Gropinie - Battlefield 1 kontra Call of Duty: Infinite Warfare
Nie rozumiem jak mozna wyrazac swoja opinie po obejzeniu treaser trailer… gdzie tak naprawde nic o zadnej z gier nie wiadomo. No jedynie chyba zeby wywolac shit storm.
No patrz. A ja zawsze myślałem, że trailery są właśnie po to, żeby ludzie sobie wyrabiali o nich jak najbardziej pozytywną opinię.
Nie rozumiem jak mozna wyrazac swoja opinie po obejzeniu treaser trailer
Teraz napisz to samo tym wszystkim ludziom na forum, ktorzy napisali swoje zdanie o infinite warfare i BF1 w wątkach im poswieconych :) mam nadzieję, że twoich postów tam nie ma :)
Czarny Wilk
Są po to, ale mam wrażenie, że teksty tego typu piszą ludzie, którzy w listopadzie mają wybrać swoją pierwszą grę życia. Bo chyba tylko takie osoby biorą na poważnie podrasowane i sprytnie złączone sceny w trailerach i na ich podstawie nakierowują się na grę.
A tutaj niespodzianka. Człowiek uczy się codziennie
Zawsze zaczynam "nakierowywanie" się na grę od trailerów. Często zresztą celowo oglądam pierwsze zachęcające zwiastuny i odcinam się od kolejnych doniesień aż do premierowych recenzji, żeby za dużo sobie nie zdradzić. Z bardzo krótkiego zlepka tego, co zdaniem twórców jest w ich grze najlepsze, można spokojnie wyciągnąć wstępne wnioski, czy na dany tytuł warto czekać dalej, a przy tym nie psuć sobie w przyszłości zabawy tym że się wcześniej obejrzało tony gameplay'i, wywiadów i innych cudów nie widów, przez które gdy już się grę włączy, to okazuje się, że to wszystko jest już dobrze znajome i nie zaskakuje.
Opinie bez sensu. Głęboko idące dywagacje na podstawie trailerów z losowymi zlepkami akcji.
Gry stricte multiplayer, a wszyscy twierdzą że tylko w singla grają, ba większość nawet ostatnich odsłon nie ogrywała.
Mnie również dziwi gra tylko w kampanię, ocenianie gry po rozgrywce singlowej.
Dla mnie liczy się tylko muliplayer, w kampanię BF 3 i 4 nawet nie włączyłem a w multi skończyłem grać w zeszłym tygodniu.
Popieram wcześniejsze opinie. Czekam na rozległą dyskusję na temat kolejnych odsłon FIFY i Pesa po wyjściu ich teaserów.
Kiepski artykuł... Można dyskutować tylko o polityce danych firm, która obecnie się znacząco różni, ale totalną głupotą jest ocenianie gier na podstawie zamontowanych trailerów. Do tego wszyscy wiedzą, jak to się skończyło w przypadku Battlefronta, więc radziłbym uważać z tym przesadnym optymizmem.