Czy on nie jest genialny? Masakruje lepiej od Krula. Szacunek! https://www.youtube.com/watch?v=K4wN_symHNM
Dorosłość jest wtedy, gdy zdajesz sobie sprawę, że w całej Plebanii to Janusz Tracz miał rację.
Ale sobie chałupę odpicował. Nie wiem na czym robi wały w Plebanii, ale widać starcza nie tylko na opłacenie lokalnej policji, skarbówki ale i na porządną posiadłość.
A myślicie, że skąd zerżnęli fabułę z Breaking Bad?
Na obrazku niemy i niepełnosprawny teść Janusza Tracza. Był obecny przy wielu przekrętach Janusza. Tracz cały czas z niego kpił i upokarzał. Myślał, że jego sekrety są bezpieczne. Do momentu gdy teść nauczył się używać alfabetu Morse'a. W konflikcie między plebanią a Traczem gdzie Tracz był już bliski zdyskredytowania proboszcza, teść wydał wszystkie jego sekrety.
Wiecie jeszcze gdzie niemego, niepełnosprawnego starca wplątano w konflikt między dwoma potężnymi postaciami? No właśnie, w Breaking Bad. Gdy pojedynek między Walterem a Gusem wszedł w decydujący etap, gdzie tylko jeden mógł pozostać żywy, to właśnie Hector Salamanca, gość, który nie mógł się podnieść z wózka inwalidzkiego, również wielokrotnie upokarzany przez Gusa, załatwił jednego z najpotężniejszych mafiozów na południu Stanów Zjednoczonych.
<emotka szoku ":o", której nie ma już na gry-online [*]>
odjeżdża w kierunku zachodzącego słońca w towarzystwie czterech jeźdźców apokalipsy
<napisy końcowej; na tej ziemi pod tym niebem, ściemnienie obrazu>
Właśnie, jak się kończy?
Mogę się założyć, że za aktorem grającym tę wspaniałą rolę do dzisiaj babcie plują na ulicy.
powiedzcie mi - czy naprawdę gimbaza odkryła właśnie starą polską telenowelę dla emerytek i podnieca się - skądinąd naprawdę niezłą :D - postacią Tracza? Czy chodzi o coś innego?
Nawet jakieś demoty z Traczem widziałem.
Jak by to powiedziała gimbaza - chyba skisne!
No nie wiem ja jestem stary piernik i gościa dopiero dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem.
jasne, bo nikt nie miał w rodzinie babki, ciotki czy matki oglądającej Plebanię.
w sumie fenomenalne jest zjawisko internetowych fenomenów :D
To byly swietne czasy, ale zawsze mowilem o tym, ze granie czarnych charakterow jest duzo fajniejsze, bo zawsze ci bohaterowie sa bardziej przekonujacy. I zazwyczaj aktorzy, ktorzy ich graja to spoko goscie, na przyklad Ralph Fiennes, zagral role po ktorej praktycznie mozna go znienawidzic, a na codzien jest ponoc bardzo pogodny. I wielu "czarnych charakterow" wole bardziej od pozytywnego superbohatera, ktory czesto wyrasta w zyciu na mameje.