Wygraj bilety na koncert muzyki z serii The Legend of Zelda
Wahałbym się pomiędzy klasycznym Overworld Theme czyli głównym motywem serii a Gerudo Valley (w wersji orkiestry symfonicznej na 25 lecie serii) ale chyba wybrałbym jednak to drugie bo ma największe... ekhm... kopnięcie (subiektywnie oczywiście) i aż "dodaje" energii słuchając go, np. podczas uprawiania sportu.
Myślę że każdy fan (nie chwaląc się jak ja) chciałby usłyszeć każdy nie ważne że są te lepsze jak i te gorsze jednak każdy nadaje charakter każdej odwiedzanej lokacji (tu też sytuacji). Jednak gdybym miał podać jakiś przykład na pewno pragnąłbym usłyszeć Inside a House najlepiej jako pierwszy utwór tak aby zbudować wrażenie że właśnie odwiedzamy DOM i właśnie tak się czujemy "jak w domu".
Wiem miałem podać jeden utwór jednak chciałbym zwrócić uwagę jeszcze na Dragon Roost Island który podczas pierwszego obcowania z Wind Waker tak mi przypadł do gustu że bardzo długo słuchałem go na moim telefonie komórkowym (nie smartphonie;p) i codziennie rano wychodząc do szkoły czułem się jak bym wyruszał w przygodę ahhhh..... szkoda że szkoła była tak blisko i po drodze nie było skrzyni z bombami ;d
Pozdrawiam.
P.S. Ballad of the Goddess (Skyward Sword) - miód dla uszu;p - sorry to już ostatni;p
Pewnie taka olewacka odpowiedź nie przejdzie, ale grunt to szczerość. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia jakie utwory zagrają, bo każdy z nich powitam z otwartymi ramionami. Tym bardziej, że nawet nie grałem w żadną część Zeldy. Po co więc miałbym tam iść? Bo ile razy się trafia taka okazja, żeby można było we własnym kraju posłuchać orkiestry odgrywającej soundtracki z gier? Bo ja se nie przypominam nawet jednej takiej sytuacji, więc trzeba wspierać takie inicjatywy, jak już się trafiają. Nawet jeśli soundtrack jest mi obcy, a nawet tym bardziej jeśli jest mi obcy, bo wtedy wszystko będzie dla mnie nowe.
Chciałbym usłyszeć motyw Astral Observatory z Majora's Mask. Pomijając fakt, że to dla mnie najlepsza część serii, ten motyw, w niemożliwy dla mnie do wyjaśnienia sposób, wywołuje we mnie poczucie nostalgii i sentymentu. Mówiąc krótko, ten utwór mnie wzrusza. Nie wiem, jakbym zareagował, gdybym usłyszał to na żywo. :)
Najbardziej ikonicznym utworem jest dla mnie Dark World z A Link to the Past.
Pomijając fakt że to po prostu świetnie napisana (i jak szybko wpada w ucho), skoczna kompozycja która doskonale pasuje do tematyki mroczniejszego, groźnego świata, mam z tytułem świetne wspomnienia:
Rok 1994, ja obyty ze sprzęciorem pokroju Atari 7800 (u znajomego rodziców), a tutaj przyjeżdża kolega z Niemiec i odpala SNESa. Oczywiście nie miałem pojęcia co to za gra i utwór, ale kompletnie zapadły mi w pamięć, w co grałem dowiedziałem się dopiero kilka lat później. Utwór autentycznie od wtedy chodził (i nadal czasem go pogwizduję) mi po głowie.
Tak czy siak nie mogłem uwierzyć własnym oczom (i uszom!), kto nie doświadczył tamtych gier na własnej skórze nawet nie jest w stanie sobie wyobrazić jakim skokiem technologicznym dostałem w czapę - z wrażenia nie mogłem zasnąć tamtego wieczoru :)
Podobnego szoku doznałem kiedy sąsiad przyjechał kilka lat później z Super Mario 64, ale to temat na inną okazję!
Na koncercie najbardziej chciałbym usłyszeć Song of Storms z The Legend of Zelda: Ocarina of Time. Lekki walczyk ze świetnie wpadającą w ucho melodią i zręcznym akompaniamencie tamburynka, który poznawaliśmy w młynie od faceta z katarynką szczególnie utkwił mi w pamięci. Przypomina czasy kiedy w podstawówce po lekcjach grałem z kumplami w Zeldę :)
Pozdrawiam
Hyrule Field w wersji z Twilight Princess ponieważ zawsze wydawał mi się inny, brzmiał bardziej epicko niż pozostałe
Ciężko mi wybrać tylko jedną piosenkę, więc najprawdopodniej byłoby to "Saria's Song". Mam do niej ogromny sentyment - mój chłopak pokazał mi swoją ulubioną grę, która stała się i moją ulubioną grą (a wcześniej grałam jedynie w Simsy ;)) i to była pierwsza piosenka na jaką zwróciłam uwagę w całej grze - dlaczego? Na początku wydawała mi się lekko irytująca, a teraz przypominają mi się początki grania :). Gdy myślę o Linku i Zeldzie właśnie ją słyszę w swojej głowie, a do tego usłyszenie jej na żywo w wykonaniu orkiestry byłoby magiczne dla mnie i mojego chłopaka.
The Legend of Zelda - ta seria jest bajeczna. To jedno słowo opisuje cały kunszt przygód, historii, bohaterów, ale także jest idealna do określenia muzyki. Wiele utworów chciałbym usłyszeć, ale chyba najbardziej to „Farawell Hyrule King” z The Legend of Zelda Wind Waker. Jest to dosyć mroczny utwór, który powoduje gęsią skórkę u niejednego gracza. Cała gra jest cukierkowa, niby to stworzona dla dzieci, ale gdy pewnie punkt w grze miniemy i usłyszymy ten utwór. Wtedy już wiemy, że to nie może się dobrze skończyć. Ale i tak kocham utwór i mam nadzieję, że sie pojawi :)
Zdecydowanie najwięcej radości sprawiłoby mi usłyszenie Midna's Lament z The Legend of Zelda: Twilight Princess. Choć może słowo "radość" nie jest tu odpowiednie, gdyż utwór ten, choć naprawdę piękny, jest smutny i łzawy. Według mnie melodia ta pobudza emocje jak żadna inna. Midna's Lament usłyszeć możemy w najsmutniejszym etapie Twilight Princess, a być może nawet najsmutniejszym ze wszystkich części Zeldy. To właśnie ten utwór sprawia, że klimat owego etapu jest tak niesamowity i uderza w gracza niczym meteor i niemożliwym jest, przynajmniej dla mnie, nie uronić łzy. Melodia ta zmusza również do refleksji i ukazuje graczowi, że Midna, choć przez większość gry jest denerwująca, arogancka i wykorzystuje Linka do własnych celów, jest to postać o którą chcemy się troszczyć i nie chcemy by stała jej się jakakolwiek krzywda. Melodia ta uświadamia graczowi jak potężna więź wytworzyła się między nim Midną. Midna's Lament to w moim odczuciu zdecydowanie najpiękniejsza melodia jaką usłyszymy w serii Legend of Zelda i usłyszenie jej na żywo byłoby jedną z najpiękniejszych rzeczy, które mogłyby mi się w życiu przydarzyć.
Chciałbym otrzymać bilet na koncert z prostego powodu. Zakochałem się w tej serii! Zastanawiałem się właściwie dlaczego i myślę, że to właśnie świetna fabuła jak i ta muzyka są tego powodem, a taki koncert wprowadziłby mnie w chociaż ułamek magii w którą zagłębiałem i zagłębiam się do dziś wraz z Linkiem.
Jako dodatek do symfonii chętnie usłyszałabym mix utworów z OoT i MM
np < > > A < > v ~ A v > > < ,
albo > A v > A v ~ A v ^ A v ^ ~ < > v < > v
o, albo Fi's Theme (SS)- tylko że utwór jest tak piękny to sam jeden... albo może w remixie jakimś (mmmm rockowym~)?
Utwór który najbardziej chciałbym usłyszeć to, oczywiście, Gerudo Valley. Uwielbiam ten utwór z wielu powodów, tj. czysta nostalgia która przywraca wszystkie wspomnienia jakie miałem podczas grania w Okarynę, ale również inne części serii, poza tym ta muzyka ma w sobie takiego ducha przygody, że aż ciężko to ująć słowami. Kiedy tylko ją usłyszę, wiem, że zaraz będzie ciekawie, że zaraz zdarzy się coś wielkiego. Daje mi ona również znak, że niedługo będę musiał walczyć z Iron Knuckle, jednym z moich ulubionych przeciwników w OoT. Ciężko o drugą taką melodię która dawałaby, takiego kopa i chęci do działania.
Krótka odpowiedź - Clock Town theme.
Dłuższa? Dawno dawno temu... :) No może nie tak dawno, ale na pewno kilkanaście lat minęło, dostałem na parę miesięcy od wujka Nintendo 64. Było tam parę świetnych gier jak Mario 64 i Banjo Kazooie, ale też zakradła się tam Zelda - Majora's Mask. Poświęciłem cały tydzień życia żeby wydostać się z formy Deku (teraz zajmuje mi to około godziny), cały czas w tle mając właśnie Clock Town Theme i nie zauważając go nawet zbytnio. Zdobywałem kolejne maski, odwiedzałem następne krainy, a kiedy tylko na czymś się zacinałem, wracałem do Clock Town, albo do dowolnej innej krainy, pozwiedzać ją i zaliczyć poboczne questy. Po drodze słyszałem wiele innych ciekawych nut, z których większość wcale nie zachwyciła mnie podczas gry. W końcu skończyłem grę, odblokowałem wszystko co było możliwe (bez solucji! - wtedy jeszcze nie miałem internetu) i z miejsca stała się ona moją ulubioną pozycją, ze względu na fabułę, pełen życia świat i ciekawe postacie. Wujek w międzyczasie zabrał Nintendo, a ja wróciłem do gameboya i gier komputerowych. Dopiero po dwóch-trzech latach, kiedy znowu włączyłem grę, nie liczyła się już fabuła, grafika, gameplay. Wszystkie emocje przynosiła właśnie muzyka - magiczne Lost Woods, depresyjne Song of Storms no i przygrywające w tle Clock Town Theme, przez które to nie chciałem wychodzić z miasta, byle by tylko muzyka pograła jeszcze chwilkę. Do dzisiaj ten utwór bardziej kojarzy mi się z Zeldą niż sam motyw przewodni Zeldy (którego wersję też najbardziej lubię z Majory - Termina Field). Od tego czasu przeszedłem wszystkie części Zeldy poza Gamecubem i Wii, seria pozostaje moją ulubioną i mimo świetnych części jak gameboyowe Oracle, nadal Majora's Mask dzierży u mnie palmę pierwszeństwa, nie tylko jako najlepsza Zelda, ale najlepsza gra w jaką w życiu grałem, a soundtrack jest jednym z nielicznych growych soundtracków których słucham poza graniem
S.O.A.D a właściwie Joe Pelman mógłby przyjechać i zagrać:
https://www.youtube.com/watch?v=eh_j9xrwUb0
Nigdy nie grałem w tą grę, nie znam żadnego utworu, nie doświadczyłem również odsłuchu orkiestry symfonicznej na żywo. Dlatego chciałbym usłyszeć wszystko. Chcę mieć ciarki na rękach, bo pewnie tak można w skrócie opisać emocje, które towarzyszą podczas takiego wydarzenia. Dajcie spróbować.
Ganondorf Battle z Wind Waker. Dobra muzyka przy walce z czarnym charakterem tworzy niezapomniane wrażenie. Ten kawałek nadaje tempo walce, wciąż utrzymany jest w bajkowej konwencji Wind Waker a mimo to doskonale pasuje do mrocznej natury Ganondorfa.
Seria The Legend of Zelda to dla mnie przede wszystkim muzyka. Sama seria oczywiście była mi wcześniej znana, ale moje zainteresowanie nią wzbudziły natrafiane przy różnych okazjach utwory - oryginalne, a także aranżacje fanów, np. świetne Time's End od Theophany. To muzyka była dla mnie zachętą by zacząć przygodę z grami z tej serii, poczynając od leciwych już Ocarina of Time oraz Majora's Mask.
Jaki utwór chciałbym usłyszeć najbardziej? Ciężki wybór, ale myślę, że najchętniej usłyszałbym orkiestrowe wykonanie Zelda's Lullaby - pierwszy raz usłyszałem go właśnie w Ocarina of Time i ciągle kojarzy mi się z pierwszym spotkaniem z Zeldą w zamku. Jest to piękny, spokojny utwór, doskonale nadający się na tego typu koncert symfoniczny. Nic dziwnego, że powtarza się w wielu częściach, z których najbardziej podoba mi się wersja ze Skyward Sword. Ten i wiele innych utworów wszystkich grach serii tworzą unikalny klimat, do którego można wrócić ponownie odsłuchując ścieżki dźwiękowej.
Moim marzeniem było by usłyszenie tematu głównego z serii The Legend of Zelda. Wybór wydaje się banalny i oczywisty.
Ale dlaczego chciałbym usłyszeć ten utwór?
Bo jest genialny. Kiedy włączymy pierwszą grę serii na NES usłyszymy ten utwór na wydającym parę dźwięków procesorze konsoli i będziemy go słyszeć przez wiele godzin rozrywki w niekończącej się pętli. I mimo tego nie chcemy wyrzucić konsoli przez okno aby nie zwariować, o nie my zaczyny kochać ten utwór który już na zawsze został zapisany w naszym mózgu i nie ważne gdzie czy o jakiej godzinie zawsze rozpoznamy i zanucimy ten utwór.
Ale tu legenda tej muzyki się nie kończy wraz z coraz lepszymi możliwościami dźwiękowymi konsol, utwór okazał się doskonały do coraz większej rozbudowy. Dzięki czemu dziś bez żadnych kompleksów może być grany przez orkiestrę symfoniczną niczym wielkie kompozycje muzyki klasycznej.
Cały koncert z pewnością będzie piękny. Utwór, bez którego go sobie nawet nie chcę wyobrazić to symfoniczna wersja kołysanki Zeldy z Ocarina of Time na N64.
Chyba właśnie w momencie gdy Link po przedarciu się przez labirynt strażników pierwszy raz spotyka księżniczkę był chwilą, w której moja 9-cio letnia wtedy osóbka zakochała się na zawsze w tej serii (i platonicznie w głównym bohaterze :).
Choć moje zainteresowania ewoluowały ogólnie w fantastykę i gry komputerowe, bardzo chętnie powracam do Zeldy na N64. Jak na swoje czasy te gry (OoT & MM) były wspaniale zrealizowane. Piękna muzyka, grafika na miarę możliwości tamtego sprzętu, a przede wszystkim ciekawa fabuła i postaci stworzyły niesamowity klimat, który wciąż mile wspominam. Grałam w różne gry, ale chyba nic nie zastąpi uczucia ukończenia swojego pierwszego „poważniejszego” tytułu. Dla mnie to właśnie The Legend of Zelda: Ocarina of Time
Lubię podróżować, a zwłaszcza pociągami (zwłaszcza, że teraz tych rozklekotanych już na torach prawie nie ma ^.^) - ale dlaczego o tym wspominam ? Ponieważ nie ma podróży pociągiem bym nie wyglądał przez okno podziwiając co ładniejsze widoki a w słuchawkach leci obowiązkowo Realm Overworld :) Odkąd pierwszy raz zagrałem w Spirit Tracks i usłyszałem tą baśniową melodię podczas naszych growych podróży ciuchcią - tak od tamtej pory zawsze ten kawałek mi towarzyszy podczas podróży jako główny utwór do słuchania :) Nie ukrywam jednak, że słuchanie muzyczki w słuchawkach z fona to nie to samo co móc takie słuchowisko obczaić na żywo. Dlatego marzy mi się usłyszeć utwór ze Spirit Tracks: Realm Overworld na takim koncercie . Po takim widowisku melodia już na stałe zapadłaby mi w pamięci i wspominałbym ją podczas kolejnych podróży pociągiem i wyobrazić sobie choć przez chwilę, że jestem częścią tej wspaniałej gry i jej świata :)
Witam,
Poniżej przedstawiam listę zwycięzców konkursu:
Amadeusz ^^
mjeremypl
Navaos
Domino_s
Serdecznie gratuluję, wkrótce skontaktuję się z Wami mejlowo i przekażę szczegóły!
WIELKIE WIELKIE WIELKIE DZIĘKI!!!
Fanem Zeldy jestem od czasów późnego Gamecube, płyta na 25-lecie premiery serii leci u mnie od X lat, a Symphony of the Goddesses śledzę od 2012 roku, kiedy koncert w Polsce wydawał się absurdem bo grupa jeździła tylko po największych operach w Ameryce.
Nawet w czeluściach forum są ślady że serię (soundtracki) śledzę i lubię :) https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=10900677 [32]
Dziękuję bardzo, marzenia jednak się spełniają!
Mam już zapewniony świetny humor na parę dni.
Jako że koncert w Polsce został odwołany, domyślam się że na bilety np. do Berlina nie ma co liczyć?
PS. Proponuję skontaktować się mailowo z innymi zwycięzcami, żeby ktoś nie zdziwił się w październiku po przyjeździe do Warszawy.
Hej,
Wiemy o sprawie, jednak czekaliśmy na kontakt od organizatorów czy będą jakieś inne rozwiązania w tym wypadku. Niebawem skontaktujemy się mejlowo.
Dzięki!
