieskazitelne fantasy, więc nic dziwnego, że jest mniej "realistyczne".
"Jest więcej polityki i można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o rasach czy całym uniwersum a GW to tylko taka wydmuszka za którą nic się nie kryje"
o.O Do ogromu i rozbudowania świata Gwiezdnych Wojen Mass Effecty się nawet nie zbliżają. Oczywiście biorąc pod uwagę obojętnie który z dwóch kanonów. I mówię to jako fan serii Mass Effect.
"wszystko jest utrzymane w przygodowo-familijnych klimatach które kompletnie do mnie nie trafiają. "
Ta, szczególnie Kotor 2 i taki Revenge of the Sith jest przygodowo-familijny :P
[link]
"Czekam na Andromedę i myślę, że się nie zawiodę bo Bioware nie spieszy się z wydaniem gry a powstaje już kilka lat."
Inkwizycję też robili kilka lat...
@Kubers Chodziło mi o główny kanon GW bo wiem że niektóre gry czy książki pochodzą do tematu na poważnie ale co z tego skoro nie są wliczane do kanonu.
Wszystko fajnie, ale to już któryś z kolei taki sam artykuł. "Wszystko co wiemy o Mass Effect Andromeda". No za dużo to nie wiecie, albo raczej wiecie tyle co i przedtem. Po co kolejny artykuł, skoro nic nie wnosi? Jak już dowiecie się czegoś nowego to wtedy tą radosną wiadomość uczcicie artykułem.
Coś mi się zdaje, że to będzie najlepsza gra w historii.
Moim zdaniem do miana najlepszej gry w historii moze aspirowac cos, co jest nowe, innowacyjne. W swoim gatunku na pewno Mass Effect albo Deus Ex musialyby wygrac. Nie dlatego, ze sa lepsze od ME2, ME3, Human Revolution (DE:2 nie licze), ale dlatego, ze byly pierwsze. Pamietam jak dzis pierwszy dzien, kiedy wlaczylem Deus Ex i kilka lat pozniej Mass Effect. Nie mogłem się od kompa oderwać. Kolejne wariacje na temat tej samej gry również wciągają i się podobają, ale nie mają tego efektu nowości. Co robiłem kiedy włączyłem Human Revolution, ME2 albo ME3 to nie pamiętam. Pamiętam tylko pierwsze częsci.
AntyGimb [15]
Coś mi się zdaje, że to będzie najlepsza gra w (...)
...nowożytnej historii EA BioWare*. Niewykluczone.
*Czyli od odejścia Muzyki i Zeschuka.
Ja wiem o czym będzie Andromeda. Marauder Shields, główny antagonista trylogii, po przegranej walce z Shepardem ucieka do tytułowej galaktyki i tam tworzy nowe imperium zła...
Nie wiem czy można napisać coraz bliżej premiera to min. I kwartał 2017, a i to nikt nie podał oficjalnej daty, równie dobrze może to być Q4,17.
wszystko wskazuje na luty 2017
Znając wcześniejsze zapowiedzi przedpremierowe mass effecta, coś mam wrażenie, że twórcy umiejętnie chcą ukryć fakt, że będzie to druga inkwizycja w świecie mass effect. Bo jakby nie patrzeć po takim czasie o jakiejkolwiek fabule nie wiemy kompletnie nic, wiemy tylko, że będzie eksploracja.
Andromeda podzieli losy Inkwizycji z bardzo prostego powodu - target odbiorców. To będzie produkcja dla bezrefleksyjnych człekokształtnych, dla których map indicators to i tak za duże utrudnienie w grze. Ma być kolorowo, wybuchowo, łatwo i prosto - jednym słowem ma się sprzedać raz a dobrze tak jak DAI, które z każdym kolejnym DLC pogrążało serię coraz bardziej. Po DA2 byłem pewien, że nie da się bardziej s#ierdolić zacnego pierwowzoru, DAI uświadomiła mi jak bardzo się myliłem. Zresztą ME2 i ME3 podążają tą samą drogą.
Chcą zrobić jak Bethesda. Wydaje mi się, że duży zapis z rozgrywki, datę premiery poznamy gdzieś w listopadzie, a premiera to pewnie maj/czerwiec 2017.
A Ja muszę napisać coś z innej beczki najpierw. Czy Was tam administratorzy GRYOnline.pl pogieło totalnie? Piszecie artykuł ogrze która ma być, nafaszerowany spekulacjamiitp i każecie sobie płacić za czytanie takich rzeczy abonamentu??? Nie tylko tej gry to się dotyczy.Czasem chce przeczytac jakąś recenzję gry starszej...patrzę a tu 65 % strony niedostępne. No istny cyrk.Gońcie się, nic Wam nie zapłacę :) A co do samej gry...Na razie bardzo ostrożnie podchodzę do sprawy. Za mało wiemy, developerzy dziwnie milczą a to oznacza,że można mieć pewne obawy. Na razie nie pokusze się o to jakie mam oczekiwania.
Racja , pisałem już wcześniej o tym samym i polecam euro gamer tam masz wszystko to samo bez ( pojebanego ) abonamentu.