The Walking Dead: Season Three na pierwszym zwiastunie
Nastoletnia Clem? Czemu nie! Jeszcze jeden sezon i będę zdezorientowany - między uczuciami ojcowskimi a czymś innym. Tak czy inaczej biorę (GRĘ!) w ciemno.
nie wiem co o tym myśleć, trochę chyba tego przeskoku czasowego nie przemyśleli za dobrze, nie tak dawno czytałem njusa że produkcja ma być bardziej powiązania z serialem, a w serialu minęło dopiero jakieś 514 dni, także ta Clementine coś za szybko rośnie...
Oby tylko nie była połączona z serialem nazywanym The Boring Dead. Pod względem akcji, rozwoju postaci i zakończenia TWD gra (a przynajmniej pierwszy sezon) bije na głowę serial.
Jedyne na czym jedzie sezon 1 i z którego wynika cały zachwyt i łzy jutuberów podczas nagrywania jest ostatnią scena w której dziecko strzela do "przybranego ojca". Ta seria to średniak, lepszy jest chociażby Life is Strange.
Tani chwyt i zarazem kopia sceny z serialu w którym Coral musiał zaszczylić matkę.
Przeskok będzie o jakieś dwa lata. Gra się zrówna z komiksem jeśli chodzi o czas a tam apokalipsa trwa już jakieś 4 lata.
Poprzednie 2 części grałem. Jedynka była lepsza niż dwójka. Standardowo zakupię dopiero jak powychodzą wszystkie epizody.
Już nie mogę się doczekać, mam także nadzieję że Melissa Hutchison nadal będzie dubbingować Clem. A co do silnika to nie przesadzajmy, ciagle jest strasznie w tyle, ale klimatu nie można mu odmówić.
Czyli, zgodnie z przewidywaniami, wybór zakończenia S2 będzie miał zerowe znaczenie (pomijając pewnie jakieś 2 zdania w dialogach o przeszłości). Ach to Telltale.
No i fajnie, czekamy. Gra przynajmniej trzyma klimat komiksu. Mam nadzieję że nie będzie żadnych wycieruchów z serialu.
Premiera na jesień czyli na wszystkie epizody poczekamy sobie do wakacji , a wtedy jeszcze czekać trzeba będzie na spolszczenie ( Bo tak trudno wydać tą świetną grę w Polsce? ) to może uda się w wakacje zagrać od razu wszystkie epizody bo tylko taki sens ma dla mnie granie w gry epizodyczne. Nie potrafiłbym grać na raty..zaburza to cały klimat i immersje..
Czyli jednak wybrali przeskok w czasie. Już się dziwiłem, że sezon 2 ma kilka zakończeń, a przecież TTGames nie będzie się męczyło z kilkoma różnymi scenariuszami. Czyli albo nasze wybory nie mają znaczenia, albo mają znaczenie jedynie na końcu sezonu ale nie mają już znaczenia w kolejnych. Coraz bardziej denerwują mnie ich gry.
Mam tylko nadzieję, że skoro pozwoliłem Kennemu przeżyć, to go jeszcze zobaczę. ;]