Mam na laptopie Win7 Pro. Chciałem zrobić darmową aktualizację do Win10 jak jest to jeszcze możliwe, tak by mieć klucz "na przyszłość", a następnie wrócić do Win7. Na początku wszystko przebiegało pomyślnie, tzn. ściągnięcie aktualizacji, zainstalowanie Win10, uruchomienie Win10. W ustawieniach odpaliłem przywracanie do Win7 i po starcie laptopa pojawia się "Trwa uruchamianie systemu Windows" (z logiem Win7), nagle następuje BSOD, restart i tak w kółko.
BSOD: 0x0000007e (0xffffffffc0000005, 0xfffff88000dcbf5e, 0xfffff880035c3488, 0xfffff880035c2ce0)
Próbowałem bawić się narzędziem do naprawy systemu i automatyczne naprawianie długo mieli i nic nie daje. W linii komend wpisywałem:
bootrec /fixmbr
(Operacja zakończyła się pomyślnie.)
bootrec /fixboot
(Operacja zakończyła się pomyślnie.)
bootrec /rebuildbcd
(Skanowanie wszystkich dysków w poszukiwaniu instalacji systemu Windows.
Czekaj, to może chwilę potrwać...
Pomyślnie przeskanowano instalację systemu Windows.
Całkowita liczba zidentyfikowanych instalacji systemu Windows: 0
Operacja zakończyła się pomyślnie.)
Przy wybieraniu naprawy z płyty instalacyjnej widzi Win7, tylko że dziwnym trafem na partycji D (był na C), widzi konto admina, ale naprawa się nie udaje.
Kopiowałem BOOTMGR z płytki instalacyjnej i dalej nic.
Podpięcie dysku do innego kompa nic nie daje.
Zakładam, że dysk jest mechanicznie sprawny, skoro jeszcze kilka chwil temu działał bez problemu, a problem leży w plikach systemowych.
Jak to naprawić?
A nie mógłbyś zrobić po prostu formata i postawić system na nowo? Przez te przechodzenie z systemu na system coś musiało namieszać w plikach.
Jakbym mógł to wykonać to już bym to zrobił. Stracę wtedy jednak całą masę danych (plików nie zgram, bo nie mam drugiego na tyle dużego dysku, poprzepadają też wtedy wszystkie instalacje i ustawienia programów). Nawet jeśli przez bałagan w systemie po naprawach laptop będzie chodził tragicznie wolno to i tak na teraz będzie to o niebo lepsze rozwiązanie niż utrata danych.
Niby podczas aktualizowania do Win10 zrobiło się coś w stylu punktu przywracania systemu (bym mógł wrócić do Win7), ale nie jest on widoczny w narzędziach naprawy.
Niestety nie, ale w tym przypadku wiele by to nie zmieniło, bo programy i ich ustawienia i tak by przepadły.