Recenzja gry Mirror's Edge: Catalyst - Faith podąża śladem Assassin’s Creed
Jak tak czytam te wasze komentarze, to przestaję się dziwić, że we współczesnym systemie oceniania 10 = 10 a 5 = 1. Gra dostała 7,5 czyli jest na przełomie gry dobrej i bardzo dobrej, a komentarze takie, jakbyśmy mieli do czynienia z typowym średniakiem, czyli oceną 5. Jak więc się nie dziwić, że jak ktoś wystawi grze ocenę 6 i niższą, to jest uznawana za totalną kaszanę?! GOL od pewnego czasu stara się stosować sprawiedliwą skalę ocen od 1 do 10, więc spisywanie gry na straty tylko z powodu tej noty to gruba przesada. Natomiast czy gra jest warta zakupu w dniu premiery, to już zupełnie inna kwestia.
Gra jest dla mnie mocno średnia, uwielbiałem ME, ale Catalyst do mnie nie przemawia. Gra nie wciąga, lekko przynudza (nawet pomijając nędzne aktywności poboczne), fabularnie tylko irytuje, wygląda całkiem ok, choć pod względem oprawy nie robi żadnego wrażenia (w przeciwieństwie do poprzedniczki, biorąc pod uwagę okres debiutu). Parkur jest ok, to tyle. Pograłem w Origin Access, nie kupuję pełnej wersji.
Czyli kaszanka... nie no żartuje oczywiście. Zanim nie zagram nie ocenie ;) Jest denuvo?:D
Kurde no. Recenzja trochę mnie zniechęciła. Akurat skończyłem dodatek do Wieśka i liczyłem, że teraz będę sobie pykał w Mirror's Edge i Overwatch. Ale po tym co przeczytałem to zastanawiam się czy w ogóle kupować ten tytuł teraz. Ktoś mi powie czy polska wersja dostępna od jutra czy od czwartku dopiero do grania?
mamy raczej do czynienia z restartem serii
No litości, od kiedy jedna gra jest serią?
@Draugnimir - "mamy raczej do czynienia z restartem serii" Catalyst to ten restart tak ? A seria która była restartowana to te gry od 2008 do 2008 ? Czyli jedna gra to już seria. Powiedz jeżeli źle rozumuję ale restart serii zaczyna nową serię i nie zalicza się do poprzedniej bo jak sam ująłeś jest restartem.
Wydaje mi się że to co napisałeś jest nielogiczne i wartę poprawienia ale sam zdecyduj.
W mojej opinii mówienie o serii zaczyna się wtedy, gdy zostaje zapowiedziana druga gra - albo gdy pojawiają się przesłanki pozwalające mówić o potencjalnym istnieniu drugiej gry. Mirror's Edge miał otwarte zakończenie, które kazało spodziewać się bezpośredniej kontynuacji w krótkim odstępie czasu.
Więc na moje oko o serii Mirror's Edge można mówić już od momentu wydania pierwszej gry - i Catalysta można nazwać restartem tejże serii.
Poza tym może to i prawda, że zamiast "restart serii Mirror's Edge" precyzyjniejsze byłoby określenie "restart opowieści o Faith", ale wydaje mi się, iż ten pierwszy termin zawiera po prostu bardziej zrozumiały i konkretny przekaz ;)
@Draugnimir - Takie wytłumaczenie sprawia że każda gra jest serią gier bo istnieją w nich wątki które mogą sugerować dalsze losy bohaterów, bo developer miał zamiar stworzyć część drugą, więc już seria, nawet jeżeli tak jak w przypadku ME część druga nigdy nie powstała. Seria dla mnie jednoznacznie oznacza przynajmniej drugą rzecz za pierwszą, nie jedną grę przed hipotetyczną drugą ale jedną za drugą. Restart oznacza przerwanie i nowe rozpoczęcie, jeżeli serii to co najmniej dwóch poprzednich gier. Nie jestem przekonany, wciąż uważam że popełniłeś błąd logiczny.
Technicznie rzecz biorąc seria to >=3 (Tak samo jak grupa to min 3 osoby) np. seryjnego morderce nazywa się tak po 3 trupie. A dodatkowo tak jak @tadek mówi logicznie rzecz biorąc restart serii powinien oznaczać seria+1 czyli 4 odsłona ;)
@Valgard - Przenosząc tok myślenia Draugnimir do świata przestępstw kryminalnych każdy morderca jest seryjnym mordercą ponieważ po popełnieniu pierwszego mógł mieć hipotetyczną ochotę na następne. Ba, nawet osoba która przyczyniła się do nieumyślnego spowodowania śmierci morze być seryjnym mordercą bo co wydarzyła się raz hipotetycznie może i drugi i trzeci :)
Dobrze i logicznie napisałeś.
@Draugnimir
Zamiast udawać, że jest logicznie i poprawić upierasz się desperacko by postawić na swoim, a nie masz racji, wstyd ci się przyznać do błędu, a teraz to już wcale skoro aż tak zabrnąłeś w brak logiki.
Seria to minimum 2 gry, jako, że tutaj druga jest restartem, tak więc z definicji nie ma nic wspólnego z poprzednią kreacją poza nazwą, więc nie restartuje serii, a restartuje tą jedną grę/uniwersum. No nie ma żadnej serii.
Oczywiście masz prawo do nielogicznych zdań, ale zazwyczaj jak ktoś się myli to się mu zwraca uwagę, to nic osobistego.
kaszanka9 - Jejku, tyle dramatyzmu w kilku prostych zdaniach, sam nie wiedziałem, ile emocji mną targa :P
A tak poważnie - w niczym się nie upieram, po prostu inaczej podchodzę do omawianego pojęcia. Ale jeżeli tak bardzo Wam przeszkadza ten "restart serii", to w porządku, nie będę używał tego terminu ;)
Optymalizacja lepsza niż w becie? W becie miałem strasznie nierówny fps ( między 45 a 25 , bez powodu skakał )
Obawiałem się tego..Jestem wielkim fanem pierwszej częsci, ale juz po Becie wiedziałem, ze nie jest dobrze..Popełnili wielki błąd stawiając na otwarty świat.. Mogli iść śladem jedynki i gracze po skonczeniu krotkiej, dynamicznej i intensywnej przygody mieli by ochote na wiecej i tu by sie sprawdzil jakis DLC z mapami do zabawy..To zrobili wielki pusty świat i pozapychali to jakimiś gównami..Tyle lat czekania..Spieprzyli to..Nawet nie ma jakiegos wielkiego marketingu w stylu EA bo nie ma co pokazywac i czym sie chwalic..Czekam na ogólne oceny z całego swiata, ale te będa pewnie podobne..
PC Gamer - 78, więc podobnie. Również spodziewam się takich ocen.
Czyli dobrze, że póki co zrezygnowałem. Jedynka była magiczna, widać, że kolejna gra dąży do sandboxa. Zły syndrom współczesnych gier.
Czyli jest dobra gra, ale też nie jest rewelacyjna... Sandbox to niepotrzebny dodatek, jeśli nie jest zrobiony na poziomie GTA V lub Wiedźmin 3.
Kupię na pewno. za 4 lata za 15zł
Dobrze mi się czytało tę recenzje i zgadzam się z minusami. Dla mnie gra nawet w wersji trial broni się gameplay'em podobnie jak w przypadku Dying Light. Bardzo przyjemnie się zapiernicza po tych dachach :)
Jak ktoś chce sam zobaczyć to w ramach Origin Access (15zł/mc) można pograć 6h w pełną wersję.
Grałem w bete i muszę powiedzieć, że oceniłbym ją identycznie co Draug. Grałem w poprzednią część i najbardziej dla mnie zauważalną różnicą to ułatwiona rozgrywka... bardzo ułatwiona, poprzednio mimo, że świat był "zamknięty" to czasem trzeba było się zatrzymać i pomyśleć gdzie skoczyć dalej... tutaj gra prowadzi cię za rączkę. I te zapychacze w stylu orlich piór z AC... dosłownie. Mechanikę walki jakby ściągnęli z serii batman arkham to dałbym 9.0, a tak to słuszne 7.5.
Jak tak czytam te wasze komentarze, to przestaję się dziwić, że we współczesnym systemie oceniania 10 = 10 a 5 = 1. Gra dostała 7,5 czyli jest na przełomie gry dobrej i bardzo dobrej, a komentarze takie, jakbyśmy mieli do czynienia z typowym średniakiem, czyli oceną 5. Jak więc się nie dziwić, że jak ktoś wystawi grze ocenę 6 i niższą, to jest uznawana za totalną kaszanę?! GOL od pewnego czasu stara się stosować sprawiedliwą skalę ocen od 1 do 10, więc spisywanie gry na straty tylko z powodu tej noty to gruba przesada. Natomiast czy gra jest warta zakupu w dniu premiery, to już zupełnie inna kwestia.
Gol sie stara? Shadwen gra wg recenzenta z praktycznie zerowa ilością zalet i 4/10. Wniosek? Wg gola 7.5/10 to średniak.
Niektórzy spisują na straty po przeczytaniu recenzji, a nie oceny. Wg recenzji gra jest dobra-. Jak ktoś dalej sugeruje się na GOLu jedynie oceną to podziwiam. Po wybrykach typu 9 dla Unity, 8.5 dla BF4 czy kilku innych oceny stały się zbędne na tym serwisie.
Jak tak czytam te wasze komentarze, to przestaję się dziwić, że we współczesnym systemie oceniania 10 = 10 a 5 = 1.
Właśnie to zadziałało całkowicie w drugą stronę. To wszyscy mają takie myślenie przez recenzentów i ich 8-9 dla gier AAA, które były średniakami zasługującymi na 5-6.
GOL od pewnego czasu stara się stosować sprawiedliwą skalę ocen od 1 do 10
Od pewnego czasu, ale wszyscy wciąż mają w głowach te "legendarne" 8.5 dla BF4 i 9 dla Unity. Dlatego tak ciężko się niektórym przestawić na to, że na GOLu teraz 7.5 to gra dobra, a nie średnia.
Stara się uczciwie oceniać tak że 9,5 dla Overwatcha :v
Sam bym dał Overwatchowi 9,5. A czy jest coś nieuczciwego w daniu Overwatchowi 9,5? Średnia na metacritic 91 o czymś świadczy. To nie jest jednorazowy wybryk. Od długiego czasu nie było tak dopracowanego FPSa sieciowego na premierę, który jednocześnie naprawdę wciąga.
Dlaczego overwatch nie zasługuje na 9,5? najlepiej to opisał Angry Joe, który jest zawiedziony niekonsekwencją recenzentów z branży .Polecam obejrzeć jego recenzję. Pozdrawiam
https://www.youtube.com/watch?v=p9aMpjYFaTk
To akurat wina recenzentów. Teraz trochę za późno na naprawę skali ocen, skoro wcześniej nie potrafili jej stosować.
Poza tym, warto czytać, choćby nagłówek - gra nie ma tej wizji, którą miała jedynka. I dla mnie już jest to kolejny zjazd o co najmniej dwa oczka. Przecież właśnie na tym polegała siła ME - Artyzm, pomysł na grę, wizja twórców... Tutaj kolejny sandbox, to samo co wszędzie. Serio?
BTW: ktoś jeszcze traktuje AngryJoe na poważnie? Przecież ten typ nigdy nie słucha drugiej strony, ma swoje zdanie i nigdy nie daje sobie wmówić, że jest inaczej. Tym bardziej, że Overwatch nie ma żadnych season passów, nowi bohaterowie/mapy są za free. Tego oczywiście nie bierze pod uwagę, bo liczy się to, co on uważa. AngryJoe znalazł sobie właśnie niszę takich graczy-frustratów, wiecznie złych na recenzentów za oceny i w nich idealnie celuje. Dlatego zawsze ocenia na przekór recenzentom.
Myślę, że takie szufladkowanie angry joe jest conajmniej niesprawiedliwe. Nie zawsze się z nim zgadzam ale tu są konkretne argumenty. Co z tego, że nie ma season pass skoro konsolowcy są zmuszeni do kupna wersji origins a na pc, żeby kupić zwykłą wersję trzeba przechytrzyć battlenet. Mówimy o trzech trybach gry za cenę gry AAA. Pograłem w betę, fajna ale moim zdaniem powinni wydać pełen produkt z gotowym obiecanym systemem rankingowym. No i qrwa te płatne lootboxy.
Obejrzałem filmik od @veelq i w sumie dość dobrze podsumowuje czemu moim zdaniem 9,5 dla overwatcha to jakiś żart, gra W TYM MOMENCIE po prostu na taką ocenę nie zasługuje, potencjał ma jak najbardziej ale kontent jest jeszcze mniejszy niż w battlefroncie. Nie ma żadnych gier rankingowych, nie ma zwykłego team deathmatcha, mi osobiście gra znudziła się w ciągu 3 dni bety. Gra dostaje +2 do ocen za to że w czasie loadingu trzepnięte jest logo blizzarda.
A co do Catalysta to 7,5 to dobra ocena, co nie zmienia faktu że na pewno nie kupię gry dopóki znacznie nie stanieje.
żeby kupić zwykłą wersję trzeba przechytrzyć battlenet.
What????? Wystarczy wejść do battlenetu, wybrać kup grę, potem zwykłą wersję, zapłacić i ma się grę na koncie. To ci przechytrzanie systemu. Dla Ciebie zakup wersji cyfrowej w oficjalnym sklepie to przygoda życia :D
Co z tego, że nie ma season pass skoro konsolowcy są zmuszeni do kupna wersji origins
Gra na konsolach kosztuje tyle co każda gra konsolowa. Gdzie problem? Rozumiem jakby kosztowała 80 euro i 350zł, ale nie! Kosztuje ona 60 euro i 240zł, czyli jak każda gra konsolowa.
No i qrwa te płatne lootboxy.
Halo halo. Lootboxy dostajesz za free na każdy level. Nic nie musisz kupować jak nie chcesz. Nie dają one przewagi, więc w czym problem? Mieli dać opcję kupowania skrzynek za free?
Mówimy o trzech trybach gry za cenę gry AAA.
A ile trybów miał BF3 na premierę? Conquest, Rush i TDM i jakoś wszyscy byli zachwyceni i nikt nie płakał o ilość trybów. Można powiedzieć, że to były 4 tryby (Rush dzielę na atak i obronę jak tutaj też jest), ale odjąłbym TDM, bo był on najgorszą rzeczą możliwą w takiej grze jak BF3. Czyli właściwie mamy te same tryby co w BFie.
z gotowym obiecanym systemem rankingowym
Twórcy sporo przed premierą powiedzieli, że będzie w czerwcu. Nie ma niespodzianek jak wiele razy ostatnimi czasy, gdy nawet dopiero po odpaleniu gry się dowiadujemy, że czegoś nie ma.
Ale to temat o Mirror's Edge Catalyst, więc skończmy temat Overwatcha.
Ja tylko dodam, że jak puci wskazał, skrzynki dostajesz za free, za grę. W CS-ie jak Ci wypadnie musisz kupować jakieś kluczyki. Good deal. Co tam, wylejmy pomyje tylko na Overwatch. Przecież mikropłatności w R6 to też nieważna sprawa. Tylko ten zły Overwatch. Takie mam wrażenie, że zarówno hype na grę jak i hejt spowodował, że wszystkie problemy gier nowej generacji lecą na Overwatch, który w porównaniu do takiego Rainbow 6 czy Battlefronta ma na starcie więcej contentu.
Nikt nie szufladkuje AngryJoe, gość sam to robi. Wielki growy radykał, ale jak ktoś ma coś do powiedzenia (jak w przypadku, gdy oceniał zawartość Battlefronta i coś jego ziomek chciał napisać), to zaraz drze mordę, bo on ma coś ważnego do przekazania. No i chyba nie jest dziwne, że specjalnie też często ocenia gry odmiennie od recenzji. Jak mówiłem, celuje w target. Ja wiem, że można mieć różne spojrzenie na gry, ale czy to nie każdy ma prawo do własnej opinii? Overwatch zgarnia wysokie oceny nie tylko za to, jaką jest grą, ale za brak problemów na premierę. Kto grał w premierę R6 albo Batmana wie o czym mówię. Gość się czepia, że gra jest tak oceniona, a nie inaczej. Gra ma już teraz rozbudowane społeczności, coś jak The Division. Ja też nie rozumiałem fenomenu tej gry, ale jej nie dyskredytuję, że hurr durr gracze mają odmienną opinię od mojej, to nagram hejterski filmik pokazujący, czemu się mylą.
Jakby co, wrócimy do tematu contentu na premierę BF 1 (zapiszę sobie tę dyskusję) nad którym wszyscy na forum się spuszczają. Zobaczymy, ile będzie contentu na "dzień dobry" i ile wyniesie finalna cena gry z season passem. I czy też będą takie narzekania, że drogo.
Co do ME: Dla mnie Catalyst za brak wizji artystycznej już jest o wiele słabszą grą. Jedynka miała w sobie tę magię i innowacyjność. Tutaj to tylko jazda na nazwie i chyba aż wykupię za 15 zł Origin Acces na miesiąc żeby się samemu przekonać. Czuję tylko, że się zanudzę.
@puci To była ironia z tym przechytrzeniem ale faktem jest, że opcja standardowa jest perfidnie, choć delikatnie, ukryta. Nie będę się spierał o zawartość, dla każdego z nas ma to inną wartość. Tak, lootboxy mozna zdobywać ale można też kupować w super pakietach poprzez moje ulubione mikrotransakcje :) racja, to zły temat :P Pozdrawiam
@puci To była ironia z tym przechytrzeniem ale faktem jest, że opcja standardowa jest perfidnie, choć delikatnie, ukryta. Nie będę się spierał o zawartość, dla każdego z nas ma to inną wartość.
Nic nie było ukryte. Po kliknięciu kup teraz miałeś ekran podzielony na pół i podane obie wersje z cenami. Obecnie wszedłem na pierwszy link z battlenetu i automatycznie weszło mi na wersję z ceną 39,99 USD (dopiero po kliknięciu upgrade pod spodem przechodzi mi do wersji Origins za 60 USD). Żadnej ironii nie miałeś w planach przy tym co napisałeś, tylko teraz próbujesz się tak wymigać, bo tak najprościej. Kto chciał to zapłacił 25 zł więcej za ładne pudełko, które postawi sobie na szafce i jakieś bonusy marne (lub za same bonusy jak ktoś nie chciał pudełka). Przynajmniej była w środku płyta gra, a i całość jest ładnie wykonana w przeciwieństwie do większości obecnie wydawanych wersji pudełkowych. Ja sam się skusiłem na pudełko. Bonusy oddałem znajomym, bo ktoś gra w Hotsa, ktoś inny w WoWa, a ja bym tylko wziął coś do StarCrafta gdyby były, bo jest to jedyna seria Blizzarda, która lubiłem (to prawda, że nie lubię Diablo).
Tak, lootboxy mozna zdobywać ale można też kupować w super pakietach poprzez moje ulubione mikrotransakcje :) racja, to zły temat :P Pozdrawiam
No właśnie TEŻ. Nikt cię do tego nie zmusza. Wszystko możesz odblokować sam bez dodatkowych opłat. Nie rozumiem jak można się czepiać czegoś co jest całkowicie opcjonalne i w najmniejszym stopniu nie wpływa na balans gry, a jedynie na wygląd. Prawie każda gra teraz to ma, a tutaj jest to wykonane tak jak powinno. Jak napisał kolega powyżej przynajmniej nie musisz kupować dodatkowych kluczy za 10zł, żeby móc taką skrzynkę otworzyć.
Jezu jak spina, "człowieku" -.-. Jak wchodzę przez aplikację battlenet to automatycznie podstawia się wersja origin. Trzeba wybrać produkty overwatch i dopiero po tym wersja za 39,99 jest widoczna. No właśnie ironia udana skoro nie zrozumiałeś, gdybyś zrozumiał to byłby wtedy sarkazm. Taka drobna różnica między pozornie identycznymi konceptami. Pewnie to Cię nie przekonuje, przecież wiesz lepiej co miałem na myśli. No i właśnie zagadka - to była ironia czy sarkazm hehe
Ja nie twierdzę, że overwatch to zła gra przecież. Jest po prostu niepokojącym potwierdzeniem kierunku w którym obecnie zmierza blizzard, jak np z opłatą 5 euro za abathura w starcrafcie. Mi się osobiście to po prostu nie podoba i mam do tego prawo.
No właśnie ironia udana skoro nie zrozumiałeś, gdybyś zrozumiał to byłby wtedy sarkazm. Taka drobna różnica między pozornie identycznymi konceptami.
Chciałeś zabłysnąć nie wyszło. Różnica właśnie jest odwrotna. To ironia jest rzucona tak, aby ktoś się domyślił (typowo proste do zrozumienia, aby coś wyśmiać), a sarkazm tak aby ktoś się nie domyślił. Czyli zupełnie odwrotnie jak napisałeś. To co napisałeś to jak już właśnie byłby sarkazm, bo zdecydowanie też ma to wydźwięk negatywny (cecha sarkazmu, a ironia jest takim typowym podśmianiem się z czegoś niekoniecznie negatywnym). Tym bardziej mnie to teraz utwierdziło w tym, że po prostu tak napisałeś i nie było w tym ani trochę ironii/sarkazmu.
Skąd to wiem? Bo sam w życiu codziennym bardzo często rzucam tekstami ironicznymi i sarkastycznymi, więc z ciekawości kiedyś się dowiedziałem jaka jest naprawdę różnica pomiędzy tymi dwoma tonami wypowiedzi.
Heh możliwe, ja akurat staram się z tego nie korzystać zbyt często. Kiedyś na jakimś jezykoznawstwie miałem czy gdzieś tam. Tylko po co ta spina. Nie musisz dyskredytować czyjąś opinię, żeby udowodnić swoją. Mogą one funkcjonować równolegle. Proponuję wyluzować, nie musisz bronić overwatch. Przecież gra sama się broni. Nie zmienia to jednak faktu, że niektórych ludzi pewne zaproponowane rozwiązania oraz zawartość gry nie przekonały do zakupu w w pełnej cenie w dniu premiery. Miłego dnia życzę.
Gra jest dla mnie mocno średnia, uwielbiałem ME, ale Catalyst do mnie nie przemawia. Gra nie wciąga, lekko przynudza (nawet pomijając nędzne aktywności poboczne), fabularnie tylko irytuje, wygląda całkiem ok, choć pod względem oprawy nie robi żadnego wrażenia (w przeciwieństwie do poprzedniczki, biorąc pod uwagę okres debiutu). Parkur jest ok, to tyle. Pograłem w Origin Access, nie kupuję pełnej wersji.
Juz pierwsza czesc byla mocno srednia, nie wiem po co robili kolejna. Tyle dobrych starych gier mogloby sie doczekac remejku/restartu i na pewno gracze by bardziej skorzystali.
Pograłem w demo na XBONE w ramach EA Access. Bardzo pozytywnie nastawiony, bo podobała mi się uroda Hope i samo miasto na zwiastunach. Ograłem dosłownie wszystkie części Assassin Creed.
Nietety, gra mi nie podpasowała. Nie widzę powiązań ME Cat. z AC. Pierwsza to 1st person skakanka a druga to 3rd person wspinanka.
Zaraz się zaczną pytania z cyklu: Jest denuvo ? :P
Piraci z Karaibów nie pograją :) EA wszystkie swoje gry wydaje już z Denuvo i w tym wypadku też tak jest.Gry na Steam nie ma więc za 2.50 zł nie kupi się xD Dobrze, że jest wersja demo ( 6h) trial.Swietna sprawa dla tych co sa niezdecydowani.Płacąc smieszne 15 zł mozna sie przekonac samemu czy gra warta wydatku a potem zostaja na miesiąc dobre gry do ogrania.
Hydro, a nie będzie tej gry na VR?
@RossoNero
Trial wg Ciebie powinien być płatny? Mam wrażenie, że korporacje przemieliły Cię na konsumenta który wszystko chce w formie usług, czyli w praktyce płaci za wszystko, a sam nie ma nic. Bo jak ja za coś płacę to oczekuję pełnej wersji, a nie zabawy przez 6h... Mam nadzieję, że gra z racji bycia praktycznie tylko singlową szybko spadnie do 100zł.
Ehh od poczatku mi sie nie widzial mi sie sandbox w swiecie tej gry i sie nie mylilem.
Bylo zrobic liniowa gre jak poprzednio tylko lepiej.
Poprzedni ME zebral lepsze noty ;)
Ale i tak zagram, bo niedlugo bedzie posucha ;)
https://www.youtube.com/watch?v=BjeJFvnuNh8 Zapraszam do mojej opini na bazie bety i doswiadczenia jeszcze przed premiera.
Bardzo mi się podoba to, że widzicie 75%; "przeciętniak", "penwnie nie kupię". Poprawna gra, warta sprawdzenia zaczyna sie +/- od 60%. Ciekawe na jakich ocenach lecieliście na studiach.
Człowieku, ale do kogo ty masz pretensje, do użytkowników? To recenzenci nieadekwatnymi ocenami doprowadzili do degrengolady w każdym serwisie z grami. Nie gracze. Gry, które dostawały 7-7,5 okazywały się słabe, weź kilka gier z ostatnich lat, sprawdź oceny i pograj. Poczujesz o co chodzi. Skoro gry takie jak Unity z mega błędami technicznymi na "dzień dobry" dostają 9, to o czym my mówimy? To jest właściwe użycie skali?
W teorii sredniaki powinny dostawać oceny 5/10, tak jak dostawałeś tróję w szkole.
7,5/10 to już dobra ocena.
Dlatego też warto sprawdzić grę przed wydaniem werdyktu o niej. Co prawda dem już nie robią ale zawsze możesz np. na Originie za 15 zł w usłudze Access przetestować czy gra pójdzie, czy chodzi dobrze na twoim sprzęcie, czy te kilka h zachęciło Cię do kupna gry i czy w okolicach premiery ją kupisz czy poczekasz aż stanieje. Sugerowanie się ocenami to zły sposób, gdyż każdy na swój subiektywny sposób oceni dany tytuł. I każdy da inną ocenę. Sam mogę zapewnić, że gdybym miał sugerować się recenzjami i opiniami to przegapiłbym kilka tytułów, które osobiście mi bardzo się spodobały i z chęcią je ograłem.
Ty pewnie na samych piątkach na politologii co?
Niektórzy mają już takie doświadczenie w grach, że zadowalaja się tylko tymi najlepszymi grami.
Później jak coś jest już 'niezle' to bleh nie chce sie grać XD
10 lat temu musialem ogrywać jakieś Boiling Pointy bo nie miałem gier po prostu, a teraz kijem bym tego nie tknął
Da się coś zrobić żeby wyłączyć interfejs? W becie strasznie to zaburzało imersję. Szczególnie paski zdrowia nad przeciwnikami były obrzydliwe.
Tak, wiele elementów interfejsu da się wyłączyć - łącznie z paskami zdrowia nad przeciwnikami. Niestety, pewnych rzeczy nie da się ruszyć (np. widocznych w każdym momencie czerwonych punktów, wskazujących, z której strony znajduje się aktualny cel).
To nie najgorzej. Może pojawią się jakieś mody albo kody, które umożliwią całkowite jego wyłączenie. W jedynce fajne było, to, że interfejs był zerowy (lub ograniczony do celownika, jeśli ktoś chciał). Szkoda natomiast, że pomimo wyjścia z bety nie poprawili dalej doczytujących się na naszych oczach tekstur...
Niestety recenzja trochę odrzuca od gry. I część była bardzo dobra i w miarę dopracowana. Mimo że gra dostała 7,5 czyli świadczy to całkiem przyzwoitej grze to jednak czuć pewien niedosyt który sprawia że gra nie jest tym na co czekali gracze i czego wymagali od kontynuacji. Pytanie tylko który z kolei patch poprawi jakość tej gry.
Nie rozumiem jak gra która ma tyle samo plusów i minusów, dostaje ocenę dobrą. Z recenzji wynika, że gra jest bardzo dobrym średniakiem. Powinna raczej mieć ocenę dostosowaną do tego jaka jest. Skala ocen od 1 do 10 a wystawia się oceny od 7 do 10... Gra ma dobrą grafikę, fajnie się biega po mieście i wnikało by, że tak na dobrą sprawę to koniec jej zalet. Sztampowa fabuła, przycinki, do znudzenia powtarzalne misje poboczne. Czym ta gra zasłużyła sobie na tak wysoką ocena? 0.o
Zasłużyła sobie tym, że jest po prostu dobrą grą ;)
Plusów ma tyle, ile wynotowałem na pierwszej stronie pod nagłówkiem "PLUSY" - czyli ciut więcej niż dwa. Zresztą to nie ma żadnego znaczenia, bo poszczególne zalety i wady nie są sobie równoważne.
najpeirw przeczytaj te minusy i plusy... akurat minusy nie są jakieś straszne
po za tym nie ma czegoś takiego jak bardzo dobry średniak a zamiast tego daje się ocene 7.5 :)
DRM 0/10
Pierwsze ME było czymś oryginalnym, ale większość twierdziła, że jest za krótka i powinien być otwarty świat. Teraz kiedy druga część ma to czego nie miała jedynka(nie mówiąc o tym,że wszystko od jej czasu polepszyli), to pojawiają się inne rzeczy, które zaniżają ocenę - cóż za błędne koło. Dying Light, w którym parkour na wzór Mirror's Edge(od którego się wszystko praktycznie zaczęło) był świetnym uzupełniaczem zabawy podczas apokalipsy zombie, tak tutaj SAMO bieganie od punktu A do punktu B, wyścigi na czas, itp. są nużące - cóż za słodko-gorzka ironia. Co nie znaczy, że kiedyś jej nie spróbuję, ale na pewno nie teraz.
Dying Light i wszystko w temacie klimat oprawa itp historie, a tu to wygląda jakoś tak nie wiem, hmmm... niemrawo ? Szkoda bo troszkę się spóźnili, no może nie troszkę z jakieś 8 lat.
"kartę Radeon R9 270 przy wysokich ustawieniach w rozdzielczości 900p animacja utrzymywała niemal niezachwiane 60 klatek na sekundę płynności (ze sporadycznymi spadkami do 45–50 FPS)."
Heh, a pomyśleć, że ja kiedyś na stareńkich 4850 i 7850 robiłem 60 klatek ale... w 1080p... Oh wait. Przecież radeon od lat używa tego samego chipu, więc nic dziwnego, że po 5 latach nie dają rady :DDDDDD
Dla mnie pomysł na grę był już niedobry w 2008 roku. Kiedy zobaczyłem, że jest widok z pierwszej osoby, to sobie odpuściłem. Niczego tak nie cierpię, jak FPP. Takie gry już odchodzą powoli do lamusa. Nawet survivale w FPP nie dają takiej satysfakcji, jak widok w trzeciej osobie.
"Nawet survivale w FPP nie dają takiej satysfakcji, jak widok w trzeciej osobie." - i tutaj wpadłeś. O ile wcześniej opisywałeś swoje osobiste przemyślenia, tym zdaniem wystawiłeś ogólną ocenę, a w rzeczywistości nie jest to nic więcej niż twoja bzdurna opinia. Ostrożniej na przyszłość.
A tak w ogóle, moim zdaniem żadne gry nie dają więcej frajdy, niż produkcje FPP. Wyjątkami są perełki pokroju ICO, Shadow of the colossus albo zręcznościówki typu Croc bądź Rayman, gdzie animacja postaci została przeprowadzona naprawdę pięknie, choć niekoniecznie realistycznie. Oczywiście, jest jeszcze Wiedźmin, Gothic, cała masa gier RPG... Są różne rozwiązania, niemniej moim ulubionym jest właśnie FPP. Rewelacyjnym survivalem FPP jest chociażby The Long Dark, polecam, klimat zimy niesamowity.