Wrażenia po pierwszym odcinku szóstego sezonu Gry o Tron
Niby w odcinku działo się dużo, zwłaszcza w Dorne, a jakoś tak bez większego entuzjazmu to wszystko oglądałem. Źle nie było, ale też nic szczególnie mnie nie wciągało. Jedyne zaskoczenie miałem na końcu odcinka, kiedy ten nagle się... skończył - zazwyczaj poszczególne epizody GoTa trwały znacznie dłużej, stąd ten zostawił mnie z wielkim niedosytem, podświadomie spodziewałem się przynajmniej kilku scen więcej.
Podobało mi się.
Oj będzie się działo.
No jak, ostatnia scena była mocna.
Myślisz, że ta ruda, to raczej Fotoszop, czy Loreal? ;)
Natomiast dla mnie, najbardziej szokująca scena
spoiler start
miała miejsce, gdy Theon chwycił za miecz
spoiler stop
Tak, trochę mi umknął ten fakt, ale jak piszesz to żeczywiście był znaczący.
Tak to ciekawy pomysł, ciekawe czy masz rację. Zobaczymynż tydzień :)
@Dhubleidd
Miałem takie samo wrażenie. Ta finałowa scena wyglądała jakby laska się kompletnie poddała. Teraz ciekawe czy dostanie jakiejś wizji i w ostatniej chwili przywróci życie Johnowi czy też z własnej woli zaryzykuje i odda życie by uratować kogoś kto może być wybrańcem.
Ogólnie odcinek niezły, od bodajże 2 sezonu zazwyczaj pierwsze epizody były wolne, a tutaj trochę akcji było. Niestety cały wątek Dorne mnie załamuje od poprzedniego sezonu i teraz może być tylko gorzej.
spoiler start
Po śmierci Dorana, który był chyba jedyną rozgarniętą postacią tam.
spoiler stop
Co jeszcze mnie już nudzi to chyba jakaś fascynacja twórców odnośnie
spoiler start
męskich genitaliów.
spoiler stop
Za każdym razem to tak dobitnie podkreślają, że nic tylko facepalm i raczej nie spodziewałem się, że na dodatek Tyrion walnie tak infantylną ripostę.
Tak, czy inaczej jestem ciekaw jak się cała fabuła potoczy.
Koncowka najlepsza, a raczej cycki mlodej Melisandre, pooezzjaaa :)
Bez wątpienia najlepszym wątkiem pierwszego odcinka jest zamach stanu w Dorne. Mamy kontynuację akcji z finału poprzedniego sezonu. Leje się krew i widzimy rozpaćkane głowy. Szykuje się nam też konflikt domu Lannisterów i Martellów. Może wyjść z tego coś naprawdę fajnego. No chyba że twórcy znowu zdecydują się pokazać nam jedynie wynik bitwy (jak to było w przypadku klęski Stannisa).
Czyli wystarczy lejąca się krew i rozpaćkane głowy i już jest dobrze? Do pierwszego odcinka nic nie mam, ale wątek z Dorne to najgłupsze co było w tym serialu, przecież tam się nic kupy nie trzyma. W poprzednim sezonie jakoś to przebolałem, ale to co teraz zaczęli to już przegięcie. Już nie wspominając o teleportacji bękarcic z Dorne na statek w King's Landing :/
Szykuje się nam też konflikt domu Lannisterów i Martellów.
Jakich Martellów?
Z Melisandre pewnie będzie podobnie jak z Thorosem. Jak pierwszy raz "ożywiał" to nawet nie wierzył w te wszystkie formułki, więc chwila największego zwątpienia wydaje się dobra na pokazanie mocy R'hllora.
https://www.youtube.com/watch?v=W2MGg_8TF9g
Wcele nie jest powiedziane ze "bękarcice" były w King's Landing, to była retrospekcja wydarzeń które zdarzyły się wcześniej a my dowiadujemy się po wcześniejszej scenie zamachu.
Wątek w Dorne jest OK i wcale nie chodzi o krew. Nagłe niespodziewane wydarzenie, mi się podobało.
W ostatniej scenie w Dorne w ostatnim sezonie bękarcice stały na podeście kiedy statek z Jaime i Myrcellą odpływał. Był na nim także Trystane, który miał objąć miejsce w radzie króla. Dopłynęli do King's Landing i co się dalej działo? Dlaczego nie został? Czemu Lannisterowie go wypuścili skoro głównymi podejrzanymi otrucia są Dornijczycy, a syn głowy rodu byłby dobrym zakładnikiem do wyjaśnienia sprawy. I skąd się tam wzięły Żmijowe Bękarcice?
Nie chodzi o samo wydarzenie, chodzi o to, że to w ogóle sensu nie ma. I jakim prawem Ellaria ma teraz rządzic Dorne skoro nie należy do rodu Martellów? Ona była tylko kochanką Oberyna, a się panoszy jakby była nie wiadomo kim. Jest wściekła na Martella, bo się nie zemścił za zmasakrowane dzieci siostry Oberyna. A ona pewnie nawet tych dzieci ani razu w życiu nie widziała i chce z tego powodu wywołać z góry przegraną wojnę. Lol.
Tak to jest jak się zastępuje ważne postacie takim czymś. Ellaria przejęła część roli książkowej Arianne Martell, która zbuntowała się przeciwko ojcu. I miało to więcej sensu, bo przynajmniej należała do tego rodu i miała powody. Chociaż później i tak jednak przysięgła mu wiernośc, bo okazało się, że mimo pozornej słabości Doran Martell ma jakieś tam plany, a tutaj z niego takiego frajera zrobili.
Płynął tym samym statkiem co Jaime Lannister.
https://www.youtube.com/watch?v=wxK92bDmrfA
To nie jest żadna retrospekcja.
Rozumiem. Chodzi mi o to że mogły go zabić jeszcze przy brzegach Dorne.
Jak dla mnie najbardziej szokująca była TELEPORTACJA. Nawet nie wiem kto gdzie się teleportował. Czy Tyrstone ze statku na którym płynął z Myrcelą teleportował się do Dorne
spoiler start
gdzie został ukatrupiony
spoiler stop
, czy tez raczej "żmije" dornijskie teleportowały się na statek. Ciekawe czy będą dalsze przypadki tego typu.
Retrospekcja wydarzeń które miały miejsce wcześniej. Przecież nigdzie nie pokazywali żywej ofiary. Pierwszy raz widzimy go jak siostry chodzą do kajuty, to się mogło wydarzyć jeszcze przy brzegach Dorne.
No nie wiem - i by się nie wykapowali że mają trupa na pokładzie?
No chyba, że się wykapowali i wyjaśnienie będzie w następnym odcinku.
spoiler start
Swoją drogą - przy "przewrocie" w Dorne tych dwóch sióstr właśnie nie ma - to może się faktycznie teleportowały.
spoiler stop
przecież jest ujęcie statku stojącego przy Przystani, więc jakie retrospekcje?
Ale może macie rację, nie chcę się spierać, ale po co mieli by go trzymać na statku skoro dopłynęli i wysiedli? Nikt o nim nie mówił bo i po co, mieli problem ze śmiercią własnej córki.
Nie ciągnęło mnie do oglądania nowego sezonu. Nie mogłem znaleźć wolnego czasu na obejrzenie odcinka ale zrobiłem to przed godziną. Co powiem o nowym sezonie? Zaczyna się bardzo fajnie i ciekawie. Chyba 2 sezony tak bardzo nie byłem nakręcony na dalszy rozwój wydarzeń. Wątków jest sporo i w każdym raczej dojdzie do rewolucji :)
Warto zwrócić uwagę na pierdołę która potwierdza R+L=J. W ostatnim odcinku piątego sezonu
spoiler start
Plama krwi po zabiciu Jona przybiera postać wilka
spoiler stop
W pierwszym odcinku 6 sezonu widzimy
spoiler start
ujęcie zwłok Jona w kałuży krwi która przybiera postać smoka
spoiler stop
A kto ma w herbie wilkora i smoka fani chyba wiedzą.
Ktoś powie, że przypadek, ktoś inny, że tam nic nie widzi. A specjalne ujęcie gdy Davos patrzy na plamę krwi i zbliżenie na tę plamę to też przypadek. Spoko.
OHOHOHOHOHOH
Syf, kiła i mogiła z północy na północ i ze wschodu na zachód. Praktycznie wszystkie ciekawsze postaci zostały już uśmiercone, a ci którzy pozostali przy życiu błąkają się albo po jakimś wypierdkowie, albo zmagają z antagonistami nie wartymi większej uwagi. Do drewnianego wątku Denerys doszło równie drewniane Dorne. Królewska Przystań jest karykaturą dawnej stolicy. Jedyny ciekawy rejon jakim była Północ dawno została okrojona praktycznie do smętów wokół muru i Nocnej Straży - dziwne że tak kabaretowa formacja utrzymała się tam dłużej niż dwie zdrowaśki.
A kto wie, że rodzicami Jon-a Snowa są:
Jestem w kontakcie z Georgem, więc ostrzegam przed spoilerem:
spoiler start
Lyanna i Rhaegar ?
Ned był porządnym facetem i nie zdradziłby Caitlin. Nawet Robert o tym nie wiedział, bo miał wykończyć wszystkich Targaryenów.
spoiler stop
Juan -> To, że Snow jest Aegonem to są spekulacje krążące mniej więcej od połowy pierwszego tomu Pieśni i prawdopodobnie się sprawdzą, bo nic innego nie miałoby większego sensu.
Czekam na kamandę z Żelaznych Wysp i pociągnięcie wątku Brana (bo wyjątkowo lubię von Sydowa). Nie wiem tylko, co sądzić o sieczce w Dorne, bo jednocześnie jestem srodze ubawiony (jeszcze parę dni temu słyszałem, ze Martelle to jeszcze wszystkim pokażą a tu ciach i po zabawie) i zmartwiony (bo albo sieka oznacza, że Dżordż też już nie miał pomysłu, jak to wszystko poprowadzić, albo scenarzyści postanowili wyciąć ten wątek, bo pogubili się w liczbie postaci).
Ogólnie odcinek nie był zły, ruda raszpla pewnie ożywi Snowa zgodnie z przewidywaniami (czemu by nie miała, tutaj jak potrzeba wszyscy wstają z martwych, deus ex machina to jest w Westeros chleb powszedni i jeszcze się pewnie do tego wszystkiego Hound pojawi), Brienne zostanie głównym gierojem co to wszystkich rozstawi po kątach, Mikrus dowie sie, ze potrafi ujeżdżać smoki a Dany znów zwieje na Drogonie, przyleci do Westeros, zeżre Cersei, puknie namiętnie swojego kuzyna Snowa i wszystko wróci do status quo przed rebelią Roberta. Pytanie tylko, ile jeszcze będą to ciągnąć, bo materiału wcale nie mają aż tak dużo, zwłaszcza, ze tną wszystko, jak popadnie.
spoiler start
No podobno Snow ma sam się ożywić podczas spalenia ciała. Inaczej nie miałby jak się dowiedzieć, że jest z TEGO rodu.
spoiler stop
NewGravedigger ---> doskonały pomysł
Dokładnie tak jak NewGravedigger napisał.
spoiler start
Melisandre będzie tylko świadkiem odrodzenia Jona Snowa. Spalenie ciała spowoduje przebudzenie smoka!
Wydaje mi się, że Jon zbierze armię dzikich i wyruszy na Winterfell i tam stworzy swoją "bazę" przeciwko białym wędrowcom. Jednak będzie potrzebował smoka i wsparcia Daenerys...
Kto będzie trzecim właścicielem smoka ? W książce wydaje się to Młody Gryf, jednak nie jestem przekonany czy postać zostanie wprowadzona do serialu. Bardziej realne wydaje mi się odkrycie Targaryeńskiej krwi w żyłach Tyriona. Już dwukrotnie Tywin powiedział mu, że nie jest jego synem (chyba nie było to tylko złość spowodowana jego karłowatością i rzekomym zabiciem matki).
Czy czasem jednak Szalony Król - Aerys, nie skaził lannisterskiej krwi ? Czy matkę zabił naprawdę Tyrion czy może jednak Tywin ?
spoiler stop
spoiler start
tez myslalem nad tym ze znikniecie smokow jest celowe. Po tym jak JS ozyje, okaze sie ze smok(i) to wyczul i nagle pojawi sie jeden lub 3 w castle black i bedzie jatka.
spoiler stop
spoiler start
To ze JS dowie sie ze jest Tergaryen to jedno. Fakt ozywienia oznacze rowniez ze faktycznie stanie sie Azor Asai. Bedzie combo rozpierducha i jak juz pyl opadnie okaze sie ze westeros znow jest rzadzone przez jednego krola.
spoiler stop
a teraz nowy watek
Uwaga!!!, trzmac szczeki!
spoiler start
Melisandre tez jest z rodu Targaryen, corka Shiera Seastar and Bloodraven (lub moze nawet sama Shiera Seastar).
spoiler stop
Reszte sobie dopiszcie, ale czyz nie wpisuje sie w to caly ciag wydarzen? ;)
spoiler start
Czyli ojcem Melisandre jest ten kolo którego będzie grał Von Sydow?
Ten się na starość trzyma troszkę lepiej :D
spoiler stop
Wszyscy rody tracą ludzi tylko Targaryenów ciągle przybywa. Oby nie przesadzili z tym za bardzo.
Ja widziałem gdzieś zdjęcie z planu.
Spoiler z Jonem
spoiler start
Snow w identycznej zbroi jaką nosił Ned w pierwszym sezonie.
http://static.independent.co.uk/s3fs-public/styles/story_medium/public/thumbnails/image/2015/09/28/08/3jpCzue.jpg
spoiler stop
Matką Snowa jest
spoiler start
bezimienna rybaczka z Sistertown
spoiler stop
.
spoiler start
Georgi Was troluje.
spoiler stop
Wszyscy z rodu Targaryenów byli białowłosi. Zupełnie jak Melisandre, Snow i Tyrion. :)
Aegor Rivers był synem Targeryana i był brunetem.
Bittersteel (Aegor) był bastardem. Wprawdzie Wielkim. Ponadto był wyjątkiem, jego rodzeństwo w tym i przywołana Shiera Seastar byli białowłosi.
A Jon Snow to co? (Prawdopodobny)Legalny syn Rhaegara? Jego oficjalną żoną była bodaj Elia Martell? A Lyanne bzyknął na boku.
A jakie wrażenia po drugim odcinku ?
Niby dużo się dzieje, ale w węzłowych punktach akcji tyle co kot napłakał. Chyba, ze węzły są gdzie indziej, np. w rodzie Boltonów.
Stawiałbym jednak, że nasilające się zło czeka na oczyszczający smoczy ogień.
ja sobie dopiero wieczorem zobaczę, ale już się cieszę :)
Motyw z Boltonem rozruszał bardzo powolny odcinek, właściwie poza winterfell nic się nie działo. Końcówka zgodna z przewidywaniami, zero zaskoczeń (tak jak z Tyrionem)
No wiadomo, że jak ktoś czytał książki to zaskoczony nie będzie, poza tym w książkach też już się zapowiadało, że Boltona spotka to co go spotkało.
A jakie wrażenia po drugim odcinku ?
Serial już nie tylko jest bezdennie głupi ale też przeraźliwie nudny. Nie dziwią mnie informacje, że ostatnie dwa sezony będą skrócone a liczba zgonów się zwiększa. Zarówno scenarzyści jak i aktorzy wyraźnie są zmęczeni tym badziewiem i chcą to jak najszybciej zakończyć.
Oczywiście GoT jest super, bije wszelkie rekordy popularności i wcale się temu nie dziwię.
Osobiście uważam że będzie 10 sezonów, świadczy to o sukcesie a nie porażce. Dlaczego 10, bo taki jest cykl w Hollywood. Koszty wzrastają z każdym kolejnym sezonem i więcej się nie opłaca. Jeszcze czeka nas około 30 odcinków i to wystarczy aby zakończyć serial.