Aragami | PC
Po pierwsze - gra jeszcze nie wyszła, więc sugeruję zmienić datę wydania z 2015 na jesień 2016.
Po drugie, dla zainteresowanych dostępne jest demo "Path of Shadows" - gry tego samego zespołu, które później najwyraźniej rozwinęło się w "Aragami".
Link do dema:
www.indiedb.com/games/path-of-shadows/downloads/path-of-shadows
Również polecam Path of Shadows. Jeden z lepszych projektów jakie widzialem na IndieDB. Z tego co widziałem na gameplayach, nieco się różni od ostatecznej wersji, ale warto ogarnąć.
A jak już jesteśmy przy polecankach:
http://www.indiedb.com/games/identity
Zapraszam na Gamyplaya z Aragami. Łapcie linka do playlisty. Początkowo wydawała mi się słaba i dość trudna. Ale zagłębiając sie dalej nawet ją polubiłem...
[link]
KAPUCHGamer naucz sie czytac i rob dopiero gameplay okropnie sie oglada jak tak zle czytasz.
SI jest co najwyżej średniej jakości, co można wytłumaczyć tym , że gramy "duchem".
Czego nie można wytłumaczyć, to mało precyzyjny system teleportacji frustrujący we fragmentach rozgrywki gdzie trzeba przemieszczać się szybko, a postać nie chce złapać się krawędzi, bo wycelowałeś o milimetr za bardzo w lewo.
Aragami to niepozbawiona wad, ale grywalna i przemyślana skradanka w stylowej oprawie graficznej. Jednak wydaje się, że z dobrym pomysłem/większym budżetem mogłaby być czymś jeszcze lepszym.
https://www.youtube.com/watch?v=YRll427-1q0
https://www.youtube.com/watch?v=9pr-oPjJkOg
Aragami urzekł mnie swoją oryginalnością, fabułą i stylistyką
Aragami czekał na GOGowej kupce wstydu i wreszcie się doczekał, ale po dwóch godzinach zabawy odbiłem się. Identyczne poziomy, identyczni przeciwnicy, których AI jest żadne, nieprecyzyjne sterowanie mocami. Nuda i frustracja. Jedynie grafika przyjemna, ale to za mało. Lepiej wrócić do Dishodored 1 i 2 zamiast tracić czas na Aragami.
W tytułach, których głównym elementem jest skradanie, poziom trudności jest bardzo ważny. Ta gra jest relatywnie prosta, bo zbyt szybko obdarowuje nas potężnymi umiejętnościami, a na naszej drodze nie stawia wielkiego zagrożenia. Naszym największym przeciwnikiem jest niedokładność sterowania, której sprostać nie można. Gra jest praktycznie niegrywalna przez zepsutą kontrolę nad dostępnymi nam mocami - w szczególności skokiem cienia. Już samo to mogłoby odrzucić od gry. Tutaj jednak błędów jest więcej. Nieciekawe mapy, składające się głównie z korytarzowych lokalizacji, poprzecinanych hubami. Na nic bardziej rozbudowanego nie trafiłem. Przeciwnicy są nieciekawi i szalenie głupi. Styl artystyczny jest najlepszym punktem tej gry, chociaż modele postaci, czy obiekty wyglądają co najwyżej przeciętnie.
Nie dane było mi poznać całość fabuły, czy postaci, ale do mapy nr 6 wydawało się to tylko banalną historyjką - pretekstem do dodawania nowych map na naszej drodze. Co samo w sobie nie przeszkadza, ale w połączeniu z resztą gry sprawiło, że bez problemu mogłem ją porzucić.
Zdecydowanie odradzam, bo na rynku jest dostępnych wiele lepszych opcji: Styx, Dishonored, Hitman, Shadow Tactics czy Mark of the Ninja.