Tom Clancy's Ghost Recon: Wildlands - nowy zwiastun i informacje o edycjach specjalnych
Ostatnio wszystkie gry ubisoftu są chyba tworzone na jedno kopyto, każda wygląda niemal identycznie, jedyne co się zmienia to sceneria.
Serio, ktoś po Unity, The Division, Watch_Dogs, Far Cry i tym podobnych, gdzie jest downgrade i liczne buble po premierze jeszcze napala się na jakąś grę od nich przed premierą? Za takie pieniądze? Tylko dlatego że zwiastun fajny?
Wygląda jakoś tak... zwyczajnie? Nie czuję w ogóle żadnego kopa.
Czekam na coś więcej, bo póki co hype opadł.
Boże za drogie i nie opłaca się, a taniej ten Tom Clancy's The Division niż tutaj :/
Wygląda jak outdoorowe The Division :) Mam nadzieję, że będzie trochę więcej oldschoolowych broni, a nie tylko ACR
Zapowiada się super - oby tylko zrobili pełno jakiś losowych misji na tej mapie po zakończeniu fabuły
Będziesz wyzwalał obozy i wspinał się na wieże radiowe :> Ulubiona scena w trailerze - komandos wyskakujący z fotela drugiego pilota w Black Hawku.
Po Division raczej odpuszczam, ale kto wie, może ostatecznie będzie dobra.
Wyskoku nie zauwazyłem :) Wildlands to jedyna gra w tym roku nawiazująca do współczesnych militariów, która nie jest gruszkami na wierzbie, więc raz, ze jestem na nia skazany, dwa - pierwsza gra o siłach specjalnych od czasów Warfightera - dla mnie to taka sama świętośc jak dla niektórych nowy Wiedźmin czy half life 3 :)
Eee tam, The Division to MMO ze wszystkimi tego konsekwencjami (np. przeciwnicy są w stanie przyjąć cały magazynek w głowę i przeżyć, pojawiają się magiczne cyferki obrażeń, osią rozgrywki jest zbieranie lootu itd). Tutaj - jak się zdaje - mamy do czynienia z produkcją, którą będzie co najmniej z trzecioosobową strzelanką, stawiającą na jakiś tam realizm, a być może nawet grą taktyczną, gdzie liczy się jakieś planowanie i kombinowanie (chociażby na poziomie Ghost Recon: Ghosts, gdzie lekkie elementy tego typu się pojawiały).
Osobiście obstawiam, że najbliżej będzie temu do MGS5, tylko na większą skalę, tzn. z terenem działań, po którym spokojnie można się przemieszczać śmigłowcem ;).
Wielkich nadziei nie mam, ale i tak czekam, bo zapowiada się kawał fajnego, klimatycznego sandboxa.
Dlaczego wszystkie gry ubisoftu wygladaja tak fajnie na trailerach? Szkoda, ze tylko na nich...
Ostatnio wszystkie gry ubisoftu są chyba tworzone na jedno kopyto, każda wygląda niemal identycznie, jedyne co się zmienia to sceneria.
400zł za pełną wersję gry (bo tak rozumiem podstawkę + SP) i 260zł za najbardziej okrojoną? Dziękuję, wychodzę!
P.S. Polski lektor trochę psuje klimat, ale gra wygląda i zapowiada się nieźle. Takie GTA 5 bez miasta - widoki fpp+tpp, pojazdy i mnóstwo jeżdżenia.
P.P.S. Narzekam na 660zł za super edycję, ale gdybym zarabiał 2000 euro to czym byłoby dla mnie 150 euro? To nawet mniej niż nasze 180zł za podstawki.
To tak nie wygląda akurat. Gra będzie kosztować jakieś 150zł na premierę powiedzmy. Widzę, że jesteś kolejną osobą, która nie ma pojęcia, że w Polsce ceny są inne od tych tu podanych. Na dodatkowy content trzeba poczekać trochę, a jak wychodzi pierwszy konkretny dodatek to sam SP można spokojnie złapać już za 50zł. A ogólnie to gier Ubisoftu nie ma co kupować na premierę, bo po pierwsze zabugowane, a po drugie ich cena momentalnie leci w dół i po 2 miesiącach można dostać za 70-80zł podstawkę.
Serio, ktoś po Unity, The Division, Watch_Dogs, Far Cry i tym podobnych, gdzie jest downgrade i liczne buble po premierze jeszcze napala się na jakąś grę od nich przed premierą? Za takie pieniądze? Tylko dlatego że zwiastun fajny?
Ja tam (o dziwo!) nie uświadczyłem żadnych bugów ani błędów w AC: Unity, akurat w tym przypadku grafice nie można niczego zarzucić, była i nadal jest świetna. Nie była to może gra wybitna, co najwyżej dobra, a zwłaszcza był to średni asasyn, ale bawiłem się przy niej dobrze, mimo iż pamiętam tak naprawdę tylko świetnie odwzorowane miasto i postać Markiza de Sade :v Jakiś czas temu zacząłem grać w AC: Syndicate i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony (mimo iż fabuła nie porywa, zwłaszcza jeśli chodzi o asasyński aspekt gry, i brakuje mi kilku rzeczy to chętnie wracam do Londynu) W przypadku WD to chyba największy problem był z downgradem, bo poza tym gra też nie była zła (poza koszmarnym modelem jazdy) i jak na multikonsolowy produkt też wyglądała całkiem nieźle. O serii Far Cry się nie wypowiadam, bo ostatnia część w którą grałem to było FC 3 i bardzo mi się podobała. The Division ma mój kumpel i podobno świetne i bardzo ładne. Sam bym chętnie pograł, zwłaszcza mając kogoś do grania i nawet chciałem kupić, ale niestety nie mam błogosławieństwa nielimitowanego internetu w miejscu, w którym mieszkam
Też już dawno przestałem przejmować się grami ubisoftu, przy prawie każdej premierze jest masa kontrowersji związanych z bugami, ogólnym słabym poziomem czy przy The Division z cheaterami. Jak jakaś z ich gier będzie miała dobre opinie zarówno ze strony recenzentów jak i graczy to dopiero się zastanowię nad zakupem.
Co do Unity to nie mam pojęcia jak mogłeś bugów nie spotkać, sam grałem z rok po premierze i dalej miałem masę problemów. A jeśli chodzi o Syndicate to się zgodzę, dla mnie bardzo pozytywne zaskoczenie, chociaż gra i tak ma swoje problemy techniczne.
Cóż, mój komputer potrafi być "magiczny" :P Na przykład Wiedźmin 3 powinien mi działać co najwyżej na ustawieniach średnich z domieszką wysokich, a działa płynnie na ultra (z Nvidia hair works tylko dla Geralta i Nvidia AA ustawione na 4/8). Dobra, może nie tyle że nigdy, bo nie liczę dziwnych ragdolli postaci po zabójstwie, bo to jest wszędzie, ale poza tym nic
Prawdziwy Ghost Recon skończył się na pierwszej części i dwóch dodatkach. Kolejne odsłony są typowo dla dzieciaków niczym Hollywoodzkie filmy.
Wygląda interesująco, nic tylko poczekać kilka lat aż będzie w jakiejś wyprzedaży za 20zł.
Kolejne gowno od Ubisoftu. Tom Clancy sie w grobie przewraca.
Zapowiada się coś czym liczyłem, że będzie The Division. Jeśli nie będzie ładowania 1000 kulek, żeby zabić przeciwnika, a będzie to sandbox z elementami przetrwania i dość realistyczny (nie jak Arma, ale coś pomiędzy nią i Far Cry) to bardzo chętnie wezmę ogram. Kolejna gra po Overwatchu, którą w ogóle się nie interesowałem, a momentalnie zmienia się na czekam niesamowicie. Ale nauczony poczekam sobie 2 miesiące, aż załatają, a i sama gra spadnie cenowo ze 160zł na 80zł jak wszystkie gry Ubisoftu.
Kiedy to zaczęła się moda że najpierw prezentuje się edycje specjalnie i DLC a dopiero później właściwe fragmenty rozgrywki ?
I teraz zauważyłem że w porównaniu z zeszłorocznym trailerem , gra przeszła solidny downgrade , coś czuje że będzie to typowy średniak. Duży , otwarty ale pusty świat , powtarzalność misji , nie ciekawy wątek fabularny.
Nie ma to jak ocenić zawartość gry po trailerze, który nic z tego nie pokazał, a jedynie jakieś wyreżyserowane scenki.
Skoro sam Ubisoft nie udostępnia żadnego gameplayu to na czymś oprzeć się trzeba. To będzie typowe The Division tylko w otwartym , pustym świecie. Ta sama monotonia i ten sam brak pomysłu na rozgrywke. Grafike może i mają dobrą , ale każda gra Ubisoftu jest do bólu powtarzalna.
No nie wiem jak było z The Division. Beta mi się podobała, ale od gry odrzucił mnie brak realizmu i pakowanie setek kulek w jednego przecinwika w realistycznej grafice. Na pewno nie będzie to coś jak Division, bo tamta gra opierała się głównie na grindowaniu postaci i przedmiotów. Tutaj czegoś takiego nie będzie. Bardziej pójdzie to w stronę Far Cry tylko w militarnym wydaniu.
Nie wiem jak Wam, ale mi ta gra bardzo przypomina The Division, mimo że w niego nie grałem. Po prostu inna mapka i ciut inne mechanizmy.
The Crew to prawie to samo co Assassin's Creed, tyle że w tym pierwszym samochody są. Ten Wildlands to już w ogóle - to samo co The Division, tyle się z kartelem w Boliwii walczy, a nie pieniężnym wirusem - a tak poza tym to to samo, się strzela, biega, i w ogóle, a no i są oczywiście pojazdy, większe pole do podejmowania decyzji, taktyczne podejście do eliminowania celów na różne sposoby, całkiem inna mechanika gry, ale reszta to oczywiście to samo. Ten nowy Rainbow Six: Siege to zresztą jakaś kalka Far Cry - strzelają się i wchodzą do pomieszczeń, a Watch_Dogs od tego wszystkiego różni się tylko tym, że jest telefon. Jakiś absurd w tym Ubisoft, co nie?
Jeżeli chodzi o gry Ubisoftu to nie kupuje się ich na premierę. Trzeba odczekać pewien okres czasu i wtedy wejść na fora i poczytać co grę "boli" i wtedy zdecydować czy kupić. Jak będzie taki sam brak end-game'u jak w The Division to powiem pas.
Może być ciekawe,ale za aktualną cenę nie kupię bo wygląda podobnie do pozostałych
Hmmm wygląda nawet,nawet... ,a co do tej Repliki,to można więcej jakiś Info. ??? świeci to czy skacze ???
No ale co oni tam odwalili 2:18 "Zamój już teraz..." ? :-D, tak czy siak pewnie kupię co by w coopie znowu żartować i się świetnie bawić chociaż przez chwilę, miejmy nadzieje, że dłuższą...
Mam alergię już nie tylko na pyłki traw, ale też na gry od Ubi. Ostatnimi czasy trzepią wszystko na w ten sam takt. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Wildlands będzie tutaj wyjątkiem od reguły.
Żeby ten "hit" nie okazał się kolejną średnią przeróbką "Watch Dogs". Wszyscy wiemy, że ta firma zawłaszczyła i zepsuła sporą część rynku. Zdołali nawet zeszmacić swoja estymę, którą kiedyś mieli z powodu pierwszych części "Splinter Cell".
Jak porównuję to do pierwszych Ghost'ów to mi aż żal dupe ściska. Gdyby nie było tam oddziału tylko jedna osoba to można śmiało stwierdzać, że to jakiś nowy Far Cry. Sam zwiastun nie zrobił na mnie żadnego pozytywnego wrażenia. Mam nadzieję jednak, że gra wyjdzie dobrze, choć dla mnie na tą chwilę jest na straconej pozycji już od E3. Głównie dlatego, że to kolejny sandbox Ubisoftu, który wg. mnie robi syfiaste sandboxy wypełnione debilnymi znajdźkami. To samo będzie pewnie i tu, ale obym się mylił.
Bo wygląda na to, że trailery to wypasiona reklama tego, czym znowu okaże się ich produkt. To strasznie nieuczciwe, że firmy nie robią już wersji demo miesiąc przed premierą.
Tak, sandboxy od Ubi pozostawiają wiele do życzenia, ale problem w tym, że innych, dobrych gier tego typu po prostu nie ma.
Czasem trafi się jakaś perełka od Rockstara (GTA, RDR), ale poza tym... nie ma nic ciekawego. Jeżeli ktoś lubi sandboxy i oczekuje czegoś solidnego, to poza grami Francuzów, dużego wyboru nie ma.
W chwili obecnej, jakich singlowych sandboxów spodziewamy się w najbliższej przyszłości?
1. Mafia III - może być dobra, ale to wielka niewiadoma.
2. No Man's Sky - jw., wielka niewiadoma.
3. Assassin's Creed: Empire - gra od Ubi
4. Far Cry 5 - gra od Ubi
5. Ghost Recon Wildlands - gra od Ubi
6. Watch Dogs 2 - gra od Ubi
Ubisoft zdominował ten segment rynku. To nie ich wina, tylko biernej konkurencji.
No prawda jest taka, że obecnie ludzie za często przeliczają pieniądze na godziny rozgrywki. I tak się kończy. Gra na 15 godzin za 150zł? Słabo! Ta sama gra, tyle że z wepchniętymi wieżami, posterunkami do odbicia, itd. itd. - 50 godzin za 150zł. Całkiem dobra cena za tak rozbudowaną grę. A i tak większość spędzi w grze 15 godzin, bo zrobi wątek główny i kilka rzeczy pobocznych do momentu, aż nie zauważy, że to się powtarza.
Ale są też tacy jak ja, co im ta powtarzalność pasuje. Nie chodzi o przeliczanie kasy na długość rozgrywki (bo znam sporo gier, które IMO są za długie), ale o mechanikę. Jak coś jest fajnie zrobione, bawi mnie, a jeszcze jest osadzone w realiach, w których chcę być, to mogę wyzwalać te posterunki i wspinać się na wieże ile fabryka dała. Warunek - muszę się wczuć.
Dobrze, że będzie sandbox militarny, bo od czasów Mercenaries temat jest zaniedbany, a do nikogo swoboda działania nie pasuje tak, jak do sił specjalnych. Co prawda wolałbym porządne SF, z którego kojarzę tylko bardzo fajne Red Faction Guerila i dwie części Crackdown (niezłe, ale nie rewelacyjne, Saints Row 4 nie liczę, bo akcje superbohaterskie to trochę co innego). Ile ja bym dał, żeby pograć w jakiegoś sandboxa w klimatach cyberpunkowych (obczaj np. Robocopa w otwartym Detroit), albo jeszcze lepiej kosmicznych (ale nie w rozumieniu space sima), tylko osadzony w jakiejś kolonii na obcej planecie, albo na stacji kosmicznej.
Ale są też tacy jak ja, co im ta powtarzalność pasuje. Nie chodzi o przeliczanie kasy na długość rozgrywki (bo znam sporo gier, które IMO są za długie), ale o mechanikę. Jak coś jest fajnie zrobione, bawi mnie, a jeszcze jest osadzone w realiach, w których chcę być, to mogę wyzwalać te posterunki i wspinać się na wieże ile fabryka dała. Warunek - muszę się wczuć.
Oczywiście się zgadzam. W takim Far Cry 3 bardzo przyjemnie się to robiło. To samo w trylogii Ezio w Assassin's Creed i 3. Ale potem już zaczęło się to wszystko powtarzać i nie dawało aż tyle frajdy. Dodatkowo jednak za dużo gier ma pakowane te elementy na siłę, gdzie nawet nie pasowały. I to jest problem.
Dobrze, że będzie sandbox militarny, bo od czasów Mercenaries temat jest zaniedbany, a do nikogo swoboda działania nie pasuje tak, jak do sił specjalnych.
O przypomniałeś mi tą świetną gierkę :) Co prawda Mercenaries moim zdaniem znacznie bliżej do Just Cause niż tego Ghost Recon. Tutaj liczę, że będzie to bardziej przyziemne i realistyczne :)
Ile ja bym dał, żeby pograć w jakiegoś sandboxa w klimatach cyberpunkowych (obczaj np. Robocopa w otwartym Detroit)
Pozostaje liczyć na to, że REDzi z Cyberpunk 2077 pójdą bardziej w Wiedźmina niż Deus Exa jeśli chodzi o otwartość świata (czyt. spójny świat zamiast mniejszych hubów).
@Matysiak G
Ale są też tacy jak ja, co im ta powtarzalność pasuje. Nie chodzi o przeliczanie kasy na długość rozgrywki (bo znam sporo gier, które IMO są za długie), ale o mechanikę. Jak coś jest fajnie zrobione, bawi mnie, a jeszcze jest osadzone w realiach, w których chcę być, to mogę wyzwalać te posterunki i wspinać się na wieże ile fabryka dała. Warunek - muszę się wczuć.
Do pewnego poziomu, też nie mam nic przeciw niej. Wbicie 100% w stosunkowo niedawno wydanym Mad Maxie, było dla mnie bardzo przyjemnym i satysfakcjonującym doświadczeniem. Nie było w tym nic specjalnie ambitnego czy wymagającego, ale stanowiło dobry pretekst, by jeszcze przez kilka godzin pobyć w tym fantastycznie wykreowanym i klimatycznym świecie.
Tak samo dobrze bawiłem się np. w Assassin's Creed Black Flag, szukając wszystkich mapek, planów, listów, szant, skrzynek itd. Natomiast już w Unity, moim zdaniem przegięli pałę. Wszystkiego było tam po prostu za dużo, co aż przytłaczało. Po około 60 godzinach w Black Flagu spojrzałem na wykres i okazało się, że mam już zaliczone jakieś 70% gry. Pomyślałem sobie, że chętnie dobije do 100%, bo dobrze się bawię. Tym sposobem poświęciłem grze jeszcze jakieś 30-40 godzin.
W Unity spędziłem ze 40-50 godzin. Spojrzałem na wykres i okazało się, że do 100% brakuje mi jeszcze... z 80%. rezultat? Po prostu odpuściłem, nie miałem ochoty mierzyć się z taką ilością powtarzalności i to nawet pomimo faktu, że klimat rewolucyjnego Paryża mnie wprost oczarował. Paradoksalnie więc, spędziłem z Unity mniej czasu, niż z Black Flagiem, mimo, że ten pierwszy posiadał ze 2-3 razy więcej zawartości... Ubi dokładając mi "rozrywek", skrócił czas mojej zabawy.
Ile ja bym dał, żeby pograć w jakiegoś sandboxa w klimatach cyberpunkowych
Może się okazać, że już niedługo Twoje marzenie się spełni ;).
Cyberpunk, Technomancer, Deus Ex: MD, Elex, The Surge, Prey 2 (jeżeli zostanie utrzymana dotychczasowa koncepcja) - będzie w czym wybierać, cyberpunk jest teraz w modzie.
jeszcze lepiej kosmicznych (ale nie w rozumieniu space sima), tylko osadzony w jakiejś kolonii na obcej planecie, albo na stacji kosmicznej.
O tak! Mnie się marzy taki Dead Space w otwartym świecie. Np. mamy bohatera, który utknął w jakiejś części kosmosu (np. w niewielkim układzie gwiezdnym) i musi eksplorować pobliskie planety, opuszczone stacje kosmiczne, bazy, czy wraki statków kosmicznych, żeby się jakoś stamtąd wydostać. Wszystko to podlać elementami survivalu i horroru i potencjalny hit gotowy :].
yadin- zgadzam się w 100%
Persecuted- z tą dominacją Ubi masz rację, strasznie to przykre niestety. Swoją drogoą skąd wiesz o Far Cry 5? Chyba jeszcze się nie wypowiadali na temat tej gry :)
Z Far Cryem 5 to oczywiście tylko moje "śmiałe przypuszczenie", ale czy ktoś ma w ogóle wątpliwości, że ta gra gdzieś tam w trzewiach Ubisoftu powstaje? Ubi generalnie "wychładza" tempo produkcji kolejnych odsłon swoich serii, tylko wtedy, gdy sprzedaż siada. Far Cry 4 i Primal - z tego co wiem - rozeszły się dosyć dobrze, więc Francuzi raczej nie mają powodu do do radykalnej zmiany strategii odnośnie tej marki. No chyba, że sytuacja z Assassin's Creedem zadziałała na nich jak kubeł zimnej wody i być może zechcą zastosować nową politykę wydawniczą (kolejna odsłona co 2 lata), do wszystkich swoich serii, nie tylko AC.
Gry Ubi są zazwyczaj bardzo powtarzalne, a ciągły recykling wielu elementów jest wręcz nieznośny. Nie zmienia to jednak faktu, że ich produkcje są prostu bezkonkurencyjne. Dosłownie, nie mają ŻADNEJ, sensownej konkurencji. No a skoro nie czują zagrożenia i oddechu konkurencji na plecach, to mogą sobie pozwolić na tego typu zagrywki.
Np. AC to taki "bilet na wehikuł czasu", pozwalający poczuć klimat różnych minionych epok, z perspektywy pojedynczego bohatera. Seria już dawno straciła świeżość i zjada własny ogon... ale co z tego, skoro nie ma dla niej żadnej alternatywy? Mogę sobie kręcić nosem, ale i tak będę kupował kolejne odsłony.
Co mają wspólnego The Division, FC4, AC Unity, AC Syndicate, Watch Dogs? Są tak samo słabymi grami. Nowy Ghost Recon to będzie ładna wydmuszka bez polotu, w którą ludzie przestaną grać tak szybko jak w przypadku The Division.
Jakoś w 2008 czy 9. roku grałem w dwie gry TC. GR. i Advanced Warfighter. Porażka i żenada ale żadnej nie skończyłem. No normalnie trudne były. Długie odc. między zapisami stanu gry. Np. w zamku - już już miałem rozwalić ostatniego wroga przy dziale, i przejść dalej, o matkoo!, gdy... bęc, dostałem w czapę i całe ze 20 min. skradania poszło się je... na próżno. Powtarzałem ze 3 razy bo pomyślałem "albo ja ją albo ona mnie". No i wyszło, że ona mnie, nerwy mię puścili i gra/y/ poszła/y/ do pudła, bo coś mnie powstrzymało od ciepnięcia nimi przez balkon. Leżą w nim do dziś.
A jakie wymagania miały... !? Dziś wywołuje uśmiech ale wyglądały ładnie.
E4400 2.0 GHz - miałem E4500 2,2 GHz
GeForce GT 340 - GF 8500 /?/
RAM 2 GB
W XP 32
DX 9
Jesteśmy The Division - 400 zł
Jesteśmy Podróżnikami - już nie dam się nabrać.
Poczekam na opinie i pierwsze recenzje.
mysle ze zagram, jak bedze tansze ale zagram. a trailer troche nudny, nie wytrzymalem do konca