Geralt - bogacz czy włóczęga? Cała prawda o dodatku Krew i Wino
Lepiej to się to skończyć chyba nie mogło jeśli chodzi o samego Geralta
spoiler start
Zamieszkał on z Yeneffer w swojej luksusowej winnicy z ogromną ilością koron w kieszeni. Wykonuje najprawdopodobniej jego ostatnie zlecenia w życiu aż ich braknie... A potem? Może konto w lokacie oszczędnościowej nudne bankiety i wino. Wino oczywiście.
spoiler stop
spoiler start
Niesamowitej wielkości plus dla redów że sprzęt arcy mistrzowski nie wymaga poprzednich uiepszeń przez co mogę skompletować wszystkie rynsztunki arcymistrzowskie i cieszyć nimi oko hasając sobie po domu. A CO BO MNIE KURKA STAĆ.
spoiler stop
Identyczny wątek znalazł się podczas książkowego pobytu w Toussaint. Wtedy też Geralt zwariował pod wpływem uciech Toussaint i w ramionach pieknej czarodziejki. Przeszczepianie wątku 1 do 1? :)
Dobra obejrzałem, podsumowując, od tego dobrobytu to mu się w dupie poprzewracało :P
Geralt to przecież rasowy celebryta. Niczym youtuberzy zapraszany jest na różne eventy: a to na audiencję u króla, a to na jakieś bankiety u wielmożów, a to weźmie udział w przedstawieniu teatralnym, a to zabawi się na turnieju rycerskim, a to pójdzie poszaleć na wiejskie wesele... Normalnie człowiek.... eee... to znaczy wiedźmin renesansu! Nic więc dziwnego, że czerpie profity ze swojej sławy. Z pewnością ma tantiemy z użyczenia własnego wizerunku na karty Gwinta. Oczywiście będąc celebrytą musi dbać o swój wygląd coby korzystniej wyglądać na ściankach. I tak nieco przypakował, poszedł do solarium, zadbał o cerę (krążą plotki, iż podobno na dniach ma wypuścić własną serię kremów odmładzających 100+), poszedł do fryzjera. Jako, iż nasz wiedźmin zna się na modzie i czuje nosem trendy, więc postawił na drwaloseksualny zarost do którego wzdychają dziewoje. Nie ma to tamto, po tych zabiegach Biały Wilk wygląda niczym model, ba, nawet pozuje do obrazu! Kto wie być może zostanie gwiazdą na wybiegu u Pajacykowa, znanego projektanta mody z Novigradu. Skoro o modzie już mowa to chyba nie myślicie, iż tak sławetna postać ubiera się w byle szmaty? Co to to nie! Geralt z Rivii odziewa się najkosztowniejsze stroje, projektowane zresztą specjalnie dla niego. Za ich cenę niejedna rodzina w Velen mogłaby przeżyć kilka dziesięcioleci. Niegdyś sam wyśmiewając Jaskra, teraz sam ukazując swą hipokryzję stroi się niczym paw! Oczywiście gwiazda takiego formatu nie może mieszkać w byle czym, stąd skombinował sobie winnicę by spędzić w niej emeryturę. A w swej posiadłości chomikuje zgromadzone bogactwa, które zawstydziłyby niejednego króla.
A różne smęty Geralta? Ten typ tak ma. Ciągle biadoli jaki to on biedny, odrzucony, opluwany i ogólnie znienawidzony, a o kasie to już lepiej nie rozmawiać. Tja. Geralt to po prostu urodzony pesymista. Albo po prostu zwykły sknera, który zawstydziłby niejednego poznaniaka.
Jest jeszcze taka kwestia, że wszystkie te bogactwa, te zdobyte łupy to efekt przeciętnego RPGa, gdy postać pod koniec ma kasy jak lodu i nie wie co z nią robić. W tym wypadku jednak, faktycznie jestem się w stanie zgodzić z autorem (wg mnie jeden z najlepszych redaktorów w TVGry), że twórcy fakt, że Geraltowi zaimplementowali to, że Geralt zaczyna mieć dwie tożsamości. Bardzo niewiele studiów deweloperskich przywiązuje olbrzymią wagę do szczegółów (prym wiedzą tu Rockstar i Naughty Dog), a CD Project RED zdecydowanie tu bliżej do tej czołówki i fakt, że twórcy dodali do gry możliwość posiadania posiadłości wiąże się z pewną konsekwencją dla Wieśka, co przewidziano. Zgadzam się tu w pełni z autorem co do interpretacji znaczenia okładki (motyw przewodni).
odkąd pamiętam to w każdym Crpg byłem złotówą i trzymałem hajsy na zaś, a i tak ich nigdy nie wydawałem w sklepach na więcej niż potiony, zawsze też byłem zwolennikiem zdobywania ekwipunku w trakcie przygody aniżeli kupowania go, więc to chyba nie jest tak, że to tylko w Wiedźminie
Naprawdę fajny materiał, nigdy nie myślałem o tym całym bogactwie w taki sposób
Geraltowi znudziło się życie włóczęgi i zaczął coraz bardziej asymilować się z bogatym społeczeństwem dla którego często wykonywał zadania i gdzie tak naprawdę owe bogactwo mógł oglądać tylko podczas przyjmowania i odbierania zlecenia. Po wieloletnich zmaganiach na szlaku, przyszedł czas przejść na małą emeryturę, a które miejsce nie byłoby lepszy, jak nie Touissant.
Z jednej strony to wina Redów, bo oni zaczęli tą metamorfozę Geralta, i nawet na oficjalnym forum jest o tym dyskusja - w jedynce czuć, że Geralt to cynik po przejściach pełną gębą, nieufny wobec ludzi i świata, odrzucony i tak dalej. Nawet jego wygląd, te wyłupiaste ślepia, szorstka aparycja o tym świadczy. Tuła się od chałupy do chałupy w poszukiwaniu zajęcia. W dwójce i trójce (choć szczególnie w Dzikim Gonie) mógłby być twarzą numeru jakiegoś Men's Health i rozpocząć rewolucję drwaloseksualną w Velen i Novigradzie, choć wydaje mi się że w patchach Redzi trochę dodali mu zmarszczek i lat, i nie wygląda już tak okładkowo. Charakter też jakby mu złagodniał. W książkach wystarczyło że na kogoś spojrzał i ten ktoś już dawał dyla, a tu zwykłe obrzępały wołają za nim od dziwolągów i łajzów, mając gdzieś że mówią to do uzbrojonego po zęby gościa z trofeum z Biesa przy koniu. Z drugiej strony jednak, przez te trzy gry nabrał wprawy, nie służył już byle wieśniakom i nie latał za utopcami po rzekach, więc mógł odłożyć grosza i nawet nim śmierdzieć. Trochę to nie wiedźmińskie, pewnie, ale należy mu się chyba po tym wszystkim godna emerytura, choć latanie z liściem laurowym na głowie czy pozowanie do obrazu to lekka przesada w jego wykonaniu ;) Kacper jak zawsze ciekawy temat.
Hah, a to dobre.
Do tego materiału trzeba doliczyć jeszcze pewien moment z poprzedniego dodatku:
spoiler start
Kiedy spotkał się z Witoldem (bratem Oglierda) wychodząc z krypty, okrężną drogą spotykają martwego człowieka, wnioskują że to hiena cmentarna i że należy mu się ten los. Po przejściu 10 kroków, Geralt wchodzi do niedostępnej wcześniej części katakumb i... zabiera wszystkie skarby jakie tam są. Witold mu mówi żeby nic nie dotykał, a Geralt odpowiada, żeby się zamknął i że będzie robił co chce.
spoiler stop
Ta stopniowa zmiana Geralta nie powinna dziwić. Na początku Geralt dopiero zbiera doświadczenie, a później je wykorzystuje. Jak to w życiu. Niedoświadczony człowiek łapie prawie każdą fuchę, a doświadczony zna swoją wartość i potrafi się cenić.
Geralt to wybitny wojownik, który po wielu latach walk w końcu zrozumiał, że warto zadbać o swoją markę. Nie jest już byle kim, lecz słynnym Geraltem z Rivii, o którym wie coraz więcej osób w świecie. Koronowane głowy wybierają właśnie jego do najtrudniejszych zleceń. A wiadomo, że do najtrudniejszych zleceń wybiera się absolutnie najlepszych.
Bardzo dobrze, że Geralt nauczył się siebie cenić i potrafił zrobić z tego użytek. Doświadczony Geralt już ignoruje idiotyczne zaczepki w stylu "mutant", "dziwoląg" itp. Robi swoje i dzięki temu odnosi sukcesu - również na polu biznesowym. :-)
Brawo Geralt :-)
dlatego najlepiej zagrać postacią nowo przygotowaną w sam dodatek, a nie postacią z NG+ z 200 tysiącami orenów.
jak po mojemu to coraz większymi pierdołami się zajmujecie w tym tvgry, ale to tylko moja opinia
Muszę się zgodzić. Niby wiele osób gra w tego Wieśka to trzeba robić dużo materiałów, no ale ludzie, kogo to obchodzi czy bogacz, biedak, piekarz czy strażak WTF. Na pewno zajmą się tym się tym inne kanały, fani, fora, gdzie tematyka nastawiona na Wiedźmina ma sens, ale nie tu. Nawet ten film mógłby być na tvgry, ale to niech podadzą kilka gier, a nie jedną, bo z tego już się newsy o Wiedźminie robią, równie dobrze można tak o każdej grze pisać, że komuś tam coś się stało, zobaczymy ile wtedy zainteresowanych będzie.
Nie grałem jeszcze w doatek Krew i Wino, ale obejrzany filmik raczej mnie odtrąca od zagrania w ów dodatek.
@Texas84 Czyli tak jak wszystkimi ludzmi. Nawet poznanie metod manipulacji nie sprawia, ze jestes na nie odporny.
Ile jeszcze tych newsów o Wieśmaku???
Porzygać się można codziennie 2 nowe newsy... a jutro co będzie?? artykuł o tym czy Geralt nie pomylił lewej skarpetki z prawą??? żałosne.... wstrętna sekta z gola....
Temat bardzo fajny, nadzwyczaj trafne spostrzeżenia odnośnie przemiany Geralta.
Odniosę się do fragmentu z opisem okładki.
Fragment z potworem jako metaforą jest ciut naciągany, aczkolwiek to tez ciekawa interpretacja.
Natomiast wytłumacze wam do czego ta okładka nawiązuje:
otóż do klasycznego już motywu z fantasy: czyli Króla Conana
Conan -to jak wiadomo barbarzyńca, ganiający po upadłych królestwach i gęstych dżunglach dosłownie w samych gaciach z dwóręczniakiem na plecach. Nawet jak coś zrabuje lub zdobędzie to zaraz to przepuści na dziwki i używki
Dlatego przedstawienie Conana jako Króla, przywódcę, posiadacza dóbr wszelakich jest dość zapadające w pamięć.
Jeśli wyszukacie w Google "King Conan" to większość wyników będzie przedstawiać go na tronie, ale nie jako jakiegoś tam "mądrego króla", tylko jako wojownika który tron zdobył -zawsze towarzyszy mu jakaś broń - co akurat do tronu(jako miejsca sprawowania władzy) pasuje jak "pięść do nosa"
Okładka do Wiedżmina to bezpośrednie nawiązanie do tego motywu - Wiedżmin siedzi na "tronie", popija wino -no ale, ale -na kiego mu nagi miecz na kolanach?
Potwora się raczej nie spodziewał -bo by się nie upijał winem.
Ma to raczej symbolizowac ze WIedżmak -nawet jako pan na włościach, prowadzący hulaszczy tryb życia -nadal jest "uzbrojony i niebezpieczny", do walki zwarty i gotowy.
Tak więc okładka sugeruje właśnie że Geralt nie zostanie na starość jakimś liczykrupą, a prędzej zginie w walce z jakimś potworzyskiem
To jest cały urok Toussaint, w książce Geralt też dużo czasu zmitrężył na dworze xiażecym zanim wyruszył po swoje przeznaczenie ;] Poza tym jak najbardziej mu się należy, chłop pracuje już około 100 lat na śmieciówkach!! (umowa zlecenie wiedźmińskie) to niech sobie idzie wkońcu na emeryture.
Do końca tak jak to zostało przedstawione to jednak nie jest, więc rozumiem, że materiał miał być czysto humorystyczny?