Witam, mam do was pytanie, głównie do rozgarniętych osób :p Czy kanał na yt, chodzi bardziej o jego twórczość może być uznawane za tekst kultury. Bo np. jeśli trafi się pytanie o przekleństwach, to mógłbym użyć Gimpera, czy Z Dupy.
Śmiejcie się śmiejcie, ale jak rok temu przygotowywałem się do matury ustnej (nowa reforma) to na stronie CKE był jakiś plik z przykładowymi zadaniami. Autorzy odwoływali się tam do: reklamy piwa Somersby, "Uwaga, Pirat" i "Szpital" z TVNu. Po przeczytaniu tego stwierdziłem, że przywołanie czegokolwiek będzie poprawne...
Właściwie wszystko może być tekstem kultury. Książki, filmy, teksty z gazet, utwory muzyczne, dzieła sztuki, ubrania, budynki, reklamy, wytwory rzemiosła, architektura, sztuka ogrodowa, taniec itp.
Gry (nie tylko komputerowe) również.
Bukary, owszem, warto na to zwrócić uwagę i na maturze należy się bronić się jak tylko można, gdy nie ma się pomysłu. Jednak nie sądzisz, że odwoływanie się do programów typu "Szpital" "Ukryta prawda" itp. jest troszkę słabe? Szczególnie właśnie, gdy aktualnie mamy tak szeroki dostęp do wszelakich tekstów kultury.
Jeśli chodzi o takie tematy to dużo bezpieczniej jest się odwołać do jakiegoś filmu typu "Galerianki" albo "Wojna polsko-ruska" .
Nie zawsze przywołanie treści "Ukrytej prawdy" jest słabym argumentem. Wszystko zależy od kontekstu i tematu.
W ciągu ostatnich dni słyszałem bardzo wiele nisko ocenionych wypowiedzi, w których maturzysta odwoływał się do wielkich dzieł kultury, i kilka ciekawych monologów opartych na przykładach z Messengera, Hangoutów czy YouTube'a.