Widzieliśmy w akcji grę Detroit: Become Human, czyli Heavy Rain 2
Kluczem do takich gier jak ilość odnóg scenariuszowych - wybory muszą mieć ogromne znaczenie i diametralnie zmieniać to, co dzieje się na ekranie, w taki sposób, aby gracz mógł parę razy przejść produkcję na różne sposoby. Kiedy brakuje w nich gameplay'a, to powinny bronić się właśnie takimi cechami. Na szczęście Quantic Dream to nie Telltale Games i chyba wiedzą, co się liczy w interaktywnych filmach.
Sama gra natomiast wygląda bardzo ładnie i nie szczędzi klimatu.
To gra na ps4, tu nie zrobisz swoich "modów graficznych" :DD ty graficzny onanisto...
No jak nic w tym tygodniu muszę obejrzeć blade runnera :D
W tę grę zagrają ci, którzy dobrze ocenili "Heavy Rain". Wielu zachwycało się pomysłem. W 2010 roku, czy kiedy to tam sobie wyszło, to była rewolucja, ale tylko częściowa rewolucja. Reszta potwornie kulała, ponieważ gracz po wciśnięciu określonej opcji niewiele już w sumie musiał. A co musiał? A no musiał wyjść z pomieszczenia i uruchamiał się kolejny przerywnik i ładowanie do kolejnej sceny. Za mało inicjatywy ma gracz. Grafika nie zachwyci wszystkich.
Cytacik z artykułu:
"Zwiastun gry Detroit na poniedziałkowej konferencji firmy Sony wgniótł mnie w fotel, jednak w swoim życiu zaliczyłem już tyle interaktywnych filmów"
To w końcu jak ?
Gra, czy film interaktywny ?
Jeśli to drugie, to po co pisać o tym w portalu o grach ?
A na jakim portalu napisać? O filmach?
Jakby nie patrzeć HR dużo, dużo bliżej było do gry niż filmu. Tu pewnie podobnie.
Muszę przyznać, że rzeczywiście za ten rok, półtorej będzie sens już kupować nową konsolę, zwłaszcza dla takich perełek.
"Detroit: Become Human, czyli Heavy Rain 2" - oby nie, HR to jeden z bardziej przereklamowanych szitów, w jakie miałem okazje grać. Męczę to od 3 miesięcy i skończyć nie mogę, bo każde odpalenie gry wywołuje po prostu frustrację.
Nie mogę się doczekać. Jedna z najlepiej zapowiadających się fabularnych gier w 2018 roku :D